Szlak transportowy

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Szlak transportowy

Post autor: Reika »

Skąd: Shinrin
Dokąd: Ryuzaku no Taki
Czas podróży: 1h
Czas przybycia: 01:10
Środek transportu: Nogi

Tak oto rodzeństwo ruszyło w drogę powrotną do Ryuzaku no Taki, wybierając najprostszą drogę, czyli tą, którą tutaj przyszli. Gdy znaleźli się już na szlaku, Reika puściła Akumę luzem, żeby szczeniak mógł się wybiegać, po czym ruszyła z bratem, trzymając się jego boku. Wiedziała, że po tym co mu powiedziała przy obiedzie będzie się spinać i uważnie ją obserwować, dlatego też póki co niczego nie robiła, chcąc zwyczajnie uśpić jego czujność. Mają jeszcze przed sobą szmat drogi, więc po co już na początku tarzać się w liściach i tracić energię na zapasy, jak można to zrobić później. Blondynka była cierpliwa i po prostu czekała na odpowiedni moment, żeby odwdzięczyć się bratu za numer w łazience. Póki co postanowiła wciągnąć go w rozmowę, tak więc opowiedziała mu o tym, jak pod jego nieobecność spotkała za domem płaczącego Yuusuke, którego Kamiru zostawił samego, aby pójść na misję. Jak zaopiekowała się chłopcem i dostrzegła, że cieknie mu woda z kolana, gdy się przewrócił i jak zaczęła podejrzewać kim maluch jest. Jak potem zjawił się Kamiru, aby odebrać chłopca i jak całą trójką wyszli do centrum Ryuzaku no Taki na festyn, aby uczcić urodziny Yuusuke, które akurat miał w tym dniu. Nie ukrywała przed bratem, że ma dobry kontakt z tą dwójką i że nawet ich polubiła. Opowiedziała mu też o misji C, którą zlecił jej niewidomy samuraj, powierzając jej zatruty zwój, który miała zanieść do Kaigan, gdzie mieściła się szkoła mistrzów miecza. Jak po drodze dorwał ją napastnik władający Suitonem, chcąc jej odebrać przesyłkę i jak szybko się z nim rozprawiła, zabijając go. Nie czuła się z tego powodu dumna, zwłaszcza że to był pierwszy raz, kiedy zabiła innego shinobi, jednak było to konieczne i Shigeru na pewno to rozumiał, zdając sobie też sprawę, że Reika jest silniejsza niż wcześniej. Na koniec opowiedziała mu, jak na plaży zauroczył się nią młodzian z klanu Inuzuka, od którego właśnie tyle się dowiedziała o tym klanie, a z którym nawiązała uprzejmą rozmowę, wyraźnie jednak dając do zrozumienia, że nie dała się poderwać. Była po prostu miła, jak to miała w zwyczaju.
Tak oto Shigeru dowiedział się o tym, co siostra porabiała przez ten czas, gdzie on był na misji. Historię z Akumą już znał, więc wiedział jak psiak do niej trafił, więc w sumie był na bieżąco z informacjami. Blondynka przemilczała tylko spotkanie w parku z Ichirou, bo tak naprawdę prawie nic o nim nie wiedziała i nie było sensu się na ten temat rozwodzić. Tak więc podróż mijała tej dwójce na rozmowie i wymianie informacjami.

[zt Shigeru i Reika]
0 x
Kaien

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaien »

Wysłuchał słów jegomościa ubranego jak idioty. Jakby nie było, udzielił mu odpowiedzi w większym stopniu, niż na pewno planował. Ot odwrócona psychologia. Najpierw mu zdradził, że nie jest przeciw niemu, ale nie jest z nim, łatwe do wywnioskowania z jego zachowania. Próbował utrzymać dystans, by wyprowadzić blondyna z równowagi, ale nie na tyle, by ten go zaatakował. Spryciarz.
Pierwsza odpowiedz zdradziła, że ma wspólnika i prawdopodobnie ten ktoś szuka Kaiena. To zawęziło ludzi z którymi może pracować przybysz do kogoś z klanu i kogoś z kasty kupieckiej Ryuzaku. Dość nieliczne grupy, jak jeszcze zawęzimy, że kasta to głownie handlarze bronią i zbrojami, a w klanie najwyżej może go szukać ojciec i lider... Zabawne.
Spojrzał na przybysza, lekko się usmiechając.
-Dzięki. Powiedziałeś mi więcej, niż potrzebowałem. - Odpowiedział zgodnie z prawdą, kiedy zniknął Kaien złapał list w ręke i schował go do kieszeni płaszcza. Ogarnie potem. A teraz pozostawała sprawa Yukiko...
-Zabawne. Dresy nie były dla ciebie groźne, dzieciaki zbędne, a on, osoba która była z nami, po naszej stronie, zasłużyła na groźby? Dziwny z ciebie człowiek... - Mówi wszystko bardzo spokojnym tonem, uśmiechając się lekko i patrząc Yukiko w oczy.
A potem natychmiastowy zamach i zajebisty gong prosto w twarz, spinając mięśnie lewej, dominującej reki, by rozkwasić białowłosemu ryj. Spięte mięśnie całej ręki, ruch lewą stroną korpusu by dopchać pięść jak najgłębiej, zwiększając siłę ciosu...
Pod skórą Pancerz HnY wzmocniony akekotsu czyli szkarłatem kości - Są o poziom wytrzymalsze, a dzieki temu 'grubsze', mają większą gęstość i są cięższe. Są pod skóra, tą na dłoniach również. Do tego doliczmy 60 prędkości, 80 siły i taki gong z całej pety powinien go zajebiście zaboleć.
0 x
Naguri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Naguri »

Gdy Kaien wziął zamach w moją stronę od razu wiedziałem że coś się szykuję, nie dużo myśląc zasłoniłem rękami twarz, i przy okazji mieczem który trzymałem w ręce, gdy tylko dojdzie do kontaktu Kaien + miecz, zostanie porażony wyładowaniem elektrycznym, a ja odepchnę się nogami do tyłu, by jak najbardziej zamortyzować jego uderzenie.
-Naprawdę zwykły z ciebie barbarzyńca bez mózgu, uznałeś za sojusznika kogoś kto cię śledzi, i tak za nic daje "informacje", jak masz tak ogarniać, to spadaj, sam ja uratuje i zgarnę kasę, bo jak na razie przeszkadzasz...Pomijając to że podnosisz wszystko co ci w łapy wpadnie, a może w tym być na przykład notka. Jeśli to wszystko, to po raz trzeci IDĘ DALEJ DO NAMIOTU, może tym razem dojdę... Ehh, szkoda że brak mu najważniejszego mięśnia, wtedy może był by przydatny.


Nazwa
Raiton: Dendō Hando
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt
E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2% (za cios)
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Podstawowa technika Raitonu, idealna dla shinobi którzy dodatkowo specjalizują się w Taijutsu. Użytkownik przesyła chakrę Raitonu do swoich pięści lub nóg, a następnie uwalnia ją. Efektem tego jest wzmocnienie za pomocą błyskawic kończyn użytkownika, dzięki czemu podczas walki wręcz zadaje się obrażenia nie tylko fizyczne, ale również elektryczne. Bardzo niebezpieczne przeciwko użytkownikom Suitonu. Za pomocą tej techniki można również naładować elektrycznie trzymane przez siebie przedmioty (o ile są przewodnikami).
0 x
Shirokaze

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shirokaze »

Obrazek
W drogę! - Misja rangi C - Post #22
Hmm... nie mam pojęcia, jakim cudem Yukiko chciał ominąć ataku Kaiena. Jego szybkość zdecydowanie na to nie pozwalała. Na szczęście, nie dostał pełną pięścią, lecz jedną kostką, co też bolało ale nie na tyle, by był jakoś ranny. Na jego policzku, pojawił się czerwony ślad, być może będzie śliweczka. Mocny cios...
Sprzeczka niestety, nie była zbyt dobrym rozwiązaniem. Blond włosy Kaguya powinien hamować emocję, lecz nie jest to dla niego łatwe, co widać po jego wybuchowości. Można powiedzieć, że był jak dynamit. A co do samego nieznajomego, nie wiadomo kim był. Być może był po ich stronie, lecz była taka opcja, iż jest przeciwko nim. Towarzysze byli jak ogień i woda, jeden szedł dołem, a drugi góra. Cały czas mięli inne poglądy, co mogło skutkować tym, że nie będą się lubić... Przynajmniej tak to wyglądało. Miłością i przyjaźnią tam nie pryskało, ale czymś innym tak - krwią niewinnych dzieci i dresów. Nie ma co wracać do przyszłości, teraz przed dwójką ważna decyzja - czy idą dalej? Białowłosy mógł się wkurwić po tym ciosie, chyba, że dalej będzie grał swoją rolę pacyfisty. Wyglądało na to, że decyduję się pójść dalej, jednak co z Kaienem? Preferuję się schować, czy zabić tych, którzy go szukają. Pewnie są nasłani przez lidera Kaguya, bądź jego ojca.
0 x
Kaien

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaien »

Cios doleciał. I dobrze. Chłopak zdążył jedynie wykonać ruch rękami, ale pieść doszła szybciej niż jego ręce do postawienia gardy. Yukiko głowa odskoczyła do tyłu, zachwiało go, ale cios niestety nie wszedł cały. Wtedy by pewnie go wyłączyło z zabawy aż do odzyskania przytomności.
-NIE wkurwiaj mnie. Mam zły dzień. Tydzień. Bardzo zły tydzień. - Mruknął, po czym wzruszył ramionami i patrząc tylko kątem oka czy Yukiko go nie zaatakuje postanowił ostrożnie, idąc w strone obozu kolesia z mieczem, po tą laskę, otworzyc list. Jak cos sie dymi/skrzy to wyrzuca go i ucieka. Ale jak nie, to dobrze, to może będzie to jakaś ciekawa informacja, jakieś ciekawe dane od ich pseudo sojusznika o którego się z Yukiko pokłocili. Kierujemy się ku obozowi, no.
0 x
Naguri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Naguri »

Oberwałem w twarz, ale cios Kaiena zaledwie mnie musnął, chodź siła samego wykonania chyba nabiła mi siniaka na policzku, ciężko będzie to dostrzec gdyż połowa twarzy schowana jest pod szalikiem. Po chwili usłyszałem kroki kuzyna podążającego za mną. -Mam tylko jedną prośbę, nie zabij zakładnika. Rzuciłem neutralnym głosem, z jednej strony mało mnie obchodziły Kaiena powódki nic go nie usprawiedliwiało w tym momencie, z drugiej strony każdemu zdarza się gorszy dzień. -Coś taki wkurwiony? Zapytałem jak gdyby nigdy nic, czy mi odpowie czy nie, zwisało mi to, ale wolałem wiedzieć czego się spodziewać po nim, w końcu gdyby naprawdę chciał to by mnie tu wykończył. Cholerny świat shinobi, te marionetki wyraźnie potrzebują inteligentnego dowódcy, ale jak by tu sobie podporządkować taką ilość ludzi...Może połączyć jakoś klany. To ci dopiero wyzwanie!
0 x
Shirokaze

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shirokaze »

Obrazek
W drogę! - Misja rangi C - Post #25
Walka nie jest dobrą rzeczą wśród towarzyszów broni. Jak można było się przekonać, sytuacja znacznie się zaostrzyła. Kaien wkurwił się jeszcze bardziej. Z drugiej strony, w końcu mógł się wyżyć. Yukiko, mądrze postąpił i nie zamierzał oddawać blondynowi. Zachowanie godne pochwały, wielki szacun dla niego. Być może się bał, chociaż białowłosy na najsłabszego nie wyglądał i z pewnością nie dał by sobie za wygraną. Dwójka Doko postanowiła udać się ku obozowi, dobra decyzja. Kto przerywa misję w połowie o taką głupotę? Szli dalej w stronę wrogów, aż nadszedł czas skręcenia w lewo. Tam, daleko w buszu znajdowała się baza oponentów. Powinni spodziewać się jakiś pułapek, bądź ludzi, którzy chcą ich dorwać. Pamiętajcie! Oczy dookoła głowy. Bądź czujny jak pies podwójny! W kierunku obozu, można było zauważyć ugniecioną ścieżkę. Prawdopodobniej była to główna droga do ów miejsca. Skoro główna, to będzie miała najwięcej pułapek - logiczne. Chyba, że oponenci mięli inny pomysł i ta główna, jest bez niczego, a po bokach są rozmieszczone "niespodzianki". Którąkolwiek by drogę nie wybrać i tak będą musieli zachować ostrożność. Zazwyczaj tak jest, że po upale przychodzi deszcz z burzą, na to też zanosiło się teraz. Z oddali można było usłyszeć dźwięk wyładowań atmosferycznych, a na twarz dwójki kapały niekiedy kropelki deszczu. Nie mięli czasu do stracenia, to mogło się przyczynić do mniejszej widoczności, która była teraz im bardzo potrzebna. Z drugiej strony, było to bardzo na rękę Yukiko, bowiem używał Raiton, który w takich warunkach znacznie zyskuję na sile. Kałuże, mokrzy ludzie, sama w sobie woda, jak już wiemy z fizyki, świetnie współpracuję z prądem. Świetnie, pod względem walki oczywiście. Białowłosy i blondyn mięli przed sobą nie lada wyzwanie, musieli wybrać właściwą drogę. Być może znajdą inne rozwiązanie, kto wie...
0 x
Kaien

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaien »

Szedł sobie tak Kaien, jak gdyby nigdy nic, przed siebie, po sprzedaniu gonga koledze/bratu z klanu. Kiedy ten poprosił o nie zabijanie zakładnika, Kaien wzruszył ramionami dając do zrozumienia, że 'nie ma nic pewnego' co do tego, czy nie zabije.
Ale wiedziąc, że Yukiko to nie wystarczy, zmusił się by mu odpowiedzieć.
-A co jeśli tamten koleś miał racje i oddawanie tej dupki naszemu mafiozowi nie jest najlepszym pomysłem? Bierzesz to pod uwage? Może powinniśmy... Zabić wszystkich prócz niej, a ją najpierw przesłuchać? Brzmi dobrze? - Spytał, starając się brzmieć jak najbardziej logicznie i w opanowany sposób.
-A co do wkurwienia... Wkurwił mnie ten dzieciak na murze. Z naszym mieczem. Wkurwia mnie sytuacja naszego klanu. Gdzie nasza duma berserków i zabijaków? Kiedyś jeden kaguya równy był trzydziestu samurajom. A teraz? Co jest kurwa teraz? Bodyguardzi i najemni idioci. Ech, chciałbym przejąć władze w tym zburdelowionym klanie i przywrócić nam świetność postrachów pól bitew... - Uwewnętrznił się tak ni z gruchy ni z pietruchy wylewając swoje żale do białowłosego kostka.
Ogarnął drogę, to co się działo... I postanowił się zdać na niego.
-Co robimy? Twoja kolej decydować - Powiedział grzecznie i bez agresji.
0 x
Naguri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Naguri »

Przystanąłem nieco zdziwiony, a może nawet zszokowany gdy Kaien przemówił ludzkim językiem, no a przynajmniej w pół ludzkim. -To jest alternatywa, po zabijać ich wszystkich a ją spytać o zdanie, mam nadzieje że będzie chciała wrócić, tak jak ja chce zarobić na życie. Powiedziałem już nawet nieco rozbawionym tonem, powoli kierowaliśmy się dalej z moim krewniakiem. -Mam pytanie, jesteś poszukiwany i zadajesz się z innym kaguyą? Czy to trochę nierozważne?
Rodzinne tradycje nakazywały tępić uciekinierów, a skoro ja wiem, to czysto teoretycznie jestem dla niego zagrożeniem, przynajmniej tak powinno wyglądać to z jego perspektywy, w końcu ja nie wspominałem czy przesiaduje w siedzibie rodowej, czy sam jestem wyrzutkiem, facet nie wiedział o mnie prawie nic, gdzie ja znałem już główną część jego historii, a przynajmniej tak mi się zdawało.
0 x
Kaien

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaien »

Może taka swego rodzaju wigilia jest. Coś w stylu Kaienowej-wigilii barbarzyńców, że nawet taki Conan który zabija dzieci, dresów i wszystko co mu tak naprawde podejdzie pod miecz przemawia pochodną ludzkiego głosu?
-Znów powtarzasz o pieniądzach. Mówiłem ci, oddam ci swoją część, możesz wziąć całe. Nie potrzebuje hajsu. - Skwitował w ten krótki i elegancki sposób jego marudzenie, pominął to, że Yukiko praktycznie powtórzył jego własne slowa o wybijaniu wszystkich i rozmowie z dziewczyną która niby była przetrzymywana.
Kiedy doszli do śćieżki, Kaien kucnąl wypatrując wrogów.
-Poszukują mnie kupcy bo zabiłem lidera jednej z kast. Klan nie wie o moim istnieniu. Oprócz mojego ojca. A mój ojciec nie powie o mnie klanowi. Tego jestem pewny. Więc fakt tego, że jesteś Kaguyą, zwiększa tylko szansę że wynajmą cię jako najemnika do polowania na mnie. Bo tym jest nasz klan od jakiegoś czasu, siłą najemników. - Mruknął, widocznie tracąc humor. Mały impuls czakry rozdzielił jedną z jego kości na małe odłamki, bardzo dużo odłamków.. Kolejny impuls wystrzelił je, wbijając się w ścieżke, jak kolec jeżozwierza. Jeśli są tam jakieś notki czy inne takie pułapki... To się dowiedzą.
0 x
Shirokaze

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shirokaze »

Obrazek
W drogę! - Misja rangi C - Post #28
Chłopaki nareszcie ze sobą porozmawiali bez sprzeczki. Można by to nazwać małym sukcesem. Ale na szampana troszkę za wczas, mięli przed sobą trudną misję, w której białowłosy mógł zgarnąć 100% zysku, bowiem Kaien był zdolny oddać mu jego połowę. Oczywiście, dostaną pieniądze, jeśli dostarczą córkę do gościa. Oczywiście, jeśli to była jego córka. Nie powinno to jednak im przeszkodzić, ponieważ facet chcę zapłacić za przetransportowanie jej do niego, czyli dylemat, czy jest jego czy też nie nie ma sensu. Przynajmniej moim skromnym zdaniem. Być może będzie mu ona potrzebna do niecnych celów. Wróćmy do rzeczywistości, nie ma co się nad tym dłużej zastanawiać. Blondyn zapytał się Yukiko, jaką wybiera ścieżkę, niestety nie doczekał się odpowiedzi, więc wziął sprawy w swoje ręce. Wypuścił wiele, bardzo wiele cząsteczek jego kości, wystrzelił je w celu sprawdzenia, czy w czasie drogi nie ma żadnych notek. Okazało się, że znajdowało się tam kilkanaście notek. Wybuchy były naprawdę piękne, tylko głośne... Ludzie w obozie na pewno to usłyszeli i już lecą do ofensywy. Nie wiadomo, czy było to przemyślane do końca. Być może to była część planu Kaiena. Jeśli nie, to było to bardzo niemądre z jego strony. Najwyraźniej nie może się doczekać napierdalanki. Tylko co teraz zrobią? Przebiegną szybko ścieżką do obozu, czy zostaną tutaj w lesie, gdzie na pewno było więcej pułapek. A w obozie, przynajmniej jest równy teren z mniejszymi ilościami "niespodzianek".
0 x
Naguri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Naguri »

Spojrzałem przed siebie gdzie najpierw słyszalne było głośne huknięcie, a następnie dostrzegłem kilka kłębów dymu.
-Cóż, pamiętasz jak zapytałem na początku czy chcesz atakować z ukrycia? Teraz to już nie ważne, w każdym razie mam nadzieje że się nie myliłeś co do tego gostka i był po naszej stronie, w innym wypadku wiedzą nawet kto do nich idzie, zdążą się przygotować co może nam znacznie utrudnić sprawę. Patrzyłem na Kaiena zastanawiając się nad najlepszym wyjściem z tej sytuacji. Jeśli moje najgorsze obawy się sprawdzą to przesrane, walka na ich terytorium, dodatkowo spodziewają się dwóch kaguya, prawdopodobnie w jakimś stopniu znają umiejętności naszego rodu. Obym się mylił, choć biorąc pod uwagę wcześniejsze wyczyny Kaiena i tak już wiedzą. Zacisnąłem mocniej czerwony szal na swojej twarzy i mocno chwyciłem za ciągle trzymany przeze mnie miecz. -Świetnie, chodźmy się zabawić. Fakt że nie rzuciłem się na Kaiena po tym jak mnie zakatował, nie zmieniał faktu że mój humor też zjebał, a że nie ma zbytniego wyjścia, to można nieco się wyżyć. Czekam na kuzyna, po czym ruszam za nim, dotrzymując mu kroku.
0 x
Kaien

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaien »

Kiedy kość spękała i niczym grad ostrzelała szlak - Wysadziło go w powietrze. Szlak, nie Kaiena. Na szczęście. Chociaż i tak by pewnie za mocno nie oberwał. Spojrzał na Yukiko który zaczął coś marudzić o działaniu z ukryciu.
-To było konieczne. Gdybyś tam wlazł, to by ci urwało nogi. Nie masz jeszcze pancerzyka, co? - Wyprostował się z kucków w których był i lekko szturchnął jego noge czubkiem Zanbato.
-Jak się nauczysz, to przyjdź. Pokaże ci wtedy coś ładnego. Naucze. - Po tych słowach dobył bełtu ze swej kuszy na ręku i lekko naciął klatkę piersiowa ukazując szkarłatny pancerz milimetr pod skórą.
-Klan cie tego nie nauczyłby. Takie z nich świntuszki egoiści są. Ale ja... Nasze kości nie mają przedemną tajemnic! - I na potwierdzenie tych słów sięgnął ręką za siebie, do swoich pleców i dobył z własnego ciała, z własnych łopatek, dwa spore dyski z kości, o ostrości porównywalnej do żyletki, latające lepiej niż shurikeny, a o wytrzymałości większej nawet niż stal.
Więc tak - Leci z Yukiko do obozu ścieżką która zostala 'rozminowana'. Jak widzi kogoś zlego to od razu kończy mu zabawe rzutem owym dyskiem by pozbawić go głowy lub rozpieprzyć klatke piersiową i tym samym także zabić. A jak ktoś podejdzie jeszcze bliżej to wyłapuje na ryj dwu i pół metrową kupą żelastwa którą ktoś nie wiedzieć czemu raczył określić dość kulturalnie jako zanbato. Ogolnie rozpoczynamy zabawe!
0 x
Shirokaze

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shirokaze »

Obrazek
Podbój - Misja rangi C - Post #31
Jak na razie po drodze nie działo się nic ciekawego. Czyżby stchórzyli? A może rzucili się do defensywy? Nie wiadomo, lecz musieli być czujni, nie wiadomo, co mogło by się wydarzyć. Mimo to, mogli czuć niepokój. Mimo wybuchów było cicho, za cicho. Było tak aż do końca ścieżki. A tam? Stało dziesięciu chłopa z maczugami. Cóż za prymitywy, lecz nie można ich było oceniać po wyglądzie lub po broni, którą się posługiwali. Od razu ruszyli z ofensywą, najwidoczniej nie chcieli się cackać z dwójką. Mięli zamiar skończyć to jak najszybciej. Dziwne... w czasie biegu pojawiły się kłęby dymu, a ich już nie było. Wtem, pojawili się za nimi, ponownie w trakcie drogi pojawił się dym, a oni zniknęli. I tak cały czas, z każdych stron. Co zrobi Yukiko wraz z Kaienem? Co to może być? Wyglądało na genjutsu lub na jakąś dziwną technikę. Jednakże, to pierwsze wydawało się całkiem możliwe. Mimo zachmurzeń, słońce zaczęło co raz to bardziej piec towarzyszy. Podejrzane, powinni coś zrobić. Na pewno na coś wpadną, tylko co zrobią po tym wszystkim? Nie mają żadnego planu. A dezorganizacja mogła im nie sprzyjać, lecz co się dziwić, nie mają za dobrych kontaktów. Przynajmniej tak się wydawało, prawię całą drogę się kłócili, a Kaien nawet uderzył białowłosego. Nie ma co do tego wracać. Tylko sugeruję, że tak będzie trudniej. Z drugiej strony, znając umiejętności blondyna, najzwyczajniej w świecie pójdzie na rzeź nie patrząc na żadne gówniane taktyki.
0 x
Naguri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Naguri »

Spojrzałem na sporą grupkę osiłków urwanych rodem z epoki kamienia łupanego po czym na Kaiena. -Masz co chciałeś, zaczynajmy. Ruszyłem bez wahania w stronę wroga który...zniknął?! Co jest!? Kontem oka wychwyciłem ich za swoimi plecami, więc odwróciłem się i wymierzyłem cios, ale ci ponownie zniknęli, za każdym razem gdy pojawiali się blisko wyprowadzałem bezsensowny cios swoim mieczem. -Kaien, cholera, co jest? Genjutsu? Wolną ręką sięgnąłem do swojej łopatki, z której zaczęła wychodzić biała, płaska i sporych rozmiarów kość, gdy tylko ją wyjąłem można było szybko ocenić iż będzie służyć mi jako tarcza, szybki proces tworzenia kości pozwolił mi uzyskać okrągłą osłonę która była niewiele niższa ode mnie samego i miała taką samą szerokość. -Nie znam się na rozbrajaniu genów, jedyne co potrafię to głupie Kai, a i tak zastępuję sobie tymczasowy brak zbroi, ale chętnie się do ciebie zgłoszę, zresztą, na pomoc od klanu i tak nie mam co liczyć, w jakim kolwiek stopniu. Stanąłem plecami do pleców kaiena i zasłoniłem się tarczą, byłem nią gotowy ogarniać to co jest przede mną i z lewej, kościanym mieczem zaś osłaniałem sobie prawą stronę. -Jakieś pomysły? Czym szybciej tym lepiej.
Faktycznie z Kaienem nie dogadywaliśmy się najlepiej jeśli chodziło o wykonywanie misji, a na murze nie mieliśmy okazji współpracować, jednak wiedziałem że czasami trzeba JEBNĄĆ TYM WSZYSTKIM i zrobić wszystko by przeżyć.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości