Szlak transportowy

Jest to najmniejsza prowincja na terenie Karmazynowych Szczytów, znajduje się w niej średnia pod względem wielkości, lecz dobrze prosperująca osada z siedzibą Rodu Yamanaka. Terytorium prowincji w większości pokryte jest górami i pagórkami, obfitującymi w różnorakiej głębokości jaskinie. Flora składa się głównie z traw i wysokich drzew iglastych, z nielicznymi odmianami wysokogórskich drzew liściastych i mchów. Soso posiada również dostęp do morza, co pozwoliło mieszkańcom rozwinąć rybołówstwo i przemysł morski.
Awatar użytkownika
Misae
Postać porzucona
Posty: 1565
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Szlak transportowy

Post autor: Misae »


Misae jedynie skinęła głową kiedy zgodził się na jej dosyć dziwny plan. No cóż. Albo mógł czekać sam aż wróci z kawalerią uratować jego powóz, albo zakasać razem z nią rękawy i wziąć się do roboty. Na upartego dziewczyna mogła po prostu usiąść w wozie, skrzyżować ręce na piersi i czekać. Miała ochraniać kupca, a nie robić za jego służącego od bardzo brudnej roboty. Jak na razie wypełniała zadanie z należytą skrupulatnością. Zostali na razie napadnięci? Nie, na ten moment jedyne co ucierpiało to ich ubrania i odrobinę wóz... no może jeszcze konie będą narzekać na zakwasy po nieudanych próbach wyciągnięcia powozu, jednak ponownie nie była to jej wina.
Zapewne wielu ninja poszłoby tym tokiem myślenia i właśnie popijało coś na rozgrzanie z bukłaku z wodą. Wszak po co się męczyć skoro kontrakt tego nie obejmował. Ta Yamanaka stety niestety miała nieco za dużo serca dla innych i był to kolejny raz kiedy świat ją w tym uświadamiał. Coś tak taki nieco bolący kopniak w brzuch. Tym razem oznaczał konieczność wizyty u krawcowej po nowe szaty bo te, po tej przygodzie mogą nie nadawać się już do niczego.
Pracowali już dobrą chwilę. Dziewczyna dziękowała sobie w duchu, że miała rękawiczki, dzięki którym ryzyko na pokaleczenie palców było zmniejszone. Działała sobie w swoim rytmie kiedy mężczyzna zadał jej dosyć dziwne pytanie. Nawet nie chciała się rozglądać dookoła po lesie aby przypadkiem nie zrobić mu przykrości
-W Soso dominują drzewa iglaste, tych liściastych jest dużo mniej... poza tym mamy zimę Hitomi-san... liście opadły na jesień i zostały tylko drzewa iglaste, a potrzebne jest coś na choć odrobinę większej powierzchni niż tylko gałęzie by równomiernie rozłożyć ciężar - starała się mówić sensownie. Dziwne, że ten sam tego do tej pory nie zauważył. Trudno o drzewa liściaste w styczniu, a na pewno aby przynajmniej miały duże i dorodne te liście. Iglaste poza kilkoma wyjątkami, które jak to zwykło się mówić potwierdzały regułę raczej igieł nie gubiły. Na wszelki jednak wypadek rozejrzała się dokładnie by potwierdzić czy aby na pewno nie ma liściastych roślin z liśćmi.
-Mogą się przydać! - przyznała w sprawie liny. Dodatkowe zabezpieczenie aby ten cały inżynieryjny majstersztyk się nie rozpadł była w cenie. Więc to co mogła wsparła żyłką, to co wydawało się być chwiejne umocniła jeszcze liną odbezpieczając niewielką część towaru - wolała aby nie naruszyć ich konstrukcji. Ostatnie czego było im trzeba to zbieranie z błota tego co kiedyś nadawałoby się na sprzedaż. Kiedy tylko z dużą ostrożnością i dbałością o szczegóły będzie pewna, że dziwna instalacja, ścieżka z krzewów i pozostałe dziwne plany są wprowadzone poprosi mężczyznę aby dał znać koniom by ruszyły i będą mogli spróbować przepchnąć wóz. Na wszelki wypadek dziewczę jeszcze wcześniej swoim zmysłem sensorycznym jeszcze sprawdzi czy przypadkiem przez jej zaaferowanie tematem nie przegapiła zbliżającego się niebezpieczeństwa.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1292
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Szlak transportowy

Post autor: Souei »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Postać porzucona
Posty: 1565
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Szlak transportowy

Post autor: Misae »


Każdy miał prawo do błędu. Każdy mógł się pomylić. Hitomi nie zauważył jakże oczywistego faktu, że zimą nie ma liści. Oj coś co nie będąc botanikiem, albo nie spędzając dużej ilości czasu w lesie od biedy można było pominąć. Czy powinien czuć się z tego tytułu gorzej? Misae na pewno nie uważała się od niego za lepszą, że jej bystre, kolorowe oczka dostrzegły ten istotny szczegół. Mogłaby przypiąć sobie medal dzielnego skauta ze sprawnością "sokole oko". Ba! Nawet jak się po kilku chwilach okazało nawet sprawność "duch inżyniera" nie byłaby dla kunoichi trudnością. Jej niebywały ścisły umysł, kojarzenie faktów, radzenie sobie z problemami oraz zmysł budowniczego mógłby pozazdrościć jej niejeden Ayatsuri.
-Całe szczęście! Błoto pokonane! - klasnęłaby w dłonie, ale nie wiedziała czy koni taki zabieg by przypadkiem nie spłoszył, a ostatnie czego teraz potrzebowała to gonić rozbiegane zwierzęta po lesie.
Choć początkowo jej nietęga mina, której szczęśliwie kupiec nie widział nie zdawała się być zbyt pewna czy zamierzony plan osiągnie sukces, to w momencie kiedy wszystko zagrało jak powinno i plan poszedł po myśli Yamanaki ta mogła odetchnąć niemal z ulgą. Kłopot rozwiązany. Największy jak na razie przeciwnik pokonany. Ceną były brudne ubrania i prawie dzień opóźnienia na trasie, jednak uważała, że było warto. Oczywiście to, że mogłaby rozwiązać ten problem dużo sprawniej i szybciej gdyby przyszedł jej do głowy nieco inny i dużo bardziej oczywisty pomysł, nie miało już znaczenia. Kupiec sam tego nie wykombinował. Ona również nie wiedziała, że istniała dużo bardziej optymalna ewentualność. Efekt został osiągnięty, a to że zamiast pracować mądrze pracowała ciężko to już tylko inne, niekoniecznie udane powiedzenie.
Jedynym niezadowolonym w tym wszystkim mógł być Tomoe, który przez to całe zamieszanie się nie dał rady tak wyspać jak gdyby powóz jechał swoim jednostajnym, równym rytmem. A tak ciągle ktoś hałasował, kręcił się, stukał, wiązał, łamał, pękał... no można było oszaleć. Aż zirytowany poszedł w kierunku plecaka swojej pani i ukrył się w jego wnętrzu. Tam było w miarę ciepło, sucho, można było znaleźć jakąś przekąskę i hałasy nie docierały, aż tak do tych pięknych, dużych uszu. Niestety. Jak chciało się być wyjątkowo uroczym trzeba było płacić za to pewną cenę jaką była podatność na hałasy.
Kiedy tylko uporali się ze wszelkimi dotychczasowymi problemami Misae przeciągnęła się, naciągając przy okazji plecy, bo aż coś przyjemnie chrupnęło wracając na swoje miejsce. Wskoczyła na powóz i zajęła siedzisko obok Hitomi'ego. Mogła chwilę odpocząć. Nie zamierzała przysypiać, ale chociaż jej ciało mogło teraz najzwyczajniej w świecie zregenerować odpowiednio siły. Czuła się wyluzowana i zadowolona z faktu, że mogli kontynuować podróż. Zostało jej tylko raz na jakiś czas sprawdzić okolicę swoim zmysłem sensorycznym i zacząć się zastanawiać gdzie spędzą kolejną noc.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1292
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Szlak transportowy

Post autor: Souei »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Postać porzucona
Posty: 1565
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Szlak transportowy

Post autor: Misae »

Młoda Yamanaka delektowała się przyjemną drogą. Podziwiała widoki, w końcu stabilny trakt. Po prostu trwała zadowolona, z sukcesu. Nie rozmyślała już za wiele nad tym co mogłaby a czego nie zrobiła lepiej. Przemyśli wszelkie posunięcia już w gorącym łóżku gdy zadanie dobiegnie końca. Teraz wolała nie rozpraszać myśli zbędnymi rozważaniami. I tak nic by nie zmieniły. Skoro zleceniodawca był zadowolony to ona sama nie miała powodu aby się zanadto troskać.
-Całe szczęście, że jesteśmy już w trasie - uśmiechnęła się pogodnie do Hitomi'ego. Jego dobry nastrój działam pozytywnie i na nią. Dobrze. Po tym nieprzyjemnym zajściu dobre morale zawsze się przydadzą. Z zainteresowaniem przysłuchiwała się kolejnym słowom kupca. Po raz kolejny zrzucił na jej głowę decyzję. Ponownie jednak nie zamierzała wzruszyć ramionami "obojętnie", bo widziała, że mężczyzna oczekuje od niej jakiejś rady. Odetchnęła głęboko zastanawiając się chwilę nad tym, jaka opcja niosła za sobą najwięcej korzyści w porównaniu do ryzyka jakie mieli podjąć. Za dużo kalkulacji jak na jeden dzień i jedną, jasną głowę. Zajęło jej to chwilkę, ale znała odpowiedź.
-Moim zdaniem powinniśmy udać się do karczmy. Noce są chłodne, a nam przyda się regeneracja. Dodatkowo zmierzch będzie równym utrudnieniem dla nas co i dla ewentualnych przeciwników - trudno jej było przewidzieć kto taki mógłby ich napaść nocą - opcji było sporo - od dzikich zwierząt zaczynając, przez rabusiów, aż po innych ninja kończąc. Chyba tylko ta środkowa opcja wydawała się być najmniej szkodliwa. Dla typowego człowieka ciemność była skutecznym ograniczeniem percepcji i wiązała się z ogromnym ryzykiem. Sama czuła, że ma pewną przewagę nad potencjalnym zagrożeniem, więc póki nie napadną ich wyszkoleni w boju shinobi raczej nie ma się czym przejmować... a jeśli to będą oni to co to za różnica czy pokonają "Wesołą Wyprawę" w dzień czy nocą? Zalety z udania się karczmy były warte ryzyka. Zostało jej tylko obserwować okolicę swoim dodatkowym zmysłem i odliczać kilometry do karczmy.


  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1292
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Szlak transportowy

Post autor: Souei »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Postać porzucona
Posty: 1565
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Szlak transportowy

Post autor: Misae »

Zaczynało się robić coraz później i później. Niestety. Taka była jej decyzja i teraz musiała ponosić tego koszty. Co prawda zmęczony umysł, do tego jeszcze otumaniony monotonną trasą dawał się jej już we znaki, wiedziała jednak, że musi zachować tyle skupienia na ile ją stać. Odpowiadała za siebie, kupca i kilka zwierzaków, więc wolała nie zasnąć na warcie. Zaczęła delikatnie ocierać dłońmi o siebie. Teraz jeszcze mocniej dziękowała bogom za rękawiczki. Ta pogoda nie zachęcała do spędzania zbyt dużej ilości czasu w trasie. Z każdą chwilą byli coraz bliżej karczmy, ale i również coraz bliżej miasta i cywilizacji.
Brak oświetlenia dział na ich korzyść. Nie zwracali na siebie, aż takiej uwagi. Każdy kto postanowiłby ich teraz napaść musiałby liczyć się z tym, że i jego zmysły będą mocno okrojone. Zmieniająca się pora nie wpływała pozytywnie na samopoczucie mężczyzny. Był zestresowany i siedział niczym na szpilkach jakby spodziewając się, że zaraz zza rogu wyskoczy jakiś potwór. Yamanaka delikatnie położyła dłoń na jego ramieniu. Była zbyt ciemno aby mimo zaciągniętego na głowę kaptura zobaczył jej uśmiech, więc choć w ten sposób chciała okazać mu wsparcie.
-Proszę się nie martwić. Jeśli tylko ktoś będzie się do nas zbliżał dowiemy się o tym z odpowiednim wyprzedzeniem - zapewniła go pewnym, lekko zachrypniętym przez mróz gardłem. To przed czym się nie ukryje to będzie jak nic przeziębienie. Najbliższe dni po zadaniu spędzi w gorącym łóżku z gorącą zupą. Tak. To był dobry plan, od którego od razu czuła się lepiej. Pocieszał ją fakt, że nie wyczuwała żadnym podejrzanych skupisk chakry - pomijając oczywiście zwierzęta, ale to ich brak w lesie byłby bardziej podejrzany aniżeli ich obecność. Zapowiadało się na to, że i kolejną noc spędzą bez niespodzianek. Hitomi raczej nie podzielał jej entuzjazmu bo wycie przyjął ze sporym strachem. Yamanaka chciała choć odrobinę go pocieszyć.
-Spokojnie, to tylko jakiś pies. Opcjonalnie jakiś wilk. Na razie nie ma sensu zwracać na siebie uwagi. Jeżeli zaczną się zbliżać to wtedy będę działać, na razie pozwólmy zwierzętom w spokoju spać. Naprawdę na ten moment panuję nad sytuacją - chciała aby choć trochę jej pewność udzieliła się mężczyźnie. Na wszelki wypadek co jakiś czas nie czyniąc tego zbyt często, aby nie zmęczyć się zbytecznie oceni czy wyjące elementy zbliżają się do nich. Nie zamierzała robić już aż tak jak skaner. Była zmęczona i ostatnie czego potrzebowała to zasnąć na służbie. No chyba, że zostanie zaalarmowana podejrzanymi odgłosami takimi jak przedzieranie się przez okoliczne krzaki lub wycie ze znacznie bliższej odległości. Nocą na trakcie było dużo mniej rozpraszających odgłosów, więc mogła. Nie potknąć się na ostatniej prostej. Nie potknąć się na ostatniej prostej. Gdzie do jasnej ciasnej była ta karczma?!
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1292
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Szlak transportowy

Post autor: Souei »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Postać porzucona
Posty: 1565
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Szlak transportowy

Post autor: Misae »


Dla Misae nie miało, aż tak dużego znaczenia co znajduje się na trakcie oraz co zasłaniały drzewa (pomijając oczywiście te utrudnienia, które mogły ponownie przedłużyć trasę... od tych zamierzała trzymać się już jak najdalej). Wiedziała, że nie znajdują się zbyt blisko karczmy bo swoim zmysłem sensorycznym odnalazła by co najmniej jedno źródło chakry - właściciela czy pracownika. Kogokolwiek kto wskazałby, że miejsce nie jest opuszczone. Jasne, że światła byłyby pomocne, ale nie zamierzała czuć żadnego zawodu z ich braku.
Jechali tak i kiedy uspokojony mężczyzna mógł wskazywać na to, że jednak udało się opanować sytuację, los okazał się być dużo bardziej przewrotny. Kolejne donośne wycie. Cudownie. Do tego jakże uroczego dnia można było dopisać atak wilków. No może jeszcze nie atak, bo były dosyć daleko, jednak należało być gotowym na wszelką ewentualność. Najważniejsze było zachować zdrowy rozsądek i nie wpadać w panikę. Wystarczyło, że sam kupiec wydawał się być mocno tym wszystkim przerażony. To by było na tyle jeśli chodzi o
-Spokojnie... jeszcze są od nas daleko. Możemy nieznacznie przyspieszyć, ale nie za bardzo. Jest ciemno, konie również mają ograniczoną widoczność, a jedyne czego nam jeszcze potrzeba to jakaś ich kontuzja. Jeśli nie zboczą ze swojej trasy będę działać. To tylko zwierzęta. Przestraszymy je samym tym, że jesteśmy głośno, a jeśli to nie zadziała, to proszę zostawić już resztę w mojej pieczy. Proszę tylko pilnować by konie się nie spłoszyły. Lepiej aby nie porwały nas gdzieś w las.. - dodała siląc się nawet na odrobinę żartu na końcu. Mimo to nie pozwalała sobie na dekoncentrację. Zamierzała kontrolować czy wataha faktycznie biegnie w ich stronę czy jedynie w podobnym kierunku. Przez całą swoją wypowiedź mówiła normalną głośnością swego głosu. Wilki raczej boją się ludzi, więc może to je zniechęci. Nie była naiwna by pozostawiać wszystko na jedną kartę. Na razie kontrola odległości. Jeśli zbliżą się na odległość około 100 metrów będzie już przechodzić do działania. Teraz czeka do tego momentu.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1292
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Szlak transportowy

Post autor: Souei »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Postać porzucona
Posty: 1565
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Szlak transportowy

Post autor: Misae »

Kupiec ponaglił konie, które posłusznie zwiększyły tempo ich podróży. Kunoichi ze spokojem kontrolowała przez ten czas położenie wilków i w jaki sposób się zmienia. Czy to przypadkowe nałożenie się tras czy polowanie? Potrzebowała chwili by mieć pewność i nie robić zbyt pochopnych ruchów. Zamierzała się w skupieniu delektować podróżą. Nic gwałtownego. Dopiero kiedy utwierdziła się w tym, że trzy wilki nie przemieszczały się przypadkowo w ich kierunku wiedziała co ma zrobić. Zbliżały się szybko więc nie było za wiele czasu na działanie. Najważniejsze to zatrzymać powóz. Pozostałe kroki jakie zamierzała przedsięwziąć lepiej robić gdy ten nie będzie już w ruchu.
-Hitomi-san, proszę zatrzymać powóz i o nic się nie martwić - starała się mówić spokojnym i pewnym głosem. Co prawda nie wyglądała na wojowniczkę i mogło to wpływać na postrzeganie jej jako ewentualnej faktycznej ochroni przed realniejszym niebezpieczeństwem niż powóz w błocie. Miała nadzieję, że mężczyzna ją wysłucha i wykona polecenie. Jeśli tak się stanie pozostanie tylko jedno. Dokładnie jedno bo o jedną pieczęć chodziło. Pieczęć barana. Plan był idealny w swej prostocie. Użyć jednego ze znanych jej obszarowych technik iluzji, która powinna unieszkodliwić wszystkich w najbliższej i troszkę dalszej okolicy, a potem kontynuować transport. Dlatego też nakazała zatrzymać powóz. Uśpione w galopie konie... co mogłoby pójść nie tak? Nie potrzebowała masakry. Domyślała się, że konie i Hitomi zasną. O ile nie dojdzie do niepotrzebnego rozlewu krwi była to cena warta zapłacenia. Wyjątkowo nie zamierzała obserwować, uczestniczyć ani powodować niczyjej śmierci.
Jeżeli uda jej się unieszkodliwić całą grupę - kupca, konie oraz wilki (czego upewni się kontrolujący czy ich sygnatury chakry dalej się zbliżają czy są w jednym miejscu) z zadowoleniem i dumą ze swojego działania za pomocą podstawowej techniki, którą znał każdy kto chciałby chociaż tytułować się Doko ją znał. Kai. Zaczynając od Hitomi'ego, a potem dopiero kierując się do jego koni zamierzała zdjąć z nich iluzję.
Musiała oczywiście brać pod uwagę, że coś może nie pójść po jej myśli. Nie zatrzymane konie - trudno, niestety ale i tak będzie musiała wykonać wcześniej wspomnianą technikę. Zostanie mieć nadzieję, że nie dojdzie do zbyt dużego karambolu - spora szansa, że konie naturalnie zaczną zwalniać zasypiając.
Inna możliwość była taka, że nie uda jej się uśpić wilków. Wtedy pośle w kierunku, z którego nadbiegają kunai z przymocowaną wybuchową notką. Zamierzała po prostu zdetonować gdy będą tuż obok przebiegać. Donośny huk powinien je skutecznie chociaż odstraszyć. Nie mniej to jedynie ostateczność.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1292
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Szlak transportowy

Post autor: Souei »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Postać porzucona
Posty: 1565
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Szlak transportowy

Post autor: Misae »

Należy pracować mądrze, a nie ciężko. Tak. Skoro już się napracowała niczym koń pociągowy i magister inżynier w jednym teraz mogła zachować jakieś siły na potem. Mogła rzucić się i liczyć, że gołymi pięściami pokona wilki, ale po co? Skoro istniała szansa by załatwić wszystko w sposób pokojowy i bezpieczny nie uważała aby nieokiełznana siła była lepsza i bardziej rozsądna. Konie jak i Hitomi nie byli raczej zadowoleni z jej pomysły, ale ku zadowoleniu Yamanaki nie omieszkali wspólnymi siłami zatrzymać powóz. Dobrze, że chociaż Tomoe nie przeszkadzał tylko siedział w plecaku. Jedna osoba mniej do ewentualnego dodatkowego wybudzania.
Szczęśliwie dla kunoichi jej plan przyniósł zamierzony efekt. Najpierw dostrzegła jak kupiec z inwentarzem zaczynają się pokładać, a zaraz potem utwierdziła się w skuteczności swojej strategii. Była i nieskomplikowana. Im plan ma więcej udziwnień tym większa szansa, że coś w nim pójdzie nie tak jak powinno. Z uśmiechem mogła wyciągnąć z iluzji drzemiącą w jej otoczeniu trójkę by zaraz potem wspólnie kontynuować podróż. Hitomi chyba nie do końca wiedział co spotkało ich przed kilkoma chwilami i nie omieszkał o to zapytać. Nic dziwnego. Sama na jego miejscu była by w ogromnym szou.
-Początkowo chciałam się upewnić czy wilki naprawdę podążają za nami, czy po prostu nasze szlaki się przecinają. Kiedy tylko utwierdziłam się, że my jesteśmy ich celem poprosiłam aby się pan zatrzymał. To czego był pan świadkiem to jedna z technik iluzji. Każdy kto zobaczy opadające pióra zacznie zapadać w sen. Tak też stało się z panem i wszystkimi w sporej odległości. Wilki są unieszkodliwione, a gdy się obudzą będziemy już daleko stąd - wyjaśniła w najprostszy możliwy sposób - Teraz zostało tylko znaleźć karczmę i troszkę się zagrzać. - dodała dużo swobodniej. Ten mały sukces dodał jej trochę pewności siebie. Kto by się nie cieszył z powodzenia własnych działań? No właśnie.
Delikatnie zaczęła ocierać dłońmi o siebie. Robiło się coraz zimniej. Miała tylko nadzieję, że karczma nie jest nie wiadomo w jakiej odległości i za kilka zakrętów będą mogli wyspać się i to nie z powodu żadnego genjustu...
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1292
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Szlak transportowy

Post autor: Souei »

// Proszę żebyś opisała przybycie do karczmy, jak jesz (jecie), odpoczywasz i budzisz się rano.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Postać porzucona
Posty: 1565
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Szlak transportowy

Post autor: Misae »

Kupiec chyba nie do końca wiedział co Misae miała na myśli. Sama go nie oceniała w kategoriach mądry-głupi z tego powodu. Gdyby on zaczął opowiadać jej o szczegółach strategii kupieckich pewnie miałaby podobną minę. Każdy z nich zajmował się swoją specjalnością i tak powinno pozostać. Jeszcze się taki nie urodził co by był dobry we wszystkim. No chyba, że się urodził i swój wybitny talent ukrywa, jednak to wydaje się być wielce nieprawdopodobne.
-Najważniejsze jest, że problem mamy z głowy, teraz nie pozostaje nic innego jak znaleźć karczmę i zjeść coś ciepłego - aż się rozmarzyła na myśl o jakiejś ciepłej potrawce. Może będą mieli coś takiego na stanie? Ważniejsze było - może nie zamarznie do tego czasu? Tak. To było bardziej trafne rozmyślanie. Wszak jeszcze przez godzinę musieli jechać w mrozie. Najlepiej chyba wszystko znosił lisek zabunkrowany w swoim pokoiku. Nikt i nic nie mogło mu przerwać idealnej drzemki. Jedynie na chwilę otworzył szerzej oczy kiedy powóz najpierw przyspieszył, a potem zwolnił, szczęśliwie spokój jego przyjaciółki i jemu się udzielał, więc nie było powodu do stresu.
Gdy tylko ich oczom zaczęła malować się karczma z brzucha dziewczyny wydobyło się ciche burczenie. Budynek był piękny w swojej prostocie. Grunt aby było w środku ciepło i sucho. Z resztą sobie poradzą. No dobra. Jeszcze jakaś strawa i Yamanaka będzie mogła zapomnieć o tym długim i pełnym brudu dniu.
-Oczywiście - odparła do mężczyzny. Sięgnęła po plecak i zarzuciła go przez ramie. Takie niedelikatne traktowanie sprawiło, że uszatek wychylił łepek, ziewając przeciągle. Tym samym chciał pokazać jak bardzo jest niezadowolony z takiego traktowania. Białowłosa niewiele robiła sobie z jego buntu. Weszła do karczmy i od razu podeszła do właściciela
-Dzień dobry. Jeśli są wolne to chciałabym dwuosobową izbę. Oddzielne maty... oraz dla rozgrzania w tą zimną noc, dwa razy danie dnia poproszę. Może jeszcze dwa razy herbatę i jakąś rybę nieoporządzoną dla mojego uszatego towarzysza. - uśmiechnęła się promiennie. Karczmarz nie miał zbyt wiele do powiedzenie. Starszy już mężczyzna z twarzą dotkniętą ręką czasu, a włosami i wąsem w kolorze wcale nie odbiegającym barwą od tego Yamanaki uśmiechnął się pogodnie i przekazał dwa klucze od pokoju.
Niedługo potem pojawił się Hitomi. Zajęli dwa wolne miejsca nieopodal paleniska i już po chwili mogli cieszyć się ciepłą potrawką z ryżem. Parujący od gorąca posiłek bardzo przyjemnie rozgrzewał ich od środka. Aż trudno się było nie uśmiechnąć. W jednej chwili cały trud zniknął i pozostało tylko zadowolenie i duma z kolejnego przeżytego dnia. Ani kupiec ani jego ochroniarz nie siedzieli zbyt długo. Znużenie po całym dniu bardzo szybko ich dopadło. Najbardziej rześki był z nich Tomoe, który połowę ryby pochłonął w mgnieniu oka, a z drugą połową bawił się na podłodze - podrzucał ogon, udawał, że go atakuje, trącał łapą. Tak. Fenek jako jedyny wyspał się w drodze i nikt nie miał co do tego wątpliwości.
Misae i Hitomi po posiłku udali się do dwuizbowego pokoju - dzięki temu Yamanaka mogła spać dalej mając oko na mężczyznę zachowując jednak kulturę spania w oddzielnych miejscach. Po wcześniejszym odświeżeniu się z błota cała trójka udała się na piętro gdy były pokoje i poszli spać by zregenerować siły przed kolejnym dniem.
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Soso”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości