Henge no Jutsu - doprecyzowanie

[Support nr 5]

Mowy nie ma na taką akrobację - doskonale wiesz, jakie to otwiera piekielne wroga

[Jun'ichi]

Ja proponuję wrócić do tego o czym mowa w temacie - Henge no Jutsu

Dalej jestem za tym, aby było traktowane podobnie jak Bunshin no jutsu czyli zmiana wyglądu za pomocą chakry, którą da się jednak przejrzeć posiadając odpowiednio rozwiniętą percepcję - to jest podparte kanonem, chyba że znowu na niego plujemy *tfu!* :P

[Support nr 5]

Jak rozumiesz - zmiana wyglądu za pomocą chakry? Przebudowujesz sobie nagle magicznie całe ciało (co prawda bardzo nietrwale) techniką rangi E, przy tym nawet możesz zmienić płeć i wiek? Czy tworzysz "nakładany obraz" (hologram?) na siebie, który sprawia że wyglądasz tak, a nie inaczej? Bo Bunshiny to właśnie takie "hologramy" i to bym jeszcze mógł przełknąć.

[Jun'ichi]

Dokładnie to mam na myśli - tak jak Bunshiny, coś na zasadzie hologramów. Jak ktoś je walnie - znikają, jak Ciebie w Henge ktoś walnie, tracisz Henge.

[Support nr 5]

W takiej wersji, byłbym wstanie się na to zgodzić, czy przy czym wywaliłbym jednak wzmiankę, o zmianie głosu - skoro to tylko "kamuflaż aktywny" to nie widzę podstawy do zmieniania głosu. To jutsu E, nie może rozwiązywać każdego problemu.

[Maname]

Ja tak jak wnosiłem. Jestem za doprecyzowaniem co dokładnie robi ta technika i w jaki sposób, określić jej możliwości, albo zupełnie ją wywalić [preferowałbym to ostatnie] bo zwyczajne przebieranki przy henge nie mają wiele sensu.

[Yasuo]

A ja się nie zgodzę. Henge ma trochę zastosowań. W otwartej walce się nie przydaje zbytnio (chociaż Sasek + Naruciak zaskoczyli za pomocą Henge Zabuzę i uwolnili Kaszalota), ale w misjach taktyczno, szpiegowskich, w przypadku "potyczki" z niezbyt rozgarniętym wrogiem pokroju bandytów może być skuteczne. Pierwszy lepszy przykład:

Jesteś kunoichi w wieku 15/16 lat, nawet ładną nie powiem. Twoim zadaniem jest zabicie herszta bandytów. Nie jesteś zbyt silna, by się przebić przez nich wszystkich, ale może spróbujesz się nająć. A bandyci potraktują Cię poważniej jeśli będziesz wyglądała jak mężczyzna w podeszłym wieku z rocznym zarostem niż jak gimnazjalistka. Używasz henge i liczysz na to, że uda Ci się je utrzymać do czasu aż Cię doprowadzą do bossa (ok, to ostatnie... ja bym nie ryzykował xD).

Chcę po prostu zaznaczyć, że henge może być przydatne (zwłaszcza w połączeniu z UN Cień). Natomiast co do samego problemu, to nie mam pomysłu. Wybaczcie.

[Maname]

Owszem, właśnie dlatego Henge jest zbyt silne, bo pozwala na zbyt dużo. Tak samo nie musisz wcale wchodzić tam jako kunoichi czy wielki facet. Robisz henge w małego/dużego/psa wiewiórkę i bawisz się.

[Azuma]

Ja tam zawsze takie jutsu rozumiałem jako tworzenie hiperrealistycznej maski. Można by to rozpoznać za pomocą dotyku, różnice w mimice, czy nawet jej brak, no i brak zmiany głosu. Dawałoby to oczywistą przewagę Shoushagan no Jutsu w tych ramach.
Oczywiście zamiana w małą lalkę czy zwierzęta jest absurdalna i bym z automatu wywalił tą możliwość.
Natomiast stworzenie takiej "maski" o kształcie pudła czy kamienia, o ile da radę zmieścić naszą postać w środku, bym zostawił. Po prostu dlatego, że techniki od prostszego kamuflażu zwyczajnie nie ma.

Mi w sumie tak jak Misae, również podoba się wizja Kutaro.

[Yasuo]

I dlatego, że pozwala na zbyt wiele, to powinno być na randze C/B w sumie. Z tym, że może yhm... zmiana w fuuma shurikeny, zwierzęta, ludzi, moim zdaniem jest ok. Tylko wyższa ranga techniki i byłoby sztosik.

[Support nr 5]

Moja propozycja zmiany opisu tego jutsu:

Nazwa

Henge no Jutsu

Ranga

E

Pieczęci

Pies → Świnia → Baran

Zasięg

Na ciało

Koszt

E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)

Dodatkowe

Brak dodatkowych wymagań

Opis Sprytna technika przy pomocy której użytkownik może przybrać wygląd innej osoby bądź obiektu. Technika działa podobnie jak Bunshin no Jutsu, jednakże w tym przypadku nie tworzy naszych kopi, tylko "nakłada na nas" obraz innej postaci - ważne jest jednak, by gabarytami postać tudzież przedmiot odpowiadały mniej więcej użytkownikowi. Skuteczność iluzji zależna jest od tego, jak dobrze znamy wygląd danej postaci - im mniej znamy daną postać, tym stworzona przez nas iluzja jest mniej dokładna i łatwiejsza do przejrzenia. Innymi słowy dużo realistyczniej będzie zmienić się w znanego nam przyjaciela, niż przypadkowego przechodnia (ocenia GM).
Dodatkowo, technikę łatwo rozpoznać, ponieważ chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co shinobi o zdolnościach sensorycznych i Ci posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Ponad to, nasz głos nie ulega zmianie.
Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili zebrania przez niego chakry do jakiejkolwiek techniki.
Uwaga: jako, że technika stanowi jedynie nakładaną na ciało iluzję, nie zmienia właściwości fizycznych użytkownika.

W takiej opcji uzależniam jutsu od tego, że trzeba dobrze wiedzieć, w kogo się zmieniamy - by szczegóły i dokładność obrazu się zgadzały - pozostawiłbym to do oceny GM'a. To jest łatwe jutsu, nie powinno stanowić odpowiedzi na każdy problem.

[Jun'ichi]

Co z sytuacją, gdy zmieniamy się w młodszą wersję siebie jak Kotetsu i Izumo w czasie CE?

a także w chwili zebrania przez niego chakry do jakiejkolwiek techniki.

Szczerze mówiąc nie przemawia to do mnie, bo chyba dało się korzystać z chakry będąc w Henge. Jeśli to aż tak OP, to może chociaż od jakiegoś poziomu KC, bo w końcu to tylko technika rangi E, a sam pobór chakry prawie niezauważalny więc czemu by nie?

[Jun]

Dalej nie precyzuje czy można zmieniać się w zwierzaka czy nie.

[Yasuo]

Jun, precyzuje. W opisie jest wspomniany obiekt, a obiekt to generalnie wszystko. Tak sądzę. Tylko musi mieć zbliżone rozmiary.

[Jun]

postać =/= zwierze