Szlak transportowy

Trzecia pod względem wielkości prowincja Wietrznych Równin zamieszkała przez Ród Uchiha. Prowincja Sogen zarówno od północy jak i południowo-wschodniej strony sąsiaduje z morzem, z kolei od południa graniczy z regionem Prastarego Lasu. To co jednak w szczególności warte jest odnotowania, to fort graniczny postawiony od północnego wschodu na granicy z niezbadanym obszarem dawno upadłego kraju, zniszczonego jeszcze w trakcie potyczki z Juubim. Kultura prowincji w głównej mierze skupia się na militariach, przemyśle żeglarskim oraz hodowli co wynika z uwarunkowań geograficznych.
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kyoushi »

  • Białowłosy po zakupach i krótkim treningu, w końcu zdecydował się ruszyć w miejsce, które miał zaznaczone na mapie. Była to wyspa Hyuo. To tam miał spotkać się z innymi nacjami, które prowadzić będą prawdopodobnie do jakiejś potyczki. Tym razem jednak był stronniczy - raczej w innej formie wybierał się na tę wojnę. Opcja narobienia szumu była dla niego idealnym powodem do zamieszania. Zebranie informacji, a może i czegoś więcej, kto go tam wie. Kyu zdecydował się na podróż 'z buta' kierując swoje kroki w kierunku tejże wyspy. Musiał pokonać morze, jednak nie było to wielkie wyzwanie, ponieważ już raz miał do czynienia z takim systemem przejścia..

    Skąd: Sogen
    Dokąd: Hyuo
    Czas podróży: 30 min
    Czas przybycia: 16:50
    Środek transportu: Nogi
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

Shinji ruszył od razu na trakt kierujący do kraju kupieckiego gdzie miał wsiąść do łódki. Stamtąd miał ruszyć do Huyo. Jak przebiegała podróż? Bez żadnych problemów. Można wręcz powiedzieć, że dzień jak co dzień. Żadnego większego, wzmożonego ruchu. Co prawda spotkał kilka osób, ale nie było niczego niezwykłego. Po kilku godzinach podróży dotarł do pierwszego przystanku Ryuzaku no taki. Wszedł do środka jednak nawet nie pokwapił się by tam zagościć. Nie zrobił absolutnie żadnego postoju po prostu ruszył od razu na przystań gdzie za opłatą 100 Ryo wszedł na łódź płynącą na Huyo. Patrząc po osobach z nim podróżujących nic nie wskazywało na nadchodzącą wojnę. Może się nieco pośpieszył? Trudno powiedzieć.

Skąd: Sogen
Dokąd: Hyuo
Czas podróży: 1,5h
Czas przybycia: 1:46
Środek transportu: Do Ryuzaku no Taki pieszo. Stamtąd łódką do Huyo.
0 x
Awatar użytkownika
Kisho
Gracz nieobecny
Posty: 455
Rejestracja: 19 paź 2016, o 19:49
Wiek postaci: 20
Ranga: Wyrzutek D
Krótki wygląd: Długie brązowo-blond włosy, błękitne oczy, jasna karnacja, czarne spodnie, czerwono-czarna bluza i jasnobrązowy bezrękawnik z kominem
Widoczny ekwipunek: kabura na broń (na prawym udzie) i torba (na lewym pośladku)

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kisho »

Młody shinobi szedł traktem z niezłym zmieszaniem w głowie. Już nawet nie wiedział, jak w ogóle znalazł odpowiednią drogę. Czuł się tak, jakby ze szpitala od razu teleportował się na szlak. Powodem tego całego rozkojarzenia była paczuszka. Nie byle jaka paczuszka, bo zawartość mogłaby zadziwić każdego. Otrzymał ją po wyjściu ze szpitala od kogoś, kto przypominał listonosza. Po fakcie doszło do niego, że mógł od razu przekazać ów człowiekowi list i miałby problem z głowy, ale cóż, pakunek solidnie zawrócił Kisho w głowie. Wracając jednak do jego zawartości. Trzy buteleczki sake były czymś w miarę normalnym, tak samo zresztą list, który można by podpiąć pod list miłosny... Co jednak najdziwniejsze, między tym wszystkim zaplątały się, miejmy nadzieję, że przypadkiem - choć trudno w to uwierzyć - czarne, dość seksowne majteczki, znaczy się bielizna damska. I nie idź tu panie z głową w chmurach po czymś takim.
Po kilku metrach przystanął w lekkim zdumieniu. Spojrzał jeszcze raz na wnętrze paczki, starając się omijać wzrokiem lubieżną odzież, co łatwe nie było, bo wzrok jakby sam kierował się w ich stronę i dawał szanse popracować wyobraźni.
Nagle, przyłapując siebie samego na fantazjowaniu, o tym jakby te majteczki wyglądały na pięknym, młodym dziewczęcym ciele, zamknął z całych sił bydełko, tak że nieomal je zniszczył. Wsadził je pod pachę, uspokoił nieco oddech i spojrzał w niebo.
- I co ja mam z tym zrobić, hmm? - Pokiwał głową na boki i rezygnacją ruszył dalej, mając nadzieję, że już więcej nie trafi na takie niespodzianki.
0 x
Obrazek
Masaru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Masaru »

z/t http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=8 ... 5&start=60
0 x
Yujiro

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yujiro »

0 x
Tensa

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tensa »

Sagisa szybko zebrała się słysząc słowa Tensy, postanowiła zaproponować jednak, aby wyruszyć rano.
-Saga, byłoby lepiej, ale wtedy mógłby ktoś nas zauważyć, a to znaczyłoby, że nam się nie uda. Tak samo, nawet gdybyśmy wyszły po za teren osady, nasze ślady na śniegu byłyby bardzo widoczne, a do rana świeży śnieg zdąży je ukryć.- szybko wyjaśniła siostrze dlaczego podjęła taką decyzję. Wiedziała, że nie musi tego robić, stalowooka i tak nie pozwoliłaby jej iść samej. No i w razie gdyby musiała skądś uciekać lepiej, żeby znała przewagę nocy, przynajmniej minimalnie i dość wybiórczo, ale to zawsze coś. Sagisa zakładała jeszcze ocieplane ubranie kiedy Tensa stała gotowa do podróży. Wciąż zastanawiała się czy to dobry pomysł. Chociaż nie raz zakładała taki scenariusz i była na niego przygotowana to miała wątpliwości co do powodzenia ich misji. Naszła ją też inna myśl. Gdyby osiedliły się w innej wiosce nikt nie wiedziałby, że są siostrami. Wolała jednak zachować tą myśl dla siebie, przynajmniej póki nie dotrą do pierwszego przystanku w ich podróży.
-Tak, nie powinnyśmy marnować czasu. - odpowiedziała Sagisie przepuszczając ją w drzwiach, które zamknęła na klucz. Nawet jeśli nigdy nie udałoby im się wrócić lepiej było nie zostawiać drzwi otwartych w końcu mieszkali tam też ich rodzice. Dziewczyny wyruszyły spod domu, droga do szlaku który prowadził między osadami. Śnieg z każdym krokiem skrzypiał pod butami. Na szlaku było cicho, jedynie czasem pohukiwała sowa, czy inny jeleń. No i wycie wilków, tego dnia była pełnia. Tensa skierowała swój wzrok na księżyc.
-Piękny prawda?- zapytała siostry wgapiając się w naturalnego satelite.
0 x
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Szlak transportowy

Post autor: Sagisa »

No i decyzja zapadła. Mimo wszystko ruszają o zmroku. Tensa miała dobre argumenty, a czerwonowłosa nie zamierzała im zaprzeczać. Jeśli chciały wymknąć się z osady niepostrzeżenie, to była odpowiednia ku temu okazja. Poprawiła wiązanie na butach, narzuciła na plecy płaszcz, torbę i była praktycznie gotowa do wyjścia. Wyszły, a siostra zamknęła dom, zaraz potem ruszyły traktem. Śnieg swym skrzypieniem odzwierciedlał kolejne kroki młodych podróżniczek, których droga jak na razie nie obfitowała w niespodzianki. Ot, drzewa, krzaki, śnieg, gdzieś w oddali budzące się stworzenia nocy. I oczywiście wilki, których donośny skowyt roznosił się echem wśród drzew.
- Księżyc jak księżyc - mruknęła, nawet nie podnosząc wzroku na jasną tarczę na niebie. W zamian za to uważnie rozglądała się na boki. - Właściwie to jak daleko mamy do tego miejsca, do którego się wybieramy? Gdzie tak w ogóle idziemy, bo nie pamiętam?
Niespecjalnie czekała na odpowiedź. Właściwie to wcale nie czekała. Gdziekolwiek by się nie wybierały, i tak ruszyłaby za jasnowłosą. Perspektywa rozłąki była tak straszna, że po prostu nierealna. Sagisa zaczęła się nawet zastanawiać, czy byłoby tak, gdyby od najmłodszych lat nie podążała za fiołkowooką, naśladując ją we wszystkim. Czy to właśnie ta bliskość zrodziła tę przedziwną więź między nimi? Czy kiedyś znajdą miejsce, w którym będą mogły być razem bez obaw i uwag? Tego nie mogła wiedzieć, przynajmniej nie teraz.
0 x
Obrazek
Yujiro

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yujiro »

0 x
Tensa

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tensa »

Droga była spokojna, wręcz zbyt spokojna. Może i odgłosy leśnych stworzeń mogły przyprawić o dreszcze, jednak Tensa czuła się pewnie. Może nawet zbyt pewnie?
-Może masz racje, ale mi się podoba. - powiedziała przenosząc wzrok na przyglądającą się okolicy siostrę.
-Idziemy do Shinrin, osady rodu Senju. Przez długi czas między nimi, a Uchiha trwała wojna, teraz jednak są czasy pokoju. Liczę, że znajdziemy tam jakiegoś przedstawiciela ich klanu który będzie chciał nam pomóc. Pewnie będzie na podobnym poziomie co my. Z tego co czytałam potrafią manipulować drewnem. No i byli w stanie prowadzić z nami długą wojnę. Same świata nie zmienimy, a ktoś z ich rodu w naszych szeregach będzie dobrym wsparciem. - wyjaśniła pokrótce swój plan Sagisie. W końcu razem w tym siedziały, więc nie miała zamiaru ukrywać przed nią swoich zamiarów. No może po za tym jak mają osiągnąć ten cel. Spodziewała się, że to może jej się nie spodobać. Spokój jednak nie mógł trwać przez całą drogę. Wycie wilków po raz kolejny zabrzmiało, nie byłoby to nic wielkiego, gdyby nie to, że tym razem było słychać je o wiele bliżej. Młody wilk wyskoczył na drogę uniemożliwiając im dalszą podróż. Miały tylko dwie możliwości, albo spróbować ucieczki, jednak zwierzę było od nich prawdopodobnie szybsze, nie mówiąc o tym, że jedyny możliwy kierunek ucieczki oddaliłby je od celu lub zaatakować wilka. Właściwie to tylko ta druga opcja miała sens.
-Nie uciekniemy- powiedziała cicho Tensa. Składając pieczęci powoli zbliżała się do zwierzęcia, tak, aby stać między nim a Sagisą. Wzięła wdech. Wypluła cztery housenki w stronę wilka. W końcu zwierzęta boją się ognia... chyba.
0 x
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Szlak transportowy

Post autor: Sagisa »

Więc wędrowały sobie zimową nocą, bo tak niby lepiej. I właściwie czerwonowłosej było już wszystko jedno. Pod nogami skrzypiał śnieg, nad głową jaśniał blady księżyc, wokół słychać było odgłosy natury. Gdyby nie fakt, że zewsząd otaczały je cienie, może i byłaby rozluźniona jak siostra. Co z tego, że to ten sam las, co zawsze, ten sam, który obie znały tak dobrze? W obecnych warunkach nawet to, co znane, może obrócić się przeciwko nim.
- Do Shinrin? - spojrzała na siostrę zdziwiona. Coś tam słyszała o wojnie Uchiha i Senju, ale nigdy by się nie spodziewała, że Tensa postanowi uciec z domu, by szukać wsparcia u wroga.
- Czy ty się dobrze czujesz, nee-san? Nie masz czasem gorączki? - aż dotknęła dłonią czoła siostry, choć na niewiele się to zdało, zważywszy, że miała wychłodzone palce. - Rozumiem, że chcesz zmienić świat, byśmy mogły być razem, ale... Senju nie można ufać. Niby trwa pokój, lecz w każdej chwili wszystko może się zmienić. Pakujemy się w paszczę lwa, wiesz?
Pokręciła tylko głową, wracając do obserwacji. Wyglądało na to, że to młodsza, o dziwo, z sióstr ma więcej oleju w głowie mimo swojej zabawowej natury. A skoro o naturze mowa... Z prawej strony usłyszała dość bliskie wycie, a niedługo potem drogę przeciął im wilk, szczerząc ostre zębiska. Nie był za duży, ale nie to było istotne. Stalowooka przystanęła i sięgnęła powoli do kabury, chwytając jeden z kunai. I tu właśnie objawiła się natura bycia młodszą z rodzeństwa - była broniona.
- Nie mam zamiaru uciekać - rzuciła półszeptem w stronę jasnowłosej, obserwując jej poczynania. Znała już te pieczęci, wiedziała, że efektem będzie technika ognia. Przeniosła spojrzenie na drapieżnika. Była gotowa rzucić w jego stronę ostrzem, gdy tylko ruszy się z miejsca. Jeśli uskoczy, łatwiej będzie go trafić, podobnie w przypadku, gdyby zwierzę natarło. Oczywiście Saga bierze poprawkę na pozycję srebrnowłosej i w razie konieczności dostosowuje własną do zaistniałej sytuacji. Byle wykonać dokładny i skuteczny w działaniu rzut, raniąc tym samym napastnika.
0 x
Obrazek
Yujiro

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yujiro »

//z przyzwyczajenie liczyłem posty jak dla dwóch osób, od następnych będzie dobrze już. No i brak wklejenia techniki, KC, czegokolwiek -,- a jak to mówią "nie ma technik, nie ma ciasteczek"
0 x
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Szlak transportowy

Post autor: Sagisa »

Sagisa zaczęła się zastanawiać, czy ta nagła decyzja siostry o wyprawie do Shinrin nie miała swego źródła w jej ciastkach. Biorąc pod uwagę, co działo się, gdy środek zaczął działać, mogła się spodziewać dosłownie wszystkiego. Tak czy inaczej szła za jasnowłosą, a może w którymś momencie uda jej się wpłynąć na tę jej nierozsądną decyzję.
Przed nimi pojawił się wilk. Ostre zębiska, grube futro, czysta masa drapieżnika. Fiołkowooka wyszła przed siostrę, składając pieczęci do housenki, młodsza Uchiha w tym czasie sięgnęła po kunai. Obserwowała zwierza, czekając na atak, ten jednak nie nastąpił. Wilk sprawiał raczej wrażenie takiego, który chce powiedzieć "trzymaj się z dala, albo zaatakuję", a to podsuwało ognistowłosej jeden wniosek. Zwierzę czegoś broni, najprawdopodobniej młodych. Atakowanie go w takiej sytuacji było prowokacją samą w sobie.
- Tensa, czekaj - Saga zrobiła krok naprzód, chwytając siostrę za ramię, nim ta wypluła z ust kulki ognia. - Spójrz na niego. Nie atakuje, pewnie broni szczeniąt. Lepiej go ominąć.
Pociągnęła srebrnowłosą za rękaw płaszcza, kierując się po łuku na skraj drzew, z dala od drapieżnika. Cały czas miała go na oku w razie, gdyby coś mu odbiło i jednak zaatakował. W takim przypadku wcieli w życie swój pierwotny plan i będzie próbowała ranić napastnika rzutem kunai.
0 x
Obrazek
Tensa

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tensa »

Technika nie udała się, mimo poprawnego wykonania coś poszło nie tak. Może była to wina źle złożonej pieczęci, a może źle skumulowanej chakry. Nie miała pojęcia co mogło być przyczyną takiego obrotu rzeczy. Jednak był to uśmiech szczęścia. Srebrnowłosa zareagowała zbyt impulsywnie. Fakt, że wilk wciąż nie podjął się ataku dał jej do myślenia. Czyżby zwierzę chciało jedynie bronić swojego terytorium? Jego młode również mogły być w pobliżu, atak na wilka mimo, że byłby uzasadniony nie należałby do czegoś co fiołkowooka uznałaby za dobre. Słowa siostry i chwyt za ramię wyrwał ją z myśli.
-Też o tym myślałam, lepiej dać mu spokój. - odpowiedziała siostrze ruszając za nią po łuku. Właściwie to nie miała większego wyboru w końcu Saga ciągnęła ją za rękaw.
0 x
Yujiro

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yujiro »

0 x
Awatar użytkownika
Sagisa
Gracz nieobecny
Posty: 668
Rejestracja: 30 kwie 2017, o 20:26
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - długie czerwone włosy, stalowoszare oczy
- koszula z długim rękawem, długie ciemne spodnie, wygodne buty
- cienkie pajęczynki blizn po raitonie pod ubraniem
- sygnet na łańcuszku schowany pod koszulą
- płaszcz podróżny z kapturem
Widoczny ekwipunek: - torba na biodrze, po prawej
- kabury na udach
- wakizashi za pasem
- manierka z wodą przy pasie

Re: Szlak transportowy

Post autor: Sagisa »

Zachowanie wilka było co najmniej dziwne, a oznaczać mogło wiele. Rzuciła coś o obronie szczeniąt, co miało w głownej mierze wpłynąć na Tensę, niż sprawdzić się w rzeczywistości. Na szczęście siostra przystała na jej propozycję i obie zaczęły obchodzić zwierza od drugiego skraju lasu, uważnie go obserwując.
Nagłe warczenie za plecami skutkowało odruchowym wyrzuceniem kunai'a w tamtą stronę. Ostrze wbiło się w ośnieżoną ziemię tuż przed jednym z kilku kolejnych wilków, które właśnie patrzyły na siostry jak na całkiem dobrą kolację. Niedobrze. Sagisa szybko przekalkulowała opcje. Nie było za ciekawie. Chwyciła jasnowłosą za nadgarstek i pociągnęła mocno za sobą, by ta nawet nie próbowała protestować. Cel miała jeden - wdrapać się na najbliższe drzewo.
- Góra! - rzuciła, by Tensa zrozumiała, o co chodzi, i szybko wyskoczyła w górę, kumulując w stopach czakrę dla lepszej przyczepności. W dwóch susach znalazła się na jednej z wyższych gałęzi, po czym przykucnęła i spojrzała w dół. Szybko przeliczyła drapieżniki. Dziesięć plus ten ujadający, razem jedenaście. One tylko dwie.
- To się nie uda... - mruknęła pod nosem, zaraz patrząc na siostrę. - Tensa, wracamy. Zastanów się jeszcze raz, co tak właściwie planujesz. Nie masz pewności, że w Shinrin znajdziemy jakiegokolwiek sprzymierzeńca, a jesteśmy za słabe, by stawać przeciw całej osadzie.
Westchnęła ciężko, próbując wymyślić jakiś plan działania. Jasnowłosa zachowywała się i mówiła dziwaczne rzeczy od tamtej chwili w lesie. Saga poważnie się zastanawiała, czy to aby nie pozostałość po jej psikusie, a wszystko zaczynało coraz bardziej na to wskazywać. Ujęła w dłonie twarz siostry i spojrzała na nią, przesycając wzrok chłodem stali.
- Rozejrzyj się i pomyśl - rzuciła twardo. - Nawet natura nie chce, żebyśmy opuszczały Sogen. Jeśli tak ci zależy na wyprawie to... to widać nie zależy ci na mnie. Chcę wrócić do domu, teraz.
Miała nadzieję, że odpowiednie spojrzenie i dobór słów ruszą w końcu rozum fiołkowookiej. Nie wiedziała, jak inaczej mogłaby przekonać ją do powrotu, a iść dalej nie miała ochoty. Cała ta wyprawa była dla niej... bezsensem.
0 x
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Sogen [394 r.]”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości