Zapomniane dojo

Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Mahiro »

Osoba niby mnicha od razu przykuła uwagę blondyna. Pierwszą myślą jaka przyszła mu do głowy było "jest silny". Był tym czego aktualnie poszukiwał chłopak. Godnym przeciwnikiem. Młodego Haretsu nie interesowali słabeusze. Im ktoś był silniejszy tym bardziej chciał go pokonać. Medytujący mężczyzna sprawiał takie wrażenie, w przeciwieństwie do dwóch gamoniu z mieczami przy pasie. Z początku Mahiro planował ich olać i całkowicie skupić się na mnichu. Przyglądał się ich postawie i zachowaniu bez żadnej większej reakcji. Wyglądał przy tym na znudzonego a jego mina sugerowała, że ma ich dość i mogliby już stąd odejść.
Pokojowe rozwiązanie? Takie chyba nie istnieje w przypadku blondyna, dla którego liczyło się tylko zwycięstwo.
Wal się zasrańcu i spieprzaj stąd...Nie mam na tyle czasu aby marnować go na takie gówno jak ty. - rzucił w kierunku samuraja z dwoma mieczami. Cały czas patrzył prosto w jego oczy aby jeszcze dobitniej zasugerować mu aby sobie odpuścił i odszedł.
0 x
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Mahiro »

Mahiro zachował się po swojemu. Nie miał zamiaru odpuszczać a tym bardziej kłaniać się i błagać o przebaczenie. Nie w takiej sytuacji. Niby nie ma szans na zwycięstwo? Niby są silniejsi od niego? Nawet jeśli tak był to nie był to dla blondyna żaden powód. Dla niego była to dodatkowa motywacja. Nie interesowało go pokonanie kogoś słabszego. Jego celem był tytuł najsilniejszego z silnych. Dodatkowym argumentem decydującym o rozwiązaniu konfliktu poprzez walkę był fakt, że zwyczajnie irytowała go dwójka mężczyzn z katanami przy pasie. Jeden jeszcze jakoś wyglądał na w miarę problematycznego. Duży, dwa miecze, pewność siebie, patrzący z góry na innych. Z drugiej strony jego straż przyboczna. Krzykliwy, bojaźliwy i cwany bo ma kolegę koło siebie. Obaj działali na nerwy blondynowi, który ostatni raz miał zamiar ostrzec ich przed jakąkolwiek próbą walki z nim. Jeżeli chcesz kogoś zastraszyć to najpierw upewnij się, że nie zapomniałeś wziąć jaj ze sobą. - powiedział do pana z jednym mieczem przy pasie, patrząc ciągle w jego oczy. Haretsu był świadomy tego co powiedział i jakie może mieć to następstwa. Mimo to wyglądał na spokojnego i zadowolonego z siebie.
0 x
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Mahiro »

Mahiro szybko dostrzegł różnicę poziomów między nim a samurajami obok. Będąc bardziej dokładnym między nim a dwoma szermierzami. Trzęsidupa nie zdobył uznania w oczach blondyna. Pewnie dlatego, że leżał pod drzwiami. Plan Haretsu zakładał jednak, że to on go tam poślę a nie jakiś stary mnich. Ataku mieczem spodziewał się, był na niego gotów. Zwłaszcza po takiej prowokacji. Czy dałby radę się obronić to już inna sprawa. Prośba o przesunięcie się została od razu spełniona przez chłopaka. Natychmiast odskoczył gdy tylko usłyszał fragment "proszę odsuń się". Reszta była zbędna. Mahiro doskonale zdawał sobie sprawę, z sytuacji. Tutaj nie było miejsca dla jego wybuchowego charakteru. Właśnie miał być świadkiem prawdziwej walki samurajów a nie takiej udawanej jaka miała miejsce na arenie. Do była walka między nimi nikt nie miał prawa się wtrącać. Blondyn miał zamiar w pełni skupić się na walce. Coś jednak nie dawało mu spokoju. Był to mężczyzna, który wcześniej zaatakował chłopaka. Ten spod drzwi. Zarówno on jak i przeciwnik starego mnicha nie wyglądali na zbyt uczciwych. Haretsu rozpoczął chód w kierunku samuraja w różowym kimono aby mieć pewność, że ten nie wtrąci się do walki.
0 x
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Mahiro »

Mahiro musiał szybko uporać się z trzęsidupą. Pojedynek, który go zainteresował już się rozpoczął. Tylko tak chyba nie za bardzo było czym się przejmować w przypadku tak żałosnego widoku. Błaganie o życie pewnie dla mężczyzny w różowym kimono to nic nowego. Dla blondyna była to nietypowa sytuacja. Pierwsza taka w życiu. Zrozumiał przy tym, że osoba prosząca go o oszczędzenie życia nie jest żadnym zagrożeniem i nie warto się nią przejmować. Zamknij się i wynoś stąd. To nie miejsce dla takiej miernoty jak ty. Rzucił w stronę sługusa Takedy aby następnie ustawić się bokiem do niego i skierować głowę w kierunku walczących samurajów. Miał zamiar z tego miejsca obserwować ich pojedynek. Przynajmniej na tyle ile pozwolą mu jego własne zmysły. Nie wszedł do środka aby mieć pewność, że ktoś nagle nie zmieni zdania i zamiast błagać o wybaczenie wtrąci się w cudze sprawy.
0 x
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Mahiro »

Żałosnego przedstawienia ciąg dalszy. Przed momentem błagał o życie teraz się odgraża jednocześnie uciekając po pomoc w postaci strażników. Mahiro nie zrobił nic co byłoby złamaniem prawa. Tak mu się przynajmniej wydawało. Nie znał tutejszego porządku więc może nawet nie wiedział, że zrobił coś czego nie powinien i może mieć kłopoty. Nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania. Brak świadomości o takim czynie nic nie zmienia. Może poza zachowaniem. Blondyn nie miał zamiaru uciekać w popłochu. W swoich domniemaniu był niewinny. Nie zrobił niczego niezgodnego z prawem dlaczego więc miał odejść z tego miejsca? Nie ma żadnego powodu aby to zrobić. Dzięki czemu mógł się w pełni skupić na pojedynku. Zgodnie ze swoimi oczekiwaniami wygrał mnich. Był jednak pewien, że będzie to dla zwycięscy łatwa i szybka walka a tu proszę niespodzianka. Tryumfator ledwo stał na nogach. Postanowił pomóc staremu szermierzowi. Podszedł do niego i wziął go pod pachę dodając przy tym krótkie: Prowadź.
0 x
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Mahiro »

Wywód starego samuraja mało co interesował Mahiro. W sumie to w ogóle. Miał go gdzieś jednak z szacunku do zaprezentowanych przed chwilą umiejętności szermierczych blondyn nie przerywał mu monologu. W ciszy towarzyszył staruszkowi aż do momentu kiedy nie zaczepił ich strażnik i zapytał o powód wizyty w wiosce. Blondyn musiał coś powiedzieć albo walczyć. O dziwo wolał uniknąć tego drugiego. Pobicie jakiegoś przechodnia to nic w porównaniu do pobicia strażnika, które mogło mieć poważne konsekwencje nawet jeżeli ten bezpodstawnie oskarża go o coś. Młody Haretsu przecież nic nie zrobił. Nikogo nie uderzył. Nikogo nie zabił. Dlaczego więc miał się tłumaczyć? Nie miał zamiaru kłamać. Nie miał tego w zwyczaju. Należał do szczerych osób. Na dodatek był przekonany o swojej niewinności więc nie miał żadnego powodu aby to robić.
Mahiro Haretsu, przybyłem na turniej i nie mam pojęcia jak się tu znalazłem. Zgubiłem się a ten staruch pokazuje mi drogę. - taką odpowiedzią uraczył strażnika młody blondyn. Samą prawdą. Nie wiedział kiedy i jak tutaj trafił więc się zgubił. Samuraj pokazywał mu drogę, do swojego konia ale jednak gdzieś go prowadził. Reszta należała do strażnika i jego interpretacji słów chłopaka. Nie interesowało go jednak co postanowi. Sam miał już plan. Jeżeli pozwoli im pójść dalej to po prostu ruszy przed siebie. Jeżeli będzie miał jakiś problem to Mahiro był na to gotowy i nie miał zamiaru uciekać przed walką.
0 x
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Mahiro »

Obyło się bez walki. Strażnik uwierzył w słowa chłopaka a później staruszka. Odpuścił i zawrócił. Nie miał innego wyjścia po tym jak dowiedział się prawdy. W końcu Haretsu nie okłamał strażnika. Z jednej strony Mahiro był zły bo po cichu liczył na jakąś walkę w razie problemów. Z drugiej miał dość tej całej sytuacji. To nie był jego dzień. Miał go dość. Jego nadrzędnym celem było pozbycie się towarzystwa starego samuraja i pójście w swoim kierunku. Jeszcze nie wiedział gdzie chce iść ale na pewno nie chciał być tutaj. Na odchodne, gdy strażnik był już odwrócony do niego plecami zmierzył go wzrokiem i myślach wyzwał go od słabeuszy i mięczaków.

Wróćmy do głównego tematu jakim był koń szanownego pana samuraja. Ponoć byli już blisko a blondyn dalej nigdzie go nie widział. Zirytowany postanowił pośpieszyć staruszka sugestywnym i krótkim pytaniem. Oj, gdzie ten zasrany koń?
0 x
Awatar użytkownika
Matsu
Gracz nieobecny
Posty: 215
Rejestracja: 24 kwie 2020, o 13:42
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
GG/Discord: 706675

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Matsu »

0 x
Obrazek Myśli / Mowa
Awatar użytkownika
Mahiro
Gracz nieobecny
Posty: 135
Rejestracja: 14 mar 2020, o 10:31

Re: Zapomniane dojo

Post autor: Mahiro »

Młody Haretsu miał gdzieś spojrzenie jakie posłał mu staruszek. Miał w poważaniu czy jego uszczypliwy komentarz się mu podoba. Jedynie co się dla niego liczyło to znalezienie konia, do którego niby zmierzali. Krok po kroku pokonywali kolejne metry, a wierzchowca dalej nie było widać. Poziom irytacji u blondyna rósł z każdym postawieniem stopy kawałek dalej niż poprzednio. Całe szczęście starszy pan jednak nie zapomniał drogi i po zbyt przydługim spacerze ich oczom ukazał się widok starego aczkolwiek ładnego konia. Mahiro przyjął zapłatę i słowa podziękowania. Bądź co bądź należało mu się jedno i drugie. Blondyn przez chwilę przyglądał się jak samuraj-emeryt odjeżdża w swoim kierunku. Od początku wzbudzał on zainteresowanie swoją osobą u chłopaka, który liczył, że uda mu się kiedyś z nim zawalczyć. Kiedy oddalił się poza zasięg wzroku młodego Haretsu ten rozejrzał się w około. Już przed tym całym zamieszaniem z walką samurajów nie wiedział gdzie dokładnie się znajduje. Po całym tym odprowadzaniu Mahiro zgubił się jeszcze bardziej. Skoro nie wiedział gdzie jest to zdecydował się po prostu ruszyć przed siebie stawiając na dewizę "jakoś to będzie".

z/t ---> http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 82#p143382
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości