Główna droga

Natari

Re: Główna droga

Post autor: Natari »

Nagle ujrzałam znajomą mi twarz, wiedziałam już że szykuje się rozmowa..... Oczywiste jest to że nie narzekałam na to że spotkałam ją, chociaż się nie będę nudzić. Gdy tak sobie spokojnie rozmawiałyśmy, nagle usłyszałyśmy głośny przeraźliwy krzyk kobiety a po nim jeszcze tylko szepty innych. Heiji w jednej chwili spojrzała w tamtą stronę, gdzie powstawało obecnie zbiorowisko przechodnich, po czym coś do mnie powiedziała i zaczęła się zbliżać w tamto miejsce."Czy ją to na serio interesuję? No cóż, chciał nie będę się nudziła.....". Z takimi myślami, podążyłam spokojnym jednak czujnym krokiem za Heiji. Przecież gdy ktoś zabił jedną osobę, może skorzystać z okazji i zabić kogoś jeszcze lub zaatakować..... Zabójca, mógł dosłownie czaić się pośród nas. A my, o tym nie wiemy. Co gorsza, Heiji chce zaryzykować i podejść do trupa by go zobaczyć z bliska. Jednak zanim to zrobiła, powiedziała mi po cichu żebym ją osłaniała. Miałam taki zamiar, przecież jak by się coś stało to idealnie pasuje tutaj ja by odeprzeć atak wroga. Powoli przecięłam się przez tłum, tylko w ten sposób bym nie zwracała na siebie niczyjej uwagi i oglądała rozwój wydarzeń. Oczywiste jest to że nie chciałam by coś się stało mojej..... Koleżance? Przyjaciółce? A no tak. Na te pytania, nie znałam odpowiedzi. Nie wiedziałam czy jesteśmy z Heiji przyjaciółkami, czy tylko koleżankami. Lecz długo tym sobie, nie zaprzątałam głowy. W obecnej chwili, najważniejsze było skryte i uważne obserwowanie otoczenia. Wytężyłam swoje zmysły do maximum, by być czujną na każdy atak i obronę Heiji moimi nićmi.

•Klanowe-B
•Szybkość-50|60
•Percepcja-1|11
•Szybkość nici-36
•Wytrzymałość nici-30,1
•KC-C

Nazwa:Jiongu:Reberu Bi (B)
Opis:Trzeci z poziomów tego Hijutsu. Następują kolejne modyfikacje ciała. Przede wszystkim, pozostają tylko trzy narządy: serce, mózg i płuca. Dodatkowo wzmacniają się możliwości nici. Są one o wiele dłuższe niż wcześniej, a także można nimi wykonywać lepsze manewry. Daje to pole do popisu wszystkim użytkownikom Jiongu. Warto dodać, że od tego momentu zostają wzmocnione czynności życiowe Kakuzu. Do czego to potrzebne? Dowiemy się tego na następnej randze.
Chakra:KC E - 15%, KC D - 12%, KC C - 8%, KC B - 5%, KC A - 4%, KC S - 2%, KC S+ - 1% (na turę)
0 x
Yoshimitsu

Re: Główna droga

Post autor: Yoshimitsu »

Spoglądając z zapytaniem w ślepiach na zleceniodawcę, w oczekiwaniu na odpowiedź patrzył na otaczające go miejsce, ostatnio był tutaj chyba w momencie kiedy zaczął poszukiwania Rudowłosej ukochanej. Po długich i uciążliwych poszukiwaniach udało mu się wtedy ją uratować, właściwie to po prostu zdążył na czas, a jej przeciwnik uciekł z wiedzą, że ktoś nadciąga... A później po długim odpoczynku zaczął się koszmar, trwający po dziś.
Czerwony Król otrzymał odpowiedź od zleceniodawcy i w zasadzie to był już wolny, więc można było iść dalej, z nadzieją że znajdzie się dal niego kolejna misja by znów przysłużyć się Katsumi. Cóż, nagrody co prawda nie odebrał dla siebie, ale pewnie wioska otrzymała swoje, jak i dzięki jego skuteczności być może ten mężczyzna znów się do nich zgłosi.
-Nie, nie potrzebuje pomocy. W zasadzie... A mniejsza. -odwrócił się plecami do grubasa, wyciągnął rękę z kieszeni i uniósł nad łeb w geście pożegnania. Ruszył gdzieś przed siebie... Czy Katsumi na dla niego jakąś kolejną misję i zaraz nie przybiegnie do niego posłaniec z kartką papieru i treścią zadania?

z/t
0 x
Uno

Re: Główna droga

Post autor: Uno »

Chłopak powoli się przebudził z powodu dziwnego hałasu, powoli otworzył oczy, rozglądając się do Okola. Jednak nikogo nie zauważył. Powoli się rozciągnął, po czym wstał z ziemi.
-Ach. Spanie w taki sposób nie było najlepszym pomysłem, jeszcze ten dziwny huk. Ciekawe co to było będę musiał się rozejrzeć i przy okazji poszukać czegoś do jedzenia.
Mówiąc to podniósł się z ziemi, po czym wytrzepał swój płaszcz z ziemi i poprawił swoje włosy. W trakcie wykonywania tych czynności zaburczało mu w brzuchu. Minęło kilka minut, a Uno bez celu spacerował w okolicy drzewa aż znalazł truchło gołębia.
-Ciekawe. Jeszcze ciepły, ale na obiad średnio się nadaje, zwłaszcza, że nie mam jak rozpalić ogniska, a co to.
Ciemnowłosy podniósł gołębia z ziemi i odpiął mu od szyi pojemnik z wiadomością i ją przeczytał.
-Oj ptaszku dzięki Tobie, chociaż wiem gdzie się znajduje, a ta wiadomości może być dość ważna dla osoby, do której miałeś ją dostarczyć i może zarobię trochę na jedzenie. Ale najpierw wypadałoby się zająć tobą skrzydlaty przyjacielu.
Mówiąc to młodzieniec klęknął na kolanach i zaczął rozgrzebywać wilgotną ziemie by pochować w niej gołębia. Po dokonaniu symbolicznego pochowku chłopak wyruszył w drogę, rozglądając się w poszukiwaniu jakiejś drogi i ludzi.
-Jeżeli ktoś ma coś wiedzieć na temat tej osoby to raczej osoby mieszkające w okolicach.
Po około 30minutach Uno dotarł do szerokiej drogi, która prowadziła prawdopodobnie do miasta.
-Jeżeli mam zdobyć jakieś informacje na temat tego faceta łatwiej będzie mi to zrobić podróżując wzdłuż tej drogi.
Uno powoli podróżował wzdłuż drogi wypytując się osoby, które mijał o niejakiego Hiroshie’go z Ryuzaku no taki.
0 x
Josaiji

Re: Główna droga

Post autor: Josaiji »

0 x
Uno

Re: Główna droga

Post autor: Uno »

Uno z trudem skupiał się na słowach kupca, jego całą uwagę pochłaniam jego towar. Już zbyt dużo czasu nic nie jadł, ale usłyszał najważniejsze, sklep z bronią oraz karczma.
Nawet, jeżeli ten mężczyzna nie jest tym, którego poszukuje może posiadać informacje na temat osoby, której szukam, albo ktoś inny, kto przebywa w karczmie, ale jeżeli to jest on. To, czym mogła być ta przesyłka, którą miał wysłać nadawcy tej wiadomości. Po krótkim myśleniu chłopak uświadomił sobie, że kupiec dał mu zdjęcie tego sklepikarza.
Cóż, na pewno jego zarost jest godzin podziwu i sprawia, że wyróżnia z tłumu – pomyślał
Ciemnowłosy powoli poruszał się po bazarze zapatrując się na stoiska z żywnością, prawie nie mógł powstrzymać cieknącej śliny na widok tych wszystkich pyszności.
Po 10minutach Uno dotarł pod lokalną karczmę, gdy do niej wszedł ciężko było mu zlokalizować poszukiwanego przez niego dziadygę, powoli podszedł do baru
-Poproszę porcje Sushi – powiedział i usiadł przy barze oraz poprawił swoje włosy.
-Widziałeś może tego mężczyznę? *Uno pokazuje zdjęcie właścicielowi karczmy* Poszukuje go, mam mu do przekazania wiadomość, że niejaki Genkaku czeka na jego przesyłkę, a On nazywa się Hiroshi.
Chłopak postanowił opowiedzieć karczmarzowi, w jaki sposób wszedł w posiadanie tej wiadomości i w trakcie rozmowy zdążył doczekać się na przepyszny posiłek, którym zaczął się delektować.
Dawno nie jadłem nic lepszego. Pomyślał młodzieniec i zaczął rozglądać się po karczmie w poszukiwaniu osoby ze zdjęcia.
0 x
Josaiji

Re: Główna droga

Post autor: Josaiji »

0 x
Uno

Re: Główna droga

Post autor: Uno »

Chłopak po pysznym posiłku jedynie mógł się oblizać, dawno nie jadł niczego równie pysznego.
-Dziękuje za posiłek. Oto zapłata za niego.
Uno wyciągnął z saszetki przy pasku 25 ryo i położył na ladzie.
-Znajdzie się tu dla mnie może jakaś praca? Podróżuje tutaj od Prastarego Lasu z regionu Kaigan i nie znam zupełnie tego miejsca, a szukam tego dziadka tylko, dlatego bo może mu grozić niebezpieczeństwo nie wiem ile dni temu ta wiadomość została nadana, a jeżeli minęły już dwa dni jej nadawca też może gdzieś tutaj być i go szukać z niezbyt pokojowym nastawieniem.
Mówiąc to młodzieniec poprawił swoje włosy oraz okulary, oraz pokazał list, który znalazł przy martwym gołębiu, po czym usiadł wygodnie przy barze czekając na reakcje karczmarza, myśląc również nad zamówieniem kolejnego posiłku, bo sam nie wiedział, kiedy nadarzy się następną okazja do zjedzenia jakiegoś ciepłego posiłku.
-On przypomina mi dziadka, który mnie przygarnął po śmierci mojego ojca i nie chce by ktoś musiał niepotrzebnie cierpieć.
Dodał Uno, zastanawiając się co zrobi dalej jeżeli oberżysta mu nie pomoże, może powinienem wykorzystać swoje umiejętności.
0 x
Yoshimitsu

Re: Główna droga

Post autor: Yoshimitsu »

0 x
Heiji

Re: Główna droga

Post autor: Heiji »

Nasza młoda bohaterka po krótkim czasie oględzin mogła wywnioskować, że dziewczyna nie była przypadkową ofiarą. Ślady butów prowadziły wzdłuż uliczki wskazując drogę ucieczki "kogoś". Tylko kogo? Prawdopodobnie był to morderca. O ile Heiji dobrze oceniła zwłoki to mogła wywnioskować, że tym kimś był medyk. Oczy zostały usunięte, zaś ślad po strzykawce mógł jedynie potwierdzić fakt, że wykonał to typowy medyk. Tylko do czego mu mogą być potrzebne oczy ofiary. Czyżby jakiś przeszczep? Kilka sekund po wykonaniu rozpoznania ktoś z tłumu zadał pytanie, na które inna osoba odpowiedziała potwierdzająco. Heiji nie zamierzała czekać na jakiś głupich strażników, tym bardziej, że chciała zobaczyć Natari w akcji. W każdym bądź razie dziewczyna postanowiła powiedzieć kilka słów w stronę tłumu mówiąc.
-Ruszamy za mordercą, przekażcie strażnikom by dołączyli do nas...-powiedziała, następnie dała wyraźny znak Natari by i ta ruszyła. Chwilę po tym szybkim ruchem zaczęła biedz wzdłuż śladów, Heiji biegła tak aby Natari mogła jej dotrzymać kroku. Dziewczyna biegnąc starała się jak najmniej wydawać odgłosów, zaś kiedy coś pójdzie nie po jej myśli wykona jakiś unik czy coś w tym stylu. Kunoichi biegnąc stara się zwracać uwagę na jak najwięcej punktów by nie popełnić jakiegoś błedu lub po prostu nie przeoczyć czegoś. Prawda?
0 x
Josaiji

Re: Główna droga

Post autor: Josaiji »

0 x
Uno

Re: Główna droga

Post autor: Uno »

Oddech mężczyzny nie przypadł chłopakowi do gustu zwłaszcza, że niedawno skończył jeść posiłek.
-Możecie się uspokoić, średnio widzi mi się słuchanie kłótni dwóch zramolałych tetryków i jeżeli spróbujesz odciąć mu drugą rękę najpierw będziesz musiał się pozbyć mnie, a teraz podaj mu coś do jedzenia, a ty zapomnij o rumie.
Po minie Uno było widać, że niezbyt podoba mu się zaistniała sytuacja, ale nie planował kupować butelki rumu, przecież musi być jakieś lepsze wyjście. Dało się również zauważyć, że przez względu na emocje dookoła chłopaka zaczynały latać, Kikaichū, które wyszły z jego ciała.
-Jeżeli macie mi coś do powiedzenia na jego temat to zróbcie to teraz, a jak nie to znajdę tego dziadka w taki czy inny sposób.
Powiedział z oburzeniem ciemnowłosy wstają z krzesła przy barze i zaczął spoglądać na karczmarza i Matashiego, przy okazji odsłaniając bliznę na swojej twarzy i czekał z zniecierpliwieniem na rozwój tej rozmowy.
0 x
Josaiji

Re: Główna droga

Post autor: Josaiji »

0 x
Uno

Re: Główna droga

Post autor: Uno »

Uno po chwili zrozumiał, że nie potrzebnie tak zareagował tak burzliwie, ale cóż, jego kontakt z ludźmi był ubogi, nie przewidział do końca, co może się wydarzyć.
-Przepraszam Cię za to zamieszanie, czy mógłbyś mi podać jeszcze butelkę rumu? Przyda mi się na rozgrzanie w mej wędrówce.
Zapytał się z zwątpieniem chłopak, było widać po nim, że żałował swojego zachowania.
Zaraz potem klęknął na ziemi i zaczął zbierał swoje owady w kryształkach, ale napawało go nadzieją to, że jednak Matashi chce mu udzielić informacji. Może jednak uda mu się dotrzeć do adresata tej wiadomości.
-Dziękuje Ci za ciepły posiłek i gościnę.
Dodał ciemnowłosy, po czym powoli zaczął kierować się w stronę wyjścia, trzymając rękę na saszetce z ryo. Liczył na to, że karczmarz sprzeda mu ten alkohol i będzie mógł go dać dziadkowi w alejce, a jak nie będzie musiał poszukać jakiegoś sklepu i ją kupić, a potem skierować się do Matashiego.
Myśli chłopaka przepełniały wątpliwości dlaczego właściciel loku nie chciał nic mu powiedzieć i czym może być ta przesyłka na, którą czeka nadawca już martwego gołębia.
Nie zawiodę Cię mój skrzydlaty przyjacielu i dostarczę twoją wiadomość.
0 x
Josaiji

Re: Główna droga

Post autor: Josaiji »

0 x
Uno

Re: Główna droga

Post autor: Uno »

Ta kłótnia byłą zbędna. Czemu do niej doprowadziłem, dlaczego zainteresowałem się tą wiadomością? To nie moja sprawa. Mogłem ruszyć dalej i nie przejmować się tym. Ach, dlaczego zawsze sprowadzam nieszczęście na siebie i innych, ale za dużo przeszedłem już przez tą przygodę.
Matshi on jedynie może mi pomóc, ale nie mam dla niego rumu, lecz co mam do stracenia. Być może pieniądze mu wystarczą.
Wiele myśli przewijało się w głowie Uno i coraz bardziej przekonywał sam siebie, że dobrze postąpił wybierając los samotnika i wyrzutka. Po paru minutach roztrzęsiony chłopak znalazł się już w alejce przy karczmie, gdzie miał znajdować się starzec.
-Matashi! Gdzie jesteś? Nie mam dla Ciebie rumu, ale mogę dać Ci ryo za informacje na temat adresata listu.
Ciemnowłosy rozglądał się dokoła w poszukiwaniu alkoholika, ale nie potrafił go zauważyć, jeszcze ten smród był okropny, nie rozumiał jak ktoś może żyć w takich warunkach. Jednak musiał jakoś wytrzymać.
Chce jedynie dostarczyć tą wiadomość, nie musze robić nic więcej, mam już wystarczająco problemów przez to.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości