Stary dom Białej Wiedźmy
- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Stary dom Białej Wiedźmy
Przygoda powoli brnęła ku swemu kulminacyjnemu momentowi, jaki on będzie, kto to wie, ale czym bliżej niego to tym bliżej końca, lecz trzeba się skupić na tym, co tu i teraz. Dziewczynka postanowiła się trochę zabawić i poudawać damę w końcu, kto zabroni takich rzeczy dziecku nocy. Zresztą i tak dość szybko jej się tego odechciało, tak samo jak szukania przyjaciół i tak zaczęła się zabawa w berka.
-Czekaj, ale jak to w berka? –Zapytał zdumiony młodzieniec, ale raczej nie miał większego wyboru jak biec za małym aniołkiem, w sumie to miał olać ją iść do miejscowej karczmy i zalać się w trupa, ale jednak postanowił pobiec za dziewczynką w końcu poświecił jej już trochę czasu i przypominała mu siostrę, więc dlaczego nie? Dziewczynka była dość sprytna i znała teren, nie biegłą raczej w miejsce, którego nie znała, bardziej gdzieś zmierzała tylko gdzie? Gdzie ona biegnie, jak tak dalej pójdzie zgubie ją. pomyślał fioletowo-włosy przemierzając za dziewczynką dziwny las. W końcu dotarł za nią do ruin dziwnego miejsca, przy których się zatrzymał. –Czekaj. Co to za miejsce? – Zapytał się ze zdziwieniem dziewczynki licząc na to, że mu odpowie na jego pytanie. Chociaż szykował się także do walki, bo cholera wie czy nie wprowadziła go właśnie w zasadzkę.
-Czekaj, ale jak to w berka? –Zapytał zdumiony młodzieniec, ale raczej nie miał większego wyboru jak biec za małym aniołkiem, w sumie to miał olać ją iść do miejscowej karczmy i zalać się w trupa, ale jednak postanowił pobiec za dziewczynką w końcu poświecił jej już trochę czasu i przypominała mu siostrę, więc dlaczego nie? Dziewczynka była dość sprytna i znała teren, nie biegłą raczej w miejsce, którego nie znała, bardziej gdzieś zmierzała tylko gdzie? Gdzie ona biegnie, jak tak dalej pójdzie zgubie ją. pomyślał fioletowo-włosy przemierzając za dziewczynką dziwny las. W końcu dotarł za nią do ruin dziwnego miejsca, przy których się zatrzymał. –Czekaj. Co to za miejsce? – Zapytał się ze zdziwieniem dziewczynki licząc na to, że mu odpowie na jego pytanie. Chociaż szykował się także do walki, bo cholera wie czy nie wprowadziła go właśnie w zasadzkę.
0 x

- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Stary dom Białej Wiedźmy
Pogoń za mała dziewczynką do nieznanego gęstego lasu, brawo ja, kto by mógł wpaść na tak głupi pomysł poza mną, no cóż raczej nikt, a do tego ciemności ze mnie wylazła i zablokowała drogę powrotną, cóż odnaleźć się tam nie odnajdę, dziewczynka duchem na pewno nie była, ale dzieckiem też nie, więc kim do cholery? Może uda się tego dowiedzieć. Akashi znalazł się w dziwnym miejscu, chyba w sercu prastarego lasu, mapa by się jakaś przydała, ale żadnej nie ma, a stoiska z mapami w okolicy raczej na marne szukać, chociaż kto wie. Ludzie potrafią sprzedawać piasek na pustyni, to mapy w środku lasu nie? Chociaż to, co ma przed sobą fajnie wyglądało, jak jakiś stary pałac, a chociaż rezydencja, no cóż, jakby drogę odnowić i znaleźć akt własności, można by sprzedać za niezła sumkę, chociaż przyprawiało o dreszcze na plecach, lecz mniej niż aniołek. A drzeć się za nią raczej zbędne, prędzej przybędzie tutaj jakieś dzikie zwierze niż ona. Teraz sobie uświadomiłem, że me wcześniejsze zachowanie było nierozsądne. Mam nadzieje, że nikt tego nie słyszał i nie postanowi odwiedzić mnie, bardzo bym tego nie chciał, nienawidzę gości, chyba, że przynoszą coś słodkiego, ale i tak kijem w łeb dostana. Akashi wszedł powoli w tereny dziwnych ruin by trochę się po nich rozejrzeć, cóż zawsze może znaleźć tu coś ciekawego, ale najpierw trzeba się rozejrzeć i nasłuchać czy przypadkiem nie ma czegoś żywego w okolicy, bo martwy to jak na razie jestem tylko ja. Kolumny fajne zniszczone, Ogony z przodu i tył€ podpadały, fontanna fajna klimatyczna, aniołek z głową u stóp, śmieszy mnie to nie wiem czemu. Fioletowo-włosy mimo swej marnej sytuacji ciągle miał dobry humor i szczerze się uśmiechał w końcu jakaś przygoda i zabawa i pseudo domek dla niego, sam raz dla takiego wariata.
0 x

- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Stary dom Białej Wiedźmy
Muszę zapamiętać by nie ufać małym dziewczynką, które spotykam poza miastem wieczorem i nie posiadają butelki sake, gdyby miała butelkę to coś dobrego mogłoby z tego wyniknąć, chociaż czy wtedy nie byłbym zboczeńcem? To z dwiema butelkami sake, będę miał usprawiedliwienie dla mego postępowania, że byłem nawalony na sztywno i nie wiedziałem ile ma lat, tak to dobre usprawiedliwienie w każdym sądzie mnie ułaskawią, a samosądy mam gdzieś, to ja jestem tutaj prawem i panem, może w tym momencie niezbyt, ale to się naprawi będzie dobrze. Muszę odnaleźć tą mała jędze, w sumie aniołka, cóż, chociaż świeci bladą łuną dobiegając z jakiegoś miejsca, ale czy chce mi wskazać drogę do siebie czy do wyjścia, a może do piekła. Ile bym dałby to wiedzieć. Na pewno będę musiał skierować się w tym kierunku. Młodzieniec powoli wędrował do środka ruin, ale jego podróż skończyła się między posągami, bowiem okazało się, że jest tam zakryta dziura, kto by się tego spodziewał, większym klasykiem pojechać się nie da już? Lepiej nie będę się odzywać, bo oberwę gorzej za to. Akashi runął w dół i wylądował na ziemi? Co się stało z kolcami tutaj? Fioletowo-włosy powoli podniósł się z siebie i sobie przysiadł, lekki szok wywołał wypadek, ale dopiero jutro będzie boleć. Rozejrzał się po dziurze i obok niego leżał szkielet Mietek, cóż jemu dieta w dziurze wyszła na dobre, schudł aż za bardzo. Jak się stąd wydostać? Pomyślał młody kultysta, po czym postanowił zajrzeć do torby szkieletu, może tam coś będzie przydatne, co może pomóc wyjść i się nie rozwaliło. Po czym ponownie rozejrzał się po dziurze w, której się znalazł.
0 x

- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Stary dom Białej Wiedźmy
To trudny moment w przygodzie Akashiego, bowiem nasz bohater się zdołował i to tak poważnie, aż na osiem metrów w głąb ziemi, cóż ciężki to okres w jego życiu. Zostawiony przez rodzinę i bliskich, nie miał ani grama alkoholu przy sobie, do tego mały aniołek zaciągnął go w głąb lasu, po czym znikł, ale są też pozytywy tego zajścia, nie siedzi sam w tym dołku, znalazł drugiego przyjaciela, a mianowicie szkielet Mietka, która leżał obok niego przybity, a może połamany. Prosiłbym o opis jego stanu fizycznego, bo psychiczny nieco słaby. Chociaż w torbie miał coś ciekawego trzy zardzewiałe shurikeny, które przydadzą się do, skupu złomu, jakiś dziennik, który chętnie przeczytam o ile nie rozleci się w łapkach Akashiego oraz woda i jakieś stare mapy, niezbyt wyraźne. Jak stąd wyjść? Ty przyjacielu nie masz na to pomysłu. Myślał młodzieniec gapiąc się na stertę kości, która niegdyś była człowiekiem. Młody kultysta powoli podniósł się z ziemi, schował notes, który znalazł przy trupie o ile nie rozleciał się podczas czytania, do torby, po czym złapał za czaszkę szkieletu i ją oderwał, również chowając do torby. Chwile postał rozglądając się po ścianach i zastanawiając, o co rozchodzi się z tą czwórką. Po czym oparł jedną nogę na ścianie, a następnie drugą i zmierzał ku wyjścia z nowym przyjacielem, który już nigdy go nie opuści. Wieczna, męska przyjaźń. Jak znajdzie się już na powierzchni, zdejmie kij z pleców i będzie delikatnie pukał nim o ziemie przed sobą, zmierzając w kierunku fontanny.
Ukryty tekst
0 x

- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Stary dom Białej Wiedźmy
Przygoda wraca na dobry tor zdarzeń, Akashi wyszedł z dołka i zabrał ze sobą czaszkę Mietka, to jego nowy przyjaciel i towarzysz w wędrówce, mam nadzieje, że będzie dobrze się sprawował i mało zjadał prowiantu, no tak, on nie będzie go potrzebował wcale. Przecież nie żyje. Co robi samotność z człowiekiem. Następnym razem poproszę przygodę w łóżku z dwiema szatynkami, za to bym nawet nagrody nie chciał. Młodzieniec po wyjściu z dziury ze swym towarzyszem trzymając jego głowę pod pachą ruszył dalej stukając kijem przed sobą. W końcu zrobił coś mądrego, bowiem udało odkryć się mu pułapkę z kolcami może już przerdzewiałe i części brakowała, ale penetracja nimi nie należałaby do najprzyjemniejszych. Dalej chłopak zobaczył dziwne ruiny, które go zainteresowały, może tam znajdzie odpowiedź na tą czwórkę. Więc powoli ruszył w stronę rezydencji dalej stukając kijem przed sobą by odkryć inne dziwne pułapki, a przy okazji rozglądając się dookoła za wskazówkami. W końcu musi tutaj coś być. Bez powodu raczej ta dziewczynka go tutaj nie przywiodła, musi chcieć by on coś odkrył, ale co? Może za niedługo będzie w stanie zdobyć tą odpowiedź. I Jakoś uporać się z ciemnością w sobie i dookoła. W końcu ciemność nie zapadnie tam gdzie już panuje, więc jakąś szansę na przeżycie ma, a nawet gdyby nie to cóż, śmierci się nie boi, jest gotów spojrzeć jej prosto w twarz z uśmiechem na ustach.
0 x

- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Stary dom Białej Wiedźmy
Nie ma to jak zwiedzanie starych ruin, pradawnej posiadłości, a może hotelu lub innej instytucji publicznej gdzie kobiety oddawały się za pieniądze. Chociaż i tak nic z tego już nie pozostało, tylko zgliszcza. To miejsce musiało wyglądać pięknie za czasów swej świetności, ale obecnie nie dałbym ani jednej gwiazdki temu miejscu. Zniszczony pomnik shinigami. Którego głowa z wyłupionymi oczami leżała u jego stóp, czyżby on nie zniósł widoku rozpadającego się swego królestwa i uległ zniszczeniu razem z nim? Zamiast trwać i spróbować odzyskać dawną potęgę, a może ktoś celowo pozbawił go głowy, by to miejsce uległo zapomnieniu także przez bogów. Kto wie wszystko rządzi się swymi prawami. Czuje się tutaj prawie jak w jaskini, która była mym domem przez parę lat, ciemność porównywalna, więc nie jest aż tak tragicznie, chociaż mając spaczoną perspektywę patrzenia posiadając jedno oko jest tragicznie. Dojście do posiadło i głównego holu nie było takie ciężkie oraz było pozbawione pułapek, a może po prostu nie zostały aktywowane? Po prawej stronie nie dało się dostrzec nic ciekawego, całe skrzydło było zawalone, a na jego murach widniały dziwne hasła. Młody kultysta, wziął czaszkę spod swojej pachy i nakierował ją na ścianę. –Przyjacielu, to była twoja sprawka czyż nie? I raczej sam tu nie przybyłeś, tylko z kimś, tylko gdzie są szczątki twych towarzyszy? - Powiedział Akashi do czaszki trzymającej w ręce, po czym włożył ją do swojej torby, odpowiedzi raczej nie ma, co się spodziewać. Lewe skrzydło, cóż były tam pokoje i może tam też jest odpowiedź na ten dziwny numer cztery, chociaż dalej, pale dziwne płaskie pale powbijane w ziemie, dziwny sposób chowania martwych, a może dobry sposób na chowanie żywych? Młodzieniec powoli skierował swój krok w stronę pali by dokładniej je zbadać i sprawdzić czy da się je przesunąć. Jeżeli tak stara się je ustawić we właściwiej kolejności na odpowiednich miejscach, dokładnie sprawdzając podłoże, na, którym stoją, a zwłaszcza w miejscu, w którym brak numeru cztery. Jeżeli nie odkrywa tam nic ciekawego wraca do rezydencji i skręca w lewe skrzydło by sprawdzić czy pokoje są ponumerowane, jeżeli nie sprawdza je po kolei szukając dziwnych rzeczy i nietypowych śladów świadczących o tym czy ktoś mógł tutaj być, a i uważnie wszystkiego nasłuchuje, w końcu to jedyny zmysł w tym momencie, który może powiadomić go o zagrożeniu.
0 x

- Akashi
- Postać porzucona
- Posty: 1240
- Rejestracja: 25 lip 2017, o 22:58
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Wędrowiec
- Krótki wygląd: Jednooki młodzieniec o fioletowych włosach. Odziany w skórzany płaszcz ze znakiem jashina na plecach
- Widoczny ekwipunek: Skórzany płaszcz, kazeshini
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=3899
Re: Stary dom Białej Wiedźmy
Ruiny, ruiny, dziwne pułapki, kto do cholery robił coś takiego w rezydencji?! Albo w hotelu, na nadmiar gości cierpieli? Czy co u licha, nie dość, że ten 8metrowy dół po środku wejścia, w którym poznałem nowego przyjaciela Mietka, potem te kolce przy fontannie. Cóż, chociaż samo wejście do rezydencji było czyste, czyste od pułapek, ale odkurzyć to mogli tutaj raz na jakiś czas czy coś. Zwiedzanie rezydencji zaczęte zostało od jej tyłu, miejsca, w, którym były powbijane dziwne pale, do tego ponumerowane. Cóż bardzo przypominało to groby, ale brakowało numeru cztery, czyżby czwarta osoba, która tutaj przybyła przeżyła tą wizytę, ale pozostali nie, bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę, że czternasty pal był świeży i leżały pod nim kwiaty, które lekko zwiędły, poza jednym, który zainteresował Akashiego i postanowił go zabrać ze sobą, chociaż Mietek nie będzie miał pustego jednego oczodołu. Po czym postanowił wyrwać jeden z pali, właśnie ten ostatni by przekonać się, co jest pod nim, cóż do najłatwiejszych to nie należało, konstrukcja raczej jednolita, więc w środku nie ma nic, a pod spodem cholera wie. Bez łopaty sprawdzać nie zamierzam, a Mietek raczej nie należałby do zadowolonych jakbym użył jego głowy do kopania w ziemi. Po krótkim zastanowieniu młodzieniec postanowił odstawić pal na swoje miejsce co raczej powinno być raczej duzo łatwiejsze niż jego wyjęcie, wystarczy go podnieść i odpowiednio nacelować, po czym wrócił do środka rezydencji i skierował się w lewę skrzydło by sprawdzić czy jest coś tam interesującego i było w jednym z nich była klapa i była używana, czyżby tam skrył się aniołek? Czy może ktoś inny, wypada to przebadać. Akashi niewiele czekając otworzył klapę o ile się dało i wszedł do jej wnętrza penetrując wszystko, co mógł stukając przed sobą kijem w poszukiwaniu pułapek.
0 x

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość