Ciemna Alejka
Re: Ciemna Alejka
Szedł i szedł. Szedł i szedł. Z harmonijką w dłoni. Chłopiec w czerń malowany z harmonijką goni. Co go czeka? Co go czeka? Gdy paczkę zaniesie? Co się stanie... Co się stanie... Z chłopcem tym, czy wiecie? Dostanie hajs i pójdzie niszczyć komuś życie, to się stanie. No ale.
Shin doszedł w końcu do ciemnej alejki. Oczywiście nie mógł przegapić takiej okazji i doszedł tu, skacząc po dachach. To się nazywa życie! Wiatr we włosach, dziury pod nogami ziejące niebezpieczeństwem nagłej śmierci, niebo zasiane gwiazdami...
*Ja nie mogę, ale tu na górze pizga. Co mnie podkusiło? "Ha, jestem Ninją, pora na chodzenie jak Ninja!" Psia mać. No to mam teraz bycie Ninja. No dobra, w tej ciemnicy chyba ktoś jest. Chyba nawet trzech cosiów. Łoo, ale mam pomysła. Zeskoczę niedaleko nich i zacznę do nich mówić z cienia pod ścianą. Ale się obesrają cwaniaczki. Odechce im się harmonijek zamawiać, psia ich mać. *
Jak pomyślał, tak zrobił. Zeskoczył bezgłośnie pięć metrów od nich i przylgnął do ściany. Zbliżył się na metr, i nagle go olśniło. Wykonał pieczęć Barana.
*Utsusemi no Jutsu!*
I zaczął nadawać. Na początku dało się usłyszeć odgłos potężnej wichury, jakby gdzieś zaraz obok rozpętało się tornado, a następnie odezwał się głos, potężny niczym grom.
-Który z was to Shi?!
Zapytał.
Shin doszedł w końcu do ciemnej alejki. Oczywiście nie mógł przegapić takiej okazji i doszedł tu, skacząc po dachach. To się nazywa życie! Wiatr we włosach, dziury pod nogami ziejące niebezpieczeństwem nagłej śmierci, niebo zasiane gwiazdami...
*Ja nie mogę, ale tu na górze pizga. Co mnie podkusiło? "Ha, jestem Ninją, pora na chodzenie jak Ninja!" Psia mać. No to mam teraz bycie Ninja. No dobra, w tej ciemnicy chyba ktoś jest. Chyba nawet trzech cosiów. Łoo, ale mam pomysła. Zeskoczę niedaleko nich i zacznę do nich mówić z cienia pod ścianą. Ale się obesrają cwaniaczki. Odechce im się harmonijek zamawiać, psia ich mać. *
Jak pomyślał, tak zrobił. Zeskoczył bezgłośnie pięć metrów od nich i przylgnął do ściany. Zbliżył się na metr, i nagle go olśniło. Wykonał pieczęć Barana.
*Utsusemi no Jutsu!*
I zaczął nadawać. Na początku dało się usłyszeć odgłos potężnej wichury, jakby gdzieś zaraz obok rozpętało się tornado, a następnie odezwał się głos, potężny niczym grom.
-Który z was to Shi?!
Zapytał.
0 x
Re: Ciemna Alejka
Shin dusił się ze śmiechu patrząc, jak dwóch typa ucieka z alejki. Zdjął pieczęć, by nie marnować więcej Chakry. Posiedział chwilę, pooddychał głęboko, by doprowadzić się do porządku. Głęboki wdech nosem, wydech ustami. Wdech nosem, wydech ustami. Wdech, wydech. Nos, usta.wyjął spod płaszcza jednego kunaia i zaczął nim kręcić na jednym palcu, tak dla wizualnego efektu. Wyszedł z cienia i spojrzał na szczającego typa. Westchnął cicho z zażenowaniem, po czym wyjął schowane w kurcie pudełko.
-Twój kumpel wysyła Harmonijkę. Powiedział, że to za futro. Więc proszę dać moje 50 Ryo, zabrać przesyłkę a ja się stąd zbieram, bo mam lepsze rzeczy do roboty niż przesyłki dla obszczymurków, drogi panie Shi. Pieniądze lecą do mojej rąsi, sprzęt do pana i się więcej, mam nadzieję, nie zobaczymy. No, to teraz proszę współpracować.
Przerzucił zręcznie kunaia do ręki z pudełkiem, i wyciągnął dłoń po zapłatę. Jeśli ją uzyskał, przerzucił kunaia z powrotem i dał facetowi pudełko. Jeśli nie, to stał tak z wyciągniętą dłonią. Jeśli natomiast mężczyzna spróbował go zaatakować, rzucił mu nowym kunaiem w pierś, wpierw wyciągając go z kurty.
____
Jeśli dostane zapłatę z/t
-Twój kumpel wysyła Harmonijkę. Powiedział, że to za futro. Więc proszę dać moje 50 Ryo, zabrać przesyłkę a ja się stąd zbieram, bo mam lepsze rzeczy do roboty niż przesyłki dla obszczymurków, drogi panie Shi. Pieniądze lecą do mojej rąsi, sprzęt do pana i się więcej, mam nadzieję, nie zobaczymy. No, to teraz proszę współpracować.
Przerzucił zręcznie kunaia do ręki z pudełkiem, i wyciągnął dłoń po zapłatę. Jeśli ją uzyskał, przerzucił kunaia z powrotem i dał facetowi pudełko. Jeśli nie, to stał tak z wyciągniętą dłonią. Jeśli natomiast mężczyzna spróbował go zaatakować, rzucił mu nowym kunaiem w pierś, wpierw wyciągając go z kurty.
____
Jeśli dostane zapłatę z/t
0 x
Re: Ciemna Alejka
No i Shiryuu sobie wracał do osady, w międzyczasie spotykając na swej drodze podróżników, handlarzy i tym podobne osoby które mają bliżej określony cel swej podróży. Po bliżej nieokreślonym czasie nasz młody shinobi powrócił do wioski należącej do rodu Senju. Shinobi włóczył się bez większego celu zastanawiając się jak będzie wyglądało jego przyszłe życie jako ninja. Jak potężnych technik będzie mógł się nauczyć? Z kim przyjdzie mu się zmierzyć? Czy może zginie podczas takiego pojedynku? Te oraz inne pytania kłębiły mu się w głowie i nawet nie zauważył, a znalazł się w pewnej uliczce. Obok niego leżał jakiś mężczyzna, a na jego głowie została roztrzaskana butelka i ewidentnie był martwy. No cóż nie było to nic nadzwyczajnego, ponieważ wiele osób już dawno zeszło z tego świata i gdy nasz bohater miał już ruszać nagle dostrzegł pewien element tej całej układanki, który w ogóle mu tu nie pasował. Właściwie to całe ułożenie ciała nie pasowało do jego ubioru. Ogólnie wyglądało to tak jakby został on zwyczajnie zamordowany. Shiryuu wysnuł teorię, iż ktoś go napadł, uderzył go butelką w głowę, następnie zostawił go w takiej pozycji aby wyglądało to na wypadek czy coś podobnego, po czym ulotnił się z tego miejsca. Jednakże była to tylko teoria, bez większej ilości poszlak mógł tylko gdybać. Postanowił się rozglądać mając nadzieję na znalezienie większej ilości dowodów które mogłyby go w jakiś sposób nakierować na mordercę, jeżeli takowy był.
0 x
Re: Ciemna Alejka
No i Shiryuu tak stał sobie nad tymi zwłokami i przyglądał się im oraz całemu otoczeniu w poszukiwaniu nowych poszlak. Prawdopodobnie mężczyzna zmarł niedawno, ponieważ plama na koszuli powiększyła się co mogło wskazywać na dalszy wyciek krwi. Nagle i niespodziewanie zjawiła się jakaś kobieta, która ewidentnie była zaskoczona tym co zobaczyła. Być może była ona morderczynią? A może przechodziła tędy niczego nieświadoma? No nie wiadomo. Chłopak musiał zadecydować co zrobi. Czy uzna ją za sprawczynię tej zbrodni bądź nie. Po chwili namysłu podjął decyzję.
- Skąd się tu wzięłaś?
Zadał jej tylko jedno pytanie oczekując jej odpowiedzi.
- Skąd się tu wzięłaś?
Zadał jej tylko jedno pytanie oczekując jej odpowiedzi.
0 x
Re: Ciemna Alejka
Na pytanie zadane przez chłopaka kobieta nic nie odpowiedziała, a uśmiechnęła się. Czyżby było to spowodowane tym że to właśnie ona była morderczynią i teraz mogła zrzucić to na kogoś innego? A może powód tego był inny? Chłopak mógł się jedynie domyślać, jednak ten uśmiech mógł wskazywać na to iż była to jej sprawka. Jednakże Shiryuu musiał na razie odpuścić sobie dalsze wywody na ten temat, ponieważ nagle kobieta zaczęła uciekać i nawoływać straż nazywając naszego bohatera ‘’mordercą’’.
- Szlag by to trafił.
Powiedział do siebie i już można było usłyszeć kroki co z pewnością świadczyło o zbliżającej się straży. Chłopak miał dwa wyjścia. Mógł zacząć uciekać lub oddać się dobrowolnie w ich ręce. Jednakże jeżeli zacząłby uciekać mógłby zostać uznany za winnego, bo przecież gdyby był niewinny mógłby się od razu oddać w ręce straży. Lecz z drugiej strony mogliby oni uznać iż zrobił to aby myśleli że jest niewinny, a tak naprawdę mógłby się okazać mordercą. Być może gdyby zaczął uciekać mogliby go nie złapać, lecz przecież ta kobieta mogłaby im powiedzieć jak wyglądał, no a przecież mało osób w osadzie chodzi owiniętymi w bandaże. Jednakowoż mógłby wtedy śledzić przedstawicielkę płci przeciwnej i gdyby znalazła się w jakimś miejscu samotnie wtedy mógłby jej zadać parę pytań. Po kilku chwilach zastanawiania się nad najlepszym wyjściem postanowił poddać się ucieczce w przeciwnym kierunku niż to zrobiła kobieta. W przypadku którym spotkałby na swojej drodze ścianę użyłby Doton no Jutsu. Szedłby oczywiście cały czas przed siebie, a po około trzech minutach wyszedłby spod ziemi tym samym. No a co potem? To się okaże.
- Szlag by to trafił.
Powiedział do siebie i już można było usłyszeć kroki co z pewnością świadczyło o zbliżającej się straży. Chłopak miał dwa wyjścia. Mógł zacząć uciekać lub oddać się dobrowolnie w ich ręce. Jednakże jeżeli zacząłby uciekać mógłby zostać uznany za winnego, bo przecież gdyby był niewinny mógłby się od razu oddać w ręce straży. Lecz z drugiej strony mogliby oni uznać iż zrobił to aby myśleli że jest niewinny, a tak naprawdę mógłby się okazać mordercą. Być może gdyby zaczął uciekać mogliby go nie złapać, lecz przecież ta kobieta mogłaby im powiedzieć jak wyglądał, no a przecież mało osób w osadzie chodzi owiniętymi w bandaże. Jednakowoż mógłby wtedy śledzić przedstawicielkę płci przeciwnej i gdyby znalazła się w jakimś miejscu samotnie wtedy mógłby jej zadać parę pytań. Po kilku chwilach zastanawiania się nad najlepszym wyjściem postanowił poddać się ucieczce w przeciwnym kierunku niż to zrobiła kobieta. W przypadku którym spotkałby na swojej drodze ścianę użyłby Doton no Jutsu. Szedłby oczywiście cały czas przed siebie, a po około trzech minutach wyszedłby spod ziemi tym samym. No a co potem? To się okaże.
0 x
Re: Ciemna Alejka
//wklejaj techniki i KC jak ich używasz w spoilerze (i hajdzie jak chcesz), wtedy nie muszę szukać co jest czym

0 x
Re: Ciemna Alejka
No i Shiryuu udało się uciec nie napotykając na swej drodze żadnego strażnika, który miałby chęć złapania go. Postanowił ruszyć przed siebie w celu znalezienia jednego z nich, aby przedstawić całą sytuację z jego punktu widzenia. Miał nadzieję że wieść o tym że zabandażowany chłopak jest mordercą jeszcze się nie rozniosła po całej osadzie. Biegł cały czas przed siebie rozglądając się za jednym z tak pożądanych ludzi w zbroi. Gdy już uda mu się takowego wypatrzeć od razu do niego podbiega i przedstawia całe zdarzenie które zaszło kilka minut temu. Modlił się w myślach aby go nie złapali i nie wsadzili do paki, bo przecież gdyby tak się stało to kto by go wyciągnął? Matka? Ojciec? Jego brat Shin? Z pewnością by mu to sprawiło nie lichą radość gdyby się dowiedział o tym że jego starszy brat wylądował w pace. Dlatego właśnie się modlił.
0 x
Re: Ciemna Alejka
No i Shiryuu szukał sobie najnormalniej w świecie strażnika coby zgłosić iż znalazł trupa i takie tam. Wiadomo. No i szukał, szukał i szukał aż w końcu znalazł jednego. Wyglądał na zamyślonego tym wszystkim gdy nasz bohater mu to opowiadał. No i chłopak musiał zaprowadzić na miejsce zbrodni dwóch strażników bo drugi chyba był bardzo zainteresowany tym, a może mu się nudziło? No nie wiadomo. Shinobi po kilku chwilach postanowił odpowiedzieć na pytanie jednego z mężczyzn.
- Wracałem do osady i nagle znalazłem się w uliczce gdzie ujrzałem trupa mężczyzny. Po paru chwilach pojawiła się jakaś kobieta która z kolei tajemniczo się uśmiechnęła i zaczęła wołać straż, po czym zacząłem szukać was. Tak wiem, jest to dość nieprawdopodobne, ale co mam innego powiedzieć?
- Wracałem do osady i nagle znalazłem się w uliczce gdzie ujrzałem trupa mężczyzny. Po paru chwilach pojawiła się jakaś kobieta która z kolei tajemniczo się uśmiechnęła i zaczęła wołać straż, po czym zacząłem szukać was. Tak wiem, jest to dość nieprawdopodobne, ale co mam innego powiedzieć?
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości