Szlak transportowy

Kraj kupiecki położony nad morzem, na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Atarashi, Antai, Midori i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na dobrobyt jego mieszkańców. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina. Na północy, tuż przy granicy z Atarashi znajduje się z kolei Sarufutsu – miasteczko będące siedzibą szczepu Uchiha i Gazo - oraz Hachimantai - wioska, gdzie znajdują się Wyrzutkowie Cesarscy - Yuki.
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

A więc wyglądało na to, że jego taktyka zadziałała. W sumie nigdy nie widział przypieczonego ludzkiego ciała, ale póki co nie zdawał się tym specjalnie przejmować. Zrobił to co było trzeba. Wcielił swoją ideologię w życie po raz pierwszy. Jedyną czynnością jaką sobie poprzysiągł było naplucie w twarz przeciwnikowi. Tak też i zrobił. Podszedł w jego kierunku plując, a następnie, żeby się upewnić czy jest martwy przebił jego klatkę piersiową w miejscu w którym powinno się znajdować serce przy pomocy katany. Być może było to brutalne, ale Shinji traktował to póki co bardziej jak chłodną kalkulację. Musiał mieć pewność, że jego przeciwnik jest martwy i nie sprawi mu już żadnych problemów. Następnie co wydawało się jeszcze gorsze rozpoczął rabunek nieboszczyka. Zabrał to co bezpośrednio przy nim znalazł. Następnie wytarł katanę o trawę wraz z ziemią tak by nie było na niej krwi i schował do pochwy. Przypomniał sobie jeszcze o 3 shurikenach, które powinny się znajdować przybite do drzewa przy drodze. Postarał się powrócić na miejsce od którego to wszystko się zaczęło i je zebrać. Wielkiego Shurikena nie miał zamiaru ruszać. Można to uznać za głupotę, ale nie uważał by coś takiego było w jakimkolwiek stopniu mu obecnie potrzebne. Za bardzo rzucał się w oczy, nawet bardziej niż katana przy boku, a on mimo wszystko wolał pozostać incognito.
Gdy był już gotowy wyruszył w dalszą podróż.
0 x
Iwaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Iwaru »

[Misja rangi C] Kurier - Shinji Uchiha - 28/30 Shinji zabrał więc to co zostało na polu bitwy, za wyjątkiem wielkiego kwadratowego shurikena. Znalazł więc dodatkową kaburę na broń, a w niej 4 kunaie i 5 shurikenów. Jeden kunai leżał na wybrukowanej drodze z karteczką, nakazującą się zatrzymać. Razem było więc 5 kunaiów i 5 shurikenów, a także oczywiście kabura. Wbrew pozorom, walka ta opłaciła się Shinjiemu. Dzięki swoim zdolnościom udało mu się wyjść z tego bez szwanku, a łupy wojenne mógł wliczyć sobie jako wynagrodzenie za misę. Zbezcześcił też martwe ciało. Należało mu się! Nie pozostało mu więc nic innego jak tylko wyruszyć w dalszą drogę, do Sakai. Granica była bowiem już tuż tuż, niemniej jednak należało zachować ostrożność. Nikt nie wie, czy więcej takich ohydnych ludzi nie czyha na szlaku, którym młody Uchiha właśnie podążał.

Skąd: Ryuzaku no Taki
Dokąd: Sakai
Czas podróży: 1h
Czas przybycia: 16:59
Środek transportu: Nogi

Shinji, jesteś w drodze. Opisz drogę (od miejsca, w którym się aktualnie znajdujesz - czyli nieopodal granicy Sogen i Sakai), jaką przebywa twoja postać. Ja wznowię misję dopiero jak minie 16:59.
0 x
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

Tak więc Shinji rozpoczął dalszą podróż i wyglądało na to, że nie będzie już żadnych problemów po drodze. Nie potrafił jednak stłamsić w sobie myśli o tym co zrobił. Nie przybierały one jeszcze wyraźnego kształtu. Trafnym określeniem byłby po prostu mętlik w głowie, który to zdawać by się mogło zapadł tam już na dobre. Oprócz tego wyglądało na to, że w przypadku Shinji'ego wykreowała się pewna ideologia według, której dostał on misje zostania mesjaszem świata shinobi eliminując elementy społeczne odpowiedzialne za wszelkie zło obecne na świecie. Trudno było stwierdzić czy był świadom do jakich radykalnych działań owa ideologia może doprowadzić jednak wyglądało na to, że ma się zamiar jej kurczowo trzymać eliminując coraz to kolejne przeszkody na jego drodze w celu osiągnięcia wiecznego pokoju i dobrobytu społecznego. Nie licząc wszelkich innych rozważań jak i tych natury egzystencjalnej wyglądało na to, że wszystko jest z chłopakiem w jak najlepszym porządku. Na pierwszy rzut oka, ba możliwe, że nawet po długich oględzinach nie dałoby się po nim poznać, że w jego umyśle rozpoczyna się wewnętrzny bój. Być może receptą na to po prostu miał być upływ czasu lub ciężki trening, ciężko to stwierdzić, jednak niewątpliwie pierwsze w życiu zabicie kogoś odcisnęło na młodym chłopaku pewne piętno z którym mierzył się przez całą drogę.
Nie można by tego określić jako brak poczucia rzeczywistości, a po prostu zmianę jej postrzegania jako wiecznej walki o dominację silniejszej jednostki, która nie zawsze była użytecznym społecznie elementem, a co za tym idzie słabsza jednostka powinna być w stanie zwyciężyć w takim wypadku jednak tak nie było i to należało zmienić.
0 x
Iwaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Iwaru »

[Misja rangi C] Kurier - Shinji Uchiha - 30/30 Shinji szedł, szedł i szedł. I tym razem jego myśli zaprzątała walka, którą stoczył. Nie odniósł żadnych fizycznych obrażeń, ale to znaczyło tylko tyle, że przeciwnik był zwyczajnie słaby. Co prawda był śmieciem, ale tak na prawdę osobą bezbronną. A przynajmniej taki się wydawał. Shinji tworzył swój własny kodeks moralny, jednak jego ciało miało inne plany. Jego brzuch po prostu rozbolał. Czuł po prostu niesamowite wyrzuty sumienia i stres. Co jeśli go za to złapią i stracą? Co jeśli przez to zabójstwo czeka go wieczne potępienie, katusze i tortury po śmierci? Co jeśli wielki czerwony szatan będzie go gwałcił co noc za to, że zabił tego Akimichiego? Starał sobie to wszystko jakoś wytłumaczyć, jednak pomału obłęd wygrywał z racjonalnym myśleniem. Walka ta była tak przerażająca. Otarł się bowiem o śmierć i właśnie zaczynam sobie zdawać z tego sprawę jakie niewyobrażalne szczęście go spotkało. Gdyby tylko te kule ognia w niego trafiły, to zapewne byłoby już po nim. Gdyby trafił w niego ten wielki kwadratowy shuriken. Tętno młodego Uchiha podskoczyło do około 140 uderzeń na minutę, podczas, gdy dla osób w jego wieku średnia wartość wynosiła około 85-90. Po chwili musiał przystanąć. Nie mógł bowiem iść dalej. Jednak po jakimś czasie się przemógł i dotarł do Sakai. Tam odszukał kobietę, do której zmierzał i oddał przesyłkę. Nie dowiedział się jednak co to było. Kobieta bowiem nie zamierzał odpieczętować zwoju przy posłańcu. Powiedziała tylko:
- Jak minęła droga? - to pytanie było trochę nie na miejscu, jednak ona o tym nie wiedziała - Dziękuję.
To powiedziawszy, wręczyła Shinjiemu sakiewkę z pieniędzmi i weszła do swojego mieszkania. Shinji mógł iść własną drogą.
Możesz zrobić z/t.
Na wskutek przeżytego szoku, uważam, że Shinjiemu należy się aktywacja Sharingana. Uprzejmie proszę, by ktoś rozpatrzył tą kwestię :). Dziękuję.
0 x
Kaori

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaori »

Przed wyruszeniem Reiji jeszcze raz sprawdził czy wziął ze sobą wszystko to, czego potrzebował. Co prawda zamierzał być jedynie cichym zabójcą, który przy odrobinie szczęścia coś zarobi, ale pełny ekwipunek zawsze może się przydać. Z tego, co zdołał się dowiedzieć jeszcze w wiosce, wyłapując pojedyncze fragmenty burzliwych rozmów na głównych ulicach, wynikało, że Senju i Uchiha to jedne z najpotężniejszych klanów na świecie, toteż nie miał z nimi szans w bezpośrednim starciu. Co rusz dało się też wyłapać słowa o jakiejś tajemniczej organizacji, która miała wspomagać jedną i drugą stronę, oferując sporą zapłatę za usługi szpiegowskie. Jashinista przypuszczał, że mogły to być jedynie plotki, ale każda z nich musiała, a przynajmniej powinna zawierać ziarno prawdy, czyż nie? Darmowe nasycenie siebie i Boga ludzkim cierpieniem, a do tego zwiększenie swojego "majątku". Brzmi jak plan idealny, ale czy rzeczywiście taki będzie? Nie wiadomo, czas pokaże. "Pewniakiem" była jedynie jego podróż do Sakai.
0 x
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

Shinji miał zamiar pozostać w lokacji w której to się znalazł [Sakai] chociaż można by to uznać za skrajny przejaw głupoty. W końcu był to teren nieprzyjazny zwłaszcza dla Uchiha. Jednak wiązała się z nim pewna niezwykła sprawa.
Zdołał przebudzić Sharingana kappa
Co prawda miał nadzieję na zachowanie tego sekrecie. Mogłoby się to okazać nie lada zaskoczeniem dla jego przyszłych oponentów. Udał się w kierunku gęstego zalesienia w celu odbycia treningu. Poszukiwał także kruków o których zdążył to już usłyszeć. Cały czas zaprzątały mu myśli, śniły się po nocach, po prostu były dla niego istnym koszmarem. Musiał z tym skończyć, a jedynym punktem zaczepienia jaki miał była właśnie wojna.... Chcąc nie chcąc musiał trzymać się w jej bezpośrednim sąsiedztwie...


[z/t]
0 x
Masaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Masaru »

Co ja to robię, powiedział sam do siebie Masaru. Dziś wojna, a ja tłukę się po jakiś traktach. Powinienem już dawno siedzieć w obozie i obejrzeć jakich mam sojuszników. Jednak co się stało to się nie odstanie, chłopak cieszył się że przynajmniej był na zakupach i potrenował nowe techniki. Zastanawiał się czy będzie mógł tą samą trasą przemierzyć drugi raz. Czy może ostatnią jego rzeczą która zobaczy będzie wróg który szykuje się do zadania ostatniego ciosu ? Liczył jednak że uda mu się wygrać wojnę i zdobyć zapłatę. Wiosene słońce ogrzewało jego, i jego lalkę. Nasz bohater zrezygnował z wynajmu konia i postanowił ruszyc piechotą do swojego celu.
Skąd:Ryuzaku no Taki
Dokąd: Sakai
Czas podróży:90 minut
Czas przybycia:14:30
Środek transportu:Nogi
z/t
0 x
Iwaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Iwaru »

Prosto ze sklepu udałam się w drogę. Z tego co się orientowałam, by odnaleźć te "Kruki" powinnam udać się Sakai. Tak też miała podobno odbyć się decydująca bitwa. Ja jednak nie wierzyłam w takie rzeczy jak decydująca bitwa. Pewnie ludzie będą się mordować jeszcze przez 30, ciągle tocząc tą niekończącą się wojnę. Oczywiście to były tylko plotki, jednak Sakai było moim jedynym tropem i coś mi się wydawało, że jak teraz sobie odpuszczę, to zapewne spóźnię się i ominie mnie cała zabawa, a tego jednak nie chciałam. Szybko więc znalazłam kolesia, który wynajął mi konia. Dostałam zalecenie, by będąc już w Sakai oddać go stajennemu. Zawsze tak było. Ludzie wypożyczali swoje konie i następnie ktoś je im przyprowadzał do stajni czy oni sami je odbierali. Zbytnio się nie orientowałam. Jednak 100 Ryo to było zbyt mało, żeby narazić się na stratę konia. Ja jednak preferowałam jazdę konną, bowiem nogi mnie tak nie bolały, a i z drugiej strony był to dużo szybszy środek transportu. Zapłaciłam więc i udałam się w trasę. Mijały godziny, ale ja nie byłam zmęczona. Mój nowy sprzęt był idealnie ułożony w kaburach na broń. Byłam przygotowana tak dobrze jak tylko mogłam. Oczywiście mogłabym być przygotowana znacznie lepiej, jednak na tą chwilę to było moje maksimum. Jeśli miałam więc umrzeć, to przynajmniej miałabym pewność, że zrobiłam co mogłam, by do tego nie dopuścić. Przebyłam Sogen. W końcu udało mi się dostać do Sakai. Oddałam konia stajennemu i tym razem pieszo postanowiłam poszukać kryjówki Kruków. Tutaj bowiem gdzieś powinna być.

Skąd: Ryuzaku no Taki
Dokąd: Sakai
Czas podróży: 30 minut
Czas przybycia: 17: 25
Środek transportu: Wierzchowiec - 50 Ryo

z/t: tutaj
0 x
Awatar użytkownika
Rokuramen Sennin
Support
Posty: 1033
Rejestracja: 12 lut 2015, o 13:07
Multikonta: Akihiko Maji i Jugo Misaki

Re: Szlak transportowy

Post autor: Rokuramen Sennin »

Za podróżującą dwójką, która dopiero zbliżała się do Ryuzaku no Taki po długiej podróży z Sakai, powoli się zbliżała jakaś młoda kobieta. Widać było po niej, że należała do szczepu Kakuzu - pomimo młodej, i do tego dość ładnej twarzy, nietrudne było dojrzenie szwów pokrywających dużą połać jej ciała, między innymi szyję i okolice nosa. Do tego można było też wliczyć czarne oczy, dość typowe dla przedstawicieli tego klanu. Zresztą, Murai znał tę dziewczynę - poprzednim razem spotkał ją w Itojin. Była to ta młoda strażniczka, która jako pierwsza rozpoznała wicemistrza areny. Kira zauważyła ją jako pierwsza i ostrzegła Muraia. Ten jednak, zobaczywszy o kogo chodzi, mógł w miarę spokojnie zareagować i poczekać, aż ta do nich dołączy. Tym bardziej, że wyglądało na to że miała przy sobie coś dla rosłego shinobiego.
-No, nareszcie was dogoniłam! Miałam dostarczyć panu list od lorda Mitsuchiego, lecz zanim zdążyłam was znaleźć w Itojin, już was nie było w Sakai! Całe szczęście, że nie odczuwam zmęczenia, więc mogłam biec... no, ale nieważne. Mitsuchi-sama przeprasza, że nie może tego wszystkiego przekazać osobiście.
Z tymi słowami przekazała Muraiowi niewielki zwój.
  Ukryty tekst
Widząc, że Murai skończył czytać, dziewczyna dygnęła i spojrzała na reakcję shinobiego. Najwidoczniej wiedziała, o czym jest treść.
-Cóż, w takim razie będę wracać do Sakai... gratuluję, lordzie Murai! Mam nadzieję, że jeszcze będzie nam dane się spotkać!
Po tych słowach odwróciła się i ruszyła w drogę powrotną do swojej osady. Wykonała swoje zadanie.
0 x
Support i twórca najlepszego ramen w świecie shinobi
Yuuhi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yuuhi »

Wakacje dobiegły końca i nadszedł smutny czas pożegnania - Yuu była gotowa do wymarszu. Kierując się w stronę bramy osady kunoichi wspominała wszystkie przyjemne momenty jakie przeżyła przez te kilka dni, bawiła się bowiem świetnie! Jednak należało stawić czoła rzeczywistości - cieszyła się jednak, gdyż gdzieś tam, daleko, czekał na nią oni-chan, z którym się przecież dawno nie widziała! Na drogę załatwiła sobie mnóstwo prowiantu, który uprzyjemni jej podróż i zapewni potrzebną energię, gdyż zamierzała iść żwawym krokiem w stronę domu. Już w głowie miała wiele pomysłów nie tylko co do swoich nowych kreacji, ale również nowe kuchenne inspiracje, którymi będzie mogła się podzielić ze swoim ukochanym braciszkiem, najbardziej uroczym chłopcem na świecie, jakiego dane było jej poznać. Nie miała ani chwili do stracenia, więc w drogę!

Skąd: Ryuzaku no Taki
Dokąd: Yutsetsu
Czas podróży: 1:30
Czas przybycia: 14:30
Środek transportu: pieszo
0 x
Murai

Re: Szlak transportowy

Post autor: Murai »

Wszelakie podróże mijały dla Muraia bardzo szybko, bez względu na dzielącą go od celu odległość. Zawsze znajdował jakieś zajęcie, zazwyczaj były to standardowe w jego przypadku rozmyślania bądź planowanie poczynań na następne dnie. Teraz miał dodatkową czynność, czyli podtrzymywanie Kiry by nie spadła. Czynność nie była zajmująca i właściwie wystarczyło odpowiednio ustawić jedną z rąk. Po jakimś czasie jednak stało się to męczące, w związku z tym odstawił dziewczynkę na ziemię. Jakiś czas po wyruszeniu, Kira zauważyła jakąś Kakuzu szybko zmierzającą w stronę Muraia. Ten zatrzymał się i poczekał na Kakuzu. Była to ta sama osoba, która pełniła wartę przy siedzibie Mitsuchiego i rozpoznała w nim finalistę turnieju w Sabishi. Najwidoczniej miała Muraiowi do przekazania wiadomość od lidera Szczepu, który mógł mu to przekazać jeszcze kiedy widzieli się w wiosce. Mimo tego otworzył wiadomość i zaznajomił się z jej treścią, jeszcze w obecności dziewczyny.
Było dużo ogólników, podziękowania za wzięcie udziału w wojnie i wzmianka o pieniądzach, których nie było, a które odebrał podczas opuszczania pola bitwy od jakiegoś Senju. Najważniejszymi informacjami były jednak umieszczenie Muraia na liście Shinobi szczepu Kakuzu, a także zostanie Sentoki. Wyższa ranga przydzielona za zasługi na polu bitwy? Nie zrobił aż tak wiele jak mógłby, kryształowy smok zostałby unieruchomiony przez korzenie. Mimo tego Murai w jakiś sposób przyczynił się do zwycięstwa, więc doskonale rozumiał decyzję Mitsuchiego.
- Dziękuję, też mam taką nadzieję. - odpowiedział dziewczynie, po czym lekko się ukłonił i odszedł w swoją stronę. Bycie tytułowanym "lordem" nie przeszkadzało Muraiowi w żaden sposób, ale odnosił wrażenie że tytuł ten nie pasował do jego osoby. Ranga Sentoki z kolei stawiała go znacznie wyżej od większości wojowników i tym samym ostrzegała przeciwników o jego potencjale bojowym. Podał zwój do przeczytania Kirze, jeśli jeszcze tego nie zrobiła, po czym dalej szedł w kierunku Ryuzaku. Kiedy tylko Murai doszedł na miejsce, natychmiastowo udał się w kierunku swojego domostwa.


z/t + Kira
0 x
Narubi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Narubi »

Także otrzepałam włosy z piachu. Leżałam bowiem na piasku jakiś czas, więc niesforne ziarenka zaplątały się tu i ówdzie. A następnie po prostu poszłam za kolesiem w granatowym stroju. Ostatnie moje spotkanie z nieznajomymi skończyło się bardzo źle dla mojej psychiki, a później pojawił się on. Kin'yu. Kolejny nieznajomy, któremu chcąc nie chcąc musiałam zaufać. Miał coś w sobie co mnie do niego przyciągało. Być może był to po prostu jego upór i to, że nie zrażał się do mnie, nie krzyczał na mnie jak ten Białowłosy i starał się być bardzo delikatny i obchodzić się ze mną jak z jakimś bardzo drogim szklanym naczyniem, które w żaden sposób nie może się potłuc. Być może to właśnie te jego gesty sprawiały, że po prostu przebywanie w jego towarzystwie sprawiało mi aż tak wielką przyjemność. Może po prostu kupił mnie tym czym kupiła mnie kiedyś Iwaru-sama. Dobrocią serca i czystością duszy i tym, że mimo moich licznych wad zauważył we mnie jakieś zalety. To było bardzo miłe. Zastanawiałam się czy to tak właśnie jest jak się ma starszego brata. No, a teraz mój "starszy brat" kroczył obok mnie i zmierzaliśmy do Sogen. Sogen było prowincją zarządzaną przez niejakiego Hisato Uchiha. Był to strasznie niebezpieczny typ i jakoś tak dziwnie się czułam, że osoba, która bez problemu pokonała Czerwonowłosego jest tak blisko. Ten natomiast parał żądzą zemsty i mordu, więc szansa, że natrafiłabym na niego właśnie w kraju jego wroga była nader duża. Z drugiej jednak strony, miałam przy sobie Kin'yu, a Czerwonowłosy, gdybyśmy się spotkali na pewno będzie miał ważniejsze sprawy na głowie niż jakaś głupia i durna dziewczyna jak ja. Miałam więc szansę przeżyć. Zmierzaliśmy tak przed siebie, a czas mi się niemiłosiernie dłużył. Jednak postanowiłam milczeć, bowiem jak to mówią "mowa jest srebrem a milczenie jest złotem". Brakowało mi złota i dlatego milczałam. A tak na prawdę to milczałam dlatego, by przez przypadek nie palnąć jakiejś głupoty, która by obraziła Czarnowłosego. Stał mi się na pewien swój sposób bliski. Nie czułam zagrożenia z jego strony. Mógł mnie zabić bez problemu, a jednak tego nie zrobił. Być może nie dałam mu jakiegoś konkretnego powodu. Jeszcze nie dałam. Kroczyliśmy tak przed siebie, aż w końcu przed naszymi oczami pojawił się jakiś budynek. Karczma. To była już prowincja Sogen. Dotarliśmy więc do naszego pierwszego postoju.

Skąd: Ryuzaku no Taki
Dokąd: Sogen
Czas podróży: 30 min
Czas przybycia: 12:09
Środek transportu: Nogi

z/t: tutaj (Oboje z Kin'yu - chyba)
0 x
Ayato

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ayato »

Gorące dni przyszły do Ryuzaku. Chociaż w portowym mieście czas płynął szybko, to nie było tu zbyt wiele atrakcji. Na ulicach co dzień widniały te same twarze, przekrzykujące się o własnych klientów. Niekiedy obrzucali się wyzwiskami, o mało nie przechodząc do rękoczynów. W ostatnim momencie zawsze interweniowała straż, które uspokajała sytuację gdy robiło się ciekawie.
Sam plaże cale opustoszałe. Nie przyciągały zbyt wielu ludzi. Większość spacerowała po porcie, podziwiając wielkie okręty co dzień wypływające na pełne morze, w kierunku lodowych wysp zamieszkiwanych przez dziwnych ludzi. Na samą myśl, młodzieńcem telepało z zimna. Nawet pomimo upalnego lata, wolał udać się na zachód w kierunku jeszcze cieplejszych regionów. Pustynie Sabishi zamieszkiwane były przez niezwykłych inżynierów. Poza tym gorące rejony wydawały się biedniejsze, co za tym idzie mniej bezpieczne. Właśnie takiego miejsca poszukiwał białowłosy. Wolnego od przesadnego prawa, takiego jak panowało w miastach kupieckich.
0 x
Heiji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Heiji »

Nasza młoda kunoichi po wykonaniu wszystkich czynności domowych zaczęła się zastanawiać co teraz będzie robić. W pewnym momencie przypomniała sobie o rozmowie z jej kolegą, dotyczyła ona podróżowania. I właśnie w tej chwili zdała sobie sprawę, że nigdy nie była w Shigashi. Tak więc kiedy tylko zabrała najpotrzebniejsze rzeczy no i oczywiście ekwipunek, wyszła z domu. Kierowała się wprost na główną ulice prowadzącą do wyjścia z miasta. Kunoichi zastanawiała się nad tym czy kogoś nowego tam będzie mogła poznać. W każdym bądź razie musiała zbierać informacje odnośnie muru, a tak poza tym to jej kolejnym zadaniem było znaleźć kogoś do drużyny. Prawda? Tak więc, po kilkunastu minutach drogi opuściła swój dom, następnie skierowała się w odpowiednim kierunku wyznaczonym sobie nieco wcześniej... Dziewczyna idąc podziwiała krajobrazy, zastanawiała się nad swoim życiem no i takie tam. Nic dodać nic ująć. Prawda?





Skąd: Ryuzaki no Taki
Dokąd: Shigashi no Kibu
Czas podróży: 1h 30min
Czas przybycia:[/
color] 19.30
Środek transportu: Buty
0 x
Suisen

Re: Szlak transportowy

Post autor: Suisen »

Suisen rozpoczął dzień od porannych czynności - długa kąpiel w gorącej wodzie, następnie lekkie ogarnięcie sytuacji z włosami, krótkie zabiegi pielęgnacyjne twarzy. Następnie przyszła pora na śniadanie - było już uszykowane tylko dla niego, ponieważ reszta domowników dawno się rozeszła.
W końcu upragniona pierwsza podróż. Lecz przed tym chłopak postanowił przejść się ostatni raz po mieście. Pożegnał się ze swoimi ulubionymi obiektami w okolicy; m.in z przekomicznym koszem na śmieci w kształcie królika w trakcie pozbywania się zbędnych kilogramów. Kosz ten miał napisane na sobie "Ola" i ponoć dawał szczęście gdy się go pogłaskało "zbędne kilogramy".
-Co mi szkodzi.-rzucił chłopak podchodząc do wspomnianego wcześniej śmietnika i po raz pierwszy w życiu połaskotał metalowe kuleczki o średnicy kilku milimetrów. Metalowe kupki już stracił cały swój stalowy blask i zaczęły przejmować barwę złoto-brązową. Oby zadziałały.-dodał.
Przypomniała mu się wieczorna rozmowa z rodzicami - ich przestrogi, jak należy zajmować się w trakcie podróży; które szlaki omijać, gdzie znaleźć bezpieczne schronienie, jak się bronić. Przechodząc przez bramę wyjściową zaczął raz jeszcze analizować plan swojej wędrówki do Shigashi no Kibu. Miał nadzieję, że podróż minie szybko i bez żadnych nieprawidłowości.

Skąd: Ryuzaku no Taki
Dokąd: Shigashi no Kibu
Czas podróży: 3 godziny
Czas przybycia: 23:45
Środek transportu: Nogi
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość