W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Mijikuma
Posty: 397 Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Ubrany w czarny płaszcz, twarz ukryta pod maską.
Widoczny ekwipunek: Łuk na plecach | Kołczan | Płaszcz | Maska
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 13#p206813
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Ryu
Post
autor: Mijikuma » 3 sie 2025, o 18:50
Zbliżywszy się do budynku, mam zdecydowanie lepszą wizję na otaczające mnie tereny. Opuszczone domy. Brudne szyby, pozostałości po lepszych dniach dla tej dzielnicy. Kuźnia, pomimo że popyt na tego typu usługi nigdy nie spadły i dalej jest to wielce potrzebny zawód, wygląda na nietkniętą. Co budzi we mnie wszelką alarmującą energię, że z pewnością to miejsce śmierdzi.
W końcu dostrzegam też delikatny zarys klapy pod podłogą. Oczywiście, że tak. W zasadzie jak inaczej miałoby to wyglądać? Z drugiej strony wydaje mi się to rozwiązanie fantastycznie starodawne.
Nagle, ruch. Odbity od powierzchni brudnego szkła. Nie nieruchomieję, zachowuję się jak gdyby nic się nie stało. Gwałtowne spięcie mięśni zdradziłoby mnie, a tak mogę grać według obiegowej informacji, że o niczym nie wiem. No dobra. Wiem, że jestem obserwowany. Teraz pytanie. Czy to ktoś z mafii? Czy może ktoś jeszcze inny?
Biorę głęboki oddech i wypuszczam go powoli, uspokajając się. Okej, trzeba to zrobić płynnie i z gracją. Rozglądam i poruszam się najciszej jak potrafię, niczego w tej gestii nie zmieniam. Wciąż wypatruję też inne potencjalne jednostki.
Wchodzę do wnętrza kuźni, wiedząc, że da mi to cenne kilka sekund, w czasie których nie będę przez nikogo widziany. Spoglądam mimochodem na dywan, pod którym jest klapa. Kopię go, żeby lekko odkryć przejście, samemu podskakując i przylepiając się chakrą do sufitu. Wskakuje na ścianę, lewą nogą opierając się na jednej ścianie i złączeniu z sufitem, prawą nogą na drugiej. Kucam tak przylepiony niemal do sufitu. Ściągam łuk z pleców i zawieszam go sobie na ramieniu tak, żeby móc po niego błyskawicznie sięgnąć.
Uspokajam oddech, dostosowuję go do powietrza w przestrzeni. Wdech. Wydech. Wdech. Wydech. Czysta harmonia.
Poprawiam karwasz na ręce i uruchamiam mechanizm. Na prawym przedramieniu momentalnie budzą się dwa drewniane ramienia, bezgłośnie ukazujące dyskretnie schowaną kuszę.
Plan jest prosty. Czekam tu cierpliwie, z wycelowaną kuszą i skupieniem. Ktoś kto będzie tu wchodzić, będzie prawdopodobnie tym, który mnie śledzi. W taki sposób będę mógł go zaskoczyć i załatwić jeszcze zanim się zorientuje.
0 x
Arii
Posty: 1835 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach *Duża Torba *Manierka
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yuri
Post
autor: Arii » 5 sie 2025, o 11:39
10/14 Tajne przejście
Zlecenie Specjalne "Wojna O Shigashi " C - Mijikuma
M ijikuma nie był pierwszym lepszym shinobi, który nabierze się na atak z zaskoczenia. Ba! Sam idealnie dopasował się do sytuacji wchodząc do Kuźni, jakby nic nie zauważył i idealnie przygotował się z odsłonięciem klapy, skoczeniem na sufit i ustawieniem się z napiętym łukiem. Czekał, aż jegomość wejdzie i będzie mógł wystrzelić mu prosto w łeb. Niestety wisiał tak dobre trzy minuty i nic się nie działo, niby cierpliwość i takie tam, ale... Było to dziwne. Jedyne co do niego doszło w tym momencie to stuknięcie przed wejściem czegoś co się wbija w ścianki. Strzały . Sam będąc łucznikiem i użytkownikiem kuszy znał ten dźwięk, aż za dobrze. I nagle przez okno w kuźni, z którego przyglądał się wnętrzu zanim do niego wszedł wpadł... granat dymny , odbił się idealnie do posadzki przy dywanie. Uchiha wiedział, że to zaledwie sekundy dzieliły go od tego, aż całe pomieszczenie znajdzie się w oślepiającym szarym dymie. Czyżby kolejny użytkownik jakiegoś Doujutsu? A może czyste zabezpieczenie? Jedno wiedział - nie był to przyjaciel, ani sojusznik.
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Mijikuma
Posty: 397 Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Ubrany w czarny płaszcz, twarz ukryta pod maską.
Widoczny ekwipunek: Łuk na plecach | Kołczan | Płaszcz | Maska
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 13#p206813
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Ryu
Post
autor: Mijikuma » 6 sie 2025, o 11:43
A więc mamy koleżkę do ubicia, który sam nie jest skory się nam przedstawić. Trochę mnie irytuje fakt, że ten ktoś zdołał ukryć się przed moim wzrokiem, kiedy bardzo dokładnie analizowałem i obserwowałem otoczenie. Nie mam pojęcia co mógłbym jeszcze zrobić, żeby móc znaleźć przeciwnika. Musiał być poza zasięgiem ponad stu metrów! A to niebywałe, żeby z takiej odległości móc mnie śledzić.
W każdym razie kucam w swojej idealnej pozycji do zasadzki... chyba że ktoś jest świadomy mojej obecności. Słyszę nagle wbitą strzałę w ścianę. Na tym poziomie nie zakładam już ślepego strzału. Raczej mam do czynienia z pułapką - do strzały dołączona jest najpewniej notka wybuchowa.
Za chwile do środka wpada jeszcze granat dymny i tu już nie mogłem się dłużej zastanawiać. Najszybciej jak potrafię zeskakuje i rzuciwszy się w stronę granatu, łapię go i wyrzucam tym samym oknem, którym wpadł. Prócz tego składam trzy pieczęci, materializując dwa klony, które posyłam w dwie różne strony - jeden przez okno, drugi drzwiami. Ja odczekuję, patrząc uważnie zarówno na jedną stronę, jak i drugą. Składam kuszę na ramieniu i sięgam po łuk, ładując przy okazji strzałę z notką wybuchową. Plan jest taki, by dostrzec ewentualny atak na klona i na podstawie kąta nachylenia pocisku mniej więcej określić gdzie znajduje się przeciwnik. Wszystko jednak zależało od tego jak postąpi jego wróg. Samemu stoję tak, żeby mieć widok na drzwi i okno, ale nie ruszam się ani nie wydaję z siebie żadnego dźwięku. Wciąż wtapiam się w otoczenie samym bezruchem. Jeśli mam do czynienia z jakimś sensorem, to nie będzie miało znaczenia, lecz takich jest mało, należy więc stosować środki zapobiegawcze przed wszystkimi. Gotów jestem do uniku, jeśli będzie trzeba.
0 x
Arii
Posty: 1835 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach *Duża Torba *Manierka
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yuri
Post
autor: Arii » 12 sie 2025, o 12:54
11/14 Tajne przejście
Zlecenie Specjalne "Wojna O Shigashi " C - Mijikuma
R eakcja. Wszystko polegało w tym momencie na szybkości reakcji. Uchiha szybko zrozumiał, że mógł być w potrzasku swojego przeciwnika i najwyraźniej nie był jedyną osobą posiadającą umiejętności dalszego widzenia. Tutaj jedne co komuś mogłoby zagrozić to większe doświadczenie swojego przeciwnika lub przechytrzenie go. Właśnie to Mijikuma zamierzał zrobić. Chwycił za granat i od razu go wyrzucił przez to samo miejsce, przez które wpadło. Granat wybuchnął dymem na zewnątrz zasłaniając mu widok na to co tam się działo. Wiedział jednak, że nie może wyjść przez drzwi. Jego przeciwnik myślał podobnie do niego. Dlatego mógł zabezpieczyć tą drogę ucieczki i rzeczywiście wisiały tam notki wybuchowe. Samemu właśnie wysłał klony przez okno i drzwi, napiął strzałę. Ale nic się nie wydarzyło. Patrząc się przez drzwi miał większy problem, ponieważ wszystko blokował mu dym, przez który zasłaniał mu pełnie widoku. Ale nic nie wystrzeliło przez drzwi - był to jakiś znak dla niego. Usłyszał, jak w dwóch punktach przy oknie, przez który wyleciał jego klon coś się ponownie wbija. I rzeczywiście dostrzegał trochę dalej na dachu pierwszego budynku skrawek czyjejś szaty. Czyżby to była jego szansa?
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Mijikuma
Posty: 397 Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Ubrany w czarny płaszcz, twarz ukryta pod maską.
Widoczny ekwipunek: Łuk na plecach | Kołczan | Płaszcz | Maska
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 13#p206813
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Ryu
Post
autor: Mijikuma » 13 sie 2025, o 12:07
Szczerze? Czuję powoli frustrację. Gniew, podnoszący temperaturę mojego ciała, szybciej uwalniana adrenalina we krwi. Ta sytuacja wydaje mi się kurewsko niejasna. W jaki sposób on się tam znalazł? Dopiero co zrobiłem rozeznanie po całej okolicy, skradając się i korzystając z Sharingana. Aż można by dojść do wniosku, że te oczy ledwie się przydają w takich warunkach - może i zobaczę linkę, może widzę źródła chakry i ciężko mnie zaskoczyć, tak najwyraźniej znalezienie wartownika, który nie ma o mnie żadnego pojęcia (przecież na pewno nie siedzi z włączonym dojutsu od rana do wieczora, nie znam nikogo kto miałby taką kontrolę nad własną energią duchową, aby tego dokonać) przerasta moje umiejętności. No nic. Wyrzucam granat dymny, może i sobie nieco psuję wizję za drzwiami, ale lepiej tak niżeli nie mieć jej wcale, co by się stało, gdybym zostawił go w środku. Klony również nie zadziałały, słyszę tylko jak w framugi wbijają się kolejne niby to strzały, ale na pewno z notką wybuchową.
W końcu dostrzegam skrawek szaty na dachu pierwszego budynku. Powstrzymuję wewnętrzną furię - przecież dopiero co tam byłem i sprawdzałem to miejsce! Razem z innymi! Czyżbym był na tyle słaby i nieopierzony, że nie dostrzegłbym kogoś na warcie? Co innego gdybym od razu się dał zobaczyć, ale tutaj nie było takiej opcji. Mimo to, korzystam z okazji. Biorę strzałę z notką i naciągam łuk. Skupiwszy się na pocisku, obliczam trajektorię lotu i też ile mniej więcej będzie leciała strzała. Jestem na tyle doświadczonym łucznikiem, że tego typu instynktowne zachowanie nie sprawia mi problemu. W końcu wypuszczam pocisk, samemu nagle napierając prosto przez drzwi, jak najszybciej odbiegając od pozostawionych tam notek. Robię to momentalnie po wypuszczeniu strzały, przeciwnik więc nie ma zbytnio możliwości manewru - musi skupić się na uniku. Gdy zaś zbliża się moment, w których strzała powinna dolecieć, składam pieczęć i detonuję notkę. Działa to, ponieważ wiem gdzie jest przybliżona lokalizacja tejże strzały. Samemu biegnę ciągle przed siebie, żeby ukryć się pomiędzy pobliskimi budynkami - na razie samą kuźnią zajmę się później, na razie mam przeciwnika, który widzi na dalszą odległość ode mnie. Rozglądam się po otoczeniu, od niego zależy następny mój ruch. Wyciągam też kolejną strzałę, tym razem taką z notką świetlną. Ta może być jeszcze efektywniejsza, jeśli uda mi się oślepić przeciwnika. Teraz jednak ważne jest zorientowanie się w terenie i znalezienie takiego miejsca, w którym będę mieć przewagę nad wrogiem, który póki co zachowuje się tak, jakby wiedział o mnie wszystko.
0 x
Arii
Posty: 1835 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: * Dwie opaski z dziwnymi symbolami na nadgarstkach *Duża Torba *Manierka
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yuri
Post
autor: Arii » 14 sie 2025, o 12:44
12/14 Tajne przejście
Zlecenie Specjalne "Wojna O Shigashi " C - Mijikuma
I rytacja mogła być jednym z największych przeciwników w tej sytuacji, ale Mijikuma nie zamierzał się jej poddać. Czy jego przeciwnik widział lepiej i na większe odległości? Czy może przewidywał przyszłość i był w stanie lepiej się przygotować. Mimo wszystko Uchiha znalazł się na prawdopodobnych terenach wroga, mieli o wiele większą przewagę od niego. Czy to jednak był jakiś większy powód do tego, aby zaprzestać swoich następnych kroków? Nie!
Młody Uchiha zamierzał wykorzystać to co widzi i wystrzelił swoją strzałę w miejscu, gdzie widział szatę. Jego pocisk był szybki. Nie mógł tego widzieć, ale strzała wbiła się wprost w materiał i mocno wbiła się w dachówki robiąc w nich ogromne pęknięcia. Jego przeciwnik mógł tylko prychnąć i wstrzymać powietrze, gdy zauważył notkę. Nagłe uwolnienie wybuchu zatrzęsło okolicą tworząc tumany czarnego dymu. Czy jego przeciwnik przeżył? Tego nie mógł wiedzieć, samemu nabierając rozbiegu i wybiegając przez drzwi, które od razu jak wyleciał do przodu i się od nich oddalił, z opóźnieniem same wybuchnęły - przeżył, ale samo opóźnienie dużo mówiło. Mijikuma zdołał coś mu zrobić. Tego można było się spodziewać po kimś ze szczepu Uchiha! I ten właśnie młody bohater nie zatrzymywał się, zaczął wertować otoczenie, samemu się ukrywając i szukając dogodnego miejsca. Po przeciwniku jednak nie było śladu... a właściwie widział takowy. W jednej z uliczek, po której szybko kierował się szukając jakiegoś punktu zaczepienia zobaczył ścieżkę umorusaną krwią...
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Mijikuma
Posty: 397 Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Ubrany w czarny płaszcz, twarz ukryta pod maską.
Widoczny ekwipunek: Łuk na plecach | Kołczan | Płaszcz | Maska
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 13#p206813
GG/Discord: bombel#0351
Multikonta: Ryu
Post
autor: Mijikuma » 14 sie 2025, o 13:50
Nie da się wyzbyć emocji. One są całkowicie bezwarunkowe, pojawiają się niezależnie od naszych chęci czy potrzeb. Są wytworem mojego umysłu. Czuję się zirytowany, sfrustrowany? Okej, teraz jak wykorzystać te uczucie do własnych korzyści.
Wystrzeliwszy strzałę z notką, wszystko miałem zaplanowane. Kolejne działania działały na moją korzyść, przynajmniej na razie. Wybuch z pewnością wprawił przeciwnika w oszołomienie i teraz w tym moja działka, żeby wykorzystać ten moment. Najpierw jednak uciekłem z pułapki, jaką była obecnie kuźnia i reaguje uśmiechem, słysząc opóźnioną eksplozję notek przy drzwiach. Za późno, kolego.
Teraz należy działać szybko. Wiem już, że wróg ma lepszą wizję ode mnie. Nie można więc liczyć, że się gdzieś ukryję, nie mogę też dać mu możliwości odczekania. Zobaczywszy plamę krwi, ładuję kuszę na przedramieniu, cały czas trzymając łuk i biegnę za śladem pozostawionego osocza. Jestem prawie pewny, że przeciwnik będzie tam na mnie czekać, ale jedyne co mogę, to oczekiwać, że uda mi się uniknąć ataku i odpowiedzieć swoim.
Jeśli dojdzie do konfrontacji, nie czekam, tylko od razu wystrzeliwuję strzałę z notką świetlną i składam pieczęć, aby zdetonować światło, samemu w odpowiednim momencie zamykając oczy. Odczekawszy odpowiednią chwilę, od razu celuję przedramieniem z kuszą i wypuszczam kolejny pocisk, jednocześnie sięgając po kolejną strzałę. Nie cofam się, cały czas napieram. Jeśli przeciwnik będzie uciekać, ja biegnę za nim. Presja jest w tej chwili najważniejsza.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości