Karczma Onigiri
- Numa
- Martwa postać
- Posty: 618
- Rejestracja: 3 kwie 2018, o 12:12
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Wyrzutek
- Krótki wygląd: Brązowooki chłopak, rasy białej. Posiada ciemnobrązowe włosy.
- Widoczny ekwipunek: -Hełm zakrywający twarz pozostawiający jedynie małą szczelinę na jego oczy.
-Czarny płaszcz z kapturem. - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=79250#p79250
- Multikonta: Ni ma
Re: Karczma Onigiri
Numa przysłuchiwał się rozmowie do końca starając się zrozumieć wszystko najdokładniej, w sumie wpakował się w swoiste zadanie które nawet nie do końca gwarantowało zysk, co miał na obronę swojej głupoty. Dalej jednak pojawił się problem w postaci zwykłego rozumowania Numy. - Zaraz czy on powiedział że już powoli ewakuują wybranych... Ale to wzbudzi podejrzenia, przecież coś takiego może wręcz spierdzielić im cały przewrót. Haretsu penie również zbierają siły... To może się źle skończyć... - Zdał sobie sprawę bardzo szybko przez co nawet nic nie mówił do swojego gościa. W tym momencie Numa zdał sobie sprawę że to nie będzie wycieczka do cyrku. A sam przewrót może odbyć się bardzo dziwnie. Może nawet się nie powieść, w tym przypadku miał nawet przeczucie iż są na to spore szanse. Choć fakt zależy ile tych rodzin, sprawa jednak była nienajlepsza. Numie średnio się to podobało, co jednak mógł zrobić. Raczej niewiele. Szczególnie że już po fakcie. Teraz jednak bardziej musiał zadbać o siebie zwiększyć swoje szanse. Dlatego wyszedł z karczmy i ruszył uzbroić się odpowiednio do zadania.
/nmm\
/nmm\
0 x
- Myśli Numy -
- Słowa Numy -
[/center]
Nie odpowiadam przed żadną władzą.
Oraz mogę mówić i robić co mi się żywnie podoba.
Bez ponoszenia żadnych konsekwencji !
Nie posiadam siły, wpływów czy pieniędzy.
Mało, nie mam nawet pracy.
Jestem Bezdomnym !
- Słowa Numy -

Nie odpowiadam przed żadną władzą.
Oraz mogę mówić i robić co mi się żywnie podoba.
Bez ponoszenia żadnych konsekwencji !
Nie posiadam siły, wpływów czy pieniędzy.
Mało, nie mam nawet pracy.
Jestem Bezdomnym !
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=-QdgoBYUHBU[/youtube]
Re: Karczma Onigiri
Przygodę czas zacząć!!! - pomyślał Yotsu stojąc przed budynkiem lokalu. Wprost nie mógł się doczekać pierwszych misji, zadań czy innych zleceń. Z tego całego podekscytowania nie mógł się powstrzymać przed użyciem swego rodzaju leku rozluźniającego głowę. Przekraczając prób drzwi zatrzymał się na moment by dokładnie się rozejrzeć i wybrać najlepsze dla siebie miejsce. Po paru sekundach w końcu je znalazł. Było dla niego idealne ponieważ sąsiednie pokoiki czy też stoliki byłe wolne. Mężczyzna miał więc dużo swobody jeżeli chodzi o przestrzeganie pewnych norm zachowań. Zbytnio nie hałasować, pić z umiarem bo ludzie patrzą. To wszystko jego nie dotyczyło aż tak bardzo. Usiadł przy stoliku i cierpliwie czekał aż jedna z kelnerek do niego podejdzie. Gdy ta w końcu znalazła dla niego czas jedyne co zamówił Yotsu była jedna butelka sake, która została mu doniesiona niemal natychmiast po złożeniu zamówienia. Trunek od razu przelał do sakuzaki dosłownie ile się dało. Chwycił ręką za zaczynie, uniósł ku górze i krzycząc na cały lokal "KAMPAI!!!" wypił pierwszą kolejkę ze smakiem i zadowoleniem na twarzy. Po chwili zadumy przystąpił do rozlania sobie kolejnej kolejki.
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Karczma Onigiri
Yotsu nie spodziewał się, że jego toast aż tak udzieli się innym ludziom. Najzwyczajniej w świece taki miał zwyczaj picia gdy robił to samemu. Rzadko kiedy jednak aż tak udawało mu się porywać tłumy. Był to dla niego pozytywny bodziec, taka zachęta aby jeszcze szybciej wypić kolejną kolejkę. Zrobił to w ten sam sposób, a każda taka reakcja klientów jeszcze bardziej nakręcała mężczyznę przy okazji podkręcając tempo w jakim opróżniał butelkę. Sielankę przerwała sytuacja, w której to jakiś nieznany mu męski głos dość głośno i słyszalnie wezwał na zaplecze obsługującą go kelnerkę. Słysząc cały ich dialog a później nawet płacz biednej dziewczyny Yotsu już wiedział, że chyba stało się coś złego. Na początku ignorował ten fakt, w końcu nie jego sprawa. Butelka sake była dla niego ważniejsza na ten moment. Jednak z każdym kolejnym spojrzeniem na trunek jego poczucie winy za brak reakcji coraz bardziej go przytłaczało. Rzucał okiem raz na napój raz na drzwi od zaplecza. Bił się z myślami co tu zrobić. Wygrało w końcu jego serduszko co zdecydowanie nie podobało się jego rozumowi. Był zły sam na siebie, że tak wybrał. Niechętnie ale zdecydowanie wstał i podszedł do drzwi od zaplecza. Zapukał trzy razy, uchylając przy tym delikatnie drzwi i mówiąc zmęczonym głosem:
-Przepraszam, czy coś się stało?
-Przepraszam, czy coś się stało?
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Karczma Onigiri
Widok jaki Yotsu ujrzał po otwarciu drzwi wcale go nie zdziwił. Spodziewał się czegoś w tym stylu. Nie miał jednak takiego szczęścia w tej ruletce bo był pewien, że komuś raczej stało się coś w rękę a nie w nogę. Mężczyzna wysłuchał co śliczna kelnerka ma do powiedzenia. Jego reakcja na tą prośbę mogła być tylko jedna.
- KONIEC GORZAŁKI?! NIE MOŻE BYĆ! - powiedział dość energicznie i nutką paniki w głosie ognistowłosy.
- To poważny problem... miałem zamiar dzisiaj stąd nie wychodzić. Już chciałem zacząć układać sobie spanie przy stoliku a tu takie coś... Proszę o nic się nie martwić zajmę się wszystkim - tym razem jego wypowiedź była spokojna i opanowana i do bólu szczera.
Yotsu zaczął iść w kierunku tylnego wyjścia przy okazji stając tuż przed na chwilę aby coś jeszcze powiedzieć:
Zostawiam Pana w bardzo dobrych rękach pięknej i obytej kobiety...więc nie próbowałbym na twoim miejscu się z nią sprzeczać i udawać, że nic mi nie jest. To i tak nie przejdzie. - dodał na koniec po czym wyszedł z lokalu w poszukiwaniu wcześniej wspomnianego osła oraz wozu.

- To poważny problem... miałem zamiar dzisiaj stąd nie wychodzić. Już chciałem zacząć układać sobie spanie przy stoliku a tu takie coś... Proszę o nic się nie martwić zajmę się wszystkim - tym razem jego wypowiedź była spokojna i opanowana i do bólu szczera.
Yotsu zaczął iść w kierunku tylnego wyjścia przy okazji stając tuż przed na chwilę aby coś jeszcze powiedzieć:
Zostawiam Pana w bardzo dobrych rękach pięknej i obytej kobiety...więc nie próbowałbym na twoim miejscu się z nią sprzeczać i udawać, że nic mi nie jest. To i tak nie przejdzie. - dodał na koniec po czym wyszedł z lokalu w poszukiwaniu wcześniej wspomnianego osła oraz wozu.
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Karczma Onigiri
Podekscytowany i pewny siebie Yotsu opuścił budynek karczmy aby wykonać powierzone mu zadanie. Zapoznał się z karteczką i zapamiętał wszystkie wskazówki. Zwłaszcza tą o rzeźniku i nie dlatego, że trochę podejrzana ale to właśnie stamtąd ma odebrać swój ulubiony rodzaj napojów procentowych. Mimo, że dopiero rozpoczął to już pojawił się pierwszy problem. Osioł jest, wóz jest tylko są osobno i właśnie to sprawia kłopot. Całe szczęście wozie było smakowite pomarańczowe warzywo, które pewnie z chęcią spróbowało by zwierze obok. Mężczyzna złapał w swoją dłoń marchewkę i podszedł z nią do osła zagadując go przy okazji słodkim i uroczym głosem jakby rozmawiał z niemowlakiem. Będąc dostatecznie blisko wyciągnął dłoń, która trzymała warzywo i dosłownie kusił osła aby ten do niego podszedł. Gdy zwierze zbliżało się do czerwonowłosego ten cofał się w kierunku wozu. W ten sposób chciał zmusić osiołka aby ten podszedł dostatecznie blisko środka transportu aby móc go do niego zaprzęgnąć. Gdy tylko mu się udało samemu wsiadł na wóz i rozpoczął podróż zaczynając oczywiście od rzeźnika alkoholika.
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Karczma Onigiri
Zdecydowanie podejrzana dzielnica. Zdecydowanie podejrzany lokal. Zdecydowanie podejrzany właściciel rzeźnik. Mimo to cała ta otoczka jakimś cudem umknęła uwadze Yostu, który był skupiony tylko i wyłącznie na alkoholu. Złowrogie spojrzenie nie zrobiło na nim najmniejszego wrażenia po prostu je olał. Jednak gdy ten przeniósł je na towarzyszące mu zwierze musiał zareagować i dać jasno do zrozumienia, że osiołek całkowicie nie powinien go interesować. Mężczyzna przesunął się parę kroczków tak by zasłonić osła przed oczami właścicielka monopolowej-rzeźni. Następnie rozpoczął chód w kierunku lady mówiąc spokojnie i elegancko:
-Przysyła mnie pewien mężczyzna i urocza młoda dama z karczmy Onigiri. Wynajęli mnie abym odebrał towar od ich dostawców więc powinien już Pan wiedzieć po co przyszedłem?
- powiedział czerwonowłosy kończąc swoją wypowiedź delikatnym i sugestywnym uśmiechem.
-Przysyła mnie pewien mężczyzna i urocza młoda dama z karczmy Onigiri. Wynajęli mnie abym odebrał towar od ich dostawców więc powinien już Pan wiedzieć po co przyszedłem?

0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Karczma Onigiri
To co wydarzyło się po wypowiedzi czerwonowłosego było tym czego uniknąć chciał mężczyzna wypowiadając te słowa. Sytuacja robiła się coraz bardziej napięta i nerwowa. Zły ruch, złe słowo, źle odebrany przekaz to wszystko mogło doprowadzić do tragedii, której tak bardzo nie lubił Yotsu. Rozumiał reakcje dwójki braci, którzy mieli prawo się zdziwić i niepokoić a nawet bać sytuacji w której się znaleźli. Teraz wszystko w rękach mężczyzny z długim kunai'em na plecach żeby wyglądać na bardziej podejrzanego. Musiał on staranie i odpowiednio dobrać słowa oraz gesty. Rozpoczął od uspokojenia dwójki rzeźników słowami:
-Tylko bez pochopnych wniosków - powiedział wykonując parokrotnie delikatny ruch ręki z góry na dół i na odwrót.
- Urocza dziewczyna nie mogła zostawić lokalu oraz kontuzjowanego pracownika samego więc mnie wynajęła... Zresztą wysłali mnie do was czyli rzeźników po odbiór alkoholu... Gdyby mi tego nie powiedziała to skąd miałbym wiedzieć co im dostarczacie?
Teraz pozostało jedynie czekać na ich reakcje zachowując przy tym czujność by nie zostać sprzedany jako świeży towar w sklepie mięsnym.
-Tylko bez pochopnych wniosków - powiedział wykonując parokrotnie delikatny ruch ręki z góry na dół i na odwrót.
- Urocza dziewczyna nie mogła zostawić lokalu oraz kontuzjowanego pracownika samego więc mnie wynajęła... Zresztą wysłali mnie do was czyli rzeźników po odbiór alkoholu... Gdyby mi tego nie powiedziała to skąd miałbym wiedzieć co im dostarczacie?
Teraz pozostało jedynie czekać na ich reakcje zachowując przy tym czujność by nie zostać sprzedany jako świeży towar w sklepie mięsnym.
0 x
- Jun'ichi
- Martwa postać
- Posty: 1906
- Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
- Multikonta: -
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Karczma Onigiri
Yotsu odrobinę się pomylił. Myślał, że udało mu się już wszystko wytłumaczyć i przekonać do siebie braci tasak. Oni jednak dalej mieli wątpliwości wobec niego. Osiołek nie mógł dłużej znieść nieporadności czerwonowłosego i głową próbował wepchnąć mężczyznę do środka. Z lekkim zdziwieniem odwrócił wzrok w kierunku nacisku jaki poczuł na plecach. Wtedy też pomyślał, że zwierze musi mieć jakiś powód do tego albo po prostu stoi w złym miejscu i przeszkadza osłowi. Zachęcony do wejścia Yotsu przekroczył próg i przeszedł do dokładnych wyjaśnień szczerych przez wzgląd na swoją osobę i charakter oraz zagrożenia życia.
-Nie jestem żadnym pracownikiem tylko ich klientem. Piłem sobie u nich spokojnie nagle mężczyzna na zapleczu zawołał dość nerwowo jedyną kelnerkę chyba Nami miała na imię. Przez długi czas nie wracała do swoich obowiązków. Postanowiłem sprawdzić co się stało. Mężczyzna złamał chyba nogę, kelnerka nie mogła zostawić karczmy i samemu odebrać towar więc mnie wynajęła. To tyle. Ahh zapomniałbym dostałem od nich karteczkę z tym adresem.
Stawiając kropkę w swojej wypowiedzi jednocześnie wyciągnął z kieszeni karteczkę i przekazał ją bratu, który sprawiał wrażenie mniej oburzonego i racjonalnego.
-Nie jestem żadnym pracownikiem tylko ich klientem. Piłem sobie u nich spokojnie nagle mężczyzna na zapleczu zawołał dość nerwowo jedyną kelnerkę chyba Nami miała na imię. Przez długi czas nie wracała do swoich obowiązków. Postanowiłem sprawdzić co się stało. Mężczyzna złamał chyba nogę, kelnerka nie mogła zostawić karczmy i samemu odebrać towar więc mnie wynajęła. To tyle. Ahh zapomniałbym dostałem od nich karteczkę z tym adresem.
Stawiając kropkę w swojej wypowiedzi jednocześnie wyciągnął z kieszeni karteczkę i przekazał ją bratu, który sprawiał wrażenie mniej oburzonego i racjonalnego.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość