[Event] Komplikacje - Port

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Hitsukejin Shiga
Martwa postać
Posty: 2743
Rejestracja: 26 wrz 2017, o 20:12
Wiek postaci: 20
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Forteca-san. Po lepszy pogląd kierować się do podpisu.
Widoczny ekwipunek: Na plecach wypełniony kołczan i torba, z namiotem na torbie. Do tego na jednej ręce kusza, na drugiej pazurzasta rękawica. No i oczywiście zbroja, maska, bandaże i pełen fortecowy ekwipunek.

Re: [Event] Komplikacje - Port

Post autor: Hitsukejin Shiga »

Soundtrack do posta[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=lP077RitNAc[/youtube]
Gdyby Shiga znał myśli Chise, też by się zastanawiał co kierowało Numą. Chłopak był jedną wielką enigmą nawet dla Jashinisty, a zaufajcie mi, Jashinista imieniem Shiga widział już niejeden bajzel, z niejednej misy kaszę jadł. Czy jakoś tak, nigdy nie rozumiałem tego powiedzenia. Shiga naprawdę rozkminiałby teraz, gdyby te myśli znał, kim jest Numa i o co do cholery mu chodzi. Ważne jest jedno.

Chłopak jest wartościowy.
Musi przeżyć ten cały burdel.


Kiedy Chise zaczęła swoją wypowiedzią prowokować obecnych, Shiga odetchnął nieco głębiej niż zwykle, nieco zniesmaczony tym, że jego kompanka wdaje się w niepotrzebną czczą dyskusję z ludźmi których mózgi przypominają fistaszki. Jeden w drugiego to debil, tchórz, idiota i trep, mało który mógł się naprawdę pochwalić łbem na karku, naprawdę. Toteż jakiekolwiek dyskutowanie z nimi było jak wpychanie sobie grochu w dupe. Troche bolesne, a na pewno bez sensu.
-Widzisz, to się chyba karma nazywa. Rada zjadła więcej niż mogła ugryźć i się porzygali. I teraz się taplają. Karma wraca. Byliśmy razem na wyspach. Wyspiarze na pewno pomogą, ale najpierw ich dokładnie oplują wszystkich. Taki mają klimat. - I dopiero kiedy on walnął swoją szopkę, a Chise wbiła mu szpilę w plecy grożąc wbiciem mieczy w tyłek, prychnął na nią jak kociak któremu ktoś nastąpił na ogon.
- To się nazywa pogadanka z bohaterem. Chciałbym by ostatnie moje słowa były zapamiętane przez ludzi. Wiem, że mogę tam zginąć, niech pamiętają, że zgłosiłem się wzywając wszystkich do walki i ogłaszając swoją siłę, a nie mówiąc coś głupiego, typu anko mochi jest niedobre gdyż coś tam. Może kiedyś powstanie pomnik Hitsukejina, taki zajebisty wielki ciągle płonący stos z tablicą z moim imieniem. A tam... Anko mochi ssie rurę. No i pogadanka z bohaterem umarnęła śmiercią naturalną, można zamykać bramę, bzz bzzz bzzz. Ale ja pierdolę jak się stresuję. To presja. Wiesz. Bywa. - Po czym zakładając jednak zdjęte Haori znalazł się za terenem bramy razem z drużyną marzeń, istnym dream teamem. Fakt faktem, Shiga zawsze dużo mówił w momencie w którym się stresował. Zaczynał przede wszystkim gadać dużo i gadać głupio. Dziwne okrzyki, hasła bez sensu, niby dalej analizował wszystko i wszystkich, ale jakoś tak odruchowo zalewał otoczenie zbędnymi informacjami i dźwiękami wydobywającymi się z jego ust.
Soundtrack do posta[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=f6e0CGXOS2Q[/youtube]
Kto tutaj idzie, bo Shiga wyszedł pierwszy i ma zamiar teraz dokonać szybkiej oceny sytuacji. Jako drugi zgłosił się Kenshi, którego to Shiga prowokował. Ostatni z Shiro Ryu nie będących członkami jakiejś elitarnej sekty, bo był wśród nich podczas festiwalu, a nie skitrany jak jakiś spierdol razem z Sau czy innymi otakuzjebami którzy opluli Jashinistę, mimo przydatnej wiedzy którą im podawał na tacy, jak gdyby były to najsłodsze przystawki. Czyli mamy jednego trepa. No fajnie, trepol którego można rzucić na przod i niech zdycha, taki jego żołnierski los, na sos, na sos, rzucił swój shiro ryuowski los.

Pojawiła się też jakaś śmieszna laska, patrząc po broni - szermierka, którą widział na placu. Zwiała. A jednak teraz tutaj była. Zabawne. Tchórz który chce się zreflektować? Tak samo jak ten pachoł z Shiro Ryu. Zaczęła od razu jak nawiedzona coś wykrzykiwać, na co Shiga przewrócił oczami, zsuwając ją do kategorii ameby i pierwiotniaki i będąc pewnym, że nią też się można w razie czego jak żywą tarczą posłużyć.

O chuj nadszedł i szatan. Lucyferru-sama, nitkowy tchórz który stroni od walki i każdego do tej pory konfliktu w jakim Shiga go widział unikał. W Hanamurze zero walki, plac - zero walki. Dobicie kabuto - zero walki. Gdzie nie spojrzeć całkowite zero walki. Ale bądźmy dobrej myśli. To w końcu Kukyo, pusty z krwawego pokolenia. Ten to musi mieć jakieś umiejętności, tylko może są tak jebitne i wyrafinowane, że nie pokazuje ich byle komu dlatego tak unika walki, bo plebs nie jest godny dostrzec jego umiejętności. Może jak je w końcu wszystkim zaprezentuje to Kabuto wypierdoli z butów.

Akarui. Na jego obecność mnich liczył najbardziej. Chłopak był kolejnym kogo Shiga uważał za wartościowego. Drugą postacią obok Numy, dla którego nadstawiłby karku i własną piersią próbował bronić przed śmiercią. W końcu to samo on zrobił dla Chise, obronił ją, gdy lód z ataku Kabuto mógł ją zabić. Dał się podziurawić chroniąc dziewczynę, która jest mu niemalże całkowicie obca, a na pewno nie ma dla niego jakiegoś większego znaczenia. Nie musiał, a zrobił to. Shiga go za to bardzo doceniał i był gotów walczyć z nim tak zaciekle, wspierając się, jak gddyby Akarui był jego rodzonym bratem.

A potem ostatni rodzynek, Chise. Dziewczyna cholera wie dlaczego postanowiła wtrącić się do walki. Była szósta, nie w kolejności, ale oznaczało to, że może zawrócić. Mogła się cofnąć za bramę i nie ryzykować niepotrzebnie życia. Nie była to jej walka, ona już swoją stoczyła - przetrwała walkę z przekleństwem Hana, z jego plugastwem. A walka z Kabuto należała do Shigi. Zniszczył jej jedno ciało i zamierzał położyć zniszczeniem jej drugie ciało. Te właściwe. A jednak Chise musiała się wtrącić, musiała się pojawić. Nim jeszcze zamknęła się brama, Shiga podszedł do dziewczyny, szybko wsuwając jej dłoń zza strój, kładąc dłoń na gołej skórze, przysunął usta do ucha.
-Pamiętasz swój pocałunek gdy wróciłem? Jeśli to przeżyjemy, wycałuje każdy centymetr twojego ciała tak samo energicznie. A zaufaj mi, ssę z liczenia więc będziemy musieli wiele razy zaczynać od nowa. - Po czym cmoknął dziewczynę w szyję, podając jej trzy notki świetlne i dwie wybuchowe o które prosiła. W głowie obliczył, z jakim ekwipunkiem go to zostawia i na szybko przepiął notki wybuchowe z bełtów zastępując je świetlnymi. To oznaczało, że w tej chwili miał cztery notki wybuchowe, bombkę świetlną i dwie notki świetlne. To dawało siedem bełtów zwykłych przytroczonych do wewnętrznej strony haori, sześć bełtów specjalnych gdzie cztery to notki boom boom i dwie świetlne i jeden bełt podpięty do szpuli osadzony pod rękawicą między kuszą, a szpulą z drutem... To daje im jakąś ofensywną szansę.
Soundtrack do posta[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=eVTXPUF4Oz4[/youtube]
Na szybko Shiga wrócił do Kenshiego i reszty. Otrzymał przydatne info od Kenshiego, Akaruia, Muraia, postanowił zbiorczo odpowiedzieć wszystkim.
-Mnich Jashina. Potężny katon. Sprzęt ninja i kusza z systemem szpulowym pozwalającym odzyskiwać pociski lub przesyłać katon po żyłce prosto w cel. Ufam ci, Akarui-dono i tobie Pusty, mam nadzieję, że jakoś się zgramy. Mam aktualnie trzy pomysły na wykorzystanie ognia. Mogę wywołać chmurę wybuchowego pyłu i krzesić ogień iskrami z kłów albo posłać na nią lub anioły dwie bardzo potężne demoniczne pociski które nigdy nie chybiają. Mam też ogniste tornado które widzieliście na festiwalu. - Wtedy Kenshi zaproponował namagnesowanie broni. Shiga najpierw odwróci się plecami dając namagnesować kunaie, a potem podsunie związane bełty.
-To jest pomysł. Niech którekolwiek z was jakkolwiek ją namagnesuje. Widziałem co potrafią twoi pobratymcy, Murai. Wyciąganie kończyn na wielkie odległości. Nie zdołałbyś jej dosięgnać czymkolwiek i namagnesować? Wtedy jeśli zrozumiałem dobrze Kenshiego-sana moje bełty i przytroczone do nich notki nie mogą chybić. - Spoglądał na swoich towarzyszy z wielką nadzieją...

Brama się zatrzasnęła, coś przy marionetce wybuchło czy smagnęło ogniem, ważne, że efektownie...
-Zabawa się chyba rozpoczęła. Tam są tez nasi. - Wskazał zza Kabuto, gdzie przed chwilą był Numa. - Krzyczcie do mnie co mam robić. Na razie wskakuje na dach i czekam na okazję do ostrzelania jej notkami. Do tej pory będę walił zwykłymi bełtami próbując ją zdezorientować lub sprowokować. Jeśli będzie namagnesowana jak moje bełty to wale w nią. Chyba, że serio chcecie bym posłał te dwa potężne demoniczne pociski w nią lub anioły, ale wtedy mówie, że zostanę prawie bez czakry. Ten atak zajebiście męczy, ale nie chybia. Chise, uważaj na Siebie. Nie szarżuj. Kocham... - zająknął się. Spojrzał na dziewczynę. - Kurwa, takie akcje kocham. - Po tych słowach wskoczył po murze na dach najbliższego budynku, próbując nieco zdystansować się od kabuto, ale wyczekując dobrej okazji. Jeśli jakiś atak będzie szedł bezpośrednio w niego to chłopak zeskoczy za budynek. A jeśli nie, to tak jak mówił - zakłada na kusze zwykły bełt i strzela w kabuto swoją wierną kuszą, próbując lalkarkę wkurzyć. Bo co innego jej tym zrobi, jak ona pewnie z litego spierdolitu jest albo innego kosmicznego materiału.

Co do tej nadziei która padła wcześniej.
Jeśli ktokolwiek ma sobie poradzić z tym skurwolem Hana to właśnie są oni w tym składzie. To dobry skład.
I to nawet mimo tego, że Kenshi jest z Shiro Ryu i mu podpadł ucieczką z placu, to ma magnetyzm i ducha walki.
I to nawet mimo tego, że Murai jest postacią która nie walczy bez sensu i nie poświęci się dla nich, to jest potężny.
I to nawet mimo tego, że Chise nie powinna używać czakry to jest wspaniała fizycznie.
I to nawet mimo tego, że Akarui to medyk, to jest to człowiek o wielkim sercu.

I to nawet mimo tego, że to jeździec antykreatora, jestem pewien, że to wygramy.
Musimy.


Shiga po poznaniu umiejętności innych i przygotowaniu swojego ekwipunku i namagnesowaniu się wskakuje na dach, gdzie wali raz po raz jak mu siła pozwoli zwykłymi bełtami których ma siedem w Kabuto, próbując odwrócić jej uwagę, by towarzysze mieli nieco większą swobodę działania. Jeśli jakiś atak leci na Shige to ten zeskakuje do tyłu z budynku wykorzystując solidną budowlę jako swoją tarczę. Jeśli Kabuto zostanie namagnesowana to wali w nią bełtem z notką, albo jeśli coś innego się stanie, na przykład każą Shigiemu walić demonami, to można się jakoś indywidualnie dogadać na zasadzie rozmowy na GG/SB/PW "Shiga, a co zrobi Shiga gdy...". Na budynek Shiga oczywiście wbiega na pełnej prędkości używając Kinobori no waza, czyli koncentrując czakrę w stópkach.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek Aktualny wygląd fortecy-sana.
Uśmiech normalny, nie od ucha do ucha, ale jednak kły zwierzęce, kły bestii ze stali - ostatnie zęby jaśniejsze. Całe ciało owinięte bandażami. Mocne buty, rękawice z płytami na dłoniach. Na lewym ręku widoczna kusza z systemem szpulowym. Na prawym ręku pazurzasta, przerażająca rękawica. Na plecach u boku wypełniony kołczan, na biodrze duża torba, a na niej zwinięty namiot. Ogólnie całe ciało opancerzone pancerzem Shinobi, a na głowie, prócz bandaży wszystko ukrywających (Chyba, że jasno zaznaczone, że jest inaczej), znajduje się maska jeżdzca głodu.

Ekwipunek
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE): Ozdobne tachi przy pasie, zbroja (+rękawice), kołczan i bełty na plecach, duża torba ze zwojami i namiot, maska, rękawica z pazurami, Kusza z systemem szpulowym na ręku, w formie rękawicy z bronią, oprócz torby ze zwojami - moneta Akuryo na szyi.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):Duża torba, a w niej:

Cztery puste manierki (od Hirokiego dwie, jedna po robieniu kompresu, jedna po wypiciu samemu.) Pozostałe manierki: Piąta u Chise, szósta u Harumi, siódma u Akaruiego, ósma u Hirokiego, dźwięwiąta u Juranu, dziesiąta w zwoju.

Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 3 wybuchowych notek (1,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 97,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Statystyki
KEKKEI GENKAI: Fumetsu - Dar wyznawców Kultu krwawego Boga Jashina.
NATURA CHAKRY: Katon.
STYLE WALKI: Dwa style walki: Bukijutsu Chanbara oraz Taijutsu Rankanken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Brak.
  • Nabyta -
  • Brak.

PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 70
    WYTRZYMAŁOŚĆ 77
    SZYBKOŚĆ 121
    PERCEPCJA 70
    PSYCHIKA 1
    KONSEKWENCJA 1 | 16
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 328
KONTROLA CHAKRY: A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 107%
MNOŻNIKI: Brak.
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    GENJUTSU E
    STYLE WALKI
    • Chanbara S
    • Rankanken B
    • ---
    IRYōJUTSU A
    FūINJUTSU D
    ELEMENTARNE:
    • KATON A
      SUITON E
      FUUTON E
      DOTON E
      RAITON E
    KLANOWE B
Znane techniki
Fuinjutsu:
[ E] Fūin no Jutsu
[ D] Fūin no Mizu
[ D] Bakuryūgeki

Iryojutsu:
[ D] Chiyute no Jutsu
[ D] Katto no jutsu
[ C] Naosute no jutsu
[ C] Chakra Kogeki
[ C] Okasho
[ C] Tsutenkyaku
[ C-WT] Saikenchiku
[ B] Chakra no Mesu
[ B] Shikon no Jutsu
[ B] Saikan Chūshutsu no Jutsu
[ B-WT] Kasseika
[ B-WT] Bakushin
[ A] Ishoku
[ A] Shosen no jutsu
[ A] Ranshinsho
[ A] In’yu Shōmetsu
[ A] Kyori Chiyu no Jutsu

Ninjutsu:
[ E] Bunshin no Jutsu
[ E] Henge no Jutsu
[ E] Kai
[ E] Kawarimi no Jutsu
[ E] Kinobori no Waza
[ E] Suimen Hoko no Waza
[E] Nawanuke no Jutsu

Katon:
[ D] Katon: Hōsenka no Jutsu
[ D-WT] Katon: Yomi Seppun
[ C] Katon: Gōkakyū no Jutsu
[ C] Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
[ C] Katon: Kaen Senpū
[ C] Katon: Ryūka no Jutsu
[ C] Katon: Endan
[ C] Katon: Kaengiri
[ B] Katon: Dai Endan
[ B] Katon: Karyu Endan
[ B] Katon: Karyudan
[ B] Katon: Benjigumo
[ B] Katon: Haiseikisho
[ B] Katon: Hibashiri
[ B] Katon: Hosenka Tsumabeni
[ B-WT] Katon: Hitsukejin
[ B-WT] Katon: Arashi Hinote
[ B-WT] Katon: Yomi Hando
[ A] Katon: Onidoro
[ A] Katon: Goryuka no jutsu
[ A] Katon: Suyaki no jutsu
[ A] Katon: Ryūen Hōka no Jutsu
[ A-WT] Katon: Yakitsuku Daichi
[ A-WT] Katon: Kutabare!

Bukijutsu Chanbara
[ D] Fūma Ninken
[ C] Mikazukigiri
[ C] Omotegiri

Taijutsu:
[ D] Dainamikku Akushyon
[ D] Dainamikku Entorī
[ D] Aian Kurōī
[ C] Hayabusa Otoshi
[ C] Kage Buyō
[ C] Shishi Rendan
[ C] Ushiro Hi-Ru
[ B] Doroppu Kikku
[ B] Hando Oda
[ B] Kosa Ho
[ B] Seishun Furu Pawa

Taijutsu - Rakanken
[ C] Assho
[ C] Gangeki
[ C] Hosho
[ C] Shogekisho
[ C] Shoshitsu
[ C] Tokken
[ B] Girochin Doroppu
Podręczna ściągawka zawartości zwojów:
Mały zwój 2 - 5 spreparowanych notek (2,5 objętości), 5 notek świetlnych (2,5 objętości), 5 bombek chilli (10 objętości), 10 metrów łańcucha (100 objętości) - 115/150

Mały zwój 3. - 5 wybuchowych notek (2,5 objętości), pojemnik z formaliną duży i mały (40 objętości) , 2 pigułki ze skrzepniętą krwią (2 objętości), szpony (20 objętości), mały zwój (10 objętości), 2 zabawne bombki dymne z konfetti i jedna z efektem czaszki (6 objętości), jadeitowy ozdobny zestaw medyczny (20 objętości) - 100,5/150

Mały zwój 4. - Dolne pól ciała Harumi.

Mały zwój 5. - Górne pół ciała Harumi.

Średni zwój 1 - Ciało Shikariego Nary.

Średni zwój 2. - 1 manierka z wodą (10 objętości), ogniskowy zestaw do gotowania (100 objętości), krzesiwo i hubka (15 objętości), 7 wakizashi (140 objętości) - 265/400.

Średni zwój 3. - Pełen wody z techniki Fuin no Mizu.

Średni zwój 4. - Pełen książek i dokumentów.

Średni zwój 5. - Pełen książek i dokumentów.
Mnisia maska jeżdzca.
Nazwa
Maska "Głód".
Typ
Ubranie, Maska
Objętość
Do noszenia na twarzy lub w torbie, 20
Waga Fūin
25
Opis Maska Głodu to prosty stosunkowo przedmiot. Zasłania całą twarz i jest dość gruba, przez co żeby ciężar jej był nieodczuwalny, a sama maska przyległa odpowiednio do ciała konieczne jest zawiązanie jej z tyłu głowy paskiem. Wykonana z wytrzymałej stali, oprze się większości broni miotanych, a także technik do rangi B włącznie, za wyjątkiem technik penetracyjnych, których efekt zostaje pod ocenę MG. Maska ma stosunkowo prostą budowę, ważna jest łuskowata pancerna struktura, cienkie otwory na oczy i rogi sponad oczu przypominające wydłużone oczy lub brwi. Maska głodu prezentuje się jak zdarta przednia część hełmu samuraja i tym w rzeczywistości jest - została oderwana z marionetki która była ciałem jeźdźca głodu - Kabuto.
Cena
600 ryou
Link do tematu postaci
KLIK!
Piękne ząbki Shigi.
Nazwa
Sumairu + Kiba
Typ
Unikat/Broń
Opis Sumairu oraz Kiba to dwa oddzielne przedmioty, a raczej zestawy przedmiotów łączące się w jedną upiorną całość. Po rozcięciu swoich policzków i ust, poszerzając uśmiech niczym przy "uśmiechu kota Cheshire", użytkownik Sumaire zakłada sobie dwie trójkątne nakładki z nierdzewiejącego metalu w które wchodzi rozdarta skóra - taki separator w postaci ruchomych metalowych łuków nie pozwala skórze się zregenerować i policzkom zrosnąć, zostawiając użytkownikowi niesamowicie wielki i szeroki uśmiech (który jednak nie odsłania zębów, jeśli mamy zamknięte usta - uśmiech jest po prostu znacznie dłuższy wtedy niż u normalnych śmiertelników), co przy okazji pozwala znacznie szerzej otwierać usta. Kiba to para szczęk, dolna i górna, składające się z takich samych pod względem ilości zębów co normalne ludzkie, jednak te zęby są wykonane z nierdzewiejącego metalu i mają bardzo ostre, spiczaste kształty niczym kły zwierzęcia lub potwora, co pozwala z łatwością szarpać oraz rwać mięso i cieńsze materiały. Zęby niestety muszą być wyrywane jeden po jednym, a potem kły wkręcane na śrubach w mięso jedno po drugim. Na dziąsłach na stałe zostają zamontowane metalowe okowy w formie gwintowanego otworu na wkręcenie kła, ale także pełniące role stopera powstrzymującego odrost zwykłego zęba.
Właściwości Sumairu zwiększa możliwości rozwarcia ust, co pozwala na większe i głębsze ugryzienia, Kiba pozwala wyrywać i rwać gryziony materiał ze względu na ostrość kłów i ich twardość.
Dodatkowe Aby poprawnie wykorzystać Sumairu oraz Kibę użytkownik musi posiadać iryojutsu lub regenerację pozwalającą na bardzo sprawne zregenerowanie tkanek do wsadzonych łuków Sumairu oraz do zregenerowania dziąseł by Kiba były w stu-procentach użyteczne.
Wytrzymałość
100 punktów
Zdobycie
500 ryou + misja C na "zamontowanie".
Link do tematu postaci
KLIK!
Nazwa
Suiseki - Krzesiwo
Typ
Dodatek
Opis Suiseki to nic innego jak specjalny kieł/ząbek który montuje się zamiast zwykłego stalowego kła do istniejącej już, zamontowanej w szczęce szyny z otworami - do gotowego produktu Kiba. Suiseki jest stworzony z magnezu który uderzając o zwykły metal - pocierając, uderzając i tak dalej, wystarczy kłapnięcie zębami - krzesi dużą ilość iskier co pozwala podpalać łatwopalne płyny/gazy jeśli te są w zasięgu do 25 cm od ust użytkownika krzeszącego iskry.
Zdobycie
300 za sztukę.
Link do tematu postaci
KLIK!
Yuji Saga

Re: [Event] Komplikacje - Port

Post autor: Yuji Saga »

Dobrze zrobiłem. Postanowiłem ominąć teren na którym zaraz mogła się rozgrzać bitwa. Sam za to poleciałem na mury, które oddzielały ruiny miasta od portu. Dzięki temu miało się ten dobry widok na wszystko. Zobaczyłem port, gdzie byli wojownicy, już trochę poturbowani przez przeciwności, które napotkali w mieście. Przy nich, a zaraz największą grupa byli zwykli mieszkańcy, którzy byli przerażeni, ale budowali ostatnia linie oporu z desek, worków z ziemią i innymi materiałami, jakby szykowali się na szturm jakiejś armii. Godne pożałowania, próbują wszystkiego byle przeżyć, sami nie wezmą się za walkę, tylko czekali aż powybijają ich rodziny, zniszczą domy, zabiją ich a potem ewakuować się „bezpiecznie” z rodami. No właśnie, jak już jesteśmy przy ewakuacji. Było też dużo statków na morzu! Oj bardzo dużo! Poznałem jakie to są statki, kraju kupieckiego i tego Cesarstwa, tak tego z którym rada wypowiedziała dość niedawno wojnę! HA! Gdyby nie ten atak Antykreatora i jego paczki marzeń, to by Cesarstwo zaatakowało! To by była dobra wizja! Ale teraz inaczej to będzie, pokażą się z dobrej strony będą tymi wybawcami, którzy uratują biednych mieszkańców. Jacy oni mili, kochani. Dobre zagranie polityczne, ale to nie wyjdzie przy mnie, oj nie.
Wskoczyłem na wieże, ruszyłem spokojnie by z niej zejść na bramę i potem wskoczyć na drugą wieże, ale nie miałem takiej możliwości. Na bramie była dziewuszka ubrana w ubranie Shiro Ryu. Widac nawet kobiety mają pozwolenie na mundur i trzymanie koła, by nie opuścić bramę. Godne jej zadanie, trzymaj, nie puszczaj i czekaj az reszta zrobi robotę. Słaba kobietko. Uśmiechnąłem się do siebie kiedy tak o tym pomyślałem. Do tego przed bramą, ale już w mieście, była pewna ekipa, która najwyraźniej postanowiła się zmierzyć z moją narzeczoną i jej aniołkami. Zobaczyłem tam osoby które poznałem na placu gdzie miałem rozmowę o prace z moim nowym kumplem. Nie znałem imienia tej dwójki, ale nienawidziłem ich. Najbardziej tego faceta, żeby tak się do mnie odzywać? To ma tupet! A kobieta? Przeżyła! Dobra jego! A niedobra dla mnie, miałem nadzieje że zdechnie suka i tamten popadnie w rozpacz, obłęd, zemstę cokolwiek. Zawiodłem się na moim szczęściu przez chwilę, ale co zrobić! Trzeba iść dalej, może ta dwójka umrze w tej walce? Mam nadzieje, kibicuje blondynce całym krokiem. Dobrze przeczytaliście.
Czas ogarnąć mój plan i wystawić go w życie. Nie jest jakiś wybuchowy, jak ja sam, ale podoba mi się. Oto zawsze mi chodziło oraz miałem takie zadanie. Postanowiłem wejść na blanki wieży, ale po stronie portu i tak bliżej muru z którego niedawno wszedłem na ten wysoki obiekt. Tak by na wszelki wypadek od razu zeskoczyć na mur i spieprzać gdzie pieprz rośnie. Bo to co zrobię może się nie spodobać reszcie.
Spojrzałem na robaki w porcie z góry, uśmiechnąłem się lekko i mogłem zaczynać. Niech przedstawienie się zacznie, a ja zacznę lśnić na niebie.
-ŚMIERTELNICY!- Ryknąłem głośno, by zwrócić ich uwagę na moją wspaniała osobę.
-Jesteście w potrzebie! Władcy zawiedli! Ale bogowie o was nie zapomnieli!- Wyciągnąłem do nich dłoń, w geście niesienia pomocy. Będę dla nich światłem, objawieniem, które będą czcili do końca swoich dni.
Obrazek
-Bóg miłości, wygranej, wojny, seksu, piękna ukazał się wam w swoim boskim Avatarze! YUJI SAGA! I przynoszę wam radę, a nawet objawienie boskie!- Ciągle krzyczałem by mnie usłyszeli, a do tego nie dodałem jeszcze innych tytułów, bo było ich za wiele, tytuł zdrady, kłamcy i tym podobne źle się przyjmuje u zwykłych mieszczuchów.
-Tego dnia umarło wiele istnień! Wasi rodzice, dziadkowie, dzieci, wnuki, przyjaciele, nawet wasze kochane miasto które było dla was domem! To wielka strata, ale nie płaczcie teraz! Musicie zrozumieć czyja to wina! TO WINA RODÓW! KLANÓW! WOJOWNIKÓW! Którzy przynieśli zniszczenie, śmierć waszych bliskich na wasze spokojne miasto, które mogło by żyć spokojnie w tym czasie! To także przez RADE bo ona ich tutaj zaprosiła! Zaprosiła śmierć na własne życzenie! A do tego nie umieli was uratować, tylko tylu was przeżyło bo wielcy wojownicy postanowili się zabijać nawzajem! O tak! Piaskowy człowiek mordował wojowników Haretsu który zamordowali innych mieszkańców, a potem on sam zabijał waszych bliskich! Klany tutaj walczyły miedzy sobą, by zdobyć korzyści! A wy się dla nich nie liczyliście, a widzą w was tylko interes i nic więcej! Tylko ci tutaj co was uratowali są tacy dobrzy, co nie? Ale się mylicie!- Długo gadam, wiem, ale muszę dać swój monolog złoczyńcy. Chociaż tak to nie powinno brzmieć, starałem się by to brzmiało jak współczucie i chęć niesienia dobra dla tych nędznych ludzi. Jestem bogiem, a jeszcze ukazuje im prawdę albo raczej możliwość, która w tej sytuacji dotknęła ich wszystkich mogła być najbliższe prawdy. Jest duża szansa, że mu uwierzą. Wracając, bo ja dalej gadam do nich, a to tutaj to tylko moja dygresja wewnętrzna.
-Uratowali was, bo sami chcieli się uratować! Nie mieli tutaj żadnych interesów rodowych! Wykorzystywali was jak tarczę by móc przeżyć, by silniejsi na początku rzucili się na słabszych, a nie na nich! Widzieliście trupy przed bramą! Nie ma tam żadnego wojownika tylko wasi sąsiedzi, przyjaciele!- Mogłem dodać więcej, ale musiałem się szybko streszczać, bo ktoś mógł mnie zaatakować. Dlatego byłem czujny niczym rybka w sezonie wędkarskim.
-I do tego Cesarstwo! Bohaterowie przybyli na pomoc! O dziwo mieli tutaj swoje statki! A od rozpoczęcie tej całej masakry tak dużo nie minęło! Dziwne, co nie?! Byli niedaleko wyspy z którą mają waśnie? I do tego dziś wypowiedziano im wojnę! Oni to zaplanowali MIELI WTYKI! Posłużyli się tymi w mieście by później wyjść na tych dobrych! Terroryści rozrabiają na ich życzenie, a oni zbierają plony! Oni współpracują ze sobą! Udało im się zniszczyć rade, nic im się teraz nie sprzeciwi! Teraz tylko muszą was przekonać do siebie i zawładną tak naszym światem jak rada, a nawet gorzej! Dlatego baczcie na to co powiedziałem, oni chcą was tylko wykorzystać! POWSTAŃCIE!
I po tym od razu zeskakuje na mur i biegnę przed siebie! Jak najdalej od wszystkich Uciekam przed wrogami których mogłem sobie zrobić po tym co wykrzyczałem. Na całe szczęście o cesarstwo wspomniałem pod koniec, więc jak by się na mnie wkurzyli i ruszyli, to ja już mogę spierdalać, to znaczy oddalać się od nich. Do tego miałem przygotowany plan, jakby ktoś we mnie czymś strzelił, albo zaatakował frontalnie. Ale jak na razie ucieczka, jeżeli by mnie chcieli zestrzelić z muru to zeskakuje do miasta i biegnę w głąb niego. Tak czy siak nie miałbym teraz użytku z portu i możliwości odpłynięcia którymś ze statków, a nawet przed moim ogłoszeniem nie miałem takiej szansy. Ten jashinita pewnie już opowiedział wszystkim o moim połączeniu z NESem oraz Hanem, więc za nic na świecie bym nie popłynął z tymi na kontynent. Muszę spotkać się z moim kumplem z którym umówiłem się na spotkanie. Do tego chyba ogarnąłem moją część planu, którą dostałem. Piaskowy jegomość teraz nienawidzi Haretu częściowo dzięki mnie, wiec pewnie zbierze ziomków i ich zaatakują. A teraz jeszcze mieszkańcy usłyszeli to i owo, może pojawić się w ich sercach zwątpienie, a to wszystko przekażą reszcie kontynentu, gdzie ludzie mogą rzucać plotkami o klanach oraz tym całym cesarstwie, bo to dziwne, że przypłynęli TAK szybko z swoich wysp tutaj. Niech się rodzi zwątpienie, nienawiść do drugich! Nawet słowa mogą wywołać lawinę nienawiści i na to właśnie liczę.

Streszczenie:
  • Staje sobie na skraju wieży po stronie portu, a dokładniej jednej z blank. Tak bliżej muru, a najdalej bramy.
  • Strzelam swój monolog krzycząc do ludzi w porcie.
  • Jestem gotowy do uniku, wykonania techniki odbijającej.
  • Po skończeniu szybciej gadki, zeskakuje na mur z którego wszedłem na wieże i uciekam, jak najdalej stamtąd.
  • Jakby strzelali we mnie jak uciekam murem, to schodzę znowu do miasta i biegnę w głąb niego. Unikając jak najdalej miejsca walki z lalkarka i bohaterami.
  • I tak bym nie popłynął z nimi, marne szanse.
Techniki!
Nazwa
Kinobori no Waza
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.</span>
Nazwa
Bakuton: Bakuhatsu
Pieczęci
Brak
Zasięg
20cm
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Technika polega na utworzeniu niedużej eksplozji w swojej dłoni. Odpowiednio ukierunkowana siła wybuchu pozwala na przykładowe odbicie rzuconej w nas broni na przeciwnika. Technikę można również wykorzystać do choćby przecięcia czegoś co nie cechuje się większą wytrzymałością (tkaniny, zwoje), a także do podpalania łatwopalnych obiektów. Trafienie nią przeciwnika nie zadaje wielkich obrażeń, chyba że bezpośrednio przyłoży się dłoń do ciała celu.
Staty:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:

SIŁA 41
WYTRZYMAŁOŚĆ 50
SZYBKOŚĆ 81
PERCEPCJA 49
PSYCHIKA 1
KONSEKWENCJA 1

SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 222
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 105%
Chakra: 45%
Ekwipunek: (Tylko bez zmian w pojemności, bo aktualizacja wbiła kiedy już event był
Torba [68/70] :
  • 8x Kunaie
  • 1x Notka Świetlna
  • 5x Shurikenów
  • 2x Granat Dymny
  • Pigułka ze skrzepniętą krwią
Plecak [25/210]:
  • Bandaże 2 metry
  • Rękawiczki zwykłe
  • Ołówek
  • Czerwony Notes
  • Lusterko
Na plecach:
  • Sasumata
0 x
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: [Event] Komplikacje - Port

Post autor: Akarui »

Klamka zapadła...
A dokładniej nie klamka, a brama prowadząca do portu. Tam, za plecami ochotników zebrali się cywile, ranni, uciekinierzy. heh, ochotników... Niby dumnie brzmi, ale szybko może to się zmienić w umarlaków... Przeciwnikami wybranej szóstki pod dowództwem jednego z ocalałych Shiro Ryu był jeden z Jeźdźców samego nadal żyjącego Antykreatora. Kabuto. Marionetkarz, który zrezygnował z człowieczeństwa na rzecz mechanizmów. Który zamordował i zmienił w lalkę co najmniej dwójkę ludzi.

Właśnie, dwoje. Przeciwnik sam się wcześniej przyznał co do zbierania kolekcji z ludzi, tuż po zniszczeniu pierwszej zabawki. Reszta to jedynie łączenie faktów i logiczne myślenie. Poprzednia lalka posiadała umiejętności tworzenia lodu, co nie jest możliwe za pomocą samych mechanizmów (z tego co wiedział Akarui). Kolejnym tropem była akcja wykonana przez kolejne śmiercionośne narzędzie. Wywołanie takiego wybuchu nie pochodziło z byle notki. Takie eksplozje były zwykle wywoływane przez członków klanu Haretsu... Tozawa postanowił pójść za ciosem i ostrzec swoich sojuszników, natychmiast, jak tylko wszystko poskłada do kupy: - To Haretsu... Ród z Samotnych Wydm, który potrafi wywoływać kierunkowe wybuchy podczas walki w bliskim dystansie. Ale to marionetka, więc się nie zdziwcie, jak wydłuży łapy!

Podział informacji nie poszedł po myśli Akarui'ego. Kenshi miał wątpliwości co do zaproponowanej taktyki. Zaproponował też swoją, dzięki czemu medyk mógł już powiązać go z innym klanem Samotnych Wysp. Pomysł nie był głupi, ale swój też trzeba trochę wybronić: - Spokojnie. Sami zauważycie, że ten ruch jest na Waszą korzyść. I postaram się Was poinformować o tym. A plan z namagnetyzowaniem jest bardzo dobry. Ode mnie trzy kunai. Medyk schował swój kastet na przypisane mu miejsce na biodrze i wyciągnął rzeczone bronie z kabury i torby, a każdy blisko stojący mógł zauważyć, że przy rączkach widnieją zawiązane notki wybuchowe. Bez słów, każdy się na pewno domyślił, w jakim celu będą rzucone. Gdy te będą już gotowe, dwa ostrza będą trzymane w jednej dłoni, jeden w drugiej. Medyk wycofa się parę kroków w tył i gdy nadejdzie odpowiednia chwila, dwa krótkie zamachy naprowadzą broń na przeciwnika.

Medyk zauważył po drodze jeszcze jedną ważną rzecz, musiał szybko coś przekazać ekipie: - Nie pozwólcie jej odpieczętować kolejnych zwojów, nie wiadomo, co może z nich wyjść! Kabuto bowiem wyciągnęła ze swojego ciała kolejny zwój, co nie napawało optymizmem. Nawet jeśli w środku jest różowy pluszak, to pewnie zagryzie OBROŃCÓW na śmierć! Trzeba przeszkodzić w każdej próbie wzmocnienia się przeciwnika. Akarui stanął na ugiętych nogach i skierował swoje dłonie w kierunku przeciwnika. Należy działać szybko! Może przyda się ostatnio opracowana technika?
  Ukryty tekst
0 x
MOWA
Murai

Re: [Event] Komplikacje - Port

Post autor: Murai »

Grupa prezentowała się dość nietypowo. Każdy z nich wydawał się posiadać różne umiejętności i różne style walki. Operowania kilkoma mieczami, umiejętności magnetyczne, żywioły, a także możliwości samego Kakuzu. Rzecz jasna nie miał zamiaru podzielić się żadnym ze swoich sekretów. Im mniej wyjawił, tym większa była szansa za zaskoczenie ich w potencjalnej przyszłości. Sam fakt że wyjawił swoje żywioły powinien być dla nich wystarczający. Podczas kiedy wybrani wojownicy mieli walczyć z przeciwnikiem, to pozostali mieli ustawiać barykady? W jakim niby celu? Co da kupa gruzu przeciwko wrogowi takiego kalibru? Oczywiście że nic, skoro po prostu ją rozwali bądź ominie. Wydanie takiego polecenia było całkowicie zbyteczne poza jednym w zasadzie aspektem - morale. Jeśli dasz reszcie coś bezsensownego do roboty i wmówisz im, że ma to znacznie, to ich nastroje się poprawią. Determinacja jaką włożą w ową czynność przełoży się na ich samopoczucie. Lepsze to, niż żeby kazać im czekać w bezczynności na nieuniknione? Zdecydowanie, nawet jeśli ta czynność nie miała żadnego znaczenia. Kto też w takiej sytuacji przejmowałby się morale osób niezwiązanymi z walką? W tym momencie najważniejszym dla Muraia było pokonanie przeciwnika i przeżycie. Nikt inny, żaden dowódca który kazał skupić ataki na głównym ciele. Żaden z pozostałych walczących. Tylko Kakuzu. Dlatego też nie miał większego zamiaru koordynowania ataków z sojusznikami. Nieprzećwiczone wcześniej kombinacje albo też próby skonstruowania dobrego planu na poczekaniu nie mogły wyjść tak skutecznie. Nawet, jeśli wcześniej proponował jednemu z nich skombinowanie żywiołów. O wiele lepiej wychodziła mu indywidualna walka. Nie był szkolony do współpracy, a w ciągu swojej wolności nie miał okazji do pracy z kimś. Żył samotnie od początku do końca.
Nie walczysz wtedy, gdy spokojnie mógłbyś to robić. Wykonujesz ślepo rozkazy. Walczył, mimo że nie musiał, że mógł zostawić to komuś innemu. Wyglądało to jak gdyby starał się na siłę zaprzeczyć tym słowom, ale nie była to prawda. Stanowisko Hana już od początku było chwiejne w wielu punktach, a po czynach Nikusui jedynie się w tym utwierdził. Logiczne działania miały sens. JEGO działania miały sens. Nie musiał przekonywać się, że jego sposób myślenia był lepszy. Bo był lepszy. Nie mógł pozwolić, by sposób myślenia oparty na błędach zakłócił jego dotychczasowy porządek. Propozycje wysuwane przez innych wydawały się naprawdę interesujące. Wystarczyło jedynie namagnesować główne ciało. Jeden pocisk wystarczył? W takim razie...
- Możliwe że odcięto by ją po drodze. Brak jednej ręki to pozbawienie mnie praktycznie każdej możliwości opartej na technice i tym samym ograniczenie mojej użyteczności w dalszej walce. Ale mam pomysł, bezpieczny i równie skuteczny. Zobaczymy, czy uda mi się trafić. - po słowach tych wyjął ze zwoju Fuma Shurikena, którego dał do namagnesowania Kenshiemu, podobnie jak dwa skuriken. Jeśli któreś z nich trafiło, to było to równoznaczne z przyciąganiem innych pocisków. Owe przedmioty zabrał ze sobą, skacząc na dachach. Chciał zajść ciało najlepiej od boku, jednocześnie uważając na dwa anioły. Wyrzucił namagnesowane shuriken w kierunku głównego ciała, po chwili posyłając największą broń, także namagnesowaną, po możliwie jak największym łuku. Jego podkręcenie zdecydowanie było możliwe. Duży łuk dawał realną możliwość, że przeciwnik tego nie zauważy. Dodatkowo Kakuzu wytworzył pod przeciwniczką kilka Dotonowych pali, żeby uniemożliwić jej bezproblemowe odpieczętowanie kolejnej lalki i ograniczenie jej ruchów. Po kilku chwilach zaczął podbiegać do przeciwniczki. Starając się utrzymać dystans około 15m do niej, obserwować ruchy z bliższej odległości niż wcześniej. I móc lepiej kontrolować swoje bronie, rzecz jasna.

1) Magnesuję 2 kunai i 1 duży Fuma Shuriken
2) Idę oflankować przeciwniczkę
3) Rzucam wszystko. Małe gwiazdki prosto w nią, a ogromny Shuriken po jak największym łuku za pomocą techniki Hokahikō. Dodatkowo każda gwiazdka jest naznaczona techniką Fūton: Kaiten Shuriken.
4) Po rzucie używam techniki Doton: Ganchūrō no Jutsużeby filary zablokowały możliwość poruszania się wokoło + zablokowały i opóźniły w czasie odpieczętowanie zawartości dużego zwoju.
5) Gwiazdki powinny dolecieć. Do ostatniej chwili staram się utrzymywać pozory ich prostego lotu, żeby w razie uniku przeciwnika po prostu wykręciły za pomocą techniki Futon i jakkolwiek tknęły jej ciało. Z dużym podobnie - do ostatniej chwili chcę utrzymać pozory ich normalnego lotu, by w ostatniej chwili go zmodyfikować. Jeśli przeciwniczka uskoczy wcześniej, to po prostu gwiazdki za nią podążą. Szczególnie staram się by zachodziły ją od potencjalnie martwych punktów pola widzenia.
6) Zmniejszam dystans do około 15m.
7) STAŁA CZUJNOŚĆ!

ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: Jiongu
NATURA CHAKRY: Doton
STYLE WALKI: Gōken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Nabyta -
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 30 (1 poziom)
    WYTRZYMAŁOŚĆ 65 (2 poziom)
    SZYBKOŚĆ 170 (5 poziom)
    PERCEPCJA 155 (4 poziom)
    PSYCHIKA 1 (1 poziom)
    KONSEKWENCJA 95 (3 poziom)
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 410
KONTROLA CHAKRY A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY:251% [100% bazowe + 6% Wytrzymałości + 55% (Serce Katon B) + 45% (Serce Fuuton C) + 45% (Serce Suiton C)]
MNOŻNIKI:

POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    STYLE WALKI: (2 - dziedzina B)
    • Goken - S
    • Seido - A
    KLANOWE A
    DOTON C
    FUUIN D
    KATON B (Klik)
    FUUTON C (Klik)
    SUITON E (Klik)

EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
- Dwie kabury na broń (lewe i prawe udo)
- 2 tonfy obwinięte bandażami (przy pasie)
- Wachlarz na plecach (zwinięty)

PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
  • Przy pasie:
  • Kabura na broń |Zapełnienie: 19,5/20 obj.| (prawe udo):
    • 2 kunai z notką wybuchową (13)
    • 1 kunai z notką oślepiającą (6,5)
  • Torba (60/70) (lewy bok):
    • Zwój Mały 1 (10/70) (Wypełnienie: 136,75/150):
      • Sztylet x2 (20/150)
      • Zaostrzony Kastet x2 (16/150)
      • Katana (30/150)
      • Parasolka z senbonami x125 (51,25/150)
      • 1 kunai z notką wybuchową (6,5)
      • 3 kunai z notką oślepiającą (13)
      • 11 shuriken (21)
    • Zwój Mały 2 (10/70) (Wypełnienie: 94/150):
      • 1 Fūma Shuriken (90)
      • 2 strzykawki (4)
    • Zwój Mały 3 (10/70) (Wypełnienie: 135/150):
      • Notka wybuchowa x19 (8/150)
      • Notka Świetlna x3 (1,5/150)
      • 4 porcje Makibishi (40 sztuk) (10/150)
      • Dzwoneczki x15 (3,5/150)
      • Żyłka 40m (40/150)
      • Bomba dymna x1 (2/400)
      • 10m żyłki (10/400)
      • Kunai x10 (60/400)
    • Zwój Średni 1 (30/70) (Wypełnienie: 270/400):
      • Gruda z ziemią z doczepioną notką wybuchową na zewnątrz (270)
    • Ukryte w ciele:
      • 4 notki wybuchowe (1 w każdej kończynie)
      • 4 notki oślepiające (1 w każdej kończynie)
      • Metalowe kolce - 6 w każdej ręce, 1 w nadgarstku, 3 w każdej nodze
    • W Domu:
    • Mały Zwój z tajemnicami Kakuzu
Nazwa
Kinobori no Waza
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.
Nazwa
Hokahikō
Pieczęci
Brak
Zasięg
Zasięg rzutu, zależy od samego użytkownika
Koszt
Brak
Dodatkowe Do wykonania jedynie z shurikenami | Podczas wykonywania techniki: +20 Percepcji.
Opis Sprytna sztuczka możliwa do wykonania jedynie przez wprawionych w rzucaniu shurikenami. Podczas rzucania shrukenów należy odpowiednio poruszyć nadgarstkiem pod koniec rzutu, w wyniku tego bronie polecą nie prosto, a po łuku. Mniejszym bądź większym, zależnym od rzucającego. Skomplikowana trajektoria znacznie utrudnia unik, nie jest tak łatwa do odczytania przez przeciwnika. Nigdy jednak nie dojdzie do sytuacji, by broń zawróciła. Nie jest to też proces natychmiastowy, a rozłożony w czasie podczas całego lotu.
Nazwa
Doton: Ganchūrō no Jutsu
Pieczęci
Szczur → Koń → Pies → Wąż
Zasięg Max.
20 metrów
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Bardzo przydatne Jutsu Dotonu, polegające na wytworzeniu kilkunastu kolumn, które otaczają cel. Tworzą w ten sposób, swojego rodzaju więzienie. Jest ono całkiem wytrzymałe, dlatego może powstrzymać słabych przeciwników, a nawet tych na średnim poziomie. Dodatkowo nie każdy potrafi wyjść z niego całkowicie, szczególnie, kiedy zawczasu przygotuje się tam "niespodziankę" dla złapanego. Wystarczy uderzenie o sile 75 lub technika rangi C do zniszczenia więzienia.
Nazwa
Fūton: Kaiten Shuriken
Pieczęci
Brak
Zasięg
Dowolny
Koszt E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3% (1/2 na turę od 2 shurikenów)
Dodatkowe
Wymaga posiadania shurikenów
Opis Jedna z technik polegających na pokryciu broni powłoką z chakry Fūtonu. Tym razem celem techniki są shurikeny - użytkownik stopniowo przesyła przez skórę dłoni chakrę, która pokrywa stalowe gwiazdki powłoką z wiatru. Dzięki temu ich masa jest nieznacznie zmniejszona, a użytkownik ma pełną kontrolę nad ich lotem - może nimi wykonywać nawet skomplikowane manewry. Ze względu na chakrożerność techniki, nie zaleca się używać większej ilości shurikenów niż 5 naraz.
Chakra:

Serce główne 65%/106%-9%=57%
Serce Katon 43/55%
Serce Fuuton 36/45%-12% (3 shurikeny) = 24%
Serce Suiton (nie do użycia) 45%
0 x
Chise

Re: [Event] Komplikacje - Port

Post autor: Chise »

Grupa zbierała się szybko. Choć w niektórych przypadkach "zbieranie się" to było za wiele powiedziane. Jedna z ochotniczek po prostu przebiegła, wrzeszcząc o tym, że jest najlepszą szermierz na świecie. Chise śmiała w to wątpić, ale nie było teraz czasu na takie głupoty. Zaraz po niej dołączył Pusty, któremu dziewczyna krótko kiwnęła głową. Jego zjawienie się o czymś jej przypomniało, sięgnęła do swojego paska, odpinając z niego maskę. Przy okazji czuła chropowaty materiał poprzedniej marionetki i poczuła nieco otuchy. Skoro raz się udało, może uda się i kolejny? Zapięła swoją na twarzy, zakrywając twarz jednolitą masą i poczuła się pewniej. Była już ich piątka, ale niespodziewanie dołączyła do nich szósta osoba. Chise lekko zmarszczyła brwi pod maską, słysząc wytłumaczenie chłopaka, ale nadal nie była przekonana do tego.
- Akarui-dono.. - mruknęła w jego stronę -...uważaj na siebie. Ktoś nas jeszcze musi poskładać po wszystkim - powiedziała to z humorem, ale jej troska była całkowicie poważna. Nie chciała tak bardzo brać stereotypów pod uwagę, ale medyk kojarzył się jej z kimś, kto wymagał obrony, a nie stawał w pierwszej linii. A jakby nie patrzeć, ich siódemka była taką właśnie pierwszą linią przeciwko Kabuto. Shiga zbliżył się do niej, szepcząc do ucha i pocałował w szyję. Uchiha wyczuła w tym.. Stres. Napięcie. Uścisnęła do za ramię.
- Hej, bez obaw. Przeżyjemy to, mnichu. Razem - szepnęła do niego, tak by nikt inny tego nie widział. Szybko zgarnęła notki w biegu już doczepiając je do broni.
Brama się zatrzasnęła, pora było atakować. Chise wyciągnęła miecze, układając je błyskawicznie w swoich miejscach, w czasie gdy Kenshi opowiadał o swoim planie. Jednak to wszystko trwało za długo, do chłopaka zaczęła się niemal ustawiać kolejka osób chcących magnesować broń i gadających. Uchiha kiwnęła szybko w stronę drugiej szermierki, która wydawała się na swój maniakalny sposób konkretniejsza od nich.
- Ja lecę od dołu - mruknęła do niej i nim nawet skończyły się rozmowy, wystartowała. Oczywiście, ze względu na pozycję nie mogła poruszać się prostoliniowo, biegiem. To była seria efektywnych skoków, gwiazd i salt, które wykorzystywała by poruszać się mając wszystkie siedem mieczy. Była czujna, nasłuchiwała. Kabuto mogła przecież zaatakować w każdej chwili, spodziewała się wszystkiego. Od shurikenów, kunai, sebon, a także żywiołów i wybuchów i samych lalek. Była gotowa do uników jak nigdy, w pełni skupiona tylko na przeciwniku, by niczego subtelnego nie przegapić. Nie poruszała się też prosto, ruch był chaotycznie rozrzucony na boki, a dodatkowo początkowo mogło się wydawać, że zgodnie z rozkazem szarżuje prosto na główne ciało, na dom. Specjalnie stanęła pod samą ścianą, uniemożliwiając Kabuto zauważenie jej ruchów, chyba, że się wychyli z dachu, wtedy zamierzała wyrzucić kunai z notką prosto w jej stronę. Nie taki jednak miała zamiar. Zmieniła kierunek i rzuciła w stronę drugiego anioła kunai z notką owiniętą wokół rękojeści, który zamierzała zdetonować, kiedy będzie w jej polu rażenia. Ona sama podążała za nim natychmiast, uznając za bezpieczną odległość od notki tak z 2 metrów, półtorej. Jak to u szermierzy bywa, przede wszystkim dążyła do bezpośredniego kontaktu, gdzie pierwszym celem będzie zniszczenie rąk.
Chise wyciąga wszystkie siedem mieczy i zbliża się pod dom, biegnąc ruchem bardziej zygzakowatym, chaotycznym, na którego dachu stoi Kabuto. Jest ostrożna i gotowa do uniku. Spod ściany wyrzuca w kierunku drugiego anioła kunai z notką, który zamierza aktywować kiedy będzie w bezpośredniej bliskości marionetki, sama podążając za nią w odległości ok 2 metrów. No, chyba, ze Kabuto się wychyli z dachu, wtedy zamierza rzucić w nią i nie zmarnować okazji. Dąży przede wszystkim do bezpośredniego kontaktu z marionetką, gdzie najpierw skupi się na zniszczeniu rąk,
KEKKEI GENKAI: -
NATURA CHAKRY: Katon
STYLE WALKI:
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona - Ślepiec
  • Nabyta -
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 50
    WYTRZYMAŁOŚĆ 100
    SZYBKOŚĆ 150 | 200
    PERCEPCJA 60 (startowe) | 75 (z bonusem)+50 | 125 łącznie
    PSYCHIKA1
    KONSEKWENCJA40
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 360 bez bonusów
KONTROLA CHAKRY C
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 110%
MNOŻNIKI: +25% percepcji, styl na S, +50 szybkość i percepcja
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • STYLE WALKI 1 (dziedzina D)
    • Nanken no Mai - S
    • ---
    • ---
    NINJUTSU D
    ELEMENTARNE
    KATON B
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
Przy pasie 7 wakizashi, maska, kabura na udzie i torba
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
Kabura:
4 Kunai
3 Granat dymny
4 Notki świetlne
2 Notki wybuchowe - jedna przy kunai, a druga nalepiona na rękojeść miecza

Torba:
20 kwadratowych shurikenów
5 zakrzywionych shurikenów
Nazwa
Nanaken no Mai
Zasięg
Zależy od długości ostrzy
Specjalizacja
Użytkowanie wielu broni siecznych jednocześnie
Opis Odmiana Chanbary będąca bardzo dziwnym sposobem na posługiwanie się bronią białą. Użytkownik włada bowiem aż siedmioma mieczami jednocześnie. Są to ostrza krótsze od katany znajdujące się w podanych miejscach: w ustach, między łokciami i przedramionami, pod lewą pachą, przyciśnięty ramieniem do szyi, pod kolanem i przyciśnięty udem do brzucha. Chwyty broni są na tyle solidne, że można spokojnie władać bez obawy o wypadnięcie broni w trakcie walki. Korzystając z tej metody walki liczy się głównie szybkość i percepcja.
Właściwości Użytkownik tego stylu jest w stanie używać większej ilości broni siecznych jednocześnie, co przekłada się na jego zdolności bojowe - staje się bardziej nieprzewidywalny, a przez to niebezpieczniejszy.
Bonusy Poziom Nanaken no Mai a ilość mieczy:
D: 2 ostrza
C: 3 ostrza
B: 4 ostrza
A: 5 ostrzy
S: 7 ostrzy

Dodatkowo podczas walki wieloma ostrzami użytkownik otrzymuje bonusy do atrybutów (zależne od zaawansowania w stylu):
D: Szybkość +10, Percepcja +10
C: Szybkość +20, Percepcja +20
B: Szybkość +30, Percepcja +30
A: Szybkość +40, Percepcja +40
S: Szybkość +50, Percepcja +50
Bonusy na każdej randze nie sumują się.
Opis Uwaga! Ten styl walki mogą opanować jedynie wybrane osoby, posiadające zgodę Administracji.
0 x
Shigemi

Re: [Event] Komplikacje - Port

Post autor: Shigemi »

Post pisany, żeby się wyrobić, dopiero wróciłem z pracy, proszę o wyrozumiałość.
_______________-
Głośne westchnienie opuściło moje ciało, gdy zobaczyłem jak jeden z aniołów zaatakował zakapturzonego chłopaka. Myślałem, że szarża zakończy się szybko i krwawo, ale tak się nie stało, na szczęście chłopak użył sztuczki i zniknął w błocie, czyżby użył czegoś Kawarimi - podobnego? Bardzo prawdopodobne. Westchnąłem cicho i spojrzałem przed siebie. Poczułem jak zimny dreszcz przeszywa moją skórę, drugi anioł szarżował w moją stronę, musiałem wykorzystać złożoną pieczęć i z moich rąk wyleciały cztery wiązki, jedna wycelowana w Kabuto i mechanizm, który zauważyłem, druga wycelowana bezpośrednio w klatkę piersiową anioła, trzecia i czwarta była wystrzelona z bardzo małym opóźnieniem i wycelowane były: trzecia w prawy bark anioła, a czwarta w okolice lewego biodra. Dodatkowo opóźnienie wystrzelenia wiązki trzeciej i czwartej miało pozwolić mi na zareagowanie na prawdopodobny ruch mechanicznego anioła śmierci. Nie miałem jednak czasu na pozostanie w jednym miejscu, musiałem zwiększyć dystans, więc zeskakuję najszybciej jak tylko to możliwe (jeśli było to potrzebne to wykonuję przewrót w tył) i w możliwie najniższej pozycji w dół z budynku, a następnie odbijam się - cofając kolejne kilka metrów w tył, a następnie w lewo za budynek, aby zniknąć z zasięgu wzroku kuglarce. Byłem cały czas czujny i gdy tylko miałem chociaż chwilkę na rozejrzenie się to poszukuję czegoś do Kawarimi no jutsu, jeśli to znajduje to przygotowuję sobie tę technikę, aby móc przeżyć atak tego potwora, następnie wyciągam kunai, aby móc spróbować chociaż obronić się przed ostrzami.

Streszczenie:
Wytworzenie 4 wiązek rantonu:
1 - w Kabuto
2 - w klatkę anioła
Po minimalnym opóźnieniu rzędu pół sekundy:
3- w prawy bark
4- w lewe biodro.
Zeskok w dół - jak najszybciej, tak żeby nie ucierpieć jeśli zauważę, że nie jestem w stanie wykonać techniki to po prostu jej nie robię tylko spierdzielam
Odskok w tył
Schowanie się za budynek
Poszukiwanie czegoś zdatnego do przygotowania Kawarimi
Przygotowanie Kawarimi
Wyjęcie Kunaia
Zachowanie czujności


Wycofanie się o 5-10m do tyłu i w prawo na budynek
Składanie pieczęci do rantonu
Przygotowanie do wsparcia Numy/ewentualnego odparcia ataku w moją stronę.
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
5x kunai, 5x shuriken, przypięte do pasa wakizashi
Obrazek
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):

kabura 2x jedno i drugie udo w każdej 2x kunai, 2x shuriken
torba 1x biodro:
1x kunai, 1xshuriken
bandaż 5m
bojowa pigułka x1
pigułka z krwią x1
płaszcz
żyłka 5m
2x wybuchowa notka
2x dymna bombka
KEKKEI GENKAI: Ranton
NATURA CHAKRY: Raiton
STYLE WALKI: Chanbara
UMIEJĘTNOŚCI:
Wrodzona -
Nabyta -
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
SIŁA 18
WYTRZYMAŁOŚĆ 25
SZYBKOŚĆ 50
PERCEPCJA 14
PSYCHIKA 5
KONSEKWENCJA10
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 107
KONTROLA CHAKRY D
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 102%
MNOŻNIKI:
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
NINJUTSU
GENJUTSU
STYLE WALKI 0 (dziedzina E)
---
---
---
ELEMENTARNE
SUITON D
RAITON D
RANTON B
JUTSU:
[E]Henge no Jutsu
[E]Kai
[E]Kawarimi no Jutsu
[E]Kinobori no Waza
[E]Suimen Hoko no Waza
[E]Nawanuke no Jutsu
[D]]Raiton: Dendō Hando
[D]Raiton: Hiraishin
[D]Suiton: Kirigakure no Jutsu
[D]Suiton: Mizu Kawarimi
[D]Suiton: Mizutetsu no Jutsu
[D]Ranton no Jutsu: Reberu Di
[C]Ranton no Jutsu: Reberu Shi
[B|Ranton no Jutsu: Reberu Bi
[B|Ranton: Raiunkōha
Chakra 92%-3%x(xliczba wiązek, jeśli jakaś została wysłana)
Nazwa
Kinobori no Waza
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.</span>
Nazwa
Ranton: Reizā Sākasu - Reberu Bi
Bardzo ważny poziom w kontroli Rantonu dla każdego użytkownika. Przede wszystkim, daje on możliwość wystrzelenia wiązek z dowolnego fragmentu ciała (ich ilość zmniejsza się jednak wtedy o połowę). Oprócz tego wiązki mogą skręcać do 120 stopni co utrudnia unik jak i stwarzała duże pole do popisu. Ryzyko porażenia przy ataku jest wręcz oczywiste, a wiązki mogą poważnie ranić ludzkie ciało, w zależności od tego gdzie trafią. Tak jak w poprzednich poziomach Reberu zasada wytwarzania nowych wiązek przy utrzymaniu pieczęci smoka została zachowana.
Pieczęci
Tygrys → Pies → Wąż → Smok
Szybkośći
Przeciętna
Zasięg
20 metrów
Ilość wiązek
9
Koszt Chakry
E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (1/2 na turę)
Uwaga Istnieje możliwość "anulowania techniki" i natychmiastowego przejścia do ponownego wykonywania tworząc nowe wiązki jeśli tylko utrzymaliśmy złożony znak smoka zastępując w ten sposób stare wiązki nowymi.
Zabieg taki wymaga od nas ponownego poniesienia kosztu.
0 x
Megumi Ishida

Re: [Event] Komplikacje - Port

Post autor: Megumi Ishida »

Dziewczyna zgłosiła się do walki wierząc w swoje umiejętności. Powoli oceniała kto jeszcze postanowił podjąć się walki. Łącznie 6 osób. Ten w zbroi powiedział coś o magnesowaniu broni więc przyjęła to z radością. Podała mu swoje no dachi oraz fuma shurikena, jeśli się zgodził to również 2 kwadratowe shurikeny. Ekipa za nimi osłaniała ludność cywilną która miała się ewakuować, a oni mieli wytrzymać ataki jeźdźcy. Tylko pytanie czy wytrzymać czy go pokonać? Ona osobiście zaczęła się prawie ślinić na myśl że może okryć się sławą mordując dosyć irytacjom świat postać. Jej zapał został jednak mocno ostudzony przez zobaczenie jak działa technika lalki. Właśnie zrobiła duże bum bum koło jednej z osób sojuszniczych. Wyczuła sensorem że to przeżyła. Super. Przynajmniej nie ma pierwszego zgona. Inna osoba która coś opowiadała to medyk który zaoferował się że może objąć kontrolę nad lalką, oraz że może pomóc i podczas uniku. Dziewczyna zareagowała sceptycznie. Ale w sumie racja, mała wskazówka gdzie uciekać może być pomocna, żeby tylko nie skończyło się tym że spartoli jej unik czy coś. Dobra dalej, to byłą kobieta z kilkoma mieczami. Kojarzyła ją z turnieju, czyli kolejna szermierz. Jeszcze dalej był jakiś mężczyzna z kuszą który dużo gada, czyli wsparcie z dystansu. I biały mich z kataną, kolejny szermierz i na koniec ktoś kto wygląda tak jak by uciekł śmierci, ale zwracano się do niego z szacunkiem, a i po czakrze czuła że w miarę silny koleś. Gdy rozpoczęła się walka ona niewiele myśląc, uznała że ten zwój może zrobić problemy, bo skoro kieruje kukiełkami, to znaczy że może kierować ich większa ilością, czyli musi je gdzieś trzymać. A gdzie się trzyma dużo kukiełek? A no w zwojach. A więc jak odpali swój to przypał. Zrobił duży wdech złożyła pieczęci skróciła dystans do około 18m i rypnęła prosto w oryginalne ciało wielką kulą ognia. Jednak uważnie obserwowała ciało i wzrokiem jak i sensorem. Chciała ocenić jego prędkość oraz prędkość potencjalnych kukiełek. Oczywiście również na nie uważała. Nie chciała również wejść w paradę użytkownikowi raitonu w bieli, oraz temu z silną czakrą który szarżował na wroga. Do tego postanowiła sobie w duchu że jak tylko coś będzie nie tak, znaczy że czakra wroga zniknie innym z oczu to przy użyciu sensorki będzie mówić gdzie się znajduje. No i przez myśl przeszła jej ostatnia rzecz. Czy skoro lalki używają techniki, to czy nie powinny mieć własnej czakry ? Czyli czy nie powinna ich wyczuwać? W tym celu skierowała swoją uwagę na dwa anioły, ciekawe, bo jeśli ma rację to powinna móc się orientować o ich obecności cały czas co pozwoli na lepszą reakcję.
Megumi daje sprzęt do namagnesowania, potem skraca dystans do 18m i wali katonem w główne ciało
Przedmioty widoczne: Dwie torby przy pasie.
No-dachi na plecach.
Fuma shuriken rozłożony zawieszony na plecach na sznurku.
Na każdej ręce obszar od nadgarstka do łokcia jest obwinięty metrem bandaża.
PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
-No-dachi jest ze stali katańskiej
-W prawej ręce spod bandaża wystaje krzesiwo, a w lewej krzemień. Są mocno osadzone, tak by nie wypadły podczas potarcia nimi o siebie.
W torbach (280/30+10+5+50+5+0.5+2+2+2=106.5)
5 kunai(30), 5 shurikenów(10), 20 senbon(5), 10 kwadratowych shurikenów(50), 20 mabishi (5), 1 notka świetlna(0,5), 1 bombka świetlna(2), 1 bombka dymna(2)
KEKKEI GENKAI:
NATURA CHAKRY: Katon
STYLE WALKI: Chanbara
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona - Sensorka
  • Nabyta -
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 50 (150PH)
    WYTRZYMAŁOŚĆ 110 (410 PH)
    SZYBKOŚĆ 150 (650 PH)
    PERCEPCJA 101 (354 PH)
    PSYCHIKA 1 (3PH)
    KONSEKWENCJA1 (3PH)
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH:411
KONTROLA CHAKRY C(120PH)
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY: 111%
MNOŻNIKI:
POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU
    GENJUTSU
    STYLE WALKI 1 (dziedzina D) (50PH)
    • Chanbara S
    • ---
    • ---
    IRYōJUTSU
    FūINJUTSU
    ELEMENTARNE
    • KATON B (300PH)
      SUITON
      FUUTON
      DOTON
      RAITON
    KLANOWE

JUTSU:
Ninjutsu:
-[E]Bunshin no Jutsu
-[E]Henge no Jutsu
-[E]Kai
-[E]Kawarimi no Jutsu
-[E]Kinobori no Waza
-[E]Suimen Hokō no Waza
-[E]Nawanuke no Jutsu
Katon
-[D]Katon: Hōsenka no Jutsu
-[C]Kaengiri
-[C]Katon: Kaen Senpū
-[C]Katon: Gōkakyū no Jutsu
-[C]Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
-[C]Katon: Endan
-[.B] Katon: Hōsenka Tsumabeni (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=78675#p78675)
-[.B] Katon: Benijigumo (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=78676#p78676)
Chadabra:
-[D]Fūma Ninken
-[C]Mikazukigiri
-[C]Omotegiri
-[A] Hiken: Tsukikage (http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=70175#p70175)

Czakra 88%
TEchnika:
Duża kula
Nazwa
Katon: Gōkakyū no Jutsu
Pieczęci
Wąż → Baran → Małpa → Świnia → Koń → Tygrys
Zasięg Max.
10 metrów (mała kula) / 25 metrów (duża kula)
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za większą 2x koszt)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Jedno z najbardziej znanych Jutsu Katonu. Polega ono na wykonaniu pieczęci, a następnie nabraniu powietrza. Potem "wypluwamy" je, a ono przybiera postać ogromnej kuli ognia, która leci do przodu podpalając co znajdzie na swojej drodze. Technika ta jest typowa dla klanu Uchiha i to właśnie im przypisuje się jej stworzenie. Można powiedzieć, że każdy przedstawiciel klanu osiąga poziom dorosłości, gdy się jej nauczy. Jutsu to ma to do siebie, że można mniej więcej samemu określić czy chcemy za więcej chakry stworzyć większą i lepsza kulę, czy nie bawić się w takie rzeczy.
0 x
Awatar użytkownika
Rokuramen Sennin
Support
Posty: 1033
Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki

Re: [Event] Komplikacje - Port

Post autor: Rokuramen Sennin »

MAPA MIASTA. Mapa z podziałem na dzielnice
Obrazek
  • Czerwona - Shigemi
  • Szara - Murai
  • Biała - Kenshi
  • Żółta - Akarui
  • Niebieska - Shiga
  • Zielona - Mokuzu
  • Pomarańczowa - Chise
  • Brązowa - Numa
  • Bordowa - Megumi
  • Czarna - Kabuto i lalki
Szare smary to głazy i ruiny. Fiolet - trucizna.
Czas do 13:30, 22 czerwca.
0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
Murai

Re: [Event] Komplikacje - Port

Post autor: Murai »

Wystarczyło ją jedynie trafić, prawda? Jeśli plan Kensiego faktycznie miał podziałać, to oczywistym wymogiem było namagnesowanie przeciwnika. Nawet jeden przedmiot wystarczyć miał do ustawienia tej kwestii w walce. Samodzielnie goniące przeciwnika pociski brzmiały jak dobra opcja do zatrzymania na jakiś czas głównej siły ofensywnej. Dopóki byliby w stanie rozproszyć jakoś uwagę Kabuto, jej kukiełki stałyby się znacznie mniej skuteczne. Kakuzu wiedział, jak działa podzielność uwagi. Postanowił obdarzyć zaufaniem plan mężczyzny i namagnesował trzy ze swoich broni. Udał się na flankę i zaatakował. Wykorzystał kilka ze swoich technik, umiejętności sprawnego korzystania z broni miotanych... Był w stanie użyć swojej największej broni - ataków opartych na kombinacji technik i umiejętności, co skutkowało absolutną nieprzewidywalnością w ich używaniu. Mógł użyć kilku technik po sobie, a efekty takiego połączenia nie musiały być oczywiste, a przeciwnik najpewniej sam nie przewidział takiej kombinacji. Jeden z jego największych atutów zakładał mimo wszystko, że przeciwnik będzie próbował rozszyfrować Muraia. Że staje przeciwko komuś, kto strata się walczyć także głową. W przypadku Kabuto wcale nie musiało tak być, mogła mieć próby rozgryzienia go w głębokim poważaniu, skupiając się bardziej na kontroli swoich marionetek. Ale znaczyło to, że miał większe szanse na trafienie. I tak też było, trafił. Używając kilku sztuczek i marnując całkiem sporo chakry, ale trafił. Aczkolwiek wiadomość od samej Kabuto i obserwacja pola bitwy przyniosły nieoczekiwany rezultat. Z dwoma wnioskami na czele. Jedna z tych kukiełek mogła naginać pole magnetyczne. A druga generowała wybuchy. Były to wyjątkowo ważne informacje z dwóch przynajmniej powodów. Po pierwsze, całe żelastwo trzymane przez Muraia w kaburach i zwojach było bezużyteczne. To z kolei sprawiało, że musiał polegać wyłącznie na chakrze. Jej zasoby także nie były bez dna, nawet pomimo ogromnych jej pokładów musiał racjonować je z głową i sensem.
Skomplikowało się. Cała akcja przeprowadzona była w sposób, delikatnie mówiąc, żałosny. Pozwalali na dotarcie kukiełki do nich, nie atakowali głównego ciała, nie korzystali ze swoich najpotężniejszych atutów. Gdzie był ten bardzo potężny ogień uczestników turnieju? Gdzie możliwości kontroli magnetycznego pyłu, na którego powstrzymanie Kabuto musiałby przeznaczyć większą część uwagi? I przede wszystkim gdzie są Shirei-kanowie? Co jest z tymi ludźmi? Z każdym kolejnym wydarzeniem którego Kakuzu byl świadkiem, utwierdzał się w swoich przekonaniach. Zupełnie jakby jakaś wyższa siła, widząc jego zawahania przez słowa Antykreatora, dawała mu jasne sygnały że jego ideologia jest słuszna. Że jest lepszy od kogokolwiek obecnego na polu bitwy. Że mu udało się to, czego inni zdaje się nawet nie próbowali. Wystarczyła jedna kukiełka tworząca wybuchy. Podczas gdy Kakuzu zamknął Kabuto w swoim Dotonie i ta musiała skupić swoją uwagę na wydostaniu się... Co robili inni? Nic? Jak ma ją pokonać, kiedy pole bitwy wypełnione jest samymi jednostkami słabymi i, nie oszczędzając w słowach, ułomnymi? Próba ucieczki nie wydawała się aż taką złą opcją. Dlatego praca zespołowa nigdy nie dawała żadnych rezultatów. Zbyt odstawał od innych, nie mogli za nim nadążyć. Byli bezużyteczni. Kakuzu przeniósł jedną ze swoich masek na pierś. Jeśli ktoś ma coś zrobić w tej walce, to on. Zaczął składać pieczęcie w szybkim tempie. Po chwili z jego piersi wystrzeliła potężna technika Katon. Na tyle potężna, że powinna chociaż w jakimś stopniu zwrócić jej uwagę, a w razie trafienia dokonać poważnych szkód. Siedem strumieni ognia wystrzeliło w jej stronę.
1) Przenoszę maskę Futon na przód ciała.
2) Strzelam techniką Futon: Zaheru (WT) przed siebie
3) Strzelam techniką Katon: Ryūgyō no Jutsu (WT) w stronę Kabuto, ale żeby przeszła po drodze przez Futon: Zaheru i wzmocniła się przepotężnie.
4) Poruszam swoim ciałem w taki sposób żeby strumienie trafić mogły w przeciwnika. W razie czego zmniejszam dystans , gdyby uciekała do tyłu, a jakby to nie zadziałało to zmieniam cel na Anioła Maji. Właściwie to Maji Anioł jest moim celem drugorzędnym, statam się zmienić kurs strumieni żeby trafić go w ostatniej chwili.

ZDOLNOŚCI
KEKKEI GENKAI: Jiongu
NATURA CHAKRY: Doton
STYLE WALKI: Gōken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Nabyta -
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 30 (1 poziom)
    WYTRZYMAŁOŚĆ 65 (2 poziom)
    SZYBKOŚĆ 170 (5 poziom)
    PERCEPCJA 155 (4 poziom)
    PSYCHIKA 1 (1 poziom)
    KONSEKWENCJA 95 (3 poziom)
SUMA ATRYBUTÓW FIZYCZNYCH: 410
KONTROLA CHAKRY A
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY:251% [100% bazowe + 6% Wytrzymałości + 55% (Serce Katon B) + 45% (Serce Fuuton C) + 45% (Serce Suiton C)]
MNOŻNIKI:

POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    STYLE WALKI: (2 - dziedzina B)
    • Goken - S
    • Seido - A
    KLANOWE A
    DOTON C
    FUUIN D
    KATON B (Klik)
    FUUTON C (Klik)
    SUITON E (Klik)

EKWIPUNEK
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
- Dwie kabury na broń (lewe i prawe udo)
- 2 tonfy obwinięte bandażami (przy pasie)

PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
  • Przy pasie:
  • Kabura na broń |Zapełnienie: 19,5/20 obj.| (prawe udo):
    • 2 kunai z notką wybuchową (13)
    • 1 kunai z notką oślepiającą (6,5)
  • Torba (60/70) (lewy bok):
    • Zwój Mały 1 (10/70) (Wypełnienie: 136,75/150):
      • Sztylet x2 (20/150)
      • Zaostrzony Kastet x2 (16/150)
      • Katana (30/150)
      • Parasolka z senbonami x125 (51,25/150)
      • 1 kunai z notką wybuchową (6,5)
      • 3 kunai z notką oślepiającą (13)
      • 11 shuriken (21)
    • Zwój Mały 2 (10/70) (Wypełnienie: 94/150):
      • 1 Fūma Shuriken (90)
      • 2 strzykawki (4)
    • Zwój Mały 3 (10/70) (Wypełnienie: 135/150):
      • Notka wybuchowa x19 (8/150)
      • Notka Świetlna x3 (1,5/150)
      • 4 porcje Makibishi (40 sztuk) (10/150)
      • Dzwoneczki x15 (3,5/150)
      • Żyłka 40m (40/150)
      • Bomba dymna x1 (2/400)
      • 10m żyłki (10/400)
      • Kunai x10 (60/400)
    • Zwój Średni 1 (30/70) (Wypełnienie: 270/400):
      • Gruda z ziemią z doczepioną notką wybuchową na zewnątrz (270)
      • Wachlarz (90)
    • Ukryte w ciele:
      • 4 notki wybuchowe (1 w każdej kończynie)
      • 4 notki oślepiające (1 w każdej kończynie)
      • Metalowe kolce - 6 w każdej ręce, 1 w nadgarstku, 3 w każdej nodze
    • W Domu:
    • Mały Zwój z tajemnicami Kakuzu
Nazwa
Kinobori no Waza
Pieczęci
Brak
Zasięg
Na ciało
Koszt
Minimalny, nieodczuwalny
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.
Nazwa
Jiongu: Reberu Shi
Drugi poziom Jiongu. Dochodzi do kolejnych przemian w organizmie. Zostają zniszczone narządy, poza sercem, mózgiem, płucami, żołądkiem i nerkami. Inne po prostu przestają istnieć, przez co dochodzi do kolejnego wypełnienia ciała nićmi. Są one coraz większe i szersze, co umożliwia wykorzystywanie ich w walce na coraz lepsze sposoby. Zwiększają się również możliwości ciała, które powoli przystosowuje się do "nowych" wewnętrznych części ciała.
Wytrzymałość
Mierny/Słaby
Szybkość
Mierny/Słaby
Zasięg
10 metrów
Koszt Chakry
E: 16% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (na turę)
Nazwa
Katon: Ryūgyō no Jutsu
Dziedzina
Katon
Ranga
B
Pieczęci
Koń -> Wąż -> Tygrys
Zasięg
25m
Koszt
E: 35% | D: 30% | C: 20% | B: 15% | A: 10% | S: 5% | S+: 4% (za 7 pocisków)/tura
Opis Technika różniąca się od pozostałych technik Katon samą formą i założeniem. Atakowanie ogromnego obszaru niszczycielską mocą czasami może sprawić więcej kłopotów niż pożytku, niekiedy wymagana jest precyzja. Po złożeniu trzech pieczęci należy wziąć możliwie głęboki wdech, po którym następuje wydech, a wraz z nim wystrzelenie skondensowanego płomienia w formie wielu osobnych strumieni o średnicy 20cm. Każdy z tych strumieni jest stale podtrzymywany przez użytkownika zastrzykiem chakry, więc możliwym jest utrzymywanie strumienia trochę dłużej, jednak dodatkowym kosztem chakry. Strumienie te po trafieniu w oponenta rozpryskują się i spowijają obszar na 1,5m wokoło miejsca uderzenia w intensywnych płomieniach. Poprzez ruchy głową możliwa jest modyfikacja toru lotu wszystkich pocisków ogółem, więc w wypadku potencjalnego uniku użytkownik może się dostosować. Szybkość pocisków zależy od rangi Katonu - im wyższa dziedzina tym większa prędkość, jednak bazowo prędkość równa się pozostałym Katonom rangi B.
Link do tematu postaci KLIK!
Nazwa
Fūton: Zaheru
Dziedzina
Fūton
Ranga
C
Pieczęci
Wąż -> Baran -> Pies
Zasięg
15 m
Koszt
E: 24% | D: 18% | C: 15% | B: 12% | A: 9% | S: 6% | S+: 3%
Dodatkowe
Technika jest znacznie wolniejsza od pozostałych technik Futon/Katon.
Opis Technika polegająca na wypuszczeniu z ust masy powietrza pod niewielkim ciśnieniem, przez co ta porusza się bardzo wolno. Dzięki temu użytkownik tworzy w niewielkiej odległości od siebie “chmurę” powietrza nasączonego chakrą, która jednak nie posiada żadnego potencjału do zadawania obrażeń. Powstały obszar posiada wymiary 5x5 metrów. Jest widoczna gołym okiem (lekkie zniekształcenia takie jak nad ogniskiem przykładowo), a także dzięki umiejętnościom sensorycznym. To prostu powietrze wprawione w ruch, tylko że nasączone chakrą Fūton. Bazując na wiedzy o technikach elementarnych i zależnościach pomiędzy konkretnymi żywiołami, chakra zawarta w chmurze wzmacnia techniki Katon które w nią wejdą i jest to jej główne zastosowanie. Po wzmocnieniu jednej techniki techniki chmurka znika i nie pozostaje po niej żaden ślad. Technika nie posiada właściwości defensywnych i przepuszcza wszystko. Innym zastosowaniem może być zmylenie oponentów posiadających umiejętności sensoryczne, ponieważ ci wyczują chakrę Fūton i mogą wyciągnąć z tego błędne wnioski, uważając ją za groźniejszą niż w rzeczywistości. Po przeleceniu piętnastu metrów, chmura traci swoje właściwości i znika.
Link do tematu postaci
KLIK!
Chakra:

Serce główne 57%-6%=51%
Serce Katon 43-10%=33%
Serce Fuuton 24%-9%=15%
Serce Suiton (nie do użycia) 45%
0 x
Awatar użytkownika
Yamanaka Inoshi
Postać porzucona
Posty: 3431
Rejestracja: 12 lut 2018, o 22:35
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Akcent Karmazynowych szczytów - Francuski
- Blond włosy długością do ramion
- Zielone oczy - w stylu Yamanaka
- Wzrost 161
- Łuskowaty kombinezon
- Widoczne bandaże na dłoniach.
Widoczny ekwipunek: Stalowe elementy pancerza, maska
Duży miecz na plecach
Plecak
Kabura z prawej strony na udzie.
GG/Discord: Tario#3987/64789656
Multikonta: Hoshigaki Maname
Aktualna postać: Jun
Lokalizacja: Soso

Re: [Event] Komplikacje - Port

Post autor: Yamanaka Inoshi »

0 x