Trybuna północna

Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Trybuna północna

Post autor: Seinaru »

Czasem miał wrażenie, że świat składa się tylko z kilku osób, że na kontynencie jest tylko paru aktywnych shinobi, na wyspach północnych i południowych kolejnych kilku, a reszta ludzi to tylko tło i źródła zleceń dla tych, którzy chcą się dobrze bawić na danych im niedużych skrawkach lądu. Powoli mógł już chyba przyzwyczajać się do tego, że poznani przez niego ludzie w różnych miejscach i czasach znają się, znali lub widzieli przelotnie. Tak można było podejść do znajomości Hikariego i małżeństwa Sanada. Shikarui i Asaka byli z nimi na wyprawie w Midori, teraz spotkali się ponownie na turnieju, a na ich weselu był Terumi, a także Shiga i Chise, którzy brali z kolei udział w turnieju w Cesarstwie. Multum powiązań i rozległa siatka kontaktów, która teraz powoli zaczęła się rwać i pękać, bo dwa ogniwa zostały z niej wymazane.
- Pamiętam ich i w sumie zdążyłem już zapomnieć. Wiem że Shiga był ścigany listem gończym. - Odpowiedział trochę tajemniczo na uwagę, że mógł pamiętać Fortecę-sana i jego towarzyszkę.
- Asaka i Shikarui zabili ich podczas jednej z naszych ostatnich przygód w Midori. - Dokończył myśl.
- Jak dla mnie są nieobliczalni i tyle, zwłaszcza Shikarui. W jednej chwili stoi obok ciebie normalnie, a w drugiej rzuca ci się do gardła bez powodu. Wariat. - Opisał swoje wrażenia na temat Ranmaru, który zaprezentował swój porywczy charakter w pełnej krasie dzień wcześniej. Wpływ cierniowych wzorów na skórze nie miał dla samuraja żadnego znaczenia. Jego ofierze taka wymówka na pewno nie ulżyłaby ziemi. No ale dość już o nich, Kei zdziwił się drugi raz chwilę później, gdy usłyszał o dokonaniach Terumiego.
- Skoro masz taki posłuch w klanie, to pewnie musisz być jakimś Kogo aby coś w tym stylu? Nie wiedziałem, że jesteście z Ichirou do siebie aż tak zbliżeni poziomem... - I na chwilę się zawiesił, bo dotarło do niego to czego nie odnotował w pierwszej chwili.
- Chwila moment... - Spojrzał na Asahiego z dość pokaźnym wytrzeszczem. Teraz nawet nie krył zdziwienia, bo i tak nie zdołałby zachować kamiennej twarzy.
- Ty jesteś ojcem? Masz rodzinę w Atsui? - No, to byłaby dopiero nowość. I pewnie jedyna pięta achillesowa, jaką mógł posiadać ktoś taki jak Diabeł Świtu.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Trybuna północna

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Trybuna północna

Post autor: Hikari »

Wieści o państwie Sanada lekko zaskoczyły Hikariego, który nie spodziewał się Ci później zabili swoich gości. Jeżeli to dotyczyłoby tylko Shigi mógłby się tego spodziewać, sam miał chęć wykonania na nim egzekucji przez pewien okres. Inna sprawa zupełnie z Chise, która wydawała się posiadać z nimi dobre relacje. Swoją drogą, czy oni nie wspomnieli przypadkiem o Midori? Czyli cicha sprawa w której brali udział była tą samą o której opowiadał Yami? Miał nadzieję, że nie był jedynym nieobecnym na świecie, byłoby mu wstyd. Od kiedy przybył do Yinzin każdy miał jakieś powiązanie z tą sprawą.
- Zrozumiałbym gdyby załatwili Shigę, Shikarui opowiedział mi trochę o nim tamtego wieczora. Kazał wręcz na niego uważać, zresztą przyszedł jako osoba towarzysząca. Nie był zaproszony w porównaniu do Chise.
Westchnął nie wiedząc co o tym sądzić. Czyżby ten człowiek aż tak się zmienił, albo się z nim coś stało? Może czarne znaki widziane teraz na arenie miały z tym coś do czynienia? Nie były one dla niego naturalne. Poza tym teraz dostrzegł nieścisłości, brakowało tego w wczorajszej relacji wydarzeń z akcji w lesie.
- Wiesz, coś mi się w tym wszystkim nie zgadza. Wczoraj spotkałem ich w onsenie, gdzie zapoznali mnie z niejakim Yamim. Gdy zostaliśmy sami po paru pytaniach opowiedział trochę o sprawie. Nic nie wspominał o zabójstwie, ani o waszym uczestnictwie będąc z nimi w grupie. Dodatkowo te czarne pieczęci, nie pasują do jego zdolności klanowych. Miałem do czynienia z ranmaru wcześniej. Sam nie wiem co o tym myśleć, ale wezmę pod uwagę wasze ostrzeżenia póki nie wiem co tutaj jest grane.
Nie mógł przez brak sympatii jednej organizacji całkowicie nagle zrywać kontakty. Byłoby to nienaturalne, zresztą drugie tyle osób miało opinię wręcz przeciwną. Postanowił utrzymywać relację jaka obecnie jest, nie spisywać ich jeszcze na straty samemu się nie przekonując do tego. Nie chciał się poddawać niczyim manipulacjom bezmyślnie, już przeszedł ten okres w swoim życiu żałując tego.
- Tamten posłuch uzyskałem wykorzystując sytuację. W wiosce była pewna grupa dupków, z której jeden mnie nienawidził. Miałem wystąpienie, które mogli usłyszeć więc zadeklarowali dołączenie do Kaguya. Szkoda, że większość osady bardziej chciała im dokopać zamiast mnie.
Mógł to nazwać również szczęściem, bo nie spodziewał się nigdy takiej reakcji. Kiedy odpowiedział Seinaru ten zreflektował się odnośnie ojcostwa władcy piasku co musiało zakończyć się pytaniem. Prawdę mówiąc Hikari nigdy się nie zastanawiał nad tematem, przy wznowieniu kontaktu poprzez listy miał inne rzeczy na głowie. Brak jakiejkolwiek wspominki o tym okazał się tylko próbą manipulacji, co było dość zwyczajne dla kruków.
- Na prawdę? Gratuluję.
Uśmiechnął się do samuraja nie mając pojęcia co oznaczał shogun. Terumi nie orientował się w zwyczajach na Yinzin i Teiz, które były zupełnie inne od kontynentu. Nawet w nazwach piastowanych pozycji, tylko zadawać takie pytanie mogłoby być niezręczne. Szczególnie po winszowaniu nowych obowiązków.
- Wstyd się przy was przyznawać do swojej rangi Akoraito, podobnie jak narzekać na lidera mającego uprzedzenia przez zdradę moich rodziców. Podobno bardzo ufał mojemu ojcu w przeszłości.
Lekko westchnął mając początkowo problem znaleźć odpowiednie słowa w głowie.
- Co do Twojego cesarzowania, nadawałbyś się, już wyglądasz na jednego.
Żartobliwie pochwalił swojego starego znajomego, na czym wcale nie zamierzał kończyć.
- Poza tym patrząc jak dobrze prosperuje założone takie przez Natsume mógłbyś zdobyć spore poparcie, nie patrząc już na całą listę pustynnych dokonań. Wcale nie dziwi mnie taka propozycja.
Kolejny komplement wypowiedział już całkowicie poważnie, nie chciał aby to również zostało przyjęte jako dowcip. Niedługo później różnokolorowe źrenice zwróciły się w kierunku areny.
- Z tego pokolenia stawiałbym głównie na użytkownika piorunów ciągle walczącego.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Trybuna północna

Post autor: Seinaru »

Wiadomo, że do informacji otrzymywanych od prawie nowego znajomego, zwłaszcza tych kontrowersyjnych, podchodzi się z dużym dystansem. Seinaru rozumiał to i nie żądał w żadnym razie przyjęcia jego punktu widzenia. Na odpowiedź Hikariego, która zawierała dużo rezerwy, samuraj skinął tylko głową. Na pewno nie zamierzał informować Terumiego o tym, że spotkany przez niego Yami odegrał kluczową rolę w finałowym akcie walki z Biju, ofiarowując się jako pojemnik do jego zapieczętowania. Hikari po prostu musiał zobaczyć, dotknąć i przekonać się na własnej skórze i tego Kei z całego serca mu życzył. Jeśli odkryje w Shikaruiu dobrą stronę to proszę bardzo, droga wolna. Warto jednak, żeby był przy tym ostrożny i nie skakał na głęboką wodę.
Na szczęście ten wątek mogli już chyba ostatecznie zostawić w tyle. Samuraj skupił się na odpowiedzi Ichirou, która nieco go rozczarowała. Nie był on więc jeszcze niczyim rodzicem? Ojcostwo zdecydowanie dodałoby mu uroku i ociepliło nieco ten dumny i wyniosły wizerunek, ale to chyba jeszcze nie był jego czas. Chociaż kto go tam wie, samuraj na pewno nie winiłby go za utrzymywanie takich sekretów w tajemnicy i zaprzeczaniu im najdłużej jak tylko się dało. Skoro twierdzi że to tylko plotki, to niech i tak będzie.
Oh, a dalej nawet Keiowi dostało się pięć minut w całej rozmowie, bo dotychczas wątki obracały się tylko wokół dwóch z trzech rozmówców. Gdy Ichirou ponownie wywołał go do tablicy, Kei nie krył również swojej niewiedzy.
- W sumie to nie wiem, na razie czekam. Spodziewam się, że Tadatoshi przyśle gdy nadejdzie czas, ale tak naprawdę w nic mnie nie wtajemniczył. - Seinaru spojrzał na Asahiego, a potem na Hikariego. Na razie samuraj wiedział tylko tyle, z czego zdążył się już zwierzyć Sabaku. Ma sędziować walkę, a potem zaprezentować swoje umiejętności na arenie. Kei dotychczas nie miał zielonego pojęcia o tym, że przed ostatnim awansem będą go czekały jeszcze jakieś próby i testy. Gdy odwiedzał Yakuina na Teiz był przekonany, że będzie to załatwione formalną rozmową i zakończone uściskiem ręki. Czy każdego kandydata na szoguna tak testowano? Nie miał bladego pojęcia, ale też nie zamierzał stawać okoniem. Nie miał absolutnie nic przeciwko tego typu prezentacjom, chyba tylko tyle że musiał najpierw przeczekać wszystkie walki, zanim nadejdzie jego kolej.
- Dzięki. - Odpowiedział na gratulacje Terumiego, lecz potem szybko myślami wrócił do idei Ichirou jako władcy całej Pustyni. I tutaj w jego głowie zrodziło się wiele pytań i scenariuszy naraz. Dotyczyły one głównie tego, co Asahi odpowiedział swojemu liderowi i co naprawdę chodziło mu po głowie. Duży sojusz na pustyni na pewno byłby korzystny dla całego regionu, ale czy Klepsydra miałaby brać udział również w tym? Z każdym kolejnym zdaniem podczas tego dziwnego spotkania wyobraźnia podsuwała coraz to nowe i coraz bardziej wybujałe scenariusze na temat tego, ile jeszcze jest do zrobienia przed emeryturą. Na razie jednak Kei dał temu spokój i spojrzał na arenę, aby ostudzić trochę myśli od cesarzowania i awansowania. Nie wydobył z siebie żadnego komentarza na temat pustynnego cesarstwa.
- Jego przeciwniczka też jest nie najgorsza. Na pewno oboje są warci zapamiętania. Robią dobre widowisko. - Dodał do komentarza Hikara. Oczywiście, walki turniejowe znacząco różnią się od tych, które toczy się na śmierć i życie poza stadionem, lecz taki sprawdzian też czemuś służył. Samuraj był zdania, że bezpieczeństwo zapewniane przez sędziów daje walczącym większą swobodę i pozwala rozwinąć skrzydła. Bycie kreatywnym na polu walki to zawsze bardzo duża zaleta, a zmieniający się w kolejnych etapach przeciwnicy na pewno sprzyjali ruszeniu mózgownicą.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Trybuna północna

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Trybuna północna

Post autor: Hikari »

Terumi nigdy nie spodziewał się, że liderowanie rodu może być takie nudne. Mając odpowiedzialność na głowie całej prowincji widocznie przechodziło przez niego tonę papierów. Dotychczas miał doświadczenie głównie z biura Jōichirō, którego największą uciążliwością był areszt domowy. Nie mógł opuścić wioski, bo stworzyłoby to zbyt dużą okazję dla Sanjin do ataku. Posiadał trochę dokumentów do podpisywania codziennie, ale nie przeszkodziłyby mu one aby uczestniczył w wojnie znajdując tymczasowe zastępstwo.
- Wszystko zależy jakim cesarzem chciałbyś być. Mając wszystko pod kontrolą nie uniknie ciebie strata dotychczasowego życia, z drugiej strony możesz również zostać tylko twarzą sojuszu. Oddać władzę radzie złożonej z zaufanych liderów szczepów i rodów, zostawiając sobie wolną rękę.
Wzruszył ramionami podając możliwe rozwiązanie problemu. Miało to swoje wady, potrzebowało też opracowania poświęcając wiele dni, ale możliwe do zrealizowania. Wszystko lepsze niżeli związek z biurkiem do emerytury, więc obawy władcy piasku były zrozumiałe.
- Natsume zakładając cesarstwo zapewnił im bezpieczeństwo, nikt nie pokusi się zaatakować wysp kiedy mają taką przewagę militarną. Jak rozmawiałem z tubylcami przyniosło to również stabilną sytuację polityczną bez wewnętrznych konfliktów i stały rozwój. Same pozytywy.
Słysząc słowa o poddaniu natychmiast odwrócił się w kierunku pojedynków zauważając mężczyznę wcześniej przybierającego dziwne znaczki schodzącego z areny. Nie zauważył jak doszło do takiego wyniku, więc ciężko było oceniać walkę nie przyciągającej uwagi od jej rozpoczęcia. Zamiast wyrzucanie żelastwa Hikari wolał oglądać pokaz piorunów wymieszanych z żelaznym piachem. Niedługo dzisiejszy spektakl dobiegał do końca.
Przemilczał pytanie odnośnie zapraszania zwycięzcy turnieju do klepsydry nie będąc jej członkiem. Mógłby tylko odradzić słysząc gdyby jego znajomi pakowali się w jakieś szambo, ale to było raczej dobrym rozwiązaniem. Sam fakt posiadania kilku zwycięzców przynosiłby sławę organizacji wokół której głównie toczyły się rozmowy. Asahi musiał bardzo zżyć się z funkcją i obowiązkami założyciela. Kiedy panowie skończyli dyskusję ponownie się odezwał, tym razem z pytaniem chcąc uniknąć ciszy.
- Więc Seinaru, będąc już shogunem zmieni się jakoś twoje życie? Mam nadzieję nie zmuszą do papierologii.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Trybuna północna

Post autor: Seinaru »

Kei sam nie miał żadnych wieści z południowych wysp, dlatego z zainteresowaniem słuchał o tym, co Hikari wiedział o aktualnej sytuacji w Cesarstwie. Wyglądało jednak na to, że po prostu dalej sobie istnieje i w sumie to o... tyle. Gdyby spojrzeć na to obiektywnym okiem, to nie było w tym nic złego.
- Właśnie, w kupie siła. - Odezwał się do Ichirou przytakując Hikariemu.
- Fakt że nic się tam nie dzieje, to moim zdaniem dobra wiadomość. Ludzie chcą żyć w pokoju i poczuciu bezpieczeństwa i tego oczekują od swojego władcy. Nie trzeba nic więcej, tylko spokój, pełny brzuch i od czasu do czasu jakaś rozrywka. - Może oni byli jednostkami o niespokojnym duchu przygody, których zew porywał na coraz to niebezpieczniejsze misje, ale tacy shinobi czy samurajowie to jednak mniejszość. Oni nie śpią, żeby spać mogli ci, których celem jest po prostu wieść spokojne i udane życie. Poza tym, kariera wojownika też nie trwa zbyt długo i Seinaru był w pełni świadomy tego, że kiedyś znudzi mu się kursowanie tam i z powrotem, że pewnego dnia będzie chciał wrócić do domu i nie wychodzić z niego dalej niż do pobliskiej wioski. Wtedy jednak sam będzie chciał, aby ktoś inny zapewniał mu spokój na Teiz i Yinzin, aby nie musiał się tym przejmować. Tak właśnie musiał działać dobry władca, dawać to podstawowe poczucie bezpieczeństwa i opieki.
- Nie spodziewam się, żeby posadzili mnie za biurkiem. W czasach pokoju szogun to tylko tytuł bez specjalnych przywilejów, chociaż odpowiada wtedy tylko przed Liderem i może takiemu szogunu wpaść czasem jakieś bardziej wymagające zadanie. Podczas wojny natomiast są to jednostki dowodzące wojskami, od których oczekuje się już jakiegoś doświadczenia i wzięcia na siebie odpowiedzialności. Można to porównać chyba do waszego Kogo, albo takiego ważniejszego Sentokiego. - Wyjaśnił Hikariemu dość kompleksowo, z czym wiąże się dla niego awans. Na papierze nie wyglądało to zbyt korzystnie dla szoguna - nowe obowiązki i żadnych realnych, wymiernych korzyści. W praktyce jednak Seinaru i tak ruszałby na pewno na coraz to trudniejsze zadania, a więc byłby coraz częściej zauważany i może nawet doceniany. W jego przypadku awans naturalnie wynikał z poczynań, a i prestiż który dawał tytuł szoguna był o wiele większy, niż zwykłego Hatamoto.
Ponownie zerknął na arenę, gdzie zakończyły się już trzy z czterech walk.
- Ta dziewczyna ma ewidentnie więcej szczęścia niż umiejętności. - Skomentował wygraną Tamaki, po czym skupił się już tylko na ostatniej batalii, która była już chyba bliska rozstrzygnięcia.
- No nie wiem, serio chcesz ich rekrutować? Pomiędzy twoim zaproszeniem, a moim dołączeniem minął szmat czasu. Nie wiem, czy nie będą odstawać. Zresztą... z chęcią takie decyzje zostawiłbym tobie. - Samuraj zupełnie nie był przekonany do tego co widział. Może nie patrzył na to już z perspektywy młokosa i żywego uczestnika jakim był sam cztery lata temu, lecz teraz widział więcej, doświadczył więcej i nie robiło to już na nim aż takiego wrażenia, jak powinno. Widział jednak talent i potencjał. Może by ich tak wziąć do Szkółki Klepy?
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Trybuna północna

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Trybuna północna

Post autor: Hikari »

