Niewielka rolniczo-rybacka wioska nad rzeką. Po jednej stronie rzeki, niedaleko wioski, znajduje się obóz klanu Yuki - siedziba Wyrzutków Cesarskich, przewodzonych przez Yuki Mikoto, po drugiej, w niewielkim oddaleniu, posiadłość rdzennej dla tych ziem Uchiha, z głową rodziny Uchiha Haridą.
Gōsui
Posty: 61 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 91#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » 12 cze 2025, o 23:37
No i trafiła kosa na kamień gdy okazało się, że stanąłem do potyczki słownej z doskonałym szermierzem nie przygotowując się do riposty. Nie mniej skoro zdobyłem już jego uwagę, a dodatkowo nie zaczął uciekać to postanowiłem umilić sobie czas rozmową.
Spokojnie w pewnym wieku problemy z pamięcią to normalność tak więc wybaczam. Zaśmiałem się krótko pokazując nowemu koledze by się zbliżył, bo przecież nie będziemy stać i do siebie krzyczeć niczym dwaj naciągacze na pchlim targu. A to jestem przekonany, że akurat czego jak czego ale pracy Ci tu i nas w bród panie... eeem, wybacz i ciebie problem z pamięcią i mnie słuchem. Nie dosłyszałem imienia. Na mnie mówią Gōsui z rodu Shabondama niegdyś z Cesarstwa Morskich Klifów, a obecnie znikąd jak większość tu obecnych. W końcówce mojej wypowiedzi słychać było odrobinę żalu.
Nie specjalnie wiedział na ile sobie powinienem pozwolić w relacji z zamaskowanym człowiekiem i kątem oka spoglądałem to w jedną to w drugą stronę zastanawiając się czy zaraz nie zjawi się jakiś kupiec czy ktoś tam kto będzie wolał że mężczyzna który stoi przede mną, a może już i siedzi obok, to złodziej... W końcu czasy w których się znaleźliśmy nie należały do najpewniejszych choć z drugiej strony póki co nie miałem też specjalnego powodu by jakoś bardzo negatywnie oceniać mojego rozmówcę.
To jakie zlecenia Cię interesują przyjacielu? Jesteś cieślą? Kowalem? Po stroju bym obstawiał zawód żałobnika lub grabarza? Zgadłem?
0 x
Shins Hyo
Posty: 209 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » 13 cze 2025, o 00:03
Shins podszedł bliżej do ogniska, przy którym siedział mający za dużo czasu na wymyślanie ripost chłopak - "A to nic dziwnego, bo go akurat nie podałem. Rozumiesz, jakbyś zaproponował mi grę w 3 kubki i bym przegrał, to wtedy ciach zabieram sakiewkę i w nogi, a Ty nawet nie wiesz kogo szukać. Trzeba myśleć 2 kroki do przodu, a czasem jeszcze jeden w lewo albo w prawo" - gdy młody mężczyzna się przedstawiał Hyo usiadł grzejąc się przy ogniu. Chłopakowi zdawał się ciążyć obecny los jaki spotkał mieszkańców obozu. Shins słyszał coś o tym klanie, choć raczej nie miał szczegółowej wiedzy na temat tego, jak wyglądają ich umiejętności.
Krótka wstawka na temat tego kim jest i jak się nazywa rozmówca Shinsa była poważną pauzą między poprzednimi żartami, a kolejnym - tym razem o pracy shinobiego. Hyo siedząc ubrany w czarny strój ułatwiający maskowanie, w czarnym płaszczu i z kunaiem przewieszonym na plecach został zapytany o zawód. I sugestią, że może jest cieślą. Albo kowalem. Albo grabarzem. No, z tym ostatnim może miał wiele wspólnego, w końcu on też - przynajmniej w teorii - wysyłał ludzi 2m pod ziemię, ale za to znacznie mniej z łopatą biegał. Przez chwilę zastanawiał się jak na to odpowiedzieć, po czym zdecydował się znowu zażartować - "Jestem antylutnikiem. Zajmuję się psuciem instrumentów muzycznych. Jeśli ktoś na przykład cały dzień brzdęka, a Ciebie boli od tego głowa dajesz mi cynk a ja sprawiam, że już nie ma na czym grać." - szczególnie, jeśli przy okazji gry pojawiają się różnorakie demony mogące Cię zabić. Ale tego ostatniego już nie dodał.
Ukryty tekst
0 x
Gōsui
Posty: 61 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 91#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » 13 cze 2025, o 00:30
Nie kryłem lekkiego zaskoczenia reakcją mojego rozmówcy na moje dyskretne szturchnięcie mające wprowadzić nieco kultury w naszą wymianę zdań. W końcu, tak mi się zdawało, zazwyczaj wymieniając się więcej niż dwoma czy trzema zdaniami wskazane było przedstawienie się. Jednak jak widać nie tylko ja nie byłem zbyt dobry w przestrzeganie tych wszystkich zasad i regułek.
Mądrego człowieka to i miło posłuchać. Uśmiechnąłem się lekko kiwając z uznaniem głową i jedna ręką już chciałem łapać jakiś gąsior z trunkiem gdy po tym jak zamiotłem nią w powietrzu przypomniałem sobie, że przecież żadnego tu nie mam. No cóż... ale liczą się chęci jak to niektórzy mawiają.
Na wzmiankę o antykutniku nawet się zaśmiałem dopiero teraz zauważając olbrzymi kozik na plecach nieznajomego. Łącząc kropki od wyglądu po słowa na myśl przyszedł mi wykidajło wyrzucający szarpidrutów z karczm i gospód ale uznałem, że nie będę poruszał tego na głos bo jeszcze ktoś usłyszy i bym w dziób dostał.
Niewątpliwie interesującą karierę sobie wybrałeś. Kozik na plecach rozumiem na grzyby tak przy okazji? Walczyłem ze sobą lecz chęć rzucenia tego na głos wygrała Wiesz pan co? Teraz tak już może schodząc z żartów, a mówiąc nieco poważniej. Chodząc tak ubrany przykuwasz wiele niepotrzebnej uwagi, a nie będąc stąd można sobie jeszcze biedy narobić. Jedni mogliby założyć że złodziei inni żeś pan szpieg i ze zleceń będą nici, a słyszałem że planowane jest coś co być może byłoby zdolne zainteresować nawet antykutnika.
0 x
Koneko
Posty: 125 Rejestracja: 17 lut 2024, o 15:15
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Jak w avku, UWAGA BRAK LEWEJ RĘKI na wysokości przedramienia!
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 54#p214254
Post
autor: Koneko » 13 cze 2025, o 00:34
W raz z Shigemim zbliżałam się do obozu, krocząc po utwardzonej ziemi, która nosiła ślady ciężkich butów i kół wozów. Nie trzeba było wiele, by zorientować się, że miejsce nie spało od wielu godzin. Pachniało drewnem, dymem z ognisk i stalą. Obóz otaczał drewniany palisadowy mur, niezbyt wysoki, ale wystarczający, by zniechęcić dzikie zwierzęta i przypadkowych przechodniów. Wchodziliśmy przez prowizoryczną bramę, złożoną z dwóch bali połączonych poprzeczną belką. Obserwowało nas dwoje strażników, uzbrojonych, ale niezbyt spiętych. Przeszliśmy bez słowa, ich spojrzenia ślizgały się po naszych sylwetkach, ale nie padło żadne pytanie. W środku panował uporządkowany chaos. Pracujący ludzie, noszący drewno, poprawiający płachty materiału nad stanowiskami, przemykający z wiadrami wody i narzędziami. Po lewej stronie zauważyłam stanowisko kuchenne, dym z palenisk unosił się prosto w górę, a zapach gotowanej zupy uderzył mnie w nozdrza. Dalej dostrzegłam prowizoryczne namioty, ustawione rzędami. Materiał wyglądał na gruby, odporny na wiatr i deszcz. Kilku shinobi siedziało przy jednym ze stołów, czyścili broń, naprawiali paski i opancerzenie. Ich twarze były spokojne, ale czujne. Spoglądali na nas, jakby chcieli zapamiętać nasz kształt i ruch. A my tylko chcieliśmy zasięgnąć języka i być może roboty.
0 x
Shins Hyo
Posty: 209 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » 13 cze 2025, o 14:02
Gdyby Shins miał w zwyczaju nosić ze sobą piersiówkę, albo trunek zamknięty w jakiejkolwiek innej formie na pewno by sobie teraz łyknął zdrowo. Ale nie miał nic takiego, a jego towarzysz wydawał się również nie posiadać nic, co by można było wypić. Hyo nie był fanem alkoholu, ale generalnie napiłby się czegokolwiek, bo powoli zasychało mu w ustach. No, może nie było aż tak źle, ale miał ochotę popić. Szczególnie, że jego rozmówca wykonał gest, jakby sam miał zabrać jakiś napitek, którego też widać nie miał.
W międzyczasie rozmowa zeszła na wyimaginowany zawód shinobiego i styl jego ubierania się. Widać było, że Gōsui uważa ubiór Shinsa za niewłaściwy. Z całą pewnością w takich warunkach, w jakich się znaleźli nie pomagał wtopić się w tłum. Ale z drugiej strony, gdyby było ciemno, a on się chciał gdzieś zakraść, wtedy byłby w sam raz. A nie miał w zwyczaju nosić ze sobą całej garderoby, co by się przebierać. No dobra, tak naprawdę nie miał nigdy za wielu ubrań na raz, więc też nie miał za bardzo w co się przebierać. Ale komu to potrzebne? Na co to komu?
"Często podróżuję i prosty strój wydaje mi się praktyczniejszy. A zasłonięta twarz, no cóż, taki mam styl. Niemniej zdaję sobie sprawę z tego, że mogę zwracać uwagę okolicznych mieszkańców. Choć nie wydaje mi się, żeby moja obecność miała rzeczywiście komuś sugerować, że przyszedłem tutaj na przeszpiegi. Szpieg raczej wolałby się nie rzucać w oczy, co nie?"
Ukryty tekst
0 x
Gōsui
Posty: 61 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 91#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » 13 cze 2025, o 14:34
Nigdy nie zakładaj, że ludzie nie są w stanie wyciągnąć jakiś wniosków. Szczególnie Ci znajdujący się w ciężkim położeniu mój bezimienny przyjacielu. W końcu jak wielu ludzi tak też wiele teorii ale tą część już trzymałem dla samego siebie bo uznałem, że chyba nie wypada na siłę wciskać komuś swoich racji. Nawet w sprawie ubioru, jeśli ktoś chce wyglądać jak pewne kobiety z pustynnych plemion o których słyszałem od morskich kupców to już jego sprawa. W końcu skoro On wygląda źle to ja musiałem obok wyglądać dwa razy lepiej niż normalnie. Mu nie przeszkadza mi pasuje - układ idealny.
A tak właściwie skoro wiele podróżujesz to na pewno też nie jedno słyszałeś o widziałeś, to może choć jaką opowieścią się podzielisz? Wieściami z szerokiego świata? W zamian ja stawiam sake i coś na zagrychę, bo nie wiem jak tobie ale mi się zdaje, że od tego ogniska pić się chce jakoś bardziej. Tak siedzenie przy ogniu było raczej średnim pomysłem tym bardziej, że ja siedziałem tu już jakąś chwilę. A z tego co obserwowałem dziś chyba jeszcze nic z wyprawy która się szykowała więc można było pozwolić sobie na chwilę relaksu. Co prawda nie mieliśmy tu żadnych wyszukanych barów, a raczej tanią sake i suszone ryby w prowizorycznym barze gdzie puste beczki robiły za stoliki ale na bezrybiu i rak ryba.
Gdzie byłeś najdalej z tego miejsca? Zapytałem wstając i otrzepując się prawdziwe zainteresowany.
0 x
Shins Hyo
Posty: 209 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » 14 cze 2025, o 09:52
Rozmowa wyraźnie odbijała od lekkich tematów i kierowała się w poważniejsze okolice. Może nie jakoś bardzo poważne, ale ton żartobliwy odchodził już w niepamięć. Hyo zdawał sobie sprawę z tego, jak uprzedzeni i podejrzliwi mogą być ludzie. To, co mówił Gōsui było dla niego wręcz oczywiste, nie zamierzał się z tym sprzeczać. Ludzie zawsze podejrzliwie podchodzili do obcych, szczególnie, gdy działo im się źle i spadały na nich nieszczęścia. Nie wszyscy oczywiście, choćby rozmówca Shinsa był całkiem otwarty, ale z praktyki mężczyzna wiedział, że takie osoby nie wykluczają istnienia uprzedzeń na poziomie społeczności.
"Masz rację, uprzedzenia są często silniejsze od zdrowego rozsądku. Ale ten obóz jest jak rozumiem również obozem wojskowym, oczekuję, że będzie trochę bardziej zdyscyplinowany niż mieszkańcy przypadkowej wsi na terenach wojennych. Jeśli nie, to i tak nie znajdę tutaj zatrudnienia przychodząc z zewnątrz" - Hyo nie zamierzał się kłócić, ale uznał za stosowne wyłożyć swój punkt myślenia i motywację nie zmieniania swojego ubioru. Może kiedyś o tym pomyśli i jakoś to zmieni, ale póki co raczej nie planował nic w tym kierunku.
Gdy temat ubiory się zakończył następnym na liście okazał się temat podróży chłopaka. I tutaj niestety będzie musiał zawieść swojego rozmówcę - owszem, zwiedził w swoim życiu pewnie wszystkie prowincje znanego świata, ale to nie znaczy, że miał o nich wielką wiedzę, albo że dobrze orientował się w wielkich wydarzeniach, jakie rozgrywały się na świecie. Po prawdzie większość jego życia unikał angażowania się w cokolwiek, więc wiedział całkiem niewiele - "Wiesz, moje podróże nie były jakoś nazbyt spektakularne. Moi rodzice nie mieli domu i prowadzili raczej obwoźny tryb życia. Tak więc nigdzie nie zagrzałem za wiele miejsca. Aż w końcu w trakcie jednej z wojen między klanami zachorowali i oboje umarli." - tutaj na chwilę się zasępił, co by nie mówić wspomnienie zmarłych rodziców było dosyć przykre - "Moje dalsze podróże również nie były specjalnie owocne w wydarzenia, w zasadzie dopiero niedawno postanowiłem brać bardziej aktywny udział w wydarzeniach. No i dlatego tutaj jestem, by nadać mojemu istnieniu jakiejś większej celowości"
I na tym by pewnie zakończył, ale rozmówca Shinsa zaproponował mu jeszcze, żeby się wspólnie napić. A czego jak czego, ale darmowego wyszynku Hyo nie odmawiał. Czasem się zastanawiał, czy to jeszcze zdroworozsądkowa oszczędność czy już można powiedzieć, że ma węża w kieszeni - "Jasne, skoro stawiasz nieuprzejmym byłoby odmówić. Gdzie powinniśmy pójść?"
Ukryty tekst
0 x
Gōsui
Posty: 61 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 91#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » 16 cze 2025, o 16:31
Mój dziwny nieznajomy znajomy był dość oszczędny w przekazywaniu jakichkolwiek informacji, jednocześnie będąc całkiem rozrzutnym jeśli chodzi o słowa. Było to nieco trudne na początku jednak w końcu uznałem, że w sumie skoro i tak nie mogę liczyć za bardzo na ciekawe nowinki czy konkrety o które pytam to zostaje jedynie szukać przyjemności w samej konwersacji.
Właściwie tu niedaleko, w tamtym kierunku jest większy namiot. Służy jako bar, bo nawet i w takich miejscach człowiek musi mieć miejsce w którym choć na chwilę będzie mógł zapomnieć o wszystkim co złe. Wskazałem ruchem głowy miejsce o którym mówiłem, a następnie skierowałem tam swoje kroki.
Miejsce do którego zamierzałem był to spory namiot pozbawiony ścian bocznych pod którym mieściła się niewielka kuchnia polowa wraz z barem zrobionym prowizorycznie z paru desek i skrzynek. Klimatyczne miejsce, trzeba to było przyznać właścicielowi którym bym wiecznie za barem lub przy garach około czterdziestoletni facet o czarnych choć już lizniętych siwizną włosach i charakterystycznych bokobrodach. Nie był on ani zbyt wyględny, ani jakoś bardzo szkaradny choć na pewno potrafił zapunktować poczuciem humoru. Lokalni mieszkańcy wołali na niego Wujek, inni Morskim Akimichi ze względu na dość solidny bebech.
Skierowałem swojego towarzysza do jednego ze stolików, także prowizorka bo po prostu większą beczka i wręcz gestami zamówiłem kolejkę sake i coś do przegryzienia .
Mówisz, że jesteś tu żeby nadać życiu większy cel i że szukasz zleceń tak? Czyli zakładam, że przyszedłeś tu w sprawie zlecenia związanego z dzikimi. Mam rację? Zapytałem właściwie na tą chwilę już bez całego krążenia wokół opierając głowę na ręce i wznosząc czarkę z przeźroczystym napitkiem ku górze w geście niemego toastu. "Za spotkanie", a przynajmniej tak bym powiedział wymawiając tost na głos.
0 x
Shins Hyo
Posty: 209 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » 16 cze 2025, o 20:00
Miejsce, w którym można się napić i coś zjeść okazało się być niedaleko. Shins wzbraniał się przed nazwaniem tego barem, karczmą czy jakimkolwiek innym terminem opisującym przybytek serwujący napitki i jadło. Po pierwsze dlatego, że nie był to żaden budynek, tylko jakiś koślawy namiot. A po drugie dlatego, że za miejsca siedzące służyły beczki. Cholera wie, pełne czy puste. Brakowało tylko napisu "kraftowe mięso" i nawoływacza krzyczącego o "industrialnym wystroju wnętrz".
Niemniej, jak się rzekło - za darmo to i sól słodka, więc Hyo nie narzekał i nie kręcił nosem, tylko zajął wskazane mu przez rozmówcę miejsce i grzecznie poczekał, aż ten zamówi coś do picia. Okazało się, że w tym - z braku lepszego określenia - "lokalu" tak prozaiczną czynność można było załatwić na migi. Sugerowało to, że Gōsui dobrze znał to miejsce i prawdopodobnie często tu bywał. Co w sumie nie zdziwiło shinobiego - bo też co innego można było robić w tak prowizorycznym obozie, jak ten? Przecież nie iść do klubu gry w mahjonga.
"Nooo, mniej więcej" - Shins rozpoczął odpowiedź na zadane pytanie gestykulując, że domysł rozmówcy jest tylko częściowo poprawny - "Tak naprawdę niedawno pomagałem mnichom z Zachodniego Sogen wrócić do ich klasztoru. I miałem okazję spotkać tam przedstawicielkę jednego z klanów zza muru, z którą odbyłem mały sparing. Tak to nazwijmy. Widziałem już wojny w przeszłości, ale ta obecna jest na skalę, której sobie nie wyobrażałem. Sądzę, że za murem jest wystarczająco dużo ziemi, że te klany powinny zamiast najeżdżać Uchichów i odbijać im Sogen stworzyć własną prowincję. A Uchiha powinni odzyskać swoje ziemie. Jestem zwolennikiem tego, by każdy mógł zachować swój dom. Potem, po tym jak mnisi wrócili do siebie udałem się do Ryuuzaku by uzupełnić zapasy i tam z krążących plotek dowiedziałem się, ze Yuuki dosyć aktywnie angażują się w wydarzenia zarówno przeciw Cesarstwu, jak i przeciw Dzikim. W wojnę w Cesarstwie, przynajmniej póki co, nie chcę się mieszać, więc raczej interesują mnie zlecenia w, jak oni to nazywają, Atarashi? No, ale o konkretnych zleceniach nie słyszałem. Przyszedłem tu trochę w ciemno. Ale skoro już o nim wspomniałeś, to może przybliżysz mi jakieś szczegóły?"
Ukryty tekst
0 x
Gōsui
Posty: 61 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 91#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » dzisiaj, o 15:51
Bar w którym znalazłem się z moim rozmówcą był chyba moim ulubionym miejscem w obozie z paru powodów. Po pierwsze można się tu było napić i coś zjeść w towarzystwie innych osób, a wiadomo że to zawsze lepsza opcją niż jedzenie samemu nawet jeśli nie siedzimy wszyscy przy jednym stole, po drugie jego położenie było relatywnie bliskie serca obozu więc tu też najszybciej człowiek o wszystkim mógł się dowiedzieć.jak i spoglądać czy nie dzieje się coś ciekawego. Było jeszcze parę innych powodów ale żeby za mocno nie rozwodzić się nad wszystkimi dodam również, że przez ilość spędzonego tu czasu na pewno zaliczać się mogłem do stałych bywalców, a to niosło za sobą profity w postaci niewerbalnej komunikacji z obsługą.
Wypiłem zawartość czarki i niemal natychmiast sięgnąłem po znajdując się na środku niewielki gliniany flakon aby dolać sobie tego boskiego trunku - sake, wciąż uważnie słuchając odpowiedzi zamaskowanego. Nie przerywając dałem mu dokończyć sięgając sobie po jedną z suszonych ryb z talerza na środku.
Muszę przyznać, że to była najbardziej interesująca rzecz jaką do tej pory powiedziałeś Zaśmiałem się Choć nie powiem, szkoda że nie palisz się tak do udziału w naszej sprawie jak do konfrontacji z ludźmi zza muru ale nie mogę cię winić. W końcu to nie twoja wojna... No ale w kwestii Atarashi to cóż sam nie znam szczegółów za bardzo ale wiem, że niebawem ma się zacząć jakaś większą operacja przeciw nim. Takie przynajmniej chodzą pogłoski więc można powiedzieć że trafiłeś z czasem aby się tu zjawić. Wziąłem kęs ryby uśmiechając się przy tym. Niby takie nic ale gdy nie masz nic lepszego taka drobnostka jak suszona ryba potrafi smakować lepiej niż codzienna wykwintna kolacja.
Hej dziewczyno Zawołałem przemykającą niedaleko nas kelnerkę o długich czarnych włosach, jasnej cerze i dużych niebieskich oczach Przekaz proszę Wujkowi żeby otworzył mi rachunek i przypomnij mu żeby nie zapomniał przygotować prowiantu dla Kōgetsu. Przekazałem prostą instrukcje i puściłem ją dalej puszczając oczko odwracając się ponownie do Bezimiennego Bezdomnego.
Przepraszam ale czasem warto o sobie przypomnieć jeśli chce się mieć załatwione jak należy własne sprawy panie... Eeem, Hōmuresu-san Zaśmiałem się i jednym ruchem opróżniłem kolejną czarkę z zawartości Śmiało nie jest zatrute Dodałem aby zachęcić gościa do częstowania się czy to alkoholem czy rybami.
0 x
Shins Hyo
Posty: 209 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » dzisiaj, o 16:41
Przychodząc do baru z lokalsem Shins miał nadzieję, że ten uraczy go jakimiś miejscowymi specjałami, jednak to co przynieśli do stolika raczej nie byłoby serwowane na cesarskim stole (hehem dobry żart). I teraz były dwie opcje, albo Gōsui nie miał wysokich wymagań kulinarnych, albo standardy żywieniowe we wiosce bardzo upadły. Hyo zaczynał się zastanawiać, czy aby nie powinien zorganizować sobie więcej zaopatrzenia zanim tutaj trafił. Ale teraz to już po ptokach, przecież nie będzie wracał do Ryuuzaku no Taki po kurczaka.
Noo, istniała jeszcze opcja, że to po prostu zagrycha była średnia, albo że gust wędrownego ninjy mocno różnił się od gustu Cesarskich, a w samym obozie znajdzie coś bardziej przypadającego jego gustom. Niemniej, dużą zaletą specjałów na stole była ich darmowość, która w oczach Shinsa potrafiła przykryć nawet smród suszonej ryby. Oby tylko przelotny grymas, który musiał pojawić się na ułamek sekundy na twarzy Hyo nie został zauważony.
"No to mam szczęście" - jeśli rzeczywiście wstrzelił się krótko przed wydaniem nowego zlecenia, to nie mógł trafić w lepszym czasie - "Może to będzie właśnie to, na co czekam. A tak, nie przedstawiłem się. Jestem Shins Hyo" - mówiąc to skinął lekko głową - "Ty też myślisz, by zaangażować się w wojnę z dzikimi? Czy wolisz skupić się na odbijaniu Cesarstwa?" - pytając ostrożnie, zachęcony przez rozmówcę, spróbował Sake i zagryzł je suszoną rybą...
Ukryty tekst
0 x
Gōsui
Posty: 61 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 91#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » dzisiaj, o 19:34
Chyba nadany przeze mnie przydomek, jak się okazało Shinsowi, nie przypadł mi do gustu i jak to mówią do trzech razy sztuka by zdobyć imię rozmówcy. Uśmiechnąłem się i skinąłem jednak tylko głową tak by nie przerywać przybyszowi ale jednocześnie dać znać że zanotowałem w swoim umyśle jego godność.
Hahaha, nawet nie wiesz jak dużo szczęścia Shins-san. Nie tylko trafiłeś w dobrym momencie by zarobić jak i przy okazji poznałeś prawdopodobnie najsilniejszego Dōkô w tym obozie, a przy tym złapałeś się na darmowy posiłek i napitek Alkohol lekko mnie rozluźnił pozwalając na kolejny żart żebyśmy tak nie siedzieli jak te dwa smutasy Mówiąc szczerze to bardziej interesowała by mnie możliwość ruszenia do mojej ojczyzny by walczyć o tamtej ziemię i najbliższych ale czuję w kościach, że ci których moja brać uważa za dobroczyńców, co nas przyjęli, skutecznie próbują uwikłać nas w swoje problemy i bez ich załatwienia nie pozwolą nam się skupić na naszych sprawach... zamilkłem krótką chwilę wpatrując się w zamyśleniu w czarkę A że niestety nie damy rady sami odbić naszej ojczyzny to zdaje się, że nie mam innego wyboru. Dodałem z wymuszonym i ewidentnie sztucznym uśmiechem zasłaniającym smutek związany z prawdą jaka kryła się w moich słowach. Uniosłem czarkę do ust i upiłem z niej kolejny łyk Także możesz czuć się bezpiecznie przyjacielu, jeśli tak się złoży że będziemy działać razem to postaram się cię ochronić. Choć Ty chyba masz większe doświadczenie z wrogiem. Ja sam mierzyłem się tylko z klanem znanym jako Mateki. Geniusze genjutsu dla których walczą monstra nie z tego świata ale miałem to szczęście że trafiłem chyba na jakiego amatora i dość szybko się go pozbyłem.
0 x
Shins Hyo
Posty: 209 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » dzisiaj, o 19:50
Shins uważnie słuchał swojego rozmówcy popijając trunek, który stał na ich stoliku. Najsilniejszy Doko w obozie? Hyo nie do końca wiedział, czy jest się czym chwalić... no, jakby ten Doko był jakimś geniuszem, który pokonuje Sentokich swojego klanu a jedynie pech lub niedopatrzenie zatrzymało go na tak niskiej randze... to może wtedy tak. Ale jaka na to była szansa? Raczej marna, co nie? Chłopak uśmiechnął się i kiwnął głową na słowa o byciu bronionym przez kogoś a tak niskiej randze (miał nadzieję, że zostanie to odebrane jako gest życzliwości, choć raczej nie brał tego zapewnienia jako rzeczywistą pomoc w czasie misji).
"Mateki, powiadasz" - odpowiedział i zamyślił się, gdy padło nazwisko jednego z klanów zza Muru - "Tak się złożyło, że i ja miałem okazję spotkać się z ich przedstawicielką. A zauważyłeś, że kluczem do ich techniki są instrumenty muzyczne? Próbowałem zagłuszać dźwięk tak, by przyzwańce nie mogły go usłyszeć wyraźnie, ale to nie dawało wielkich efektów. Niemniej zniszczenie instrumentu pozbawiło moją przeciwniczkę kontroli nad demonami. Myślę, że jakakolwiek technika paraliżu równie skutecznie eliminuje przyzwane potwory" - Hyo zaciekawił się, czy jego przeciwnik też to zauważył. Jeśli tak, to nabierze do niego większego szacunku. Jeśli nie - no to cóż, jest jeszcze Doko, może wraz z nabraniem doświadczenia nabędzie umiejętność obserwacji na wyższym poziomie niż tylko tym niezbędnym do zabijania przeciwników.
Ukryty tekst
0 x
Gōsui
Posty: 61 Rejestracja: 14 maja 2025, o 17:32
Wiek postaci: 26
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Jak ma avku
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 91#p223791
Multikonta: Shīrōdo
Post
autor: Gōsui » dzisiaj, o 20:07
Ooooo to naprawdę interesujące. Cóż przyznać muszę, że dostałem tylko informacje od byłego kapitana że za pomocą dźwięku używają genjutsu. Nie miałem przyjemności mierzyć się z nim na tyle długo by zauważyć taki detal ale na pewno jest to cenna informacja. Ja podejrzewam że mój przeciwnik trochę mnie nie docenił po tym jak zabił trzech innych członków mojego oddziału w tym jego dowódcę. Pewnie założył, że już teraz da mi radę hahahaha, no ale się przeliczył. Jak się okazało Shins miał nawet większą wiedzę na temat przybyszy zza muru niż ja i czy za sprawą alkoholu czy może wieści ze moze stać będziemy razem w jednej linii przeciwko nim postanowił uszczknąć trochę swoje wiedzy i spostrzeżeń.
A mierzyłeś się z innymi przybyłymi rodami? Sam niewiele o nich wiem, a wydaje mi się że im szybciej poznam ich zdolności tym szybciej będę w stanie odpowiednio przygotować się do potencjalnych konfrontacji z nimi. Byłem ciekaw zdolności przeciwnika ale jednocześnie zaczynałem być ciekawy zdolności mojego rozmówcy
No dobra Shins-san, a jestem ciekaw też w jaki sposób starałeś się zagłuszać melodie graną przez Mateki którego napotkałeś? Dysponujesz jakimiś zdolnościami...dźwiękowymi?
0 x
Shins Hyo
Posty: 209 Rejestracja: 12 gru 2023, o 07:02
Wiek postaci: 30
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Shins ubrany jest w czarny strój zasłaniający większość jego ciała. Widoczne są jedynie niebieskie oczy.
Widoczny ekwipunek: Wielki Kunai na plecach Płaszcz
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=213621#p213621
GG/Discord: shintarguar
Post
autor: Shins Hyo » dzisiaj, o 20:20
No cóż, trochę szkoda, że spostrzeżenia, którymi podzielił się Gōsui nie były jego obserwacjami, a jedynie tym, co sam zasłyszał. Niemniej, jeśli udało mu się szybko rozprawić z przeciwnikiem, który pokonał już kilku innych członków drużyny chłopaka, a on sam dał rade jednak wygrać pojedynek, musiało to oznaczać, że może rzeczywiście coś umieć. Nawet, jeśli był niedoświadczony, to pierwszą przelaną krew miał już za sobą. W tych czasach niebezpiecznie było pozostawać bezbronnym, a pierwsze zabójstwo bywa ciężkie. Kolejne są już prostsze.
"Niestety, a może na szczęście, póki co miałem okazję walczyć jedynie z Matekim. Niemniej jeśli dane nam będzie wyruszyć do Atarashi, to na pewno spotkamy wszystkich przybyszów. Mam nadzieję, że pójdzie z nami ktoś, kto miał już do czynienia z innymi, zawsze lepiej wiedzieć, z czym ma człowiek do czynienia, niż walczyć na ślepo" - wydawało się, że doświadczenie z dzikimi klanami Shinsa i Gōsuia było podobne, co było o tyle niefortunne, że żaden z nich nie dowiedział się niczego nowego.
"Wiesz co, w sumie to mogę Ci pokazać" - odpowiedział na pytanie swojego rozmówcy, po czym złożył pieczęć barana, a do uszu Gosuia ze wszystkich stron zaczęły napływać dźwięki. Różne dźwięki, różnych instrumentów. Co chwilę zmieniały się na inne, mieszając swoją głośność, ale nie tak, żeby mężczyzna miał czuć się oszołomiony, czy by przeszkadzało mu to w normalnej rozmowie. Po kilku chwilach zakończył technikę - "Jak widzisz prosta sztuczna ninjutsu, nic wielkiego. Czasem małe sztuczki potrafią zdziałać cuda" .
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum:
Shins Hyo i 4 gości