Mieszkanie Matsu
Re: Mieszkanie Matsu
Niezbyt ucieszył się z tego co zdołał zobaczyć przez drzwi. Widok listonosza zawsze przyprawiał go o ból głowy. Przynajmniej tymczasowy... Jednak formalności muszą zostać załatwione.
- Dzięki wielkie i powodzenia- powiedział mlody Uchihia i zamknął za sobą drzwi. Podszedł do blatu w kuchni i chwycił za nóż do otwierania listów, by jednym cięciem otworzyć kopertę. Zawartość wypadła gdy tylko potrząsnął lekko kopertą. Na szczęście wszystko okazało się być w jednym kawałku. Rozwinął pergamin i zaczął czytać.
Po skończeniu lektury zaczął się pakować. Czekała go pierwsza misja poza osadą i do tego będzie ona dość niebezpieczna. Śledzenie bliżej nieznanych osobników, jednak podejrzanych o działanie w jakiejś złej organizacji było nie lada wyzwaniem. Zaczał zbierać swoje graty i pakować je do plecaka i torby. Wszystko dokładnie zamocował, razem z plecakiem. Był on wygodny i nie krępował jego ruchów.
Wiązał już buty i miał zakładać płaszcz, gdy przypomniało mu się co było napisane, że musi spędzić tam dwie doby. Skoczył szybko do spiżarki i zaczął robić szybko kanapki. Chwycił też kilka serów i kiełbasy. Do tego coś do picia i gotowe. Zamknął za sobą dobrze drzwi i ruszył w drogę zarzucając kaptur na głowę.
0 x
Re: Mieszkanie Matsu
Niby nic, a tak to się zaczęło. #5 Młody Uchiha gdy tylko dowiedział się, że pora wyruszyć na kolejną misję nie był zbyt zadowolony, co też zauważył listonosz, który kulturalnie się wycofał, machając do niego dłonią i odchodząc w swoją stronę. Zarówno nastolatek, jak i młody dostarczyciel mieli przeczucie, że będzie to strasznie upierdliwe zadanie i po części mogli mieć sporo racji. Bądź co bądź spędzenie dwóch dni w jednym punkcie i obserwowanie jakiejś grupy rzezimieszków z innej krainy, mogło przyprawić niejednego o zszargane nerwy i zwyczajną irytację. Jednakże życie ninja dla Osady oznaczało wyrzekanie się pewnego rodzaju wygód na rzecz czegoś wznioślejszego, dlatego Matsu musiał się przełamać i pójść w wyznaczone miejsce. Po drodze mijał niewielu ludzi, wszyscy ewidentnie byli zajęci własnymi zadaniami, które pochłaniały ich uwagę na tyle, żeby nie spojrzeć się w stronę chłopaka. Dosyć głośna Osada wydawała się być miejscami rajem spokoju, kiedy tylko skręciło się w odpowiednią uliczkę, a jeśli nie... Cóż, odór wymiocin i moczu był chyba w każdej Osadzie w poszczególnych miejscach, takie już uroki większych aglomeracji.
Gdy nastolatek dotarł do bramy, mógł już tylko powiedzieć "do zobaczenia" Kotei i wyruszyć na swoją pierwszą misję poza rodzinnym terenem. Dobrze znał tereny, dlatego bez żadnego zastanawiania się mógł stwierdzić, że należy iść na północ, czyli tam, gdzie był las.
0 x
Re: Mieszkanie Matsu
Powoli włóczyl nogami przez ulice osady. Nie były dzisiaj w cale, ale to w cale zatłoczone. Tylko gdzieniegdzie ludzie krzątali się w swoich sklepach i przy straganach. Im bliżej był bramy, tym mniej ich mijał. Gdy wreszcie do niej dotarł od razu spostrzegł znajomych strażników, którym miał już okazje pomóc na jednej ze swoich misji i to całkiem nie dawno. Pomachał im serdecznie i ruszył na pierwsze gałęzie, które pozwolą mu pokonać szybciej dystans do wyznaczonego celu.
Po drodze dręczyły go jednak pewne pytania. To zadanie zajmie mu połowę weekendu, ale plany na przyszły tydzień były dość duże. Musiał wreszcie opanować styl ognia, który tak dawno już odkładał. Zwiększy to jego możliwości bojowe, a na dodatek pozwoli rozwinąć się jako shinobi, czego w tym momencie bardzo potrzebował.
Gdy dotarł pod samę górę nie był w ogóle zmęczony. Przygotwał sobie kunai do ewentualnej trudnej wspinaczki i zaczął powoli wchodzić na górę.
0 x
Re: Mieszkanie Matsu
Niby nic, a tak to się zaczęło. #7 Matsu od razu ruszył od bramy Osady biegiem i z pewnością dzięki przystosowaniu, które wytrenował w trakcie tych kilku tygodni dawało jakiś efekt. Styl poruszania się ninja zakładał skakanie z gałęzi na gałąź. Różnie niestety to bywało, dlatego nie dziwota, że lekka zadyszka, której nawet nie było widać przez brak pary w ten słoneczny dzień, retuszowała wszystkie nieścisłości związane z jego kondycją, a może jej brakiem? Jednakże co za nieprzygotowany shinobi próbowałby podjąć się takiego wyzwania, nie będąc odpowiednio wyszkolonym? A przecież wiemy, że Matsu, to trzeźwo myślący chłopak, czyż nie?
Na szczyt prowadziła wąska, momentami obładowana kamieniami ścieżka, która na samej górze zakończona była stromym szczytem z łańcuchami, po których nastolatek musiał się wspiąć, jeśli chciał kontynuować swoje zadanie. Jedynym problemem było podciągnięcie się, ponieważ widoczne były miejsca, w których możliwości wspinaczkowe były wręcz fenomenalne, dla osoby, która wykazywała się takowym wyćwiczeniem. Pytanie tylko, czy nie prościej byłoby zużyć trochę chakry i po prostu tam wejść stopami przytwierdzonymi do kamiennego podłoża, które mogło równie dobrze być ścianą jakiejś jaskini?
- Następnym razem proszę podać statystyki w unhide=Motoko.
Jeśli chcesz w ogóle myśleć o wspinaczce, wymagana jest Siła=30.
Dalej piszemy tutaj -> http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=9 ... 8&start=60
0 x
Re: Mieszkanie Matsu
Dzisiejszy dzień nie należał do tych, które Matsu mógł uznać za stracone. Wrócił zadowolony z misji, odbył odpowiedni trening i poznał nową koleżankę. Dość pracowity dzionek, można by powiedzieć. Teraz wędrował drogą do swojego domu. Najpierw jednak zaszedł do sklepu by kupić coś na obiad. Spiżarka nie świeciła pustkami, lecz miał ochotę na świeże mleko, by uzupełnić żelazo, oraz troche warzyw z targu. Gdy zebrał już wszystkie potrzebne rzeczy skierował się do domu.
Przygotowywał posiłek dość długo, ale wiedział, że będzie musiał jeszcze poćwiczyć. Zbliżała się godzina szósta, więc miał jeszcze chwilę, którą mógł poświęcić na trening.
Nauka Jutsu
Ruszył przez drzwi do dojo i zaczął. Wyjął nowy zwój, który już dawno czekał na rozwinięcie i zaczerpnięcie z niego wiedzy. Miał nadzieje, że poziom C na żywiole, będzie równie szybko zdobyty. Odkrył tę moc niedawno, ale wiedział, że musi szlifować ją jak najbardziej. Zdawał sobie sprawę również z tego, że zyskał dla siebie całkiem spory arsenał jutsu. Póki co skupił się na opanowaniu pierwszej techniki. Hosenka no Jutsu polegała na skupieniu chakry ognia i posłaniu w stronę przeciwnika kul ognia o dużej prędkości i celności...
- Nazwa
- Katon: Hōsenka no Jutsu
- Pieczęci
- Szczur → Tygrys → Pies → Wół → Królik → Tygrys
- Zasięg Max.
- 35 metrów
- Koszt
- E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (za 4 kule)
- Dodatkowe
- Brak dodatkowych wymagań
- Opis Najprostsza technika Katonu. Polega ona na nabraniu powietrza i wypluciu pewnej ilości kul ognia o małej wielkości. Ogromną zaletą techniki jest to, że w pociskach można ukryć mniejsze bronie, np. shurikeny, co sprawia, że pomimo małej rangi Jutsu to może sprawić wiele kłopotów. Jednak nic nie trwa wiecznie i po wykonaniu jednej salwy kul ognia trzeba nabrać powietrza na następną. W jednej salwie mieści się 15 pocisków. Przerwa między salwami trwa mniej więcej tyle co długi oddech, a następnie można wykonać kolejną salwę, bez składania pieczęci.
Trenował długo i w końcu przyszedł czas na wymarzony odpoczynek. Koło jedenastej zaległ do łóżka zmęczony jak nigdy wcześniej. Morfeusz wziął go szybko w objęcia.
0 x
Re: Mieszkanie Matsu
1/30
Misja C dla Matsu Sobotni poranek nie był najprzyjemniejszym w życiu Matsu. Poprzednia noc była nie lada przeżyciem dla młodego Uchihy. Cały czas hałasy na dworze nie dawały mu spać. W kółko jakieś szczekanie psów i szalejący w piątkowy wieczór ludzie. Bójki i afery pod koniec tygodnia był chlebem powszednim dla mieszkańców wioski, którzy nie zwracali już na to uwagi. Większość z nich uszczelniała dobrze okna.
Jednak komu śpi się dobrze w lecie bez żadnego powietrza z dworu. Tak samo i nasz shinobi musiał męczyć się z okropnymi dźwiękami budzacymi go co jakiś czas. W pewien sposób było to nawet przyjemne, wiedząc, że nie trzeba jeszcze wstać i móc dalej wtulić się w poduszkę.
Pukanie do drzwi wyrwało go z porannej toalety i musiał szybko otworzyć drzwi. Na pewno to znowu ten piekielny listonosz i kolejna misja, a może zabójca, kto wie, kto wie?
0 x
Re: Mieszkanie Matsu
Nie spał dobrze dzisiejszej nocy. Coś w ludzi wstępowało w ten piątek i ich hałasy nie dały spokojnie wypocząć. Fajnie czuł się spoglądając na zegarek w nocy i wiedząc, że jeszcze nie czas wstać, ale krzyki ludzi i skowyt psów był nader odrażający dla uszu.
Odkąd pamiętał nie mógł zasnąć przy zamkniętym oknie, szczególnie gdy robiło się ciepło tak jak ostatnimi czasy. Wstał powoli i ruszył do toalety by zabrać się za poranne odświeżenie. Czuł w oczach zmęczenie, kiedy spoglądał przez nie w lustro. Obmył twarz wodą i od razu poczuł się o niebo lepiej. Wszedł pod prysznic i zaznał zimnego strumienia, który natychmiast zniszczył w nim każdą oznakę senności.
Wyskoczył jak strzała z pod prysznica, gdy nagle usłyszał pukanie do swoich drzwi głównych.
Będąc pewnym już, że to pewnie kurier albo inny listonosz ruszył na dół schodami by przywitać dostawcę. Otworzył spokojnie drzwi lewą ręką i czekał, aż się przedstawi.
0 x
Re: Mieszkanie Matsu
3/30
Misja C dla Matsu Drzwi otworzyły się lekko, a przed nimi ukazał się mały chłopiec. To dziwny widok, niezależnie od sytuacji, gdy stoi sobie sam taki ponury mały chłopiec, w obdartych ciuchac i brudnej twarzy i włosach. Podniósł rękę w stronę Uchihy, a w niej znajdowała się karteczka.
Gdy tylko Matsu odebrał pakunek bez słowa odwrócił się i pobiegł dalej, znikając zaraz za zakrętem. Dziwny mały kurier, który wyraźnie nie działał na polecenie władz wioski. Był czyimś wysłannikiem, tylko kto chciałby przekazać wiadomość młodemu shinobi w ten sposób?
Gdy otworzył karteczkę, nic nie stało się jasne, a bardziej zagmatwane nawet.
Była to mapa, na której niedaleko środka znajdował się czerwony krzyżyk. Nie był on duży, ale narysowany kilkakrotnie, oraz dziwne faliste znaki wokół niego. Był to na pewno punkt zainteresowania. Z reszty mapy mógł wywnioskować, że miejsce to znajduje się na złączeniu Shinrin i lasu, który już kiedyś odwiedził...
0 x
Re: Mieszkanie Matsu
Matsu otworzył drzwi by zobaczyć przed sobą, dziecko... Mały chłopiec, brudny i w podartych łachach stał jakby przgnębiony i patrzył się w podłogę. Następnie jego ręka powędrowała do góry na co młody Uchiha lekko się wzdrygnął. Nie wiedział, czy umiał by zabić dziecko. Sumienie zniszczone do końca życia.
Jednak w ręce małego listonosza znajdowała się zgnieciona karteczka. Matsu chwycił ją i spytał;
- Kto Cię przysłał?- jednak nie zdążył usłyszeć odpowiedzi, gdyż mały kurier zawrócił w te pędy i poleciał gdzieś. Także tyle jeśli chodzi o detale.
Nie chciał znowu pakować się w jakieś nieznane mu sytuacje. Jednak nie miał nic lepszego dzisiaj w planach, więc postanowił chociaż zajrzeć.
Z mapy dowiedział się wielu ciekawych rzeczy. Mianowicie, że jest na niej jakiś skarb, bo narysowali krzyżyk. Do tego może się okazać, że całkiem możliwe będzie zdobycie dobrego ekwipunku. Uchiha nie zastanawiając się i czując już zew przygody zaczał się ubierać. Następnie spakował plecak, zarzucił Katanę na plecy. Zrobił prowiant i zabrał wodę.
- Wszystko gotowe, ruszamy- powiedział zamykając drzwi i nakładając kaptur na głowę...
0 x
Re: Mieszkanie Matsu
5/30
Misja C dla Matsu Matsu o dziwo znów wobec swojemu rozsądkowi postanawia udać się na szelńczą wyprawę. Wiedział, że mapa została mu dana nie bez powodu, więc postanowił sprawdzić tę tajemnicę. Na pewno wyjdzie mu to na dobre. Trochę ruchu i zwiedzania, trochę skarbu odkopywania, idealne wakacje...
Jednak na sam poczatek czeka go trudna droga do Shinrin. Tereny te zamieszkuje klan Senju, najwięksi i odwieczni rywale klanu Uchiha. Nie będzie łatwo prześlignąć się nie zauważonym. Jednak kaptur na pewno zawsze coś pomoże. Matsu nie miał też zbyt bujnych włosów, jednak ich charakterystyczna czerń na pewno może rzucać się w oczy.
Gdy dotarł do bramy zatrzymali go strażnicy.
- Witaj Uchiha...? Proszę uważać na szlaku, były raporty o napaściach. Radzę wziąć konia, albo ochronę proszę pana.
Strażnicy byli wyjątkowo uprzejmi dla Matsu. Zastanawiające jest to, czemu nic nie zrobili z ostatnimi zajściami. No nic, trzeba to będzie przeboleć i zostawić to służbom. Shinobi z Kotei miał dzisiaj inny cel. Znalezienie ixa.
0 x
Re: Mieszkanie Matsu
Kiedy mijał ludzi w osadzie zastanawiał się co dzisiaj oni mają do zrobienia. Każdy tak różny i odmienny, skupiający swoje priorytety na zupełnie innych rzeczach. Jedni cenili siłę, inni władzę, trzeci spokój, jeszcze inni miłość i pieniądze. Nigdy nie można było mieć wszystkiego i trzeba czasem wybrać. Na razie Matsu wybierał drogę do potęgi, która zaczęła się tak dawno. Był na samym jej poczatku i strasznie nad tym ubolewał.
Doszedł do bramy gdzie został zhaltowany przez strażników. Uchiha podziękował;
- Dzięki za ostrzeżenie, wezmę konia i przejadę się z kimś, kto akurat będzie jechał w stronę Shinrin.- powiedział młody Uchiha i wystosował zapłatę za transport na czworonogu.
Kolejno wsiadł na niego i postanowił dogonić któryś z wozów handlowych, podróżujących na okrągło między wioskami.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości