Akashi Wt #2

[Akashi]

  Ukryty tekst

[Jawa]

  Ukryty tekst

[Akashi]

  Ukryty tekst

[Katsuko]

Odzyskanie wzroku na 10 tu to i tak bajka. Zresztą, łatwo tu o raki, bo możesz komuś dać bukłak z krwią. I co, jest na czas picia z niego prawie nie do zdarcia?

Jestem na nie, bo Jashiniści mają bonusy do regeneracji dzięki swojemu wierzeniu i przynależności do organizacji. To, że ktoś wypije od ciebie krew nie daje mu takich bonusów. To tak jakbym ja chciał dać komuś kość, żeby wzmocnić mu szpik/wyleczyć z osteoporozy na czas. xD

[Akashi]

  Ukryty tekst

[Katsuko]

Nie przyrównuj nawet transfuzji krwi do jej wypicia, a przeszczepienia szpiku do zjedzenia kości /czy co tam można z ni zrobić/. Cała mechanika Jashinistów opiera się na modlitwie, za którą wynagrodzony jest członek organizacji. Mimo wszystko bezklanowcy/klanowcy nie mogą oddać się w opiece Jashinowi, chociaż w teorii powinni. Dlaczego? Bo ta nieśmiertelność traktowana jest jak KG. I to jest najlepszy powód, by to jutsu nie przeszło.

[Jawa]

  Ukryty tekst

[Akashi]

  Ukryty tekst

[Hoshigaki Seiki]

Takie zabawy z krwią mogłyby działać tylko jeśli będziesz w kręgu Jashina tym rysowanym krwią. Jeśli już to mógłbyś chwilowo oddać komuś swoją zdolność do regeneracji przez co sam będziesz podatny na zranienia, a nawet śmierć. Dodatkowo wszystko co stanie ci się w tym czasie nie będzie już mogło być zregenerowane.

[Katsuko]

Według mnie szukanie logiki w klanie, który jest jej pozbawiony, nie doprowadzi do niczego dobrego

No, na przykład do odrzucenia WT.

Krew w kulcie jashinistów jest wykorzystywana do rytuałów, więc tym bardziej mi się wydaje, że musi być coś z krwią u nich. Tutaj jest wykorzystanie części pasywu (tej nieszczęsnej regeneracji) W minimalnym stopniu.

Krew jest wymagana do rytuałów, ale nie chodzi w nich o krew samą w sobie. Chodzi o zabicie kogoś przy połączeniu. I nie jest to minimalna część regeneracji, tylko bardzo spora.

Bo też się zastanówmy ile osób nawet w takim świecie napije się krwi, mówiąc, że to ich uleczy? Prędzej mi Akashiego wyśmieją i wyzwą od wariatów i skierują na leczenie psychiatryczne. Zapewne chcielibyście powiedzieć w tym momencie, że mogę komuś wepchnąć tą rękę/ palca czy inną kończynę do ust i dać mu tej krwi, ale takie coś nie zmusi go do połknięcia, prędzej to wypluje i pogryzie mi paluszka :C (Albo jeszcze odgryzie). Więc samo wykonanie techniki po raz pierwszy nie jest łatwe, jest wręcz ciężkie (chyba, że MG będzie na tyle łaskawy i mi ułatwi sprawę, dając mi idiotę, który uwierzy i spróbuje wszystkiego byle by wyzdrowieć). Następne wykonanie techniki cóż, osoba może sobie wypić ILE chce mojej krwi, lecz to nic nie da bez mojej modliwy i kosztów chakry z mojej strony.

To nie jest żaden argument. To, że ktoś nie zechce skorzystać z twojego podarunku, nie zmienia faktu, że technika jest za mocna.

Jedyną możliwą formą zadziałania techniki jest to co przedstawił Seiki. Tworzysz krąg, w którym zamiast zabijać leczysz. W tym samym czasie sam tracisz zdolność regeneracji. Tylko zadajmy sobie pytanie: czy nie wykracza to poza zdolności klanowe? Moim zdaniem tak.

[Jawa]

  Ukryty tekst

[Akashi]

  Ukryty tekst

[Sans]

  Ukryty tekst

[Akashi]

  Ukryty tekst

[Hoshigaki Seiki]

Niestety ale Iryojutsu nie ma zupełnie żadnego powiązania z twoimi zdolnościami Jashinisty. Iryo da się połączyć z niektórymi dziedzinami, ale Jashin raczej do nich nie należy.

Poza tym dlaczego przekazanie komuś zdolności Jashina miałoby "leczyć" jego wady genetyczne? Powinno raczej leczyć to co kiedyś było sprawne, a zepsuło się w trakcie życia.