Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Nagle staruszek z wulgarnego prostaka zdawał się odgrywać mentalnego szachistę, który nie chciał dać się wciagnąć w grę Yamanaki wręcz rozpocząć własną. Jednak jeśli chodzi o umysły ludzkie to jest to coś co chłopaka fascynowało od dziecka a skoro dziadyga rzucił wyzwanie to grzech było go nie podjąć. Juuzou uśmiechnął się i wyrzucił w stronę staruszka: - Przyjemność to zazwyczaj tylko chwila, która czasami nie jest warta tego by się o nią postarać ale skoro twierdzisz, że w moim przypadku tak się nie da to coś Ci pokażę....
W tym momencie chłopak złożył pojedynczy znak, który był odpowiedzialny za przejęcie kontroli nad ciałem staruszka. W tym momencie chłopak powinien już uzyskać całkowitą kontrolę więc nie stało nic na przeszkodzie by dłonie starca powędrowały wprost do pasa i chwyciły za gumke jego gaci opuszczając je szybkim ruchem w dół.
Po tym chłopak przerwał i pozwolił na wypowiedz starca, jednocześnie wiedział, ze w jego głowie powinna sie wykreowac już poważnych rozmiarów obawa o dalsze swoje losy. W końcu czy to nie stusunek osób tej samej płci wyoływał w nim taką niechęć i złość? Niech jego bysty umysł zrobi całą resztę...
Opis Jest to rozwinięcie techniki Shintenshin no jutsu z tym, że opiera się na przejęciu władzy nad ciałem przeciwnika, nie natomiast nad jego umysłem. Dzięki takiemu rozwiązaniu, nasze ciało nie ląduje nieprzytomnie na ziemi, a sami możemy dowolnie kontrolować ruchy swojego przeciwnika tak długo, jak utrzymujemy pieczęć. Zaletą jutsu jest też brak przenoszenia ran celu na użytkownika, można więc zabawić się nim wedle własnego uznania bez obaw o uszczerbek na zdrowiu. Jednak i tym razem istnieje szansa na wyrwanie się z telepatycznego więzienia. Pierwszym sposobem jest posiadanie wyższego poziomu konsekwencji od psychiki użytkownika, im większa różnica, tym łatwiej się wyrwać, a przy 50 punktach przewagi, bez problemu zwalczamy efekt jutsu, nawet go nie zauważając. Drugim zaś jest wsparcie alter ego, bijuu, lub innej, ukrytej wewnątrz ofiary osobowości, która wyprze świadomość Yamanaki.
Juuzou co prawda mógł śmiało potrzymać starca dłużej w swojej technice lecz i tyle powinno mu wystarczyć. Ciekawy był fakt, że staruszek się nie przeraził a nabrał wręcz dziwnej obojętności. Może to był już jego limit jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju złośliwości a pokłady wściekłości zdążyły sie wyczerpać. W każdym razie był to moment gdzie Juuzou postanowił sam udzielić lekcji a nie jej pobierać. Chłopak świadomie zignorował wzmiankę o klanie Yamanaka i odpowiedział: - Jak widzisz mógłbym "wziąć" Ciebie jak i jakąś dziewkę lecz już mówiłem, że jest to nieadekwatne do długości trwania tej przyjemności. Lepsza jest ta przyjemność do, której możemy wracać myślami i o taką sam zamierzam się postarać.. Jak to zrobię? to bardzo proste w wykonaniu lecz czasami by do tego dojść potrzeba znacznie więcej czasu niż ściągnięcie gaci. Po prostu Ci pomogę starcze.
Po tych słowach chłopak wstał i ruszył w kierunku laski dziadka po czym wręczył mu ją w dłoń i użyczył ramienia by ten się mógł zaprzeć i uwolnić nogę. Nie powinno to sprawić problemu przy pomocy wczesniej wspomnianej laski i siły samego młodzieńca.
Wszystko przebiegło dosyć sprawnie i jak sie okazało sama noga starca nie ucierpiała zbytnio przy tym niechybnym kroku. Oczywiście nie obeszło się bez próby udowodnienia chłopakowi jak jego myślenie jest błędne ale to już raczej domena starych ludzi i tutaj Juuzou nie miał zamiaru walczyć z wiatrakami bo i po co? Odpowiedzią na to był tylko jego zdziwiony wzrok, ze starzeć nie dał za wygraną lecz jeszcze bardziej zdziwił się jak ten poprosił go o pewną rzecz. Może nie było to o tyle zdziwienie co niekryta ciekawość więc raz jeszcze ignorując wszelkie inne wypowiedzi odniósł się tylko do tej ostatniej: - A cóż to starcze chcesz mnie prosić?
Co prawda starzeć nie użył słowa prośby lecz przysługi więc i jednocześnie był to umowny gwarant tego, ze w zamian za przysługę przyjdzie sie też mu odwdzięczyć, to tylko potęgowało ciekawość młodego Yamanaki.
Juuzou co prawda mógł się domyślać czego tyczy sie prośba lecz do ostatniej chwili miał nadzieję, ze będzie to cos bardziej interesującego. Jedyne co go zainteresowało to kwestia zapłaty ale i tutaj powstrzymał swoją ciekawośc najzwyczajniej w świecie pomijając jej wysokość. Wiedział, ze starzec powinien wycenić to na tyle ile uzna za stosowne a na ile cenił własne zdrowie to już tylko i wyłącznie jego kwestia. - Zazwyczaj jesteśmy traktowani tak jak na to zasługujemy lecz tutaj faktycznie gratyfikacja tego trudu jest w stanie sprawić wyjątek do reguły.
Problemem jednak był fakt, ze przetraganie starca lub podtrzymywanie przez całą drogę mogło być dosyć uciążliwe dla Juuzou, który nie odznaczał się jakoś wybitnie atletyczną sylwetką stąd też pokusił się już o sprawdzony sposób. - Sam nie zaniosę Cię do domu lecz myślę, ze rozwiążemy to w już znany Ci sposób.
W tym momencie nie czekając na aprobatę staruszka Juuzou ponowił technikę, którą zastosował wczesniej wobec niego by spokojnym krokiem podążać do celu. Tutaj oczywiscie zostawił swobodę sttarcowi co do używania ust i był w pełni świadomy wiec w osatteczności mógł dotrzymywac swojego wątpliwie pożądanego towarzystwa.
Po długiej podróży, która przyniosła taki a nie inny przebieg wydarzeń oraz formie kary, która byłą chyba najgorszym doświadczeniem dla chłopaka w jego całej dotychczasowej karierze bycia shinobim, przyszedł czas na powrót do normalności. To właśnie tego miejsca chłopakowi bardzo brakowało ale jeszcze bardziej brakowało mu doskonalenia własnego warsztatu. To coś co przynosiło mu satysfakcje z każdym kolejnym efektem jaki udało się osiągnąć poprzez ciężka pracę. Tego dnia Juuzou powrócił do treningu a był to dzień by raz jeszcze skupić sie na sile własnego umysłu:
Opis Technika bazująca na telepatii klanu Yamanaka. Tym razem w bardziej ofensywnej formie, pozwala wzbudzić niesamowicie intensywny krzyk, który skutecznie potrafi zdezorientować przeciwnika, rozproszyć go uniemożliwiając skupienie lub wykonanie techniki (Dla różnicy większej niż 40).Jedynym warunkiem jest wyczucie chakry potencjalnej ofiary. Ofiara może się przeciwstawić odznaczając się poziomem konsekwencji wyższym od psychiki użytkownika
Tego dnia Juuzou wiedział jak się przygotowac do treningu więc odpowiednio wcześniej zadbał o towarzystwo swego lesnego przyjaciela. Ciężko bowiem testowac coś na czyimś umyśle kiedy nie posiada się partnera do treningu. Z racji braku partnera o postaci ludzkiej znowu padło na niewielkich rozmiarów zająca. Był on idealnym "przedmiotem do tego" by wywołac zamierzony efekt. Juuuzou chciał skupić się na ofierze poprzez początkowe nawiązanie z nia kontaktu telepatycznego a następnie wywołaniu u niej w głwoie dźwięku o tonacji różnorakiej lecz ciężkiej do zniesienia. Sam kontakt telepatyczny nie był dla chłopaka nowością lecz druga faza przysporzyła trochę kłopotu. Czas płynał nieubłaganie a raz za razem młody Yamanaka łączył się telepatycznie z zajacem powodując u niego wybuchy Paniki. Dobrze, ze ten "partner" do treningu był w prowizorycznie złożonym, drewnianym pudle i nie trzeba go było za każdym razem łapać. Juuzou musiał się na prawde mocno skupić by móc osiągnąc zalążki pożadanego efektu. Po kilku godzinach starań, w końcu się udało i gdy tylko nawiązał połączenie wywołać u zajaća coś co wręcz miało doprowadzić go do szaleństwa. Po tym zabiegu jednak chłopak odpuścił stwierdzająć, ze zwierzę już sporo wycierpiało. Jeszcze przyjdzie czas by to doszlifować.
Miejsce to nie było tylko miejscem gdzie chłopak wylewał siódme poty by osiągnąć zamierzony cel pod postacią efektów swoich technik lub ćwiczeń fizycznych. Było to miejsce gdzie mógł zostać sam na sam z myślami i napawać się wszędobylska ciszą. Chłopak siedział na jednym z płaskich kamieni i z zamkniętymi oczami odchylił głowę w tył, łapiąc delikatne podmuchy wiatru, które smagały jego lico. Cała ta sielanka nie trwała długo, ponieważ w pewnym momencie chłopak wyczuł, ze coś a raczej ktoś zbliża się w jego kierunku. Najpierw były to jego zdolności wyczuwania nawet niewielkich pokładów chakry a nastepnie zmysł słuchu, który wychwycił owe dudnienie. Juuzou skierował wzrok w strone źródła tych dźwięków i po chwili zobaczył wyłaniającego się zza leśnej gęstwiny, ogromnego meżczyznę. Ten bełkocząc coś pod nosem od razy wystrzelił z prośbą do chłopaka o jakąś pomoc. Młody Yamanaka doskonale wiedział jak się takie rzeczy kończa więc nie rozwodząc się za abrdzo, odpowiedział: - Słucham?
Nie ruszył się tym samym z miejsca oraz bacznie obserwował barczystego i włochatego mężczyznę, zachowując stoicki spokój.
Umiejętności: Zasięg sensoryczny (bez pieczęci)
Ranga D - 25m
Ranga C - 75m
Ranga B - 175m
Jednocześnie Juuzou jest w stanie okreslić poziom chakry owego mężczyzny, czy jest zwykłym cywilem czy tez shinobi.
Juuzou spoglądał na wielkoluda i wysłuchał zdanie, które wypowiedział i najpewniej miał nadzieję, że tym o to bogatym opisem, nakreślił całą sytuację. Chłopak upewnił się, że nie ma nikogo w pobliżu lecz nadal nie ruszył się z miejsca. Cała ta sytuacja wydała mu się kuriozalna. Jeśli nastąpiło to jakiś czas temu to czemu chłop szukałby pomocy w lesie. Las to raczej nie miejsce gdzie najczęściej ową pomoc znajdujemy. Jeśli to "porwanie" o jakim mówił miało miejsce w lesie to czemu nie dał rady tym porywaczom. Śladó walki też po nim nie widać a poziom chakry jaki prezentował, sugerował, żę powinien mieć jakieś umiejętności. Wszystko to było dosyć podejrzane więc Juuzou nie dajać po sobie poznać tych wszystkich pytań bez odpowiedzi jakie postawił w swojej głowie, odpowiedział: - Powoli i spokojnie, kim jesteś i co się stało dokładnie? Kiedy jak i gdzie i dlaczego kierujesz tą prośbę akurat do mnie?
Młody Yamanaka nie żywił nadziei, że wielkolud zapamięta te wszystkie pytania ale był ciekaw dalszej jego reakcji.
Juuzou nie spodziewał się zbyt wiele i tak też się stało, ponieważ wytłumaczenie, że owa córka w niewyjaśnionych okolicznościach nagle "rozpłynęła" się w powietrzu nie rzutowało w żaden sposób na to jak sytuacja sie rysuje. To chyba zawsze była najbardziej irytująca rzecz według chłopaka, mianowicie upośledzenie przekazu ustnego, który przecież daje tyle możliwości i swobody. Wszystko to wyglądało dziwnie i ciężko było się decydować na coś co jest jedną wielką niewiadomą.
Młody Yamanaka wzdychnął tylko i poprosił mężczyznę aby ten zbliżył się do niego i odpowiedział: - Nie powinien Cię chyba dziwić fakt, że ciężko mi uwierzyć w znikających ludzi więc najpewniej jest też coś co pominąłeś lub coś na co nie zwróciłeś uwagi a jest to istotne dla dalszego rozwoju wydarzeń.....
- Uvogin, stawię sprawę jasno, pomogę Ci pod warunkiem, żę pokażesz mi to co widziałeś, to czego byłeś wtedy świadkiem lecz aby to zrobić musisz mi zaufać... Skoro jest to dla Ciebie tak istotne nie powinno być z tym problemu.
W tym momencie chłopak podszedł do klęczącego mężczyzny, zaszedł go od tyłu i postarał się ułożyć ręce na jego głowie. Miał to być początek prezentacji jego umiejętności, które w tym przypadku posłużą za źródło informacji. Chłopak chciał przesledzić każdy fragment tego co sie wydarzyło i wyciagnąć z tego jak najwięcej informacji.
Opis Pożyteczna technika, która pozwala na zbadanie umysłu przeciwnika poprzez dotyk dłoni. Użytkownik techniki po dotknięciu głowy przeciwnika, a następnie skupieniu się na nim jest w stanie wejść do podświadomości wroga i wyciągnąć z jego głowy wszelkie interesujące nas informacje. Ze względu na potrzebne skupienie – technika raczej nie nadaje się do wykorzystania na polu walki. Żeby oprzeć się temu procesowi, ofiara musi być przytomna i posiadać przynajmniej 20 punktów konsekwencji więcej, od punktów psychiki wykonawcy. Ponadto jutsu może być wykonane na zwłokach, w tym wypadku Yamanaka otrzymuje dostęp do wszystkich wspomnień zmarłego, o ile nie zostały one zablokowane bądź wymazane.