- Tak myślę, że moglibyśmy naszą podróż połączyć z ochranianiem jakiegoś handlarza, jeżeli szlak nie jest zbyt niebezpieczny. Niestety, ojciec miał rację co do tego, że jesteś leń śmierdzący i niewiele umiesz. No, zresztą ja też nie jestem najlepsza. - Kiedy skończyła mówić, parsknęła. - Nie sądzisz, że to dość idiotyczny objaw buntu? Ojciec i stryj w naszym wieku już dowidzili oddziałami. Trzeba się wziąć do roboty.
Jej własny, krytyczny komentarz poprawił jej humor i nachyliła się do własnej torby, skąd wyjęła zwój, pędzel i atrament. Usadowiła się przy stoliku i rozwinęła go.
- Zrób herbatę - poleciła bratu, kiedy tak przygotowywała się do robienia notatek.