Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Uchiha Matsu
Post
autor: Uchiha Matsu » 13 sie 2017, o 15:06
Uchiha runął twardo o ziemię przy próbie rzutu. Jednak bicz wodny okazał się szybszy od niego i zmusił go do spróbowania ziemi, która zdążyła już zmieszać się z popiołem i krwią. Walka była zacięta, a Matsu dopiero po raz pierwszy został powalony. Wiedział, że powalony przeciwnik nie wytrzyma długo żywy, więc chciał podnieść się i złapać pion. Wpierw uruchomił wyrzutnie, z której do prawej ręki wskoczył mu nóż kunai, jednak w tej samej chwili zauważył, że przeciwnik zbliżył się do niego i stoi tuż nad nim z wyciągniętym mieczem, by zanurzyć go w młodym przeciwniku z Kotei.
Serce Matsu zaczęło bić szybciej a poziom adrenaliny wskoczył na poziom maksymalny. Wiedział, że musi zareagować szybko i wysunął rękę do bloku, by zablokować uderzenie mieczem. Był przekonany, że nie będzie w stanie zablokować go po prostu go trzymając, więc spróbował zepchnąć tor jego lotu w stronę lewą, by wylądował w ziemi. Było to ryzykowne posunięcie, jednak będzie stwarzało swego rodzaju otwarcie na kontratak. Czekał, aż przeciwnik będzie otwarty by zaatakować jego tętnice udową. W ten sposób w życiu nie będzie mógł go pokonać...
Chakra: 63- 2= 61
0 x
Tensa
Post
autor: Tensa » 13 sie 2017, o 15:14
23/30
Misja C dla Matsu
Młody Uchiha z Kotei leżał na ziemi. Adrenalina buzowała w jego żyłach, w sumie była to normalna reakcja w momencie kiedy twoje życie znajduje się na krawędzi której nie chcesz przekroczyć. Nie wstał, choć miał mało czasu i pewnie gdyby spróbował jego plecy poczułyby jak miecz z utwardzonej wody potrafi ciąć. Z wyrzutni wyjął kunai. Rozpędzony przeciwnik chciał ciąć z góry, tak aby szybko zakończyć żywot uchihy, ten jednak zasłonił się. Nóż starł się z mieczem, a stojący z leżącym i tym razem okazało się, iż nie musi stać, aby się udało. Mats przewalił przeciwnika na bok. Leżeli oboje, jednak tamten już próbował się podnieść widać było, iż nie zamierza on się poddawać i kończyć tego starcia. Przewrócił się na brzuch i starał w miarę szybko podnieść... a co w tym czasie zrobi czarnowłosy?
0 x
Uchiha Matsu
Post
autor: Uchiha Matsu » 13 sie 2017, o 15:19
Matsu udało się wreszcie skontrować uderzenie przeciwnika. Przez krótką chwilę, gdy opadal miał szansę by zakończyć pojedynek, jednak brudas spadł na niego i razem przewrócili się bok. W mieszaninie Matsu jak najszbyciej pod wpływem adrenaliny chciał ogarnąć co się dzieje. Zauważył, że przeciwnik przewrócił się na brzuch i próbował podnieść. To była idealna okazja, by wreszcie zafundować ostateczny cios.
Zadana rana kłuta w brzuch powinna spowodować krwotok wewnętrzny i szybką śmierć. Skorzystał z wyjętego kunaia by wsadzić go w bebech przeciwnika. W zależności od efektu, próbuje dobić przeciwnika, lub podnieść się by zyskać lepszy obraz swojej sytuacji. Nie wiedział bowiem ilu ludzi zostało po obu ze stron. Bardzo chciał ulotnić się z miejsca zdarzenia jak tylko to będzie możliwe i już nie wracać tym szlakiem, przynajmniej na razie.
Chakra: 61- 2= 59
0 x
Tensa
Post
autor: Tensa » 13 sie 2017, o 15:25
25/30
Misja C dla Matsu
Plan Matsa powiódł się w 100% ogarnął on sytuację i ruszył, aby zakończyć pojedynek. Rzucił się na wstającego przeciwnika i szybko sprzedał mu nóż... po taniości za cenę życia i dziury w wątrobie. Kwas z owego organu rozlał się wewnątrz przeciwnika fundując niezbyt przyjemną śmierć. Co prawda Czarnowłosy mógł go dobić jednak ten i tak umrze, co najwyżej skróci jego cierpienia. To już jego decyzja. Gdyby podniósł się, mógł ujrzeć co się dzieje. Przeciwnicy pod naporem obrońców uciekali w las i niektórzy z członków karawany rzucili się w pogoń inni zaczęli zajmować się ogarnianiem strat. Bitwa dobiegła końca i jedynie dorwanie niedobitków mogło przynieść jeszcze nieco śmierci. Matsu jednak zakończył swój pojedynek i mógł zająć się czym tak właściwie chciał...
0 x
Uchiha Matsu
Post
autor: Uchiha Matsu » 13 sie 2017, o 15:31
Młody Uchiha wbił nóż tak głęboko w brzuch rywala jak to tylko było możliwe. Udało mu się ta sztuka bez żadnego oporu od niego. Nie wiedział, że po prostu w wyniku szoku nie skojarzył gdzie znajduje się nastoletni shinobi, albo już zabrakło mu sił. Padł łapiąc się za ranę i wywijając z bólu. Matsu postanowił jednak wykończyć go, by po pierwsze nie zwracać na siebie uwagi, przez jego krzyki, a po drugie wolał mieć czyste plecy i nie zostawiać nic zwykłemu przypadkowi.
Kiedy wyjął nóż z jego brzucha postanowił wbić go w jego krtań. Patrzył jak życie ucieka z niego powoli przewijając się przez granicę świata żywych. Dezaktywował sharingana i dał oczom odpoczać. Walka była skończona, przynajmniej na razie...
Ruszył w górę, by przekonać się, że przeciwnicy zostali odparci przez Senju i innych obrońców, których już niewielu zostało. Częśc z nich leżała martwa w swoich lśniacych zbrojach i inkrustowanych mieczach.
- Najemnicy - pomyślał Matsu, ale nie miał czasu na zebranie tych kosztowności, które po sobie zostawili. Był Uchihą w krainie Senju i nikt nie wiedział o jego korzeniach i oby tak zostało. Ruszył po kryjomu w stronę Sogen wykorzystując zasłone dymu i płomieni, oraz pościgu bandziorów.
0 x
Tensa
Post
autor: Tensa » 13 sie 2017, o 15:37
27/30
Misja C dla Matsu
Matsu nie zostawił nic przypadkowi. Może i był on młody jednak nie głupi. Wyrwał głęboko wbite w brzuch przeciwnika ostrze i skierował je w krtań, aby nikt nie wyskoczył mu na plecy. Rozejrzał się po całym bogactwie jakie znajdowało się na pobojowisku. No cóż mógłby się nieźle wzbogacić jednak postanowił uciekać. W walce korzystał ze swoich czerwonych oczu i chociaż zgiełk był ogromny ktoś mógł wyłapać, iż na ziemiach Senju znajduje się ktoś z przedstawicieli klanu Uchiha. Chociaż pokój został podpisany lepiej było nie dać się złapać w końcu nie wszyscy ludzie uznawali pokój. Uciekał do Sogen, taki był plan, jednak nim udało mu się opuścić jeden z drewniaków chwycił go za ramię i odwrócił w swoją stronę.
-Widziałem twoje oczy, pomogłeś nam, jest pokój, ale dobrze, że uciekasz, lepiej się tu z tym nie obnosić. - wyszeptał mu na ucho wciskając coś w dłonie i ruszył w przeciwnym do Sogen kierunku.
0 x
Uchiha Matsu
Post
autor: Uchiha Matsu » 13 sie 2017, o 15:42
Uchiha szedł powoli pomiędzy płonącymi karawanami, jednak mimo swojego talentu do skradania, rzucał się w oczy jako jedyny ocalały pośród leżących wokół trupów. Skala śmierci była na prawdę duża i nie było długo zanim zjawią się tutaj władze. Dostrzeżenie go przez jednego z Senju było ostatnią rzeczą, której w tym momencie pragnął. Jednak musiał stawić temu czoła jak duży chłopiec.
Jak się okazało jednak nie chcieli w cale go zatrzymywać. Jego zasługi przy pomocy w obronie zostały docenione i będzie mógł pójść wolno. Zaskoczyła go decyzja drzewców, o których słysał, że każdego napotkanego Uchihę od razu pozbawiają oczu i zabijają powolną smiercią, gdy na ciele czerwonookich pojawiają się rośliny. Takie historie były opowiadane o potworach, którzy okazali się honorowymi ludźmi. Matsu nie postanowił schylić głowy, aż tak jego duma nie ucierpiała, jednak rzucił na pożegnanie kilka słów:
- Nie wszyscy są źli ...- rzucił i skierował się w stronę swojego domu. Wiedział, że przed nim około godzinka drogi piechotą, więc postanowił zbierać się czym prędzej, póki słońce krążyło jeszcze po nieboskłonie.
0 x
Tensa
Post
autor: Tensa » 13 sie 2017, o 15:47
29/30
Misja C dla Matsu
Nasz bohater dał się "złapać", okazało się jednak, że plotki co do drewniaków są przesadzone. Nie dość, że pozwolono mu odejść to jeszcze wciśnięto mu w dłoń mieszek z pieniędzmi. No cóż te zawsze się przydadzą. Nasz bohater postanowił odejść, na odchodne rzucając tylko jedno zdanie.
-Są ludzie i są kurwy. - rzucił jeszcze drewniak póki miał okazję. Tak oto zakończyła się bitwa, jednak nie taka wiodąca do czegoś, a napad na karawane. Czy przyniesie to sławę? Raczej nie. Zarobek? Jedynie to co postanowił wcisnąć mu w dłonie wojownik Senju. Matsu poszedł do domu, tak po prostu kończąc tą krótką znajomość która pozostawiła po sobie wiele trupów. Może i jedyne co mu to przyniosło to próba swoich zdolności, jednak w wiedzę był też bogatszy. Ludzie i kurwy... są wszędzie niezależnie od pochodzenia.
0 x
Uchiha Matsu
Post
autor: Uchiha Matsu » 13 sie 2017, o 15:54
Matsu sam nie wiedział co mysleć o zaistniałej sytuacji. Wiedział, że po obu stronach konfliktu musieli znaleźć się ludzie podobnie myślący do niego. Że życie to nie ciągła wojna i trzeba czasem zakopać topór wojenny i nie wspominać starych ran do końca świata, gdy stoimy na skraju zagłady. Jednak wrodzona niechęć, za krzywdy które wyrządzili na pewno nie były bezpodstawne.
Za każdym razem honor prowadził młodego Uchihę. Teraz zobaczył, że nie jest to wymarła cecha i nawet wśród swoich najgorszych nemesis, będzie mógł je odnaleźć.
Komu w drogę, temu buty, a Matsu miał do przejścia kilkanaście kilometrów. Miał tylko nadzieje, że nie bedzie musiał bić się już z żadnymi bandziorami.
Przynajmniej dzisiejszego dnia pogoda dopisywała. Gorące słońce królowało nad chmurami. W sumie nie potrzebował już nic gorącego po ostatnich przeżyciach. Czuł jeszcze spalenizne na swoich ubraniach. Kiedy pił wodę, bo zaschło mu w gardle,
czuł siesamowitą ulgę w krtani. Od razu inaczej mu się oddychało i znowu było już normalnie...
z/t
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość