Sprawa tyczy się techniki Kuroichi, a właściwie węży, na które rozpada się klon. Zastanawiam się nad możliwością wyboru zwierzaków, na jakie owy klon się rozleci. Powód jest czysto fabularny i nie rusza mechaniki gry. Najzwyczajniej trudno mi wyobrazić sobie swoją słodką postać, która nagle ma do czynienia z wężami.
Tutaj dochodzimy do innego problemu. Być może takich technik jest więcej i niewielkie korekty uczyniłyby nasze postacie jeszcze bardziej oryginalnymi. W tym konkretnym przypadku w grę wchodziło nawet zrobienie własnej WT, bazującej na Kuroichi, ale... właśnie. Oznacza to wydanie 1/3 całkowitej ilości slotów na własne techniki, jakie mam z racji posiadanych PH. To dosyć mocno zniechęca do prób fabularnego wzbogacenia postaci.
Poniżej alternatywna wersja:
- Nazwa
- Kuroichi
- Pieczęci
- Smok -> Królik -> Małpka -> Wąż | Sharingan - Brak pieczęci
- Zasięg
- 20 metrów
- Koszt
- E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (na turę)
- Dodatkowe
- Sharingan - można złapać za pomocą wzroku
- Opis Chyba najlepsza technika dostępna na tej randze. Bowiem dzięki niej możemy stworzyć u przeciwnika w głowie naszą iluzję, swego rodzaju klona. Jest dokładnym odzwierciedleniem naszego wyglądu, a także może wykonywać wszelakiego rodzaju gesty, mówić i się ruszać. Niestety w przypadku próby walki tym klonem technika zostaje rozproszona. Jednak to nie jest wszystko, gdyż samo stworzenie klona jest słabym wyjściem czyż nie? Otóż, po wykreowaniu Genjutsu nasza postać jest niewidoczna. Możemy zajść przeciwnika od tyłu, z boku czy po prostu wyprowadzić niespodziewany atak. Zaraz po takowym ruchu Kuroichi rozpada się na niewielkich rozmiarów zwierzęta, które wybierze sobie gracz. Wybór ten jest definitywny i nie można go później zmienić. Klon rozlatuje się przy każdym wyjściu z techniki. Możemy również użyć tego jutsu na większej grupie.
Nie wiem jaką podbudowę miała ta technika w mandze, ale "kuro" to raczej ciemność, mrok. Gdyby więc komuś przeszkadzało zupełne odwrócenie tej techniki i stworzenie sobie np. kolorowych motylków, można zastrzec, by miały w sobie coś złowieszczego.