Skalisty Wodospad

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Nonori bawiła się w najlepsze z Akumą, więc Reika miała teraz okazję, aby obmyślać plan działania i ustalać szczegóły z dwójką panów. Spojrzała na rudowłosego, który zapytał o stworzenia, jakie mogłyby pokusić się o naszyjnik, więc kunoichi postanowiła rozwiać jego obawy.
- Ptak lądowy nie tknie naszyjnika póki będzie pod wodą, bo nie zaryzykuje nurkowania po niego. - Wyjaśnił ze spokojem i cierpliwością. - A co do ryb, to nie ma tu aż takich dużych okazów, żeby połknęła kryształ razem z łańcuszkiem. Jeśli któraś się pokusi, to zapewne ciągnący się łańcuszek szybko ją zniechęci i go wypluje, zaś skorupiaków, typu raki czy inne takie tutaj nie ma, bo skaliste podłoże im nie służy. Jedyne co tu pływa oprócz ryb, to żaby i wodne ślimaki.
Miała nadzieję, że ta odpowiedź uspokoi nieco sumienie rudowłosego. W razie czego posłała mu jeszcze pokrzepiający uśmiech, żeby nieco podnieść go na duchu. Widać było wyraźnie, że mu przykro, dlatego też Reika nie miała zamiaru w żaden sposób dodatkowo go dobijać. Spojrzała natomiast na poszkodowanego i poklepała go po ramieniu.
- Nie martw się. Znajdziemy Twój naszyjnik. - Zapewniła z przekonaniem. - Ale musimy zacząć od początku, żeby mieć pewność, że niczego nie przeoczyliśmy.
Po tych słowach ruszyła we wskazane miejsce piknikowe licząc na to, że reszta pójdzie za nią, bo lepiej się nie ociągać jeśli nie chcą, żeby zastał ich wieczór. Co prawda wypłoszą ryby, ale zguba była teraz ważniejsza niż udany połów. Reika chwilę przyglądała się strumieniowi, po czym odwróciła do trójki nowych towarzyszy.
- No dobrze. - Westchnęła. - Nonori-san. Akuma będzie musiał zostać na brzegu. Ty i ja będziemy przeszukiwać płycizny przy brzegach, zaś panowie, z racji że są wyżsi, środkowy obszar koryta. Zaczynamy w równej linii i stopniowo przesuwamy się do przodu, razem z nurtem wody. Każde z nas będzie miało obszar wokół siebie, który dokładnie sprawdzi.
Pozostało już tylko wejść do wody, co też kunoichi zrobiła, nie ściągając nawet butów. Lepiej boso nie chodzić po skalistym dnie. Woda była trochę zimna, ale dało się przyzwyczaić do tego. Zajęła miejsce na płyciźnie przeciwległego brzegu i poczekała aż reszta dołączy do niej. Gdy już ustawili się rządkiem w poprzek nurtu, można było rozpocząć poszukiwania zaginionego naszyjnika.
0 x
Murai

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Murai »

0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Akuma, pozostawiony sam na brzegu, przysiadł na trawie i obserwował ich wszystkich, przekrzywiając łepek na boki, gdy tylko zarejestrował głośniejszy plusk czy głos, którego z nich. W każdym razie szczeniak grzecznie się przyglądał i nie pchał do wody, więc Reika miała jedno zmartwienie mniej i zaangażowaniem zabrała się do przeszukiwania swojej części strumienia. Dokładnie badała skaliste podłoże i ostrożnie odgarniała sitowie, żeby sobie nie poprzecinać rąk ostrą trawą. Udało jej się wypłoszyć z kryjówki kilka ryb, ale żadna z nich nie ciągnęła za sobą złotego łańcuszka, co wskazywałoby na to, że połakomiła się na błyskotkę. Powoli przesuwała się do przodu, uważnie wypatrując błysku naszyjnika.
Kiedy Nonori zawołała uradowana, Reika wyprostowała się gwałtownie i już się chciała uśmiechnąć, gdy okazało się, że to tylko zwykły kamyk. Westchnęła i przeczesała palcami grzywkę, po czym wróciła do swojej części poszukiwań.
- Nie zniechęcaj się Nonori-san. - Powiedziała do dziewczyny. - Znajdziemy naszyjnik.
Kątem oka przyjrzała się mięśniakowi, który w wielkim skupieniu przeszukiwał swój teren. W jego oczach było widać determinację. Mimo że błyskotka była bezwartościowa, dla niego była wręcz bezcenna, ze względu na sentyment, jaki się z nią wiązał i kunoichi doskonale go rozumiała. Był jego talizmanem, z którym wiązał przyjemne wspomnienia.
Aż podskoczyła przestraszona, gdy rudzielec krzyknął i wyłożył się w strumieniu. Kiedy udało mu się podnieść i uniósł jedną stopę do góry, Reika dostrzegła krew. Najwyraźniej coś wbiło mu się w skórę i prawdopodobnie było to szkło, dlatego też kunoichi ruszyła za chłopakiem, żeby opatrzyć mu ranę. Lepiej się tym zająć teraz, zanim odłamki wbiją się głębiej i wda się zakażenie.
- Usiądź na brzegu i zamocz stopę w wodzie. - Poinstruowała go. - Trzeba zmyć krew bo nic nie widzę, a muszę wyciągnąć odłamki.
Miała nadzieję, że chłopak nie zacznie panikować, a jeśli nawet to Akuma właśnie przydrepcze do niego i zacznie mu się wspinać na kolana, żeby dosięgnąć językiem jego twarzy. Szczeniak najwyraźniej bardzo się cieszył, że znowu ma towarzystwo na wyciągnięcie łapy. Reika zaś chwyciła jedną ręką za piętę rudzielca i uważnie przyjrzała się podeszwie jego stopy, w której tkwiło kilka całkiem sporych odłamków przezroczystego szkła. Nie chcąc, żeby chłopak szarpał nogą, odwróciła się do niego tyłem i uwięziła mu kostkę pod pachą, trzymając mocno, zaś drugą ręką zabrała się za wyjmowanie szkła. Trochę zaboli, ale trzeba się poświęcić.
- Musisz wytrzymać. - Powiedziała przez ramię. - Jak się tego nie pozbędziesz, to będzie jeszcze gorzej, a stopy chyba raczej nie chcesz stracić, prawda?
  Ukryty tekst
Kiedy Reika opatrzyła zranienia, puściła nogę chłopaka i westchnęła ciesząc się, że odłamki nie tkwiły głęboko, bo musiałaby je wydłubywać kunaiem, a wtedy gość by się szarpał i darł w niebo głosy.
- Lepiej załóż buty. - Powiedziała, wstając i uśmiechając się do poszkodowanego. - Szkło szkłem, ale skalne dno też bywa ostre i niebezpieczne.
Gdy już kryzys zostanie zażegnany, będą mogli wrócić do poszukiwań.
0 x
Murai

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Murai »

0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Kariki okazał się być bardzo dzielnym chłopcem i zniósł z godnością wyjmowanie szkła z podeszwy stopy, co na pewno było dość bolesne. Na szczęście wszystkie odłamki dało się bez problemu usunąć i pozostało już tylko opatrzyć zranienie. Gdy było już po wszystkim, rudzielec z wyraźnym zdumieniem oglądał swoją stopę, zresztą jak pozostał dwójka jego rodziny. Słysząc jego słowa, Reika uśmiechnęła się szeroko i pokręciła głową.
- Nie ma sprawy. - Odpowiedziała, machając ręką. - A co do poszukiwań, to najpierw musimy znaleźć zgubę Twojego kuzyna, więc nakładaj buty i do roboty.
Goniąc go do pracy oczywiście uśmiechała się, żeby nie było, że mu rozkazuje czy coś. Chciała mu dodać otuchy po tym lekkim szoku i zmotywować do dalszego działania, bo przecież nie mieli całego dnia na poszukiwania. Ba. Nawet nie mieli połowy dnia, bo było już solidnie po południu, tak więc Reika zajęła swoje miejsce, gdzie wcześniej skończyła, zaś pozostała trójka poszła za jej przykładem. Ponownie zaczęli przeczesywać dno Skalistego Potoku, który pluskał radośnie, jakby śmiejąc się z nim i drocząc się. Mimo wszystko Reika miała nadzieję, że naszyjnik daleko nie odpłynął. Nurt nie był silny, a zawieszony na łańcuszku kryształ mógł być lekkim obciążeniem.
- Ehhh, szkoda że nie posiadam wodnych technik. - Westchnęła kunoichi. - Dzięki temu mogłabym bez problemu odsłonić dno strumienia i byłoby łatwiej szukać, a tak musimy się moczyć w tej wodzie. No ale jakoś sobie poradzimy. Razem zawsze jest łatwiej niż w pojedynkę.
Uśmiechnęła się do pozostałych i z nowym zapałem zabrała się za poszukiwania. Nagle coś błysnęło jej przy brzegu, obok kępy sitowia, ale gdy tylko odgarnęła delikatnie roślinność, wystrzeliła z niej spłoszona ryba. Najwyraźniej zobaczyła odblask słońca w jej łuskach. Westchnęła zawiedziona i przesunęła się znowu do przodu, sprawdzając kolejny obszar dna strumienia. Po chwili wyłowiła kawałek ceramicznego naczynia, które odrzuciła na brzeg, a potem drugi kawałek. Była zła na osobę, która ośmieliła się to wrzucić do strumienia, tym samym zanieczyszczając środowisku. To samo tyczyło się szkła, w które wdepnął Kariki. Ludzie potrafią być naprawdę bezmyślni i nieodpowiedzialni.
- I jak wam idzie? - Zapytała pozostałych. - Macie jakieś ciekawe skarby?
Kto wie, może oprócz naszyjnika znajdą coś jeszcze? Nigdy nie wiadomo, co komuś wpadło do strumienia i zabrało z biegiem nurtu aż tutaj.
0 x
Murai

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Murai »

0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Poszukiwania szły całkiem sprawnie, co można było zauważyć po oddalającym się za nimi kocem piknikowym. Wyraźnie posuwali się do przodu ze swoim przetrząsaniem dna strumienia, ale póki co szczęście im nie dopisywało. Co prawda jeszcze był spory kawałek do wodospadu, ale Rida i tak miała nadzieję, że błyskotka daleko nie odpłynęła i wkrótce uda się ją znaleźć, zwłaszcza że powoli kończył im się czas, a potrzebowali promieni słonecznych, żeby cokolwiek widzieć.
Reika wyprostowała się, gdy Nonori pisnęła z bólu, najwyraźniej podejrzewając, że ucięła się trawą, ale okazało się, że natrafiła na haczyk od wędki, który wbił jej się w palec. Na szczęście nie głęboko i nie była potrzebna pomoc w opatrywaniu zranienia, tak więc kunoichi wróciła do swoje pracy, od czasu do czasu podpatrując na Akumę, który grzecznie siedział na brzegu i pilnował ich, od czasu do czasu przemieszczając się z nimi do przodu.
Po chwili Hakai wyprostował się, trzymając w dłoni łańcuszek. Wyglądało to na srebrną bransoletkę, którą ktoś wcześniej musiał zgubić. Reika uśmiechnęła się, gdy mięśniak schował ją do kieszeni. Podejrzewała, że da znalezisko swojej ukochanej, o której wcześniej wspomniał. Wróciła więc do przeszukiwania swojej części strumienia, przetrząsając przybrzeżną roślinność. Nagle aż się zagotowała z wściekłości, dostrzegając puste butelki po sake. Tym razem miarka się przebrała i kunoichi zaczęła wyrzucać butelki na brzeg, wkurzona jak diabli. Weźmie je na dowód do siedziby klanu, żeby zgłosić zaśmiecanie środowiska. Co jak co, ale Senju na pewno przejmą się tym problemem i oddelegują geninów do sprzątania tego śmietnika. Nie mogła uwierzyć, że ktoś może być takim idiotą, żeby zostawiać śmieci w strumieniu. Najchętniej by dorwała i udusiła tego pijaczynę, albo grupkę pijaków, którzy postanowili wypić parę butelek w plenerze. Chwyciła za kolejną butelkę i już miała ją odrzucić na brzeg zresztą, gdy zdała sobie sprawą, że w środku nadal coś jest. Odkorkowała i powąchała, zdając sobie sprawę, że to niedopite sake.
- Ktoś chce łyka? - Zapytała pozostałej trójki. - Albo lepiej nie. Nie wiadomo czy to dobre, a lepiej, żeby żadne z nas się nie pochorowało.
Odrzuciła butelkę na trawę i ponownie zabrała się za przeszukiwanie dna strumienia, uważnie badając kamienne dno i rozmyślając o tych wszystkich śmieciach, które znaleźli. To naprawdę był problem dla Senju, którzy bardzo szanowali otaczającą ich naturę i surowo karali za dewastację środowiska. Nie spodoba im się to, co Reika będzie miała im do pokazania zwłaszcza, że Skalisty Potok uchodził za krystalicznie czysty, a jego woda była nie tyle zdatna do picia, co wyjątkowo zdrowa i bogata w minerały.
0 x
Murai

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Murai »

0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Kiedy rudzielec odezwał się, wyrażając chęć spróbowania trunku, Reika spojrzała na niego z uśmiechem. Mimo wszystko nie chciała ryzykować, bo do szpitala było daleko, a ona sama nie umiałaby mu pomóc, gdyby doszło do ostrego zatrucia, dlatego też pokręciła z uśmiechem głową i wróciła do poszukiwań z nowym zaangażowaniem.
- Wiesz, zawsze może się okazać, że w tej butelce, to nie tylko sake. - Powiedziała, chcąc go bardziej zniechęcić. - I nie mam na myśli trucizny.
Ile razy słyszała, jak faceci lali do butelek tak dla żartu, zwłaszcza gdy byli pijani, bo nie chciało im się iść gdzieś w ustronne miejsce i przegapić kolejnej kolejki, dlatego też postanowiła oszczędzić rudzielcowi kolejnych nieprzyjemnych wrażeń. Wystarczy mu już zgubienie naszyjnika kuzyna i szkło wbite w stopę. Chociaż miała wrażenie, że Hakai chętnie wlałby mu do gardła taką mieszankę, gdyby się okazało, że nie znajdą naszyjnika. Widać było na twarzy mięśniaka coraz większą frustrację z braku jakiegokolwiek powodzenia.
Tymczasem Nonori znalazła kolejny haczyk, który Reika prosiła, żeby odłożyła na bok. Miała zamiar potem zabrać ze sobą te śmieci i pokazać je w siedzibie klanu jako dowód na zaśmiecanie strumienia. Oj, nie spodoba im się to, bo mimo wszystko będzie trudno znaleźć potencjalnych winnych tego incydentu. Nie było jednak wątpliwości, że będzie trzeba zwołać grupę sprzątającą, która zajmie się resztą śmieci, które zapewne jeszcze się znajdą.
Słysząc słowa brata Nonori, Reika wyprostowała się i spojrzała na niego. Wyraźnie czuła jego frustrację i niezadowolenie. Nic dziwnego w sumie. Ten cały incydent zniszczył im piknik, który planowali i zniechęcił do dalszego relaksowania się.
- Mam nadzieję, że mimo wszystko jeszcze wrócicie w te okolice na piknik. - Powiedziała z uśmiechem. - Nie martw się, znajdziemy naszyjnik.
Po tych słowach ponownie wróciła do poszukiwań, dokładnie przeczesując wzrokiem kamienne dno. Nagle mignął jej błysk złota, więc sięgnęła w tamtym kierunku i po chwili zacisnęła w dłoni znalezisko, wyciągając z wody. Okazało się, że to kryształ na złotym łańcuszku, którego tak długo szukali. Zacisnęła pięść ze znaleziskiem i ruszyła do Hakaia, po czym klepnęła go w ramię, aby zwrócić jego uwagę. Gdy na nią spojrzy, uśmiechnie się i otworzy dłoń, pokazując znalezisko.
0 x
Murai

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Murai »

0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Reika »

Reika zachichotała, słysząc słowa rudzielca. Chyba rzeczywiście był chodzącym nieszczęściem i lepiej w jego przypadku niczym więcej nie ryzykować. Jeszcze chłopak zrobi są trwałą krzywdę i będą go mieć na sumieniu. Tak więc ostatecznie stanęło na tym, że nikt nie tknie zawartości butelki, którą kunoichi zaniesie wraz z innymi śmieciami do siedziby klanu.
- Wiesz, zawsze możesz dostać opryszczki na pół wary. - Zaśmiała się Reika. - Nie wiadomo co za pijaczyna moczył w tym usta, a zarazki lubią się tak przemieszczać. Szkoda tylko, że nie da się go w żaden sposób wytropić. Ród Senju na pewno nie obszedłby się z nim łagodnie.
Na słowa Nonori, Blondynka rozpromieniła się z radości, ciesząc się, że inni tak chwalą te piękne tereny. W tym momencie czuła się naprawdę dumna, że należała do tego szlachetnego, ceniącego przyrodę, klanu i z dumą nosiła na czole ich symbol, wygrawerowany na płytce ochraniacza.
- Będzie jeszcze ładniej, jak zdam raport na temat stanu Skalistego Potoku i przyślemy tu ekipę sprzątającą. - Odpowiedziała radośnie. - Już nie będzie szkła, haczyków i innych śmieci, a przynajmniej mam taką nadzieję.
Na szczęście zguba w końcu się znalazła, co wywołało radość u wszystkich, zwłaszcza u właściciela naszyjnika, który o mało nie rozpłakał się ze szczęścia. Widać było wyraźnie, że ten naszyjnik sporo dla niego znaczył i Reika doskonale go rozumiała. Poklepała go jeszcze po muskularnym ramieniu i uśmiechnęła się do pozostałej dwójki. Na pewno odetchnęli z ulgą, że poszukiwania dobiegły końca, zwłaszcza że robiło się coraz chłodniej, a wieczór był blisko.
- Cała przyjemność po mojej stronie. - Odpowiedziała z uśmiechem kunoichi. - Cieszę się, że mogłam wam pomóc, no i przede wszystkim poznać was.
Kiedy jednak usłyszała o zapłacie, cofnęła się o dwa kroki w tył i schowała dłonie za plecami, kręcąc przecząco głową i uśmiechając się szeroko. Co jak co, ale pieniędzy nie miała zamiaru przyjmować w tym przypadku, gdyż nie było to zlecenie pracy, a zwykła pomoc.
- Pomoc wam to była dla mnie czysta przyjemność i nie wezmę za nią pieniędzy, ponieważ nie było to moje zlecenie pracy, a spontaniczne i bezinteresowne działanie. - Stwierdziła stanowczo, nie tracąc pogodnego nastroju. - Z resztą włożyliście w te poszukiwania znacznie więcej wysiłku niż ja, bo szukaliście naszyjnika już wcześniej, zanim się pojawiłam. Mimo wszystko doceniam waszą hojność i dziękuję za nią.
Uśmiechnęła się do nich szeroko, po czym wyszła z wody na brzeg, gdzie zostawiła znalezione butelki po sake. Związała je ze sobą i wróciła na drugi brzeg, dołączając do pozostałej trójki i do Akumy, który czekał na nią, merdając radośnie ogonkiem. Wzięła jeszcze od Nonori haczyki, po czym drugim ramieniem zagarnęła szczeniaka pod pachę. Pozostało już tylko się pożegnać.
- Miło było was poznać. - Powiedziała kunoichi na pożegnanie. - Wracajcie szybko do domu, żeby się rozgrzać. Lepiej, żeby żadne z nas się nie rozchorowało po tym brodzeniu w zimnej wodzie. Do zobaczenia, mam nadzieję.
Ukłoniła się, ostatni raz obdarzyła ich uśmiechem, po czym ruszyła w stronę osady, niosąc ze sobą ''skarby'' znalezione w Skalistym Potoku.

[zt po ostatnim poście Muska]
0 x
Murai

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Murai »


0 x
Sekki

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Sekki »

Chłopakowi udało się przedrzeć przez szlak transportowy. Minął kilkadziesiąt strumieni, kilka potoków, ale żadne z tych naturalnych miejsc nie przykuło tak uwagi, jak ten skalisty wodospad. Młodzieniec postanowił się zatrzymać właśnie tutaj. Sam tak naprawdę nie wiedział gdzie trafił, ale jeśli już tutaj go poniosło, to postanowił tutaj zostać. Tak naprawdę nie wiadomo mu było, na jakiej prowincji naprawdę się znajdował. Dla niego był to zwyczajny wodospad, nie znał żadnej historii dotyczącej tej lokacji i w sumie dobrze.
Chudzielec postanowił sobie chwilę odpocząć. Podszedł do brzegu jeziorka, które znajdowało się zaraz pod wodospadem i usiadł wyciągając z swojej torby flaszkę z wodą. Wypił jej zawartość dosyć szybko, w końcu był spragniony. Gdy już buteleczka była pusta, napełnił ją po raz kolejny wodą z jeziorka. Woda tutaj wyglądała tak krystalicznie, że aż grzech by było jej nie nabrać. Chwila odpoczynku potrwała jeszcze chwile, ale chudzielec nie zapominał o swoim treningu, który miał odbyć. W końcu od dawna nie trenował swoich umiejętności. Przyjemne szumienie wody sprawiało, że chłopak się wyciszył, a co za tym idzie, był gotowy do intensywnego treningu.
Trening techniki: Karamatsu no Mai
Czas treningu: 8h
Trening został po raz kolejny poświęcony umiejętnościom klanowym zdolnego chłopca. Chudzielec postanowił wysunąć jak największą ilość z kości z ciała, oczywiście w miarę możliwości. Nie chciał jakoś specjalnie przesadzać, w końcu nie był jakimś potężnym ninją, który jest w stanie opanować każde jutsu. Jeszcze nie teraz. Jak na ten moment, chłopak nic nie znaczy w tym świecie shinobi. Jest tylko zwykłym pionkiem, który służy wyżej postawionym osobom. Kości wysuwały się dosyć szybko, po kilku chwilach treningu Doukou był w stanie manipulować szybkością wysuwanych z ciała kości. Poza tym, chudzielec potrenował jeszcze kilka chwil styl walki, używając tego tańca.
0 x
Sekki

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Sekki »

Poprzedni trening przebiegł pomyślnie, Sekkiemu udało się poznać nową technikę i już padnięty z sił postanowił usiąść na trawie. Pot z niego spływał w niesamowitych ilościach, ale co to dla wyszkolonego shinobiego, który potrafi przeżyć kilkudniowy marsz przez pustynię. Na tej jednej technice trening się nie skończy, on dopiero się zaczął, a to było bardzo dobre wprowadzenie do tego wykańczającego treningu, którym miał się zająć już za kilka chwil. Mimo swojej znikomej postury i wagi jak u dzieciaka, widać było jakiś potencjał, który skryty był głęboko w jego serduszku. Odpoczynek nie mógł trwać długo, ponieważ chłopak za szybko by się rozleniwił, więc po kilku chwilach wstał i już był gotów do działania.
Trening techniki: Akuma no te [悪魔 の 手]
Czas treningu: 8h
Chudzielec wyciągnął kość ze swojego ramienia, za pomocą jednej ze swoich technik, którą odziedziczył wraz ze swoim Kekkei Genkai. Następnie wbił ją do swojej prawej łapy i zaczął ryć w niej japońskie znaki, które musiały coś symbolizować. Akuma no te, zwana ręką diabła, było unikalną techniką, którą postanowił wymyślić sam chudzielec. Technika polegała na opancerzeniu dłoni, jedną wielką kością, tworząc coś na wzór demonicznej łapy. Wracając do tematu, gdy już reprezentant rodu Kaguya wyrył sobie na swojej dłoni znak "悪魔", pozostało mu jedynie do zrobienia odczekanie kilku chwil, aż rana z której sączyła się krew po prostu się zasklepi. Minęło niespełna dziesięć minut, które były kolejnym odpoczynkiem dla chłopca. Rana wyglądała dobrze, nic nie wskazywało na to, że w jakiś sposób znowu się otworzy.
Przystąpmy teraz do treningu. Po wykonaniu znaku diabła na zewnętrznej stronie swojej prawej dłoni, nastolatek był gotów przystąpić do treningu techniki. Skumulował chakrę w dłoni i wysłał do niej impuls chakry, który miał być odpowiedzialny za powstanie wielkiej kości, która miała wyrosnąć z skóry, opancerzając całą rękę. Za pierwszym razem, efekt nie był zadowalający, lecz już po kilku próbach z opanowaniem tejże techniki było coraz lepiej. Godzina treningu zaowocowała doskonałym opanowaniem tejże techniki. Kość była tak wielka, że opancerzyła całą rękę, aż po szyję. Nie była to byle jaka kość, twarda i ubita chakrą zmieszaną z wapniem jak cholera. Dodatkowe te długie szpony, dawały całkiem ciekawe pole do popisu. Po zakończeniu treningu, Doukou anulował technikę, a kość najzwyczajniej w świecie rozpadła się na miliony kościstych kawałeczków.
0 x
Sekki

Re: Skalisty Wodospad

Post autor: Sekki »

Trening można by uznać już za zakończony. Chociaż chudzielec nadal był pełen energii i nie chciał zaprzestawać treningu, który zresztą wytrzymywał już spory okres czasu. Na koniec postanowił wykonać jakąś prostą technikę, tak dla rozluźnienia. Po opanowaniu tejże techniki postanowił wyruszyć w dalszą podróż. Chudzielec przesłał nieznaczny impuls chakry do swoich kości, sprawdzając czy nie są przypadkiem złamane. Nic nie wskazywało na to, że jakakolwiek kość została złamana, więc można było iść dalej. Opanowanie sprawdzania swojego kośćca zostało zakończone pozytywnie. Chudzielec wziął swoją torbę, przełożył ją przez ramię i ruszył w dalszą podróż, nie wiadomo gdzie.
Nauka techniki: Hone no Itami
Czas treningu: 3h
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości