Hebi house
- Saburō Hokusai
- Postać porzucona
- Posty: 292
- Rejestracja: 26 gru 2017, o 14:44
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wędrowiec
- Widoczny ekwipunek: Metalowa kosa na plecach
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4596
Re: Hebi house
Hokusai po raz kolejny zszedł z tarasu, aby nieco oddalić się od domu i zacząć kolejny trening, a raczej pomóc w treningu Oshiemu. Młody Senju tak samo jak poprzedniego dnia otworzył zwój z techniką i zaczął koncentrować swoją chakre. Tuż po tym zadał pytanie wyznawcy czy jest gotowy, a on od razu wiedział co ma robić. Chwilę po tym z jego ust wydobyła się wielka fala wody, która zmierzała wprost na wyznawcę. Gdyby jednak przypatrzyć się dokładniej można by dostrzec, że Oshi jednak nie celował wprost w chłopaka. Nie chciał go ranić, więc wycelował lekko w bok. Wyznawca zamierzał zrobić to samo. Jego techniki były oparte na elektryczności, więc bez problemu mógł za elektryzować wodę, a ten od razu efekt poczuł by na swoim ciele. Mimo wszystko on też postanowił nie robić krzywdy kompanowi, więc zwyczajnie odskoczył w bok, aby następnie zacząć biec w lewą stronę. Chciał, aby jego towarzysz celował w niego tą techniką. Dzięki temu będzie potrzebował dużych pokładów chakry, aby ją utrzymać jednocześnie ucząc się celowania i skupienia. Miał nadzieję, że w ten sposób mu coś pomoże, ponieważ nie był on stworzony obecnie do walki na techniki.
0 x
- Oshi
- Martwa postać
- Posty: 664
- Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci. - Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... shi#p59104
- Multikonta: O.O
Re: Hebi house
Oshi uśmiechnął się do towarzysza, licząc na to że postąpi właśnie w ten sposób. Kiedy Saburo ruszył na niego z pełnym impetem, użytkownik mokutonu spokojnie kontynuował technikę. Drewniany dzieciak miał jednak w rękawie jeszcze jedną niespodziankę, teraz należało jednak wybrać odpowiednią chwilę... Gdy młody wyznawca wielkiego Jashina znalazł się już dostatecznie blisko, Oshi zmienił pieczęć zająca na znak tygrysa, zmieniając wąski strumień w standardowe pociski... Posyłając w stronę przyjaciela trzy skupione pociski z nabrzmiałych płuc. Wodne uwolnienie chakry było w tym przypadku szczególnie przydatne, zważając na siłę samego uderzenia w cel. Senju wiedział jak powinno wyglądać samo jutsu. Zwoje które wertował już wiele razy pozostawiły w jego pamięci trwałe ślady, regułki oraz forma wykonania. Pieczęci oraz ilość potrzebnej energii do zakończenia skomplikowanego procesu.
Młody wojownik w czarnym płaszczu napierał na niego, jednak Oshi nie potrafił odgadnąć co zamierza. Woda nie była dostatecznie przydatna, zwłaszcza jeśli tamten władał Raitonem. Senju wiedział to z powodu walk które przeprowadzali dawno temu, wtedy jego poziom był zbyt niski by mógł niszczyć mokuton Oshiego... Jednak od tego czasu wiele mogło się zmienić. Kolejne sekundy mijały z wolna, a obaj przedstawiciele uwolnienia ninpou, nie chcieli odpuścić... Obaj znali granicę jednak w obecnej chwili nie była ona tak istotna.
Młody wojownik w czarnym płaszczu napierał na niego, jednak Oshi nie potrafił odgadnąć co zamierza. Woda nie była dostatecznie przydatna, zwłaszcza jeśli tamten władał Raitonem. Senju wiedział to z powodu walk które przeprowadzali dawno temu, wtedy jego poziom był zbyt niski by mógł niszczyć mokuton Oshiego... Jednak od tego czasu wiele mogło się zmienić. Kolejne sekundy mijały z wolna, a obaj przedstawiciele uwolnienia ninpou, nie chcieli odpuścić... Obaj znali granicę jednak w obecnej chwili nie była ona tak istotna.
Ukryty tekst
0 x
Towarzysz podróży •<~
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
- Saburō Hokusai
- Postać porzucona
- Posty: 292
- Rejestracja: 26 gru 2017, o 14:44
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wędrowiec
- Widoczny ekwipunek: Metalowa kosa na plecach
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4596
Re: Hebi house
Hokusai zamierzał unikać ataków wodnych swojego towarzysza. Wiedział, że nie wiele zdziała w walce na techniki, szczerze mówiąc kompletnie olał trening technik skupiając się tylko i wyłącznie na rozwijaniu swojego ciała i umiejętności walki z bliska. Właśnie dlatego był wręcz, można powiedzieć, zerowym zagrożeniem jeśli chodzi o walkę na odległość. Zauważył to podczas ostatniego starcia z mnichem, które udało mu się przeżyć wykańczając przeciwnika w pięknym stylu. Mimo wszystko ćwiczył ostatnio pewną ciekawą formę walki, lecz to był jego as, który zamierzał użyć w razie w, dlatego w tej walce nie dane będzie nikomu tego zobaczyć.
Jego ciało poruszało się płynnie unikając techniki jednocześnie zbliżając się do młodego Senju. Odległość z każdym krokiem malała, aż w końcu Oshi zmienił pieczęć, aby fale zmienić w pociski, które celowały wprost w chłopaka z dużą szybkością. Nie widział innego wyjścia jak tylko skoczyć wysoko do góry, aby przeleciały one pod nim i tak też zrobił. W powietrzu wyjął swoją kosę, a następnie gdy wylądował na ziemi zaczął biec w stronę kompana. Jego celem nie było zranienie go, ale doprowadzenie do bliskiej odległości i ujęcie go kosą. Dawno z nim nie walczył, a na pewno użytkownik drewna polepszył się od tego czasu, więc nie wiedział czy mu się uda. Pewnym było jednak to, że był on raczej silniejszy od wyznawcy.
Jego ciało poruszało się płynnie unikając techniki jednocześnie zbliżając się do młodego Senju. Odległość z każdym krokiem malała, aż w końcu Oshi zmienił pieczęć, aby fale zmienić w pociski, które celowały wprost w chłopaka z dużą szybkością. Nie widział innego wyjścia jak tylko skoczyć wysoko do góry, aby przeleciały one pod nim i tak też zrobił. W powietrzu wyjął swoją kosę, a następnie gdy wylądował na ziemi zaczął biec w stronę kompana. Jego celem nie było zranienie go, ale doprowadzenie do bliskiej odległości i ujęcie go kosą. Dawno z nim nie walczył, a na pewno użytkownik drewna polepszył się od tego czasu, więc nie wiedział czy mu się uda. Pewnym było jednak to, że był on raczej silniejszy od wyznawcy.
0 x
- Oshi
- Martwa postać
- Posty: 664
- Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci. - Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... shi#p59104
- Multikonta: O.O
Re: Hebi house
Chłopak czekał na chwilę gdy Saburo odkryje nieco swych kart... Tamten jednak zręcznie uniknął techniki Oshiego, umykając ponad nadlatującymi pociskami wody. Senju wiedział, że starcie bezpośrednie z wielką kosą było głupim pomysłem... Jednak nie miał zamiaru dawać za wygraną, gdy techniki zwyczajnie zawodziły. Gdy oponent znalazł się dostatecznie blisko młody użytkownik mokutonu sięgnął prawą ręką za plecy wyciągając krótki miecz z pochwy. Ich walka przerosiła się w pokaz siły gdzie rozwinięcie własnego ciała miało ukazać zwycięzce.
Oshi uśmiechnął się do Saburo blokując pierwszy cios wakazashi. Buru pozostawał w cieniu wielkiego domu, obserwując z nieukrytą radością poczynania swego Pana. Młody Senju poświęcił większość swego życia na doskonalenie technik klanu, jednak nie ustępował na polu jeżeli chodziło o szybkość młodego akolity. Sam trening przerodził się w starcie dwóch zapaleńców, którzy starali się ukazać własne zaangażowanie w przyszłą misję... Razem z Saburo miał szansę, jeśli dostatecznie przygotują się do pilnowania własnych pleców.
- Jesteś silniejszy...
Przemówił szybko podczas krótkiego rozłączenia. Gdy uskakując nieco do tyłu, starał się trafić w przeciwnika dwoma shurikenami z rękawa. Ich walka ciągnęła się jeszcze długo, gdy żaden nie zamierzał odpuścić. Senju wiedział że przy pomocy mokutonu mógł szybko przełożyć szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak nie było tutaj mowy o oszukiwaniu... Jeśli nie będzie przygotowany w każdym aspekcie własnej siły, to skończy niczym pierwszy lepszy szaleniec szukający szczęścia i dorobku za wielkim murem... Jemu pisany był inny los, chciał zdobyć szacunek wielkich gadów... Jeśli uda mu się odnaleźć człowieka władającego wężami, wtedy będzie o jeden kok bliżej od spełnienia przepowiedni o połączeniu wielkich rodów.
Oshi uśmiechnął się do Saburo blokując pierwszy cios wakazashi. Buru pozostawał w cieniu wielkiego domu, obserwując z nieukrytą radością poczynania swego Pana. Młody Senju poświęcił większość swego życia na doskonalenie technik klanu, jednak nie ustępował na polu jeżeli chodziło o szybkość młodego akolity. Sam trening przerodził się w starcie dwóch zapaleńców, którzy starali się ukazać własne zaangażowanie w przyszłą misję... Razem z Saburo miał szansę, jeśli dostatecznie przygotują się do pilnowania własnych pleców.
- Jesteś silniejszy...
Przemówił szybko podczas krótkiego rozłączenia. Gdy uskakując nieco do tyłu, starał się trafić w przeciwnika dwoma shurikenami z rękawa. Ich walka ciągnęła się jeszcze długo, gdy żaden nie zamierzał odpuścić. Senju wiedział że przy pomocy mokutonu mógł szybko przełożyć szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak nie było tutaj mowy o oszukiwaniu... Jeśli nie będzie przygotowany w każdym aspekcie własnej siły, to skończy niczym pierwszy lepszy szaleniec szukający szczęścia i dorobku za wielkim murem... Jemu pisany był inny los, chciał zdobyć szacunek wielkich gadów... Jeśli uda mu się odnaleźć człowieka władającego wężami, wtedy będzie o jeden kok bliżej od spełnienia przepowiedni o połączeniu wielkich rodów.
0 x
Towarzysz podróży •<~
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
- Saburō Hokusai
- Postać porzucona
- Posty: 292
- Rejestracja: 26 gru 2017, o 14:44
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wędrowiec
- Widoczny ekwipunek: Metalowa kosa na plecach
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4596
Re: Hebi house
Gdy Oshi zauważył, że nie trafia wodnymi technikami w chłopaka zrezygnował z dalszych prób. Być może był to tylko łut szczęścia lub dobra pozycja Saburo, jednak udało mu się uniknąć pocisków wyskakując do góry. Wyznawca miał wiele wad, ale miał jedną potężną zaletę, był dobry w walce wręcz. Do tej pory żaden z jego przeciwników nie wyszedł żywy z walki, jeśli tylko doszło do walki z bliska. Chłopak wiedział, że nie jest w tym również najlepszy, musiał wiele ćwiczyć, aby być silniejszym i wiele osób jest od niego lepszych, jednak traktował to jako swoją główną zaletę, a udoskonalając ją tylko pokazał samemu sobie, że z jego darem jest bardzo dobry.
Senju o dziwo postanowił nie utrzymywać dalej chłopaka na dystans, a wyjął swój własny miecz, którym zatrzymał atak Hokusaia. Był zdziwiony, ponieważ nie widział nigdy Oshiego z bronią, jego wspomnienia również nie sięgają umiejętności walki mieczem, jeśli chodzi o niego. Widocznie los lubi zaskakiwać, a Senju jest jeszcze lepszy niż wcześniej. Zablokował kosę i to z łatwością, choć nie przykładał do tego zbyt dużo siły. Po chwili odskoczył w tył, a następnie rzucił w wyznawcę dwoma shurikenami. Nie oszukując się, ale nawet gdyby trafił po chwili by nie było śladu po ranach. Chłopak przeżył jednoczesne przebicie chmarą senbonów, więc co to dla niego shurikeny. Nie chciał jednak aby go trafiono, do takich zwykłych ataków dołączanych jest dużo innych technik śmiertelnych nawet na niego. Właśnie dlatego zwinnie ominął atak, aby po raz kolejny zaatakować Oshiego z bliska. Doskonale zdawał sobie sprawę, że gdy użyje mokutonu będzie po nim, jednak na razie nie przejmował się tym, chciał po rozruszać tylko kości.
Senju o dziwo postanowił nie utrzymywać dalej chłopaka na dystans, a wyjął swój własny miecz, którym zatrzymał atak Hokusaia. Był zdziwiony, ponieważ nie widział nigdy Oshiego z bronią, jego wspomnienia również nie sięgają umiejętności walki mieczem, jeśli chodzi o niego. Widocznie los lubi zaskakiwać, a Senju jest jeszcze lepszy niż wcześniej. Zablokował kosę i to z łatwością, choć nie przykładał do tego zbyt dużo siły. Po chwili odskoczył w tył, a następnie rzucił w wyznawcę dwoma shurikenami. Nie oszukując się, ale nawet gdyby trafił po chwili by nie było śladu po ranach. Chłopak przeżył jednoczesne przebicie chmarą senbonów, więc co to dla niego shurikeny. Nie chciał jednak aby go trafiono, do takich zwykłych ataków dołączanych jest dużo innych technik śmiertelnych nawet na niego. Właśnie dlatego zwinnie ominął atak, aby po raz kolejny zaatakować Oshiego z bliska. Doskonale zdawał sobie sprawę, że gdy użyje mokutonu będzie po nim, jednak na razie nie przejmował się tym, chciał po rozruszać tylko kości.
0 x
- Oshi
- Martwa postać
- Posty: 664
- Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci. - Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... shi#p59104
- Multikonta: O.O
Re: Hebi house
Oshie nie przejmował się wynikiem tego starcia. W tej chwili liczyło się tylko to ile obaj są w stanie dać z siebie, czy wyprawa, oraz słowa rzucane w niebo nie szły na wiatr. Młody Senju walczył do granic własnych możliwości. Wkładał w każdy kolejny atak serce, które prowadziło go do tej pory bezbłędnie przez wszelkie niebezpieczeństwa. Hebi blokował wakizashi nadchodzące posunięcia oponenta, po chwili wspierając się kunaiem wyciągniętym z rękawa. Wszystko co działo się wokół nie miało najmniejszego znaczenia, ich własna walka w sprawie ukazania wielkości serc... Kami słusznie zajęła się własnym treningiem, pozostawiając mordobicie w rękach dwójki napaleńców, dla których cały ten świat miał stać otworem.
Senju dzięki pomocy Saburo, korygował coraz więcej własnych błędów. Czując kolejne karcące ciosy drzewca na swym ciele... Siniaki które będzie mógł podziwiać jutro, z pewnością dodadzą mu wiary że to co robił miało sens. Cała Hayashimura potrzebowała teraz wsparcia, potrzebni byli nowi shinobi gotowi zasilić szeregi po stratach które spowodowały ostatnie wydarzenia.
- Nie oszczędzaj się... Wiem że stać Cię na więcej
Krzyknął do akolity, w chwili gdy udało mu się rozciąć płaszcz na jego ramieniu. Nie chciał jednak nikogo tutaj skrzywdzić, każda bowiem minuta przybliżała ich do spełnienia celu... Posłużyła za naukę jak lepiej wspierać siebie nawzajem, jakie są ich mocne i słabe strony... Jak można to było wykorzystać przeciwko czekającym niebezpieczeństwom.
Dzień powoli znikał za wysokim pierścieniem drzew, jednak oni wciąż trwali na przeciw siebie... Ich starcie już wkrótce miało wyłonić zwycięzcę...
- Dalej... Tam za murem nie będzie już odwrotu
Powiedział jeszcze, zanim ostatni raz nie ruszył w stronę Saburo...
Senju dzięki pomocy Saburo, korygował coraz więcej własnych błędów. Czując kolejne karcące ciosy drzewca na swym ciele... Siniaki które będzie mógł podziwiać jutro, z pewnością dodadzą mu wiary że to co robił miało sens. Cała Hayashimura potrzebowała teraz wsparcia, potrzebni byli nowi shinobi gotowi zasilić szeregi po stratach które spowodowały ostatnie wydarzenia.
- Nie oszczędzaj się... Wiem że stać Cię na więcej
Krzyknął do akolity, w chwili gdy udało mu się rozciąć płaszcz na jego ramieniu. Nie chciał jednak nikogo tutaj skrzywdzić, każda bowiem minuta przybliżała ich do spełnienia celu... Posłużyła za naukę jak lepiej wspierać siebie nawzajem, jakie są ich mocne i słabe strony... Jak można to było wykorzystać przeciwko czekającym niebezpieczeństwom.
Dzień powoli znikał za wysokim pierścieniem drzew, jednak oni wciąż trwali na przeciw siebie... Ich starcie już wkrótce miało wyłonić zwycięzcę...
- Dalej... Tam za murem nie będzie już odwrotu
Powiedział jeszcze, zanim ostatni raz nie ruszył w stronę Saburo...
0 x
Towarzysz podróży •<~
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
- Yami
- Posty: 2965
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4268
- Oshi
- Martwa postać
- Posty: 664
- Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci. - Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... shi#p59104
- Multikonta: O.O
Re: Hebi house
Oshi starał się skoncentrować wszystkie zmysły. Każdy mięsień odpowiedzialny za prawidłowe funkcjonowanie ciała w chwili walki. Jego przeciwnik był wyszkolony, jednak tak jak i sam użytkownik mokutonu nie mógł być pewny asów skrywanych w rękawie oponenta. Nie było tu miejsca na zbędne myślenie, każda chwila zwątpienia kończyła się nowym siniakiem na ciele... Ich zapał był jednak większy, niż próg bólu który obaj reprezentowali. Oshi w pewnej chwili jednak poczuł że coś się zmienia, powoli mimo braku wykorzystania większych zasobów chakry, czuł spadek własnych możliwości. Z atakującego, przeszedł do pozycji obronnej, coraz gorzej skupiając się na ciosach napastnika... Kolejna porcja uderzeń dotarła jego ciała, krew bryzgnęła z jego ust. Chłopak starał się skupić wzrok na przyjacielu, jednak nie był w stanie osiągnąć nawet tego... Kolejna porcja bólu, jednak nie tego w którym czuć było ciosy Saburo. To coś tkwiło głębiej, zakorzenione w nim niby pasożyt na ciele żywiciela.
W pewnej chwili nie mógł już dalej tego ciągnąć... Jak skoro ledwo trzymał się na nogach.
- Dosyć...
Powiedział w końcu przez zaciśniętą szczękę, starając się zrozumieć swój stan... A co jeśli miał rację, co jeśli w jego organizmie faktycznie krążyła trucizna. Jeśli wiedźma z głębokiej puszczy, mówiła prawdę. Miał teraz zapłacić najwyższą cenę za własną moralność... Spoglądając w niebo, starał się opanować kołatanie serca... Miecz po chwili na nowo ukrył w pochwie, zwracając się tym razem nieco spokojniej.
- Coś jest nie tak... Od ostatniej misji czuję że moje ciało nie funkcjonuje tak jak kiedyś... Techniki które kiedyś wykonywałem z łatwością, teraz kosztują mnie znacznie więcej wysiłku... Muszę poznać prawdę
Jednak nie teraz, musiał jeszcze chwilę posiedzieć na mokrej trawie... Chociaż ku własnemu zaskoczeniu, już po chwili obcy element z zewnątrz miał przerwać krótką sielankę. Chłopak o niebieskich włosach spojrzał w stronę drzwi domu, skąd obcy mu głos nawoływał właściciela do odzewu... Jeszcze kilka chwil musiało minąć, zanim Oshi zebrał w sobie wystarczająco energii by ruszyć przez salon w stronę wejścia.
Buru z daleka obserwował wszystko, ułożony na ciepłym kamieniu...
W pewnej chwili nie mógł już dalej tego ciągnąć... Jak skoro ledwo trzymał się na nogach.
- Dosyć...
Powiedział w końcu przez zaciśniętą szczękę, starając się zrozumieć swój stan... A co jeśli miał rację, co jeśli w jego organizmie faktycznie krążyła trucizna. Jeśli wiedźma z głębokiej puszczy, mówiła prawdę. Miał teraz zapłacić najwyższą cenę za własną moralność... Spoglądając w niebo, starał się opanować kołatanie serca... Miecz po chwili na nowo ukrył w pochwie, zwracając się tym razem nieco spokojniej.
- Coś jest nie tak... Od ostatniej misji czuję że moje ciało nie funkcjonuje tak jak kiedyś... Techniki które kiedyś wykonywałem z łatwością, teraz kosztują mnie znacznie więcej wysiłku... Muszę poznać prawdę
Jednak nie teraz, musiał jeszcze chwilę posiedzieć na mokrej trawie... Chociaż ku własnemu zaskoczeniu, już po chwili obcy element z zewnątrz miał przerwać krótką sielankę. Chłopak o niebieskich włosach spojrzał w stronę drzwi domu, skąd obcy mu głos nawoływał właściciela do odzewu... Jeszcze kilka chwil musiało minąć, zanim Oshi zebrał w sobie wystarczająco energii by ruszyć przez salon w stronę wejścia.
Buru z daleka obserwował wszystko, ułożony na ciepłym kamieniu...
0 x
Towarzysz podróży •<~
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
- Yami
- Posty: 2965
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4268
- Oshi
- Martwa postać
- Posty: 664
- Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci. - Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... shi#p59104
- Multikonta: O.O
Re: Hebi house
Oshi ruszył przez udeptaną ziemię. Gdzie dokładnie osiem lat wstecz, ostatni raz rozmawiał z matką. Obiecał jej wiele rzeczy, trudnych do spełnienia... Czarna plama przesłaniała jego wzrok, gdy prawą dłonią sięgnął w stronę klamki. Nie powinien czuć się tak po starciu z kimś na poziomie Saburo. Wcześniejszy trening wysokopoziomowych technik, udowodnił, że poziom jego energii wzrastał. Teraz jednak czuł się, jak gdyby jego własne siły spadły diametralnie. Jaki był prawdziwy powód jego niepowodzenia. Klątwa czarownicy z dębowego lasu przynosiła coraz więcej swych katastrofalnych skutków.
Oshi spojrzał po chwili w twarz młodego medyka. Który swą bezczelną dziecinnością, wciąż ukazywał nadzieję dla tych ludzi.
Chciał nawet zacząć odpowiadać na wszystkie zadane pytania. Jednak poziom zużytej energii był zbyt wysoki... Czuł, że wykonane techniki w połączeniu z pojedynkiem, który pobudził jego organizm do szybszego spalania. Spowodował szybszą aktywację trucizny... Jeśli to w istocie było właśnie to, można wytłumaczyć było też skąd wzięła się później ta plama czarnej krwi i wczorajszego sushi.
- Lepiej Cię posłuchać... Coś ostatnio słabo u mnie ze zdrowiem
Oshi wolał nie wspomagać się mokutonowymi klonami, zwłaszcza gdy chodziło o zaburzenia przepływu chakry. Jak miałoby wyglądać jego życie, gdyby cały trud treningów zniknął w jednej chwili. Jako shinobi miał swoje obowiązki... Szary obywatel bez twarzy.
- Powiedz, co wiecie w sprawie Kami?... To ma coś wspólnego z tamtą kobietą...
Chłopak opadł z sił, jednak zachował na tyle godności, by samemu poddać się podróży w stronę szpitala. Jeśli sprawa dotknęła również jego towarzyszkę, nie można było dłużej udawać, że oboje nie wpadli w sidła tamtej klątwy... Nigdy nie wchodził w tematy iryojutsu, nie znał się również na truciznach praktykowanych wśród zabójców. Bezpośredni kontakt z przeciwnikiem był czymś, co stanowiło kres jego wysiłków... Co, jeśli faktycznie klątwa zniszczy to wszystko?
Oshi spojrzał po chwili w twarz młodego medyka. Który swą bezczelną dziecinnością, wciąż ukazywał nadzieję dla tych ludzi.
Chciał nawet zacząć odpowiadać na wszystkie zadane pytania. Jednak poziom zużytej energii był zbyt wysoki... Czuł, że wykonane techniki w połączeniu z pojedynkiem, który pobudził jego organizm do szybszego spalania. Spowodował szybszą aktywację trucizny... Jeśli to w istocie było właśnie to, można wytłumaczyć było też skąd wzięła się później ta plama czarnej krwi i wczorajszego sushi.
- Lepiej Cię posłuchać... Coś ostatnio słabo u mnie ze zdrowiem
Oshi wolał nie wspomagać się mokutonowymi klonami, zwłaszcza gdy chodziło o zaburzenia przepływu chakry. Jak miałoby wyglądać jego życie, gdyby cały trud treningów zniknął w jednej chwili. Jako shinobi miał swoje obowiązki... Szary obywatel bez twarzy.
- Powiedz, co wiecie w sprawie Kami?... To ma coś wspólnego z tamtą kobietą...
Chłopak opadł z sił, jednak zachował na tyle godności, by samemu poddać się podróży w stronę szpitala. Jeśli sprawa dotknęła również jego towarzyszkę, nie można było dłużej udawać, że oboje nie wpadli w sidła tamtej klątwy... Nigdy nie wchodził w tematy iryojutsu, nie znał się również na truciznach praktykowanych wśród zabójców. Bezpośredni kontakt z przeciwnikiem był czymś, co stanowiło kres jego wysiłków... Co, jeśli faktycznie klątwa zniszczy to wszystko?
0 x
Towarzysz podróży •<~
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
- Yami
- Posty: 2965
- Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
- Wiek postaci: 25
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4268
- Oshi
- Martwa postać
- Posty: 664
- Rejestracja: 27 sie 2017, o 23:46
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: -Niebieskie włosy.
-Całe ciało pokryte tatuażem w motywach lasu.
-Zlote oczy.
-Wakizashi na plecach, przy pasie.
-Czerwony płaszcz, przewiązany w pasie rękawami.
-Typowe sandały do połowy łydek.
-Bandaże na dłoniach, sięgające do samych łokci. - Widoczny ekwipunek: -Plecak(Eventy/misje/wyprawy).
-Torba biodrowa. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... shi#p59104
- Multikonta: O.O
Re: Hebi house
0 x
Towarzysz podróży •<~
•Imię: Burū
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
•Wiek: 5 lat
•Płeć: Męska
•Wielkość: 80 cm
...*Wąż ukrywający się przeważnie gdzieś na ciele Oshiego, owinięty wokół szyji przyjemnie syczy mu do ucha gdy krew niemal wisi w powietrzu. Złote spojrzenie pionowych źrenic, niebieskie łuski mieniące się w słońcu zielonym odcieniem. Chłopak nadał mu miano Burū... Było to pierwsze co przyszło do jego głowy, gdy ujrzał jak mały gad wydostaje się z rozciętych wnętrzności większej besti.*...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości