Nieuczęszczany trakt

Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4094
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Ichirou »

  • Mapka - Kratka ma szerokość 2m. Akarui, drugiego kunai masz dalej przy sobie.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Akarui »

"Gdzie jest ten cholerny świt?"

Póki co nie było tak źle. Akarui przyjął atak, jaki do niego zmierzał, po czym zamienił się miejscami z jedną ze skrzynek. Podziurawione shurikenami pudło upadło z hukiem na ziemię, gdy Tozawa był gotowy do kontry. Okazało się, że jego przeciwnik to klon, stworzony bodajże z jakiegoś kamienia. Czyżby kolejny twór dotonu? I to nie jeden. Już sekundę wcześniej medyk zauważył, że dwóch szarżujących wygląda tak samo. Wtedy nie było czasu by się zastanawiać, czy to bliźniacy prowadzący rodzinny interes czy inne dziwy, ale teraz robiło się to jasne - klony. Ekipa ma więc prawdopodobnie trzech przeciwników, a nie pięciu. Ten kolos, gościu od technik suitonu i ten trzeci, który potrafi wprawić w ruch samą ziemię.

Jednak ile jest tych kamiennych klonów tak na prawdę? Jasne było tylko to, że jest jednego mniej. Medyk stracił kunai'a i notkę, ale jeden przeciwnik mniej to już różnica. W tym też czasie Kyoushi starał się zablokować swoim murem z ziemi technikę suitonu, choć ta przebiła się przez jego twór. Na szczęście nikomu nic się nie stało a woda rozlała się po terenie - zawsze coś. Yami za to szarżował na drugiego oponenta, prawdopodobnie drugą kopię. Akarui miał do dyspozycji jeszcze jedną broń i postanowił ją wykorzystać. Nie wstając z kucek przetoczył się bardziej na południowy zachód, by odsunąć się od kałuży, mieć czysty widok na przeciwnika od wody i być blisko Yami'ego, gdyby ten potrzebował pomocy w walce z przeciwnikiem, do którego biegnie.

Gdy mężczyzna zakończy ten manewr, zamierza nakierować kunai za pomocą nici chakry tak, by ten leciał nisko przy ziemi wprost pod nogi wroga od suitonu. Gdy będzie dostatecznie blisko, powinna wystąpić aktywacja notki. Kunai powinien lecieć szybciej niż wiązanie pieczęcie do kolejnej techniki żywiołu wody, którą prawdopodobnie przeciwnik właśnie przygotowuje. Panujący nadal półmrok powinien pomóc ukryć atak, choć medyk z utęsknieniem czekał na pierwsze promienie poranka.

Cały czas z tyłu głowy Akarui'ego krążyła myśl o tym trzecim, który zdołał schować się za jakieś drzewo i nagle zniknąć. Pewnie to on załatwił ochroniarza karawany. Skoro potrafi utworzyć pełnego klona, który przypomina go kształtami, to utworzenie kolca nie powinno sprawić żadnego problemu. W obecnej sytuacji trzeba mieć oczy dookoła głowy i wyczulać wszystkie zmysły na ruchy ziemi. Dużo warte są też zmysły partnerów i ich ostrzeżenia: jak to, które medyk usłyszał od Kyoushi'ego. Białowłosy zwrócił uwagę na kolosa, którym do tej pory nikt za bardzo się nie interesował. Tozawa musiał się więc przygotować również na unikanie jego ataków.
  Ukryty tekst
0 x
MOWA
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Kyoushi »

  • Nie obyło się bez problemów. Pułapka była założona i zastosowana całkiem sprawnie na tercecie wspaniałych bohaterów, dwójki Jinchuuriki i doktora Tozawy. Jak można było zauważyć, białowłosy wziął się za użytkownika jednej z technik żywiołów wody, przez co musiał reagować nagle i niemal instynktownie. Postawiwszy ścianę, zablokował atak, jednak jego technika nie wytrzymała naporu wody. „Więc jest silniejszy niż myślałem”, zdążył pomyśleć, gdy przeskakiwał nad własną ścianą i ostatkami ofensywnej techniki, która rozmyła się pod nogami. Było to też widoczne ostrzeżenie dla Kyoushiego, ze względu na możliwości technik elementu błyskawicy, które mogły przecież zranić jego kamratów. Teraz był mocno ograniczony, co do zastosowań, jednocześnie nie zamierzał wymiękać. Miał na oku dwójkę, w końcu gość od wody oraz zamieniający się w kulę przeciwnik, który zaczynał nań nacierać.
    - Uwaga na grubasa! Pędzi na nas! – Krzyknął szybko, by ostrzec swoich gości, którzy mieli teraz świadomość atakującego ich, wielkiego kłębka, który nacierał ze zwiększoną szybkością. To był cel Shiroyasha, który w obecnej chwili musiał odpuścić Suitonowca, ponieważ większym zagrożeniem był teraz ogromny Akimichi. Nie zostawił tego jednak ot tak, ponieważ nim jeszcze zwrócił się w kierunku wielkiej kuli, wykonał dwa ruchy. Pierwszym – było zebranie w ustach chakry elementu błyskawicy, którą zamierzał cisnąć w kierunku grubasa. Był łatwym celem z tej odległości, a własną szybkością Kyu powinien być zdolny przemieszczać się sprawnie i na tyle zwinnie by uniknąć ataku Akimichi. Drugim ruchem, podczas zbierania chakry w ustach, było nałożenie chakry Raitonu na miecz, który trzymał w dłoni i rzucenie go w kierunku użytkownika Suitonu. Miecz, oczywiście nie rzucony idealnie i bezpośrednio w użytkownika Suitonu, nim padł na ziemię, miał porazić go prądem, który przekazany został do ostrza, jednocześnie ten ruch miał pomóc w dwójkowej akcji z Ruiem, który wysłał tam notkę (o której Shiroyasha mógł równie dobrze nie wiedzieć, jednocześnie wykonując swój atak). Co do ruchów w defensywie, nie mógł nie spodziewać się, że coś pójdzie nie po jego myśli. Wtem, skupia się na uskakiwaniu bądź blokowaniu ciosów bezpośrednich – na pewno nie pędzącego Akimichi, który mógł go znieść, a także jutsu Suitonu, przed nimi może tylko unikać. Co innego, gdyby został zaatakowany w zwarciu, bo w końcu nie wie gdzie jest trzeci przeciwnik, którym zajmował się Yamochlon.
  Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 3057
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 27

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Yami »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4094
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Ichirou »

  • Mapka - Kratka ma szerokość 2m.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Kyoushi »

  • Do wydarzeń wkradły się elementy chaosy przez brak zgrania i dogadania jakiejkolwiek taktyki pomiędzy egzotycznym tercetem, który współpracował tak naprawdę po raz pierwszy. Nie można było się dziwić, że wiedli prym w tym, czym potrafili najlepiej – Kyu w improwizowaniu i realizowaniu celów krok po kroku, skupiając się po pierwsze na wielkoludzie, który gdyby tylko nabrał nieco rozpędu, w impecie zmiótłby ich wszystkich z planszy jak pionki. Nie mając zbyt wiele czasu, zebrał chakrę w ustach, a następnie posłał potężną wiązkę błyskawicy, która trafiła grubasa jak należy. Widział kątem oka jak ten otrzymuje pocisk, a później zaczyna się nieco utrudniać życie, przez co musiał niemal od razu odpuścić formę kuli. P O T Ę Ż N Y Akimichi był niezwykle blisko białowłosego, przez co mógł go zgnieść, jednak przyjęcie na siebie ładunku spowodowało wywrócenie się gościa i upadek na brzuch, odsłaniając plecy. Czerwonooki nie był gotowy na taki atak, który mógłby zakończyć z nim walkę, jednocześnie gość był mocno obolały. Mieli go na chwilę z głowy, jednak nie na długo – jak się okazało, grubas był bardzo wytrzymały i wzbudził podziw szermierza w dalszym czasie. Próbował wstać, jednak nie było to takie proste. Dalsza akcja białowłosego oparła się na rzuceniu naelektryzowanej broni w kierunku użytkownika elementu wody. Niestety, nie zapobiegł technice, która już mknęła rozdzielając ziemię w kierunku Shiroyasha. Nie było wiele czasu na reakcję. Nie było też możliwości podmiany, w końcu z takiej odległości groziło to przepołowieniem, na co Jinchuuriki nie mógł sobie pozwolić ani trochę. Cóż, widać było jak Suitonowiec odskoczył od notki Ruia, jednak zbliżyło go to do miecza czerwonookiego szermierza, który trafił go i wybił z rytmu, przy okazji paraliżując, a Yami jeszcze trafił go swoimi bełtami. Tu widać było niezłe, jednak przypadkowe zgranie zespołu.
    Kyu nie miał teraz czasu jednak na rozmyślanie, gdy fala tnąca pędziła na niego jak szalona. Nie zastanawiał się długo, a będąc na delikatnie mokrej ziemi musiał odskoczyć. Pierw jednak, skupił nieco chakry w stopach, by nie wywrócić się na tej wodzie i utrzymać równowagę, niemal natychmiast z całej siły odpycha się, odskakując w lewą stronę, tam gdzie podmiany dokonał Rui z przeciwnikiem. Gdy tylko przekatulkał (czy też cały czas stał na własnych nogach) miał okazję zaatakować użytkownika Dotonu, który pojawił się niewiele dalej, przy głowie Ruia. Białowłosy dobywa drugiego miecza zza lędźwi, obosiecznego, planując prostym cięciem przelecieć po dłoniach lub twarzy przeciwnika (zależy, co jest bliżej po doskoku) mieczem, tuż po rzucie shurikenami, które wykonał w kierunku Yamiego. Oprócz tego, z drugiej ręki wyrzuca kunai, który był zawieszony na lince przy nadgarstku, jeżeli ten odskoczył i uniknął pierwszego cięcia mieczem. Trzeba skurwysyna trafić i dobić, skoro tamci są wykończeni i osłabieni. Nie ma co się z gośćmi teraz patyczkować. Jeśli ma możliwość po wszystkim, rozmiękcza ziemię techniką Dotonu i wydobywa biednego Ruia.
  Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 3057
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 27

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Yami »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Akarui »

"Wpaść jak śliwka w gówno" nabiera całkiem nowego znaczenia.

Dawno medykiem nie targała taka mieszanka wściekłości, rozgoryczenia i strachu o własne życie jak w tej chwili. Przecież wiedział! Zdawał sobie sprawę z tego, że jednym z przeciwników jest użytkownik elementu ziemi. Widział na własne oczy co się stało z traktem pod kołami karawany! Wierzył w swoje bystre oczy i zdawał sobie sprawę, skąd może nadejść atak! I co? Gówno, ot co! Całe jego ciało zostało uwięzione pod ziemią, wystawała tylko głowa, niczym piłeczka na małym stojaczku, która tylko czeka, kiedy uderzy w nią kij i pośle w kierunku dołka.

Co mógł zrobić Akarui? Biedna milcząca głowa, która mogła teraz tylko wąchać kwiatki. Na szczęście, cały czas z góry, a nie od spodu. Mogło to się zmienić w każdej chwili, więc medyk musiał zrobić wszystko, co w jego mocy, by się w końcu uwolnić! Ale co można zrobić w takiej sytuacji? Od szyi w dół całe ciało znajduje się pod ziemią. Ciężar gleby naciska ze wszystkich stron, nie pozwalając na ruchy. Trzeba jednak próbować wszystkiego i chwytać się każdej okazji. Gdyby mógł uwolnić chociaż ręce! Tozawa starał się wciągnąć brzuch i wypuścić powietrze z płuc, by zrobić jak najwięcej miejsca na ruch ramieniem przy ciele, by tylko unieść chociaż dłoń nad powierzchnię ziemi. Już samo to byłoby jak zbawienie. Wolna dłoń marionetkarza warta jest więcej niż reszta! Taka dłoń może wytworzyć nitkę, złapać najbliższą skrzynkę z ziołowymi papieroskami i można potem takim pudłem trzasnąć w przeciwnika, który czyha na życie biednego Tozawy czy też zasłonić się przed jakimś atakiem, prawda?

W tym też czasie cały czas pracuje też reszta ciała. Nogi jako pierwsze, próbują odpychać ziemią, kopią w niej i zadzierają się, byle jak najwyżej, byle wypchnąć ciało z powrotem na powierzchnię. Pomaga w tym ruch ramion, na zmianę do przodu i do tyłu, co ma na celu poluźnienie gruntu wokół. I ostatnie, choć równie ważne, oczy z uszami. Akarui stara się kręcić głową, by widzieć jak najwięcej i być w stałym ruchu. Ruchomy cel trudniej trafić, a sam medyk musi wiedzieć, skąd może nadejść cios, na co uważać, bądź co zrobić, gdy w końcu stąd się wydostanie.
0 x
MOWA
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4094
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Kyoushi »

  • Tercet egzotyczny przeżywał w dalszym ciągu trudy walk i rozprawiania się z przeciwnikami, którzy jak widać nie byli tacy prości i łatwi do pokonania. Zdecydowali się zaatakować, a każdy z nich w mniejszym lub większym stopniu operował technikami Ninjutsu. Krocząc dalej, Kyu był w trudnej sytuacji, w której reagować musiał niemal natychmiast, oddalając się od zagrożenia, które przecinało ziemię. Odskoczył, zdążył, a jego kruczoczarną zbroję i odsłonięte elementy uderzyły tylko odłamki ziemi oraz kawałki drewna z roztrzaskanej skrzyni. Tuż po ucieczce, białowłosy planował zaatakować użytkownika elementu ziemi, który mimo bycia odwróconym do czerwonookiego, potrafił przewidzieć atak i zacząć… Uciekać. Nie miał jednak szans w starciu z doświadczonym szermierzem, który ze swoim przyspieszeniem dotarł do celu, a szybkim zamachem ściął rękę, która uderzyła z impetem o ziemię. Kątem oka także zauważył jak sprytnie wygrzebujący się Akarui cisnął na odległość skrzynią w dotonowca. Nie do końca wiedział czy to była jakaś technika czy co, ale było niezwykle kozackie. To właśnie wtedy białowłosy wykorzystał tę sytuację i pozbył się upierdliwości technik, które wiązały się z pieczęciami u przeciwnika. Cóż, jego krzyk i chwyt za obciętą rękę było czymś normalnym dla oczu Uchiha. Nie przejął się tym wcale, w końcu oni zaatakowali pierwsi, a najemnik z Sogen po prostu musiał się ich pozbyć. Mordercy i złodzieje, a tacy nie zasługują na żaden inny los jak sczeznąć w glebie.
    Sytuacja doprowadziła jednak do tego, że priorytety białowłosego się zmieniły. Zauważył, że Rui wychodzi samodzielnie z ziemi, więc nie była mu potrzebna zbytnia pomoc – stąd mógł zaangażować swoje siły w pochwycenie któregoś z przeciwników. Nie był to gość bez dłoni – dla niego czas się skończył. Taka była wola wolnego od Sharingana. Widząc jak cierpi, powziął katanę w jedną dłoń i jednym, bardzo szybkim i mocnym cięciem na kark miał zamiar pozbawić głowy rabusia, jednocześnie tuż po tym, niemal od razu rusza w pościg za Akimichim. W jego kierunku, gdy tylko znajdzie się w odpowiedniej odległości wysyła bandaże, które miał zawiązane na dłoniach, by chwycić go za nogę i rękę, przewracając grubasa na ziemię podczas biegu. Gdyby tylko akcja się udała, wymierza w niego ostrze:
    - Jeśli chcesz żyć, mów skąd wiedzieliście o towarze i kto was po niego przysłał? – zapytał wiedząc, że jedno pchnięcie w okolice klatki piersiowej lub szyi zakończy żywot prawdopodobnie leżącego grubasa, z którego chciał wyciągnąć jakieś informacje, skąd taki pomysł na kradzież szlugów, które były teraz celem młodzieńca.
  Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 3057
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 27

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Yami »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Akarui »

Gdy sięgniesz dna, jedyna droga prowadzi w górę!

I oby Akarui nigdy więcej tak nisko nie upadł. Dosłownie i w przenośni. Wkopany po szyję w ziemię, upaskudzony glebą i chyba coś zaczyna mu się wić przy kostkach! To ostatnie chwile, żeby się stąd wydostać, medyk już dłużej nie wytrzyma nerwowo. Na szczęście, przynajmniej udało mu się uwolnić jedną rękę, a dzięki temu walnąć tego co go tu wkopał skrzynką w łeb. Medyk usłyszał świst miecza, potem rozległ się krzyk gościa. Tak, zasłużył sobie. Potem jednak jeszcze jeden świst i zaległa głucha cisza. Jednego mniej.

Tozawa w tym czasie zajął się dalszym wygrzebywaniem się spod ziemi. A myślał, że nigdy nie będzie tak marzył o kąpieli jak po opuszczeniu Iglicy, jak bardzo musiał się mylić. Ruch nogi za ruchem, wspieranie się na uwolnionej ręce, wyciągnięcie drugiej i już pół ciała uwolnione. Medyk mógł się w końcu dobrze rozejrzeć i rozeznać w sytuacji. Przeciwnik od technik ziemnych leżał w jednym miejscu, jego ręka w drugim a głowa w trzecim. Nic nie zmieniło się w kamień, więc to musiał być oryginał. Kyoushi gonił za uciekającym grubasem i raczej powinien go zaraz dorwać. A Yami właśnie związywał poranionego użytkownika suitonu, prosząc o jego opatrzenie. Och, co to to nie. Medyk nie zamierzał zużyć nawet kropli chakry na leczenie tych złodziei, jeśli nie będzie takiego przymusu. Otrzepał się z piachu i gleby ile mógł, podszedł bliżej i by przyjrzeć się mężczyźnie na tyle, na ile pozwalało na to słabe oświetlenie. Ten świt mógłby już w końcu nadejść.

Medyk ani przez chwilę nie chciał już stracić czujności. To, że potyczka się zakończyła, wcale nie znaczyło, że mogą odetchnąć. Rozglądał się więc wkoło wypatrując kolejnych problemów i jednocześnie obszedł jeńca przyglądając się węzłom Yami'ego, jak też notkom na jego plecach. Podrobione? Jeśli tak to bardzo dobrze. Ważne, by schwytany uznawał je za prawdziwe. Medyk tylko mruknął, jakby do siebie, ale tak, by związany to usłyszał: - Notki wybuchowe. Bardzo dobrze. Pstryk i nie będzie problemu. Po oględzinach dodał już głośno: - Nie ma mowy. Żadna rana nie zagraża jego życiu. Przynajmniej przez te parę chwil. A ból i strach przed śmiercią może rozwiążą język. Akarui był wściekły. Ten, który mu tak podpadł, już nie żył, ale zawsze można było się trochę wyżyć na jego wspólniku. Zamiast więc oblec otwartą dłoń w seledynową poświatę, złożył ją w pięść, by wymierzyć cios w kość policzkową. Cios nie był silny, Akarui nie słynął z tego. Cios miał oznajmić, że nie ma żartów. A po nim pało pytanie: - Jedyna Twoja szansa na przeżycie to pełna współpraca. Co to za proszek i płyn? Co robiliście z tymi skrętami?
0 x
MOWA
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4094
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Kyoushi »

  • Mimo, że nie byli zbyt zgrani w trójcy, potrafili poradzić sobie z przeciwnościami i stawić czoła przeciwnikom, którym mogli zamieść pod dywan. Jak widać, nie mieli większych szans, jednocześnie ciekawym zjawiskiem był ich opór. Nie chcieli poznać siły wroga, a go zaskoczyć i zaatakować. Dobra taktyka na nowicjuszy, jednakowoż takowymi weterani z pod iglicy nie byli. Poradzili sobie z nimi wszystkimi przy okazji przelewając krew. Jedynym, który ją przelał był Kyu, który bezwzględnie mocnym cięciem katany pozbawił głowy jednego z napastników. Nie miał nerwów na darowanie życia, próbę poprawy czy też rozmowę kogoś, kto chciał jego śmierci. Tuż po dekapitacji, białowłosy ruszył niemal natychmiast w kierunku grubasa, którego dorwał bandażami i przewrócił na pysk. Nie patrzył nawet jak głowa poprzedniego użytkownika Dotonu gdzieś się poturlała, w swoją stronę, swoim życiem. Jego celem był Akimichi, który nie był na pewno w najlepszej formie po porażeniu elementem błyskawicy, który był asem w rękawie szermierza. Kyu, gdy tylko go dorwał, widział tę nieporadność i strach w oczach grubaska. Będąc nieco oddalonym od całej grupy przywarł go do ziemi i przystawił katanę do okolic szyi. Wystarczyło proste pchnięcie by pozbawić go życia. Mając taką przewagę nie mógł pozwolić sobie na to, by niczego się nie dowiedzieć. Nie czekał również długo na rozwiązłość jak się okazało najemnika.
    - Więc był z wami jeszcze jeden osobnik? Jak wyglądał? – Zapytał, już odstawiając miecz do pochwy. W końcu miał rację, nic nie było mu z jego śmierci. – Teraz żebym Cię więcej nie widział. No już. – Powiedział, wciąż posiadając dłoń na rękojeści miecza, w razie podstępu grubaska. Gdy tylko zauważy jak te znika gdzieś w oddali, sam wraca do chłopaków, by przekazać im informacje, jakie zdobył. Podchodząc, nie wiedział czy Rui czy Yami gdzieś się ruszają. Może już po jakiejś ich akcji, jednak podszedł i mówił. – Wyciągnąłem informacje od grubasa i puściłem go wolno. Wychodzi na to, że była jeszcze jedna osoba, która wiedziała o tym transporcie i była chętna ukraść ten towar i samemu go opylić… - powiedział na głos, nie wiedząc dokładnie czy towarzysze ogarniają, co ma na myśli. Teraz zagadką było, kto był czwarty i gdzie się ukrył. Mogli go szukać po omacku, a dodatkowe pytanie rodziło się z towarem. Co to była za dodatkowa substancja do skrętów? A także skąd wziąć te skręty, które tak bardzo zainteresowały białowłosego shinobi. Przypadły mu niezwykle do gustu, gdy mógł się nawdychać tego pieprzonego dymu i narobić nim tyle kurzu. Jarał się samą myślą, że pozyska więcej tego towaru, którego i tak już trochę skitrał po kieszeniach. W końcu nie na co dzień widzi się palaczy w tych czasach...
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 3057
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 27

Re: Nieuczęszczany trakt

Post autor: Yami »

0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości