Morze

[Shīrōdo]

Gdy sądziłem, że Konami już ruszy mimo prób dotarcia do niej, szczególnie jeszcze po tym jak Shiro się dołączył do tej nie racjonalnej części załogi, co szczególnie mnie nie zaskoczyło w końcu był idiotą, "cały na biało" wszedł Masato. Mój krewniak, którego miałem za nierozgarniętego okazał się najzdrowiej myślącą osobą.
Spojrzałem na niego z uznaniem widząc co robi i przysłuchując się całej tej wymianie zdań ale nie wtrącałem się w nią. Przynajmniej na daną chwilę uznałem, że każdy musi mieć chwilę by wyrównać oddech i przetrawić to co się wydarzyło, a wtrącanie swoich pięciu groszy by w tym nie pomagało. Obrałem wskazany kurs. Zresztą co bym miał im powiedzieć... ich porwano, a ją? Kurwa... Pomyślałem przekazując stery i zbliżając się do martwego ciała mojej przyjaciółki.
Spojrzałem na nią parę razy zaciskając i luzując pięści, a wewnątrz czułem narastający gniew. Sura leżała bez ruchu z zmiażdżoną głową, a ja w myślach słyszałem jej irytujący głos. Przed oczami mignęło mi też jak samo przed wypłynięciem w rejs, który okazał się jej ostatnim, była nie swoja. Jak wspomniała mi o swoim bracie, którego porwali piraci i którego obiecałem jej odzyskać.
Kucnąłem zarzucając ciało na plecy i powoli zacząłem się kierować pod pokład. Jeśli ktoś proponował pomoc, odmówiłem. Chciałem osobiście odnieść ją i oczyścić to co z twarzy zostało z krwi. Nie rozumiałem dlaczego ale tak czułem że powinien zrobić. Pod pokładem ułożyłem ją więc na plecach i zacząłem ogarniać aby składając jej ciało prezentowała się na tyle godnie na ile pozwalał jej stan. Była w końcu obywatelką Cesarstwa... a przy okazji gdy nikt nie patrzył postanowiłem sprawdzić co ma przy sobie. W końcu jej już się nie przyda, a szkoda żeby się zmarnowało albo jeszcze jakiś randomowy chłop rozkradł.

[Zakata]

Przeklęci piraci
Misja C - Shīrōdo

---

Posty
Zakata 14
Shīrōdo 13

---

Po wyruszeniu w stronę domu, zabrałeś się za ciało Sury, przynajmniej to co z niej zostało. Kiedy się jej przyglądałeś, podeszła do ciebie Mei. - To była dobra dziewczyna, uratowała mnie... Gdyby nie ona to ja bym zginęła. - Uklęknęła, położyła dłoń na jej dłoni. - Dziękuję... Uratujemy twojego brata. - Pierwszy raz mogłeś dostrzec większe emocje na twarzy kapitan, nie była już zimna i pozbawiona wszystkich oznak bycia ludzką. Po tym zabrałeś się za przeniesienie jej pod pokład gdzie mogła odpocząć po tym wszystkim co się zadziało. Chociaż między wierszami to jej już było obojętne gdzie leży ty postanowiłeś się zachować jak przystało na prawdziwego przyjaciela i obywatela cesarstwa.

Dopłynęliście do zachodniego wybrzeża, tam Mei zaczęłą do was przemawiać. - Słuchajcie, to co się tutaj wydarzyło. To już przeszłość, musimy wrócić do domów, ja zajmę się resztą formalną... Musicie wrócić do domów i odpocząć, jutro wieczorem wyruszamy na piratów. Tym razem pościmy Surę, czy odbijemy naszych. - Mogłeś zauważyć, że w załodze zaczęła w końcu panować wiara w to, że może się udać. Tylko Konami stała przygnębiona, podszedł do niej Shiro. - Wiem co czujesz...- Dziewczyna się obruszyła. - Gówno wiesz co czuję, odrazę do tych piratów i odrazę do siebie. - Zaczęła płakać i przysłoniła twarz dłońmi. - Jutro, będzie bezpieczna... Też kogoś istotnego straciłem... Ty ciągle możesz mieć nadzieję... Mi już zostały tylko wspomnienia... Jutro damy z siebie wszystko, uda nam się ich odbić.

---

Urzędnik
Mei Natsune - Klik!
Haroshi Hoshigaki - Klik!
Sura Jisung - Klik!
Konami Hanji - Klik!
Shiro Hozuki - Klik!
Masato Hoshigaki - Klik!
Kurenai Shanbondama - Klik!
Minako Hanji - Klik!

---

[/spoiler]

[Shīrōdo]

Wiem, że możecie nie chcieć ze mną rozmawiać za podjęte decyzję ale obiecuję wam, że przy kolejnej konfrontacji nie będziemy uciekać. Choćbym zużył całą chakrę to własnymi zębami zagryzę tylu piratów ilu zdołam. Wtrąciłem zbliżając się do rozmawiającego Shiro z Konami jednak nie czekałem na odpowiedź kierowałem się pod pokład by zabrać ciało Sury. Owinąłem je starannie białym żaglem który znalazłem na dole i chwyciłem na ręce by zanieść ją prosto do jej rodziny.
Wcześniej musiałem oczywiście zajść do siedziby władzy by poznać ten adres i zdać raport ale chciałem zrobić to osobiście. Więc jeśli urzędnik zaproponował by że wyśle tam kogoś innego zamiast mnie to tym razem w mniej formalny sposób zaprzeczyłem.
Proszę mi wybaczyć ale chce to zrobić osobiście. Ona... Jisung Sura była mi jedną z bliższych osób. Kurwa... co się dzieje.. Idąc czułem jak z jakiegoś powodu narastało we mnie poczucie winy. Nie rozumiałem tego za cholerę bo jaka była tak naprawdę moja wina? Żadna. Nic złego nie zrobiłem. Błędów też nie popełniłem jakiś rażących. Tak naprawdę to nawet nie ode mnie zależało, że ona się na tej misji znalazła, a pomimo tego wszystkiego czułem się winny.
Gdy zaszedłem do jej domu rodzinnego zapukałem czekając aż ktoś otworzy, a gdy to się już stało spojrzałem prosto w oczy tej osobie. Panienka Jisung Sura wraca ze swojej ostatniej misji wypełniając powinność cesarskich shinobi. Jej oddanie Cesarzowi jak i całemu Cesarstwu Morskich Klifów uratowało życie kapitan dowodzącej dlatego mogą być państwo z niej dumni. Przekazałem ciało, czując jakąś dziwną wilgoć na twarzy. Z kolei ja obiecuję, że osobiście przyczynię się do tego by osoby temu winne ostatnią rzeczą jaką poczują będzie strach i ból, a nie poprzestanę ich tępić aż sam shinigami nie zwróci jej życia w zamian za życia wszystkich piratów na tym świecie.

[Zakata]

Przeklęci piraci
Misja C - Shīrōdo

---

Posty
Zakata 15
Shīrōdo 14

---

Na twoje słowa Konami się uśmiechnęła przywróciłeś jej promyk nadziei w zemstę na tych piratach. Następnie postanowiłeś się zająć innym kluczowym zadaniem, ciałem Sury. Widząc jak owijasz jej ciało i co z nim robisz podszedł do ciebie Masato. - Daj pomogę ci, nie powinieneś sam jej nieść. - Zanieśliście ciało najpierw do siedziby, gdzie zdaliście raport ze wszystkiego co się wydarzyło na morzu. Urzędnik tak jak przewidziałeś zaproponował, że się zajmą ciałem ale ty zaparłeś się i nie pozwoliłeś im tego zrobić. Sam za to się udałeś do domu gdzie mieszkała Sura, było to nieopodal twojej pierwszej misji na której walczyłeś z bandytami.

Zapukałeś do drzwi, wyszła babcia Sury, przedstawiłeś jej co się stało i że to była jej ostatnia misja. Babcia wpadła w histerię, upadła na kolana i zaczęła się drzeć, płakać, to były ciężkie momenty w jej życiu. Poprzysięgłeś zemstę na tych skurczybykach, tak samo jak poprzysięgłeś Surze, że odbijesz jej brata. Wróci cały i zdrów do domu.

W tym momencie mogłeś wrócić do domu, musiałeś odpocząć, czekała cię jeszcze jedna misja, tym razem to będzie apogeum tego co ci piraci stworzyli, teraz nie będziesz musiał znaleźć ich kryjówki i przy okazji ich pokonać. Teraz jeżeli wybierzesz tą ścieżkę będziesz musiał pomścić Surę, odbić zakładników i wyrżnąć wszystkich piratów...

Boleśnie doświadczyłeś tego, że nawet jako przykładny obywatel i shinobi samego cesarstwa mimo, że chce to nie jest w stanie wyzbyć się swoich uczuć wobec ludzi którzy cię otaczają. Nie jesteś w stanie kierować się jedną obroną ścieżką, życie będzie cię ciągle zaskakiwało. Teraz najważniejsze co było to zostawić przeszłość za sobą i walczyć za tych co mogą jeszcze mieć nadzieję...

Misja zakończona sukcesem! Gratulacje!

Z/T - Zachodnie wybrzeże

---

Urzędnik
Mei Natsune - Klik!
Haroshi Hoshigaki - Klik!
Sura Jisung - Klik!
Konami Hanji - Klik!
Shiro Hozuki - Klik!
Masato Hoshigaki - Klik!
Kurenai Shanbondama - Klik!
Minako Hanji - Klik!

---