Leśne gęstwiny

Tajemniczy Las oddziela region Prastarego Lasu oraz regionu Samotnych Wydm. Miejsce to jest bardzo tajemnicze, gdyż niewielu ludziom udaje się z niego powrócić. A przynajmniej o zdrowych zmysłach. Ci jednak, którzy powrócili opowiadali, że w lesie napotkać można najróżniejsze stwory, które kilkakrotnie przewyższają rozmiarami znane nam zwierzęta. Jak się można więc domyślić ogromne pajęczaki lub też kilkunastu metrowe węże są spowszechniałymi mieszkańcami tej krainy.
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Kyoushi »

  • W końcu Kyoushi został naprawiony i trucizna z jego organizmu została wydobyta. Oczyszczony i jak nowo narodzony ruszył przed siebie, będąc oczywiście wdzięcznym Akaruiowi, że uratował jego życie. W końcu gdyby był tu sam niestety, uwolniłby swojego wewnętrznego demona, który tylko na to czekał. Chociaż? Kot nie przejawiał wcale objawów tego, że chciałby opuścić swój pojemnik. Zdawał się raczej tym, który dobrze zakolegował się z Shiroyasha. Płonąca część lasu nie była dla nich zbyt bezpieczna, więc wypadało ją opuścić. Tak też zrobili, nie widząc sensu na pozostanie tu dłużej. Aktualnie białowłosy zdawał sobie sprawę, że jego noga jeszcze w stu procentach nie jest sprawna, a poczucie wbijania szpilek nie należała do najprzyjemniejszych, więc co jakiś czas chwytał się za udo, ściskając je, próbując ulżyć bólowi, który mimo wszystko przechodził z minuty na minutę. Nie było tak źle jak mogło się wydawać. W końcu był już sprawny o wiele bardziej niż wcześniej.
    Dobrą wiadomością było także to, że Ariya wiedziała dokąd iść. Rwała się wręcz by stąd uciekać. Ostatnim razem jak tutaj był czerwonooki to spotkał te pieprzone wilkołaki, tym razem były to potężne stawonogi. Nie mógł się nadziwić, jak w takim miejscu, które jest tak blisko prastarego lasu może nie było do tej pory eksplorowane przez żaden z większych klanów - choćby Senju, świadomych i potężnych, posiadających swoje przeciwne Kekkei Genkai. Cóż, białowłosy będąc tutaj już wcześniej tak czy siak ni cholery nie poznawał tych miejsc.
    - No nie chcielibyśmy zabłądzić w tym miejscu... - dodał od siebie, rozglądając się dokoła i czekając na dalsze kroki swoich kompanów i nowej laseczki w teamie. Shiroyasha nie miał pojęcia czy to dobry moment na to by w ogóle to mówić. Zgubić się w tajemniczym lesie to automatyczny wyrok śmierci. Nie wiadomo jak mógłby być silny, nie wiedząc jak stąd wyjść mógł nie przetrwać. To było widać, nawet po tym jak potraktowały go pajęczaki, które dotkliwie uszkodziły jego nogę i gdyby nie leczenie Ruia to mógłby tego nie przetrwać. Szermierz nie był pocieszony, jednak wiedział, że to wszystko idzie w dobrą stronę i są już blisko. Niedługo Yami dowie się tego co on sam o Matatabim i będą mogli uznać misję za wykonaną. Sukces goni sukces.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2978
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Yami »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Akarui »

Tylko rzucić okiem... Oł, a cóż to? A to? Hmm... Ciekawe...

I tak to od kroku do kroku Akarui przeczesywał mapę Airyi, próbując wbić sobie w głowę wszelkie niuanse i fragmenty mapy. A ponieważ uwielbiał przyswajać nową wiedzę - był w niebie! Mapa dziewczyny była stara, najlepsze lata miała już za sobą. Jednak widać było, że jej poprzedni użytkownicy o nią dbali. Nadal była czytelna i dobrze prezentowała znany wszystkim kontynent. I parę bardzo ciekawych punktów. Jednym z nich była ta "świątynia", do której zmierzała ekipa, gdzieś w głębi Tajemniczego Lasu. Oprócz tego kilka innych miejsc. Jeśli mają one ze sobą jakiś związek, jeśli coś je łączy z wierzeniami nomadki, jeśli mają one związek z bestiami... Ta wiedza musi być wiele warta! Co to za punkt między Soso a Yusetsu? Medyk jeszcze nigdy tam się nie zapuścił, czas najwyższy! A czemu jest tu zaznaczone stare Sashu no Senjo? I Mur? Były tu wszystkie pozycje, jakie wcześniej Airya zaznaczyła na ziemi. Trzeba stąd zapamiętać jak najwięcej!

Wszystko jednak miało swój koniec. Kobieta w końcu zaczynała trzeźwo myśleć i zauważyła braki w swoim ekwipunku. Cóż, wszystko co dobre kiedyś się kończy. Medyk nie miał dużo do gadania w tej sytuacji, nie był złodziejem. Machnął więc pergaminem i oddał dziewczynie, mówiąc: - Trzymaj, wcześniej Ci wypadła. To był też krótki czas wytchnienia, podczas którego Yami mógł spokojnie spakować sprzęt a Kyoushi rozprostować pewnie nadal mrowiącą nogę. Akarui podając jej mapę, dopowiedział: - Miło wiedzieć, że od początku nie kłamałaś. Te same punkty pokazałaś wcześniej, na ziemi. Powiedz, czy w którymś z tych miejsc spotkałaś inne... Dzieci Ojca?
0 x
MOWA
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Natsume Yuki »

0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Kyoushi »

  • Jak można było się domyśleć, droga nie była zbyt prosta. Raczej wszystko stawało na przeciwko nich, by utrudnić im całość jak najmocniej się dało. Musieli pogodzić się z rolą, w której poszukiwali swojego celu i nie mogli tego zrobić od razu, tylko po przebyciu wszelkich trudności. Szczęście, że mieli ze sobą Ariyę, która wyglądała na pewną tego, dokąd prowadziła chłopaków. Przynajmniej tak się wydawało, więc nie pozostało nic innego jak jej zaufać. Białowłosy nie zamierzał zadawać wielu zbędnych pytań, szczególnie dlatego, że to miejsce kompletnie nie było takie jak wtedy, gdy był tu wcześniej. Nie znał tego terenu. Przebywał teren jedynie na tyle, na ile potrafił najlepiej, korzystając już prawdopodobnie z nogi, która była w pełni sprawna. Niedługo później zdziwiony dostrzegł potężną łapę kota, która była śladem, niezwykłym. Zaśmiał się delikatnie, a w umyśle przemówił do swojego wewnętrznego demona "Nie pamiętam bym kiedykolwiek ostatnio wypuszczał Cię na spacer, więc co to za ślad, co?" Zapytał ironicznie Matatabiego, kontynuując podróż za Ariyą.
    Kobieta odzyskała mapę, którą trzymał dla niej Akarui. W tym samym czasie, gdy ona spoglądała nań, Yami podzielił się z Kyu wodą, którą przyjął z uśmiechem na twarzy, oddając później opróżnioną manierkę.
    - Dzięki, tego mi było trzeba. Ym, mówiłem wcześniej, weszliśmy od strony kompletnie mi nieznanej... - dodał, wzruszając delikatnie ramionami. W końcu tutaj nie mógł w żaden sposób pomóc. Ta część lasu była mu totalnie obca. Na pytania Akaruia kobieta odpowiedziała, a białowłosy tylko się przysłuchiwał, jednocześnie nie mógł połączyć kropek z racji braku większej świadomości w temacie i wiedzy. "Zniszczone fragmenty muru... Coś mi to przypomina..." Dodał sam do siebie, wspominając czasy, gdy pierwszy raz spotkał Matatbiego. Niedługo później musieli maszerować, kolejne godziny wędrówki, gdy w końcu dotarli na miejsce. Miejsce, które miało stać się ich destynacją, jednak zupełnie inną niż ta, którą obrał czerwonooki szermierz. A więc też doszło do zagadkowego wejścia z pieczęciami.
    - Czas się więc rozdzielić. - rzekłszy, poszedł w jedną ze stron, przyglądając się imponującym, zarośniętym murom świątyni. Szukał tego o czym mówiła Ariya lub czegoś zgoła podobnego do glinianych tabliczek.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2978
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Akarui »

Oznaki obecności? To więcej, niż potrzeba.

Tozawa bał się tego lasu od kiedy pierwszy raz o nim słyszał. Mimo to wszedł między te tajemnicze drzewa. Na każdym kroku spotykało go coś strasznego, niebezpiecznego, dziwnego, niewyjaśnionego albo niewytłumaczalnego. Kolejnym przykładem był ślad łapy należący do jakiegoś kociego drapieżnika. A ponieważ sytuacja rozgrywa się w Zakazanym Lesie, odcisk był wielkości człowieka. Ekipa musiała trochę skorygować kierunek swojej podróży.

Airya zapytana przez medyka uchyliła kolejnego rąbka tajemnicy. Nie widziała żadnego z dzieci, a jedynie "oznaki ich obecności". Potem zaczęła je wymieniać, a w głowie Akarui'ego powstawała mapa kontynentu, na która starał się nakładać własną wiedzę i wspomnienia w formie obrazów, wszystko spleść razem z doświadczeniami nomadki. Spustoszone piaskami, wymarłe miasto musiało odnosić się do wcześniej oznaczonego na mapie Sachu no Senjo, gdzie podobnież uwolnił się i zaatakował i został ponownie pojmany jeden z demonów. Zniszczone fragmenty muru z granicy między Sogen a Niezbadanymi Obszarami to dowody na pojawienie się kolejnej bestii. W tym miejscu mapy medyk dołączył małą rycinę przedstawiającą Kyoushi'ego. On tam był, za Murem. Kolejne opisane miejsce to wymarła natura w lasach - działalność potwora-konia, który utworzył sobie leżę pod Iglicą. A teraz podróżuje razem z ekipą, zapieczętowany w ciele Yami'ego.

Coraz więcej wskazywało na to, że te wszystkie "Dzieci" to po prostu kolejne demony chakry... A jeśli tak, to dziewczyna raczej nie powinna się dowiedzieć, że ktokolwiek z chłopaków posiada w sobie demona. Jej reakcja może być bardzo negatywna. Jak to tak, więzić jej bóstwa w ciałach niewiernych?!

Z rozmyślań wyrwało go dopiero dotarcie na celu podróży. Airya przedstawiała stare, zarośnięte mchem, grzybem i innymi porostami budowle jako świątynię Kha-mei, w której znajduje się Sala Luster, kolejne dziwne miejsce. Wytłumaczyła również podróżującym w jaki sposób dostaną się do środka. Zanim jednak odpowiednie pytanie pojawiło się w głowie Akarui'ego, zostało wypowiedziane na głos przez Yami'ego. Medyk jedynie spojrzał na chłopaka z aprobatą i kiwnął głową na znak docenienia inteligencji. Tak jak on czekał na odpowiedź dziewczyny i poszuka odpowiedniej tabliczki wtedy, gdy wszyscy będą usatysfakcjonowani jej wytłumaczeniem.
0 x
MOWA
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Natsume Yuki »

0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Kyoushi »

  • Zdecydowanie białowłosy nie miał pojęcia gdzie teraz się znajdował. To była wielka zagadka. Jednak nie czuł przerażenia, a raczej ekscytację z powodu tego co się działo. W końcu niezbyt często miał okazję odwiedzać ten las, chociaż w jego krótkim, aczkolwiek treściwym życiu to już trzecia wizyta w Tajemniczym Lesie. Za każdym razem było inaczej, za każdym też razem mierzył się z innymi trudnościami i musiał im sprostać. W tej chwili natomiast, pozostało już ogarnąć co się dzieje z tym miejscem i po co jest tu Ariya.. A także o czym mówi, co zdawało się niezbyt - dokładne. Nic więc mylnego, by to miejsce także było jakby przekaźnikiem do połączenia się z Ogoniastym, zupełnie takim jak Matatabi. Sala Luster - to było najdziwniejsze w tym wszystkim, ponieważ... Nigdzie nie było tutaj luster. Przedzierając się przez las, jego myślom to miejsce nie dawało spokoju. Wciąż i wciąż myślał nad tym, jak to jest, że ten las jest tak blisko cywilizacji, a jednak tak słabo odkryty i tak może szokować każdego śmiałka, który zdecyduje się tutaj przyjść.
    Cóż, nie znał się zupełnie na architekturze, jednak mógł śmiało założyć, że to zbudowali jacyś. Hm, ciekawi osobnicy o niewyobrażalnej wręcz wyobraźni. Nie było to zbyt standardowe. Osadzony w samym sercu, duży plac z wielką płytą z liczbą siedem - która nie zwiastowała niczego co mógłby przypuszczać sam Kyu. Kolejna ciekawostka - obeliski, od najmniejszego do największego i także było ich siedem. Tylko dlaczego siedem? Tego nie mógł do końca pojąć, chcąc nie chcąc czerwonooki, który dokładnie lustrował cały teren. Młody jinchuuriki Kota odnalazł i swoją tabliczkę, jednocześnie wysłuchując co ma do powiedzenia kobieta. Najciekawszym było jednak to co działo się wewnątrz głowy samego wojownika. Było to parsknięcie, jakby z niechęci Nibiego, który wszystkiego słuchał. Cóż, ciekawy był o co mu chodziło, jednak nie zadał tego pytania. Nie teraz. Chociaż? "Coś Cię uraziło?" Zapytał wprost, bez zbędnych ceregieli.
    Wsłuchawszy się w dalszą wypowiedz, kompletnie nie rozumiał także tego, jaka krew i jaka moc jest zaklęta w tej dziewczynie. Jakim znowu bękartem? To nie dawało mu spokoju, jednocześnie nie chciał się wcinać w rozmowę między Yamim, a nią. Pewnie on wszystko z niej wyciągnie, więc się nie wtrącał. Po chwili, po aktywacji, osunęła się ziemia i stworzył się otwór. Cóż, to było dopiero ciekawe.
    - Em, no nie wiem. Zacznij, jeśli nikt nie ma nic przeciwko. - powiedział dość niepewnie, czochrając swoje śnieżnobiałe włosy.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2978
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Yami »

0 x
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Akarui »

Sha'ku, Mata, Soo'bu, Wukong, Ou, Sikken, Kha'mei, Uki i Ra'ama. I bękart.

Architektura tego miejsca, mimo, iż nagryziona przez ząb czasu i nieustępliwe siły przyrody, działała na wyobraźnię marionetkarza. Wiele lat temu musiało tu być pięknie. Do tego symbolika miejsca jasno wskazywała, co świtało w głowach budowniczych. Wszechobecna liczba siedem, jakby magiczna, czy przynosząca szczęście. I na nasze szczęście, tabliczek było trochę mniej.

Odpowiedzi Airyi jak zwykle były wielce ciekawe. Pierwsza dotyczyła imion dzieci. Jeśli Akarui dobrze zrozumiał każde z nich, naliczył dziewięć. Kolejna informacja do zaszufladkowania, razem z ich przydomkami. Miał nadzieję, że kiedyś uda mu się tą wiedzę wykorzystać. Następnie dziewczyna odpowiedziała na pytanie Yami'ego. Chłopak szybko łączył fakty i zadał odpowiednie pytanie w mgnieniu oka. Jeśli są cztery tabliczki rozsiane po tej przestrzeni, to jak samotna kobieta mogła je aktywować? Czyżby jej podróż kończyła się tu, w przedsionku świątyni? Widać, miała plan B. B jak bękart. Wstydziła się mocy zamkniętej w jej krwi. Oczywiście pierwsza myśl medyka jeżyła włosy na karku: kolejna z zamkniętą w sobie bestią?! Nie, nie, musi być też inne rozwiązanie. Akarui miał się za inteligentnego faceta, więc ruszył swoimi szarymi komórkami, by znaleźć inne potencjalne rozwiązanie.

Spory kawałek czasu wcześniej, gdy ekipa poznała nową uczestniczkę podróży, ta na mapie narysowanej patykiem na ziemi przez Tozawę jako swój punkt startowy pokazała pustynię Tsurai. Jej wygląd wskazywał na nomadzkie korzenie, znane medykowi z czasów młodzieńczych spędzonych właśnie na Samotnych Wydmach. Tsurai zamieszkane jest przez rody Haretsu i Douhito. A jeśli została uznana za "bękarta", to bardzo możliwe, że jeden z jej rodziców pochodzi z zupełnie innej prowincji bądź z innego, zwaśnionego plemienia koczowniczego. Na pustyni jest wiele klanów, które mogłyby sobie poradzić ze zdjęciem paru tabliczek w paru miejscach. Ta myśl choć trochę uspokoiła mężczyznę. Wystarczą dwie osoby z bestiami w jednym miejscu. Troje to już tłok.

Znalazł tabliczkę na jednym z obelisków i ściągnął ją w tym samym momencie co inni partnerzy. Płyta z symbolem lekko opadła i wsunęła się pod jedną z krawędzi ukazując zejście do wnętrza świątyni ukrytej pod ziemią. Na pytanie, kto chciały zejść pierwszy, obaj koledzy ochoczo wskazali dziewczynę. Medyk nie miał nic do dodania. Jedynie gestem dłoni zaprosił Airyę do środka, samemu wyciągając kastet i rozglądając się po okolicy. Dobrze by było, żeby nikt ich teraz nie podglądał.
0 x
MOWA
Awatar użytkownika
Natsume Yuki
Postać porzucona
Posty: 1885
Rejestracja: 11 lut 2015, o 23:22
Wiek postaci: 31
Ranga: Nukenin S
GG/Discord: 6078035 / Exevanis#4988
Multikonta: Iwan zza Miedzy

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Natsume Yuki »

0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Kyoushi »

  • Cóż, było już chyba pięć razy za późno żeby się z czegokolwiek wycofać. Z drugiej strony Kjosz nawet nie wiedział z czego miałby się wycofywać, w końcu na nic nie miał wpływu. Najważniejsze było, że jego noga wyzdrowiała i miała się całkiem spoko. A to chyba w tej chwili dla pseudo-kalekiego Jinchuuriki było najważniejsze. Kamienna płyta z symbolem siódemki osunęła się w dół, na co skrzętnie spoglądał białowłosy w czarnym outficie. Bacznie spoglądał jak ta zostaje po chwili także wciągnięta w ściankę, a pośrodku powstała jakaś... Jama. To było zaiste interesujące nawet dla takiego obieżyświata jak Shiroyasha. Ariya postanowiła sprawdzić środek i wrzucić tam jakiś kamyczek, jednak nie było tam nawet dna, w końcu przysłuchiwali się czy jakikolwiek dźwięk zostanie wydobyty z tejże otchłani. Tam chyba nic nie było. Jakim cudem takie coś znajdowało się w takim miejscu. Z drugiej strony gdzie indziej jak nie tutaj? To był pustostan czasoprzestrzenny, który niezwykle zainteresował białowłosego. Wszystko przez to zakrzywienie czasoprzestrzeni, o której nie mógł przestać teraz myśleć. Skoro istnieje coś takiego to na pewno w jakiś sposób można tym manipulować. W końcu zareagowała Ariya i odnalazła drabinę znikając w środku.
    To było dziwne. Jednak nad tym się białowłosy nie zastanawiał, ponieważ szermierz z Sogen miał wtedy czas na pogadankę w umyśle, tuż zza krat z błękitnymi oczami swojego demona, który mieszkał w nim chcąc nie chcąc. "Ludzie je wymyślili? Tylko nie mów mi, że wymieniła je po kolei i nazwali cię Mata? To musicie mieć jakieś inne imiona, co Matatabi?" Zapytał swojego demona z ciekawości. Ariya w tym czasie wyszła na zewnątrz i zaczęła mówić. To było ciekawe co mówiła, jednak nie dla Kyu, który miał to... No nie powiedział gdzie. Przeżył coś poprzedniego jakiś czas temu, dlatego pomyślał jedno - to idealne miejsce dla Yamiego. Podszedł bliżej niego i spróbował go mocniej... Pchnąć w otchłań, tak by ten jeszcze złapał się tej drabiny, to była jego kolej.
    - No właź, to jest to! - powiedział donośniej, pchając Yamiego z uśmiechem debila na twarzy.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2978
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Yami »

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Leśne gęstwiny

Post autor: Akarui »

Do dziury myszko, do dziury, niech cię nie złapie kot bury...

Oczywiście. Gdy Akarui ma zbyt dużo wolnego czasu, w głowie zachodzą różne procesy myślowe. Nie muszą być do końca ważne czy potrzebne. Ot, czasem jakaś idea wolno sobie hasa, przeskakując z kwiatka na kwiatek, tworząc łańcuch z kolejnych obrazów, wspomnień, melodii... W ten też sposób zaczynając od dziury w ziemi medyk dotarł aż do starej zabawy, jakiej nauczyła go dawno temu matka. Tylko po co? Po nic. Dla zabicia czasu.

Kobieta w końcu wróciła, rozweselona, rozjaśniona, jakby całe trudy podróży nagle gdzieś uleciały. Była pod wrażeniem tego, co znalazła na dole. A co to było? Kompletne i okrągłe nic. Nic nie słyszała, nic nie widziała, a jedyne co czuła, to dotyk wody. Wszystko to prowadziło do stanu medytacji. Bardzo więc możliwe, że właśnie jest potrzebne Yami'emu, by w końcu mógł zrozumieć, czym w tej chwili się stał i z czym to się wiąże.

Dla trójki kolegów jasne było, kto ma wejść do tej dziury i przeżyć swoje własne oświecenie. Stąd na pytanie Airyi kto następny, wzrok tak Kyoushi'ego jak Akarui'ego padł na najmłodszego w ekipie. Kyoushi nawet żartobliwie i zachęcająco pchnął Yami'ego w kierunku wejścia do podziemi. Cóż, sam pewnie przeszedł już w swoim życiu coś podobnego. Liczył, że chłopakowi też się to uda. Medyk kiwnął tylko głową niejako aprobując wybór młodszego kolegi na następnego, który ma się dowiedzieć o sobie czegoś więcej i podszedł do odmienionej dziewczyny. Gdy tylko Yami zniknął w otchłani, odezwał się do Airyi: - A więc? Co ciekawego widziałaś w transie?
0 x
MOWA
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tajemniczy Las”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość