Szlak transportowy

[Kenichi]

Kenichi obserwował otoczenie, ale w końcu zrezygnował z tego. Skoro Katsuko bez większego problemu dostarczyła lek to nie ma już dłużej sensu obserwować wnętrza pomieszczenia. Podszedł więc do drzwi i stamtąd przysłuchiwał się odpowiedzi dziewczyny, która go zadowalała. Nie ma sensu marnować czasu na herbatkach i lepiej aby jak najszybciej wrócić do wioski. Tym bardziej że padało i powoli było co raz ciemniej. Kenichi wolał nie podróżować w okolicach muru po ciemku, bo kto wie na co mogą się natknąć. W międzyczasie dalej myślał o młodej dziewczynie i jej historii. W końcu mógł się dowiedzieć że straciła kogoś bliskiego za kim tęskni, albo się gryzie z tym że jej nie ma. Tak samo jak on nie może do końca podnieść się po śmierci przyjaciół. To nie mógł być przypadek że wpadli na siebie będąc w podobnym stanie psychicznym. W końcu doszedł do wniosku że chciałby kiedyś usłyszeć jej historię.

[Numa]

~Misja rangi D
Uchiha Katsuko + Uchiha Kenichi
19/22

---

- Rozumiem, śpieszycie się. Zaraz co ? Pokwitowanie ? -
Kobieta w wieku około trzydziestu lat kompletnie nie rozumiała o co chodzi. Jednak po chwili powiedziała.
- Przysłał was tu mój mąż tak ? Nie mam wam czym zapłacić, raczej wiedział o tym czy czegoś wam nie powiedział ? Nie zapłacił wam ? - Ewidentnie sprawa robiła się skomplikowana i lekko napięta Kobieta zdawała sobie sprawę z tego że nie ma jak zapłacić podczas gdy dwójka obcych shinobi była u niej w domu. Kobieta wręcz nie dowierzała w sytuację czyby jej mąż wpakował ją w coś takiego ? A może chodziło o coś innego. Kobieta obecnie z dala od kuszy nie stanowiła zagrożenia a tak przynajmniej wam się wydawało. Cholera wie o czym teraz mogła myśleć, w pewnym sensie mogła zostać przez was przyparta do muru a to dość niebezpieczny stan, szczególnie gdy miała pod opieką chore dziecko.

[Katsuko]

Dziewczyna walnęła się w głowę a potem cicho zaśmiała. No tak o mały włos by zawaliła. Chodziło o potwierdzenie, ale nie w tym znaczeniu. Nieco głupio jej się zrobiło więc od razu się zreflektowała. - Poproszono nas o hasło lub coś co będzie potwierdzeniem, że lek dotarł. Przepraszam, nie powiedziałam dokładnie. Pani wybaczy. - Pogładziła się po tyle głowy i westchnęła. Mały włos, a zrobiłoby się bardzo nieciekawie. Zerknęła na towarzysza przepraszająco i przeklęła w myślach. Nie podobało jej się, że był tego świadkiem. Nie miała też pojęcia o jakich rzeczach chłopak myśli. Zapewne to by sprawiło, że byłaby zażenowana jeszcze bardziej niż jest.Tak czy inaczej liczyła na to, że ów kobieta sie nie będzie gniewać.

[Kenichi]

A Kenichi zaczął się już niecierpliwić. Czy ta kobieta jest jakaś ułomna? Katsuko poprosiła o pokwitowanie, czyli inaczej dowód dostarczenia, a nie pieniądze. Gdybyśmy chcieli pieniędzy to najpierw byśmy kazali jej zapłacić a dopiero wtedy dostałaby lek. Jednak po co myśleć, lepiej od razu wyciągać fałszywe wnioski i przedłużać wszystko. Chociaż to zdarzenie miało jeden plus. Katsu spojrzała na chłopaka przepraszająco, a na dodatek było widać jej zażenowanie. Czyżby uważała że popełniła błąd i teraz chłopak się z niej śmieje w myślach? Zapewne byłaby zaskoczona jego tokiem rozumowania, ale co zrobić? Kenichi od zawsze myślał inaczej od reszty ludzi, co nie raz doprowadzało jego i jego grupkę do problemów z dorosłymi. Podsumowując, Katsu jest słodka gdy jest zażenowana, ale niestety nie może jej teraz przerywać rozmowy, więc pozostaje mu dalej czekać.

[Numa]

~Misja rangi D
Uchiha Katsuko + Uchiha Kenichi
21/22

---

Katsuko dość szybko rozpoczęła wyjaśnienie sprawy co sprawiło że sytuacja rozluźniła się dość szybko. Sprawiło to że kobieta w milczeniu wyciągnęła pewien obiekt którym okazała się zwykła spinka. Choć kto wie co mogła znaczyć dla tych ludzi. Mógł być to dobry przedmiot pod względem rozpoznawalności jak i znaczenia dla niej czy dla niego. Podała do wówczas, spinkę Katsuko.
- To powinno wystarczyć na pewno ją pamięta. -
Kobieta wydawała się pewna że to wystarczy czy tak będzie nie wiadomo, jednak nie było powodów by uznać że tak nie będzie. Spinka wyglądała na taką która już trochę przeszła. Do tego nie wyglądała na jakąś dość popularną. Więc mogła być tym czego potrzebowali.

[Katsuko]

Ucieszyła się , że sytuacja szybko się wyjaśniła a w rękach kobiety zobaczyła spinkę. Sięgnęła po nią i się jej przyjrzała. Nie trwało to długo bo dosyć szybko wylądowała ona w schowku Katsuko a dziewczyna pokiwała głową w milczeniu. Potem już nic nie mówiąc biegiem ruszyła w drogę powrotną a zapewne chłopak ruszył za nią. W ogóle niewiele się od pewnego momentu udzielał. Co nieco zdziwiło młodą Uchihę. - Myślałam, że Spale się ze wstydu - Powiedziała nibyw to do siebis, ale słowa były skierowane do Kenichiego. Zastanawiała się jak bardzo ba idiotkę wyszła.. Tak czy inaczej tym razem biegła szybciej, w końcu zależało im na czasie a przynajmniej chcieli minąć strefę najbliżej muru by się nie wpakować w jakieś kłopoty.

[Kenichi]

Kenichi cały czas obserwował Katsuko, a gdy ta zaczęła się oddalać już od budynku to ruszył za nią. Szybko przeszli do biegu, aby jak najszybciej wrócić do osady klanu Uchiha. Nie chciał nic mówić na temat jej zachowania, ale sama to skomentowała, więc nie miał już większych oporów. - Po prostu tamta źle cię zrozumiała, nic strasznego się nie stało. - Próbował ją jakoś pocieszyć, ale nie były sobą gdyby nie próbował flirtować, albo chociaż wprawiać w zakłopotanie. - Chociaż osobiście powiem że słodko wyglądałaś gdy spojrzałaś się na mnie tym zażenowanym wzrokiem. - Uśmiechnął się lekko do dziewczyny, starając się nadążyć jakoś za nią. Mimo wszystko sprinterem to on nie jest, no ale oddalenie się od muru było ważniejsze niż jego serce, które lekko przyśpieszyło. Ciekawe czy zamierza biec tym tempem całą drogę, czy tylko do traktu.

[Numa]

~Misja rangi D
Uchiha Katsuko + Uchiha Kenichi
34/22 Jakby to powiedzieć z jakiegoś powodu zamiast dobrze liczyć posty robiłem to źle...

---

Dwójka shinobi postanowiła wrócić do miasta dlatego ruszyli w drogę powrotną. Padało jeszcze przez chwilę po czym wieczorne niebo zaczęło się rozchmurzać ujawniając księżyc w pełni. Rozmawiając sobie przy tym beztrosko najpierw wiadomo musieli dostać się do szklaku transportowego, który zwyczajnie był łatwiejszy w poruszaniu. W sumie zapadła już noc. Wówczas na swojej drodze spotkali nikogo innego jak zleceniodawcę który po patrzył na was dość poważnie pytając się.
- Dostarczyliście ? - Prawdopodobnie chciał się upewnić że lek dotarł na miejsce. A sam wracał dopiero teraz, trasa małą jednak nie była tak mała. W końcu panował środek nocy który Nadawał temu spotkaniu nieco mroczniejszego klimatu. Teraz wypadało przedstawić dowód dostarczenia przesyłki.

[Katsuko]

Dziewczyna wywróciła oczyma słysząc komentarz odnośnie słodkości. Chłopakowi znowu na flirty się zebrało? nie skomentowała tego w jakiś głębszy sposób. - Z twojej strony mogło, ja zaś miałam wrażenie, że nawaliłam totalnie. - W drodze powrotnej co jakiś czas zerkała czy towarzysz dotrzymuje jej kroku. Gdy trzeba było zwalniała, by nie został sam w takim miejscu. Czuła się poniekąd za niego odpowiedzialna. Zrobiło się ciemno a na niebo zawitał biały koleżka i oświetlał im drogę na, której dostrzegli ich zleceniodawcę a dziewczyna lekko się uśmiechnęła i wyhamowała tuż przy nim. Gdy zapytał kiwnęła głową i wręczyła mu spinkę, jaką podarowała im kobieta. Liczyła, że wszystko będzie się zgadzać.

[Kenichi]

Chłopak pokręcił głową rozbawiony. -Czemu miałaś nawalić? Przecież nie kazałaś jej zapłacić a jedynie pokwitowanie za dostarczenie. To raczej tamta nawaliła że jest tak zacofana że nie rozróżnia słowa pokwitowanie od zapłaty - Wytłumaczył dziewczynie swój punkt widzenia. W końcu nie powinna się zadręczać tym że zrobiła coś głupiego. W międzyczasie zapadła już noc i pogorszyła się widoczność. Na całe szczęście Katsuko starała się dopasowywać do prędkości Kenichiego, bo inaczej dość szybko by ją zgubił. W końcu jednak ujrzeli jakiś promień światłą na drodze, a gdy się zbliżyli zauważyli swojego zleceniodawcę. Widocznie cały czas szedł do swojej rodziny, a teraz się spotkali i mogą szybciej odebrać swoje wynagrodzenie. Kenichi ponownie pozostawił rozmowę dziewczynie, ponieważ to ona miała dowód dostarczenia leku.

[Numa]

~Misja rangi D
Uchiha Katsuko + Uchiha Kenichi
Koniec
37/22

---

Katsuko podała w końcu najważniejszy element układanki i jakim była spinka do włosów. Mężczyzna odebrał spinkę obejrzał na chwilę po czym odpowiedział spokojnie.
- Poznaję ją, dobrze. - Następnie wyciągnął pieniądze z w sumie kieszeni i podał wam. Przydzielając równą wypłatę. Chyba trochę było mu nie na rękę że płacił dwójce, jednak mimo to otrzymaliście dość typową pensję za takie zlecenie. W sumie nie było wielkiego ryzyka a przynajmniej na to wyglądało.
-No nic to ja będę ruszał powodzenia. - I ruszył dalej w objęcia mrocznej nocy zmierzając prawdopodobnie w kierunku własnego domu. Dlaczego zdecydował się na takie rozwiązanie zapewne z troski o chorą córkę.


Zgłoszę wynagrodzenie zaraz.

[Katsuko]

Ich rozmowa z mężczyzną była krótka lecz treściwa .Sama Katsu nie potrzebowała więcej. Gdy mężczyzna rozpoznał spinkę odetchnęła z ulgą i zostawiła ją w jego rękach. Ten zapewne zwróci ją swojej żonie. Odebrała zapłatę, która wylądowała w jej jakże przecudnej i przetajnej skrytce.. Zastanawiała się też, czy naprawdę ma coś do załatwienia w okolicy. Przypomniała się jej jedna rzecz, pewna sprawa do załatwienia w Shigashi no kibu. Czarnowłosa spojrzała na Keninchiego i westchnęła. Spojrzała w jego kierunku. - Ja muszę iść coś załatwić.. Jak mogę Ci się odwdzięczyć za pomoc? - Nie chciała od tak odchodzić, to nie było w porządku. Tak więc czekała na jego odpowiedź.

[Kenichi]

Kenichi bez słowa przyjął zapłatę i schował ją do swojej torby. Pomimo że miał złe przeczucia to misja okazała się szybka i proste. Widać jest trochę zbyt przewrażliwiony, ale lepiej tego nie zmieniać, bo może to kiedyś zaboleć. Mężczyzna w końcu ruszył dalej do swojego domu, a oni zostali sami na drodze. Kenichi myślał że razem wrócą do wioski, ale dziewczyna naglę stwierdziła że musi iść coś załatwić. Jeśli być szczerym to to wygląda jak typowy tekst na spławienie kogoś. W końcu jest już późno, a samotne podróże nocą nie są zbyt bezpieczne. Nie jest to na pewno sprawa w wiosce bo wtedy zapewne nic by nie mówiła aż do powrotu, ale jak widać chce opuścić okolicę i udać się gdzieś dalej. Jej wybór. Nie oznacza to jednak że chłopak się poddał w bliższym poznaniu tej tajemniczej dziewczyny. -Więc jesteśmy umówieni na randkę w jakieś restauracji jak będziesz miała czas - Mrugnął do niej i zaczął przypominać sobie jaka była trasa powrotna do wioski. Na całe szczęście nie ma zbyt wielu zakrętów więc nie powinien się zgubić.

[Katsuko]

Dziewczyna czekała na odpowiedź, ale nie tego się spodziewala.. W końcu jej towarzysz wyglądał na starszego i chciał randki z taką małolatą jak Katsuko ? To nie trzymało się kupy, wcale.. Powstrzymała się przed powiedzeniem czegoś głupiego czy otworzenia buzi w sposób jaki nie przystoi. Je mogła z języka zrobić szmaty i skoro coś obiecała to i dotrzyma słowa. - W porządku, masz moje słowo - Powiedziala z powagą w głosie po czym podeszła i na sam koniec cmoknęła go krótko w polik by potem się usniechnąć. Ot taka mała przyjemność na koniec ich dzisiejszego spotkania. Nie miał jednak pojęcia, że może to być w gruncie rzeczy coś złego. Odwróciła się na pięcie i ruszyła w kierunku Shigashi no niby. Liczyła, że uda jej się tam dotrzeć przed rankiem.


Skąd: Sogen
Dokąd: Shigashi no Kibu
Czas podróży: 30 min
Czas przybycia: 22:50
Środek transportu: Z buta

[Heiwa]

Młodzieniec nie wiedział zbytnio co zrobić ze sobą dzisiejszego dnia. Sogen znudziło mu się kompletnie. Nie było żadnych zleceń które mógłby przyjąć więc postanowił wyruszyć do innej prowincji. Może tam znajdzie coś do roboty. Podróż miała mu minąć szybko ponieważ chciał, udać się do prowincji obok. Będzie musiał zainteresować się nową bronią ponieważ jego obecna kosa była już wystarczająco zużyta lecz dalej można było się nią posługiwać. Nasz Kowai wędrował do miasta kupieckiego, może tam uda mu się znaleźć jakąś pracę, a także szerzyć Jashinizm w należyty sposób. Kraina to Shibashi no Kiba. - Ciekawe ile tam zarobię.

Skąd: Sogen
Dokąd: Shigashi no Kibu
Czas podróży: 30 min
Czas przybycia: 22:53
Środek transportu: Z buta