Samuraj zgodził się z w pozytywach odnośnie Cesarstwa, ale to nie mogło zaspokoić władcy piasku. Wizja przedstawiona przez Hikariego miała swoje minusy, które dostrzegał. Sam miałby problem z przyjęciem takiej pozycji patrząc jak wielka to jest odpowiedzialność, więc wcale nie zachęcał do tego. Bardziej przedstawiał opcje czy rozwiązania, które można wziąć pod uwagę w przyszłości.
- Wtedy dana frakcja szukając z tobą guza musi być bardzo pewna swego, spodziewając się nawet możliwej wojny. Nie znajdziesz na to remedium, wszystko ma plusy oraz minusy. Mogę pomóc wyciągnąć jak najkorzystniejszą formę cesarzowania, ale nic nie zmieni pewnych wynikających z tego problemów. Na przykład zamiast dzierżawić tylko nazwę cesarza mógłbyś stać się symbolem pokoju i siły pustyni, protektorem tej ziemi czy reprezentantem rady i ludzi. Byłbyś pierwszy, który podąża tą ścieżką, więc to ty musiałbyś wyznaczać na niej szlaki. Nie daj sobie wmówić inaczej, gdybyś kiedyś się zgodził.
Rada mogła być zupełnie niepotrzebna, czy odrzucona. Nie zdziwiłoby to wcale Terumiego, który zamierzał w ten sposób porzucić temat bez dodania czegokolwiek ciekawego. Wolał uniknąć nagabywania jakim mogłoby się to skończyć, zamiast tego wysłuchał nowych obowiązków Seinaru, które dość przypominały najwyższe rangi shinobi. Shogun ma prawo dowodzenia na wojnie, odpowiada tylko przed liderem przez co odpowiedzialność za swoje czyny spada tylko na niego samego.
Chwilę posłuchał dyskusji członków klepsydry odnośnie proponowania członkostwa zwycięzcy turnieju, ale wciąż się postanowił nie włączać. Zamiast tego oglądał ostatni pojedynek, gdzie piorunowy chłopak walczył z użytkowniczką metalu dając nie najgorszy spektakl. Yogańczyk zareagował dopiero na słowa skierowane do niego odnośnie śmierci kolejnego z krwawego pokolenia. Na jego twarzy momentalnie pojawiło się dość spore zdziwienie, zapamiętał Murai'a jako może dziwną, ale silną jednostkę.
- Mówisz mam szczęście nie występując w Sachū no Senjō, bo mógłbym być następny?
Odpowiedział lekkim dowcipem kupując chwilę na lepsze przemyślenie kolejnych słów.
- Musisz się do tego przyzwyczajać, z tym całym antykreatorem szalejącym ponownie po świecie. Przez ostatnie dziesięć lat było więcej konfliktów niżeli przez poprzednie pół wieku. Wielcy umierają w wyjątkowo szybkim tempie, ale wojny ujawniają nieoszlifowane diamenty. Młode pokolenie może być zdolniejsze od nas gdy przetrwają ciężkie czasy.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Papyrus
Administrator
Posty: 3838
Rejestracja: 8 gru 2015, o 15:36
Ranga: Fabular
GG/Discord: Enjintou1#8970
Multikonta: Yuki Hoshi; Uchiha Hiromi; Sans

Re: Trybuna północna

Post autor: Papyrus »

0 x
you best prepare for a hilariously bad time
Awatar użytkownika
Seinaru
Martwa postać
Posty: 2526
Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
Wiek postaci: 29
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
Widoczny ekwipunek: Nagrobek

Re: Trybuna północna

Post autor: Seinaru »

Nie było nic dziwnego w tym, że ci którzy trudnią się tak niebezpiecznym zawodem umierają. Większą niespodzianką było to, że istnieli tacy jak Seinaru, Ichirou i Hikari, którzy w branży byli w stanie przetrwać aż tak długo. Kei nie zdążył poznać Muraia, przez chwilę uciekali jedynie ramię w ramię przed walącymi się im na głowę głazami, ale tego epizodu nie można było nazwać nawet przelotną znajomością. W tym co mówiło obu panów była jednak sama prawda - dwie niedawne wojny na pewno zebrały mnóstwo ofiar i to nie tylko tych sławnych. Na pewno wiele rodzin straciło swoich ukochanych zupełnie niepotrzebnie. Głupie to było, ale nikt nie jest w stanie powstrzymać rozlewu krwi całkowicie, nawet gdyby miał władzę absolutną i trzymał w garści cały świat. Ot, taka jest ludzka natura.
Ćwierćfinały nareszcie dobiegły końca. Kei zdążył już zapałać sympatią do posługującego się raitonem blondyna i był trochę zawiedziony tym, że chłopak ostatecznie przegrał. Na pewno wyróżniał się efektownym sposobem walki, ale ostatecznie brakło mu wytrenowanego ciała, aby być w stanie zablokować atak przeciwniczki. Krótko po tym jak ucichły ostatnie brawa, do trio zbliżył się jeden ze strażników czy może posłańców organizatorów turnieju. Przekazał Seinaru wiadomość o tym, że nareszcie nadeszła jego kolej na zastąpienie na arenie jednego z sędziów.
- Dziękuję bardzo, na pewno się stawię. - Odparł krótko na otrzymane wytyczne, a gdy mężczyzna oddalił się, zwrócił się do Asahiego i Terumiego.
- Wygląda na to, że nic więcej się już tutaj nie wydarzy. Odwiedzę ryokan w którym się zatrzymaliśmy i przygotuję się do jutrzejszej walki. - Spojrzał na Ichira, który chyba nie miał powodów żeby zatrzymywać go dłużej na trybunach. Na pewno będzie w stanie zapewnić sobie godne towarzystwo w czasie, gdy Kei nie będzie mógł mu towarzyszyć następnego dnia podczas walk półfinałowych.
- Zobaczymy się jutro po południu. Miło było! - Pożegnał się ze swoimi rozmówcami i zniknął z trybun, kierując się do Shiro Usagi, aby następnego dnia stawić się już na rozpoczęciu "swojej" potyczki.
zt.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
Awatar użytkownika
Tohaku
Postać porzucona
Posty: 271
Rejestracja: 23 lut 2020, o 18:06
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Kędzierzawy młodzieniec o ciemnych włosach z cienką maseczką na twarzy.
Widoczny ekwipunek: Czarne, skórzane rękawice na dłoniach. Dwie kabury przy prawym udzie, obok siebie. Torba na lewym pośladku.
GG/Discord: pralkarz (Discord)

Re: Trybuna północna

Post autor: Tohaku »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4033
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Trybuna północna

Post autor: Ichirou »

  • [zt]
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Yosuke
Martwa postać
Posty: 583
Rejestracja: 17 sty 2020, o 14:50
Wiek postaci: 13
Ranga: Dōkō
Multikonta: Daisuke

Re: Trybuna północna

Post autor: Yosuke »

Kolejny dzień zmagań na turnieju zakończony. Druga runda przyniosła o wiele większe widowisko, gdyż pozostało coraz mniej i coraz lepszych zawodników. Prezentowany przez nich poziom wzbudzał podziw oraz uznanie publiczności, a także podnosił prestiż całego wydarzenia. Na trybunach potrafiło się jednak dziać równie dużo, przecież spory tłum oznaczał sporo problematycznych osób. Yosuke swoimi oskarżeniami doprowadził do słownej konfrontacji z osobnikiem, którego uważał za oszusta, co zakończyło się wymianą zdań, przekazaniem broni w ręce Rekinka oraz wyzwaniem samuraja na pojedynek o honor przez Harishama.

Opuszczenie trybun przez trójkę znajomych nieco uspokoiło klimat. Co prawda nie był to tak wesoły wieczór jak dnia poprzedniego, jednak Hoshigaki próbował zachowywać się tak, jakby tej sytuacji na trybunach nie było. Przez wzgląd na Tamaki wolał bardziej świętować jej zwycięstwo niż ciągle przejmować się tą podróbką wojownika. Noszony przy pasie mieć przypominał jednak o sobie regularnie. Ciążył on młodemu shinobiemu niczym kula u nogi. Nie był przyzwyczajony do noszenia przy sobie takiego kawałka stali, choć musiał przyznać, że samo uczucie noszenia broni zaczynało mu się podobać. Nadal jednak świadomość, że jest to czyjaś broń, wierciła mu dziurę w brzuchu. Mimo, że ostrze zostało mu przekazane, w dość dziwnym zwyczaju, którego nie do końca rozumiał i tłumaczył go sobie próbą manipulacji, to jednak nadal czuł się tak jakby tą broń po prostu ukradł. Jak zwyczajny i najpodlejszy złodziej, ukradł coś tak cennego i ważnego dla drugiej osoby.

Nowy dzień przyniósł jednak nowe wyzwania i konieczność oswojenia się z nową rzeczywistością. Walki wkrótce miały się zacząć, dlatego też osoby, które w planach miały dalszą obserwację zmagań uczestników, powoli zaczęły się zbierać na trybunach. Dwóch Kantaiczyków mówiło wczoraj, że przybycie przed walkami nie ma większego sensu, nawet jeśli pozwala zająć dogodne miejsca, bo oznacza sporo czekania. Dzisiaj jednak mieli pewne deja vu idąc w stronę areny. Same pojedynki jeszcze się nie zaczęły, ale sędziowie powoli przygotowywali się do przedstawiania uczestników.

-No i znowu za wcześnie- Zaśmiał się chłopak, rozglądając po trybunach. Nie szukał nikogo konkretnego, ale jednak czuł, że sytuacja z wczoraj może się za chwilę powtórzyć. Czy dzisiaj nadal będzie taki agresywny, bezpośredni i pewny siebie? Wieczorne leżenie w łóżku dało mu trochę czasu do refleksji nad własnym zachowaniem. Sam się sobie dziwił, że tak ostro zareagował. Zwykle przecież był raczej spokojny i towarzyski, a wszczynanie kłótni czy prawie bójek nie było w jego stylu. Czyżby jego druga natura, taka bardzo charakterystyczna dla jego rodu, zaczynała się w nim nareszcie objawiać? czy był to aspekt pozytywny, czy może jednak taka agresywność przysporzy mu jedynie problemów? Sporo pytań, a on póki co bał dzielić się swoimi przemyśleniami, nawet ze swoim mentorem.
0 x
Awatar użytkownika
Harisham
Martwa postać
Posty: 797
Rejestracja: 17 sty 2020, o 01:23
Multikonta: Harikido, Prosiaczek

Re: Trybuna północna

Post autor: Harisham »

Przez niemal całą noc nie mogłem spać, zdenerwowany tym co wydarzyło się na trybunach. Zamiast snu, ukojeniem była jedynie głęboka i żarliwa modlitwa. Nie wiem z jakiego powodu, jednak nieustannie trafiam tutaj na ludzi, którzy są wrogo nastawieni do wiary. Najpierw Yoake i Maname, którzy jednak po prostu chyba chcieli mi dopiec, za moją przegraną walkę w turnieju. Później jednak trafił się ten Yasuo. Mógł się zwyczajnie przyznać, że nie zna się na tym, przeprosić za swoją ignorancję i przy okazji wytłumaczyć się ze stawianych mu zarzutów. Ten jednak próbował jedynie przekupstwa i zaczął obrażać wszystkich dookoła, łącznie z Bogiem Ośmiu Chorągwi. Jego zachowanie naprawdę popsuło mi sporo krwi. Przez to nie potrafiłem nawet cieszyć się zwycięstwem Tamaki.
- Przynajmniej mamy pewność, że nie umknie nam ani sekunda z walk. Tym bardziej, że jeśli poziom będzie rosnąć z dnia na dzień, to teraz zapowiadają się naprawdę niesamowite widowiska.
0 x
5 linijek i do przodu. To moje nindo. Dobre, nie?

W związku z licznymi problemami:
Mianownik: Harisham
Dopełniacz: Harishama
Celownik: Harishamowi
Biernik: Harishama
Narzędnik: Harishamem
Miejscownik: o Harishamie
Wołacz: Harishamie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Arena Niebiańskiego Lustra”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości