Szlak transportowy

Przypuszczalnie najbardziej nieprzyjazna ze wszystkich sektorów Samotnych Wydm, prowincja Atsui zamieszkana jest przez Ród Sabaku i Ród Maji. Sąsiaduje ona od północy z Wietrznymi Równinami i Shigashi no Kibu, zaś od wschodu - z niezbadanymi terytoriami. Tak jak w innych prowincjach tego regionu, większość krajobrazu to oceany piasku - z tą różnicą, że na Atsui temperatury są znacznie wyższe, zaś oazy są niezwykle rzadkie. Jedyne zwierzęta zapuszczające się tu to gady oraz sępy, polujące na umierających podróżników.
Ippo

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ippo »

z/t Oaza w tsurai
0 x
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 425
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kenshi »

Słońce pomału chyliło się ku horyzontowi, najgorsze upały były od kilku godzin przeszłością, miasto tętniło życiem uwijających się jak w ukropie ludzi, chcących zdążyć z wszelkimi swoimi sprawunkami tuż przed zmierzchem. Wszyscy wiedzieli, że noce na pustyni są równie przyjazne jak słońce znajdujące się w najwyższym punkcie na nieboskłonie.
Do bram osady zbliżał się pomału czarny punkt, którego kierunek podróży wskazywał wschodnie północną-wschodnie krainy. Wraz z każdym kolejnym krokiem powiększał się w oczach strażników, aż Ci w pewnym momencie byli w stanie dostrzec jego ubiór. Szkarłatny płaszcz otulający białą zbroję, katanę znajdującą się w pochwie przypasaną na wysokości pasa, czarne włosy swobodnie opadające na wysoki kołnierz płaszcza oraz szrama, głęboka blizna przecinająca oblicze nieznajomego.
Kenshi z wytęsknieniem wypatrywał tego miejsca, podróż przez pustynię, jak zawsze dawała we znaki. Jej budulec a wiec wszędobylski piach przy mocniejszym podmuchu wiatru, wpadał w oczy, usta, pod ubranie - drażniąc już i tak podrażnioną skórę, słonym potem od kilkunastogodzinnej wędrówki.
Czarnowłosy nie zwolnił kroku, dalej rytmicznie przesuwał nogę za nogą, wykorzystując to, że wciąż pozostawała brama otwarta. Pozostało jeszcze trochę do zmierzchu i do miasta ściągali ostatni podróżni jak i mieszkańcy, którzy z różnych przyczyn musieli opuścić bezpieczne mury osady. Gdy się zbliżył do bram, został zlustrowany przez strażników, jeden wyraźnie nawet chciał coś powiedzieć, gdy Kenshi zwrócił ku niemu spojrzenie, ale drugi wyraźnie nie zrażony, a może kojarzący bądź skądś poinformowany, pokręcił w kierunku towarzysza głową niezauważalnie dając dłonią gest, by ten nie reagował. Maji to zauważył i wprost obrał za znak iż możliwe, że jego osoba była oczekiwana. Wynikać to mogło z wielu przesłanek, ale jak przypuszczał, główną pozostawał list pozostawiony wysłany przez handlarza do gabinetu Shirei-kan.
Nie zwlekając, mężczyzna przekroczył bramę osady i ruszył szeroką, udeptaną drogą przez miasto, kierując się wprost do siedziby swojej przywódczyni. Nie nalezało odwlekać tego co i tak musiało w końcu nastąpić.
  • [z/t]
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Rindou Arashi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Yura

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yura »

Drużyna wielbłąda (bo na pewno nie pierścienia) wyruszyła nocą przez pustynię na spotkanie z wielkimi skorpionami. Mori Jin osobiście bardziej wolał piaski za dnia, bo sprawiały więcej problemów, a tym samym bardziej hartowały człowieka. Po zmroku pustynia w znacznej części budziła się do życia, ale za to nie była już tak niebezpieczna jak wcześniej. Żar nie lał się z nieba, a wizja udaru słonecznego znikała za piaskami razem z zachodzącym słońcem. Nocą na pustyni królował chłód i w zasadzie reakcja dziewczyny Yury nie zdziwiła. Pewnie, że gdyby siedział na tym wielbłądzie, to zapewne czułby dreszcz targający jego ciałem, ale inaczej miała się sprawa wtedy, gdy biegł obok.
- Jak to nie najlepsza? Każda pora jest dobra na trening. Niestety ludzie marnują dużo czasu podczas snu, ale to już nieuniknione. Gdybyś biegła razem ze mną, Naori-chan, to nie potrzebowałabyś dodatkowego okrycia. Polecam! - powiedział, ani przez moment nie zwalniając. Ćwiczenia sprawiały, że chłopak czuł się dobrze, a jeśli jeszcze dodatkowo miały sprawić, że będzie mu ciepło, to tym bardziej ćwiczyć powinien. Chociaż, szczerze mówiąc, kusiła go wizja wystawienia swojego ciała na próbę i przebywania w zimnym otoczeniu w zbyt lekkim ubraniu. To też była jakaś forma treningu czy zahartowania. Nie chciał jednak zbytnio wydziwiać, bo przecież był na zleceniu i jakąś dozę profesjonalizmu trzeba było nadal zachować.
I tak też doszło do sytuacji, w której zleceniodawca chciał się o nich czegoś dowiedzieć. W sumie Yura też mógłby na tym skorzystać, bo do tej pory wiedział jedynie, że dziewczyna nazywa się Naori. Na krótki moment postanowił się więc skupić na jej słowach, czemu towarzyszyła oczywiście niezwykle skoncentrowana mina i zwarte brwi, żeby zapamiętać choć część z tego, co mówi.
- Aaaa, mechanizmy i drewno! To dlatego mówiłaś, że jesteś tym... no... kręgarzem, tak? - dopytał, żeby już nie było żadnych wątpliwości, po czym poczuł, że od niego również oczekują kilku słów o sobie - Mori JIn. Pochodzę z niewielkiej wioski, której nazwy i tak byście nie kojarzyli. Na pustynię dotarłem parę lat temu i teraz mieszkam w Sabishi. Specjalizuję się w taijutsu i w sumie tylko to potrafię, więc mogę robić za żywą tarczę. - rzekł pogodnie, wcale nie przejmując się tym, że mogą teraz na niego dziwnie spoglądać. Z tym spotykał się akurat dość często, bo duża część ludzi uważała, że taijutsu tak naprawdę do niczego się nie przydaje w erze, w której króluje chakra i techniki. Bardziej nie mogli się pomylić!
0 x
Rindou Arashi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Hikari »

Z/T -> Neko No Tani
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Fuji
Gracz nieobecny
Posty: 132
Rejestracja: 18 cze 2018, o 19:00
Wiek postaci: 20
Ranga: Dōkō
Multikonta: -

Re: Szlak transportowy

Post autor: Fuji »

Po dosyć długiej i fascynującej podróży Fuji w końcu dotarł na pustynię, a mianowicie do Atsui. Kierunek jego podróży nie był przypadkowy. To właśnie tutaj miał sprawdzić swoje obecne możliwości i trochę pozwiedzać. Yusetsu zwiedził już praktycznie całe dlatego nowa kraina dobrze mu zrobi. Nowe środowisko, ludzie i jedzenie które w tej chwili było na wagę diamentów lub innych drogich materiałów. Białowłosy zapomniał zabrać ze sobą prowiantu nie wiadomo czy z powodu ekscytacji czy też ogólnego swojego roztargnienia przez które ostatnimi czasy nie może się na niczym skupić. Musiał pozbierać się jednak do kupy ponieważ nowe miejsce to nowe niebezpieczeństwa które tylko na niego czekają w tej wielkiej kuwecie. Nie marnując już więcej czasu ruszył w swoją stronę pewnie, mimo że zupełnie nie wiedział gdzie.

z.t
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4094
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ichirou »

Po najkrótszym jak dotąd pobycie w Neko no Tani ruszył w powrotną podróż. Posiedziałby dłużej, ale informacja od kocich mędrców mocno zmieniła jego plany. Obyło się na szczęście bez ostrzeżeń, więc Ichirou mógł raczej odsunąć na bok myśli o wydarzeniach mający negatywny wydźwięk. Tak czy inaczej, miało się dziać coś ważnego. Jeżeli tak w istocie było, to Asahi chciał w tym brać udział.
Pokonał więc trasę możliwie najprędzej jak tylko mógł, a więc posługując się mobilną, piaskową platformą, która w dużym stopniu skróciła czas podróży. Postoje ograniczył do absolutnego minimum - w końcu i tak miał wkrótce dotrzeć do domu, gzie mógł wypocząć w znacznie bardziej komfortowych warunkach.

Skąd: Tajemniczy Las
Dokąd: Atsui
Czas podróży: 30min
Czas przybycia: 19:05
Środek transportu: Sabaku Airlines

[zt]
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4094
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ichirou »

W końcu nadszedł ten dzień, na który ostatnio tak bardzo wyczekiwał. Był gotowy, zarówno pod względem mentalnym, fizycznym, czy choćby pod kątem ekwipunku. Teraz nie pozostało nic innego jak postąpić zgodnie z wytycznymi otrzymanymi od lidera i zjawić się we wskazanym miejscu. Nadchodząca rebelia znacząco różniła się od konfliktów, w których brał do tej pory udział. Przede wszystkim wszystkie plany były utrzymane w sekrecie, wiec nie było mowy o ruszeniu całą armią na Atsui tak jak kilka lat temu. W związku z tym wszyscy uczestnicy zbliżających się wydarzeń docierali na miejsce spotkania właściwie na własną rękę.
Przed wyruszeniem w drogę przygotował sobie zapasy wody i prowiantu, które schował w wolnym zwoju.
Jeżeli tylko pojawiła się taka możliwość, podróż przebył w towarzystwie jakiejś kupieckiej karawany zmierzającej do Tsurai. Ot, oficjalnie miał robić za eskortę dla ponoć cennego ładunku. Takie rozwiązanie dawało mu całkiem sensowny pretekst i wytłumaczenie swojej wizyty u sąsiadów. Prócz tego starał się nie wychylać. Narzucił na siebie jakieś jasne, przewiewne szaty typowe dla mieszkańców pustyń, a przy tym i nakrycie głowy, które miało utrudnić rozpoznanie jego osoby.
[zt]

Skąd: Atsui
Dokąd: Tsurai
Czas podróży: 30min
Czas przybycia: 20:34
Środek transportu: nuszki
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1525
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kuroi Kuma »

Ciekawe czy Ci nagabywacze dostaną później jakieś ciepłe posadki, za nagabywanie ludzi do dołączenia do rebelii? Ciekawa myśl, wokół której warto byłoby się zakręcić, gdyby Jou planował jakieś działania wojenne. Teraz jednak trzeba było się skupić na szybkim dotarciu do Tsurai. Kuma nie czekał zbyt długo - sprawdził tylko czy ma najważniejsze rzeczy - gurda, fajka, jakieś resztki tytoniu, coś na przegrychę podczas drogi i do boju dziadku. Spojrzał w górę, ku słońcu. Robił to za każdym razem, gdy opuszczał swoje rodzinne strony. Tym razem jednak miało mu towarzyszyć, tereny były na tyle blisko, że piekące słońce pustyni nadal było razem z nim. Pustynia, piasek, słońce, czuł się jak u siebie, w ciepełku. Wyszedł na szlak i dołączył do grupki ludzi idących w tymże kierunku. W grupie bowiem raźniej, a i czas szybciej mijał. Miał tylko nadzieję, że na miejscu nie będzie zbyt długo poszukiwał tej karczmy, wolał być na miejscu jak najszybciej, by nie trafić na pierwsze bitki pomiędzy ludźmi samemu.


Skąd: Atsui
Dokąd: Tsurai
Czas podróży: 30 min
Czas przybycia: 11:16
Środek transportu: nóżki
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Kenshi
Postać porzucona
Posty: 425
Rejestracja: 3 sty 2017, o 12:21
Wiek postaci: 25
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły brunet o jasnych, żółtych tęczówkach. Cechą charakterystyczną jest głęboka blizna przecinająca twarz. Mężczyzna nosi lekki, przewiewy strój w którego skład wchodzą spodnie, tunika, okrycie głowy i szyi - wszystko w odcieniach bieli.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, tunika, okrycie głowy i szyji, rękawiczki, blaszane plakietki na nadgarstkach oraz pochwa z kataną przypasana u boku.
Multikonta: Azuma
Lokalizacja: Atsui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kenshi »

Nad ranem czarnowłosy wyruszył pod wskazane miejsce. Przygotował się do tej wyprawy, zabrał ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy. Oprócz ekwipunku, wziął także manierkę z wodą, suchy pokarm, a wiec wszystko to co mogło w trakcie wyprawy się przydać. Tetsuo co prawda wspominał Kenshiemu o karczmach, w których się będzie można zatrzymać po drodze, ale jak wiadomo, różne sytuacje zdarzają się na trakcie. Sytuacje i incydenty który i w ich przypadku miał miejsce.
Na granicy z Yusetsu, a właściwie tuż po jej przekroczeniu zostali otoczeni przez uzbrojoną grupę. Kenshi wraz z Tetsuo, w pierwszej chwili sądzili że mają do czynienia z patrolem strzegącym granic. Nabrane przez lata doświadczone i umiejętność obserwacji, dość szybko skłoniło, że tak naprawdę mają do czynienia z bandą przebierańców, prawdopodobnie dezerterów lub najemników którzy w drodze na linii Kyuzo – Soso, postanowili sobie zarobić, pobierając nielegalne myto. W tamtym momencie Tetsuo był nawet skłonny je opłacić, nie chcąc rzucać się w oczy, ale Kenshi…
- Dość tego pierdolenia – warknął, a chwilę później katana po którą sięgnął, zaczęła niebezpiecznie iskrzyć. Wśród nieznajomych, zapanowało wyraźne poruszenie, ale nie spowodowało to wcale by zrezygnowali z przedsięwziętego planu. Zamiast odstąpić, z szóstki mężczyzn wystąpiła do przodu dwójka, która również wyciągnęła przed siebie długą białą broń, która w podobny sposób pokryta została elementem Raitonu. Na ten widok, Maji krzwo się uśmiechnął - Jiton: Reberu Ei
Czarnowłosy widząc taki obrót rzeczy, powziął decyzję o zmianie taktyki i zamiast wystraszyć ich elementem, który najwyraźniej znali, postanowił uczynić coś calkiem innego – pozbawić ich oręża. Pole magnetyczne którym władał, nagle rozszerzyło się wokół jego centrum o którym stanowił. Przeciwnicy znaleźli się w polu jego działania i nagle mogli poczuć silne drżenie, dobiegające od ich broni. Nim się obejrzeli, gwałtowne targnięcie wyrwało im to co trzymali w dłoniach, albo w kaburach czy w torach. Nie było to jednak wszystko co Maji im zgotował. Chwile wcześniej wyrwana broń, nagle obróciła się ostrzami w ich kierunku, a następnie z wolna zaczęła się zbliżać. – Spierdalać stąd jeżeli życie Wam miłe – rzucił na tyle przekonująco, że Ci ani myśląc próbować swoich sił, jak na sygnał postanowili się wycofać, uciekając przed tym, co przed chwilą stracili. Broń mknęła za nimi dopóki, dopóty były w zasięgu magnetycznego pola Kenshiego.
Tetsuo nie skomentował tego pokazu, a Kenshi w żaden sposób do tego wtedy nie nawiązał. Oboje jak gdyby nigdy nic, ruszyli dalej. Oboje byli świadkami rzeczy znacznie donośniejszych i nie było nad czym się tu rozwodzić. Ruszyli dalej konno, kierując się do wioski, w której znajdował się cel ich podróży…
  • [z/t]
  Ukryty tekst
0 x
Wiem, że niektórzy mają ser­ca jak dzwon

Silne, głośne, pra­wie niez­niszczal­ne

Lecz zim­ne jak żela­zo, z które­go je odlano
Obrazek
Shin

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shin »

-> podróż z Shigashi do Antai

Kolejny dzień przywitał chłopca promieniami palącego słońca... co nie było żadnym zaskoczeniem, bo tym właśnie odznaczała się wędrówka przez pustynię. Przewodnik karawany, do której przyłączył się chłopak był ubrany w wiele warstw, a Shin dopiero po kilku dniach podróży poszedł za jego radą i okazało się, że ubranie ma siebie takiego stroju chroni przed gorącem i słońcem skuteczniej, niż rozbieranie się prawie do naga. Po wielu dniach drogi, zatrzymywania się w pomniejszych osadach których bez przewodnika próżno byłoby szukać i ciągłego pytania o drogę chłopak zobaczył w oddali zarysy miasta.
Miasto Sabaku było wielkie, co było dość zaskakujące jak na umieszczone na środku rozpalonego, a w nocy mroźnego odludzia pełnego piasku, węży i... jeszcze kilku kolejnych gór piasku. Chłopakowi przyszła na myśl tylko jedna, prosta nazwa tego fenomenu: kwiat pustyni.
Chłopak rozstał się z karawaną przed bramami miasta, zaczerpnął wody z ogólnego źródła i przycupnął na jednym kamieni odgradzających plac od części czyjegoś podwórza.
0 x
Nanoko

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nanoko »

Do grobu...
Shin | Poziom C
1/30
Obrazek
0 x
Awatar użytkownika
Vulpie
Posty: 2545
Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki

Re: Szlak transportowy

Post autor: Vulpie »

0 x
Shin

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shin »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Atsui”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość