Posiadłość Reiko
- Kaito Ishikawa
- Posty: 312
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
- Kaito Ishikawa
- Posty: 312
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
- Minari
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła
- Długie, białe włosy
- Bladobłękitne oczy bez źrenic
- Biała yukata
- Granatowa, długa spódnica - Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie
- Odznaka ninja na szyi - Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229391#p229391
- Aktualna postać: Minako
Re: Posiadłość Reiko
Kiedy Minari opuściła rodzinny dom i ruszyła w drogę, na dworze nadal hulała śnieżyca, która skutecznie spowalniała jej kroki. Żeby nie wywrócić się na lodzie, skorzystała z podstawowej techniki ninjutsu i skumulowała chakrę w stopach, żeby wzmocnić tym samym przyczepność do podłoża. Niestety, nie wszyscy mieli tak dobrze. Zwykli cywile, którzy musieli wyjść z domu za swoimi sprawami, wywracali się na oblodzonej drodze i pomstowali do nieba. Tak Białowłosa trafiła na starszego mężczyznę, który przewrócił się na drodze i zaczął odgrażać się skargami do samego Lidera o nieodśnieżone drogi. Podeszła do niego ze zmartwionym spojrzeniem.
- Nic się Panu nie stało? - Zapytała dla pewności, czy niczego nie złamał. - Pomogę Panu.
Jeśli przyjmie jej pomoc, to Minari pomoże mu znowu stanąć na nogi, a jeśli jego gniew skieruje się też na nią i nie będzie chciał pomocy, to tylko westchnie z przygnębieniem i ruszy dalej w swoją stronę. Do posiadłości Shirei-kana miała jeszcze kawałek, a śnieżyca wcale nie pomagała i nie przyspieszyła jej tej podróży. Mimo to, ostatecznie stanęła przed właściwą bramą. Nigdy tu nie była, ale każdy członek Klanu wiedział, gdzie Reiko ma rodzinną posiadłość. Tak jak się spodziewała, przy bramie przywitali ją straże i nie było to miłe powitanie. Mimo to Białowłosa zachowała spokój i ukłoniła się grzecznie.
- Hyūga Minari. - Przedstawiła się i zdjęła z szyi łańcuszek z odznaką, którą następnie podała zadającemu pytania strażnikowi, żeby mógł ją sobie obejrzeć. - Pan Hattori mnie przysłał.
Weryfikację przeszła ostatecznie pomyślnie, chociaż ostrzeżono ją, że będą mieli ją na oku. Oby nie tak dosłownie, bo byłaby wdzięczna za odrobinę prywatności chociaż w kąpieli. Tak czy inaczej, ponownie zawiesiła odznakę na szyi, ukłoniła się i przeszła przez bramę. Pokonując ostatni odcinek wyłożonej kamieniem drogi, Minari ostatecznie stanęła przed piękną posiadłością. Niepewnie zrobiła krok na pierwszy stopień, potem kolejny i jeszcze jeden. Wspinając się do frontowych drzwi, dostrzegła w cieniu kolumny starszego mężczyznę, który najwyraźniej na nią czekał. Słysząc jego słowa, ukłoniła się grzecznie.
- Tak, to ja. - Potwierdziła i ruszyła za starszym mężczyzną, który wziął od niej tobołek.
Wchodząc do środka, Minari zostawiła swoje obuwie w wyznaczonym do tego miejscu, jak nakazywała tradycja i dalej ruszyła już w skarpetkach. W tym momencie rozglądała się uważnie, ale nie dlatego, że była ciekawa wszystkiego, tylko zwyczajnie chciała zapamiętać drogę, żeby potem nie błądzić. Z resztą dom był oświetlony tylko niewielką ilością świec, więc panował tutaj półmrok. Mężczyzna zaprowadził ją na piętro i rozsunął przed nią drzwi pokoju, w którym została zakwaterowana. Białowłosa od razu zakodowała sobie, które to drzwi, żeby potem się nie pomylić, zwłaszcza że był to dość długi korytarz i było tutaj więcej takich drzwi. Wtedy też starszy mężczyzna przedstawił się jako sługa Shirei-kana i zapewnił, że będzie też do jej dyspozycji podczas pobytu tutaj.
- Miło mi Pana poznać, Panie Watanabe. - Odpowiedziała uprzejmie i ukłoniła się z szacunkiem. - Rozpakowanie rzeczy może poczekać. Zdrowie Shirei-kana jest teraz najważniejsze. Potrzebowałabym tylko obmyć dłonie i dowiedzieć się, gdzie znajdę medykamenty, które zostawił dla mnie Pan Hattori.
Tym samym przejęła swój tobołek od Staruszka i położyła go w kącie pokoju, żeby zaczekał, gdy będzie miała czas go rozpakować. Przyjęła też do wiadomości, gdzie w razie potrzeby może szukać starszego mężczyzny. Na szybko poprawiła tylko zwichrowaną przez zamieć grzywkę. Resztę włosów trzymała splecioną w warkocz, więc na szczęście nie wyglądała jak potargany wypłosz. Z resztą, jakie to miało znaczenie. Fakt, miała stanąć przed Liderem swojego Klanu, pierwszy raz w życiu i lepiej było się jako tako prezentować, jednak w tym momencie to nie było najważniejsze. Wysłano ją tutaj w konkretnym celu i liczył się teraz czas. Nie wygląd, a jej umiejętności medyczne miały teraz największe znaczenie.
0 x

|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Kaito Ishikawa
- Posty: 312
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
- Minari
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła
- Długie, białe włosy
- Bladobłękitne oczy bez źrenic
- Biała yukata
- Granatowa, długa spódnica - Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie
- Odznaka ninja na szyi - Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229391#p229391
- Aktualna postać: Minako
Re: Posiadłość Reiko
Okazało się, że wszystkie rzeczy, które sprowadził dla niej Hattori, były złożone w sąsiednim pomieszczeniu. To prawda, że dobrze było mieć je pod ręką, ale to nie jej będą tak naprawdę potrzebne, tylko samemu Liderowi. Najwyraźniej Pan Watanabe myślał podobnie, bo nawet zaproponował, że może przenieść to wszystko bliżej pokoju Reiko, jeśli takie będzie jej życzenie. Minari nie miała pojęcia, jak blisko była pokoju Shirei-kana, ale każda dodatkowa odległość mogła opóźnić szybkie działanie, jeśli będzie konieczne.
- Jeśli to nie kłopot, to będę wdzięczna za przeniesienie, tych rzeczy bliżej Naszego Pana. - Odpowiedziała Staruszkowi z powagą. - Gdyby potrzeba było natychmiastowej interwencji i podania odpowiednich środków, to każda zwłoka mogłaby działać na niekorzyść zdrowia Reiko-sama. Lepiej, żeby medykamenty były jak najbliżej chorego.
Tak więc na razie zostawiła je nierozpakowane, żeby łatwiej było je przenieść. I tak najpierw musi zbadać Reiko i wtedy podjąć odpowiednie kroki, co będzie jej potrzebne, więc Staruszek będzie mógł sobie to ogarnąć w tym czasie. Tym samym kwestia jej zaplecza medycznego została ustalona i mogła ruszyć za Panem Watanabe do pokoju Lidera. Okazało się, że znajdował się on na drugim końcu korytarza, ale to nadal była odległość sześciu pomieszczeń po drodze, więc tym bardziej Minari utwierdziła się w przekonaniu, że podjęła dobrą decyzję z przeniesieniu medykamentów. Gdyby coś nagłego się wydarzyło, musiałaby biec przez korytarz i wrócić, a to były cenne chwile, których nie musiała tracić.
Gdy stanęli przed drzwiami pokoju Lidera, Minari otrzymała bardzo jasne instrukcje, na temat postępowania, gdyby coś się działo i przypomnienie o etykiecie. Doskonale zdawała sobie sprawę, przed kim zaraz przyjdzie jej stanąć, ale skoro udało jej się przetrwać Raikuro i Ryuunosuke, to i tutaj nie powinna mieć problemów. Matka bardzo dobrze nauczyła ją grzecznie się wyrażać, więc raczej sobie poradzi. No ale tego Staruszek nie wiedział.
- Dziękuję, za troskę, Panie Watanabe. - Odpowiedziała i ukłoniła się. - Naprawdę doceniam.
I wtedy usłyszeli ciężkie kroki w pokoju, zmierzające w kierunku drzwi, a następnie słowa, które mimowolnie wywołały delikatny uśmiech na twarzy Minari. Wyglądało na to, że pomimo choroby, Reiko nadal dopisywał humor. Niepokoiło ją tylko, że chodził i nadwyrężał się, zamiast odpoczywać i oszczędzać siły na walkę z chorobą. Wzięła więc głęboki oddech i zrobiła jeszcze jeden krok do przodu. To był kolejny pacjent, którym musiała się zaopiekować. Będzie profesjonalna i nie zawiedzie.
- Panie, czy mogę wejść? - Zapytała, a gdy dostanie na to zgodę, wejdzie do pomieszczenia, zamykając za sobą drzwi i wykona w kierunku Lidera pełen szacunku ukłon. - Reiko-sama, jestem Hyūga Minari. Polecono mi zadbać o Pański powrót do zdrowia.
Prostując się, stanęła twarzą w twarz z Shirei-kanem. Pierwszy raz, miała okazję z nim porozmawiać i osobiście się przekonać, jakim jest człowiekiem. Czy będzie z nią współpracować i stosować się do zaleceń, aby szybko wrócić do zdrowia? Tego chyba najbardziej się obawiała. Nie mogła mu niczego nakazać, a jedynie poprosić i uświadomić, jakie to może mieć korzyści. Tutaj trzeba było działać delikatnie i taktownie.
0 x

|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Kaito Ishikawa
- Posty: 312
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
- Minari
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła
- Długie, białe włosy
- Bladobłękitne oczy bez źrenic
- Biała yukata
- Granatowa, długa spódnica - Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie
- Odznaka ninja na szyi - Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229391#p229391
- Aktualna postać: Minako
Re: Posiadłość Reiko
Wchodząc do pomieszczenia, Minari nie miała okazji podziwiać wystroju pokoju, bowiem jej wzrok po ukłonie padł prosto na Lidera Klanu i momentalnie włączył się jej tryb medyka. Gdy tylko dostrzegła poczerwieniałą twarz Reiko skroploną potem i szkliste oczy, patrzące na nią półprzytomnie już wiedziała, że jest źle. Do tego słaniał się na nogach i omal nie przewrócił się, wracając do łóżka. Był słaby i miał zawroty głowy. Białowłosa w tym momencie zaczęła działać. Dostrzegła kosz z wodą do obmycia rąk, ale gdy zanurzyła w niej dłonie, okazało się, że woda była letnia. Dopadła więc do drzwi i rozsunęła je, żeby złapać jeszcze Staruszka, zanim ten odejdzie za daleko.
- Panie Watanabe, potrzebuję miski z zimną wodą i dwa kawałki czystego płótna na okłady. - Zakomunikowała głośno, gdyby Staruszek zdołał się już oddalić. - Jak najszybciej.
Zasunęła drzwi i szybko umyła ręce w pozostawionej letniej wodzie, by następnie ruszyć w stronę leżącego na łóżku Shirei-kana. Uklękła na skraju posłania i położyła swoją dłoń na czole Reiko w celu zbadania temperatury. Była to raczej formalność, bo widać było wyraźnie, że trawi go gorączka, ale musiała się przekonać, jak bardzo jest źle.
- Reiko-sama, czy oprócz gorączki i osłabienia, występują jeszcze jakieś objawy? - Zapytała, odpalając swojego Byakugana i spoglądając na chorego pod innym kątem. - Bóle, katar, kaszel?
Uważnie skanowała Byakuganem Lidera, szukając zaburzeń, jednocześnie rozchyliła lekko jego kimono i delikatnie położyła dłoń na środku jego klatki piersiowej. Błysnęła zielona chakra, za pomocą której Minari najpierw badała stan pacjenta. Najgorsze było to, że sama chakra bez problemu poradziłaby sobie z namacalnymi uszkodzeniami, jak wszelkiego rodzaju zranienia, jednak choroba była czymś zupełnie innym. Tego nie dało się tak po prostu naprawić, ale można było wzmocnić organizm, żeby miał więcej siły, żeby walczyć z zarażeniem, no i oczywiście reagować na objawy, ale do tego potrzebowała zimnej wody.
Gdy już uda jej się zbadać Shirei-kana zarówno Byakuganem, jak i leczniczą chakrą, będzie miała większy podgląd na sytuację, a przynajmniej taką miała nadzieję. Korzystając z czasu, zanim Staruszek upora się z wodą, Minari uruchomi swój najsilniejszy proces leczenia i przez dłoń na piersi Lidera, zacznie przelewać uzdrawiającą chakrę, tym samym działając regeneracyjnie i wzmacniająco na jego organizm. Powinno to chociaż trochę go wzmocnić, ale nie podziała zbyt długo, dopóki nie obniży gorączki. Będzie też potrzebowała kilka ziół, ale to za chwilę. Niech tylko wróci Pan Watanabe, którego będzie musiała poprosić o chwilowe wsparcie, gdy ona będzie szukać potrzebnych rzeczy w tym, co zostawił jej Pan Hattori.
Ukryty tekst
0 x

|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Kaito Ishikawa
- Posty: 312
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
- Minari
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła
- Długie, białe włosy
- Bladobłękitne oczy bez źrenic
- Biała yukata
- Granatowa, długa spódnica - Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie
- Odznaka ninja na szyi - Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229391#p229391
- Aktualna postać: Minako
Re: Posiadłość Reiko
Było naprawdę źle, więc Minari zaczęła działać natychmiast. Pan Watanabe pobiegł po zimną wodę i płótno, tak jak go o to poprosiła, zaś sama Białowłosa zabrała się za ocenę sytuacji. Czoło Lidera było rozpalone i niemal parzyło. Różnica temperatury była na tyle duża, że czuł lekką ulgę pod wpływem jej dotyku, przytrzymując na moment jej dłoń w miejscu, by po chwili puścić i przeprosić. Mówił niewyraźnie, wręcz majaczył.
- Wytrzymaj jeszcze chwilę, Mój Panie. - Odpowiedziała mu z powagą w głosie. - Zaraz poczujesz się lepiej.
Na szczęście nie było innych objawów, poza trawiącą Lidera gorączką, więc mogła skupić się właśnie na tym. Dreszcze i majaki były następstwem wysokiej temperatury, więc jeśli uda jej się zbić gorączkę, stan chorego powinien się trochę unormować. Skończyła właśnie badanie, gdy wrócił Staruszek z zimną wodą. Minari szybko przejęła miskę i położyła ją obok posłania Reiko, mocząc oba płótna z zimnej wodzie. Jeden kawałek materiału lekko wycisnęła, żeby nadal miał w sobie trochę zimnej wody, po czym złożony momentalnie położyła na czole Shirei-kana. W tym momencie Reiko powinien odczuć większą ulgę niż gdy dotykała go dłonią. Drugi kawałek materiału także lekko odsączyła, po czym przetarła choremu całą twarz i szyję. Na koniec ponownie zamoczyła płótno i złożone położyła na barkach Reiko. Szybko też wypłukała pierwszy kawałek i znów położyła świeży, zimny okład na jego czole.
- Proszę zmieniać mu okłady, Panie Watanabe, gdy tylko staną się chociaż trochę ciepłe. - Poprosiła wyraźnie przerażonego Staruszka. - Zaraz wrócę z potrzebnymi ziołami.
Wybiegła z pokoju i szybko pokonała korytarz, aby znaleźć się w pomieszczeniu z medykamentami. Właśnie dlatego chciała, żeby były bliżej chorego. Koniecznie muszą zostać przeniesione. Szybko przetrząsnęła fiolki ze sproszkowanymi ziołami i wybrała te na gorączkę i wzmocnienie ciała, a także do oczyszczania powietrza. Wzięła też więcej płótna i ruszyła biegiem z powrotem do pokoju Reiko. Z przygnębionym westchnieniem zobaczyła, że Pan Watanabe z przerażenia zaczął się modlić, zamiast dalej zmieniać okłady. Szybko wsypała sproszkowany piołun do kadzidła i sama zajęła miejsce tuż przy Reiko, szybko zmieniając oba okłady na świeże i zimne.
- Panie Watanabe, proszę zrobić herbaty dla naszego Pana i dodać trochę miodu. - Poinstruowała Staruszka cierpliwie, ale stanowczo. - Potem przynieść mi wiaderko z czystym śniegiem. Na koniec proszę przenieść moje medykamenty bliżej chorego i wrócić tutaj.
Sproszkowane zioła na gorączkę i wzmocnienie, które miała w fiolkach szybko odkorkowała i część proszków wsypała do miski z zimną wodą. Resztę zachowała, żeby dodać kolejną część do herbaty, gdy już ją dostanie. Kolejny raz zmieniła okłady na czole i barkach, tym razem nasączone dodatkowo leczniczymi ziołami i dodała jeszcze trzy kolejne okłady, dwa na oba policzki i jeden na szyję chorego. Specjalnie nie położyła ani jednego na klatkę piersiową, żeby Reiko nie nabawił się przez to zapalenia płuc. Musiała zbić gorączkę, ale robiła to ostrożnie i z głową. Teraz, kiedy miała wszystko w zasięgu ręki, mogła jedną ręką zmieniać okłady, a drugą znów położy na piersi chorego i użyje najsilniejszego leczenia, aby wzmocnić organizm Lidera. Zimne okłady z ziołami, jej lecznicza chakra, a zaraz herbata z kolejną dawką ziół, powinna stopniowo poprawić stan chorego. Majaki Reiko były niepokojące, zwłaszcza te z Raikuro, jednak Minari skupiała się teraz przede wszystkim na zrobieniu wszystkiego, żeby tylko wyciągnąć Shirei-kana z gorączki.
Ukryty tekst
0 x

|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Kaito Ishikawa
- Posty: 312
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
- Minari
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła
- Długie, białe włosy
- Bladobłękitne oczy bez źrenic
- Biała yukata
- Granatowa, długa spódnica - Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie
- Odznaka ninja na szyi - Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229391#p229391
- Aktualna postać: Minako
Re: Posiadłość Reiko
Widząc strach w oczach starego sługi, Minari wcale mu się nie dziwiła. Ona także czuła lęk o życie Lidera, bo sytuacja była naprawdę krytyczna, jednak starała się zachować spokój i profesjonalnie podejść do problemu. Mimo, że serce kołatało jej się w piersi, to na twarzy Białowłosej było tylko skupienie na jak najszybszym działaniu. Tak więc wydała Panu Watanabe polecenia, a sama całkowicie skoncentrowała się na chorym. Jedną ręką zmieniała co chwilę okłady, zaś drugą nie przerywała procesu leczenia, wzmacniając organizm Reiko.
Kiedy dostała herbatę z miodem, wsypała do niej odrobinę sproszkowanych ziół na gorączkę i wzmocnienie, po czym zaczekała, aż się zaparzy i nieco ostygnie, żeby nadawała się do picia. Jej zielona chakra błyszczała w półmroku pokoju, a ona w spokoju robiła co mogła, żeby tylko poprawić sytuację. Akurat kończyła proces uzdrawiania, gdy do pomieszczenia wrócił Pan Watanabe z wiaderkiem śniegu.
- Przy misce z zimną wodą na okłady, dziękuję. - Odpowiedziała i podziękowała za pomoc.
Zakończyła leczenie i szybko wrzuciła kilka garści śniegu do miski z wodą. Dzięki temu ochłodziła ją jeszcze bardziej i nie trzeba było biegać po świeżą, bo szkoda było wsypanych już ziół, które miały spełnić swoją rolę. Po prostu chciała zachować niską temperaturę wody, jednocześnie zachowując jej właściwości, żeby dłużej posłużyła na okłady. W tym momencie zaczęła też powoli podawać Reiko herbatę, wzbogaconą ziołami i miodem. Musiała ostrożnie unieść mu głowę, żeby mógł powoli, łyk po łyku, napić się naparu. Potem skupiła się już tylko na regularnej zmianie okładów, jednocześnie kontrolując temperaturę ciała Lidera. Okryła go też dokładniej, prawie po samą szyję.
Z ulgą przyjęła fakt, gdy w pewnym momencie gorączka zaczęła ustępować, a stan chorego powoli się poprawiał. To był znak, że zadziałała odpowiednio i zaczyna wszystko skutkować tak, jak powinno. Gdy temperatura obniżyła się na tyle, że twarz Lidera wróciła do normalnego koloru, Minari podała choremu resztę herbaty i dorzuciła końcówkę topniejącego śniegu do wody, a także ograniczyła okłady do jednego na czole. Obmyła też Reiko twarz i szyję, żeby trochę go odświeżyć. Wyglądało na to, że sytuację kryzysową mieli za sobą, ale mimo wszystko zamierzała czuwać przy Shirei-kanie, na wypadek jakby podstępna gorączka znów uderzyła niespodziewanie i ze zdwojoną siłą. Oby nie. Zamierzała dwa razy dziennie wzmacniać organizm chorego chakrą, żeby miał siły walczyć z chorobą, jednocześnie podając odpowiednie specyfiki i może uda się pozbyć problemu raz na zawsze. Upewniając się, że stan Reiko ustabilizował się, Minari wyszła z jego pokoju, gdzie zastała jego starego sługę klęczącego i pogrążonego w rozpaczliwej modlitwie.
- Wygląda na to, że Pana modły zostały wysłuchane. Stan Reiko-sama poprawia się. - Powiedziała i usiadła w seiza przed mężczyzną, dając mu chwilę na oswojenie się z tą informacją. - Mam kilka zaleceń, których będzie trzeba pilnować, aby pomóc mu wyzdrowieć. Codziennie rano kąpiel, zmiana stroju i pościeli, a także wietrzenie pokoju. Reiko-sama musi dużo pić. Może być herbata, może być sok z owoców, dwa razy dziennie będę podawać mu odpowiednie zioła z napojem. Musi też jeść, jednak spodziewam się, że może nie mieć apetytu, więc porcje mogą być mniejsze, ale częściej. I najważniejsze. Gdybyś Ty Panie poczuł się źle, proszę mi natychmiast powiedzieć. Im szybciej rozpocznie się leczenie, tym krócej to trwa.
Ukryty tekst
0 x

|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Kaito Ishikawa
- Posty: 312
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
- Minari
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła
- Długie, białe włosy
- Bladobłękitne oczy bez źrenic
- Biała yukata
- Granatowa, długa spódnica - Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie
- Odznaka ninja na szyi - Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229391#p229391
- Aktualna postać: Minako
Re: Posiadłość Reiko
Minari uśmiechnęła się, gdy straszy sługa wyraźnie poczuł ulgę i zaczął dziękować bogom za to, że stan Lidera zaczął się poprawiać. Następnie podziękował także jej, a słysząc jego słowa, Białowłosa posłała Staruszkowi w odpowiedzi ciepły uśmiech.
- Dziękuję za życzliwe słowa, Panie Watanabe. - Odpowiedziała nadal uśmiechając się ciepło. - Miejmy nadzieję, że w przyszłości się spełnią.
Gdy więc jej zalecenia zostały przyjęte do wiadomości, Minari miał teraz chwilę czasu, żeby ogarnąć koło siebie. Reiko, zmęczony gorączką, w tym momencie spał ze świeżym okładem na czole, więc Białowłosa weszła do pomieszczenia z medykamentami i zaczęła wszystko rozpakowywać i odpowiednio układać, jednocześnie orientując się, jakim asortymentem dysponuje. Sprawnym tempem zrobiła z pomieszczenia schludną pracownię, ale to nie był jeszcze koniec. Na chwilę zajrzała do Lidera, a czując znów podniesioną temperaturę, szybko zmieniła mu okład na świeży i ponownie zadziałała leczniczą chakrą. Gorączka szybko spadła, co Minari przyjęła z ulgą i upewniając się, że wszystko jest już w porządku, przeszła do swojej sypialni. Tam zebrała złożone posłanie i zaniosła je do swojej pracowni medycznej, rozkładając w wolnym kącie. Następnie wróciła po swoje nierozpakowane rzeczy osobiste i od razu zgarnęła ze sobą miskę z wodą do mycia. Na koniec przeniosła jeszcze przybory do pisania i w sumie miała urządzony swój własny kąt. Zdecydowała się na przeniesie z prostego powodu. Gdyby Reiko w nocy źle się poczuł i potrzebował natychmiastowej pomocy, to będąc tuż obok, na pewno to usłyszy, niż jakby miała spać w połowie tego długiego korytarza, nie wspominając o Panu Watanabe, który miał pokój na drugim końcu piętra, czyli jeszcze dalej. Tak też wyjaśni to Staruszkowi, gdyby zainteresował się tematem jej przenosin.
Kończyła właśnie rozpakowywanie swoich rzeczy, żeby już mieć wszystko urządzone, gdy usłyszała, jak Reiko ciężko podnosi się z łóżka. Raczej nie wstawałby bez powodu, więc Minari szybko wydedukowała, że może to tylko potrzeba fizjologiczna. Nie przeszkadzała więc mu i nie wychodziła ze swojego pokoju, ale pilnie nasłuchiwała, czy zwyczajnie się po drodze nie przewróci. Dopiero gdy usłyszała ciężkie, powrotne kroki, wyszła na korytarz i spojrzała z troską na chorego Shirei-kana. Ten z trudem uśmiechnął się i podziękował za to, co do tej pory zrobiła. Miał przyjemny dla ucha głos.
- Proces leczenia może trochę potrwać, ponieważ gorączka jest podstępna, nawraca i niespodziewanie atakuje z dużą siłą, jednak zrobię co w mojej mocy, żeby jak najszybciej wyciągnąć Cię z tego “Mroku”, Reiko-sama. - Odpowiedziała i skłoniła głowę z szacunkiem. - Troskasz nas wszystkich, Panie, zwłaszcza Pana Watanabe, ponieważ jesteś dla nas bardzo ważny i zależy nam na Twoim zdrowiu. Gdybyś Panie poczuł się w nocy gorzej, proszę wołać. Będę tuż obok.
Kiedy Reiko ponownie położył się do łóżka, Minari umieściła na jego czole świeży okład i podziałała jeszcze leczniczą chakrą, aby wzmocnić jego organizm. Lider bardzo szybko zasnął, zmęczony dzisiejszym atakiem i osłabieniem, dlatego też Białowłosa jeszcze tylko dolała herbaty do naczynia, żeby Reiko miał pod ręką coś do picia i sprzątnęła po sobie, zabierając fiolki z ziołami i wiaderko po śniegu. Miskę z okładami zostawiła, bo mogła przydać się jeszcze przez noc, ale odstawiła na bok, żeby nie przeszkadzała. Na koniec zasunęła za sobą drzwi i zostawiła Shirei-kana śpiącego i na ten moment zaopiekowanego.
Wróciła do swojego pokoju, odstawiając wiaderko obok drzwi, zaś fiolki z ziołami zostawiła na wierzchu, żeby mieć je pod ręką, bo na pewno, prędzej czy później, znów będą potrzebne. Właśnie rozplotła warkocz i rozczesywała włosy szczotką, gdy poczuła, jak coś ciągnie ją w dole za spódnicę. O mało nie pisnęła z wrażenia, widząc małego...robaka? Uśmiechał się do niej słodko i po chwili przemówił radośnie, przedstawiając się jako Kushin i wyjaśniając, że przysyła go Hattori. Białowłosa przysiadła w seiza naprzeciwko osobliwego Przywołańca i przyglądała mu się z uśmiechem i fascynacją w oczach. Pierwszy raz miała okazję zobaczyć jednego z towarzyszy swojego Przełożonego, a ten był wyjątkowo słodki.
- Miło mi Cię poznać, Kushin-san. Jestem Minari. - Odpowiedziała ściszonym głosem i uśmiechnęła się serdecznie. - Reiko-sama jest obok i właśnie zasnął, więc staraj się mówić ciszej, żeby go nie budzić.
Z jeszcze szerszym i cieplejszym uśmiechem przyjęła rozbrajającą szczerość Kushin’a odnośnie poleceń od Hattori’ego. Mając świadomość, że Przełożony nawet z daleka stara się ją wspierać, było naprawdę budujące. Miała nawet wielką ochotę uściskać serdecznie małego Jedwabnika, ale w porę się opamiętała, bo nie była pewna, jakiej reakcji mogła się w związku z tym spodziewać. Nie chciała, żeby odebrał to negatywnie.
- Trzymam się jakoś, chociaż przyznam, że minęło trochę czasu, odkąd bałam się tak bardzo jak dzisiaj. - Przyznała cicho z westchnieniem. - Stan Reiko-sama był bardzo poważny, ale na szczęście udało się opanować sytuację. Daj mi chwilę, a spiszę raport dla Pana Hattori.
Minari przeniosła się do niskiego stolika z przyborami do pisania i zabrała się za pisanie. Hattori potrzebował krótkiego i treściwego sprawozdania, więc nie zamierzała się zbytnio rozpisywać, bo nie było takiej potrzeby. Musiała tylko zawrzeć istotne informacje.
Białowłosa skończyła pisać i dała chwilę czasu, aby atrament dobrze wysechł, a następnie złożyła wiadomość dwa razy i przekaże ją Jedwabnikowi. To był pierwszy raport, więc musiał być treściwy i zawierać konkretne informacje na temat stanu zdrowia chorego, wdrożonego leczenia, zaleceń i dalszego postępowania. Chyba wystarczy.Szanowny Hattori-sama,
Przybywając do Posiadłości Shirei-kana, zastałam Reiko-sama mocno osłabionego i w krytycznym stanie. Atak był tak silny, a gorączka tak wysoka, że o mało nie sparzyło mi dłoni, gdy dotknęłam jego czoła. Wystąpiły też majaki. Żadnych dodatkowych dolegliwości nie stwierdziłam. Zastosowałam zimne okłady, z dodatkiem sproszkowanej lipy i kory wierzby na gorączkę, a także czystek i czarny bez, na wzmocnienie organizmu. Te same zioła podałam również w naparze z dodatkiem miodu do wypicia. Jednocześnie za pomocą leczniczej chakry wzmocniłam osłabiony organizm chorego. Zastosowane leczenie podziałało i na obecną chwilę stan Reiko-sama ustabilizował się, a gorączka spadła. Pozostaję w gotowości, na wypadek, gdyby objawy powróciły. Dwa razy dziennie będę podawać zioła i używać chakry do wzmocnienia, aby profilaktycznie zapobiegać chorobie. Zaleciłam także codziennie rano kąpiel, zmianę stroju i pościeli, a także wietrzenie pomieszczenia, aby pozbyć się zapachu choroby i złej aury. Do kadzidła dodałam też piołun na oczyszczenie powietrza. Dopilnuję także, żeby Reiko-sama dużo pił i dobrze się odżywiał. Bedę wdzięczna za dodatkowe sugestie, o ile będziesz takie dla mnie miał, Hattori-sama.
Z wyrazami głębokiego szacunku,
Minari
P.S. Dziękuję za Kushin’a. Jest cudowny.
0 x

|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
- Kaito Ishikawa
- Posty: 312
- Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
- Aktualna postać: Kaito Ishikawa
- Minari
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 sie 2025, o 17:42
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Wysoka i szczupła
- Długie, białe włosy
- Bladobłękitne oczy bez źrenic
- Biała yukata
- Granatowa, długa spódnica - Widoczny ekwipunek: - Duża torba przy pasie
- Odznaka ninja na szyi - Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229391#p229391
- Aktualna postać: Minako
Re: Posiadłość Reiko
Kushin był naprawdę słodki, ale trochę zbyt głośny. Minari miała tylko nadzieję, że to całe zamieszanie nie zbudzi chorego. Reiko potrzebował przede wszystkim dużo odpoczynku i lepiej było mu nie przeszkadzać. Dlatego na ile mogła, to przytykała palec do ust i próbowała trochę uciszyć małego, energicznego Jedwabnika. Przyjęła też Przytulasowy Atak z wdzięcznością, sama przysiadając na podłodze i obejmując ramionami przyjazne stworzenie. Zrobiło jej się przyjemnie ciepło na sercu, czując wsparcie i wiedząc, że nie jest pozostawiona sama sobie. Od razu poczuła się znacznie lepiej.
Spisanie raportu okazało się być sporym wyzwaniem, ponieważ Kushin robił takie zamieszanie, że ciężko było się skoncentrować na pisaniu, jednocześnie jako tako kontrolując go, żeby przypadkiem czegoś nie popsuł. Gdy jednak wyskoczył jej z Koroną Jedwabników, Minari szybko zakryła dłonią usta, zanim wyrwało jej się parsknięcie śmiechem. Doprawdy, wyglądał naprawdę dostojnie z nocnikiem na głowie. Ostatecznie udało jej się skreślić szczegółowy pierwszy raport i mogła go wreszcie przekazać Kushin’owi. Uściskała też na pożegnanie Przywołańca, który ponownie podzielił się z nią Przytulasowym Atakiem i pomachała mu na odchodne, zanim zniknął.
Wyglądało na to, że jej leczenie działało, bowiem przez następne dwa dni gorączka pojawiała się, ale już nie z taką siłą i nie na tak długo, jak pierwszego dnia. Rano i wieczorem podawała Reiko zioła w herbacie, a także wzmacniała leczniczą chakrą jego organizm. Jednocześnie stosowała zimne okłady, gdy temperatura się podnosiła, a także pilnowała jedzenia i picia. Dzięki temu Reiko powinien stopniowo nabierać sił, żeby wyprzeć chorobę z ciała. Dodatkowo poranne kąpiele i przebieranie w świeże ubranie i pościel również dawały poczucie świeżości, tak jak wietrzenie pomieszczenia. Wyglądało na to, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. W wolnych chwilach za dnia, gdy Reiko spał, Minari czuwała przy nim, czytając zwoje, które dał jej Hattori, albo wyszywając swoją małą robótkę na płótnie.
Kolejnego dnia zbudziło ją jednak przerażone wołanie starszego sługi, że Reiko zniknął i nigdzie nie można go znaleźć. Minari momentalnie zerwała się z posłania i odpaliła swojego Byakugana, skrupulatnie szukając Shirei-kana, jednocześnie szczelniej związując swoje cienkie, białe kimono, które służyło jej do spania. Nigdzie w budynkach go nie było, co przeraziło Minari nie na żarty. Wybiegła ze swojego pokoju do Staruszka, cały czas szukając Reiko swoim Byakuganem. Po chwili wreszcie udało jej się go zlokalizować, ale wcale jej nie ulżyło z tego powodu. Rzuciła się z powrotem do swojej sypialni, dezaktywując Byakugana i chwyciła w biegu biały szal, opatulając nim ramiona i szyję.
- Panie Watanabe, proszę przygotować gorącą kąpiel dla Pana i herbatę z miodem dla nas. - Rzuciła na szybko, wybiegając ze swojego pokoju. - Reiko-sama jest przy stawie!
W cienkim, nocnym kimonie, opatulona tylko szalem, z rozwianymi włosami, Minari rzuciła się biegiem na zewnątrz, cała na biało. Ile sił w nogach opuściła Posiadłość, wsuwając szybko na bose stopy swoje buty i ruszyła w kierunku stawu i siedzącego przy nim Reiko. Dopiero gdy była już blisko, zwolniła i ostatecznie zatrzymała się kawałek od Shire-kana. Gdyby teraz na nią spojrzał, dojrzałby smutek i ból wymalowany na jej twarzy i w oczach.
- Reiko-sama, jeśli zachorujesz na zapalenie płuc, całe moje dotychczasowe leczenie pójdzie na marne, a Ty możesz tego nie przeżyć, osłabiony gorączką. - Powiedziała zbolałym tonem. - Proszę, wróć ze mną do Posiadłości. To jeszcze nie czas, żeby wychodzić na zewnątrz w taką pogodę...
Czekała na jego reakcję, czując coraz większy chłód, przenikający jej ciało. Objęła się ramionami, ale to w żadnym razie nie pomagało i nie zatrzymało drżenia, które zaczęło nią targać. Oby udało jej się przemówić mu do rozsądku, bo inaczej będzie musiała poprosić o wsparcie. Nie mogła uwierzyć, że taki mądry człowiek postąpił tak lekkomyślnie, depcząc swoje obecnie kruche zdrowie i przy okazji jej starania. Było jej naprawdę przykro i wcale tego nie ukrywała.
0 x

|| Karta Postaci || Punkty Historii || Pieniądze ||
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

