Siedziba władzy
- Seinaru
- Martwa postać
- Posty: 2526
- Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Samuraj
- Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
- Widoczny ekwipunek: Nagrobek
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=3828
- Tsuyoshi
- Gracz nieobecny
- Posty: 459
- Rejestracja: 25 maja 2020, o 13:18
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Blond włosy, złote oczy; czarne bufiaste spodnie, czarna koszulina, wszystko związane czarnym pasem na wysokości bioder, czarne trzewiki z miękką podeszwą.
- Widoczny ekwipunek: •Kabura na prawym udzie,
•Duża torba nad lędźwiami,
•Miecz obosieczny pod dużą torbą,
•Rękawiczki z blaszkami na dłoniach,
•Manierka obok torby,
•Odznaka ninja przyczepiona do koszuli. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8591
- GG/Discord: cichuteńko#0324
- Multikonta: -
- Tsuyoshi
- Gracz nieobecny
- Posty: 459
- Rejestracja: 25 maja 2020, o 13:18
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Blond włosy, złote oczy; czarne bufiaste spodnie, czarna koszulina, wszystko związane czarnym pasem na wysokości bioder, czarne trzewiki z miękką podeszwą.
- Widoczny ekwipunek: •Kabura na prawym udzie,
•Duża torba nad lędźwiami,
•Miecz obosieczny pod dużą torbą,
•Rękawiczki z blaszkami na dłoniach,
•Manierka obok torby,
•Odznaka ninja przyczepiona do koszuli. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8591
- GG/Discord: cichuteńko#0324
- Multikonta: -
- Sayona Kidori
- Gracz nieobecny
- Posty: 282
- Rejestracja: 25 sie 2020, o 14:05
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8842
- Multikonta: -
Re: Siedziba władzy
Sayona nie była artystyczną duszą, a przynajmniej żadnego talentu w sobie do tej pory nie odkryła. Nie rysowała jakoś szczególnie, nie grała na instrumentach, tańczyć co prawda tańczyła, ale dla swojej rozrywki, nie innych. Ale zdawała sobie sprawę, że ma inne talenty, których gejsza mogłaby jej pozazdrościć, a jej praca w zasadzie wcale nie była jakaś szczególnie miła. Pół biedy, gdy odwiedział ją ktoś taki jak Takeda, zainteresowany nią samą dla dla jej sztuki i towarzystwa, gorzej gdy pojawiał się jakiś obleśny typ robierający kobietę wzrokiem tylko dlaczego, że grała dla niego.. Nie było to na pewno przyjemne. Choć ona zapewne także nie chciałaby zostać kunoichi i wykonywać zadania nieraz z narażeniem życia, za kwotę zapewne znacznie mniejszą od jej wynagrodzenia. Co kto lubił, prawda?
- Bardzo smaczne, dziękuję - skinęła głową z uśmiechem, z wyraźnie poprawionym humorem i bardziej rozluźniona. Może nie było to dla niej nadal najsympatyczniejsze miejsce pod słońcem, ale widocznie czuła się znacznie swobodniej. Stety niestety, właśnie się zbierali, więc mogła się pożegnać. Ona ruszyła do drzwi, nie mogła więc zobaczyć i odżałować tej góry pieniędzy, którą zostawił w tym przybytku. Może i na szczęście? W końcu czego oczy nie widzą..
Woźnica wciąż czekał. Sayona pozwoliła sobie na głębokie westchnięcie pod nieobecność Takedy i przetarła dłonią kark, przeciągając się nieco. Za dużo było już dzisiaj siedzenia, a dzień się dopiero zaczynał i mógł nie skończyć tak szybko. Musiała się przygotowac, że to mógł być długi. Na szczęście droga do Siedziby Władzy nie była długa, uwinęli się więc szybko. Zamierzała wychodzić, kiedy Takeda zatrzymał ją.. Uściskiem? Tulasem? Nieco zaskoczona, dziewczyna poklepała go po plecach i uśmiechnęła się szeroko.
- Nie martw się, przecież nie robię nic złego - zaśmiała się, po czym wyskoczyła zgrabnie na zewnątrz, zajrzała jeszcze na chwilę do środka powozu - Postaram się zająć tym jak najszybciej, trzymaj kciuki - dodała, po czym pewnym siebie krokiem ruszyła w stronę drzwi. Obecność strażnika jej nie speszyła, w końcu ostatnio dość często tu bywała. Swobodnie się przedstawiła, podała rangę i wygrzebała z kabury odznakę. Potem podreptała do białowłosej kobiety, która chyba zajmowała się organizacją tutaj. Uśmiechnęła się do niej szeroko.
- Przepraszam, czy wie Pani gdzie zajdę ewidencji ludności? Szukam Fujiko Senju, jej miejsca zamieszkania i infomacji ogólnie - miała nadzieję, że kobieta, mimo świdrującego wzroku, okaże się pomocna i chociaż wskaże gdzie ma iść szukać informacji, nie wymagała przecież przyniesienia ich! Ale jeśli się tą wiedzą podzieli, to natychmiast się uda do odpowiedniego miejsca i cóż.. Zacznie szukać.
- Bardzo smaczne, dziękuję - skinęła głową z uśmiechem, z wyraźnie poprawionym humorem i bardziej rozluźniona. Może nie było to dla niej nadal najsympatyczniejsze miejsce pod słońcem, ale widocznie czuła się znacznie swobodniej. Stety niestety, właśnie się zbierali, więc mogła się pożegnać. Ona ruszyła do drzwi, nie mogła więc zobaczyć i odżałować tej góry pieniędzy, którą zostawił w tym przybytku. Może i na szczęście? W końcu czego oczy nie widzą..
Woźnica wciąż czekał. Sayona pozwoliła sobie na głębokie westchnięcie pod nieobecność Takedy i przetarła dłonią kark, przeciągając się nieco. Za dużo było już dzisiaj siedzenia, a dzień się dopiero zaczynał i mógł nie skończyć tak szybko. Musiała się przygotowac, że to mógł być długi. Na szczęście droga do Siedziby Władzy nie była długa, uwinęli się więc szybko. Zamierzała wychodzić, kiedy Takeda zatrzymał ją.. Uściskiem? Tulasem? Nieco zaskoczona, dziewczyna poklepała go po plecach i uśmiechnęła się szeroko.
- Nie martw się, przecież nie robię nic złego - zaśmiała się, po czym wyskoczyła zgrabnie na zewnątrz, zajrzała jeszcze na chwilę do środka powozu - Postaram się zająć tym jak najszybciej, trzymaj kciuki - dodała, po czym pewnym siebie krokiem ruszyła w stronę drzwi. Obecność strażnika jej nie speszyła, w końcu ostatnio dość często tu bywała. Swobodnie się przedstawiła, podała rangę i wygrzebała z kabury odznakę. Potem podreptała do białowłosej kobiety, która chyba zajmowała się organizacją tutaj. Uśmiechnęła się do niej szeroko.
- Przepraszam, czy wie Pani gdzie zajdę ewidencji ludności? Szukam Fujiko Senju, jej miejsca zamieszkania i infomacji ogólnie - miała nadzieję, że kobieta, mimo świdrującego wzroku, okaże się pomocna i chociaż wskaże gdzie ma iść szukać informacji, nie wymagała przecież przyniesienia ich! Ale jeśli się tą wiedzą podzieli, to natychmiast się uda do odpowiedniego miejsca i cóż.. Zacznie szukać.
0 x
- Shinoko
- Postać porzucona
- Posty: 98
- Rejestracja: 2 maja 2020, o 22:03
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: KP
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 55#p141155
Re: Siedziba władzy
Czarnowłosy uspokoił się, gdy Sayona zapewniła o braku skłonności do popełniania głupstw. Zwieńczył to uśmiechem. Płacił jej, prawda, ale wciąż nie czuł się jak „zleceniodawca”, nie zamierzał narażać dziewczyny na konsekwencje tylko dlatego, że szuka osoby, w której słowach się zakochał. Miał na tyle ogłady, by nie trapić sobą nikogo, poza własnym umysłem. Taki wyjątek w świecie, w którym większość ludzi patrzy jak tu cię wykorzystać. Choć całkiem możliwe, że Takeda po prostu nie potrzebował nikogo wykorzystywać; miał pieniądze, wpływy, co prawda jedynie w Karmazynowych Szczytach, ale wciąż. Mało to przyjezdnych? Niemniej, postawił na Kidori. I tego zamierzał się trzymać, w duchu licząc na pozytywne zakończenie. Z coraz mniejszym przekonaniem, ale wierzył, że wszystko rozwiąże się w korzystny dla niego sposób. Wyłamał palce, gdy dziewczyna zniknęła za podwojami.
Senju wniknęła między szeregi urzędników i pracowników siedziby władz. Towarzysząca jej białowłosa najpewniej odpowiadała za wstępne rozwiązywanie konfliktów i problemów mieszkańców. Była sympatyczna, widocznie zadowolona z miejsca, w którym się znajdowała. Brakowało jej, typowej dla szczurów urzędowych, wyniosłości.
— Spis ludności? — powtórzyła za dziewczyną. — Ah, tak, tak. Mamy coś takiego. Dawno nie był aktualizowany, więc może być nieco przestarzały — wyjaśniła, ruszając w kierunku drzwi na końcu długaśnego korytarza. Stukot jej butów na obcasie zdawał się rozbijać o ściany. Szła pewnie, bardzo kobieco, kołysając biodrami na boki. Po paru krokach dotarła do celu i pchnęła ciężkie, mahoniowe drzwi. Zaprosiła dziewczynę dłonią.
— Senju, senju… — Zaczęła przypatrywać się teczkom porozkładanymi na regałach. W końcu w oczy rzucił jej się ten z dużą literą „F”. Chwyciła go w dłonie, wertując kartki. Robiła to szybko z wprawą godną mistrza. Po chwili zatrzymała się, oczyma wędrując za kolejnymi imionami: Fuki, Funko, Fiji, Fujiko. — Jest — powiedziała, wręczając rudowłosej teczkę. Zaznaczyła palcem odpowiednie miejsce. Na samym zaś dokumencie widniało parę informacji; płeć, imię, nazwisko, imię matki i ojca. Fujiko Senju, kobieta.
Nazwisko ojca: Renji
Nazwisko matki: Fujiko— Dziwne, adres jest nieco rozmazany… — mruknęła, mrużąc oczy. — Hayashimura, centrum. — W tym miejscu podała również numer 3 lub 8. Niewyraźny zapis nie pozwalał na to, by uzyskać lepsze informacje. Białowłosa rozłożyła ręce. — To jedyne co mamy, chyba nie jestem w stanie pomóc ci bardziej. To wszystko słodzino? — zapytała. Jeśli Sayona nie miała dodatkowych pytań, odprowadziła ją do wyjścia, życząc odnalezienia Fujiko.
Na zewnątrz czekał już Takeda. Nie siedział w wozie, chodził nerwowo w kółko, wypatrując Kidori. Gdy tylko ją dostrzegł, od razu podszedł w jej kierunku, pytając, czego się dowiedziała. Summa summarum, adres wciąż był na wagę złota. Zwłaszcza że odmienny od tego, który wpisany był w liście i tego, pod który ostatecznie trafił. Przedłożone mu informacje spowodowały pojawienie się oznak zdziwienia na jego twarzy. Dopytywał o to, czy Sayona jest pewna. Niemniej, nie zanosiło się na to, by mieli jakąkolwiek inną alternatywę niż przyjęcie, że to jedyna opcja na odnalezienie kobiety z listów. Mężczyzna pokręcił głową.
— No cóż, nie spodziewałem się, że dostanę pełnię informacji — odparł, wręczając Sayonie sakwę. — Pozostanę na jakiś czas w osadzie, spróbuję udać się pod ten adres. Twoja pomoc była nieoceniona. Cieszę się, że trafiłem pod ten adres. — To mówiąc, uściskał Senju; bardziej jak przyjaciel niż mężczyzna. Pewnikiem nie miał złych zamiarów. Po grzecznościach zaproponował transport do domu, nie przestając dziękować.
Słownik
Postacie
1) Takeda
2) Strażnik
3) Urzędniczka
Mapa
Inne
Kuniec![]()
z/t dla Sayony
0 x
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Siedziba władzy
Wyspany, umyty i gotowy do pracy zjawił się w siedzibie władzy Hayashimury Kyohei, aby zaciągnąć się do jakiejś roboty. Był to jego pierwszy raz w siedzibie, dlatego zdawał się być niejako zagubiony.
- Dzień dobry.
Rzekł krótko do recepcjonistki, czekając na udzielenie mu uwagi. Nie był do końca pewien jak funkcjonują tutaj rzeczy.
- Chciałbym się zaciągnąć do straży, potrzebuję stałej pracy. Z zawodu jestem myśliwym, znam także sztuki ninja.
Nie miał co prawda zbyt dużo o sobie do powiedzenia, ale liczył, że coś takiego wystarczy. W mieście zawsze było coś do roboty, a nie chciał siedzieć jedynie na czterech literach i wegetować. Nadal nie podreperował swojego budżetu po obszernych zakupach, a miał zamiar nie umrzeć z głodu na koniec miesiąca.
- Dzień dobry.
Rzekł krótko do recepcjonistki, czekając na udzielenie mu uwagi. Nie był do końca pewien jak funkcjonują tutaj rzeczy.
- Chciałbym się zaciągnąć do straży, potrzebuję stałej pracy. Z zawodu jestem myśliwym, znam także sztuki ninja.
Nie miał co prawda zbyt dużo o sobie do powiedzenia, ale liczył, że coś takiego wystarczy. W mieście zawsze było coś do roboty, a nie chciał siedzieć jedynie na czterech literach i wegetować. Nadal nie podreperował swojego budżetu po obszernych zakupach, a miał zamiar nie umrzeć z głodu na koniec miesiąca.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Ōkami
- Postać porzucona
- Posty: 429
- Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8837
- GG/Discord: Mef#2020
Re: Siedziba władzy
Misja Rangi - C - 1/30
- Rok 389 - Zima -
- Kyohei -
- Siedziba władzy, Hayashimura -
- Eskorta -
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=wQ56hXx264g[/youtube] Nikt nie może być od tak zagubiony w siedzibie władzy. Zbyt dużo życzliwych ludzi chcących pokierować, z dobroci serca i czystej, niezobowiązującej troski, strwożonego wędrowca. No i też, z drugiej strony medalu, zbyt wielu uzbrojonych po zęby w broń i techniki strażników, by pokierować sprawiającego innym trwogę wędrowca szukającego guza. Kyohei na swoje szczęście był, i nawet sprawiał takie wrażenie z daleka, zwyczajnie zagubionym człowiekiem "ze wsi", którego do tej pory nie widziano w centrum osady i w budynku najwyższych władz, bo zwyczajnie nie było takiej potrzeby. Wszyscy strażnicy po drodze mieli na niego oko, widząc jednak jego potulne zachowanie skierowali go tylko ruchem głowy i spojrzeniem do środka, by udał się na spotkanie z recepcjonistką, która albo rozwieje jego wątpliwości osobiście, albo sama skieruje go wyżej - a przez wyżej mamy oczywiście na myśli dalej, w głąb budynku do jednego z wielu pomieszczeń gdzie urzędowali różni rangą i zawodem zatrudnieni i cywile i shinobi.
Przywitał się ładnie, na co ubrana w brązową kamizelkę i zielone spodnie, kamizelkę nałożoną na przygaszono-turkusową koszulę, recepcjonistka ukłoniła się lekko, bez wypowiadania żadnych słów na razie. Nie musiała zbytnio się wysilać, przynajmniej nie dopóki przybysz nie sformułuje swojego problemu. Jeśli jest to dla kogoś ważne, a ten ktoś umie czytać, to tabliczka wykonana z okrojonego zwoju podklejonego na drewnianej płytce nosiła na sobie znaki kanji układają się w znak bardzo doskonale znany użytkownikom uwolnienia wody, a dla niewtajemniczonych - słowo Mizu, stanowiące przy okazji imię recepcjonistki.
- Nie jestem pewna, czy rozumiesz o co prosisz młodzieńce. Straż to głównie patrole, misje patrolowe w granicach prowincji, sprawy w mieście. Dużo spokoju, przede wszystkim. Jeśli jesteś shinobim to raczej szukasz misji dla shinobich, zleceń za które wypłacany jest żołd od władzy, jednorazowo. Na pewno bardziej opłacalne i emocjonujące. Chyba, że chcesz stać przy bramie i toczyć taki spokojny żywot to proszę bardzo. - Uśmiechnęła się zadziornie. Ciemnowłosa Mizu była kobietą około trzydziestki ociekająca wręcz delikatnym powabem, będąc niestety także panną na ponownym wydaniu. Jej mężowi udało się zginąć w napaści bandytów na karawanę którą zaopatrywał. Taki los związku z cywilem, których to życia dużo kruchsze są od żywotów shinobi. Zazwyczaj też bezpieczniejsze, ale jak widać nie zawsze.
- Przedstaw się. Masz odznakę? Byłeś w ogóle kiedykolwiek w Hayashimurze? Prosiłabym o pełną informację co do twojego imienia, nazwiska rodowego, miejsca pochodzenia i najlepiej rodziców bym sprawdziła, czy są obywatelami Shinrin... - I już w myślach wertowała akta, czekając z ołówkiem i notesem w dłoni na słowa Kyoheia by mieć w ogóle cokolwiek do dalszych poszukiwań.
Mizu
0 x
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Siedziba władzy
Kyohei był lekko w szoku z powodu zmasakrowaniem go ilością informacji przez panią recepcjonistkę. No trudno, najwyraźniej sprawy urzędowe nie były najbardziej przyjemną rzeczą z którą dane mu było się spotkać. Wytrzeszczył nieco oczy i począł opowiadać na pytania
- Tak tak, ja w takim razie bym poprosił takową misję. Stanie przy bramie mi się nie uśmiecha, usechłbym z nudów.
Oznajmił entuzjastycznie, uśmiechnął się i poprawił włosy. Następnie obejrzał się do tyłu, bo taki miał nawyk.
- Nazywam się Kyohei, mieszkam nieopodal Hayashimury. Mój ojciec nazywał się Fuh, nie żyje, matka, miała na imię Amura, zostawiła nas kiedy byłem młodszy. Nazwiska nie posiadam, byłem sierotą, tak jak i teraz jestem osierocony. Czym jest taka odznaka? Przepraszam, z rzadka bywam w urzędowych miejscach. Nie mam za bardzo jak udowodnić kim jestem, ale mieszkam tu od zawsze.
No cóż. W siedzibie władzy bywały i dnie jak takie, kiedy zagubieni ninja zjawiali się, bez jakiekolwiek wiedzy na temat działania administracji. Kyohei był wyjątkowym i całkiem trudnym przypadkiem. Nie miał odznaki, nazwiska, matka go zostawiła, a ojciec został zamordowany. Chciał jedynie podjąć na szybko jakąś pracę, a tu go wciągają w wir administracyjny! Kto by pomyślał!
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Ōkami
- Postać porzucona
- Posty: 429
- Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8837
- GG/Discord: Mef#2020
Re: Siedziba władzy
Misja Rangi - C - 3/30
- Rok 389 - Zima -
- Kyohei -
- Siedziba władzy, Hayashimura -
- Eskorta -
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=wQ56hXx264g[/youtube] O dziwo Mizu była tylko przychylna i miła dla Kyoheia. Miała już takich osobników, którzy przychodzili chcąc dołączyć do straży, a w rzeczywistości się kompletnie do tego nie nadawali, usychając właśnie z nudy, stworzeni do zadań poważniejszych, a już na pewno bardziej aktywnych. Czy tam interaktywnych. Bo co to za służba stać przy bramie i sprawdzać podróżnych? A jaka służba taka płaca. Nie można się oszukiwać, że za prostą pracę będzie się otrzymywać lukratywną płacę, prawda?
Odpowiedziała na jego pewne siebie oświadczenie jedynie delikatnym uśmiechem. Chyba za młody był dla niej, albo ślepy, skoro nie zareagował na jej wdzięczenie się. Może i tak, może i nie powinna kusić każdego kto nie jest młokosem... Ale samotnie się żyje w pojedynkę, kto jej by miał za złe, że nie chce samotności?
Tak czy siak była gotowa notować wszystkie "zeznania" Kyoheia, podczas całego procesu bardzo bacznie go obserwując, jakby dopatrując się w nim czegoś. Tylko czego?
Zanotowała jego imię, dane jego rodziców i jego krótki biogram, po czym urwała nagle notowanie i chyba wpadając na coś, czego szukała w jego wyglądzie, zaczęła wertować dokumenty.
- Dziwne. Nie masz może rodziny w okolicach Kaigan? Otrzymaliśmy raport od straży wioski przy granicy z Kaigan o zatrzymaniu bandyty posiadającego odznakę naszego klanu. Podobno w jego pojmaniu uczestniczył ktoś, kto bardzo doskonale pasuje do twojego dość niecodziennego rysopisu. Pewnie wąsy. - Stwierdziła, podkreślając swoje słowa przyłożeniem palca do górnej wargi imitując wąsy. Faktem było, że Kyohei był dość specyficzny i łatwy do zapamiętania ze względu na swój niecodzienny wygląd.
- Ale dobrze, że się zjawiasz. Będziesz pracował dla władz Senju, konieczne będzie wyrobienie ci odznaki. Potwierdzenia, że jesteś kim jesteś. To mała odznaka o rozmiarze podobnym do monety. Wykonana ze specyficznego stopu metali i różnych barwników, służy jako identyfikator ninja. Po jednej stronie znajduje się symbol danego klanu i ranga posiadacza, a po drugiej unikalny pięciocyfrowy numer, a także imię i nazwisko właściciela. Pełnoprawni klanowicze otrzymują medale ze złotym połyskiem, najemnicy i inni "dołączeni" do klanu. - Wyrecytowała z pamięci całą specyfikę odznaki. - Tak czy siak, z najbardziej palących zadań to mamy podróż do Takaharu i eskortowanie stamtąd bandyty. Może być niebezpieczny ze względu na swoją specjalizację w truciznach... - Kobieta nie mogła wiedzieć, że Kabutomushi o którym miała w raporcie to Kyohei. A on wcale nie musiał teraz się z tego jej spowiadać. Wydała mu zwój z informacjami dotyczącymi zadania, a także upoważnieniem do straży w Takaharu by wydali pojmanego. - Jak wrócisz, a to jest dzień drogi ponad, to pewnie już będę mogła ci wydać odznakę. Cieszysz się? - Spytała się Mizu na sam koniec. Jeśli nic nie zostało innego Kyoheiowi, to po ustosunkowaniu się do słów kobiety może się kierować do wyjścia.
(Po swoim poście daj z/t)Mizu
0 x
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Siedziba władzy
- Droga pani, nie posiadam żadnej znanej mi rodziny. Jak wspominałem, jestem sierotą. Podwójną w dodatku.
Zakłopotany Kyohei podrapał się po głowie. Kaigan? To chyba gdzieś niedaleko. Młody shinobi nie miał jednak pojęcia o kogo chodziło i że tak doskonale znał tą osobę. Dostanie swoją odznakę. Całkiem to wygodne, będzie jakby pełnoprawnym ninja. Wiele zaczęło się zmieniać w jego życiu ostatnio. Poznał parę kunoichi, z jedną nawet stoczył sparing. Świat ninja stał przed nim otworem, a zaraz miał zacząć swoją pierwszą, prawdziwą misję. Był podekscytowany, mimo, że nie wiedział do końca czemu bandyta miałby być niebezpieczny, skoro już został schwytany. Chyba był skuty, prawda? PRAWDA? W każdym razie, miał się przekonać w Takaharu. Miejscu, gdzie poznał Rin, czy jak tam tej dziewczynie Aburame było. Miła kobieta, chociaż to przez nią znosił ból równomierny do paru porodów na raz. Niby nie jej wina, ale niesmak pozostał!
- Biorę w ciemno, cokolwiek macie! dość entuzjastycznie odkrzyknął, może nawet lekko zbyt głośno.
- Cieszę się, postaram się być jak najszybciej!
I skierował się do drzwi, bogatszy o informacje jak i zwój. Kierunek? Wioska Takaharu, znane Kyoheiowi miejsce.
z/t
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Ōkami
- Postać porzucona
- Posty: 429
- Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8837
- GG/Discord: Mef#2020
- Ōkami
- Postać porzucona
- Posty: 429
- Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8837
- GG/Discord: Mef#2020
Re: Siedziba władzy
Misja Rangi - C - 29/30
- Rok 389 - Zima -
- Kyohei -
- Siedziba władzy, Hayashimura -
- Eskorta -
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=wQ56hXx264g[/youtube]Największym błędem ze strony napastnika było to, że założył iż to walka dwóch na jednego. Okazało się, że to walka jeden na jednego, a on źle wybrał cel. Chciał uratować przede wszystkim swój cel, czyli Kanreiuzu, a stracił przez to życie, gdy chłopak którego życie mu powiewało okazał się być urodzonym mordercą. Kyohei, co jest faktem, uśpił najeźdźcę jak dzikiego psa, dziurawiąc mu szyję i zostawiając na śmierć przez wykrwawienie. Na szczęście to nie trwało bardzo długo, ani byłby to widok miły jednemu ani drugiemu czas umierania, a tym bardziej nie była to scena miła bóstwom. Chyba, że Kyohei odkrył w sobie powołanie i miłość do pewnego, nieco gorszego z bóstw...
Ranny Kanreiuzu otrzymał jeszcze cios z buta, był przełamany tym, że jego plan się nie powiódł. Zupełnie. Jego oprawca miał czas teraz zająć się pomocnikiem który przybył mu na ratunek, wtedy Kan wiedział, że jest pogrążony. Kyohei znalazł przy ciele zaszlachtowanego insygnia posłańca, ubrudzone krwią, tego posłańca który prawdopodobnie gdzieś już zaczyna gnić w rowie, chyba, że mróz go zakonserwował. Rozpoznał też w nim jednego ze strażników Takaharu. Widocznie opcja współpracy z utalentowanym specjalistą medycznym wydała mu się bardziej lukratywna niż służba... Ale teraz to już nie ważne.
Liczyła się tylko podróż do siedziby władz w Hayashimurze, adrenalina trzymała Kyoheia, jak i ból, jeszcze kilka godzin. Wystarczyło, by dojść na miejsce szybkim marszem do którego zmusił swojego więźnia. Nie przejmował się tym, że tamten słabnie czy kuleie. Dla niego stracił prawa człowieka. Już nie był jedynie nożownikiem, a kimś współwinnym śmierci oficjalnego posłańca władz, a także kimś, kto próbował go zabić.
Na miejscu, a był już wczesny ranek gdy dotarli, więźnia od razu przejęli inni strażnicy. Kyohei, brudny zmęczony i poobijany, zroszony zamarzającym potem zostawiającym na czole czerwone plamy odmrożenia, został od razu wzięty do jednego z pokoi gdzie poczęstowano go gorącym naparem herbacianym.
Do pomieszczenia weszła najpierw Mizu, a potem wprowadziła jednego ze starszych rangą shinobi, z notatnikiem.
- Dobra, chłopaku, na boga, mówże co się stało. To miała być prosta misja bez problemów, a i ty i twój więzień jesteście cali we krwi! Potrzebujesz medyka? - Autentyczna troska w głosie.
???
Kanreiuzu
Urzędniczka
Strażnik
Mizu
0 x
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Siedziba władzy
Droga dłużyła się Kyoheiowi z uwagi na zły humor w który wprowadził go więzień jak i jego wybawiciel. Nie było już półśmiesznych żartów, anegdot czy luźnej rozmowy. To, co uznał za możliwe przy zobaczeniu Kana, zniknęło na zawsze. Liczył, że jego misja będzie prosta, szczególnie, że pokonał już kiedyś tego mężczyznę. Po co miałby więc próbować się oswobodzić, mając przed sobą o wiele silniejszego i sprytniejszego shinobi. Dotarli jednak w końcu, zmęczeni, zmarznięci i obolali do Hayashimury.
- Wolałbym szklankę sake podaną do ciepłego łóżka, ale może być i medyk.
Odpowiedział z wąskim uśmiechem Kyohei. Dotarcie do osady wyraźnie przywróciło nieco humoru młodemu shinobi. Wyprawa z pozoru prosta, wziąć mężczyznę pod łapę i prowadzić go do innego miejsca, nabrała zupełnie trudniejszego obrotu.
- Napadli mnie. Akcja była przygotowana. To znalazłem przy agresorze. Niestety nie udało mi się utrzymać go przy życiu, nie chciałem za bardzo ryzykować. Mieli przewagę, ale jakoś dałem radę. Nie ukrywam, przydały by mi się nowe spodnie, jakby dało się załatwić.
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
- Ōkami
- Postać porzucona
- Posty: 429
- Rejestracja: 23 sie 2020, o 19:18
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8837
- GG/Discord: Mef#2020
Re: Siedziba władzy
Misja Rangi - C - 31/30
- Rok 389 - Zima -
- Kyohei -
- Siedziba władzy, Hayashimura -
- Eskorta -
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=wQ56hXx264g[/youtube]Mężczyna oddelegowany do przesłuchania Kyoheia, a raczej do przyjęcia jego raportu, był w rzeczy samej przejęty jego stanem. Kiedy chłopak zasugerował, że potrzebuje medyka od razu po niego posłał. Po kilku minutach zjawił się iryoninja, który po dość pobieżnym obejrzeniu ciała Kyoheia zauważył jedynie rozcięcia, siniaki i drobne, nie zagrażające życiu rany. Zostawił mu więc małą buteleczkę z rozkazem przemycia tychże ranek jak będzie się przebierał. Po wszystkim nadszedł czas na wspomniany raport.
- To co pokazujesz to insygnia posłańcze. Posłańcy między osadami i miastami, posiadający oficjalne raporty na linii władz, mają takie przy sobie. To uwierzytelnia ich w oczach straży i władzy. Takie insygnia mają posłańcy w Shinrin... - Mruknął, zdając sobie sprawę, że prawdopodobnie posłaniec, którego odprawili po tym jak doniósł o pojmaniu Kanreiuzu, nigdy nie dotarł spowrotem do Takaharu. - Widziałem je już. Właściciel został pewnie zamordowany. Niedobrze, niedobrze. Trzeba będzie poinformować ludzi w Takaharu... Ale, dobra robota. Utrzymałeś więźnia mimo napaści i doprowadziłeś go żywego, chociaż pewnie dużo łatwiej byłoby go zwyczajnie zamordować. Nadzwyczajna robota. - Do salki wtem weszła Mizu, przekazująca dla Kyoheia nie tylko odpowiedniej wysokości zapłatę za podjęte zlecenie, ale także obiecaną przy pierwszym spotkaniu monetę - identyfikator mieszkańca i najemnika z Shinrin. Shinobi powtórzył jej prośbę Kyoheia, ale stwierdziła, że nie wie czy coś mają i że jak tak, to będą czekały te spodnie w recepcji.
Po przyjęciu zapłaty, monety i podpisaniu się pod zanotowanym przez mężczyznę raporcie Kyohei był wolny. Zostało mu się gdzieś wybrać coby się przebrać i przemyć rany. A najlepiej chociaż chwilę odpocząć i zjeść coś.
Misja zakończona sukcesem. Gratulacje.
???
Kanreiuzu
Urzędniczka
Strażnik
Mizu
0 x
- Kyohei
- Gracz nieobecny
- Posty: 342
- Rejestracja: 12 paź 2020, o 17:11
- Wiek postaci: 23
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Bardzo wysoki (195) o przeciętnej sylwetce (90kg). Krótkie włosy, ciemnobrązowe. Zielonobrązowe oczy. Broda oraz wąsy. Wygląda na 25-28 lat. Przeważnie uśmiechnięty. Nosi khaki koszulę i zielone spodnie. Ubranie ma czyste, ale połatane.
- Widoczny ekwipunek: Kołczan ze strzałami, Łuk, Kamizelka
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8979
Re: Siedziba władzy
Kyohei był dumny z siebie i komplementu który dostał. Jego pierwsza prawdziwa misja ninja zakończona totalnym sukcesem. Szczerze mówiąc, po problemach natury administracyjnej nawet się tego nie spodziewał. Iryoninja uleczył jego rany, dzięki czemu wizyta w szpitalu wydawała mu się już zbędna. Po co ma zabierać czas, miejsce i łóżko tych, którzy wspomagają potrzebujących oraz rannych. Przyjął z dumą swoją odznakę, którą od razu schował do kamizelki. Będzie nosić ją z dumą, reprezentując poniekąd nie tylko tereny Senju, ale także ich ród. Znał dwie panie z tej rodziny i je szanował, tak samo jak postacie słyszane za dzieciaka z legend. Teraz należał mu się wypoczynek, udał się więc zmęczony do domu.
Z/T
0 x
myśli - Mowa
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Chętnie poprowadzę twoją misję rangi D, napisz do mnie na discordzie! Jestem w stanie pisać niezliczoną ilość postów dziennie, dopóki jestem na bezrobociu.
Prowadzone misje (1/4):
1: Ooji: Wizyta w szpitalu
2: Ayatsuri Yuu: Potrzebne Zapasy!
3: Yamado Kai: Niestabilny skalpel
4: wolne
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości