Lub "Południowe Sogen" jak uparcie nazywają je członkowie Uchiha i Gazo, którzy tutaj mieszkają. Niepodbita część Sogen, która została wcielona do Ryuzaku no Taki i jest obecnie siedzibą szczepów Uchiha, Gazo oraz Wyrzutków Cesarskich - przede wszystkim Yukich, którzy uciekli z Cesarstwa. Zarządzana przez pana feudalnego - Takeda Masatoshiego i jego klan.
Zakata
Posty: 738 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » 8 gru 2025, o 19:38
Znajdująca się niedaleko granicy wieś Hanozen. Mieszka w niej kilkudziesięciu mieszkańców, specjalizują się oni w uprawie zboża na żyznych glebach, których jest masa w okolicy. Sama wieś to zwykła owalnica, bez żadnych fajerwerków parę chałup, stodoły, płoty krzywo stojące od tylu lat, że nikt już nie pamięta, kto je postawił. Przez środek wioski przepływa rzeka, z której mieszkańcy czerpią wodę, choć każdy wiedział, że najlepiej robić to rano, zanim bydło zacznie swoje brodzenie przy zakolu. Nad rzeką stoi też młyn jedyny budynek, który wygląda, jakby ktoś faktycznie o niego dbał. Jego koło, skrzypiące w swoim własnym rytmie, mieli ogromne zbiory prosto na mąkę. Ta z kolei trafia później na wozy kupców i jest transportowana w głąb regionu.
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 456 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Zbroja Katana Wakizashi Kruk
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 10 gru 2025, o 13:48
Misja
D ziwiło mnie to zrzucanie odpowiedzialności na mnie, jednak starałem się nie dać po sobie poznać. Przyjrzałem się naszym oddziałom oceniając naszą siłę, po czym zerknąłem w kierunku osady starając się ocenić siłę wroga. Po krótkiej analizie, ostrożnie zacząłem:
- Frontalny atak nie wchodzi w grę. Po pierwsze przeważające siły wroga, po drugie na samym początku starcie się w osadzie z powoduje śmierć niewinnych. Musimy ich oddzielić co będzie stosunkowo proste... Mój plan przewiduje uformowanie dwóch oddziałów pięcio osobowych, jednego oddziału jednoosobowego i ostatniego oddziału uformowanego z pozostałych wojowników, wojownicy powinni być wyspecjalizowani w walce zaczepnej. Jedna drużyna atakuje od południa, druga od zachodu, pierwsze dwa ataki mają wypłoszyć ludność cywilną, tymi atakami nie dość, że damy im czas na ucieczkę to jeszcze oddzielimy ich do wojowników wroga, którzy pewnie nie uciekną. Kolejna faza to wycofywanie się dwóch oddziałów do miejsca gdzie pozostała częśc naszej armi zasadzi się na nich... Hmm... najlepiej za jakimś wzniesiem choćby niewielkim. Wspomniałem o jednoosobowej drużynie, jego zadanie będzie najważniejsze, obejść zawczasu osadę i zaczaić się na przeciwnika, który najprawdopodobniej zostanie wysłany po wsparcie. Nie wiemy czy gdzie indziej nie stacjonuje jakiś większy oddział, musimy dać sobie jak najwięcej czasu zanim przybędzie potencjalne wsparcie. W jednej z dwóch drużyn musi być ktoś kto przeżyje, choćby nie wiem co, musi wycofać się do miejsca zasadzki, inaczej... Inaczej cały plan weźmie w łeb. Jak się domyślasz na tyłach osady musi być ktoś równie silny, nie jest powiedziane, że wyślą jednego człowieka, nie jest powiedziane, że nie wycofa się cała armia wciągając nas na swoje tereny. Proponuje, abyś to ty dołączył do jednej z dwóch drużyn zaczepnych, a ja będę tym, który zabezpieczy tyły wroga.
Mówiłem z pasją, uwielbiałem tego typu podobne rozważania wojenne, rozwijały umysł. Po chwili namysłu spojrzałem na Itoshiego:
- Jak uważasz ?
0 x
Zakata
Posty: 738 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » 10 gru 2025, o 22:13
Gleba
Wojna światów S - Kaito Ishikawa
Posty
Zakata 5
Kaito Ishikawa 4
Przedstawiłeś swój plan Itoshiemu, ten podrapał się po głowie. - Czyli tak dwie drużyny atakują od boków, to spowoduje wypłoszenie cywilów, potem ich sprowadzamy do jednego miejsca gdzie są wszyscy i walczymy do odciny, dodatkowo ktoś z tyłu pilnuje by nie uciekł posłaniec? - Wziął głęboki oddech, rozejrzał się po zgromadzony tutaj ludziach. - Myślałem o czym innym ale ten plan też ma sens. No dobra ale z tego co zakładam, to jestem w jednej drużynie. A co jak ta druga zostanie zmasakrowana w sekundę, taki scenariusz też trzeba przyjąć. - Przetarł twarz ręką, pokręcił lekko głową. - Czy ta drużyna nie jest za słaba na takie ataki? Dodatkowo pytanie z twoją pozycją, co jak nikogo nie wyślą po wsparcie, tracimy jednego z silniejszych shinobi na krycie pleców. - Nie wyglądało na to, że podważał twój pomysł tylko bardziej analizował każdy aspekt co m oże się zdarzyć. Wyjął też bukłak z wodą, której zaczął pić dosyć dużo. - W sumie też zastanawia mnie jedna rzecz, a co jak nikt nie zacznie uciekać. To w tym momencie jesteśmy w potrzasku bo jak tak chcemy unikać cywilów a jak ich tam nie ma albo co gorsza użyją ich jako żywej tarczy? Znowu okaże się, że jesteśmy w potrzasku. - Wziął kolejnego łyka. - Gdybyśmy mieli sensownego sensora a tak to mamy tylko jednego i to dosyć mizernego...
Kunigami Mateki - Klik!
Itoshi Orochi - Klik!
Urasaki
Chłopak oparty o mur
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 456 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Zbroja Katana Wakizashi Kruk
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 10 gru 2025, o 23:58
Misja
W ysłuchałem uwag Itoshiego, taak tego było mi trzeba konfrontacji, pytań, upewnień. Hełm, który trzymałem pod pachą odłożyłem na ziemi i usiadłem na kamieniu. Musiałem się chwilę zastanowić, ale w końcu odpowiedziałem, bez kluczenia, pewnym głosem.
- Chociaż jeden musi przeżyć, aby ściągnąć resztę we wskazane miejsce. Nie planuje walczyć tam konwencjonalnie, należy przyszykować sporo notek wybuchowych, które zostaną aktywowane, w momencie gdy wróg wpadnie w nasze sidła. Korzystając z przewagi terenu możemy ich atakować z bezpieczniejszej pozycji, kunaie, strzały, techniki dystansowe, co kto ma, powinno wystarczyć, aby skutecznie przetrzebić ich siły i osłabić resztę. Będę czekał, ale nie wieczność, czy kogoś poślą czy nie zaatakuje od tyłu, najważniejsze, żeby skupili się w głównej mierze na naszej przynęcie, dlatego pierwsze ataki mają wywołać chaos i popłoch wśród cywili i skupić uwagę żołdaków...
Zacisnąłem mocno pięści, przygryzłem zęby, ale w końcu pokiwałem i odpowiedziałem:
- W tej sytuacji sprawa jest dosyć jasna, choć nie przychodzi mi to z łatwością. Jeżeli żywa tarcza, nie możemy dać się szachować tym do końca wojny, musimy zdobyć ten teren. Jeżeli nikt nie ucieknie pomimo tego co zobaczy, musimy zdobyć ten teren. A my, dajemy niewinnym szansę na ratowanie własnego życia.
W tym momencie gdy powiedziałem te słowa na głos, nabrałem wstrętu do siebie, wybrałem posłuszeństwo wobec pana, nad życiem niewinnych. Jednak w tych przypadkach nie dostrzegałem umyślnego barbarzyństwa, a wypadku podczas działań wojennych, które musiałem wypełnić, jeżeli chciałem pozostać wiernym ślubom. Choć bardzo niechętnie to przyznałem przed samym sobą to w tej sytuacji lojalność była ponad nie krzywdzeniem bezbronnych.
- Jeżeli nikt nie zacznie uciekać, nie zacznie gonić, pozostaje prowadzenie wojny dystansowej, a moim zadaniem będzie wyeliminowanie łuczników, aby osłabić wroga w tym aspekcie. Atakując z trzech stron będziemy zabierać im coraz więcej przestrzeni, co doprowadzi do błędów i w konsekwencji i tak będą zmuszeni zaatakować nas. W tym scenariuszu, plan z zasadzką bierze w łeb, dlatego pozostała część armii będzie musiała dołączyć do pozostałych dwóch oddziałów.
Podrapałem się po głowie, to wcale nie wyglądało na proste zadanie jak z początku się zdawało
- Jeżeli mamy sensora, to niech się na coś przyda, bez problemu będziemy w stanie bardzo dokładnie rozpoznać siłę przeciwnika
0 x
Zakata
Posty: 738 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » 11 gru 2025, o 19:49
Gleba
Wojna światów S - Kaito Ishikawa
Posty
Zakata 6
Kaito Ishikawa 5
Posłuchał uważnie co miałeś mu do powiedzienia. - Dobra rozumiem twój punkt widzenia, ale cały czas mówisz o walce konwecjonalnej przy różnych strategiach... Ja bym wysłał oddział pięcioosobowy pod przebraniem jakiejś karawany, jakiś uchodźców czy coś. Mogliby zbadać teren w środku ale co jak ich przechytrzą. - Itoshi cały czas myślał mocno nad całym planem, wyglądał na zainteresowanego jak nigdy. Może to nie był sprawdzian tylko dla ciebie ale też dla niego.
- Kaito, powiem szczerze patrząc na ciebie, to za miękki jesteś na wojny, w szczególności do ataku.
- Wypalił prosto z mostu do ciebie, nie widziałem krzty złości, wyśmiewania czy jakiejkolwiek negatywnej emocji. Po prostu jakby stwierdził fakt i szedł dalej. - Ale czy oni mają w takim oddziale łuczników to też jest kolejna rzecz, nie mają przewagi pozycji, nie mają fortyfikacji... Mogą znać teren... tylko tyle. - Kolejna uwaga na którą chciał zwrócić uwagę Itoshi, chociaż tutaj jego logika mogła być wątpliwa.
- Aaa gdyby, gdyby... mam pomysł, przebierzmy pięciu ludzi za uchodźców niech się zbliżą do osady i zrobią zamieszanie w środku, wtedy my wejdziemy, tamci może będą ich chronić wtedy ciach. - Uderzył ręką o rękę, jakby był przekonany tego pomysłu, chociaż to była kolejna sugestia i opcja.
- Sensor? Już go wołam *gwizd* Sensor dawaj tu... - Wezwał sensora który nie wyglądał na jakiegoś wielkiego chłopa, mizerny chłopaczek. - Na ile metrów możesz sensorować? - Zapytał go Itoshi. - Panie Itoshi na jakieś sto metrów... - Pokręcił głową wężowy. - Kurwa to za mało...
Kunigami Mateki - Klik!
Itoshi Orochi - Klik!
Urasaki
Chłopak oparty o mur
Sensor
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 456 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Zbroja Katana Wakizashi Kruk
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » wczoraj, o 00:08
Misja
W ysłuchałem Itoshiego, na jego uwagę, że mogę być za miękki na wojnę, pokiwałem twierdząco głową, zgadzałem się z nim. Był to fakt, na ktry nie zamierzałem się obrażać tylko przyjąłem tą uwagę z pokorą. Jednak nie było mi z tym źle, że taka słabość wytworzyła się u mnie. Trzeba zdobywać teren, jednak nie za wszelką cenę, gdy Itoshi skończył wtedy ja odpowiedziałem
- Z tego co widzę, największy potencjał bojowy masz ty i ja. Jeżeli weźmiemy jeszcze trzech ludzi i dotrzemy do samego serca osady to czekać nas będzie walka. Będziemy otoczeni przez wroga z każdej strony, zyskamy na zaskoczeniu, ale jeżeli nie wiemy kto tam jest to może od razu pójść na tamten świat. Przy regularnej armii, każdy z nasz zabierze po jednym i to tyle, duża szansa, że nie wyjdziemy stamtąd, zanim nasi ludzie przybędą. Poza tym uchodźcy ? Takie przebieranki są bardzo niebezpieczne, gdybyśmy byli w głębi lądu to, a i owszem widziałbym o wiele większe szanse powodzenia. Jednak tutaj przy granicy, domyślam się, że żołnierze to aż na siłę będą doszukiwać się takich niespodzianek, zwłaszcza na kilku podejrzanych typków. Co oznacza, że możemy zostać wykryci dosyć wcześnie i najmniejsze nie powodzenie spowoduje, przez nas stratę tempa. Twój pomysł jest z grupy duże ryzyko, duża nagroda, ale pytanie czy chcemy ryzykować w takim momencie ?
Zamyśliłem się, przemyślałem nowy plan i podzieliłem się nim z Itoshim
- Oni muszą patrolować szerszy obszar, w sensie nie mogą siedzieć cały czas w osadzie, muszą chodzić po obrzeżach, a może nawet i po lesie. A gdyby tak zasadzić się na taki patrol, wykonać technikę hengę i wejść na terene wroga. Mielibyśmy okazję lepiej przyjrzeć się oddziałom, a nawet szansę po cichu ich eliminować. Jednak wciąż co w przypadku, gdy od razu zostaniemy rozgryzieni ? Stracimy tylko ludzi... Chyba, że zasadzimy się na patrol i poczekamy aż wyślą kolejny, zanim się zorientują część ich wojska zostanie przetrzebiona, oczywiście wtedy wciąż chociaż jedna osoba musiałaby pilnować tyłów... Jednak to są tylko sugestie, ty tu dowodzisz, twoja decyzja co dalej robimy.
Zakończyłem swój wywód obserwując poruszanie się patroli.
0 x
Zakata
Posty: 738 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » wczoraj, o 13:51
Gleba
Wojna światów S - Kaito Ishikawa
Posty
Zakata 7
Kaito Ishikawa 6
Zaproponowałeś rozejrzenie się po patrolach i przebranie się za jeden. - To jest genialne robimy to, a następnie na umówiony sygnał zaatakuje reszta. - Przytaknął na całość Itoshi. Tak też nie minęło wiele bo jakieś dwadzieścia minut odkąd się zgodził jak była pierwsza okazja, szła grupka trzech wieśniaków w stronę wsi. Nie wyglądali na typowych tubylców, byli dobre postury, byli za wzgórzem tak, że ich widzieliście ale jeszcze wieś była dla nich zasłonięta.
W tym momencie Itoshi wystrzelił, rzucając szybko do Ciebie. - Teraz, szybko na nich. - To był moment tylko, jak się znaleźlicie przy nich. Od razu jak was zobaczyli to wyciągnęli miecze, to nie byli wieśniacy. Twój kolega spod znaku węża, wypuścił ze swojego rękawa trzy szybkie jak błysk światła gady. Owinęły się one wokół szyi każdego z zamaskowanych wojowników, upadli oni w chwilę na ziemie, nie wydali nawet dźwięku. - Dla pewności. - Jeden wąż ugryzł każdego z nich robiąc malutkie blizny po ukąszeniach. - Jutro może się obudzą... Teraz się przebieramy. - Zrobiliście henge w przeciwników.
- Przebranie mamy, teraz tak we trzech musimy tam jakość wejść, na dźwięk jaskółki brunatnej tamci przystąpią do ataku. - Zakomunikował ci Itoshi, skąd oni będą wiedzieć? Czym jest jaskółka brunatna, skąd się nagle obok ciebie wziął ten sensor? Więcej pytań niż odpowiedzi, mogliście wyruszać prosto do wioski. Opcjonalnie też mogłeś się postawić i zasugerować rezygnację z pomysłu, na rzecz bardziej konwencjonalnej metody.
Kunigami Mateki - Klik!
Itoshi Orochi - Klik!
Urasaki
Chłopak oparty o mur
Sensor
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 456 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Zbroja Katana Wakizashi Kruk
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » wczoraj, o 14:33
Misja
M ój plan przypadł do gustu Itoshiemu, który niespodziewanie dla mnie już się zerwał do jego wypełniania. Czułem podczas szykowania się do zasadzki, że nie wszystko wiem co siedzi w głowie mężczyzny. Im dalej tym bardziej upewniałem się w przeświadczeniu, że tylko on zna wizję całego planu, który zrodził mu się w głowie inspirując się moją skromną sugestią.
W ukryciu czekaliśmy na patrol i o dziwo, zaraz jeden się napatoczył, składał się z trzech mężczyzn, niby tutejszych wieśniaków, ale coś mi nie pasowało. Wspólnie z Itoshim uznaliśmy, że to musi być ten rzeczony patrol. Gdy byli dostatecznie blisko nas, a dostatecznie daleko swoich towarzyszy zaatakowaliśmy ich. Najważniejsze, żeby zrobić to bezkrwawo, Itoshi wysłał do dwóch swojego węża, jednak ja użyłem swojej szybkości i rękojeścią miecza ogłuszyłem przeciwnika. Zaskoczył mnie Itoshi, który zapewniał mnie, że się obudzą, parsknąłem śmiechem:
- Przepraszam, ale widać kto tu jest za miękki na wojnę. Mi szkoda tylko cywili, ty zaś troszczysz się o wojowników, którzy za kilka ryo ubiją cię jak psa i wrzucą twoje truchło do pierwszej lepsze napotkanej brei błota.
P rzeszliśmy do jednego z ostatnich elementów planu, mianowicie przebrania się za strażników i udanie się do środka wioski. Czekałem na trzeciego ochotnika, kiedy Itoshi w końcu palnął do mnie, żebym nie czekał tylko się przemieniał. Nogi wrosły mi w ziemię, spojrzałem na mężczyznę lekko zakłopotanym spojrzeniem i mu wyjaśniłem:
- Znam podstawy podstaw ninjutsu tylko tyle, jednak henge no jutsu nie znam gdyż uznałem, że sztuka znajomość tej sztuki uwłacza czci samurajowi.
Nigdy nie sądziłem, że kiedyś ta technika będzie mi potrzebna, aż do tego momentu.
0 x
Zakata
Posty: 738 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » wczoraj, o 20:22
Gleba
Wojna światów S - Kaito Ishikawa
Posty
Zakata 8
Kaito Ishikawa 7
Zrobiłeś przytyk w stronę Itoshiego, ten uniósł wysoko brwi, przymknął oczy... a następnie wyjął trzy shurikeny, które rzucił prosto w szyje uśpionych przebierańców. - Już nie wstaną nie bój się misiaczku. - Puścił ci po tym oczko. Kolejną rzeczą zmieniającą postać rzeczy była twoja zdolność używania ninjutsu. Dokładniej chodziło o Henge no jutsu, której nie potrafiłeś i się do tego przyznałeś. - No to nieźle, chuj pójdziesz tak, tatuaży nie masz ani nic wszystko wygląda jakby było git, będziesz jakimś przybłąkanym wędrowcem czy inny chuj, opcjonalnie zostaniesz na górze. - Stwierdzał co zrobisz Itoshi, w tym momencie usłyszałeś dziwne gwizdy i krakanie. Jak się obróciłeś w stronę wzgórza na którym była reszta kompanii wskazywali oni za górę z której wyłaniały się jakieś głowy.
- Kurwa wrzucić ich w pole, raz dwa! - Mieliście obok wysokie zboża ogrodzone płotem, jak dobrze przerzucisz to nie będzie widać. Dwa ciała momentalnie przerzucił Itoshi, wylądawały jakieś pięć metrów dalej, nie było ich widać z waszego miejsca. Teraz zostało tobie uczynić to samo, jak tylko to zrobiłeś, podszedł do was chłopiec wyglądał tak samo jak inni. Od razu wyczułeś, że jest silny.
- Dokoro, Natsure... Co za gościa, żeście tutaj znaleźli czekają wszyscy na was z raportem, tyle was nie było, że zacząłem się martwić. - Zapytał podejrzliwie. - Emm, bo my ten... no ten... znaleźliśmy tego przybłędę i nie wiemy co z nim zrobić. - Odpowiedział sensor mocno improwizując. - No dobra, to dawajcie go do środka, zobaczymy w wiosce co z nim... A swoją drogą gdzie jest Fuhunaru? - Dopytał podejrzliwie. - Emm... Załatwia swoje sprawy, mówił, że coś załatwi i zaraz dojdzie. - Sensor spróbował wyratować sytuację. - No dobra, to dawajcie... Tylko coś się stało z twoim głosem Natsure... Mówiłem byś nie pił na patrolach jak się stary dowie, to cię znowu przeora po polu, czaisz bo tutaj wszędzie są pola hahaha... - Zaczął lekko tykać chłopaków łokciem. Zaczęliście iść za nim w stronę osady we trójkę. - A swoją drogą, jak się nazywasz przybłędo?
Kunigami Mateki - Klik!
Itoshi Orochi - Klik!
Urasaki
Chłopak oparty o mur
Sensor
Chłopiec - Klik!
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 456 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Zbroja Katana Wakizashi Kruk
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » wczoraj, o 23:23
Misja
G dy usłyszeliśmy, że ktoś idzie postąpiłem w identyczny sposób co Itoshi, aby ukryć zwłoki, które pozostały do ukrycia. Ledwo co udało nam się zatuszować zwłoki, a już w pole widzenia wszedł nam chłopak. Wyglądał na dzieciaka, ale jednak czułem od niego dziwną aurę, czułem również bijącą od niego wewnętrzną siłę. Rzadko to mi się zdarzało poczuć, jednak to właśnie dzięki temu, nie znokautowałem chłopaka. Brak możliwości w pełni ocenienia siły chłopaka z powodował chwilę zawahania, a w konsekwencji odpuściłem przypuszczenie na niego ataku.
N ie wiedząc co robić dalej w ciszy poszedłem zanimi, gorączkowo myślałem jak mam się zachować. Zamarłem, gdy usłyszałem, że sensor, który... niestety okazał się skończonym kretynem nazwał mnie przybłędą. Od kiedy przybłęda nosi w dobrym stanie pełną zbroję samurajską oraz komplet daisho za który możnaby spróbować kupić mniejszą wieś. Gdyby młodzian spytał się mnie kim jestem, wymyśliłem na prędce:
- Jam jest Ishikawa Kaito, przybywam z Twierdzy Katashi, twierdza padła, padł również jej dowódca Kashin Uchiha pod którym walczyłem. Udało mi się przebić przez ofensywę dzikusów i tak o to tutaj jestem.
Skończyłem swój wywód i miałem nadzieję, że ten fortel przejdzie, jeżeli nie byłem gotów do walki. Zamierzałem wykonać błyskawiczne cięcie, a później zakończyć pojedynek morderczym wykończeniem.
0 x
Zakata
Posty: 738 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » dzisiaj, o 09:07
Gleba
Wojna światów S - Kaito Ishikawa
Posty
Zakata 9
Kaito Ishikawa 8
- Nie gadaj twierdza upadła, co za tępaki jedne, mieli jedno zadanie... No to ja o tym staremu nie mówię... - Wyglądało jakby fortel przeszedł, przynajmniej takie mogłeś odnieść wrażenie. - A w sumie to ty jesteś z Ryuzaku, nie wyglądasz na typowego? - Chłopak szedł przed wami, w każdym momencie mogłeś go ściąć, tylko pytanie czy już nie był na to gotowy? To jest tylko opcja, ale czy by niosła ona za sobą pozytywne czy negatywne konsekwencje? Jeżeli nic nie zrobicie to zaraz zostaniecie wprowadzeni wprost do osady.
- Dokoro a w sumie, mówił Furuharu kiedy wróci? - Zapytał chłopak. - Emm... Nie nie mówił, nawet wspominał, że może mu to wiele zająć. - Odpowiedział sensor. - Aha... Idealnie się składa w takim wypadku... Stary nie będzie zadowolony, ale jak mu sprowadzimy wojownika z Katashi to będzie zadowolony... Pamiętacie, że istnieje duże ryzyko, że w tym okolicach będą większe siły dzikich? - Chłopak, lekko zmienił ton, tylko co to sprawiło?
Jak przed wami szedł chłopak to sensor zaczął do ciebie machać, chciał ci cos przekazać. Pokazał najpierw na ciebie i tę samą rękę położył płasko w powietrzu, następnie pokazał na chłopaka i położył drugą rękę tak samo w powietrzu ale ciutkę wyżej... Co to mogło znaczyć? Dodatkowo od razu po tych gestach wykonał jeszcze jeden, na ciebie na niego i przejechał palcem po szyi...
Byliście jeszcze za górką, osada nie widziała co się dzieje, teraz pytanie co chciałeś zrobić, ryzykować i próbować rozszyfrować sensora, uciec? Wejść do wioski, opcji była masa...
Kunigami Mateki - Klik!
Itoshi Orochi - Klik!
Urasaki
Chłopak oparty o mur
Sensor
Chłopiec - Klik!
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 456 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Widoczny ekwipunek: Zbroja Katana Wakizashi Kruk
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 4 min temu
Misja
U dało się młodzian łyknął moje nagięcie rzeczywistości, ewentualnie nie dał po sobie tego poznać. Idąc myślałem dalej co począć, kiedy chłopak zapytał się o to skąd jestem odpowiedział zgodnie z prawdą
- To długa historia, ale w skrócie, pochodzę z samurajskiego rodu, który przybył do tych ziem z Teiz.
Zacząłem się zastanawiać dlaczego chłopak jest tak zrelaksowany ? Czyżby to była jakaś podpucha ? Na iluzję mi to nie wyglądało ? Jednak ten dzieciak był za bardzo ufny... Nie dawało mi to spokoju.
W pewnym momencie nasz sensor zaczął pokazywać ręką pewne poziomy w powietrzu, od razu zrozumiałem, że chodiz o to, że wyczuwa iż chłopak jest silniejszy ode mnie. Co oznaczało, że mieliśmy przed sobą ważną szychę. Gdy pokazał mi symbol oznaczający morderstwo, zrozumiałem, że ma absolutną pewność, że to nie jest żadna podpucha tylko prawdziwy przeciwnik. Zacząłem się nad tym zastanawiać, przeciwnik był odwrócony do mnie plecami... Czy powinienem zaatakować ? Kodeks samurajski, nie dopuszczał takiego zachowania... Jednak ludzie tutaj polega na mnie, dali mi to do zrozumienia. "Nie zawiedź nas", "Liczymy na ciebie", czy warto było łamać kodeks ? Oczywiście, że nie... Jednak Hanaro, Ujin i Erumi czekali na mnie, tak jak na resztę tych słabych chłopców w krzakach czekały ich dzieci i ich kobiety... Czy właściwie można być prawdziwym samurajem na wojnie ? Dzisiejszy dzień pokazał mi, że absolutnie nie, sztuka wojny bywała brutalna, jeśli chciało się wygrać trzeba było naginać zasady. Jednak czy chcę wygrać ? Nie chciałem odpowiedzialności i władzy... Będąc zwykłym szarym wojownikiem o wiele łatwiej trzymać się kodeksu... Jednak zostałem jak dzieciak wciągnięty w zabawę o dowodzenie, a przynajmniej wydawało mi się to wtedy zabawą. Gdybym tylko wtedy odrzucił to w cholerę, gdyby zaprotestował, umył ręce... Czy to oznacza bycie prawdziwym samurajem, umywanie rąk od odpowiedzialności, stawanie w cieniu każdej sytuacji ?
P rzed oczami ujrzałem twarze wszystkich osób za których postanowiłem wziąć odpowiedzialność. Ujrzałem też twarz mego ojca, wuja i całego klanu... Wybacz ojcze, ale was już nie ma, to nie o wasze życie walczę... Łzy napłynęły mi do oczu, zaschło w gardle, jednak byłem pewien co chce uczynić w tym momencie. Chakra przesłałem do miecza, aby wzmocnić moje ataki. Następnie niczym błyskawica wykonałem nową najszybszą technikę jaką miałem w swoim repertuarze, atak miał mi dać przewagę, którą zamierzał wykorzystać najpotężniejszym atakiem jaki miałem w zanadrzu
DLA MG
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości