- Nazwa
- Fūin no Jutsu
- Ranga
- E
- Pieczęci
- Zasięg
- Bezpośredni
- Koszt
- Dodatkowe
- Użytkownik musi stać obok zwoju (i takowy posiadać, rzecz jasna)
- Opis Podstawowa technika specjalistów w pieczętowaniu, wymagająca użycia zwoju. Ninja staje w pobliżu papirusu i nakłada na papier (lub obok, jeżeli przedmiot jest za duży) to, co ma zostać zapieczętowane wewnątrz. Następnie przelewa do obu - przedmiotu i zwoju - swoją chakrę i składa pieczęć tygrysa. Efektem jest zamknięcie wewnątrz papieru docelowego przedmiotu, który następnie można w każdej chwili ponownie odpieczętować.
- Uwaga Pieczętowanie materiałów organicznych (m.in. materiałów do przeszczepu) możliwe jest przy pomocy tej techniki dopiero od Fūinjutsu C (ludzkie zwłoki zajmują 500 objętości). - Na randze E z Fūinjutsu możemy pieczętować przedmioty tylko w małych zwojach
Shi no gēto - Jednostka Badawcza
- Yami
- Posty: 3057
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 27
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4268
Re: Shi no gēto - Jednostka Badawcza
Użyta technika do odpieczętowania:
0 x
- Shins Hyo
- Posty: 318
- Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
- Wiek postaci: 30
- Ranga: Wyrzutek D
- Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
- Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach
Płaszcz - Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=213621#p213621
- GG/Discord: shintarguar
Re: Shi no gēto - Jednostka Badawcza
MISJA DLA YAMIEGO
Misja Rangi C
13/28 (co najmniej) Naczelnik Shi-no-Geto wszedł do środka, gdzie mógł podziwiać nietuzinkowy wystrój pomieszczenia. Bardzo szybko zauważył pewną korelację między poszczególnymi elementami wystroju, którą zamierzał zbadać, jednak w pierwszej kolejności przyjrzał się dziwnej księdze. A w zasadzie fragmentom, które się zachowały. Wydawało się, że są to notatki prowadzone przez ludzi, którzy opiekowali się tym przybytkiem. Te najstarsze strony rozleciały się już całkowicie, a i młodsze dotknięte były już całkiem zaawansowanym gniciem.
Przeglądając strony Yami mógł zauważyć, że co jakiś czas kolejny opiekun przybytku dodawał nowe karty. Było to dosyć widoczne, gdyż każdy kolejny nowy plik kartek znajdował się w znacznie lepszym stanie niż karty poprzednie. Po dokładniejszych oględzinach można też było stwierdzić, że pierwsze kilka kart zawsze jest kopią pierwszych kart z sekcji poprzedniej - tak jakby ktoś bardzo chciał zachować te tajemnicze informacje dla potomnych. Niestety - choć każda kolejna sekcja coraz lepiej była zachowana, to nie sposób było w całości odczytać tych zagadkowych tekstów, gdyż praktyka kopiowania tych informacji zastała z jakiegoś powodu zaniechana przed kilkoma stuleciami. Zamiast tego na pierwszej stronie pierwszej sekcji nie posiadającej tych informacji znajdował się rysunek nowo powstającego muru. I znajomo wyglądającej twierdzy.
Gdy Yami przyjrzał się uważnie powtarzającym się kartą mógł zauważyć opis jakiejś rośliny, Czarnonki. Opis wskazywał, że jest to specjalne zioło rosnące w okolicy. Zawarty był poglądowy rysunek, a także opis cech charakterystycznych. Z notatek można było wywnioskować, że miąższ tej rośliny dobry był do wykonywania specjalnych świec liturgicznych. Na kartach oryginalnie było więcej informacji na temat zastosowania rośliny, jednak nie udało się ich odczytać, gdyż te miejsca na wszystkich kartach były już uszkodzone.
Kolejnymi informacjami, które Yami mógł odczytać były właśnie te, którymi kierowali się wieśniacy - o rytuale przebłagania przodków. Niejasne i niepełne informacje zakładały, że do rytuału należy wykonać 3 rytualne świece o specjalnym kształcie (choć jego opis był uszkodzony, to można było wzorować się rysunkiem), a następnie rozpalenie "Czarnych Płomieni" czy też "Ciemnego Ognia", gdy tylko "Przybędzie tysiąc dusz przodków na kruczych skrzydłach, a odgłosy potępienia wypełnią ciszę nocy". Ostatnim elementem rutuału miało być symboliczne "Bezkrwawa ofiara całopalna przewodników przodków". Choć nigdzie nie było powiedziane na czym to miało polegać. A w każdym razie nie na nieuszkodzonych fragmentach księgi.
Po zapoznaniu się z informacjami znalezionymi w księdze Jinchuuriki postawił trzy czary zaznaczonych polach imitujących łezki sharingana i rozpalił je przy pomocy swojego krzesiwa. Czarne ognie wystrzeliły słupami do góry, a czubki ich płomieni niemalże dotykały sufitu. Ogień nie dawał za dużo światła, jednak mogłeś zauważyć, że cienie na ścianach zaczynają niezwykły taniec. Im dłużej Yami przebywał wewnątrz tym bardziej miał wrażenie, nie ogląda statycznych obrazów żywe sceny rozgrywające się na jego oczach. Po dłuższej chwili miał też wrażenie, że rzeźba wojownika patrzy się na niego intensywnie, niemalże domagając się spojrzenia w oczy, czego póki co jeszcze nie zrobił. Ale bardzo chciał.
Sceny rozgrywane przez cienie powtarzały to samo, co mógł zobaczyć na ścianach na zewnątrz, choć usystematyzowane w jedną logiczną historię. Historia przedstawiała wojownika walczącego na wojnie, w towarzystwie wielu towarzyszy. Z czasem kolejne walki wykruszały jego sojuszników, a sam bohater zdawał się być coraz bardziej przygnębiony - choć nie można było zobaczyć jego twarzy, to sugerowała tak sylwetka wojownika. Gdy ostatni z jego towarzyszy padł wojownik popadł w rozpacz, gdy jednak się podniósł wrócił w wir walki. Najpierw jego wrogowie zaczęli walczyć przeciw sobie, a gdy zorientowali się, że on znów im zagraża ponownie się zjednoczyli przeciw niemu. Teraz jednak Yami mógł obserwować niezwykłe popisy wojownik - znikanie i pojawianie się w innych miejscach, zabijanie wrogów samym spojrzeniem, tworzenie golema zdolnego do niszczenia całych zamków. Nic z tego nie wydawało się możliwe, choć Jinchuuriki wiedział, że przynajmniej jedno z tych przedstawień ma coś wspólnego z prawdą.
Misja Rangi C
13/28 (co najmniej) Naczelnik Shi-no-Geto wszedł do środka, gdzie mógł podziwiać nietuzinkowy wystrój pomieszczenia. Bardzo szybko zauważył pewną korelację między poszczególnymi elementami wystroju, którą zamierzał zbadać, jednak w pierwszej kolejności przyjrzał się dziwnej księdze. A w zasadzie fragmentom, które się zachowały. Wydawało się, że są to notatki prowadzone przez ludzi, którzy opiekowali się tym przybytkiem. Te najstarsze strony rozleciały się już całkowicie, a i młodsze dotknięte były już całkiem zaawansowanym gniciem.
Przeglądając strony Yami mógł zauważyć, że co jakiś czas kolejny opiekun przybytku dodawał nowe karty. Było to dosyć widoczne, gdyż każdy kolejny nowy plik kartek znajdował się w znacznie lepszym stanie niż karty poprzednie. Po dokładniejszych oględzinach można też było stwierdzić, że pierwsze kilka kart zawsze jest kopią pierwszych kart z sekcji poprzedniej - tak jakby ktoś bardzo chciał zachować te tajemnicze informacje dla potomnych. Niestety - choć każda kolejna sekcja coraz lepiej była zachowana, to nie sposób było w całości odczytać tych zagadkowych tekstów, gdyż praktyka kopiowania tych informacji zastała z jakiegoś powodu zaniechana przed kilkoma stuleciami. Zamiast tego na pierwszej stronie pierwszej sekcji nie posiadającej tych informacji znajdował się rysunek nowo powstającego muru. I znajomo wyglądającej twierdzy.
Gdy Yami przyjrzał się uważnie powtarzającym się kartą mógł zauważyć opis jakiejś rośliny, Czarnonki. Opis wskazywał, że jest to specjalne zioło rosnące w okolicy. Zawarty był poglądowy rysunek, a także opis cech charakterystycznych. Z notatek można było wywnioskować, że miąższ tej rośliny dobry był do wykonywania specjalnych świec liturgicznych. Na kartach oryginalnie było więcej informacji na temat zastosowania rośliny, jednak nie udało się ich odczytać, gdyż te miejsca na wszystkich kartach były już uszkodzone.
Kolejnymi informacjami, które Yami mógł odczytać były właśnie te, którymi kierowali się wieśniacy - o rytuale przebłagania przodków. Niejasne i niepełne informacje zakładały, że do rytuału należy wykonać 3 rytualne świece o specjalnym kształcie (choć jego opis był uszkodzony, to można było wzorować się rysunkiem), a następnie rozpalenie "Czarnych Płomieni" czy też "Ciemnego Ognia", gdy tylko "Przybędzie tysiąc dusz przodków na kruczych skrzydłach, a odgłosy potępienia wypełnią ciszę nocy". Ostatnim elementem rutuału miało być symboliczne "Bezkrwawa ofiara całopalna przewodników przodków". Choć nigdzie nie było powiedziane na czym to miało polegać. A w każdym razie nie na nieuszkodzonych fragmentach księgi.
Po zapoznaniu się z informacjami znalezionymi w księdze Jinchuuriki postawił trzy czary zaznaczonych polach imitujących łezki sharingana i rozpalił je przy pomocy swojego krzesiwa. Czarne ognie wystrzeliły słupami do góry, a czubki ich płomieni niemalże dotykały sufitu. Ogień nie dawał za dużo światła, jednak mogłeś zauważyć, że cienie na ścianach zaczynają niezwykły taniec. Im dłużej Yami przebywał wewnątrz tym bardziej miał wrażenie, nie ogląda statycznych obrazów żywe sceny rozgrywające się na jego oczach. Po dłuższej chwili miał też wrażenie, że rzeźba wojownika patrzy się na niego intensywnie, niemalże domagając się spojrzenia w oczy, czego póki co jeszcze nie zrobił. Ale bardzo chciał.
Sceny rozgrywane przez cienie powtarzały to samo, co mógł zobaczyć na ścianach na zewnątrz, choć usystematyzowane w jedną logiczną historię. Historia przedstawiała wojownika walczącego na wojnie, w towarzystwie wielu towarzyszy. Z czasem kolejne walki wykruszały jego sojuszników, a sam bohater zdawał się być coraz bardziej przygnębiony - choć nie można było zobaczyć jego twarzy, to sugerowała tak sylwetka wojownika. Gdy ostatni z jego towarzyszy padł wojownik popadł w rozpacz, gdy jednak się podniósł wrócił w wir walki. Najpierw jego wrogowie zaczęli walczyć przeciw sobie, a gdy zorientowali się, że on znów im zagraża ponownie się zjednoczyli przeciw niemu. Teraz jednak Yami mógł obserwować niezwykłe popisy wojownik - znikanie i pojawianie się w innych miejscach, zabijanie wrogów samym spojrzeniem, tworzenie golema zdolnego do niszczenia całych zamków. Nic z tego nie wydawało się możliwe, choć Jinchuuriki wiedział, że przynajmniej jedno z tych przedstawień ma coś wspólnego z prawdą.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość