Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju . Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Misane
Posty: 50 Rejestracja: 18 cze 2025, o 16:53
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niższa. Długie blond włosy, zielone oczy ze złotymi plamkami. Alabastrowa cera oprószona miodowymi piegami. Ubrana w kimono. We włosach wplecione kwiaty i pióra. Naszyjnik w kształcie rogatego wilka i sierpu księżyca.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, duża torba
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=225511#p225511
Multikonta: Misaki
Post
autor: Misane » 10 sie 2025, o 22:11
Dotarcie do wnętrza szczęśliwie okazało się być tym łatwiejszym scenariuszem. Zamiast kombinować, mogła skorzystać z najbardziej podstawowych umiejętności jakie posiadała będąc ninja co zaoszczędziło czas, który zamierzała wykorzystać na przeszukiwanie gabinetu. Nim przeszła do zapalania wziętych ze sobą świeczek aby zyskać światło, zamierzała sprawdzić czy w oknach były jakieś zasłony - w takiej ciemności jaka panowała w osadzie, daleka widać by było blask w oknie. Nie zamierzała do tego dopuścić. Dlatego albo szukała zasłon w oknach lub możliwości by jakoś zakryć się i ograniczyć widoczność świeczek. Misane starała się na tyle na ile umiała myśleć logicznie. Nie miała wiele doświadczenia więc dopiero czas pokaże czy wzięła wszystko pod uwagę, co nie zmieniało faktu, że zamierzała ograniczyć błędy na tyle na ile była w stanie
Gdy ten etap będzie miała z głowy zamierzała przyjrzeć się poszlakom, które do tej pory znalazła. Najpierw zerknęła na list by zapoznać się z jego nawet niedokończoną lecz treścią. Kolejna była mapa, może przedstawiała Shikkui lub jego okolicę? Albo inne charakterystyczne punkty? Może zarządca coś zaznaczył? Po tych punktach zamierzała sprawdzić biurko i poszukać notatek. Nie była bałaganiarska, choć sądząc po tym co zastała, to nie wiele by tak zmieniło. Nie mniej nie zamierzała zostawiać zbyt wielu śladów swojej wizyty - w idealnych warunkach nie zostawiłaby żadnych dowodów, ale no… no chyba, że
Rozejrzała się jeszcze raz i… tak ją tknęło. Coś co było oczywiste, a ona skupiła się na swoich poszlakach i własnych śladach. To miejsce nie było tylko utrzymane w nieporządku. Albo zarządca się spieszył i… nawet wywracał krzesło w rozmachu lub był tu ktoś jeszcze. Jakaś kłótnia? A może ktoś przeszukiwał pomieszczenie jak Misane teraz. W miarę możliwości zamierzała sprawdzić czy były tu inne ślady. Może ktoś wszedł przez okno? Drzwi wyjściowe były zamknięte więc musiały być zamknięte przez zarządce kluczami. Amaki zamierzała sprawdzić czy może była tu również jakaś inna część - może mieszkalna? Czy zarządca pakował się na szybko? Czy reszta budynku też była w takim stanie czy tylko gabinet? Warto było się rozejrzeć. Mieć oczy i uszy szeroko otwarte.
0 x
Ichirou
Posty: 4094 Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=320
Lokalizacja: Atsui
Post
autor: Ichirou » 11 sie 2025, o 18:58
Wyprawa rangi A
Misane
11/19
Misane, po wejściu do gabinetu, w pierwszej kolejności zadbała o to, by jej światło nie zdradziło jej obecności. Sprawnie i cicho zaciągnęła zasłony w oknach, które, choć stare, były wystarczająco grube, by zatrzymać blask świecy. Gdy pokój pogrążył się w całkowitym mroku, zapaliła jedną z zabranych świeczek, a jej migotliwy płomień rzucił długie cienie na ściany. Następnie bohaterka mogła zacząć się rozglądać po gabinecie, który został pozostawiony w raczej nietypowym stylu i nie był to raczej żaden huragan, bo ostatnie dni nie były zbyt wietrzne.
Misane najpierw podeszła do biurka. Leżał na nim niedokończony list, który zarządca najwyraźniej pisał w pośpiechu.
"...Muszę cię prosić o przysługę. Ten dziwny osobnik, który się pojawił ostatnio, wiedział o naszych interesach. Skonfrontowaliśmy się jednego wieczoru. Powiedział, że oczyści wioskę z tego, co nazwał ‘zepsuciem’, żebym przymknął oko… ale teraz sam stał się problemem. Wymyka się spod kontroli, stał się zbyt niebezpieczny dla nas i naszych dalszych interesów. Podejrzewam, że chowa się gdzieś na bagnach. Chyba naciął się na naszego łowczego, straciłem z nim kontakt. Musimy się pozbyć tego intruza, zanim zniszczy wszystko, co zbudowaliśmy. Trzeba nająć kogoś niezależnego, dobrego w fachu. Zapłacę za najemnika połowę, jeśli ty zajmiesz się drugą…"
Przeszukując dalej biurko i porozrzucane dokumenty, Misane znalazła rejestr finansowy. Były w nim zapisane różne przychody i wydatki wioski. Wśród nich, na marginesie, Misane dostrzegła podejrzane, odręczne dopiski i skróty, które wydawały się być powiązane z alchemikiem Ryu i zmarłym kupcem. Dziewczyna raczej nie była biegła w rachunkach, więc nie była w stanie się w tym dobrze połapać bez głębszego przestudiowania, ale wyglądało na to, że zarządca odliczał sobie znaczny procent z niektórych wybranych transakcji.
Tak jak się wydawało na pierwszy rzut oka, mapa przedstawiała Shikkui i jej okolicę. Nie było na niej dodatkowych dopisków.
Na podłodze, obok przewróconego krzesła, Senju dostrzegła kilkanaście zgniecionych owadów. Po dokładniejszym rozejrzeniu się po pokoju, owadzich trucheł było jeszcze trochę rozsianych po całej podłodze.
Jeśli chodzi o resztę domu, to poza gabinetem panował idealny porządek. Ubrania w szafach, czyste pomieszczenia – wszystko wskazywało na to, że zarządca zniknął nagle i nie planował wyjazdu. Główne drzwi domu były zamknięte od wewnątrz, z kluczem w zamku.
Unosząc wzrok na korytarzu na piętrze, Misane zauważyła, że jedno z okien dachowych było całkowicie uchylone. Również tam, na parapecie i pod oknem, Misane znalazła kilka zgniecionych owadów, podobnych do tych na dole.
0 x
Misane
Posty: 50 Rejestracja: 18 cze 2025, o 16:53
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Niższa. Długie blond włosy, zielone oczy ze złotymi plamkami. Alabastrowa cera oprószona miodowymi piegami. Ubrana w kimono. We włosach wplecione kwiaty i pióra. Naszyjnik w kształcie rogatego wilka i sierpu księżyca.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, duża torba
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=225511#p225511
Multikonta: Misaki
Post
autor: Misane » 13 sie 2025, o 23:05
Wszystko było coraz bardziej skomplikowane i pogmatwane. To nie tak, że zakładała, że od razu znajdzie powód zaginięć, lecz zapoznając się z wszystkimi zapiskami i niedokończonym listem zaczynało do niej docierać, że wszystko było głębsze, niczym te błotne kolebki krwiopijnych potworów. To co najmocniej obruszyło Misane było to to, że zarządca chachmęcił w sprawach finansowych. Nie wiedziała czy były to szachrajstwa na jego korzyść, ale coraz mniej wierzyła, że chodziło tu o jego lud, a przecież prawdziwy dobry lider powinien przede wszystkim skupić się na swoich podopiecznych, a tutaj zarządca nie dość, że mieszał to jeszcze sprowadził na osadę jakiś element wywrotowy.
Odetchnęła głęboko po skończonym obchodzie. Przymknęła oczy na moment aby poukładać sobie zebrane informacje w głowie. Ułożyła sobie plan działania na najbliższe godziny. Zostało tylko zebrać odpowiedni ekwipunek.
Misane zdecydowała się zabrać ze sobą mapę - jeśli zarządca został gdzieś porwany to i tak nikt za szybko się o tym nie dowie, a jeśli wróci... to i tak nie poznał Misane aby podejrzewać ją o kradzież... zabierała to w dobrej wierze. Powód był prosty. Potrzebowała móc przemieszczać się po obcej okolicy.
Tak samo zebrała kilka owadów i położyła je na czystej karce, z której zamierzała zrobić prowizoryczny pakunek - aby po pierwsze za mocno ich nie uszkodzić, a po drugie wolała aby jej się nie rozsypały w torbie - może jej obecny nauczyciel będzie w stanie rozpoznać ten gatunek? Był osobą dobrze wyedukowaną o ogromnym doświadczeniu, istniała szansa, że jeśli nie uda jej się rozwiązać tej zagadki to będzie on w tym pomocny.
Nie zabierała nic więcej - ani listu, ani ksiąg. To nie była jej osada i poza zapoznaniem się aby rozwiązać tą dziwną zagadką nie zamierzała interweniować. Przez moment miała ochotę stworzyć wizerunek Tsukimori'ego jako przestrogę, lecz póki nie uda jej się rozwikłać zagadki wolałaby nie zwracać na siebie niepotrzebnej uwagi, a ona jako jedyna zapewne biegała z medalionem w kształcie wilka z rogami.
Po zebraniu wszystkiego zamierzała opuścić budynek drogą, którą się tam dostała - wcześniej sprawdzając czy nie zwróci na siebie niczyjej uwagi. Zamierzała znaleźć miejsce gdzie będzie mogła się zaszyć na moment - najlepiej coś za skraju lasu, może sobie chętnie siąść na jednej gałęzi. Chciała przeczekać do czasu, aż zaczną pojawiać się pierwsze promienie słońca - nie zamierzała biegać po błotnistym terenie po ciemku... zwłaszcza skoro był on jej obcy. Kiedy słońce nieco wstanie i zacznie oświetlać okolicę sugerując się mapą i oznaczonych bagnach na jej. Teraz miała kilka osób do znalezienia - zaginieni mieszkańcy, lub dziwny mężczyzna. Dodatkowo w pamięci miała dziwne martwe owady.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość