Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
z/t do -> KLIKUniósł brwi. Panienki. W sumie zdziwił się tym, że w ogóle się zdziwił. W końcu byli w Shigashi, Mieście Grzechu, gdzie władza, pieniądze i seks przenikały się nawzajem. Pieniądze były na stole. Władza właśnie była egzekwowana wobec młodziaka. Teraz trzeba było zabrać się za trzeci element układanki.
- Przed pierwszą z towarzystwem. – Powtórzył słowa mężczyzny próbując sobie ułożyć w głowie otrzymane zadanie. Słyszał nieco o Czarnej Perle. Drogi lokal, jakich wiele było w tym mieście, ale nic ponadto. Pieniądze rzucone na stół mogłyby pewnie pokryć zaledwie kilka takich. Tutaj chodziło o coś jeszcze. Nim jednak zaczął się nad tym głębiej zastanawiać rozbrzmiały w jego pamięci słowa Pana Tamaki. Im mniej wie, tym lepiej śpi. Wiec po co właściwie było zaprzątać sobie głowę rzeczami, które są poniżej jego progu zarobków? Nie robił przecież nic nielegalnego udając się do klubu i zgarniając stamtąd dziewczyny. Zakładając, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. A przecież zazwyczaj tak idzie.
- Rozumiem Panie Lami. – Kiwnął głową na znak, że przyjął to zadanie w formalny sposób. – Jeśli chodzi o towarzystwo, to ma Pan jakieś preferencje? – Biznesowy uśmiech znów zagościł na jego twarzy. Zebrał instrukcje by ruszyć w kierunku lokalu. Starał się nie myśleć o łodzi czekającej w porcie o północy, ani też o jego zawodzie związanym z brakiem jakiejś ciekawszej akcji na imprezie. Fakt, że idzie do luksusowego klubu, gdzie trzeba będzie wydać bajońskie sumy na najprostszą herbatę, również nie nastrajał go zbytnim optymizmem. No ale słowo się rzekło i trzeba było wyciągnąć z tej sytuacji najwięcej jak tylko się dało. Takie życie.
0 x
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
MISJA 15/15 - MISJA ZAKOŃCZONA SUKCESEM
Rokudo Gaika: Szemrane Interesy cz.: II: Drobna przysługa!
Wszystko zostało już dopilnowane - odpowiedni czas i odpowiednie towarzystwo, pozostało więc wrócić na imprezę, gdzie czekać powinni goście, spragnieni wrażeń. Dziewczyny po kolei odpowiedziały swoje imię, blondynka nazywała się Szmaragd, a brunetka Rubin. Nic dziwnego, że miały "imię robocze". Często prostytutkami zostawały dziewczynki osierocone. Wtuliły się w Rokudo, aby ogrzać się lekko podczas zimowej przechadzki, ponieważ skąpe ubranie nie stanowiło odpowiedniej na zimę izolacji... taka praca.
Spacer do domu Yuo nie trwał zbyt długo. Gospodarz otworzył drzwi swoim gościom, widać było u niego znaczny stopień upojenia alkoholowego, jak z resztą u każdego z gości. Widać nie próżnowali podczas nieobecności Rokudo. Mimo, że mieli interes do załatwienia, ale przecież najlepiej interesy załatwia się przy sake. Przynajmniej te mafijne. Dziewczyny otrzymały po klapsie na wejściu, ale nie miały nic przeciwko. Do Gaiki od razu podszedł dzisiejszy "jubilat", gratulując mu spełnienia zadania.
- No no no, a kogoś Ty nam tutaj przyprowadził! Pięknie! wykrzyczał tak, aby każdy go dokładnie usłyszał, a następnie zabrał mężczyznę na bok i szeptem zapytał go czy dziewczyny zostały poznane w Czarnej Perle. Gdy otrzymał potwierdzenie, klasnął z zachwytu.
Usiedli panowie znowu przy stole, co poniektórzy sięgając po kielicha, inni kładąc swoje ręce na przyprowadzonych paniach. Yuo natomiast podszedł do swojego sąsiada, poklepał go po plecach i przeprosił niespodziewanie
- Przepraszam, nie wiedziałeś w co Cię wplątuje... możesz już iść do domu, jeśli chcesz. Lami mówił, żebyś zachował resztę z mieszka na dziewczyny.
W czasie kiedy dość niespodziewane słowa padały z ust Yuo, kątem oka Rokudo był w stanie dostrzec jak Lami wkłada do kominka przyrządy do znakowania bydła z pieczęcią feniksa.Dziękuję serdecznie za kolejną misję, mam nadzieję, że dobrze się bawiłeś!Yuo
Lami
Yao - Barman
Momoki - Ochroniarz
Szmaragd
Rubin
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
Cała ta kwestia z imprezą była jedną wielką pomyłką. Przyszedł na nią z pewnymi oczekiwaniami, mając po cichu nadzieje, że chociaż część się z nich spełni. Jedyna dobra rzecz, jaką pamiętał z dzisiejszego wieczoru była solidna wyżerka. Mężczyźni byli zbyt zalani w trupa, by móc sensownie okładać się po mordach, bo raczej było mało prawdopodobne, żeby wśród nich był jakiś mistrz pijanej pięści. Byłoby go słychać pewnie z samej ulicy.
Przepraszające słowa swojego sąsiada nie dotarły od razu do młodzieńca. Jednak dopiero następne wydarzenia w pewien sposób wyjaśniły dlaczego w ogóle padły. Mało było momentów, w których ród Rokudo mógłby być dumny ze Gaiki, jako jego członka. To stanowczo nie był jeden z takich momentów. Sąsiedzka przysługa zmieniła się w stręczycielstwo bez szczęśliwego zakończenia. Nawet nie za bardzo miał okazje oglądać jakieś mordobicia, ale włożone przedmioty do znakowania bydła w węgielki kominka zasygnalizowały mu dobitnie, że nie jest to forma rozrywki w jakiej chciał brać udział.
- Późno już i jestem zmęczony. Dobranoc panie Yuo. – Cięższy o sakiewkę monet i poczucie winy z nią związaną ruszył do swojego prawie pustego mieszkanka. Miał tylko nadzieje, że nowy dzień przyniesie nieco dobrego.
0 x
- Akiba
- Postać porzucona
- Posty: 356
- Rejestracja: 19 lis 2020, o 13:11
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Białe włosy, około 170cm wzrostu, zawsze towarzyszy mu Fuyu - wilczyca o białym umaszczeniu.
- Widoczny ekwipunek: Włócznia w dłoni, 2x kunai w kaburach
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=158022#p158022
- GG/Discord: Aka#1339
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
- Misja rangi D 1/15 -
Rokudo Gaika
Noc była ciężka. Nie dlatego, że młody Shigijczyk miał koszmary, czy też było mu za gorąco, lecz dlatego, że przecież niedaleko trwała impreza. Co chwilę było słychać jakieś bliżej nieokreślone krzyki. Trudno powiedzieć, czy bólu, czy przyjemności. Sądząc po tym, co zauważył ostatniego wieczoru, to można było się nawet pokusić o stwierdzenie, że jedno i drugie.
W końcu jednak hałasy ustały i młodemu Shinobi udało się nawet zmrużyć oko. Gdy się zbudził był już ciepły, wiosenny poranek, pełen słońca i dźwięków świergotających ptaszków mógł być dla Gaiki miłą odmianą po wczorajszym, dosyć nieudanym wieczorze. Czy to rzeczywiście ludzie zalani w trupa byli takim problemem, czy może stało za tym coś więcej? To już wiedział tylko bezklanowiec. Dzisiejszy dzień jednak był czymś nowym. Można było się ubrać, zadbać o siebie i... no właśnie. Liczyć na przygodę? W końcu chyba tego oczekiwał, będąc wojownikiem.
Rokudo był w swoim pokoju, zajmując się sobie tylko znanymi rzeczami. Jego błogi spokój jednak przerwał wrzask, który dobiegł do jego uszu.
- Ratunku, pomocy! Co ty robisz...?! Pali się, pożar, pożar! - to był kobiecy krzyk. Dziewczęcy wręcz. I Gaika choć odrobinę mógł go kojarzyć - był bardzo podobny do tych, które przeszkadzały mu w nocy. Kojarzył ją zresztą - kazała nazywać się Szmaragd. Prostytutka, którą wczoraj załatwił na przyjęcie. Nie był to jednak pełen radości i i śmiechu głos. Tym razem jednak brzmiał wręcz... przerażająco. Jakby rzeczywiście działo się coś poważnego. Nie czuł jednak dymu, ani przez okno nie widział żadnej czerwonej łuny. Może po drugiej stronie domu? Ale czy był czas, żeby się rozglądać? Może trzeba było zareagować od razu? Decyzja należała do chłopaka.
0 x

Jeżeli nie sprawdziłem twojej rzeczy w kuźni w ciągu 48h, proszę napisz do mnie na discordzie

- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
Noc bywa czasem refleksji. Zamykając oczy zostajemy właściwie sam na sam ze sobą i możemy wystawić sobie rachunek sumienia. A to ostatnio dokuczało Rokudo. Chcąc, nie chcąc zajął się niezbyt prestiżowym zajęciem, jakim było stręczycielstwo dla znajomych z mafii swojego sąsiada. Na nic się nie zdały dobre chęci podtrzymania poprawnych relacji z panem Yuo. Udowodnił tylko to, że każdy ma potencjał do wyrządzania krzywd innym. Sam był wyznawcą zasady, że to właśnie ci silni mają władzę. Fakt czy ta siła wynikała z tężyzny muskułów, czy też sprawowanego stanowiska miał drugorzędne znaczenie. On był tylko nic nie znaczącym pionkiem, który pomimo swoich nieśmiałych prób określenia swojej przynależności został bezczelnie wykorzystany. Czy tu chodziło zatem o moralność? Sprawiedliwość? Dobro ogółu? Nic z tych rzeczy. Jego pobudki były bardziej egoistyczne. Po prostu był świadkiem znęcania się nad inną kobietą przez wiele lat i była to jego codzienność. Wywarło to na nim tym większe wrażenie, że tą osobą była jego własna matka. On sam był wtedy bezsilny, aby cokolwiek zmienić. Czy jednak teraz mógł użyć tej samej wymówki? W końcu osiągnął pełnoletność, a to co cechuje ludzi dorosłych, to branie odpowiedzialności za własne czyny. Wszystko inne jest tylko ozdobnikiem.
Kot leżał mu na piersi. Jego mała, czarna masa ciążyła mu jak niespokojne myśli przez całą noc. Dopiero świergot ptaków w oknie spowodował, że Oprawca z niego zeskoczył, pozwalając mu na odetchnięcie pełną piersią. A po tym wszystkim rozległ się rzeczony wrzask. Niewiele rzeczy było w stanie zjeżyć mu włosy na karku tak jak krzyk kobiet. Zdołał ledwie ubrać spodnie i z gołą klatą wybiegł ze swojego mieszkania na spotkanie z kolejnym dniem. W duchu miał nadzieje, że ten będzie nieco bardziej łaskawy niż poprzedni.
0 x
- Akiba
- Postać porzucona
- Posty: 356
- Rejestracja: 19 lis 2020, o 13:11
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Białe włosy, około 170cm wzrostu, zawsze towarzyszy mu Fuyu - wilczyca o białym umaszczeniu.
- Widoczny ekwipunek: Włócznia w dłoni, 2x kunai w kaburach
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=158022#p158022
- GG/Discord: Aka#1339
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
- Misja rangi D 3/15 -
Rokudo Gaika
Każda akcja wywołuje reakcję, jak to ktoś mądry mawiał - mniejsza zresztą o jego imię. Działo się tak zwłaszcza, gdy to kobieta wzywała o pomoc. Tak już działał ten świat, że cni i honorowi wojownicy biegną z pomocą, gdy dama jest w opałach. I to nawet jeżeli dama jest kurtyzaną. Tak też było w tym przypadku, a jakże.
Rokudo szybko postanowił wybiec na zewnątrz. Bo gdy się pali, to trzeba gasić, a nie zastanawiać się nad sensem życia. Więc choć nie wiedział z czym ma do czynienia, postanowił działać. Serce mimowolnie przyspieszyło, a adrenalina uderzyła do głowy. Lecz chłopak szybko przekonał się, że nie ma żadnego pożaru. Że nic się nie pali.
- Ratunku, ratunku! - krzyczała Szmaragd klęcząc na ziemi, poprawiając rozerwane ramiączko od sukienki. Nie wyglądała zbyt dobrze. Poszarpane włosy, makijaż, który już kilka godzin temu stracił swoją datę ważności, oraz plamy na sukience. Ślady nie powstały jednak teraz, były raczej efektem bardzo udanego przyjęcia z dzisiejszej nocy. I choć nie była ranna, to zdecydowanie nie wyglądała najlepiej. Gdy tylko zauważyła Garō, szybko wyciągnęła rękę i wskazała przed siebie, na południe. Gdy tylko gaiko się tam obejrzał, jakieś trzydzieści metrów dalej zauważył młodego chłopaczka, na oko trzynastoletniego, z niewielką, czerwoną torbą, mającego zamiar za jakieś dziesięć metrów skręcić w uliczkę po prawej. Chłopiec nie oglądał się za siebie, był zbyt zajęty ucieczką. Zwykły bachor, biedak i złodziej, który zwęszył łatwy łup na skacowanej prostytutce.
Dobra decyzja ze strony Rokudo.
Czy słowa "co ty robisz" zdradziły o co tak naprawdę chodziło kobiecie, czy może za decyzją chłopaka kryło się coś innego? Nie dało się ukryć, że dziewczyna skłamała, biorąc niejako na litość każdego człowieka o dobrym sercu. Bo tego przecież uczyli w tym zawodzie - gdy dzieje Ci się krzywda krzycz, że jest pożar. Bo ile osób odważyłoby się zainterweniować, gdyby wrzeszczała, że kradną, gwałcą, mordują? Większość odwróciła by wzrok, nawet by nie podeszła do okna, by sprawdzić co się dzieje. Czy można było ludzi winić za takie postępowanie? Przecież w tym świecie można liczyć tylko na siebie.
Czy postąpiła dobrze, okłamując kogoś, kto był jej gotów pomóc? Czy postąpiła moralnie, ryzykując, że komuś stanie się krzywda? Czy to już egoizm, czy jeszcze zdrowy rozsądek?
- Błagam, goń go, tam jest wszystko co mam! Proszę, błagam Cię! - jej ton głosu brzmiał naprawdę rozpaczliwie i jakby się tak zastanowić - osoby, które prowadzą taki styl życia naprawdę potrafią schować cały swój dobytek w jednej niewielkiej torebce. Widać było zaczerwienienie na jej boku - gówniarz chyba ją uderzył, ale raczej nie było to nic poważnego, nawet pomimo łez spływających po jej policzkach.
Gaika miał teraz kilka opcji - mógł sprawdzić czy wszystko z Szmaragd jest w porządku, biec bezpośrednio za chłopcem, albo wybrać drogę na skróty, po skosie - przez ogród jednego z sąsiadów. Wymagałoby to jednak przeskoczenia przez niewielki płot i byłoby w pewien sposób naruszeniem czyjegoś terenu. Z drugiej strony prawdopodobnie ułatwiłoby mu to złapanie złodzieja.
0 x

Jeżeli nie sprawdziłem twojej rzeczy w kuźni w ciągu 48h, proszę napisz do mnie na discordzie

- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
Czy był zaskoczony tym, że ta która wołała o pomoc kłamała? Ani trochę. Nie spodziewał się natomiast kradzieży. W głowie miał te mniej szczęśliwe scenariusze, przy których utrata dobytku była wręcz drobnostką. Pod zamkniętymi powiekami miał jeszcze wizję przyrządów do znakowania bydła z symbolem feniksa rozgrzewające się w płomieniach kominka pana Yuo. Właściwie odczuwał ulgę z tym związaną.
Co zatem zrobił? Wczoraj kierował się rozumiem podejmując się kolejnych działań i to właśnie jego wyrachowanie go doprowadziło do sytuacji, w której się znalazł. A dziś? Dziś się jeszcze na dobre nie obudził. A z nim jego rozsądek. Ktoś wskazał cel i zawołał „goń” i to wystarczyło. Miał przewagę, bo był większy od trzynastolatka, miał dłuższe nogi i raczej potrafił nimi szybciej przebierać. Na dodatek wybrał tez najbardziej optymalną trasę, prosto do celu. Przez ogród innego sąsiada. W końcu ciężko o lepszy prezent z rana, niż twój sąsiad w samych spodniach przebiegający przez twoje podwórze. Przeciętnej gospodyni domowej dostarczyłoby to ploteczek na dobre kilka miesięcy.
0 x
- Akiba
- Postać porzucona
- Posty: 356
- Rejestracja: 19 lis 2020, o 13:11
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Białe włosy, około 170cm wzrostu, zawsze towarzyszy mu Fuyu - wilczyca o białym umaszczeniu.
- Widoczny ekwipunek: Włócznia w dłoni, 2x kunai w kaburach
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=158022#p158022
- GG/Discord: Aka#1339
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
0 x

Jeżeli nie sprawdziłem twojej rzeczy w kuźni w ciągu 48h, proszę napisz do mnie na discordzie

- Akiba
- Postać porzucona
- Posty: 356
- Rejestracja: 19 lis 2020, o 13:11
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Białe włosy, około 170cm wzrostu, zawsze towarzyszy mu Fuyu - wilczyca o białym umaszczeniu.
- Widoczny ekwipunek: Włócznia w dłoni, 2x kunai w kaburach
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=158022#p158022
- GG/Discord: Aka#1339
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
- Misja rangi D 13/15 -
Rokudo Gaika
Młody Rokudo mógł więc wrócić tam, gdzie wszystko się zaczęło - pod swój dom. Po tym, jak wydarł się na ludzi nikt już nie ośmielił się gapić na niego, jak sroka w gnat. A to, że pewnie go obgadają za plecami, bo nawet nie próbował się wytłumaczyć - wiedział, że tak będzie. I zdawało się, że niezbyt mu to przeszkadzało.
Kobieta stała z założonymi rękami, przebierając przy tym nogami. Zerwane ramiączko prowizorycznie zawiązała na supeł, upewniając się, że przypadkiem się nie zerwie. Gdy tylko zobaczyła Gaika wychodzącego zza rogu, szybko zaczęła iść w jego kierunku. Widać, że była zniecierpliwiona. W końcu w torbie miała wszystko. A przynajmniej tak mówiła.
- O bogowie, masz! - powiedziała radośnie, wyciągając dłonie po swój pakunek. - A co z gówniarzem? Dorwałeś go? - zapytała, tutaj już wyraźnie było słychać jej podirytowany ton. - Mam nadzieję, że dostał chociaż w mordę. Złodziej cholerny, uczciwych ludzi okradać w biały dzień. Kto to widział. - mądrości kurtyzany. Dobre sobie.
0 x

Jeżeli nie sprawdziłem twojej rzeczy w kuźni w ciągu 48h, proszę napisz do mnie na discordzie

- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
- Tak, tak… Dostał za swoje. – Bycie półnagim bucem w miejscu publicznym już dziś zaliczył. Teraz był moment na powrót do samokontroli i poprawnego zachowania. Ale najpierw drobne kłamstewko. Wręczył jej torbę skradzioną przez małego złodziejaszka i z niemałym trudem się uśmiechnął. – Na przyszłość… - ugryzł się w język. Już chciał powiedzieć „lepiej pilnuj swoich rzeczy”, ale ukuło go boleśnie poczucie winy. Szybkim spojrzeniem zlustrował dziewczynę w poszukiwaniu pieczęci, ale podejrzewał że jeśli ktoś jej wyrządził taką bliznę, to raczej będzie ona w mniej widocznym miejscu.
Odwrócił wzrok od kobiety w zamyśleniu, jakby szukał właściwego sposobu, aby… Właśnie co aby? Przeprosić? Powiedzieć, że nie wiedział? Że to nie jego wina? Że dopilnuje by skurwiele zapłacili za to podobnymi pieczęciami na gołej dupie? Mógł bardzo dużo zadeklarować, ale słowa nie składały się na jakąś deklaracje, której mógłby sprostać. Zostały z nim tylko puste słowa i to właśnie nimi musiał się posłużyć znów, aby chociaż zachować status quo i wrócić do codzienności. To była teraz jego codzienność. Życie z tym poczuciem winy. Dopóki był słaby i nie był w stanie egzekwować własnych zasad i wprowadzać je w życie. W jego głowie rozbrzmiały ostatnie słowa ojca, by wrócił jak będzie już wyzwaniem. Najwyższa już pora, by zaczął poważnie nad tym pracować.
- Polecam się na przyszłość. – Uśmiechnął się biznesowo składając ręce na piersi. – Ale teraz muszę już cię opuścić. Trzymaj się. – Udało się. Głos mu się nie załamał. Uśmiech zaś znikł jak tylko się odwrócił.
0 x
- Akiba
- Postać porzucona
- Posty: 356
- Rejestracja: 19 lis 2020, o 13:11
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Doko
- Krótki wygląd: Białe włosy, około 170cm wzrostu, zawsze towarzyszy mu Fuyu - wilczyca o białym umaszczeniu.
- Widoczny ekwipunek: Włócznia w dłoni, 2x kunai w kaburach
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=158022#p158022
- GG/Discord: Aka#1339
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
Misja zakończona sukcesem.- Misja rangi D 15/15 -
Rokudo Gaika
Wreszcie koniec bieganiny. Można było udać się do domu i odespać te ostatnie, dziwaczne przygody. Kobieta sięgnęła po torbę i przełożyła je przez ramię. Widać było wdzięczność na jej twarzy - jak widać można rozweselić nawet kogoś takiego, jak ona. Niecodziennie się spotyka kogoś, kto rzuci się w pogoni za złodziejem, zwłaszcza w obronie kogoś dla zwykłej prostytutki. Zwłaszcza, jeżeli nie można było przez nią spokojnie zmrużyć oka. Ona jednak zdawała się nie zwracać na to uwagi. Była zadowolona, że gość dostał za swoje - mimo, że prawda była zgoła inna. Ona sama zaś nie wydawała się być... zrozpaczona. Albo to co się działo w rezydencji było dla niej normą... albo wcale tak źle nie było. To już raczej pozostanie jej słodko-gorzką tajemnicą.
- No cóż. Lepiej, żebym go więcej nie zobaczyła, bo następnym razem pójdę po chłopaków, a oni się z nim cackać nie będą. Trzymaj się. Dzięki. Jakieś znaleźne ci się należy. - sięgnęła do torby i wyciągnęła stamtąd niewielki mieszek, chcąc go podać chłopakowi. Ten jednak odwrócił się i odszedł. - Woah. Tego się nie spodziewałam. Dobry z Ciebie człowiek. - uśmiechnęła się jeszcze do niego ciepło - nawet jeśli ten tego nie widział - po czym odeszła w swoim kierunku.
0 x

Jeżeli nie sprawdziłem twojej rzeczy w kuźni w ciągu 48h, proszę napisz do mnie na discordzie

- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
z/tTym właśnie sposobem „dobry człowiek” wrócił do swojego domku zastając niemal nienaruszony nieład poranka, który właściwie się dobrze jeszcze nie zaczął. Zwinął futon, nasypał nieco jedzenia do miski dla kota, który na ten dźwięk w magiczny sposób pojawił się tuż obok. Potem zostało mu już tylko zajęcie się własnym posiłkiem. Ryż, mięso, jajko. Jakieś warzywa. To wszystko lekko podsmażone i dokładnie przemieszane. Porcja z górką jak zawsze. Normalne u niego, bo jak zawsze miał wilczy apetyt.
Ukryty tekstPo treningu obmył się z brudu i potu powstałego przez kolejne powtórzenia techniki i znów ruszył na miasto. Tym razem był jednak całkiem ubrany, więc może nie będzie przyciągać tak wzroku innych.
0 x
- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Re: Skromny domek na tyłach posiadłości Rokudo
Dzięki ostatniemu swojemu zadaniu do zwyczajnego, nie obfitującego w wydarzenia życiu Rokudo dołączyła rutyna. Zazwyczaj poranki zaczynał od sutego śniadania i porannego treningu, ale teraz czas przed i po otwarciu pewnego zakładu przeznaczał głownie na jego obserwacje. Niestety póki co była ona bezowocna, ale jeszcze trudno było mówić o jakichś realnych sukcesach, skoro ledwo minęły dwa dni od podjęcia tego zadania.
Bogatszy o nowe doświadczenia i zadowolony z faktu, że mógł dać upust swoim spiętrzającym się frustracją związanymi z obcowaniem z samym Shigashi zdecydował się wrócić do swoich treningów. W końcu w zalewie wysiłku, potu i niemal nieopuszczających go nigdy zakwasów mógł zapomnieć o całym świecie i stać się lepszą wersją samego siebie, albo przynajmniej bardziej zmęczoną.
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości