Szlak transportowy

Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya, starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
Shigeru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shigeru »

Po zdaniu raportu, reszta czynności potoczyła się bardzo szybko. Okazało się, że informacje które na drodze misji uzyskałem, a następnie przekazałem, były na tyle ważne i na tyle pomocne w zrozumieniu tego co się wydarzyło, że nowy Shinrei-kan Rodu Senju, postanowił ustanowić mnie nowym Sentoki, Bojownikiem który miał skończyć z rangą Akoraito i związanymi z tym przymiotami i zamiast tego wziąć na siebie i swoje barki znacznie większą odpowiedzialność, w tych trudnych czasach.
Po początkowym braku słów, w końcu się przemogłem i może nieco nieudolnie podziękowałem, wciąż zaszokowany tą decyzją. Nie było jednak czasu na gratulacje, ani świętowanie, gdyż gonił nas czas i należało zorganizować wyprawę. Każdy z członków miał coś do zrobienia, ranni mieli być opatrzeni, zdrowi mieli przygotować materiały, w tym prowiant na podróż. Jeden z członków naszego Rodu stworzył wóz, a inni odpowiednio go uposażyli, aby były przywódca klanu zniósł wyboistą podróż względnie wygodnie, a przynajmniej na tyle, aby nie naruszył podróżą swoich świeżo zasklepionych ran.
Każdy miał też chwilkę dla siebie, dlatego już oddzielnie pogratulowałem ojcu, nie żałując w pewnym momencie uścisku, gdy nikt nie patrzył. Tak samo potraktowałem też siostrę, ciesząc się niezmiernie, że była cała i zdrowa. Dość szybko dotarły do mnie informacje o tym co uczyniła i byłem z niej niezwykle dumny. Isoshi-dono zawdzięczał swoje życie niej i z pewnością nikt z tu obecnych tego nie zapomni. Oboje też podzieliliśmy się swoimi wątpliwościami co do tego, jak mama przyjmie wszystkie te nowiny, no ale tego nie dowiemy się póki nie dotrzemy do Shinrin.
Po załatwieniu wszystkich sprawunków, a w tym nawet pogłaskaniu Akumy, który uchował się cało i zdrowo w tym całym zamieszaniu, podszedłem do Nikusui proponując jej, aby dołączyła do naszej grupy. Biorąc pod uwagę to co się w koło działo, a także, że droga prowadziła przez Shinrin do Ryuzaku, w którym ona zamieszkiwała, nie widziałem żadnego powodu, aby nie mogła do nas dołączyć, tym bardziej, że jej ufałem, przekazała nam ważne informacje, a także w kluczowym momencie zaopiekowała się naszym młodszym kuzynem. Takiej osobie należał się od nas szacunek.
Nie tracąc więcej z chwili, podziękowaliśmy medykom za opiekę i odpowiednio zabezpieczeni - wyruszyliśmy.
  • Skąd: Sabishi
    Dokąd: Shinrin / Ryuzaku
    Czas podróży: 90 minut / 150 minut
    Czas przybycia: 21:19 / 22:19
    Środek transportu: Brak

    Shigeru, Reika, Toshio, Nikusui + członkowie Rodu Senju
[z/t]
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Hikari »


Tak dla wizualizacji jej wyglądu:
Obrazek
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4094
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ichirou »

Nie byłby po prostu sobą, gdyby zachował umysł nieskalany brudnymi, podstępnymi myślami i pomysłami. Tak naprawdę był śliskim typkiem, który balansował na granicy prawa i występku, a także dobra i zła w zależności od sytuacji i własnych upodobań. Posiadał dumę, ale honor w jego przypadku był już wybrakowanym towarem. To, że mówił jedno wcale nie oznaczało, że nie zamierzał zupełnie czegoś odwrotnego. A próba przechwycenia niebieskowłosego wraz z posiadanymi przez niego informacjami? To po prostu wynik sposobu myślenia dwudziestolatka. Jeden z wielu. A że wiązał się ze znacznymi negatywami i przynosił wątpliwe korzyści, to został dość prędko odrzucony. Oczywiście, że Ichirou wciąż zamierzał wykorzystać tego tajemniczego osobnika, ale poprzez współpracę i skojarzenie ze sobą ich celów.
Dziewczyna była tak sympatyczna i urocza, że Asahi ani trochę nie musiał się wysilać i udawać sympatii wobec niej. To przychodziło mu bardzo naturalnie, jak do większości pięknych pań zresztą. Naturalnie, że utrwalanie dobrych układów z nią było mu na rękę i pozwalało mu więcej ugrać w ramach współpracy z jej bratem, ale i bez tego zachowywałby się wobec niej w podobny sposób. Bo przecież nie miałby serca jakkolwiek odepchnąć tego przymilającego się słodziaka, który wieszał się na szyi i serwował przyjemny kontakt ze swymi dwoma kluczowymi atutami.
Uśmiechnął się lekko na widok rumieńców na twarzy dziewczyny, a niedługo później ruszył razem z nią w drogę. Wędrówka, choć z początku była zorientowana na cel zadania, to jednak po pewnym czasie zboczyła ze swojego toru. Dziewczyna wyrażała wielką chęć na zorganizowanie przerwy i umilenie sobie czasu w napotkanym przybytku. Typowy Ichirou o usposobieniu lekkoducha sam wyszedłby z taką propozycją, ale teraz sytuacja miała się nieco inaczej. To jasne, że miał ogromną chęć na przystanek i luźną pogawędkę, ale od tego feralnego dnia ciążyły nad nim sprawy klanowe. A teraz wreszcie miał okazje na zrobienie coś w tej kwestii i zdobycie cennych informacji. Sam na siebie się teraz złościł, że zrobił się takim sztywniakiem. Westchnął głośno, rozważając pospiesznie nad jakimś kompromisem.
- Bardzo chętnie, mój ty słodziaku, ale co na to twój braciszek? Jest tak świetnie rozeznany we wszystkim, że nie zdziwiłbym się, gdyby wiedział o naszym postoju. A to by go raczej nie ucieszyło. Może więc połączymy jedno z drugim? Weźmiemy parę rzeczy na drogę i potem zapewnię ci kolejną przejażdżkę. Usiądziemy na platformie i w promieniach słońca pokonamy dystans, nie tracąc przy tym okazji na trochę relaksu? - Zaraz po złożeniu propozycji, chwycił ją za rękę i zaprowadził do przybytku. Tam razem z nią miał dokonać wyboru kilku rzeczy na drogę. Jakaś herbatka, ewentualnie wino, jeśli ta chciała zamówić alkohol, do tego coś na ząb - kuleczki ryżowe, może nieco słodyczy, cokolwiek. To aż tak istotne nie było i Asahi był skłonny spełnić zachcianki dziewczyny, byleby tylko ją udobruchać i przekonać do swojego pomysłu.
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Hikari »


Tak dla wizualizacji jej wyglądu:
Obrazek
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4094
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ichirou »

Uznał dane rozwiązanie za najlepsze. Na spędzanie wolnych chwil w prywatności z uroczą dziewczyną jeszcze znajdzie się niejedna okazja, natomiast niebieskowłosy, tajemniczy osobnik mógł nie mieć wielkich pokładów cierpliwości. Ot, prosty rachunek zysków i strat. Cała gra toczyła się o zbyt dużą stawkę, by pozwalać sobie na takie rozluźnienia. Zupełnie niepodobne do Ichiego? To prawda, ale od feralnego dnia w Sachū no Senjō wiele się zmieniło. Dotąd chłopak prowadził całkowicie luźne, rozrywkowe życie. Teraz jednak był skupiony na sprawach bardzo poważnej rangi, co samo z siebie wymusiło pewną zmianę postawy i podejścia do niektórych rzeczy.
Mimo wszystko zamierzał jakoś wykorzystać nudny czas podróży na coś znacznie ciekawszego. Z odpowiednim prowiantem, wybranym w głównej mierze przez słodziaka, mogli wybrać się na pikniko-wyprawę. Akolita znowu powołał do istnienia piaskową wysepkę. Rozsiadł się na niej wygodnie i zachęcił towarzyszkę do tego samego. Zaproponował jej własne kolanka, ale jeżeli z nich nie skorzystała, to i tak objął ją ręką i wtulił do siebie. W drodze uraczył się winem i przystawkami, ciągle przymilając się do istotki o kasztanowych oczach. Tak to można podróżować.
Droga upłynęła nader szybko. Nim się zorientował, byli już praktycznie na miejscu. Zgodnie z mapą zboczył z traktu, by zawędrować do jednego z lasów w sąsiadującym regionie. Zbliżając się do celu, rozproszył już pustynną platformę i dalej maszerował w tradycyjny sposób, aż dotarł do drzewa naznaczonego odpowiednim symbolem.
- Mhm, to chyba tutaj, słoneczko - skomentował do swojej sympatycznej towarzyszki, sięgając po odpowiedni zwój, który miał przy sobie. Rozwinął go i przyłożył dłoń, by odpieczętować przygotowaną gurdę z piachem. Pustynia się skończyła i o piach tak łatwo już nie było, a ten mógł się przydać, szczególnie że Asahi nie wiedział, co go dalej czeka. Zaraz po tym uformował jednego Suna Bunshina, którego posłał przed siebie w celu zbadania rzekomej kryjówki. Mieli do czynienia najprawdopodobniej z ukrytym przejściem. Klon miał więc odkryć mech przykrywający schody i ruszyć jako pierwszy. Ichirou posłużył się repliką z dwóch powodów. Po pierwsze, wolał zachować ostrożność, gdyż to miejsce mogło być w jakiś sposób zabezpieczone. Po drugie, nie chciał brudzić swoich pięknych rąk, które przecież nie były przeznaczone do fizycznej pracy. O ile wszystko było w porządku, ruszył krótką chwilę za klonem, puszczając w międzyczasie oczko do swojej uroczej damy.
  Ukryty tekst
[zt]
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Ayato

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ayato »

Upal panujący na pustyni nie miał litości. Strugi potu spływały mu z czoła po policzkach. Wykończony długa podróżą usiadł pod niewielką palmą rosnącą w pobliżu drogi. Ludzie na koniach, czasem wielbłądach mijali chłopaka budząc w nim tylko negatywne emocje, głównie zazdrość. Był spragniony, a nie miał wody, był głodny, a droga do miasta była jeszcze daleka. Gdzieś daleko na horyzoncie rozciągały się mury wielkiego miasta. Na drodze do niego, tylko gdzieniegdzie pojawiała się pojedyncza palma, przy której można było odpocząć.
Odchylił się do tyłu, aż w końcu położył się na gorącym piachu. Małe ziarenka od razu wplotły się pomiędzy włosy chłopaka. Niezbyt przyjemne uczucie, ale to jednak widok bezchmurnego nieba wywoływał u niego przerażenie. Ani jednego kłębka, który chociaż na moment mógłby zakryć to okrutne słońce. Westchnął cicho, zdejmując z siebie czarną koszulkę, która tylko skupiała na sobie światło i zarzucił ją sobie na oczy z myślą o krótkiej drzemce.
Nie mógł zasnąć, jak zawsze nie potrafił tego zrobić. Nie z powodu gorąca, a dręczących go myśli. W głowie wciąż miał obraz przeszywającego go na wylot katany. Ból jaki temu towarzyszył był dziwny, wyjątkowy, trochę jakby nawet najmniejsze zadrapanie miałoby go zabić.
Z kabury wyciągnął kunai, którym zaczął obracać na jednym palcu. Wzrok wbił we własny brzuch. Gdyby tak zrobić, by nie dało się go przebić. Nie tak łatwo, jak mogłoby się to wydawać. Gdyby stworzyć zbroję niewidoczną dla ludzkiego oka. Uśmiechnął się nieco, przypominając sobie swoje własne, wrodzone zdolności. Może nie był w tym jakimś geniuszem, a słabe ciało czyniło to jeszcze trudniejszym mimo wszystko odkąd tylko pamiętał, jakoś sobie radził.
Zamknął oczy i skupił się jak nigdy wcześniej. Ciemność, a w niej obraz własnego ciała, przez które przepływała chakra. Niestabilna, wręcz rozwścieczona, ciężka do opanowania. Skupił ją we własnej tkance tłuszczowej, odwrotnie do tego gdy jak w przypadku technik Akimichi ją stamtąd pobierał. Chciał nadać własnemu ciału wartości twardszych niż zazwyczaj. Nóż przycisnął do własnej skóry. Ostrze powoli zagłębiać się w jego ciele, a niewielka struga krwi spłynęła po jego brzuchu.
-Kurwa. – mruknął pod nosem, czując jak chakra rozprasza się. Uderzył pięścią w ziemię. Co zrobić, by mieć większą kontrole nad własnym ciałem. Złożył jedną pieczęć, chcąc uzyskać lepsze efekty. Zamknął raz jeszcze oczy i skupił się na sobie. Chakra w jego ciele, tym razem nieco spokojniejsza, rozłożyła się równomiernie po całym ciele. Uśmiechnął się do siebie, czując że to właśnie to. Wziął niewielki zamach i spróbował przebić własne ciała nożem, który zatrzymał się tuż po skórą.
-Zajebiście. – powiedział, zapamiętując to przyjemne uczucie.

Nauka Baika no Tate, koniec 19:10
Ubrał koszulkę i schował nóż do kabury, po czym ruszył dalej w kierunku miasta.

[z/t]
0 x
Nibui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nibui »

  • Pustynia na pewno nie zostanie zaliczona do najpiękniejszych miejsc, jakie dane było zwiedzić Nibuiowi. Jeśli kiedyś wyda jakiś pamiętnik, a z tym raczej kiepsko, bo pisarzyną był żadnym, to na pewno nie omieszka w nim zapisać, że zgrzał się tutaj niemiłosiernie, walczył cały czas ze słońcem, a piasek chciał mu wejść do każdego otworu ciała. Dodatkowo człowiek nawet nie zdąży się spocić, bo pot od razu z niego paruje i w efekcie nawet przez moment nie jest mu chłodniej. Jedynym zbawieniem tutaj były studnie i restauracje, które nigdy nie odmawiały nawet chochelki wody. To właśnie dzięki nim samurajowi udało się przeżyć w tym piekle. Już o wiele bardziej woli swoje zimne i śnieżne tereny, po których można ganiać bez obawy o nabawienie się udaru mózgu, niż ten słoneczny raj dla turystów. Brrr. Jeśli ktokolwiek miałby zapłacić Kaizakiemu za to, żeby tutaj zamieszkał, to chyba nie znalazłby odpowiedniej sumy, aby przekonać do tego białowłosego. Zresztą nie ma się co temu dziwić. Niektóre koty wcale nie lubią wylegiwać się całymi dniami w słońcu i jeśli Nibui miałby mieć z nimi coś wspólnego, to na pewno zaliczałby się do tej grupy. Zdecydowanie wolał leżeć w cieniu liści i być smaganym delikatnym, chłodnym wietrzykiem, który doskonale wszystko dopełnia - schładza ciało i wprawia gałęzie w ruch, co z kolei sprawia, że pobliskie istoty mogą zacząć kołysać się w rytm szeleszczących liści. To naprawdę uspokaja, więc jeśli ktoś jeszcze tego nie próbował, to samuraj zdecydowanie poleca!
    Niemniej jednak i na ten nieznośny klimat dało się znaleźć sposób. Po pamiętnej rozmowie z Ayato, który jest prawdopodobnie jednym z bardziej skomplikowanych ludzi, jakich do tej pory przyszło Nibuiowi poznać, białowłosy postanowił przeczekać w cieniu aż do nocy. I tak przemieszczał się spod jednego dachu pod drugi poruszając się w rytm, jaki wyznaczało mu słońce. Dla obserwatora, który wytrzymałby przez kilka godzin i uważnie obserwował Kaizakiego taki obrazek mógłby przynieść na myśl ucieczkę samuraja przed słońcem. Ten cwaniak po prostu chował się w cieniu niczym wampir i czekał na to, aż płonąca gwiazda zwyczajnie schowa się za horyzontem, aby dać okolicznym istotom chwilę wytchnienia oraz odpoczynku. Ten moment wreszcie nadszedł, a sam Nibui czuł się rześki jak nigdy! Być może było to spowodowane tym, że przez cały dzień zwyczajnie spał, a wraz z nadejściem promyków słońca, które wkradały się na miejsce poprzedniego lokatora - cienia, przenosił się w kolejne miejsce, żeby tam też drzemać. Dzięki tak skrzętnie opracowanej taktyce mógł teraz spokojnie przemierzać chłodne piaski pustyni bez większych zmartwień. Tak też właśnie uczynił!

    z/t

    Skąd: Sabishi
    Dokąd: Kaigan
    Czas podróży: 4x 30 minut
    Czas przybycia: 2h od dodania posta
    Środek transportu: Sandały samuraja
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4094
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ichirou »

Ustaliwszy warunki swojej umowy, kontynuowali wędrówkę i raczej bez większych przystanków przebyli kolejne prowincje. Podróż przebiegła całkiem bezproblemowo i właściwie to jedyną jej bolączką mógł okazać się właśnie spory dystans. Ichirou wolał jednak już nie robić sobie przerw takich jak wcześniej i w miarę możliwości bezpośrednio dotrzeć w swoje strony. Tam będzie mógł odpocząć i zająć się ostatnimi przygotowaniami do nadchodzącej wojny.
Między dwójką shinobi nie układało się źle, ale z drugiej tej strony nie było tej typowo przyjacielskiej atmosfery. Oboje zmierzali do Sabishi dla własnych celów i zysków. Atmosfery nie poprawiał fakt samego nastawienia tej dwójki. Murai już wcześniej dał się poznać jako bardzo rzeczowy, treściwy, twardo stąpający po ziemi osobnik. Nie był zbyt skory do luźnych rozmów o niczym, ale w sumie podobnie też było u brązowowłosego młodzieńca. Ichirou w ostatnich miesiącach był skupiony swoimi myślami na wojnie i prezentował zupełnie inną postawę niż wtedy, kiedy prowadził rozrywkowy, pozbawiony zmartwień, tryb życia.
- Jesteśmy prawie na miejscu - oznajmił krótko, wyjaśniając tym samym, że malująca się na horyzoncie wioska jest celem ich podróży. Nie pozostało nic innego jak przyspieszyć nieco kroku i dotrzeć czym prędzej do osady, w której mogli znaleźć wypoczynek i schronienie przed bezlitosnym słońcem pustyni.

[zt z Muraiem]
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4094
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ichirou »

Skąd: Sabishi
Dokąd: Atsui
Czas podróży: 30min
Czas przybycia: 00:53
Środek transportu: pieszo wraz z czerwoną armią
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Yuusha

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yuusha »

Skąd: Sabishi.
Dokąd: Atsui.
Czas podróży: 30min.
Czas przybycia: Za 30min.
Środek transportu: Ze buta.

[zt]
0 x
Ryūji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ryūji »

Skąd: Sabishi
Dokąd: Atsui
Czas podróży: 30min
Czas przybycia: 13:13
Środek transportu: pieszo
0 x
Murai

Re: Szlak transportowy

Post autor: Murai »

-brak opisu bo w zasadzie wszystko w poście w Obozie poszło-

Skąd: Sabishi
Dokąd: Atsui
Czas podróży:30 minut
Czas przybycia: 18:28
Środek transportu: Pieszo
0 x
Shinji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shinji »

Podróż na potrzeby wojny Sabaku z Kaguya.

Skąd: Sabishi
Dokąd: Atsui
Czas podróży:30 minut
Czas przybycia: 00:42
Środek transportu: Pieszo
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Szlak transportowy

Post autor: Hikari »

Podróż na potrzeby wojny Sabaku z Kaguya wraz z armią

Skąd: Sabishi
Dokąd: Atsui
Czas podróży:30 minut
Czas przybycia: 23:58 (angielskiego start: 23:28)
Środek transportu: Pieszo
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sabishi”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość