Plac centralny
- Naoki
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=108086#p108086
- GG/Discord: Abur#4841
Re: Plac centralny
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie.


- Naoki
- Gracz nieobecny
- Posty: 668
- Rejestracja: 5 sty 2019, o 21:44
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Zielonowłosy młodzieniec, przeciętnego wzrostu.
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=108086#p108086
- GG/Discord: Abur#4841
Re: Plac centralny
Pany z/t tutaj
0 x
Wszystko co powiem, może być głupie i nikt nie ma prawa, użyć tego przeciwko mnie.


- Ario
- Posty: 2353
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Plac centralny
Ario dotarł na sam środek placu. O tej godzinie osada dopiero przebudzała się do życia, a on sam na nogach był już od kilku ładnych godzin. Jest raczej typem, który nie lubi się lenić i spać do późna, choć czasem mu się zdarza wziąć "wolne" od życia codziennego. Najczęściej wtedy po prostu zamyka się w swoim świecie, gdzie istnieje tylko możliwość ulepszania czegoś, lub po prostu wynajdowania nowych pomysłów. W zależności od temperatury na zewnątrz, zazwyczaj leży po prostu na łóżku i patrzy w sufit. Lecz tym razem, napewno nie był to ten moment.
Był wypoczęty, zadowolony i gotowy na nadchodzące wydarzenia. Co przyniesie dzisiejszy dzień? Wczoraj pomógł aż trzem osobom, dlatego wysoko postawił sobie poprzeczkę. Najmniej zadowolony był z robienia zadania dla gwardzistów, ponieważ od wojskowości i walk starał się trzymać z daleka. Nie chciał nikogo ranić, a jego umiejętności miały pomagać ludziom w ich codziennych zmaganiach. Tak podchodził do życia i póki co tak zostało. Słońce leniwie wychodziło zza horyzontu, przypiekając bezlitośnie wszystko, co się znajdywało na jego drodze. Tymczasem młody Shinobi zaczął się rozglądać, w poszukiwaniu jakiegoś niespotykanego wydarzenia.
Był wypoczęty, zadowolony i gotowy na nadchodzące wydarzenia. Co przyniesie dzisiejszy dzień? Wczoraj pomógł aż trzem osobom, dlatego wysoko postawił sobie poprzeczkę. Najmniej zadowolony był z robienia zadania dla gwardzistów, ponieważ od wojskowości i walk starał się trzymać z daleka. Nie chciał nikogo ranić, a jego umiejętności miały pomagać ludziom w ich codziennych zmaganiach. Tak podchodził do życia i póki co tak zostało. Słońce leniwie wychodziło zza horyzontu, przypiekając bezlitośnie wszystko, co się znajdywało na jego drodze. Tymczasem młody Shinobi zaczął się rozglądać, w poszukiwaniu jakiegoś niespotykanego wydarzenia.
0 x
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
Re: Plac centralny
Nowy dzień zaczął się dość spokojnie. Po przygodach dnia wczorajszego Ario potrzebował solidnego snu, a po wstępnym przyszykowaniu się rano wybrał się na miasto. Myślami był zupełnie gdzie indziej, nadal rozważając wydarzenia poprzedniego dnia, a także swoje podejście do życia. Rozmyślał również nad przyszłością oraz nad tym jakim powinien i jakim chciał zostać człowiekiem. Szedł więc po prostu przed siebie, jedynie co jakiś czas rozglądając się za jakimiś ciekawszymi wydarzeniami. O tak wczesnej porze nie było jednak zbyt dużo osób na placu. Zapewne większość obywateli jeszcze zajmowała się swoimi porannymi sprawami w domach, a jedynie niewiele straganów właśnie się rozglądało, parę osób przenosiło coś z jednego miejsca w drugie, kilku dyskutowało nad czymś spokojnie, no i był też on, Ario.
-Hej, młody! Nie chciałbyś może mi pomóc? Mam parę spraw do załatwienia, a nie bardzo mogę zostawić mój stragan- Potężny, niski głos wyrwał Kunisaku z poszukiwań czegoś niezwykłego. Został bowiem zaczepiony przez całkiem zwyczajnego mężczyznę. Był on dużo starszy on shinobiego, ale z całą pewnością nadal w sile wieku. Przemawiała za tym postura, mięśnie oraz bardzo solidny głos. Prawie o głowę przerastał młodzieńca, na szerokość był zapewne często porównywany do czterodrzwiowej szafy, ramiona grube jak kłody drewna. Przenosił on też jedną skrzynkę, aby postawić tuż obok swoje straganu. Część rzeczy była już wystawiona, trochę żywności, nieco materiałów, takich jak skóry czy drewno, ale w większości był to sklep z przyborami do domu. Różnego rodzaju misy, pojemniki, dzbany i tego typu rzeczy.
-Hej, młody! Nie chciałbyś może mi pomóc? Mam parę spraw do załatwienia, a nie bardzo mogę zostawić mój stragan- Potężny, niski głos wyrwał Kunisaku z poszukiwań czegoś niezwykłego. Został bowiem zaczepiony przez całkiem zwyczajnego mężczyznę. Był on dużo starszy on shinobiego, ale z całą pewnością nadal w sile wieku. Przemawiała za tym postura, mięśnie oraz bardzo solidny głos. Prawie o głowę przerastał młodzieńca, na szerokość był zapewne często porównywany do czterodrzwiowej szafy, ramiona grube jak kłody drewna. Przenosił on też jedną skrzynkę, aby postawić tuż obok swoje straganu. Część rzeczy była już wystawiona, trochę żywności, nieco materiałów, takich jak skóry czy drewno, ale w większości był to sklep z przyborami do domu. Różnego rodzaju misy, pojemniki, dzbany i tego typu rzeczy.
0 x
- Ario
- Posty: 2353
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Plac centralny
Ario wyrwany z zamysłu spojrzał na mężczyznę. Trochę się przestraszył, ponieważ ten dość głośno zwrócił jego uwagę, lecz odrazu wyprostował się i spoważniał. Mężczyzna rozstawiał stragan, także wysoce prawdopodobne, że osobnik ten będzie wypłacalny dla młodego shinobi. Nie chciał za bardzo mieszać się w zadania, które nie były za pieniądze, ponieważ mimo jego ostatniego zakupu, nadal musiał zarobić bardzo dużo pieniędzy. Powoli więc podszedł do mężczyzny i delikatnie się uśmiechnął.
- No no no no...z chęcią, a co bym musiał zrobić? - zapytał Ario, przeskakując z nogi na nogę.
Wykorzystał chwilę czasu na rozejrzenie się po towarach mężczyzny. Znajdywały się tam przeróżne dobra, które często gościły na bazarku w jego osadzie. Ludzie handlowali czym mogli, by zapewnić sobie jakiś dostateczny poziom życia. Shinobi nagle wyprostował się i zaczął chodzić wokół straganu. Mężczyzna mógł się zdziwić, lecz Ario wpadł w swój trans. Wyprostował ręce i zrobił z palcy prostokąt, niczym malarz do dobrego ujęcia.
- Tak...tak...zdecydowanie tutaj... - mruknął Ario, postękując co jakiś czas. Po chwili wrócił do mężczyzny.
- Nie lepiej byłoby Panu, żeby zrobić przenośny rozkładany wózek jako stragan? Tutaj byłyby koła...a tutaj by Pan sobie trzymał dobra, w środku. Jeżeliby zrobić dobrze kufer, to pomieściłby nawet dużo towarów. No i by sie nie potłukły. Taka konstrukcja by wymagała sporo drewna, ale czy nie lepiej czasem zainwestować, żeby ułatwić sobie później życie? Z takim wózkiem łatwiej by było nawet podróżować.
