Oshi wykonał ostatnie posunięcie w stronę pokonania przeciwników, po czym ukrył się w ziemi, znikając z pola naznaczonego bezpośrednim atakiem czarnowłosego… Wynik tego starcia był coraz bardziej niepewny, zwłaszcza że przeciwnicy mimo bandyckiej renomy, reprezentowali znacznie wyższy poziom.
Senju spojrzał na młodą dziewczynę która znajdowała się pomiędzy nimi, pewny że jeśli nie zakończą starcia teraz, to zginie przez rykoszet podjętych działań. Nim zdążył podjąć jakieś kroki, jego towarzysz ponownie zastosował technikę elementarną z zakresu ognia… Oshi zdziwił się widząc tak wysoki poziom u młodego przedstawiciela rodu Uchiha. Tak, teraz był już pewien, każdy z użytkowników sharingana posługiwał się Katonem jako głównym żywiołem rozwiniętym. Ich ataki były szybsze i mocniejsze, wszystko skierowane w sposób natychmiastowej dezintegracji wroga.
Oshi nie był pewny czy wygrana z tamtymi będzie oznaczać koniec starcia, co jeśli główny wróg jego rodziny również postanowi zebrać trofeum… Nie można było ufać Uchiha.
Oshi skoncentrował chakre między gałęziami wysokich drzew, po czym wyprowadził kolejną technikę, naprowadzając jej działanie na pobliskich wrogów. Miał zamiar wykończyć wpierw tych którzy przedstawili swe motywy, by następnie poznać cele tego drugiego. Po wykonaniu kilku pieczęci, Oshi uniósł z ziemi wszelkie kamienie, większe paliki i inne nadające się leśne asortymenty, po czym cisnął nimi w przeciwników by wybić ich próby uniku z głowy... Ogień miał załatwić resztę.
Ukryty tekst
72-12=60%