Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Akainu

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Akainu »

-Ooo jak dobrze usiąść i mieć wszystko gdzieś co nie mały?- Rzuciłem do psiaka, a ten jak zwykle uganiał się za jakimś motylami, albo innymi robakami. Spojrzałem w jego stronę i patrzyłem na niego przez parę minut. Jak to dobrze być młodym i nie przejmować się wszystkim dookoła. Pamiętam jak to sam byłem w jego wieku... Czerwony przecież my mamy prawie tyle samo lat... Oj cicho bądź i goń za motylem. Może kiedyś uda Ci się go złapać. Zobaczysz, jak pewnego dnia będę wielki i silny to złapię wszystkie motyle na tym świecie! Masz całkiem śmieszne marzenie. Odchyliłem ciało do tyłu i padłem na plecy. Przyjrzałem się wszystkim chmurom, które przemierzały nieboskłonie. Wszystko kiedyś się kończy nie? Przeleciało mi przez głowę, a po chwili usłyszałem straszny krzyk. Spojrzałem na Inu. Psiak tylko skinął do mnie. Czyli nie przesłyszało mi się. Szybko podniosłem swoje ciało z ziemi i postanowiłem pobiec najszybciej jak to było możliwe w miejsce skąd mógł dochodzić dźwięk. W trakcie biegu cały czas staram się wywąchać jakiś zapach, który pozwoliłby mi na zlokalizowanie celu. Staram się też określić kto mógł wydać ten krzyk, czy kobiet czy facet. Dzięki temu łatwiej mi będzie zlokalizować zapac
0 x
Kuroi Kuma

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Kuroi Kuma »

0 x
Shirokaze

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi C 16/45 Mężczyźni poprosili, żeby staruszek był żywy, ponieważ będą chcieli dowiedzieć się więcej o jego technikach, które nie były nikomu do końca znane. Nie chodziło o jutsu klanu Yamanaka, ponieważ Senji po prostu blefował. Ninja powiedzieli, że najprawdopodobniej pochodzi z klanu Ucicha, oraz żeby na niego uważać, bowiem może stworzyć wielu problemów. Chwilę później, zniknęli bez śladów, oznaczało to, by wyruszali już w drogę. Przed wyjściem, jeden zostawił karteczkę na parapecie z miejscami, w których może być zbieg. Można było tam wyczytać takie miejsca jak: Polanka koło jeziora w okolicach wioski, z której najłatwiej można opuścić wioskę, więc jest to najrozsądniejsza droga, oraz ciemny las, również niedaleko wioski.

Kyoushi wraz z przyjacielem wyruszyli. Na kartce wyraźnie było przekazane, iż pierwszym miejscem, którym powinni sprawdzić była ów polanka. Tak też zrobili, bowiem było to najrozsądniejsze, zwłaszcza w trakcie sztormu. Wchodzenie do lasu, nie było by zbyt rozsądne, więc pewnie dlatego taką decyzję podjęli ninja, którzy mieli za zadanie eksport zwoju.



Koledzy, przepraszam, że troszkę wami pokierowałem, ale musiałem. Mam nadzieję, że nie macie mi za złe :)
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Kyoushi »

Młodzieńcy ruszyli w szaleńczą pogoń za Senjim, który pewnie nawet tak się nie nazywał. Kłamał nawet ze swoim prawdziwym klanem, a ninja, którzy wbili się do domu Raito wytłumaczyli, że prawdopodobnie pochodzi on z klanu Uchiha. Znowu Ci Uchiha.. Jak ja ich nienawidzę.. Tylko w głowie przypominał sobie mroczne zdarzenia z Anatai, które były spowodowane synem władcy - ów Mizunem Uchihą. Kyu bardzo szybko przylepił notkę dla tego klanu - nienawiść za ich siłę destrukcyjną oraz.. No cóż, za ogół, gdyż poznał tylko Mizuna od tej najgorszej strony. W każdym razie, nie był pocieszony tym, że kolejny raz musiał ścigać przeciwnika, który był z tegoż klanu. Nie wiedział o nich nic oprócz tego, że jeden posługiwał się Katonem. Cóż, może mają jeszcze jakieś umiejętności.
Ruszyli w kierunku Polany koło jeziora w okolicach wioski, tak podpowiedzieli tamci ninja, więc tam też ruszyli wraz z Raito. Kyu radził sobie całkiem przyzwoicie podczas pościgu i trzymania tempa niebieskowłosego. Mimo wszystko. Dotarli na polankę, gdzie zmagał się wiatr, w końcu była lub miała być ogromna burza (już się pogubiłem czy jesteśmy w trakcie czy przed sztormem xD). W trakcie poszukiwań polanki Kyu był bardzo ostrożny, stąpając i pilnując się na każdym kroku. Zwracał też uwagę na otoczenie, czy ktoś nie zastawił na nich jakiejś pułapki.
- Rai, widzisz coś? Nie mogę się tutaj do końca skupić. Ten otwarty teren mnie dezorientuje.. - rzekł do przyjaciela wciąż się rozglądając i w razie czego trzymając rękojeść miecza.

17/45 (Popraw u siebie liczbę Shirokaze ^.^)
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Raito

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Raito »

Niebieskowłosy tylko żartował z uśmiercaniem poszukiwanego, ale prośbę przyjął już napoważnie. Wiedział jak ważne podczas konkurencji między wioskami są informacje.
Po chwili wyjaśniło się również pochodzenie kłamcy. Zwał się Uchihą oraz jak jego pobratymcy prawdopodobnie pochodził z Sogen. Z tego co pamiętał Raito, posiadali oni niezwykłe oczy, co mogło wytłumaczyć dzwny ich kolor u "Senji'ego", a także to jak szybko zwinął się z mieszkania. Teraz już napewno należało zachować ostrożność.
Przed zniknięciem ninja pozostawili wiadomość, informującą o dwóch miejscach, do których powinien był się udać poszukiwany. Para shinobich nie chciała się rozdzielać, toteż wspólnie pobiegli w stronę polanki nad jeziorem. Mimo, iż Niebieskowłosy był wyraźnie szybszy, starał się nie narzucać zbyt dużego tempa. Skorzystał na tym, zaoszczędzając więcej sił.
Gdy już zbliżali się do celu, młodzieniec zacząl wstępne przygotowania. Dookoła mogły być poustawiane pułapki. Zbieg był sędziwy, czyli doświadczony. Niewykluczone, iż przebiegły. Dodatkowo jak na Czerwonookich przystało, powinien posługiwać się Katonem, a w połączeniu lasu oraz silnego wiatru, skutki mogły być okropne. Tymbardziej, że nie powinno mu zależeć na wiosce kupieckiej i jej otoczeniu.
Dlatego chłopak już teraz sprawdził, czy miecz płynnie wysuwa się z kabury, a także ułożył ekwipunek w torbie, aby kunai, tak niezbędny do wielu technik Raitonu, mieć na wierzchu.

- Nie łam się, w końcu coś znajdziemy. - odpowiedział przjacielowi Raito, wkraczając na polanę. Tak jak kumpel, poszukiwał tropów, zachowując przy tym maksymalne skupienie i ostrożność.
0 x
Shirokaze

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi C 19/45 Dwójka mężczyzn znalazła się na polance, gdzie mieli szukać mężczyzny, który mimo swojego wieku, dawał radę. Widać było, iż nie jest zbytnio inteligentny, bowiem jego kłamstwa tak bardzo nie trzymały się kupy, że aż szkoda było tego słuchać. Dobrze, że Raito wyraźnie podkreślił, że pięćdziesiąt pięć lat temu wioska jeszcze nie istniała. To było kluczem, do rozszyfrowania kanciarza. Teraz, ich zadaniem jest złapanie go żywcem, co może sprawić problemy. Trzech shinobi, którzy dali to zadanie dwóm nastolatką, mieli nadzieję, iż wiedzą, że w razie konieczności będą mogli zabić Uchihę.

Sztorm nie przestawał rosnąć w siłę i z każdą sekundą stawał się coraz silniejszy i bardziej srogi. Ekstremalne warunki. Takiego zjawiska przyrodniczego nie było od lat. Kyo oraz Raito pokazali, jak bardzo dobrymi ninja są. Mimo pogody, zgodzili się na tak trudną misję. Mają zadatki na jeszcze silniejszych ludzi, niż są obecnie. Jestem tego pewien.

W końcu, po długich poszukiwaniach udało im się znaleźć szałas, koło którego palił się ogień, co było dziwne, bo przecież padał obfity deszcz. Prawdopodobniej, powstał z katonu, lub może innego ognistego jutsu. Jeśli był to Senji, to mieli okazję na dobry atak z zaskoczenia. Powodzenie misji jest w ich rękach! Lepiej, żeby nie zmarnowali okazji, bowiem taka, może się już nigdy nie nadarzyć. Z drugiej strony, jest to dosyć dziwne, żeby ktoś tak doświadczony, zwracał na siebie tyle uwagi, wiedząc, że ma towarzystwo z tyłu. Ciężki orzech do zgryzienia.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Kyoushi »

Rzeczywiście dawał radę, gdyż ani widu chłopa ani słychu. Mimo wieku jest całkiem sprytny. Irytuje mnie gnojek coraz bardziej. Ciekawe co na to wszystko Raito. Pewnie sam już jest wkurwiony... Rzeczywiście, nie ma co ukrywać, ale niebieskowłosy co do historii wioski - bystrze to dostrzegł. Ma chłop łeb nie od parady. Teraz nastawał problem. To, że młodzieńcy mogli zrobić z Uchihą co chcieli to jedno, jednak.. Pierw trzeba go pochwycić, co jak widać komplikowało się coraz bardziej. Tak mało poszlak i tak mało śladów. Nie pozostawił po sobie niczego co mogło zostać uznane za jakąś pomoc ku odnalezieniu człowieka podejrzanego o zbrodnię kradzieży zwoju. Niestety pogoda ich nie oszczędzała. Było nieprzyjemnie i mokro. Kyu przemókł już do suchej nitki, a jego kimono nadawało się jedynie do suszenia na plaży wraz z nim. Jednak nie spuszczał z tonu. Pragnął dostrzec więcej aniżeli potrafił w obecnym stanie pogodowym, jednak się nie łamał. To nie był jeszcze koniec a Senji musi zostać złapany - oczywiście również ukarany. Nie można tak wchodzić sobie do czyjegoś domu i kłamać. Nie w ten sposób.
Po długich poszukiwaniach w końcu na coś wpadli. Jednak nie było to zbyt normalne. Szałas? Co tu kurwa robi szałas?! Ten ogień. Jak?! Zastanawiał się białowłosy spoglądając na to z przymrużonym okiem. W końcu deszcz był.. Naprawdę obfity. Jutsu? Aż tak silna chakra go spowiła, że płomień utrzymuje się w deszczu? Może GenJutsu? Teraz to raczej dobry pytanie. Jeśli rzeczywiście to GenJutsu to białowłosy nie waha się i używa elementarnej techniki Kai, w końcu nie wiadomo jakim cudem ten płomień może się tutaj utrzymywać. Jeśli to wciąż się tli, to chyba pora zaatakować szałas. Może nie od razu mieczem, bo nie wiadomo kto się tam skrywa. Mimo wszystko dobywa katany zza pleców i trzyma ją w sposób zwarty do walki wzdłuż przedramienia prawej dłoni, w której go dzierży. Zachodzi szałas od tyłu i koncentruje się na ataku, jeśli ktoś z niego wyleci. Ma nadzieję, że jego przyjaciel zrozumie taktykę i zaatakuje od przodu z zaskoczenia. On sam jest jakieś 1,5~2m od szałasu by móc zareagować odpowiednio szybko..

20/45
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Raito

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Raito »

Warunki pogarszały się z minuty na minutę. Raito, aby swobodnie oddychać, musiał założyć chustę na twarz. Teraz było widać tylko jego oczy. Czuł się jak prawdziwy ninja.
Chłód, oprócz oziębienia Niebieskowłosego, ostudził także jego zapał i emocje. Zamiast burczeć pod nosem i wspominać wygłupy trójki niekompetentnych ninja, potrafił już skupić się na zadaniu.
Wkraczając na polanę razem z Kyou, zaczął się dokładnie rozglądać. Mimo zamieci, po chwili dostrzegli rozpalone ognisko oraz namiot. Widok był dość osobliwy, gdyż padający desz nijak miał się do płomieni. Najwyraźniej musiały być wykonane za pomocą jutsu, a biorąc pod uwagę żywioł większości Uchiha, przypadek nie wchodził tu w grę.
Na genialny pomysł wpadł Shiroyasha. Tym razem to on wykazał się bystrością umysłu. Przecież Czerwonoocy byli równie potężni w genjutsu! Dlatego za przykładem przyjaciela, Akolita wypróbował Kai.
Jeżeli test da wynik pozytywny, odciągnie kompana na tyły i poobserwuje obóz dalej. Jeżeli jednak będą mieli orzed sobą prawdziwy twór, przystanie na plan Białowłosego i ruszy na ognisko od przodu. Oczywiście w pogotowiu miałby przygotowany uprzednio ekwipunek oraz wstępne mieszanie chakry.
0 x
Shirokaze

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi C 22/45 Pogoda powoli przestawała dawać się we znaki. Deszcz osłabł, burza odeszła w stronę północy, a wiatr został taki sam, jaki był, co było lekko irytujące, ale do zdzierżenia. Tym razem nadszedł czas na Kyoushi`ego, by wpaść na genialny pomysł. Przecież, nie mógł być dłużny przyjacielowi, chociaż, nie na tym to polega. Jednak, sprytny białowłosy zaproponował, by użyć Kai, by sprawdzić, czy nie jest to genjutsu, które ustawił Uchiha. Pytanie brzmi, jak on to zrobił, przecież nigdzie go nie było. Przynajmniej tak wydawało się dwóm nastolatkom, ale w rzeczywistości, deptali mu po piętach. Desperacko postanowił się bronić marną techniką iluzji, którą bez problemu udało się przerwać Kyo i Raito. Wspaniały ruch.

Po chwili, przybiegł jeden z trzech ninja, którzy raczyli im wizytą w domu niebieskowłosego. Powiedział, że zostali zaatakowani i tylko jemu udało się przeżyć. Walczyli trzech na dziesięciu, czyli szanse były marne. W raporcie ninji, dowiedzieli się, iż Senji był w siłach wroga, więc jak mógł użyć na nich techniki iluzji? Sprawy dobierały dziwnego obrotu, ale jedno było pewne, kłamca właśnie przejął zwój i zaczął uciekać z wioski. Shinobi przedstawił się, by było im prościej pracować, bowiem dołączy się do nich, do drużyny.
- Jestem Goul. A teraz za mną, musimy dogonić staruszka i przejąć zwój! To bardzo ważne! - wskazał kierunek, w którym powinni się udać.

Po kilku minutach biegu po drodze minęli kilku wojowników Ryuzaki, którzy z rozkazu Goula, udali się w pogoń za fałszywym Senjim, który najprawdopodobniej użył techniki Henge. Któż by się tego spodziewał? Przebiegły starzec z każdą sekundą pogoni, był o krok bliżej powodzenia jego misji.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Kyoushi »

O dziwo pogoda zaczęła się poprawiać. Ewidentnie to była burza - taka typowa w Ryuzaku - szybka i treściwa. Teraz nieco się uspokoiło co bardzo przypadło białowłosemu, który jednak.. Nie lubował się w tego typu zadaniach, na mokro.
Po chwili, gdy tylko Kyu wpadł na pomysł z technika antygenjutsu, zdawało mu się to śmieszne, że coś takiego.. Pośród strug deszczu? No cóż, widocznie staruszek nie miał czasu i wymyślił coś bardzo oklepanego, co nie powstrzymało młodych shinobich w dążeniu do ich celu. Postanowili to przełamać techniką Kai - znaną i lubianą. Udało im się to od razu za pierwszym razem, co było dla nich nie lada sukcesem, ze względu też na to, że mogli zaoszczędzić trochę czasu na pościgu. Deptali mu po piętach..
Jednak to nie był jeszcze koniec. Stało się kolejny raz coś niespodziewanego. Staruszka tu nie było, uciekał dalej, a dowiedzieli się tego od niejakiego Goul'a, który dołączył do nich. Rozpoznali go, gdyż był jednym z tych, który wparował do mieszkania niebieskowłosego. Przedstawił się i kazał za sobą ruszać.
Chwilę tak biegli bez gadania jednak Kyu znów coś nie pasowało. To było zbyt proste. Mogli się domyślać też spotykając kolejnych wojowników, że.. Coś tu jest nie tak. Kyu podejrzewał technikę banalną, ale i skuteczną - Henge no Jutsu. Tylko kto?
Powiedział w stronę Goul'a:
- Nie podoba mi się to, że znalazłeś się w tamtej okolicy tak prędko i nawet wiesz gdzie staruszek planuje uciec. Czuję, że ktoś tu kłamie. Jeśli nie to zwracam honor, ale... Coś mi tu śmierdzi.. - był przygotowany, cały czas trzymając w ręce swój miecz skierowany wzdłuż przedramienia. Był podejrzliwy biegnąc w dalszym ciągu za Goul'em. Chciał być bardziej z tyłu. By nie wpaść w jakąś pułapkę, czy też jakieś zaskoczenie. Nerwowo co rusz spoglądał też na swojego kompana, któremu do głowy powinno wpaść coś podobnego.

23/45 (Znów Shiro masz błąd w liczeniu xD)
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Raito

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Raito »

Warunki pogodowe znacznie się poprawiły, co pomogło przeprowadzać jakiekolwiek akcje. Dzięki temu, para ninja mogła z łatwością dojrzeć efekty pomysłu Białowłosego. Użycie Kai było niezwykle przebiegłe. Po chwili, tajemnicze obozowisko zniknęło. Punkt dla Gryfindoru! Anulowanie genjutsu znaczyło, iż ktoś musiał je stworzyć, czyli podążali dobrym tropem. Senji musiał być blisko.
Kiedy shinobi poszukiwali zbiega, nagle na polanę wpadł jeden z trzech nieudolnych wysłanników Wioski. Jak się okazało, znowu spartaczyli swoją robotę. Oczywiście, o ile osoba nie była kolejnym kłamcą. Tak, podczas gdy niedaleko musiał znajdować się twórca obozowiska, do młodzieńców przybył ktoś całkiem inny. Zbieg okoliczności, czy może kolejny podstęp? Jednak niekiedy dezinformacja może być bardziej użyteczna niż natychmiastowe pokonanie przeciwnika, dlatego Raito spróbował pudawać, iż ufa Goul'owi.
- Ruszajmy. - odpowiedział krótko na wezwanie do drogi. Podczas podróży w wyznaczonym kierunku, minęli posiłki z Ryuzaku. Niebieskowłosy zaczynał się martwić, bo jeśli byli to wrogowie, walka mogła być znacznie utrudniona przez przewagę liczebną przeciwnika. Dlatego już teraz wyjął z kabury miecz, a lewą dłonią wyciągnął z torby kunai pod pretekstem przygotowań do pojmania Senji'ego. Widział, iż wzrok Shiroyashy również jest niespokojny. Szykowało się na coś grubszego. Akolita zamierzał wyrównać tempo z przyjacielem, by móc w razie czego razem obronić się, bądź zaatakować.
Był bardzo ciekawy reakcji Goul'a. Jeżeli wykona on chociaż najmniej podejrzany ruch, Akoraito doskoczy do niego i przywali go do pnia drzewa, przykładając ostrze miecza do gardła, po czym rozkarze mówić prawdę.
0 x
Shirokaze

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi C 25/45 Mężczyźni słusznie myśleli, lecz działać nie miał kto. Przeczucia, niekiedy mogą być prawidłowe, ale oni tego nie wiedzieli i wyruszyli za Goul`em, który na ich nie szczęście nie był prawdziwy, a ludzie, których omijali byli siłami wroga. Nie wiedzieć czemu, nie atakowali ich, po prostu sobie koło nich przebiegli. Jednak, kiedy shinobi byli wystarczająco daleko, człowiek podszywający się pod wojownika Ryuzaki wyciągnął dwa kunai`e i rzucił je w stronę Raito i Kyoushi`ego.

Dlaczego tak postąpił? Nie wiadomo. Jedno było pewne, była to misja samobójcza, bowiem widać było, iż silnym ninja nie jest. Ale, cóż się dziwić? To zwykły Doko przeciwko dwóm shinobi, gdzie jeden to akaraito, czyli już wyższy poziom. Jedyne co było dziwnego w tym, to ta grupka ludzi. Co robili? Pewnie czas okaże, ale na pewno nie szykowało się nic dobrego. Być może byli w posiadaniu zwoju. Jest on całkiem charakterystyczny, ponieważ żeby go otworzyć, trzeba znać odpowiednią technikę.

Po rzuceniu kunai, zza drzewa wyszedł samuraj. Przeciął na pół pseudo Goula, po czym schował katanę do pochwy.
- Za mną. - nie oczekiwał odpowiedzi od dwójki mężczyzn. Po prostu wyruszył w stronę shinobi nieznanego pochodzenia, z którymi mieli już styczność. Co się dzieję? Kyoushi i Raito powoli zaczynali mieć wodę sodową we łbie. Ale cóż się dziwić? Co chwilę zmiana strony. Już nie było wiadomo, komu można ufać. Samuraj wydawał się całkiem porządnym człowiekiem, ale jak wiadomo, pozory czasem mylą.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Kyoushi »

Jednak białowłosy miał bardzo dobre przeczucie. Skądś domyślił się jednak, że ten osobnik nie jest prawdziwy, a jedynie jakąś marną podróbką.. A ci ludzie, którzy go słuchali to na bank jacyś przebierańcy. Jego katana pięknie lśniła odbijając blask księżyca, wiedział, że dziś zostanie użyta i to nie raz.. Po chwili biegu, okazało się słusznie, że Goul jest zdrajcą, rzucając w naszą stronę kunai. Bez trudu Kyu wykorzystał swój refleks oraz szybkość by uniknąć bądź sparować nadlatującego pocisku (wybierz, gdyż nie wiem jak daleko jest pocisk i czy zdąży uniknąć).
Białowłosy tuż po tym przystanął w miejscu, Raito zapewne zrobi to samo, gdyż to co tutaj się wyprawia to istna parodia. Nie chce brać w niej udziału, a jedynie dorwać Senjiego. W takim tempie to on oddali się za daleko, nie mogą sobie na to pozwolić. Otaczając się wrogiem też to nie będzie najbezpieczniejsze. Po chwili jeszcze do tego wszystkiego wyłania się samuraj, który kroi Goula jak ser szwajcarski na krajalnicy. Nie zostało z niego nic, a ten westchnął do białowłosego i przyjaciela, by ruszać za nim. Chwila, chwila? A co z pozostałymi, mają nas śledzić? Koniec, Kyu nie wytrzymał presji, która na nim ciążyła.
- WSZYSCY STAĆ KURWA! Kim Ty kurwa jesteś! Kim są Ci wokoło?! - zdecydowanie Shiroyasha był bardzo zdenerwowany i nie kalkulował. Pragnął dostać część informacji, dowiedzieć się o co tu do chuja chodzi i czy rzeczywiście polują na tego, na którego powinni. Cały czas jest przygotowany do obrony rozglądając się po jednostkach nieprzyjaciela. Nie może sobie pozwolić na sekundę zawahania czy też nieuwagi. Jest dość blisko swojego kumpla, Raito by móc bronić się w razie czego razem z nim.

26/45
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Raito

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Raito »

Ninja trafili w samo sedno sprawy - otaczające ich osoby były wrogami. Jak dobrze, że zawczasu Raito wyciągnął katanę, inaczej odbicie wymierzonego w niego przez sobowtóra kunai, mogłoby sprawić kłopot. Przeczuwając zdradziecki cios, Nibieskowłosy był gotowy, aby się obronić. Dlatego zamierzał zwyczajnie odbić przedmiot prawą bronią.
Tak jak wcześniej zaplanował, gdy Goul objawił negatywne intencje, młodzieniec miał wyskoczyć w jego kierunku, po czym przyprzeć go do pobliskiego pnia i wypytać o informacje.
Niestety, plan został pokrzyżowany przez kolejnego uczestnika zabawy. Z nikąd nagle wyskoczył samuraj i błyskawicznie przeciął napastnika na pół. Normalnie, Akoraito opadłaby szczęka, jednak trochę za bardzo się zdenerwował. Gdyby nie samozwańczy obrońca, w końcu mogliby dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi, a tak dalej pozostawali nieświadomymi pionkami w grze. Wrażenie niespodziewanego zgonu zatrzymało poruszanie się obu przyjaciół.
Samuraj wydał rozkaz, jednak dwójce należały się wyjaśnienia. Nie chcieli znowu służyć jakiemuś nieznajomemu skrytobójcy. Zbyt wiele razy zostali już oszukani podczas całej przygody.
Jak z procy, głośno wystrzelił Kyoushi. Akolita wcale nie dziwił się kumplowi, ale jego temperament przyprawił 21-latka o ledwo widoczny uśmieszek. Był zadowolony z podejścia Shiroyashy, lecz w żadnym wypadku nie zamierzał rozpoczynać walki z przybyszem. Przed chwilą pokazał na co go stać. W Raito budziło to respekt na tyle wystarczający, aby darować sobie szarpaninę.
Mimo to, w wypadku agresywnego zachowania tajemniczego, Niebieskowłosy włączy się w walkę i pomoże Kyou. Wciąż jednak liczył na więcej informacji i walkę zostawiał jako ostateczność.
0 x
Shirokaze

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi C 27/45 Samuraj stanął w miejscu uśmiechnięty. Widać było, iż zirytowanie białowłosego nastolatka go troszkę śmieszyła, ale nie dziwił mu się. Teraz nie wiedział już, komu można ufać. Ściągnął swój kask, a pod kaskiem? Maska, którą również zdjął, po czym ukazała się w połowie spalona twarz. Wyglądało okropnie, co też nie można było tego ukryć, bowiem sam samuraj, się do tego przyznał. Druga połowa była normalna, mocno-czarne oczy, włosy, również czarne i rozczochrane. (Dla niejasności, spalona połówka, również miała włosy.)
- Chodźcie, powiem wam po drodze. - uśmiechnął się oraz wskazał drogę mężczyzną. Miał nadzieję, że zyskał chociaż trochę zaufania, bowiem nikomu jeszcze nie ukazywał swojej twarzy.
- Mam na imię Ishida, pochodzę z rodu samurajów. Zostałem zesłany tutaj, przez Ryuzaki by wam pomóc. Dlaczego się zgodziłem? Bo muszę, oraz dla tego, iż nienawidzę wszystkich Uchiha. - na jego twarzy zniknął uśmiech a pojawiła się naprawdę poważna mina. - Widzicie moją twarz? To sprawka jednego z nich, kiedy atakował wioskę. Zabił moich rodziców, a mnie oszczędził. - dodał lekko przygnębiony.
Mocne wiatry nie ustawały, mało tego, wręcz się nasilały z każdą sekundą. Idealne warunki dla Uchiha, nie ma co ukrywać. Ich katon, stanie się znacznie silniejszy, wraz z tym będzie trudniej pokonać "Senji`ego". Z daleka widać było, jak grupka mężczyzn, którą minęli Raito i Kyo, byli ustawieni murem do walki. Nie można było ukrywać, iż chcą walczyć. Co teraz? Czy podejmą się walki?
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości