Lub "Południowe Sogen" jak uparcie nazywają je członkowie Uchiha i Gazo, którzy tutaj mieszkają. Niepodbita część Sogen, która została wcielona do Ryuzaku no Taki i jest obecnie siedzibą szczepów Uchiha, Gazo oraz Wyrzutków Cesarskich - przede wszystkim Yukich, którzy uciekli z Cesarstwa. Zarządzana przez pana feudalnego - Takeda Masatoshiego i jego klan.
Gōsui
Posty: 150 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 91#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » 8 paź 2025, o 22:07
Ród, a właściwie to szczep uchiha zdecydowanie nie robił na mnie pozytywnego wrażenia swoimi przedstawicielami. Strażnik dróg Ryuzaku, ten który pilnował porządku gdy już ktoś zajął się jego robotą był niesamowicie irytujący. Mówiąc prawdę choć wiedziałem, że nie jestem u pełni swoich sił to trochę żałowałem, że nie padła decyzja o waleniu go w łeb i załadowaniu do więźniarki. No ale jak to mówią Służba nie drużba. Cokolwiek to znaczyło.
Gdy już pan milicjant zabrał coś co do niego nie należało, w postaci więźnia, oddalił się z zasięgu wzroku, a nasz pracodawca zajął się karawaną Arii w sposób na tyle dyskretny by nikt inny nie zauważył zlecił mi zadanie. Nie uzyskał ode mnie żadnego potwierdzenia, bo cała sytuacja z boku wyglądała po prostu jakbyśmy się minęli. Klon jednak natychmiast otrzymał potrzebne mu informacje o tym kogo ma śledzić oraz o czym informować. Dostał też polecenie by w razie gdyby w trakcie obserwacji był zagrożonym wykryciem po prostu zużył całą chakre na wysłanie wiadomości do mnie i zniknął.
Tak więc gdy my ruszyliśmy na przód On zajął się obserwowaniem uchihy i jego oddziału informując mnie od razu gdyby na przykład pan strażnik miał się zawrócić w naszą stronę. Jeśli nie to stara się zebrać więcej informacji o tym co robią i podesłać mi je zaraz po tym jak po dotarciu do bram otrzyma drugą informacje, że przechodzimy na drugą stronę i jego misja dobiega końca. Sam by się nie przedarł a tyle wystarczy na tą chwilę z jego strony.
Wszelkie informacje przekazuje Ariiemu stając plecami do obserwatorów tak jakbym otrzymał je pod przejściem granicznym, a miało się okazać że któryś z obecnych panów tu stacjonujących umiał czytać z ruchu warg.
Poza tym plan ataku i obrony na wszelki wypadek pozostaje taki sam jak w poprzednim poście.
Ukryty tekst
0 x
Arii
Posty: 1880 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach *Duża Torba *Manierka
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yuri
Post
autor: Arii » 8 paź 2025, o 22:35
Nic więcej się nie miało wydarzyć, dlatego po oglądnięciu kajdanek zdecydował się je zostawić w karawanie więziennej. Najwyżej przyjrzy się im później, jak będzie miał okazję. Nie ukrywał, że cały patrol Ryuzaku zabrał im trochę czasu a ten był dla nich jak złoto w tym momencie, dlatego wrócili do poprzedniego ustawienia z Gosuiem na wozie, aby odpoczął. Arii początkowo też przysiadł na jednym z wozów (na jego dachu), aby złożyć pieczęci i zaleczyć swoje rany*. Mimo, że nie odczuwał żadnych skurktów walki i rany mu nie zawadzały to lepiej było się ich pozbyć, aniżeli trzymać je dalej ze sobą. Kiedy razy zostały zalecone wrócił do szyku licząc na Minoru i Gosuia z informacjami.
Kiedy docierali do granicy, w której wszystko miało się rozstrzygnąć czy dostaniemy się na tereny wroga, czy nas cofną z tego miejsca. Sam Mizami nie wyglądał już na tak cieszącego się z tego wszystkiego, dlatego Arii włączył tryb czujności w razie kłopotów i zostawił to jemu, aby rozmawiał z ich przepustką. Miał również nadzieję, że inni nie wyskoczą w trakcie tego spotkania z niczym.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Minoru
Posty: 1313 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 391#p68391
Post
autor: Minoru » 9 paź 2025, o 00:07
Jego mordęga, w końcu, się skończyła. Minoru wyczuł jak coraz więcej źródeł chakry zaczęło poruszać się, co wzbudziło jego nadzieje, a gdy poczuł jak jego towarzysze zbijają się w jedną grupkę, a tamci w drugą i zaczynają się oddalać, Rakurai musiał walczyć ze sobą, by nie wyskoczyć natychmiast ze swojej kryjówki.
W końcu jednak wyłonił się ze swej kałuży i otrzepując odrobinę swój strój, powrócił do powozu. Rzucił zaciekawione spojrzenie w kierunku karawany, dostrzegając że ich więzień przepadł. Widząc jednak miny innych, postanowił nie dopytywać. Jeszcze rozdrażni kogoś niepotrzebnie.
Na dalszą drogę zajął wyznaczoną mu przez Ariiego pozycję. Co prawda większość z ludzi w karawanie, zajęła miejsca siedzące, lecz Minoru jako wyszkolony shinobi mógł iść tak jeszcze bardzo długo. Ba nawet taki spacer okazał się dla niego terapeutyczny i po dwu godzinnym spacerze, czuł jak jego zmęczenie niemalże zanika.
W końcu jednak dotarli na miejsce. Granica. Ufortyfikowana, obsadzona, zupełnie inna niż to co działo się w rejonie gdzie prowadzono ciągłe walki. Rakurai nawet nie silił się na odpalenie swego sensora. Nie miało to większego znaczenia. Byli tutaj wśród swoich. Nie spodziewał się więc żeby coś złego miało się wydarzyć. Do tego Pan Mizami przyjął na siebie ciężar rozmowy ze strażnikami, więc był to właśnie ten moment, kiedy Rakurai postanowił po raz pierwszy usiąść na jednym z wozów i odpocząć odrobinę.
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Ario
Posty: 2557 Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
GG/Discord: Boyos#3562
Post
autor: Ario » dzisiaj, o 11:11
Kampania przeciwko Dzikim
Arii, Gosui, Shins, Osamu, Minoru - Gōsutoburanchi, Oddział Widmo
Godzina 03:35
VIDEO
Po odjechaniu straży, wszyscy mogliście odetchnąć. Co prawda, czekała Was teraz podróż w ciszy, ale akurat w Waszym przypadku było to w porządku, bo mogliście chociaż częściowo dojść do siebie. Niektórzy nawet, tacy jak Shinsu przycięli komara, odpoczywając przynajmniej tyle ile zdąży. Nawet jeżeli jeszcze o tym nie wiedzieliście, to w misji, na której byliście umiejętność odpoczywania miała być kluczowa. Najemnik bez przynależności zdawał się być na tyle doświadczony, by wiedzieć, jak oszczędzać energię.
Nie mniej, dojechaliście do bramy, która pozostawała zamknięta. Mizami zeskoczył z powozu i podszedł do zamkniętych wrót, po czym delikatnie zapukał. Zasuwa poszła w bok i strażnik odsłonił wizjer na oczy, by móc porozmawiać z Mizamim. Mężczyzna wyjął z kieszeni zwój i podał go strażnikowi przez bramę.
- Mizami Kuni, jestem umówiony na transport z kapitanem Tesuro. Po drodze zaatakowali nas bandyci, tak więc mamy mały poślizg.
Strażnik nic nie odpowiedział, tylko rozwinął zwój i zaczął czytać. Nagle zamknął wizjer, po czym słychać było przekładnie i ciężkie zasuwy. Małe drzwi, które były w całości bramy otworzyły się. Mizami odwrócił się do Was.
- Poczekajcie tutaj na mnie.
Następnie Mizami zniknął.
Nie było go dobre 20 minut, gdy nagle brama zaczęła się otwierać. Tym razem była to jednak cała brama. Gdy ta podniosła się do góry w całości, widzieliście Mizamiego w otoczeniu strażników, którzy nic nie mówili. Machnął do Was ręką by wjeżdzać wozami, co też się stało. Cała karawana ruszyła i gdy zamknęły się, kierownik wyprawy podszedł i przemówił do Was wszystkich, ale bardziej do swoich ludzi.
- Rozładować dwa ostatnie wozy i zrzucić towar tam gdzie wskażą strażnicy. - powiedział, po czym zgodnie z poleceniem ludzie zaczęli pracować i przenosić skrzynie i beczki w wskazane miejsce. Co ciekawe, nikt ze strażników zupełnie się nie odzywał, ale widać było, że cała operacja nie jest przeprowadzana po raz pierwszy.
Gdy trwał rozładunek stało się coś jeszcze. Nagle jeden ze strażników przyprowadził...jakiegoś więźnia. Co więcej, więzień ten miał na sobie ładną szatę. To nawet nie była szata...tylko suknia! Przed Wami z jakimś workiem na głowie i związanymi rękoma za plecami prowadzili dość wysoką kobietę. Strażnicy zapakowali ją do wagonu więziennego, po czym Mizami go zamknął.
Ponownie, nikt nie odzywał się nawet słowem.
Dopiero gdy wszystko zostało rozładowane, więzień zapakowany, Mizami gwizdnął na palcach i pokazał, że jedziecie dalej.
Przejechaliście przez obóz, a raczej garnizon, po czym dojechaliście do drugiej bramy, która była równie potężna co wcześniejsza. Mieliście ostatnią szansę, by zawrócić, jednak ta podniosła się i przejechaliście przez nią. Brama za Wami się zamknęła.
Minęliście punkt graniczny. Byliście po stronie Dzikich. Teraz już mogło stać się wszystko, a co gorsza, nie mieliście zupełnie pojęcia, co się wydarzyło w garnizonie, co to za kobieta w wagonie i...w ogóle o chuj w tym wszystkim chodzi.
Mizami wydawał się też niezbyt zainteresowany, by Wam cokolwiek sam z siebie na ten moment opowiadać. Jednak, byliście nadal o krok bliżej celu.
To chyba dobrze?
Hoshi Yuki - klik
Kodari Hoshigaki - klik
Mikoto Yuki - klik
Azumi Kuni - klik
Minda Hoshitsu - klik
Sugihaya Shitsuyo - klik
Rikisone Hone - klik
Aritsuka Umekiko - klik
Nozuki Kaneya - klik
Mizami Kuni - klik
Shi Kiyoko
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum:
Shins Hyo i 1 gość