Dziękuję Inoś za zrozumienie. To nie żadna żonglerka, ani wielce finezyjny wyczyn. Nie trzeba być mistrzem świata żeby tak obrót wykonać. Czy to kataną, czy bokkenem, czy też zwykłym kijem. Można spróbować w 'realu'. Polecam. Nie chodzi nawet o obrót o 360 stopni, a zwykłe przerzucenie broni o 180 stopni i to jeszcze za sprawą ruchu samej broni, którą wprawiamy w trakcie techniki. Tak na dobrą sprawę to technika opiera się tylko na rozhuśtaniu miecza i zatrzymaniu go, gdy ten będzie ustawiony o te 180 stopni. Nie trzeba też być siłaczem, żeby wprawić katanę w ruch. Pozdrowionka.