- No no no no...z chęcią, a co bym musiał zrobić? - zapytał Ario, przeskakując z nogi na nogę.
Wykorzystał chwilę czasu na rozejrzenie się po towarach mężczyzny. Znajdywały się tam przeróżne dobra, które często gościły na bazarku w jego osadzie. Ludzie handlowali czym mogli, by zapewnić sobie jakiś dostateczny poziom życia. Shinobi nagle wyprostował się i zaczął chodzić wokół straganu. Mężczyzna mógł się zdziwić, lecz Ario wpadł w swój trans. Wyprostował ręce i zrobił z palcy prostokąt, niczym malarz do dobrego ujęcia.
- Tak...tak...zdecydowanie tutaj... - mruknął Ario, postękując co jakiś czas. Po chwili wrócił do mężczyzny.
- Nie lepiej byłoby Panu, żeby zrobić przenośny rozkładany wózek jako stragan? Tutaj byłyby koła...a tutaj by Pan sobie trzymał dobra, w środku. Jeżeliby zrobić dobrze kufer, to pomieściłby nawet dużo towarów. No i by sie nie potłukły. Taka konstrukcja by wymagała sporo drewna, ale czy nie lepiej czasem zainwestować, żeby ułatwić sobie później życie? Z takim wózkiem łatwiej by było nawet podróżować.
0 x
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
Re: Plac centralny
-Ha! Wy młodzi to wszystko byście chcieli zmieniać, żeby było szybciej, bardziej zdecydowanie, radykalniej- Zaśmiał się mężczyzna widząc jak młodzieniec chodzi dookoła straganu i rzuca kolejnymi pomysłami odnośnie udoskonalenia straganu. Poprawienie konstrukcji z całą pewnością wymagałoby sporo pracy oraz dużo materiałów, jednak według Ario byłaby to zmiana potrzebna i, która mogłaby szybko się zwrócić. Tak to już niestety bywa, że czasem bardzo ciężko jest coś zmienić, a jeszcze ciężej jest kogoś przekonać aby dokonał tej zmiany. Jeśli Kunisaku dalej planuje iść w tę stronę, będzie musiał mieć olbrzymi zapas samozaparcia.
-Tak jak mówiłem wcześniej, mam kilka spraw do załatwienia. Załatwi mi parę z nich, a odpowiednio Cię wynagrodzę. To nie będzie nic ciężkiego, sama prosta robota- Powrócił do tematu bieżącego, całkowicie odrzucając plany o naprawę. Chyba tak bardzo mu zależało na wykonaniu tych spraw, że przysłoniły mu szersze patrzenie na świat. No ale cóż, to jego decyzja, on sam jest tutaj sobie władcą.
-To jest lista, którą chciałbym żebyś zrobił. Zaniesienie listu, odebranie przesyłki, kupienie paru drobnostek, odebranie zapłaty za zamówiony towar. Nie nadźwigasz się, a odpowiednio Ci to wynagrodzę- Dodał po chwili, poklepując się po kieszeniach, jakby czegoś w nich szukał. Wreszcie, po kilkunastu sekundach, wyciągnął z kieszeni kartkę, złożoną dwukrotnie na pół i przekazał ją shinobiemu.
-Tak jak mówiłem wcześniej, mam kilka spraw do załatwienia. Załatwi mi parę z nich, a odpowiednio Cię wynagrodzę. To nie będzie nic ciężkiego, sama prosta robota- Powrócił do tematu bieżącego, całkowicie odrzucając plany o naprawę. Chyba tak bardzo mu zależało na wykonaniu tych spraw, że przysłoniły mu szersze patrzenie na świat. No ale cóż, to jego decyzja, on sam jest tutaj sobie władcą.
-To jest lista, którą chciałbym żebyś zrobił. Zaniesienie listu, odebranie przesyłki, kupienie paru drobnostek, odebranie zapłaty za zamówiony towar. Nie nadźwigasz się, a odpowiednio Ci to wynagrodzę- Dodał po chwili, poklepując się po kieszeniach, jakby czegoś w nich szukał. Wreszcie, po kilkunastu sekundach, wyciągnął z kieszeni kartkę, złożoną dwukrotnie na pół i przekazał ją shinobiemu.
0 x
- Ario
- Posty: 2353
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Plac centralny
Ario odebrał listę zakupów od mężczyzny i wzruszył ramionami.
- No no no no...jak Pan nie chce ulepszeń, to nie. Tylko zostanie w miejscu, kiedy świat idzie do przodu, może być tragiczne w skutkach, szczególnie dla przedsiębiorców, którzy ciężko pracują na gospodarkę osady...ale to temat na inny czas. Wkońcu mamy teraz Unię. - uśmiechnął się Shinobi.
Kunisaku machnął do mężczyzny oddalając się powoli i czytając kartkę. Otrzymał też list do zaniesienia, więc prawdopodobnie od niego będzie chciał zacząć. Rzeczywiście, mężczyzna miał dużo zadań do zrobienia, jednak na szczęście Ario był na posterunku i gotowy pomóc, by zarobić, zabierał się właśnie do pracy.
Co do mężczyzny, był to obraz typowej osoby, która została pewnym miejscu. Ludzie, bojący się zmian, nigdy nie osiągną sukcesu. Świat pędzi do przodu, podpierany na filarach różnych poglądów i tez, które wytwarzali ludzie, nieakceptujący rzekomego stanu świata. Najwięksi myśliciele zawsze walczyli o to, by przeć do przodu, a jak można przeć do przodu, gdy boisz się coś zrobić? Chcesz czekać na gotowy sukces, nie wspierając ani nie starając się go wdrożyć? Wtedy oznacza, że to nie Twój sukces, a sukces kogoś innego.
Shinobi pokwiał głową, jakby chciał wyrzucić z niej wszystkie polityczne i doktrynalne myśli. Miał robotę do zrobienia, więc ruszył pędem, szybko zanieść list i skierować się do następnego zadania.
- No no no no...jak Pan nie chce ulepszeń, to nie. Tylko zostanie w miejscu, kiedy świat idzie do przodu, może być tragiczne w skutkach, szczególnie dla przedsiębiorców, którzy ciężko pracują na gospodarkę osady...ale to temat na inny czas. Wkońcu mamy teraz Unię. - uśmiechnął się Shinobi.
Kunisaku machnął do mężczyzny oddalając się powoli i czytając kartkę. Otrzymał też list do zaniesienia, więc prawdopodobnie od niego będzie chciał zacząć. Rzeczywiście, mężczyzna miał dużo zadań do zrobienia, jednak na szczęście Ario był na posterunku i gotowy pomóc, by zarobić, zabierał się właśnie do pracy.
Co do mężczyzny, był to obraz typowej osoby, która została pewnym miejscu. Ludzie, bojący się zmian, nigdy nie osiągną sukcesu. Świat pędzi do przodu, podpierany na filarach różnych poglądów i tez, które wytwarzali ludzie, nieakceptujący rzekomego stanu świata. Najwięksi myśliciele zawsze walczyli o to, by przeć do przodu, a jak można przeć do przodu, gdy boisz się coś zrobić? Chcesz czekać na gotowy sukces, nie wspierając ani nie starając się go wdrożyć? Wtedy oznacza, że to nie Twój sukces, a sukces kogoś innego.
Shinobi pokwiał głową, jakby chciał wyrzucić z niej wszystkie polityczne i doktrynalne myśli. Miał robotę do zrobienia, więc ruszył pędem, szybko zanieść list i skierować się do następnego zadania.
0 x
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
Re: Plac centralny
Dyskusja na tematy wprowadzanych zmian i prób zapierania się rękami oraz nogami przed nimi musiała poczekać. Jeśli ktoś chce wprowadzać jakieś większe zmiany, musi najpierw zapewnić sobie pod to solidne podwaliny. Często są to środki finansowe, niekiedy poparcie społeczeństwa, z całą pewnością jednak wymaga to sporej pracy. Wiedział to zarówno Ario, jak i kupiec, któremu bardzo zależało na wykonaniu swojego dzisiejszego planu. Trzeba więc było porzucić pomysły na wprowadzenie całkiem ciekawych zmian, na rzecz wykonywania kolejnych, bardzo żmudnych i niewymagających zbyt dużo myślenia czynności.
Pierwszą rzeczą do zrobienia było zaniesienie listu. Na całe szczęście kupiec miał tak wszystko dokładnie zapisane, że nawet adres odpowiednich drzwi się na nich znalazł. Nikt sam sobie raczej nie robi takich dokładnych rozpisek. Możliwe w takim razie, że ktoś mu to wszystko po prostu zapisał, a sam mężczyzna był jedynie prostym narzędziem, które miało te sprawy załatwić. Kto wie, może to żona albo jakiś szef?
Pierwszą rzeczą do zrobienia było zaniesienie listu. Na całe szczęście kupiec miał tak wszystko dokładnie zapisane, że nawet adres odpowiednich drzwi się na nich znalazł. Nikt sam sobie raczej nie robi takich dokładnych rozpisek. Możliwe w takim razie, że ktoś mu to wszystko po prostu zapisał, a sam mężczyzna był jedynie prostym narzędziem, które miało te sprawy załatwić. Kto wie, może to żona albo jakiś szef?
0 x
- Ario
- Posty: 2353
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Plac centralny
Ario zadowolony, szybko przemieścił się z jednego punktu do drugiego. Zaczynało być coraz cieplej, a sam fakt, że dzień dopiero się zaczynał, napawał młodego Shinobi humorem i nadzieją na ciekawe wydarzenia. Podskoczył szybko do drzwi i zapukał do środka.
Miał cichą nadzieję, że zastanie kogoś w domu, ponieważ jeżeli się nie uda, to będzie musiał wsunąć list pod drzwi. Nie bardzo chciał zostawiać list bez opieki, ale też nie miał możliwości spędzić tu więcej czasu niż to wymagane, żeby oczekiwać przyjścia wymaganej osoby. Równie dobrze mógłby próbować wejść do mieszkania i położyć list na jakimś stole, ale w przypadku, gdyby został przyłapany na tej czynności, wtedy mogłaby spotkać go sroga kara, a sam byłby uznany za przestępce. Taki los nie wchodził zupełnie w gre.
Shinobi cicho westchnął. Oby ktoś był w środku. Jeżeli nie, to po prostu, tak jak zakładał, wsunie list pod drzwi i ruszy dalej. Dla pewności rozejrzał się, czy jest może jakaś skrzynka na listy, blisko mieszkania. Sam jednak czekał na rozwój sytuacji.
Miał cichą nadzieję, że zastanie kogoś w domu, ponieważ jeżeli się nie uda, to będzie musiał wsunąć list pod drzwi. Nie bardzo chciał zostawiać list bez opieki, ale też nie miał możliwości spędzić tu więcej czasu niż to wymagane, żeby oczekiwać przyjścia wymaganej osoby. Równie dobrze mógłby próbować wejść do mieszkania i położyć list na jakimś stole, ale w przypadku, gdyby został przyłapany na tej czynności, wtedy mogłaby spotkać go sroga kara, a sam byłby uznany za przestępce. Taki los nie wchodził zupełnie w gre.
Shinobi cicho westchnął. Oby ktoś był w środku. Jeżeli nie, to po prostu, tak jak zakładał, wsunie list pod drzwi i ruszy dalej. Dla pewności rozejrzał się, czy jest może jakaś skrzynka na listy, blisko mieszkania. Sam jednak czekał na rozwój sytuacji.
0 x
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
Re: Plac centralny
Droga nie była zbyt długa, jednak na miejscu Ario stwierdził, że żadnej skrzynki ani niczego co mogłoby bezpiecznie przechować list do czasu aż właściciel domu go znajdzie, nie ma. W takim razie pozostało mu jedynie zapukać i liczyć na to, że znajdzie się w tym domu ktokolwiek, kto dany list odbierze. Szybko okazało się, że w środku słychać kroki. Ktoś był i zbliżał się spokojnym krokiem do drzwi.
-Szczęść bogom!- Powiedział, bardzo powolnym, prawie melodyjnym głosem. Na twarzy tego mężczyzny można było zauważyć przebijający się przez gęstą brodę uśmiech. Najwyraźniej pomimo przerwania mu tego co aktualnie robił, nadal był pełen pogody i optymizmu, a także olbrzymiej wiary, co można wnioskować po samym przywitaniu.
-Ahh, tak, ponownie list od tego kupca, który chciałby tytułować się najważniejszą osobą w osadzie. Coś ostatnio za bardzo próbuje się do nas przymilać...- Ponownie, bardzo spokojnie, akcentując niemalże każde słowo, wygłosił swoją dość długą tyradę na temat nadawcy tego listu. Po chwili dodał -No ale mimo wszystko dziękuję za dostarczenie. Pamiętaj, młodzież, wiara jest kluczem do budowania naszej wioski oraz nas samych-. Po odebraniu listu ukłonił się dystyngowanie, a następnie wrócił do siebie, zamykając za sobą drzwi.
Pierwsze zadanie wykonane, dość dziwne to było spotkanie, jednak trzeba iść dalej. Kolejną rzeczą do zrobienia było odebranie przesyłki, na całe szczęście lista była tak ładnie sporządzona, że właściwie odpowiednie miejsce było już prawie widoczne. Kupiec musi mieć bardzo mądrego szefa, który zawsze myśli nawet o najdrobniejszych szczegółach.
-Szczęść bogom!- Powiedział, bardzo powolnym, prawie melodyjnym głosem. Na twarzy tego mężczyzny można było zauważyć przebijający się przez gęstą brodę uśmiech. Najwyraźniej pomimo przerwania mu tego co aktualnie robił, nadal był pełen pogody i optymizmu, a także olbrzymiej wiary, co można wnioskować po samym przywitaniu.
-Ahh, tak, ponownie list od tego kupca, który chciałby tytułować się najważniejszą osobą w osadzie. Coś ostatnio za bardzo próbuje się do nas przymilać...- Ponownie, bardzo spokojnie, akcentując niemalże każde słowo, wygłosił swoją dość długą tyradę na temat nadawcy tego listu. Po chwili dodał -No ale mimo wszystko dziękuję za dostarczenie. Pamiętaj, młodzież, wiara jest kluczem do budowania naszej wioski oraz nas samych-. Po odebraniu listu ukłonił się dystyngowanie, a następnie wrócił do siebie, zamykając za sobą drzwi.
Pierwsze zadanie wykonane, dość dziwne to było spotkanie, jednak trzeba iść dalej. Kolejną rzeczą do zrobienia było odebranie przesyłki, na całe szczęście lista była tak ładnie sporządzona, że właściwie odpowiednie miejsce było już prawie widoczne. Kupiec musi mieć bardzo mądrego szefa, który zawsze myśli nawet o najdrobniejszych szczegółach.
0 x
- Ario
- Posty: 2353
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Plac centralny
Ario nie zdążył się zbytnio odezwać, więc po prostu przekazał list i taktownie się skłonił. Mężczyzna zaraz zniknął, po stwierdzeniu, że młodzież jest kluczem, co znowu napawało młodego Shinobi rozmyślaniami na różne tematy. No bo...po pierwsze, jeżeli młodzi shinobi są kluczem, to mogą być albo kluczem dobrym, albo złym. Młody, zły shinobi może wyrządzić niewyobrażalną szkodę, jak i również dobry młody shinobi może wyrządzić wiele dobrego. Ogólnie zbyt wiele kłębiących myśli przytrafiało się Kunisaku, ale wiedział, że musiał zająć czymś głowę, żeby nie myśleć o ostatnim zakupie...oj tak, w domu zdecydowanie czekało go rozpakowywanie prezentu.
Szybko przeskoczyć z progu drzwi na ulicę, po czym ponownie zerknął na liste zadań...doszukał się kolejnego miejsca, gdzie ma się udać po czym skierował tam swoje kroki. Przez chwilę przeszło mu przez myśl, że osoba spisująca zadania była przynajmniej dobra z logistyki, jak i o tyle skrupulatna, że wszystkie te rzeczy pokrywały się w jednej drodze. Ktoś chciał zaoszczedzić czasu i to było bardzo wporządku, ponieważ Ario już widział, a nawet czuł nosem wynagrodzenie, które czekało na niego u kupca.
Ario jak najszybciej ruszył w kierunku następnego zadania: odebrania przesyłki.
Szybko przeskoczyć z progu drzwi na ulicę, po czym ponownie zerknął na liste zadań...doszukał się kolejnego miejsca, gdzie ma się udać po czym skierował tam swoje kroki. Przez chwilę przeszło mu przez myśl, że osoba spisująca zadania była przynajmniej dobra z logistyki, jak i o tyle skrupulatna, że wszystkie te rzeczy pokrywały się w jednej drodze. Ktoś chciał zaoszczedzić czasu i to było bardzo wporządku, ponieważ Ario już widział, a nawet czuł nosem wynagrodzenie, które czekało na niego u kupca.
Ario jak najszybciej ruszył w kierunku następnego zadania: odebrania przesyłki.
0 x
- Yosuke
- Martwa postać
- Posty: 583
- Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
- Wiek postaci: 13
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=7967
- Multikonta: Daisuke
Re: Plac centralny
Dziwny sposób wypowiedzi, specyficzne akcentowanie oraz nietypowe słownictwo, skłoniły Ario do pewnych przemyśleń. W jakiś sposób, po swojemu, starał się zrozumieć, co takiego chciał mu przekazać adresat listu. Klasyczne rozważania na temat dobra i zła, które były bardzo ważnym aspektem w "uczeniu" się oraz kształtowaniu swojej moralności. To właśnie takie małe spotkania skłaniają często do najważniejszych refleksji, nierzadko kształtując później pełnoprawnego, dorosłego i odpowiedzialnego obywatela.
-No! Jesteś wreszcie!- Powiedziała kobieta, ubrana w żółty strój, gdy tylko zobaczyła Ario z karteczką w dłoni. Najwyraźniej była bardzo dobrze poinformowana, że to nie kupiec przyjdzie odebrać swoją przesyłkę, a ponownie posłuży się jakimś młodzieniaszkiem.
-Masz tutaj przesyłkę, ja już muszę wyjeżdżać. Ktoś musi w tej Unii dbać o nasze sprawy, no nie?- Powiedział, krzątając się z jednego miejsca w drugie, ciągle próbując coś robić, ale wyraźnie nieporadnie jej to szło. Znalazła jednak wreszcie to co trzeba było i wręczyła małą paczuszkę, o wymiarach około 20 centymetrów na 30 centymetrów. Nic wielkiego, anie ciężkiego, spokojnie można było nieść pod pachą.
No i załatwione. Kolejna rzecz na liście odhaczona. Następnym punktem było zakupienie paru przedmiotów, dokładna lista oczywiście znalazła się na liście, ale dla Kunisaku wyglądała ona bardzo nijako, toteż niespecjalnie było czym się zachwycać. Kolejne nudne zadanie do zrobienia.
-No! Jesteś wreszcie!- Powiedziała kobieta, ubrana w żółty strój, gdy tylko zobaczyła Ario z karteczką w dłoni. Najwyraźniej była bardzo dobrze poinformowana, że to nie kupiec przyjdzie odebrać swoją przesyłkę, a ponownie posłuży się jakimś młodzieniaszkiem.
-Masz tutaj przesyłkę, ja już muszę wyjeżdżać. Ktoś musi w tej Unii dbać o nasze sprawy, no nie?- Powiedział, krzątając się z jednego miejsca w drugie, ciągle próbując coś robić, ale wyraźnie nieporadnie jej to szło. Znalazła jednak wreszcie to co trzeba było i wręczyła małą paczuszkę, o wymiarach około 20 centymetrów na 30 centymetrów. Nic wielkiego, anie ciężkiego, spokojnie można było nieść pod pachą.
No i załatwione. Kolejna rzecz na liście odhaczona. Następnym punktem było zakupienie paru przedmiotów, dokładna lista oczywiście znalazła się na liście, ale dla Kunisaku wyglądała ona bardzo nijako, toteż niespecjalnie było czym się zachwycać. Kolejne nudne zadanie do zrobienia.
0 x
- Ario
- Posty: 2353
- Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
- Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=8554
- GG/Discord: Boyos#3562
Re: Plac centralny
Ario przechwycił paczuszkę od kobiety i zdecydowanie musiał na chwilę przystopować, by przyjrzeć się stroju kobiety. Oczobitny, żółty strój. Zdecydowanie za żółty jak na obecne standardy, ale młody Shinobi nie bardzo się tym przejmował. W sensie...nie miał nic do tego. Kobieta rzeczywiście wyglądała trochę, jakby wychowała się na jakiegoś rodzaju polu, a potem dostała nagle posadę, która podbiła jej status społeczny o kilka pięter w jednym ruchu. Ona zaś starała się pogodzić stare nawyki i nowe wymagania, co w efekcie dało swoistego rodzaju abstrakcję, która przed nim stała.
- Dziękuję. Pośpieszę się z tą przesyłką...a co do Unii... - chłopak się zatrzymał, nie wiedząc czy ma wchodzić w dalsze debatowanie z ową nieznajomą. Unia była dopiero co powstałym tworem, on sam jednak miał swoje obawy. - To wszystko zależy...kto rządzi, kto dzieli, kto ustala budżet, skąd brać na to wszystko pieniądze. Może byc tak, że nasza osada wyjdzie przy tym najmarniej. Już podobno oddaliśmy części terenów uchodźcom z klanu Kaguya, a co dopiero nasz czeka? Jak po pierwszym dniu już nas wykupują? - To stwierdzenie pozostało głuche, gdyż chłopak szybko obrócił się i ruszył w stronę sklepu.
Rzeczywiście...Unia...będzie musiał dowiedzieć się wiecej na ten temat...ale to już w swoim czasie. Póki co - na jego celu był sklep, do którego już się zbliżał.
- Dziękuję. Pośpieszę się z tą przesyłką...a co do Unii... - chłopak się zatrzymał, nie wiedząc czy ma wchodzić w dalsze debatowanie z ową nieznajomą. Unia była dopiero co powstałym tworem, on sam jednak miał swoje obawy. - To wszystko zależy...kto rządzi, kto dzieli, kto ustala budżet, skąd brać na to wszystko pieniądze. Może byc tak, że nasza osada wyjdzie przy tym najmarniej. Już podobno oddaliśmy części terenów uchodźcom z klanu Kaguya, a co dopiero nasz czeka? Jak po pierwszym dniu już nas wykupują? - To stwierdzenie pozostało głuche, gdyż chłopak szybko obrócił się i ruszył w stronę sklepu.
Rzeczywiście...Unia...będzie musiał dowiedzieć się wiecej na ten temat...ale to już w swoim czasie. Póki co - na jego celu był sklep, do którego już się zbliżał.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości