Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Kyoushi »

Samuraj się podejrzanie uśmiechał w kierunku białowłosego. Irytowało go to co rusz mocniej i nie zamierzał tak stać bezczynnie. Chciał podjąć już walki, gdy ten zaczął ściągać wszystko z głowy, razem z maską, którą posiadał. Ukazał swoją prawdziwą twarz, która była mocno poparzona. Czyżby Katon? Myśli Kyu okazały się trafne, gdyż została ona spalona przez jednego z klanu chwalipięt i egoistów - Uchiha.
Zaufaniem tego nie mógł nazwać białowłosy jednak poczuł, iż w jego oczach naprawdę było coś co mogło wskazywać na nienawiść. Nienawiść prędzej łączy ludzi aniżeli miłość, więc tutaj nie było co dyskutować. Przenikliwy wzrok fioletowo-okiego skupił się natomiast na ścianie przeciwników, która ani ruszyła z miejsca. Również warunki pogodowe nie były najlepsze, mocny wiatr nie ustawał, a to tylko utrudni walkę i jemu i Raito. Jednak nie było innego wyjścia.
- Jak już zauważyłem umiesz walczyć i łączy nas w takim razie nienawiść do Uchiha. Pomożesz nam z nimi? Nie mam zamiaru dłużej patrzeć na to ścierwo, które nas otacza.. - rzekł wściekły. Irytował się coraz bardziej i nie zamierzał tego ukrywać. Emocje brały górę nad białowłosym, który słynął z chłodnych kalkulacji. Jednak teraz nie były zbyt potrzebne. Instynkt samozachowawczy nie pozwalał mu być oziębłym i biernym.
Wciąż nie zamierzał składać broni, wciąż trzymał miecz w ten sam sposób gotowy do walki. Sam nie rozpoczął pierwszego ataku, jedne co postanowił to odpalił pierwszą technikę, która wspomoże go podczas obrony oraz ewentualnej walki.
  Ukryty tekst
Jeśli któryś się zbliży, ten broni się mieczem i kontratakuje w jak najskuteczniejszy sposób tnąc przeciwników, w końcu jest wykwalifikowanym KenUserem, który posługuje się mieczem od dziecka. Najważniejsze by nie dać się otoczyć więc, niekiedy szuka wzrokiem przyjaciela i ustawia się tak, by nikt nie mógł zajść go od tyłu.

28/45
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Raito

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Raito »

Samuraj spodobał się Raito. Bez skojarzeń. Nie objawiał niczego, co mogłoby wskazywać na to, iż kłamie, więc chłopak mu zaufał. Szczególnie, że swoje "za mną" rozwinął do przedstawienia się oraz opowiedzenia historii życia. Motywację pościgu Akolita już znał, zastanawiał się tylko na co jeszcze stać Ishidę, aby zemścić się na Uchiha. Młodzieniec również nie cierpiał tej zadufanej nacji, szczególnie po nieprzyjemnym spotkaniu na pewnej misji. Patrząc na stan twarzy szermierza, nie planował zmienić zdania.
Widząc, jak atmosfera przesiąka złymi uczuciami, starał się lekko uspokoić przynajmniej kumpla.
- Kyou, spokojnie. Emocje to zły doradca. Nie pozwól sobie wpaść w szał. Niech każdy ruch będzie przemyślany. - poradził przyjacielowi, kładąc mu dłoń na barku i przeczuwając niedługo walkę. Życzył mu dobrze, ale nie zdziwiłby się, jakby oberwał odpryskliwą odpowiedział. Sam nie znosił, gdy ktoś próbował mu matkować. Niemniej, starał się tylko pomóc.
Kiedy trójka podróżowała między drzewami, nagle zza drzew wychylił się rządek ninja, tych samych,którzymi mijali ich przy Goul'u. Przewidywania Akoraito były słuszne - nie obędzie się bez jatki. Jego głowę zaprzątała jedna myśl - co grupa zrobiła z czasem, który zyskała wyprzedzając trio. Może właśnie zostali schwytani w pułapkę? Napewno nie należało ustępować w walce.
- To chyba oni. Mają przewagę liczebną, dlatego musimy ich rozproszyć, wprowadzić zamęt, samemu nie dając się ponieść. Nie zapominajmy, iż naszym celem jest odebranie zwoju, a nie masowy mord. Nie wykluczam też, że mamy przed sobą genjutsu - specjalność Uchiha. - przemówił, po czym wykonał Kai.
Następnie, wbrew temu co rzekł, rozpoczął przygotowania do zniszczenia przeciwników. Raiton specjalizował się w pojedynczym wykańczaniu celów, ale i na grupę się coś znajdzie. A nuż blisko ustawieni dobrze sprawdzą się jako przewodnicy elektryczni? Jutsu na dziś to Ikazuchi no Kiba (B). Technika, niedość, że była pieruńsko ciężka do uniknięcia, to wytwarzała burzę. A jak burza to i deszcz, czyli bonusy od wiatru mogą się gonić. Kolejnym atutem były kałuże - genialna sprawa dla prądu. Uchiha mieli nieźle przesrane.

- Nie polecam wam wchodzić w wodę. Starajcie się trzymać ich na dystans. Ja uderzę pierwszy. - przekazał, zbierając chakrę do ostrzy i wypuszczając ładunek w stronę nieba. Celem oczywiście był środek zbieraniny, ale Kai, czy inne okoliczności mogły to zmienić.
0 x
Shirokaze

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi C 30/45 Samuraj widząc przygotowanych do walki towarzyszy, postanowił nie być dłużny. Wyciągnął swoją katanę i stanął w pozycji bojowej. Jeśli przeciwnicy nie będą posiadali dodatkowych zdolności, to walka powinna być wygrana, ponieważ przeciwnicy mieli za zadanie, pokonać dwóch całkiem silnych shinobi, oraz samuraja, który również nie odstawał od kolegów. Do tego, nienawiść do klanu Uchiha, pozwoli im na jeszcze większą determinację, zwłaszcza ze strony Ishidy.

Minęło kilka sekund bezsensownego stania. Przeciwnicy, pewnie czekali, aż to oni zrobią pierwszy ruch. Trzeba przyznać, że sprytnie postępują, jak na karmę dla karaluchów. Jednak, samuraj jak na razie, postanowił przeczekać.
- Panowie, czekajcie. - powiedział - Jeśli do kilku minut nie ruszą, to my to zrobimy. Nie wiadomo jakie mają zdolności. - dodał. W tym czasie, Ishida starał się wymyślić jakiś sensowny plan, oraz dowiedzieć się, czemu tak im zależy na zatrzymaniu nas. Jednak, ta druga opcja była ważniejsza, więc nad nią myślał.

Pewnie ich celem, jest zatrzymanie nas, by Senji bez problemowo mógł się przedrzeć do swojej osady. Chyba, że działa na własną rękę, w takim razie, podbicie Ryu stało by się o wiele trudniejsze.
- Zmieniam plan, powinniśmy zaatakować pierwsi i to jak najszybciej. - powiedział poważnym tonem głosu, nie było czasu do stracenia.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Kyoushi »

W końcu samuraj coś robi i staje po naszej strony.. Ale i tak mu nie ufam do końca. Zobaczymy co pokaże przyszłość. Zastanawiał się nad tym białowłosy wciąż stojąc dość blisko swojego sojusznika, któremu ufa na 100% - Raito. Sytuacja była dość pasywna. Wszyscy stali i się wpatrywali, nikt nie chciał ruszać na wariata, a młodzieńcy wiedzieli, że nie mają za dużo czasu, jednak wolą nie ryzykować nie znając siły przeciwników. Ishida dał głos potwierdzając myśli Kyu, który skupiał się na staniu i wyczekaniu przeciwników póki co.
Na jego słowa tylko przytaknął, bez słowa wciąż obserwując teren, przeciwnika jak i samuraja, którego nie znał i nie ufał mimo wszystko. Skoro chcą nas przetrzymać to.. Nie ruszał się dalej, wiedział po niebieskowłosym, że coś kombinuje i lepiej mu nie przeszkadzać. Znał moc swojego przyjaciela, który posiadał w swym wachlarzu technik sporo potężnych jutsu.
Białowłosy stara się bronić w razie ataku czy unikać, jednak nie rusza na przeciwników, czekając.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Raito

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Raito »

Po chwili Ishida również był gotowy do walki. Tak się napalił, że gdyby nie plan Raito, już siekałby Uchiha. Pozostawała jednak kwestia dlaczego to przeciwnicy się nie ruszają? Na myśl przychodziły przypuszczenia, iż dają czas na ucieczkę Senji'emu, ewentualnie próbują zwabić trójkę w zasadzkę. Nie wykluczano też możliwości, że był to nie rząd wojowników, a kolejne genjutsu.
Niemniej, Niebieskowłosy poczynił już przygotowania i nie zamierzał rezygnować z planu. Wypuszczony wcześniej z ostrzy ładunek, powinien już dawać o sobie znać. Biorąc pod uwagę nieprzyjazną już pogodę, ninja miał podsycić burzę jeszcze bardziej, po czym wyzwolić potężną błyskawicę w sam środek zbieraniny. Kiedy już energia rozsieje zamęt wśród zastępu przeciwników, chłopak da znak, iż można kontynuować dobijanie pozostałych. Jeśli jednak Czerwonoocy uciekną, trzeba będzie wznowić pościg za Senjim. Podobnie Akoraito zasugeruje, jeżeli shinobi okażą się iluzją, czy kiedy walka zbytnio będzie się przedłużała.
Gdyby doszło do nieplanowanej rzezi, chłopak cały czas trzymałby się Shiroyashy i razem z nim, za pomocą katany szatkował wrogów.
0 x
Shirokaze

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi C 33/45 Sytuacja wyglądała nieciekawie. Trzech na dziesięciu? Troszkę niesprawiedliwe, nieprawdaż? Ale cóż to dla dwóch całkiem silnych shinobi i doświadczonego samuraja. Jeśli wszystko pójdzie po myśli mężczyzn, szansa na porażkę przeciwko ów wojownikom była by znikoma. Chyba, że są użytkownikami sharingana, co mogło by uprzykrzyć życie.
Samuraj kontem oka popatrzył na Raito, wiedział, iż coś przygotowuję, lecz nie wiedział co. Nie chciał w to wnikać, bowiem to nie była jego sprawa, a po za tym, troszkę mu nie ufają.
- Kupmy troszkę czasu niebieskowłosemu. - powiedział z pełną powagą do Kyo. Jego katana w pewnym momencie zaczynała się wypełniać potężną chakrą. W tym o to czasie, wszyscy przeciwnicy aktywowali swojego jednołezkowego Sharingana. A jednak go mieli. Może i posiadał tylko jedną łezkę, lecz wciąż jest potężną techniką wzrokową. W tym o to czasie mężczyzna wpadł na wspaniały pomysł.
- Przerwijcie wszystko. Ja ich zatrzymam, a wy biegnijcie za tym z Uchiha. Poradzę sobie z nimi. - powiedział mężnie Ishida, lecz czy tak naprawdę było? Czy sobie poradzi? Dwóm towarzyszom zostało tylko mu zaufać i uwierzyć w jego siłę. Mimo tego, plan był naprawdę dobry, ponieważ za ten czas, kiedy walczą Senji może sobie opuścić Ryuzaku bez żadnego problemu, a tak to będzie miał towarzystwo, które na pewno podoła zadaniu.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Kyoushi »

Niestety, życie zawsze rzucało shinobim kłody pod nogi by nie było im za łatwo. Cóż, takie życie prawdziwego ninja, który nie może sobie pozwolić na chwilę wytchnienia. Szczególnie podczas pościgu, a zbiegiem jest całkiem sprytny staruszek. Raito potrzebował czasu by wywołać potężny piorun, który jednym uderzeniem zmiótłby z powierzchni ziemi wszystkich przeciwników. Ishida też o tym wiedział. By kupić czas planował walczyć, jednak białowłosy wiedział co się szykuje i nie miał zamiaru zmieniać swojego położenia. Wtem samuraj odpalił jakąś technikę pokrywając swój miecz chakrą, która jakby przedłużyła jego ostrze. Na domiar złego przeciwnicy.. Co to za oczy?! Co to za czerwień... Zastanawiał się białowłosy pierwszy raz na oczy widząc sharingan, o którym nie wiedział kompletnie nic.
- Czym są te oczy... - rzekł dość cicho w kierunku Raito, nie chciał dać po sobie poznać, że nie wie czym się charakteryzują i czy nie jest to iluzja. - Może rzeczywiście powinniśmy ruszyć? Ishida na pewno sobie poradzi.. - rzekł do Raito przy okazji spoglądając na przeciwnika i samuraja. Mówił to normalnie, ale w głębi duszy nie interesował go los samuraja. Nawet gdyby mu się nie udało to pewnie zabiłby z 1 czy 2 przeciwników co zwiększyłoby szansę w walce shinobich z Ryuzaku. A najważniejsze teraz było schwytać Senjiego, który uciekał.
Jeśli Riato zgodzi się i pobiegnie to Kyu biegnie za nim w pościg za Sejim cały czas jednak się obracając i czy przeciwnicy nie planują ich atakować, czujność i obrona to podstawa. Katana ma mu służyć za broń, którą mógłby się bronić.
Jeśli jednak planujemy walczyć to wciąż czeka, aż Raito zaatakuje swoją techniką, ewentualnie po niej może przejść do jakiejś kontry po obronie czy prostej walce KenJutsu.

34/45
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Raito

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Raito »

Ishida domyślił się, że Raito szykuje jakieś destrukcyjne jutsu. W końcu było to oczywiste, patrząc na skupienie ninjy. Dlatego samuraj postanowił samemu co nieco przygotować. W tym celu użył obcej młodzieńcowi techniki - pokrył swoją katanę niebieską powłoką. Akolita był pod wrażeniem, lecz po chwili zareagowali Uchiha, nie pozostając dłużnymi pod względem efektywności. Niebieskowłosy dostał drugi raz od życia okazję zobaczenia na własne oczy aktywnego Sharingana. W obu przypadkach, użytkownicy nie mieli dobrych zamiarów.
Kiedy tylko się napatrzył, chciał aktywować przygotowane jutsu, lecz do akcji wtrącił się Ishida. I cały misterny plan poszedł tam gdzie sól rośnie. Chłopak nie był jednak zły, bo w pełni rozumiał samuraja. Postanowił anulować technikę i razem z Kyoushim pobiec za Senjim.
- Racja, Kyou, powinniśmy ruszać. Tylko obejdźmy ich, nie wyglądają najprzyjaźniej. - wskazał na Czerwonookich. - Wierzę w Ciebie, Ishida. Z pewnością rozsiekasz ich jak tego poprzedniego. Gdy tylko się z nimi zabawisz, dołącz do nas. - uśmiechem dodał fechmistrzowi otuchy. Następnie kiwnął głową na Shiroyashę i dał mu znak, aby pobiegli bokiem.
Nowym planem było wyminięcie grupki lasem, a także pochwycenie zdradliwego starca. Nie zapominając jednak o ostrożności, ninja dzierżył w pogotowiu swój miecz i rozglądał się, wypatrując pozostałych Uchiha, czy nawet samego poszukiwanego.
0 x
Shirokaze

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi C 36/45 Shinobi udało się ominąć grupkę ninja z rodu Uchiha i bez problemu mogli dążyć przed siebie szukając Senji`ego. Jedynym problemem, było to, gdzie on aktualnie się znajduję. Możliwe, że znajduję się w jakimś domu i próbuje otworzyć ten zwój, lub może chce uciec z Ryuzaku i zrobić to na spokojnie w domu, jeśli ów nie znajduję się właśnie w Ryu. Bardziej prawdopodobna wydawała się druga opcja, co też mężczyźni mogli zauważyć, lecz nie koniecznie. Jaka będzie ich decyzja? Wszystko w ich rękach. Jedno jest pewne, do łatwych decyzji to nie należy i na pewno będą musieli się zastanowić.

Tym czasem osamotniony samuraj walczył łeb w łeb z Uchiha. Przeciwnicy nie należeli do wybitnych wojowników, dlatego też Ishida bez problemów ściągnął już dwóch. Czyżby trafił na najsłabsze ogniwa, lub po prostu wszyscy tacy są? Samuraj nie miał zamiaru się z nimi cackać, używał najlepszych umiejętności, by jak najszybciej dojść do towarzyszy. Jednak zabicie ich nie było takie proste, bowiem te oczy potrafią wkur... denerwować. Zostało mu tylko wierzyć w dwójkę przyjaciół. W głębi serca wiedział, iż sobie poradzą. Z większym, lub mniejszym zmęczeniem, ale im się uda.
Ishida wciąż napełniał miecz chakrą, tym razem użył jej o wiele więcej, tak aby miecz wizualnie, oraz być może realnie, objętościowo się zwiększył. Ataki dzięki temu, stały się szybsze i silniejsze. Zdecydowanie on rozdawał karty w tej potyczce.

Towarzysze ile sił w nogach szukali Senji`ego, aż w końcu zapaliło się światełko w tunelu. Na godzinie dwunastej znajdowała się jaskinia, skąd też widać było nie za duży ogień, oraz ulatniający się dym. Rzecz jasna, pasowało by sprawdzić, któż tam się ukrywa.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Kyoushi »

No i nasi bohaterowie ruszyli w pogoni za Senjim, który tak naprawdę nie wiadomo gdzie teraz był. Ciekawe to było, gdyż łatwo ominęli grupę Uchiha, która postanowiła walczyć z solo Ishidą, który okazał się niezłym kozakiem. Nie patyczkował się i pokonywał jednego za drugim. Jego ostrze wtapiało się w ciała przeciwników z niezwykłą zawziętością i dokładnością. Aż żal było patrzeć na biedaczków, którzy byli siekani jak marchewka do rosołu.
Jednak nie to było najważniejsze, chłopaki kierowali się gdzie ich poniosło. Tam gdzie ostatni raz mogli przewidzieć ruch Senjiego, który nie zacierał za sobą za bardzo śladów. W końcu coś stało się sensownego. Dotarli do miejsca skąd... Ulatniał się dym. Wyglądało to na jakąś jaskinię. Kryjówka? Czyżby ktoś tam przebywał? Należy to sprawdzić jak najszybciej, gdyż ów Senji mógł się tam ukrywać i próbować odczytać zwój, który ukradł. Nie ma czasu na zastanawianie się, ale.. Jeśli to znów iluzja? Jeśli tak to przed samym wejście białowłosy kolejny raz używa już KAI! Jeśli nic się nie dzieje to wkracza do środku będąc przygotowany - trzyma w dalszym ciągu swoją katanę i obserwuje ruchy domniemanego przeciwnika czy też jego zachowań, by móc się obronić.
- Raito, włazimy tam, czyż nie? - pytanie zaiste retoryczne, jednak nie mógł się powstrzymać lekko uśmiechając z jednej strony. Może w końcu uda im się rozwiązać zagadkę i dotrzeć do starca...

37/45
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Raito

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Raito »

Podczas mijania grupy Uchiha, Raito kątem oka dostrzegł jeszcze, jak Ishida sieka przeciwników. Ninja budził podziw. Jeżeli nie umiejętnościami, to chociaż obojętnością z jaką pozbawiał życia wrogów. Z jednej strony, samuraj w oczach Niebieskowłosego był kimś wielkim, ale dlatego też młodzieniec obawiał się, że może nadejść chwila, gdy staną po przeciwnych końcach miecza. Wolał więc mu się nie narażać i posłusznie podążać za Senji'm, a przynajmniej w kierunku, gdzie mógłby się podziewać.
Początkowo droga niesamowicie nużyła. Nie znajdywali ani pozytywnych, ani negatywnych poszlak. Od nudnego skakania między konarami, Akoraito wolałby już napotkać jakąś przeszkodę.
W końcu udało im się coś znaleźć. Była to jaskinia, a przed nią rozpalone ognisko. Młodzieńcowi przypomniała się sytuacja z napotkaniem poprzedniego, fikcyjnego obozu. Uśmiechnął się, gdy zobaczył jak Kyou składa dłonie do Kai. Przezorny, zawsze ubezpieczony, dlatego również wykonał jutsu.
- Jasne, nie mamy innego wyjścia. - odparłby koledze Rai, gdyby miejsce nie okazałoby się fikcją.
Wchodząc do groty, odpaliłby (WT) Kaminari no Hikari (D), aby móc lepiej widzieć.
Pozostawało tylko przeszukać obozowisko i w razie konieczności stoczyć walkę ze starcem.
Nazwa Jutsu: Kaminari no Hikari
Dziedzina: Raiton
Ranga Jutsu: D
Zasięg Jutsu: bezpośredni
Koszt chakry: znikomy
Opis: Użytkownik wytwarza na swoim palcu wskazującym serię wyładowań elektrycznych. Technika stworzona, by za pomocą znikomej ilości chakry rozświetlać sobie drogę, bądź używać elektryczności do pisania, poprzez przypalanie. Nie możliwe pisanie na papierze przez ryzyko spalenia. Nie zadaje żadnych obrażeń.
0 x
Shirokaze

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi C 39/45 Decyzja podjęta przez towarzyszy, była jak najbardziej słuszna. Przecież, nie wiadomo, kto mógł się tam ukrywać... Jeśli był by to Senji, a oni by tego nie sprawdzili? Nie wybaczyli by sobie do końca życia - prawdopodobniej. Szybka decyzja, dała jeszcze szansę, na ewentualne zatrzymanie Uchihy, który najprawdopodobniej odprawia rytuał otwarcia zwoju, na którego trzeba poświęcić troszkę czasu. W środku było ciemno, jak w du... studni. Jednakże to nie było problemem, bowiem Raito wpadł na wspaniały pomysł, by włączyć pewną technikę, która pozwoliła by mu oświetlić drogę.
Jaskinia była długa, ciemna i tajemnicza. Niektórzy, mogli się jej bać. Chodzą słuchy, że w tym właśnie miejscu, znajduję się wielki potwór z dziesięcioma głowami. Jednak, jak można się domyślić, raczej to prawdą nie jest.
Ogień znajdował się coraz bliżej i bliżej, aż w końcu, Raito mógł poczuć, jak ktoś sapie prosto w jego szyję. To było dziwne.
- Co wy małe gnojki myślicie? Wejdziecie sobie do jaskini z jakąś denną techniką i myślicie, że was nie zauważę? Nie lekceważcie mnie, bo może się to źle skończyć. - powiedział pewien mężczyzna z podobnym głosem do Senji`ego. Uformował odpowiednią pieczęć, po czym zapalił ogniem wszystkie pochodnie, które się tam znajdowały. Było już wszystko widać. Był to staruszek, który uciekł z domu niebieskowłosego. A obok niego? Cztery warczące psy, które z pewnością chciały zaatakować dwójkę. Sytuacja robiła się raczej nieciekawa. Czy zdołają coś wymyślić? Czy zdołają wyjść z opresji? Czy uda im się odzyskać zwój? Wszystko w ich rękach, ale nie mogą zapominać, że mają do czynienia z członkiem potężnego klanu, który w tym momencie odpalił swojego trzy łezkowego Sharingana. Nieciekawie.
0 x
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2703
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 30
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Kyoushi »

Raito wpadł na jakiś pomysł i rozświetlił jaskinię. W tym samym czasie Kyu jedynie mógł pomyśleć - Nieźle wariacie. Jak zwykle mnie szokujesz nowymi technikami, nie pozostanę niedługo dłużny, poczekaj.. Jednak to była tylko przelotna myśl, gdyż teraz były ważniejsze rzeczy do załatwienia. Podchodzili coraz bliżej i bliżej. Ogień zbliżał się co rusz, a przeciwnika jak nie było widać, tak wciąż nic. Jednak! Po chwili podróży coś stało się nieoczekiwanego. Jakiś głos.. Bardzo zbliżony albo i ten sam co białowłosy zasłyszał w domu Raito. Czyżby to był Senji?! Zasrany zbieg Uchiha?!
Nagle zapaliły się wszystkie pochodnie wokoło.. Kyu tylko na to.. Ee? Niby kurwa jak to zrobił?! To było dla niego zbyt podejrzane. Po chwili również zobaczył psy, których wcześniej tu jakoś.. Nie było.. I ten oczy, różniły się od tamtych przeciwników. Oni mieli jedną łezkę, a on miał trzy. Przecież był zasraną niedorajdą, albo to jakaś fikcja?!
- Raito.. To jest jakaś kpina - powiedział młodzieniec szybko wpatrując się w przeciwnika i formując pieczęć do wykonania techniki - KAI! - spodziewał się, że to GenJutsu. Jakim cudem wykonał wszystko tak szybko, że Ci nawet nie zauważyli?!
Jeśli jednak to nie była iluzja, odpala technikę:
  Ukryty tekst

By za bardzo się nie przemęczać i trzyma katanę, gdyby ktoś go zaatakował to kontruje. Jednak jeśli to była iluzja to doskakuje błyskawicznie od LEWEJ strony przeciwnika i tnie jego prawą rękę przy barku, tak by więcej nie pozwolił sobie na składanie pieczęci..

40/45
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Raito

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Raito »

Raito widział jak podczas korzystania z nowej techniki, spojrzenie Kyou lekko się zmieniło. W końcu nie bez powodu różniła ich ranga. Jak się okazało niedługo, stopień miał niewielki znaczenie podczas przyszłego starcia, bo obaj zostali tak samo zaskoczeni i nie wiedzieli co o wszystkim sądzić.
Kiedy tylko weszli do jaskini, za plecami Niebieskowłosy usłyszał znajomy głos. Błyskawicznie by się odwrócił, gdyby nagle dookoła nie rozjarzyły się pochodnie. Przed nimi stał wcześniej poznany Uchih'a. Już nie wyglądał na biednego, przestraszonego dziadka, który uciekał przed ciemnymi postaciami. Ba, teraz on sam przypominał czarny charakter. Otoczony warczącymi czworonogami, Senji uaktywnił swoje oczy. Okazało się, że stopień staruszka również okazał się kłamstwem. Akoraito wątpił, iż ktoś z trzema łezkami był dalej Doko. Dlatego już nie mógł się doczekać, aż dołączy do nich Ishida. Nie, żeby wątpił w duet, ale spotkanie z kimś tak wyszkolonym mogło się źle skończyć.
Z zadumy wyrwał go Shiroyasha, używając techniki dnia. Raito poszedł za jego przykładem i dla bezpieczeństwa również wykonał Kai.
Jeżeli to, co mają przed sobą okaże się prawdą, chłopak poczeka na ruch przyjaciela i kiedy ten zajmie przecwnika, postara się jak najszybciej złożyć pieczęcie i wykonać Raiton: Denpō Sekka, celując piorunami tak, aby przebiły psy, a następnie uwięziły złodzieja. Uniknięcie strumieni będzie raczej ciężkie, gdyż wyskok z ich zasięgu uniemożliwia strop jaskini, a boki jej ściany.
- Kyou, odsakuj! - krzyknie młodzieniec, kiedy już znaki zostaną złożone, a jutsu będzie gotowe do wpuszczenia w glebę. Następnie aktywuje pułapkę i wtedy będą mogli przejść do negocjacji z Uchih'ą.
Jeśli jednak wszysko to okaże się Genjutsu, shinobi podąży za kumplem i wyprowadzi cios kataną od prawej strony przeciwnika, utrudniając mu uniknięcie obu na raz, kunai'em natomiast broniąc się przed możliwością kontrataku.
0 x
Shirokaze

Re: Polanka koło jeziorka - Okolice wioski

Post autor: Shirokaze »

Misja rangi C 42/45 Genialna analiza Kyoushi`ego, który bez problemu domyślił się, iż jest to zwyczajna iluzja, która miała kupić trochę czasu staruszkowi, by był w stanie otworzyć zwój. Jednak, postanowił szybko dać nura, jednak technika: Kai wpadła w najlepszym momencie, a mianowicie, gdy Senji był obok nich i próbował ich ominąć. Wyglądał troszkę inaczej, czyżby się postarzał przez ten wiatr? Nie... wydawało się. Jednak oczom mężczyzn ujawnił się dwu łezkowy Sharingan, który mógł przysporzyć kłopotów, ale nie aż tak wielkich, żeby sobie mieli nie poradzić. Nie mogli tracić czujności, to jest stary, sprytny piernik. Na pewno miał jakiegoś asa w rękawie. Zaczął powoli formować pieczęcie, aż w końcu użył podstawowej techniki katonu na dwójkę. Ten atak nie powinien być ciężki do ominięcia, chyba, że są aż tak wielkimi niezdarami, co już problemem Uchihy nie było.

A co u naszego dzielnego samuraja? Nadal żyje, a zostało mu tylko trzech przeciwników. Niesamowity koleś, wyeliminować siedmiu Uchiha, po czym brać się za następnych? Istny wyczyn, doprawdy. Jego siła jest potężna, co też było widać i zdecydowanie zasłużył na zaufanie od Raito, który powiedział, że w niego wierzył, gdy się żegnali. Zdecydowanie dodało mu to otuchy, miło ze strony niebieskowlosego. Teraz, postanowił wykonać swoją najlepszą technikę i jak najszybciej dojść do towarzyszy, którzy walczą obecnie z tym starym kanciarzem.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Lokacje”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości