Niepokojąca posiadłość

Hisui

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Hisui »

Misja C
11/30


Bycie sensorem miało swoje plusy. Nikt cię nie zaskoczy w czasie walki, zachodząc cię od pleców, można sprawdzić czy ktoś jest shinobim czy nie.. Albo jak w tym wypadku, sprawdzić, czy wszystko było w porządku.
Rzeczywiście, wyglądało na to, że nie wszystko było w porządku. Nie wydawali się chorzy, nie nie.. Raczej wydawali się być.. Inni. Ciężko było określić na czym polegała ta różnica. Jednak nie wyglądali na shinobich.
Po rozpytaniu się, Tsukune ruszył w kierunku sklepu. Okazało się, że był to prosty, dwupiętrowy budynek, witryna miała zapuszczone żaluzje, a drzwi były zamknięte. Było widać kartkę z napisem "zamknięte do odwołania". Wokoło było spokojnie, sklep sprawiał wrażenie nienaruszonego. Nie wyglądał na miejsce gdzie mogło dość do zbrodni czy napadku, nic o tym nie świadczyło. Zamek był cały i solidny, szyby nienaruszone.. Od frontu wszystko wyglądało w porządku. Tsu mógł tylko żałować, że pracodawczyni nie wyposażyła go w klucz, gdy mógł po prostu wejść i się rozejrzeć to wszystko by ułatwiło. Jednak w tej sytuacji był skazany na siebie i swoje umiejętności.
Gdy się obejrzał, zobaczył stojącego jakieś 100 metrów od niego mężczyznę. Ubrany był w lekką, skórzaną zbroję i z mieczem przy pasie. Opierając się o jakiś budynek, patrzył na obcego z nieufnością. Właściwie, to nawet nie spuszczał z niego oka.
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2773
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Tsukune »

12/30 -Hmm dziwne. Wydają się być jacyś inni...robi się ciekawie pomyślałem po czym rozpytałem się ludzi o sklep do którego dotarłem bez problemu. Przyjrzałem się spokojnie budynkowi z frontu. Wyglądał na dobrze zabezpieczony.
-Bardzo dziwne. Nie wygląda jakby ktoś się tutaj włamał...wręcz przeciwnie. Wygląda jakby ktoś chciał się tam ukryć pomyślałem. Żałowałem że kobieta nie dała mi klucza do drzwi. Jednak nie przeszkodziło mi to sprawdzić czy aby na pewno są zamknięte. Złapałem za klamkę i spokojnie ją przekręciłem sprawdzając czy na pewno są zamknięte. Wyczułem czyjąś obecność. Udałem że zerkam w niebo by zobaczyć jaka jest godzina. Przyjrzałem się tak temu komuś przez chwilę oceniając jego siły po czym skierowałem się za budynek. W końcu zazwyczaj takie sklepy mają też tylne wejście. Oby to było otwarte. Sprawdzałem też swoją umiejętnością czy ten ktoś za mną nie idzie. Gdy wyczułem że za mną idzie za pomocą chodzenia po ścianach wszedłem na dach. Jeżeli jednak nie szukam jakiegoś wejścia. Jednak jak za mną sie udał cóż w takim razie na dachu szukam jakiegoś wejścia.
0 x
Chise

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Chise »

13/30


Po raz kolejny wykorzystując swoje wrodzone umiejętności sprawdzał siłę swojego obserwatora. Nie błyszczał za mocno, ale wydawał się silniejszy od przeciętnego obywatela. Na poziomie dobrze wytrenowanego cywila lub słabego shinobiego. Nikt, kto mógłby zagrozić akolicie, prawda?
Mężczyzna ruszył za nim jak tylko Tsukune zniknął za zakrętem, więc chłopak wspiął się szybko przez ścianę na dach. Mógł usłyszeć kroki uzbrojonego, najpierw spokojne, potem szybsze, oraz wkurzone przeklinanie pod nosem.
- A ten gdzie, kurwa, zniknął? - powiedział sam do siebie, kręcąc się w tą i z powrotem. W końcu jednak odszedł w stronę, z której przeszedł, znikając z zasięgu wzroku jak i sensora.
Tymczasem jednak chłopak szukał wejścia do środka i znalazł w sumie dwie możliwe drogi. Jedną był komin. Raczej ryzykowne, był dość wąski, ale na pierwszy rzut okna dałby radę się tam zmieścić. Drugim zaś był niewielki lufcik. Po zbiciu szyby mógłby wskoczyć do środka, ale wiązałoby się to z narobieniem hałasu. Wybór należał do niego.
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2773
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Tsukune »

14/30 Przeciwnik nie wydawał się zbyt silny. Jednak ostatnim razem przekonałem się z własnej głupoty iż takie myślenie może się źle skończyć. Tak jak planowałem poszedłem na tyły sklepu. Obserwator ruszył za mną wiec szybko wspiąłem się na dach. Poczekałem aż sobie pójdzie. Tym razem postanowiłem skupić się na chakrze tego osobnika i ją śledzić do czasu aż nie zniknie mojemu zmysłowi. Gdy to się stało odczekałem jeszcze pewien czas i rozejrzałem się spokojnie po dachu. Znalazłem dwie możliwości wejścia.
-Komin? A co ja święty od prezentów by się wciskać pomyślałem. Drugą opcją był lufcik. Albo ujebać się sadzą albo pochlastać się szkłem...piękne perspektywy. Na razie postanowiłem zejść na dół i sprawdzić czy nie ma tylnego wejścia. Jeżeli nie to wracam na górę i za pomocą pazura rękawicy staram się wyciąć szybę jednocześnie drugą ręką trzymając taflę szkła za pomocą chakry a dokładniej używam tutaj techniki do chodzenia po drzewach ale na ręce mając nadzieję że to się utrzyma w mojej dłoni. Jednak jak są tylne drzwi podchodzę do nich
  Ukryty tekst
gdy plan zadziała wchodzę do środka.
  Ukryty tekst
0 x
Chise

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Chise »

Misja C
15/30

Mając do wyboru dwa wyjścia, Tsukune wybrał trzecie. Cierpliwie odczekał aż mężczyzna odejdzie, by zejść z dachu i zobaczyć czy sklep ma tylne wejście. Może jakieś dla zaopatrzenia lub ewakuacyjne? Nie ważne do czego służyły, ważniejsze było, że istniały. Były oczywiście zamknięte, a zamek wydawał się być nawet solidniejszy niż od frontu, ale za to ukryty i nie na widoku. Coś za coś, prawda?
Sensor miał jednak kilka sztuczek w rękawie i zdecydował się na wyciągnięcie jednej z nich.
Rękawica była naprawdę wspaniałym i dobrze przemyślanym dziełem i w tej sytuacji tylko to udowodniła. Używając pazura i manipulując przy zamku, zdołał go otworzyć, zajęło mu to jednak nieco czasu. Wymagało cierpliwości i ostrożności, koniec końców mógł jednak wejść do środka.

Po przekroczeniu progu pierwsze co rzucało się w oczy to był bałagan. Tyle drzwi prowadziły najwyraźniej po składziku lub pomieszczenia magazynowego, bo wszędzie walały się w połowie rozpakowane pudła i papiery, wyglądające jak rachunki. W rogu pomieszczenia na podłodze były starannie rozłożone gazety. Na przeciwległej ścianie, po prawej stronie znajdowały się uchylone drzwi, zza których widać było fragment lady. Prowadziły one do sklepu.
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2773
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Tsukune »

16/30 Spokój, cierpliwość i pomysł jaki wpadł mi przed Krwawym Pogromem przyniósł tym razem bardzo dobry skutek. Udało mi się otworzyć drzwi. Sam nie wiedziałem jakim cudem ale przynajmniej mogłem dostać się do środka. Gdy to zrobiłem zamknąłem za sobą drzwi. Przyjrzałem się im od środka sprawdzając czy mają jakąś zasuwę. Jak tak to lekko ją zasuwam aby ewentualnie ktoś kto miałby zamiar sprawdzić czy drzwi są zamknięte nadal takowe były. Następnie rozejrzałem się w pomieszczeniu którym się znalazłem.
-Czegoś tu szukali. Ewidentnie nie były to rachunki ani nic w tym stylu. Czego tak pragnęli albo pragnął pomyślałem. Dostrzegłem uchylone drzwi prowadzące do lady. Podszedłem do nich powoli. Skupiłem się by sprawdzić czy nie ma tu żadnej pułapki lub ktoś się nie ukrywa po czym wolno otworzyłem szerzej odrzwia i zajrzałem do środka. Sprawdziłem wpierw podłogi w poszukiwaniu ewentualnych tajnych przejść lub czegoś gdzie można by coś ukryć lub schować. Jak znajdę coś takiego przyglądam się temu uważnie i jeżeli ma jakiś otwór szukam rzeczy lub przedmiotu pasującego do otworu. Kolejną rzeczą jaką robię przy rozglądaniu się to znalezienie ewentualnego sejfu jak i jakichś zapisków które by mi pozwoliły ewentualnie znaleźć do niego szyfr...w końcu często ludzie używają jakieś szyfry związane z datą lub czymś podobnym [nie wiem czy już coś takiego istnieje w tych czasach więc czy jest sejf pozostawię swojemu MG do oceny...ale ogólnie słowo "sejf" użyłem tu jako określenie miejsca które będzie dobre do zamknięcia czegoś i trudne do dostania się]
0 x
Obi

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Obi »

Misja C
17/30


Niestety, drzwi zamykały się jedynie na zamek, który wcześniej otworzył, a nigdzie nie było widać klucza, by go zamknąć. Musiał wiec je zostawić otwarte. Następnie sprawdzając, czy nie ma żadnych nieprzyjemności przed nim, ruszył do głównej części sklepu. Nic tu jednak ciekawego nie znalazł, od frontu było czysto, najwyraźniej zadbano tu o porządek, nie jak na zapleczu. Jeśli zaś o nie chodzi, to sprawdzając podłogę w końcu odsunął gazety zalegające w rogu pomieszczenia, przykrywające coś w rodzaju klapy. Był jednak problem - była zamknięta. I to nie tak jak poprzednio, na pojedynczy zamek który można było podważyć. Gruba belka, przymocowana z obu stron łańcuchami przykutymi do ziemi, do tego solidny zamek, z wejściem za drobnym by mógł użyć tej samej sztuczki co poprzednio. Przeglądał papiery, ale to były tylko rachunki i tutejsze gazety, niezbyt ciekawe.
Niedługo po odkryciu znaleziska, na skraju swojego zasięgu poczuł zbliżający się znajomy układ czakry. Znajomek wracał i przyprowadził ze sobą dwójkę kolegów, z którego jeden wydawał się już być solidnie wyszkolony. Nie poruszali się biegiem, ale stabilnym, zdecydowanym tempem, prosto w jego stronę, ale pewnie jeszcze budynku nie widzieli. Mógłby odejść... Teoretycznie. Ale zostawić tajemniczy właz, który chyba wymagał otwarcia siłą?
0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2773
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Tsukune »

18/30 Dostrzegłem w końcu jakąś klapę po tym jak zgarnąłem leżące na ziemi gazety. Klapa była solidnie zabezpieczona i jak na złość
-Kurwa ten cwel wraca ze swoimi kumplami z czego jeden jest chyba jeszcze mocniejszy pomyślałem. Warknąłem w duchu. Rękawicą chwyciłem za łańcuchy i spróbowałem je wyrwać. Szarpnąłem dwa razy z całej siły. Jak nic to nie dało to po prostu wyciągam drugą ręką swój wachlarz, spowijam swoje ciało raitonem i staram się w ten sposób roztopić te zabezpieczenia. W sumie powinno to szybko się udać w końcu pioruny są bardzo niebezpieczne...a jak spalę to...to będzie spalone. Właściciel był gotowy ponieść straty. Przecież mógł ktoś z tych dziwaków go podpalić mam rację? Oczywiście że mam rację. Gdy się udało to przepalić, stopić otwieram i wskakuję do środka. Jak jest możliwość to staram się to jak najmniej uszkodzić abym mógł zamaskować że ktoś tu się "włamał"...zabawne. Czy włamanie do włamanego budynku można nazwać włamaniem?
  Ukryty tekst
0 x
Chise

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2773
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Tsukune »

20/30 Nie zdziwiłem się iż nie dałem rady zerwać łańcucha. Nie byłem aż tak silny ale zawsze warto było spróbować. Jedyne co zmarnowałem to odrobinka tak cennego czasu i mniej cenna energia. Na całe szczęście mój drugi pomysł z użyciem techniki i swoistego przepaleniu odblokowałem belkę i otwarłem wrota prowadzące ku ciemności. Ależ dramatyczne. Całe szczęście że strażnicy niczego nie zauważyli ani nie wyczuli. Postanowiłem tym razem nie walczyć...czyli nic nowego w moim przypadku. Zlazłem na duł w ciemność po schodkach. Gdy dotarłem wdepłem w coś mokrego.
-W końcu to kurwa morska wiocha więc aż dziwne że nie jest całkowicie zalana pomyślałem. Teraz to już nie opłacało się używać jakiejkolwiek podstawowej techniki jak do łażenia po ścianach czy po wodzie skoro i tak miałem już mokre buty
-W sumie mogłem podpierdolić jakieś krzesło i zrobić z niego pochodnię ale już za późno pomyślałem stwierdziłem że nie warto stać w tym miejscu tylko udać się bardziej w głąb. Szedłem ostrożnie i spokojnie. Co jakiś czas łańcuchem który miałem w rękawicy wypuszczałem go i sprawdzałem czy przede mną nic nie ma a tym bardziej czy nagle nie wpadnę w jakąś głębinę lub nie aktywuję pułapki...kto wie co oni tu wykombinowali.
0 x
Chise

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2773
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Tsukune »

22/30 Gdy zlazłem w końcu na dół światło z góry zostało zasłonięte
-Bardzo sympatyczni nie ma co pomyślałem
-No podoba mi się ten gościu. Ma podejście do ludzi. Chętnie zobaczyłbym jak sobie zdycha usłyszałem głos alter ego. Westchnąłem tylko na to bezgłośnie i ruszyłem ostrożnie ciemnym korytarzem sprawdzając drogę swoim łańcuchem. Rozwidlenia wyglądające tak samo. Cóż sprawdzę jedne później ewentualnie drugi. Szlajający się ludzie nade mną. Chyba lepiej nie wiedzieć dokąd się tak szlajają...lub ewentualnie kogo szukają. Sam nie wiem po jakim czasie ale dotarłem do czegoś. Niewielka sala z której widziałem światło. Nawet nie wiedziałem ile czasu spędziłem w tym ciemnym i wilgotnym miejscu. W zależności przy jakiej okazji bym to powiedział byłoby lepsze wrażenie niż aktualnie no ale mniejsza z tym.
-Nie mam chyba wyboru jak tylko tam wliźć pomyślałem. Wpierw jednak sprawdziłem czy nie ma tam nikogo za pomocą swojej umiejętności po czym jeżeli nie musiałem korzystać z jakiejś techniki do łażenia w pionie po prostu się wspiąłem, by wyleźć z tego podziemnego syfu.
-Jak tak dalej pójdzie to niedługo będę taplał się po szyje w gównie by znaleźć jakiś zasrany pierścień kogoś pomyślałem
-Chętnie bym to zobaczył jak bawisz się w gównonurka usłyszałem w głowie
-Ale wiesz że i ty byś był w tym gównie po uszy ze mną prawda? odpowiedziałem
... nie dane było mi usłyszeć odpowiedzi bo raczej nie miałby nawet co odpowiedzieć. Rozejrzałem się czujnie po pomieszczeniu w którym się znalazłem.
0 x
Chise

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Chise »

0 x
Awatar użytkownika
Tsukune
Posty: 2773
Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
Wiek postaci: 30
Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Tsukune »

24/30 No i udało mi się wyleźć z tych dziwacznych kanałów. Przed wypełznięciem sprawdziłem czy nikogo w pobliżu nie ma. Była jakaś osoba ale bardziej wyglądała na zwykłego człowieka. Tak też więc spokojnie sobie wyszedłem korzystając z techniki łażenia po ścianach. Nie było tu prawie nikogo poza jakimś pijaczyną siedzącym na jakichś rozwalających się schodach. Na szczęście nie ganiałem tam zbyt długo. Rozejrzałem się znowu spokojnie po miejscu w którym byłem. W końcu nie miałem nic innego aktualnie do roboty
-I co teraz powinienem zrobić? pomyślałem. Może powinienem wypytać tego pijaka? To jakiś plan ale nic z niego nie wyciągnę bo pijany jest w sztok.
0 x
Chise

Re: Niepokojąca posiadłość

Post autor: Chise »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości