[10 rocznica forum] Pierwszy (nie)Oficjalny turniej PVP SW

[Minoru]

Nie udało mu się, ktoś mu przeszkodził. A raczej coś. Czarne płomienie rozlały się za jego plecami, oddzielając go od jego towarzysza. Minoru mógł spróbować ugasić ogień, lecz zdawał sobie sprawę z tego, że nie zostało mu już tak dużo chakry i niedługo turniej dla niego zakończy się. Dlatego Shins musiał radzić sobie sam. Minoru skupił się zatem na swoim sensorze, wyszukując osób, które znajdowały się blisko niego i wyczuł cztery osoby. A nie, jednak trzy. Rakurai nie rozumiał jakim cudem wcześniej nie zwrócił uwagi na to źródło chakry, ale teraz już go nie wyczuwał. Nic to, co się odwlecze to nie uciecze.
Pozostały jeszcze trzy źródła chakry, z czego jedno należało do Shinsa, drugie do Soueia, a trzecie do kobiety która towarzyszyła Sosuke. No cóż, miał w zanadrzu zaatakować Soueia, ale skoro chakra się kończyła, a fragów miał mało, a 4 źródło chakry zniknęło, to zgarnie drugi najłatwiejszy frag. Wciąż podtrzymywał swoją mgłę, co by utrudnić celowanie w niego. Ale oprócz tego złożył pojedynczą pieczęć Tygrysa i zrzucił całą potęgę oceanu na drewnianą głowę Hiromi w postaci Suiton: Suijinchū.

  Ukryty tekst

[Souei]

Słabiutka Ren szybko padła i bardzo dobrze bo przynajmniej się chłopina nie męczyła. Nadszedł czas na wybranie kolejnego celu, którym była tym razem łuczniczka, która zalazła mu za skórę podczas wcześniejszego otwierania skrzynki. Podtrzymując wszystko cały czas, Souei od razu skierował w nią raiton koken, jednocześnie ruszając na nią z pełnym impetem, gotowy na unik, gdyby zdecydowała się wystrzelić w niego strzałę albo coś innego. Nie potrzebował nawet specjalnie byakugana, żeby ją widzieć, była przecież tuż pod jego nosem, a mimo to do tej pory ją ignorował bo nie było jej na mapie ani nic.
Podążając za swoją techniką, wleciał w nią na pełnej odpałce i zmasakrował tak jak jashin przykazał - wspomniane koken, a potem gdy skrócił dystans to chidori nagashi, kastety z chidorigataną i odpalona klanówka, wszystko już miał z poprzedniej tury, więc tylko podtrzymywał i waliiiiił. Jeśli to się nie uda, bo mu ucieknie/zniknie whatever, to wtedy Souei podejmuje wysiłek rozglądania się i jednak zlokalizowania łuczniczki, no bo szkoda byłoby odpuścić jak już się zaczęło. Gdy uda mu się uporać z wrogiem to bierze w końcu dwie piguły chakry aby trochę uzupełnić swoje zasoby bladoniebieskiej energii, a następnie jak jeszcze będzie miał trochę czasu, to wali w Ayumu raiton koken, ewentualnie podbiega trochę gdyby był poza zasięgiem.
Jeśli ktoś by w niego celował albo coś w niego leciało, wówczas najpierw unika, tylko w ostateczności blokuje.

  Ukryty tekst

[Uchiha Hiromi]

Przestaję się patycznować.

Ubiór: legginsy i top

  Ukryty tekst

[Tenshi]

Niewidzialna Tenshi[1] ponownie ukryła swój ruch. Jak się zabijać to na całego.

  Ukryty tekst

  Ukryty tekst