26/30
Stałem tak jak przysłowiowy kołek w płocie i myślałem. O czym? W większości o tym co by tu zrobić. Udać się do centrum i tak latać od budynku do budynku? Wybić wszystkich i mieć to wszystko z głowy? Pójść do jakiegoś motelu w pizdu spać? No było wiele możliwości złych i jeszcze gorszych, ale zawsze były to jakieś pomysły. Nagle usłyszałem bełkot tego pijaczka i odwróciłem do niego głowę wlepiając w niego swoje krwiste spojrzenie. Nagle powiedział coś co mnie zaciekawiło
-Co masz na myśli mówiąc jego panienka? Mógłbyś opowiedzieć mi troszkę więcej co tu się stało i czemu uważasz że lepiej On niż Ona? zapytałem podchodząc lekko do niego nie zważając na to iż niedawno puścił pawia
-Widzę że kończy ci się flaszka. Może za tą opowieść pozwolisz że zapłacę tobie byś miał czym nawilżyć gardło co ty na to? powiedziałem z miłym uśmieszkiem
-Po co mu płacić? Nie lepiej będzie wycisnąć z niego informację? usłyszałem w głowie
-A kto powiedział że zapłacę mu dużo? Mogę do woreczka nasypać kamienie a na to rzucić parę monet. Jest tak pijany że nawet się nie skapnie ani mnie nie pozna odpowiedziałem w myślach swojemu alter ego. Oczywiście mimo tego iż rozmawiałem z pijaczkiem nie przestałem sprawdzać terenu czy nikt się z moich "miłych znajomych" nie zbliża lub czegoś dziwnego nie ma w pobliżu.
Niepokojąca posiadłość
- Tsukune
- Posty: 2773
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 4864#p4864
- Tsukune
- Posty: 2773
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 4864#p4864
Re: Niepokojąca posiadłość
29/30
Wysłuchałem spokojnie tego co pijaczek miał mi do powiedzenia.
-Szczerze niewiele mi powiedziałeś co byłoby przydatne powiedziałem zastanawiając się czy mu zapłacić by się trochę z nim podroczyć
-Opiszesz mi może jak wyglądała albo przynajmniej jak miała na imię? zapytałem wyciągając mieszek z kasą. Miałem takich parę w których było parę ryo tak z 20.
-Chociaż może pamiętasz gdzie mógłbym ją znaleźć? Chciałbym z nią chwilkę porozmawiać dodałem wyciągając drugi woreczek również z 20 monetami. Jeżeli odpowie na moje dodatkowe pytanie daję mu oba woreczki i odchodzę. Jednak jeżeli nie będzie miał odpowiedzi poza tym co już wiem dostanie tylko jeden woreczek po czym kieruję się w przeciwną stronę z dala od pijaczka. Jednocześnie zastanawiając się nad tym co mi powiedział
-Więc zamieszana jest w to też kobieta? Może prawą jest że włamał się do sklepu aby zabrać kasę i z nią uciec? Jeżeli tak to po co by demolował sklep? By uniknąć podejrzeń? To się zbytnio kupy nie trzyma pomyślałem. Mimo tego nadal bylem czujny i sprawdzałem teren swoją wrodzoną umiejętnością czy nie zbliżają się "przyjacielskie" osoby jakie poznałem niedawno.
-Szczerze niewiele mi powiedziałeś co byłoby przydatne powiedziałem zastanawiając się czy mu zapłacić by się trochę z nim podroczyć
-Opiszesz mi może jak wyglądała albo przynajmniej jak miała na imię? zapytałem wyciągając mieszek z kasą. Miałem takich parę w których było parę ryo tak z 20.
-Chociaż może pamiętasz gdzie mógłbym ją znaleźć? Chciałbym z nią chwilkę porozmawiać dodałem wyciągając drugi woreczek również z 20 monetami. Jeżeli odpowie na moje dodatkowe pytanie daję mu oba woreczki i odchodzę. Jednak jeżeli nie będzie miał odpowiedzi poza tym co już wiem dostanie tylko jeden woreczek po czym kieruję się w przeciwną stronę z dala od pijaczka. Jednocześnie zastanawiając się nad tym co mi powiedział
-Więc zamieszana jest w to też kobieta? Może prawą jest że włamał się do sklepu aby zabrać kasę i z nią uciec? Jeżeli tak to po co by demolował sklep? By uniknąć podejrzeń? To się zbytnio kupy nie trzyma pomyślałem. Mimo tego nadal bylem czujny i sprawdzałem teren swoją wrodzoną umiejętnością czy nie zbliżają się "przyjacielskie" osoby jakie poznałem niedawno.
0 x
- Tsukune
- Posty: 2773
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 4864#p4864
Re: Niepokojąca posiadłość
30/30
Postanowiłem nic nie mówić na temat jego głośniejszego tonu na temat tego że niby mało mi powiedział. Fakt coś tam powiedział. Jakieś informacje zyskałem ale nie były one zbyt wystarczające. Jednak na widok drugiego woreczka i kolejną serię pytań odpowiedział z automatu. Widać nawet kasa może rozbudzić takiego pijaczynkę. Starłem z ubrania ślinę tego pijaczyny. Po uzyskaniu większej ilości bardziej przydatnych informacji zapłaciłem mu te dwa woreczki. Nie było to nic wielkiego. Przynajmniej moim zdaniem to niewiele. Raptem jedna misja i mi się to zwróci. Udałem się w przeciwną stronę niż pijaczek. Przypomniałem sobie a przynajmniej spróbowałem sobie przypomnieć jak szły kanały którymi tu dotarłem i spróbowałem skierować się krokami w tą samą stronę a przynajmniej wybrać w miarę podobną trasę do Hotelu aby pogadać z tą dziewczyną...unikając jednocześnie swoich niedawno spotkanych przyjaciół.
0 x
- Tsukune
- Posty: 2773
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 4864#p4864
Re: Niepokojąca posiadłość
33/30
-Ale wiesz że mogłeś nastraszyć tego pijaczka albo mu dowalić?
-Tak wiem ale nie chciało mi się marnować na niego siły. Poza tym mam wrażenie że i tak będziemy mieli jeszcze sporo okazji do rozwałki odpowiedziałem w myślach swojemu alter ego. Po pewnym czasie swoistego kręcenia się po mieście udało mi się dotrzeć w okolicę terenów które byłem w stanie kojarzyć. Więc niedaleko był już Hotel...i jak na złość wyczuwałem za tym akurat budynkiem znajomą chakrę z czego akurat się nie cieszyłem. Usłyszałem też później kobiecy krzyk który został stłumiony.
-Powinienem to sprawdzić? pomyślałem
-Ja bym tobie polecił to sprawdzić. W końcu może okazać się że gościu napastuje akurat dziewoję której poszukujemy usłyszałem wypowiedź swego alter ego. W sumie chyba pierwszy raz mi coś doradził. A może zrobił to już wcześniej? W sumie czy to było aktualnie w ogóle ważne? Odpowiedź brzmiała nie. Postanowiłem użyć techniki "Kinobori no Waza" nie po to by łazić nią po ścianach a po to aby moje kroki były niedosłyszalne. Chciałem wyjrzeć za miejsce w którym wyczuwałem swojego "przyjaciela" i sprawdzić co to za kobietę przyciszył. Mam nadzieję że to nie była kobieta której poszukiwałem. Jeżeli nie to odchodzę i wchodzę do budynku by znaleźć poszukiwaną niewiastę a tym typkiem zająć się później. Jeżeli jednak okaże się że to ona to szybko rozglądam się czy nie ma nad nim jakiejś belki czy czegoś co mam zamiar zrzucić mu na baniak aby go ogłuszyć. Jak nie ma czegoś takiego to mam nadzieję że jest zajęty uciszaniem tej kobiety, zasłaniam sobie twarz i zakradam się za nim by następnie zdzielić go z całej swojej siły rękawicą w łeb by stracił przytomność. Na wszelki wypadek nadal sprawdzam teren czy może gdzieś się jego kumple nie chowają. Ewentualnie staram się też usłyszeć rozmowę o ile coś mówi do tej kobiety.
-Tak wiem ale nie chciało mi się marnować na niego siły. Poza tym mam wrażenie że i tak będziemy mieli jeszcze sporo okazji do rozwałki odpowiedziałem w myślach swojemu alter ego. Po pewnym czasie swoistego kręcenia się po mieście udało mi się dotrzeć w okolicę terenów które byłem w stanie kojarzyć. Więc niedaleko był już Hotel...i jak na złość wyczuwałem za tym akurat budynkiem znajomą chakrę z czego akurat się nie cieszyłem. Usłyszałem też później kobiecy krzyk który został stłumiony.
-Powinienem to sprawdzić? pomyślałem
-Ja bym tobie polecił to sprawdzić. W końcu może okazać się że gościu napastuje akurat dziewoję której poszukujemy usłyszałem wypowiedź swego alter ego. W sumie chyba pierwszy raz mi coś doradził. A może zrobił to już wcześniej? W sumie czy to było aktualnie w ogóle ważne? Odpowiedź brzmiała nie. Postanowiłem użyć techniki "Kinobori no Waza" nie po to by łazić nią po ścianach a po to aby moje kroki były niedosłyszalne. Chciałem wyjrzeć za miejsce w którym wyczuwałem swojego "przyjaciela" i sprawdzić co to za kobietę przyciszył. Mam nadzieję że to nie była kobieta której poszukiwałem. Jeżeli nie to odchodzę i wchodzę do budynku by znaleźć poszukiwaną niewiastę a tym typkiem zająć się później. Jeżeli jednak okaże się że to ona to szybko rozglądam się czy nie ma nad nim jakiejś belki czy czegoś co mam zamiar zrzucić mu na baniak aby go ogłuszyć. Jak nie ma czegoś takiego to mam nadzieję że jest zajęty uciszaniem tej kobiety, zasłaniam sobie twarz i zakradam się za nim by następnie zdzielić go z całej swojej siły rękawicą w łeb by stracił przytomność. Na wszelki wypadek nadal sprawdzam teren czy może gdzieś się jego kumple nie chowają. Ewentualnie staram się też usłyszeć rozmowę o ile coś mówi do tej kobiety.
0 x
- Tsukune
- Posty: 2773
- Rejestracja: 24 maja 2015, o 23:14
- Wiek postaci: 30
- Krótki wygląd: Czarne lub szarawe włosy, brudnoczerwony kolor oczu. "Szeroki" uśmiech. Wystające dwa kiełki. Na szyi materiałowa opaska z krzyżem i trumną. Zabandażowane lewe przedramię, pod którym znajduje się tatuaż 2 głowego węża
- Widoczny ekwipunek: Futerał na plecach, wachlarz w pokrowcu przyczepiony do paska, rękawica łańcuchowa na lewej ręce, dziwna rękawica na prawej ręce, pasek z biczem, laska
- Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=3 ... 4864#p4864
Re: Niepokojąca posiadłość
35/30
Ostrożność trochę mi popłaciła. Prosta podstawowa technika też się przydała. Zakradłem się za załom budynku i usłyszałem kawałek wypowiedzi mojego "znajomka"
-"Kochaś"? Czyżby mówił o tym facecie który niby okradł sklep? Ciekawe pomyślałem. Dziewczyna widocznie się mu opierała sądząc po jego krzyku. Postanowiłem wykorzystać ten moment i zakraść się za niego. Niestety trochę dziewczyna mnie zdemaskowała patrząc się na mnie błagalnym wzrokiem co mój przeciwnik zauważył. Na szczęscie byłem od niego szybszy i możliwe że silniejszy bo mój atak trafił go...a ogłuszonego zadźgała kobieta
-Wiejemy bo zaraz będziemy mieli towarzystwo...więc jak nie chcesz bym cię ogłuszył boleśnie to milcz powiedziałem tak by mnie słyszała po czym bez ceregieli wziąłem ją na ręce i udałem się pędem w przeciwną stronę w którą zmierzali nasi przyszli oponenci...nadal korzystałem z podstawowej techniki łażenia po ścianach by nie pozostawić żadnych śladów na ziemi. Liczyłem też na to iż wpierw sprawdzą ciało i rozejrzą się w okolicy szukając ewentualnego sprawcy...Uciekłem z dziewczyną jak najdalej mogłem to uliczkami to dachami ale tak by nikt mnie nie zobaczył jak również i dziewczyny. Gdy dotarłem do miejsca gdzie czułem najmniejszą ilość chakry schowałem się z nią w jakimś wolnym budynku bądź szopie
-Zmyj z siebie krew by w razie czego nas a raczej ciebie nie złapali. Przydałoby się załatwić tobie jakieś nowe ciuchy stwierdziłem przyglądając się jej kątem oka. Oczywiście nie byłem zbyt ufny wobec niej wiec byłem gotowy zrobić unik gdyby chciała mnie zaatakować lub zrobić coś innego.
-Ty jesteś lub byłaś dziewczyną Asaho Iida jak mniemam? Jestem tu po to by go znaleźć. oznajmiłem mając nadzieję że imię i nazwisko tego chłopaka nieco przekona ją do "zaufania" mi bądź przynajmniej do uspokojenia.
-"Kochaś"? Czyżby mówił o tym facecie który niby okradł sklep? Ciekawe pomyślałem. Dziewczyna widocznie się mu opierała sądząc po jego krzyku. Postanowiłem wykorzystać ten moment i zakraść się za niego. Niestety trochę dziewczyna mnie zdemaskowała patrząc się na mnie błagalnym wzrokiem co mój przeciwnik zauważył. Na szczęscie byłem od niego szybszy i możliwe że silniejszy bo mój atak trafił go...a ogłuszonego zadźgała kobieta
-Wiejemy bo zaraz będziemy mieli towarzystwo...więc jak nie chcesz bym cię ogłuszył boleśnie to milcz powiedziałem tak by mnie słyszała po czym bez ceregieli wziąłem ją na ręce i udałem się pędem w przeciwną stronę w którą zmierzali nasi przyszli oponenci...nadal korzystałem z podstawowej techniki łażenia po ścianach by nie pozostawić żadnych śladów na ziemi. Liczyłem też na to iż wpierw sprawdzą ciało i rozejrzą się w okolicy szukając ewentualnego sprawcy...Uciekłem z dziewczyną jak najdalej mogłem to uliczkami to dachami ale tak by nikt mnie nie zobaczył jak również i dziewczyny. Gdy dotarłem do miejsca gdzie czułem najmniejszą ilość chakry schowałem się z nią w jakimś wolnym budynku bądź szopie
-Zmyj z siebie krew by w razie czego nas a raczej ciebie nie złapali. Przydałoby się załatwić tobie jakieś nowe ciuchy stwierdziłem przyglądając się jej kątem oka. Oczywiście nie byłem zbyt ufny wobec niej wiec byłem gotowy zrobić unik gdyby chciała mnie zaatakować lub zrobić coś innego.
-Ty jesteś lub byłaś dziewczyną Asaho Iida jak mniemam? Jestem tu po to by go znaleźć. oznajmiłem mając nadzieję że imię i nazwisko tego chłopaka nieco przekona ją do "zaufania" mi bądź przynajmniej do uspokojenia.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości