Kolejna prowincja przynależąca do Prastarego Lasu o znacznej powierzchni. Midori zamieszkiwane jest przez Ród Nara i tak jak Shinrin oraz Kaigan, w głównej mierze pokryty jest gęstą puszczą, która słabo przepuszcza promienie słoneczne. Prowincja od wschodu graniczy z Ryuzaku no Taki, od południa z Kaigan, od zachodu z Shinrin oraz od północy z regionem Wietrznych Równin, co pozwala na rozwój handlu oraz żeglugi morskiej.
Rei Uta
Posty: 682 Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 17
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy. - Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę. - Patrz avatar. - Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa. - Duży zwój na plecach.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=9566
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.
Post
autor: Rei Uta » 12 cze 2025, o 08:54
Rei nie drążył tematu, rozumiejąc, że to czym dysponował Takashi nie było rzeczą, którą mógł się dzielić na każdym kroku. Jeśli nie chciał mówić i wolał kłamstwo, to z pewnością miał jakiś swój cel. Czy Maji rozpoznał, że tamten coś ukrywa… Bez najmniejszego problemu. Wzruszając ramionami zaśmiał się, gdy jego przyjaciel skorygował go w kwestii zniszczeń lasu, dopiero teraz, zdając sobie sprawę jak drastyczne w skutkach by to było, gdyby walczyli w bardziej zaludnionym miejscu. Wciąż głodny przez chwilę razem z Takashim gapił się w niebo, po czym oznajmił, że skoro tamten nie ma zamiaru to sam zajmie się kwestią ich kolacji. Większość swego życia Maji ukrywał się przed światem, korzystając z tego, co dawała mu matka natura. Upolowanie dzikiej zwierzyny było dla niego czymś tak naturalnym jak wiązanie butów. Po dwóch godzinach powrócił do prowizorycznego obozu, niosąc na plecach ciężkie barachło dzika. Takashiemu udało się jakoś rozpalić ogień, chociaż to nie był jego naturalny żywioł. Rei uśmiechnął się do niego, po czym padł na ziemię powoli, zabierając się za skórowanie zwierzyny. Wygwizdując wesołe melodie zagaił do przyjaciela, starając się odpowiedzieć na ostatnie pytanie o cel ich drogi.
– Czy to takie ważne… Póki jesteśmy razem nikt nas nie pokona. Myślę, że na tym świecie są miejsca, gdzie będziemy szczególnie potrzebni. Musimy udowodnić swoją wartość, jeśli nie będą nas znali, to nie będą też szanowali – Rei zaczął kiwać głową, zdecydowanie zadowolony z tego, co udało mu się powiedzieć. Jednak faktycznie było tak, jak mówił, strach i respekt te uczucia były sobie niezwykle bliskie. Jeśli ludzie mieli być lepsi, to musieli wiedzieć, że ktoś nad nimi czuwa, a ci którzy czyhali na ich życie musieli wiedzieć, że za wszystkimi maluczkimi będzie stał właśnie on i Takashi… Dzień wreszcie dobiegł końca, a nasi bohaterowie pogrążyli się w regenerującym śnie, który miał pozwolić im odzyskać utracone zasoby chakry. Maji ułożył się na stercie liści, podkładając pod głowę własną torbę biodrową. Kilka minut później obaj przenieśli się już do krainy morfeusza, a po zniszczonej polanie rozniosły się dźwięki pochrapywania obu mężczyzn. Ten dzień był zdecydowanie wymagający dla obu chłopców, jednak przez to wszystko stali się oni dla siebie jeszcze bliżsi. Czas miał pokazać jak bardzo świat się zmieni dzięki ich działaniom.
0 x
Arii
Posty: 1642 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 12 cze 2025, o 19:18
1/19 Wszystko ma swój cel
Misja Grupowa A - Takashi & Rei
O d dawna nie widzieli świata takiego jakim jest teraz. Obydwaj podróżowali w całkowicie inne rejony i tereny odcinając się powoli od oszustw rzeczywistości. Obydwaj mieli ciężką drogę za sobą by znaleźć się tutaj. Ponownie. Już raz mieli okazję tutaj podążać za swoim przeciwnikiem, który jeszcze raz skrzyżował się z Reiem, jako ktoś lub coś więcej niż pracodawca. Nadał mu sensu w życiu, ale i to nie starczyło, aby utrzymać jego demoniczną stronę w domu. Wyruszył w kolejną podróż odkrywając swoje prawdziwe pragnienia i nowe troski. Kto by spodziewał się, że ponownie stanie tutaj z Takashim, który miał wiele do przeżycia z ostatnich lat, szczególnie roku, w którym zdecydował się odciąć chwilowo od klanu. Pojedynek między nimi i wspólna decyzja... Czy nadal mieli tą ikrę w sobie co na samym początku? Los mógł właśnie chcieć to od nich sprawdzić, krzyk niosący się między drzewami dotarł do nich rwąc ich ciała do przodu. W ich myślach pojawić się mogła jedna myśl: Kobieta!
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Takashi
Posty: 1076 Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Takashi » 13 cze 2025, o 01:56
O gień trzaskał cicho, tańcząc radośnie w objęciach drewna, które z niechęcią oddawało mu swoje ciepło. Dym unosił się w stronę ciemniejącego nieba, plącząc się z zapachem świeżego mięsa i goryczą popiołu. Takashi siedział oparty plecami o pień jednego z nielicznych ocalałych drzew, obserwując Reia, który w typowy dla siebie sposób zamienił skórowanie dzika w niemal rytuał. Ten dzieciak miał w sobie więcej życia niż niejedno miasteczko. Bohater uśmiechnął się półgębkiem, słuchając odpowiedzi towarzysza. „Czy to takie ważne… Póki jesteśmy razem nikt nas nie pokona. ” Brzmiało to naiwnie, nawet trochę dziecinnie, ale... w tym był sens. I jakaś tęsknota. A może nawet potrzeba.
- Gadasz jakbyśmy mieli po piętnaście lat. - rzucił z przekąsem, ale głos miał miękki, pozbawiony złośliwości. - Ale podoba mi się to.
Chociaż w sumie, on miał chyba właśnie tyle lat. Mniejsza. Nie dodał nic więcej. Zasłużyli na ciszę. Na ten moment zawieszenia, w którym nie byli ani wojownikami, ani wyrzutkami, ani dziedzicami przeklętych mocy. Tylko dwójką kumpli przy ognisku, gdzieś na końcu świata.
Poranek przywitał ich zimnym powiewem i wilgocią rosy. Świat zbudzony z bitewnego snu pachniał zielskiem, wilgotnym dymem i czymś nowym. Czymś zbliżającym się. Nara przeciągnął się powoli, nie od razu otwierając oczy. Dopiero gdy usłyszał szuranie liści i jęk obolałych kości Reia, podniósł powieki i spojrzał na różową grzywę przyjaciela.
- Jak się czujesz? Wypoczęty? - zapytał, zeskakując ze swojej prowizorycznej pryczy złożonej z gałęzi i liści.
W jego głosie nie było zmęczenia. Było skupienie. Intuicyjny niepokój.
Krzyk.
Nie pasował do tego miejsca, nie pasował do tego poranka, nie pasował do niczego, co działo się do tej pory. Był jak brzytwa przecinająca ciszę. Przeszył go chłodem bardziej niż zimna poranna mgła. W pierwszej sekundzie chłopak zamarł. W drugiej już był w ruchu. Jego spojrzenie przecięło się ze spojrzeniem Majiego. I choć nie padło jeszcze żadne pytanie, odpowiedź była już znana.
- Ruszamy. - rzucił tylko, zanim zniknął między drzewami.
0 x
Rei Uta
Posty: 682 Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 17
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy. - Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę. - Patrz avatar. - Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa. - Duży zwój na plecach.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=9566
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.
Post
autor: Rei Uta » 13 cze 2025, o 10:48
Rei nie przejmował się tym, że jego słowa mogły brzmieć dziecinnie. Wiedział doskonale, że jego podejście do świata często pakowało go w kłopoty, jednak właśnie takim człowiekiem był. Nie brał pod uwagę niepowodzenia, licząc na to, że kiedyś uda mu się zmienić ten paskudny świat. Zanim obaj przenieśli się w krainę znajdującą się daleko poza tym wszystkim co materialne, Maji jeszcze ostatni raz przemówił do Takashiego.
– Wiesz… Zawsze chciałem zostawić po sobie coś więcej niż napis na zapomnianym nagrobku. Jeśli żyjąc udowadniamy, kim jesteśmy, to moją powinnością jest żyć dwa razy mocniej… Zobaczysz – Po tych słowach dzieciak odpłynął, marząc o wszystkich rzeczach, które nadal pozostawały dla niego poza zasięgiem. Czas, jak gdyby zwolnił, pozwalając dwójce bohaterów na zregenerowanie energii. Gdy dzień przegonił noc, Rei powoli otworzył oczy zbudzony promieniami słońca, które uderzyły prosto w jego twarz. Maji niechętnie przeciągnął się jak kot, który właśnie wygrzewał się gdzieś na płocie, po czym usiadł na swym prowizorycznym posłaniu, przecierając twarz wierzchem rękawa. W swój zwyczajowy sposób przeczesał włosy prawą dłonią, przemawiając do przyjaciela z lekkim przekąsem…
– Martw się o siebie staruszku, ja jestem gotowy na drugą rundę – Niestety niedane było im tego sprawdzić, zwłaszcza że cały zagajnik przeciął nagle krzyk kobiety. Maji bez słów spojrzał na Takashiego, po czym skoczył na równe nogi, znikając razem z nim między drzewami. Obaj nie mieli pojęcia co miał przynieść ten dzień, jednak byli gotowi na wszystko. Ich spotkanie nie było przypadkowe, znaleźli się tutaj razem w tym samym czasie by coś zmienić… Być może to zadanie było tym, co miało być później nazywane początkiem.
0 x
Arii
Posty: 1642 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 15 cze 2025, o 09:56
2/19 Wszystko ma swój cel
Misja Grupowa A - Takashi & Rei
P lanowanie przyszłości wychodziło im całkiem dobrze, obydwoje potrzebowali celu. Mieli trochę przejść już za sobą i ze sobą. Tak naprawdę mogli już teraz coś zmieniać, znali siebie, w końcu mogli opuścić przystań samotności i na nowo połączyć siły w coś wspaniałego. U każdego sens tworzył się troszkę inaczej, niektórzy®zy nie potrzebowali towarzystwa, ale jednak ta dwójka mimo różnych przeciwności losu ciągle siebie odnajdywała i utrzymywała w niezmiennej formie swoją przyjaźń. Mimo upływu czasu ich reakcja również była niezmienna. Na roznoszący się krzyk zareagowali natychmiastowo będąc już w drodze. Przelecieli między drzewami kierując się w miejsce, gdzie sądzili, skąd dochodził wrzask. Takashi wleciał tam jako pierwszy. Zobaczył, jak jakaś kobieta ubrana w skromne kimono klęczy między drzewami zapłakana. Dyszała strasznie a twarz wyglądała, jakby zobaczyła ducha lub demona. Przerażenie. Rei kilka sekund po tym również pojawił się dostrzegając na jednym z pni mały skrawek materiału. Kobieta zaczęła coś mamrotać pod nosem . Nie rozumieli tego obydwoje. Cała sytuacja wydawała się dziwna. Zaczęły pojawiać się oznaki braku zaufania do tego, co widzieli. Bo co tak naprawdę kobieta robiła tutaj sama? Raczej nikt by się nie zapuścił w te tereny bez poważnego powodu.
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Takashi
Posty: 1076 Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Takashi » 15 cze 2025, o 16:35
T akashi zatrzymał się na skraju zagajnika, poprawiając swoje torby na pośladkach i zapiętą na torsie kamizelkę. Wokół walały się powalone pnie porośnięte mchem, jakby las sam chciał ukryć ślady dawnych bitew. Słońce buchnęło w liście promieniami, które tańczyły na porannej rosie, tworząc nieregularne wzory na wilgotnej ściółce. Czarnowłosy wziął głęboki oddech - chłodne powietrze przebiło się przez chrzęst opadłych igieł, a zapach gnijącego drewna mieszał się z nutą dzikich jagód. Serce zaczęło mu bić nieco szybciej. Powodem była mieszanka adrenaliny i czegoś trudniejszego do nazwania. Lepiej było przyznać się samemu przed sobą, że niepokój jest teraz równie dobrym przewodnikiem, co odwaga.
Bohater przesunął stopą gałąź, odsłaniając paproć połyskującą od kropli rosy. Delikatnie odsuwając ją rękawem, zrobił krok do przodu, starając się zachować ciszę. W oddali usłyszał oddech kobiety - drżący i ciężki, jakby sama natura próbowała przywrócić jej spokój. Poprawił postawę, prostując plecy, a dłoń zacisnął mocno w pięść, starając się uspokoić w całym tym napięciu. Czy chciał wskoczyć i od razu wyjaśnić sprawę siłą? Jasne, że ta myśl przemykała mu przez głowę, ale pamiętał, jak wiele razy nierozważne działania komplikowały sprawy. Lepiej było dać sobie chwilę przewagi - spojrzeć, wsłuchać się, ocenić. Spojrzał na Reia. Różowowłosy zachował milczenie, ale jego sylwetka w półmroku drzew wydawała się gotowa do skoku. Wiedział, że tamten w każdej chwili może się rzucić z łapami, bądź wystrzelić swoim czarnym pyłem. Zielone spojrzenie rozbłysnęło w promieniach słońca - bez słów, ale z całą gamą emocji, od czujności po... zniecierpliwienie? Takashi skinął lekko głową i przesunął się bliżej kobiety.
- Dzień dobry. - powiedział cicho, tonem spokojnym, choć każdy mięsień w ciele był gotów do gwałtownego ruchu. - Wszystko w porządku?
W tej chwili cisza zrobiła się twardsza niż stal, którą brzęczała niekiedy w jego torbach. Liście zastygły na gałęziach, jakby zamarły w oczekiwaniu na odpowiedź. Nara poczuł, jak desperacja tej kobiety wisi w powietrzu gęściej niż poranna mgła. Wiedział, że jeśli teraz ją przestraszy, może stracić szansę na choćby najmniejszą wskazówkę. Jeszcze raz spojrzał na Reia - bratnia dusza w boju, a jednak dziś to on miał inicjatywę. Jeszcze raz rzucił w jego stronę wymowne spojrzenie, sygnalizując, że nie szuka krwawej rozprawy, lecz odpowiedzi. I wtedy - między nimi a kobietą - uniósł się cichy szept. Takashi poczuł, że to dopiero początek, ale wiedział też, że teraz każdy krok musi być przemyślany. Bo w lesie, gdzie każdy cień może kryć zagrożenie, ostrożność jest równie potężną bronią, co najlepszy miecz. A z tych szeptów nie był w stanie zrozumieć nawet pojedynczego słowa.
0 x
Rei Uta
Posty: 682 Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 17
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy. - Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę. - Patrz avatar. - Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa. - Duży zwój na plecach.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=9566
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.
Post
autor: Rei Uta » 15 cze 2025, o 22:07
W jednej chwili obaj ruszyli w stronę dźwięku, który potencjalnie należał do kobiety. Rei wolał nic nie zakładać, żyjąc w świecie shinobi wystarczająco długo. Jego przyjaciel znalazł się na miejscu wcześniej, przejmując całą scenę dla siebie. Maji zatrzymał się na jednym z drzew, kładąc dłoń na zwoju, który znajdował się na jego plecach. Wiedział, że jest w stanie zasypać całe to miejsce morderczą mgłą, nawet nie koncentrując się zbytnio na prawidłowym kierunku swego ataku… Robił to zbyt wiele razy i znał tajniki własnej linii krwi, która na zawsze została zasypana w pradawnych grobowcach. Rei walczył z własnym przodkiem by nauczyć się tego, czym obecnie dysponował. Uśmiechając się pod nosem spojrzał na Takashiego, oddając mu pełną swobodę działania. Gdy ich wzrok się przeciął Maji jedynie wystawił kciuka w geście całkowitego zrozumienia. Nie było sensu dyskutować nad tym, który z nich posiadał lepsze zdolności retoryki… Rei jako typ gadający z samym sobą, który najczęściej zasypywał człowieka niepotrzebnymi, a często nawet i niewygodnymi pytaniami, obecnie wolał się wtrącać. Ukrywając twarz za liściastą gałęzią wysokiego drzewa, był jak morderca, który właśnie zlokalizował swój cel. Ale czy faktycznie ta kobieta klęcząca na środu polanki mogła stanowić zagrożenie. Maji wypuścił powietrze, które wstrzymał przez chwilę, starając się wyłapać w otoczeniu coś, co mogło uchodzić za istotne. Nie należał do osób, które potrafiły się długo skupić na jednej rzeczy, starając się wsadzić łapy we wszystko, co wydawało mu się ciekawe. W pewnej chwili natrafił wzrokiem na kawałek materiału, który wisiał na jednym z pni, bez zastanowienia, ruszając w jego stronę. Mogła to być oczywista pułapka albo trop, dlatego pamiętając własne wypadki w przeszłości zrobił to, tak by płacząca kobieta go nie dostrzegła. Takashi zrobi swoje, pocieszając ją w ten swój wspaniały zorganizowany sposób. Maji był zdecydowanie złą osobą, jeśli chodziło o takie rzeczy. Jeśli uda mu się dostać do miejsca niezauważonym, rozejrzy się po czym sięgnie po skrawek. Przecież mogła być to, tak jak wcześniej przypuszczał pułapka… Jego martwe i ziemne serce nie robiło sobie nic z łez kobiety. Były one tak samo łatwe do udawania, jak każde inne zachowanie wprawnego aktora… Czy to źle, że taki był, no cóż. Rei wcale się tym nie przejmował.
0 x
Arii
Posty: 1642 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » wczoraj, o 20:58
3/19 Wszystko ma swój cel
Misja Grupowa A - Takashi & Rei
M ężczyźni dotarli na polankę i każdy przyjął jakąś rolę. Znali siebie od dłuższego momentu, dlatego też wiedzieli, który powinien zająć się kobietą, która była w opłakanym stanie. Takashi podchodząc do niej widział, że ma rozdarte kimono, potargane włosy i rozmazany od łez makijaż. Kiedy go zobaczyła zapiszczała i przycisnęła się do drzewa za plecami. -Nie podchodź.... J-ja, j-ja będę krzyczeć!!! - powiedziała, ale ten wyciągnął do niej rękę, trzymając bezpieczną odległość. Nienachalnie i przejmująco się nią interesując. Takashi zauważyć mógł siniaki na jej ciele i zaczerwienienia w okolicach szyi i nadgarstków. -W tym lesie... g-grasuje... demon! - spojrzała mu się przerażona prosto w oczy. Widział w nich strach, przerażenie i chęć ucieczki. Ktoś chciał ją skrzywdzić z premedytacją.
R ei nie chciał wtrącać się w tą część tego czegoś, dlatego zauważając skrawek materiału ruszył do niego niepostrzeżenie, tak aby kobieta nie widziała go lub nie zareagowała na niego z jeszcze większą paniką. Nie trzeba nikomu mówić, że nie należał do najprzyjemniejszych. Ściągnął spokojnie materiał z pnia i rozejrzał się po okolicy nie ruszając się z miejsca. Jedyne co zauważał to wgniecenia na gałęziach idących w głąb wąwozu. Wgniecenia wydawały się niemożliwych rozmiarów, jakby coś dwa razy większego od człowieka skakało po nich i tak się poruszało. Nie mógł wyobrazić sobie nikogo na tyle dużego, żeby było to możliwe.
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Takashi
Posty: 1076 Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Takashi » dzisiaj, o 09:44
N ara zatrzymał się pół kroku od kobiety, utrzymując bezpieczną odległość, choć każdy mięsień w jego ciele drżał gotowością. W powietrzu unosił się ciężar wilgoci i zapach rozmaitych roślin, zaś mgła nad leśną ściółką igrała z rażącymi promieniami słońca niczym tańczące widma. Za swoimi plecami usłyszał szmer liści - Rei sunął ku skrawkowi materiału, który powoli zdawał się odsłaniać tajemnicę tej polanki. Takie przynajmniej sprawiał wrażenie, choć mógł okazać się nic nie znaczącym śmieciem.
- Spokojnie. - wyszeptał miękko, z lekko uniesioną dłonią, jakby w ten sposób mógł zatrzymać strach kobiety i uspokoić ją. - Nazywam się Takashi. Nie chcę zrobić ci krzywdy. Usłyszeliśmy twój krzyk. Zaniepokoiliśmy się, dlatego przybiegliśmy. - mówił powoli i dozował ilość wypowiedzi, robiąc krótkie przerwy między nimi. - Pochodzimy z rodu Nara, nie masz się czego obawiać.
Kobieta przywarła do drzewa, jej oczy pełne były samej rozpaczy i paniki. Bohater zauważył siniaki na jej szyi i nadgarstkach - ślady przemocy, która w tak gęstym lesie była jeszcze bardziej bestialska. Wziął głęboki oddech, czując, jak chłodne powietrze wypełnia płuca, wypuścił głośno powietrze razem ze spokojną nutą pewności, którą zawsze starał się maskować humorem. Czy dobrze zrobił, przyznając się do własnego pochodzenia? Przecież chciał się ukrywać. W zaistniałych okolicznościach raczej nie miało to najmniejszego znaczenia.
- Ten las... - zaczął wolno, tonem cichym, ale stanowczym. - Wiem, że tu grasuje coś niebezpiecznego, ale obaj jesteśmy tu po to, by ci pomóc. Nie musisz się bać, obronimy cię.
Podniósł się minimalnie na palcach, by być może znaleźć w jej spojrzeniu choć namiastkę zaufania. Każdy krok po miękkiej ziemi brzmiał jak obietnica, że spróbuje najpierw słowem. Serce Takashiego biło równym rytmem - był gotowy stawić czoła zarówno potworowi, jak i własnym wątpliwościom. Dwójka towarzyszy nie do końca wiedziała, z czym ma do czynienia, dlatego zarówno jeden, jak i drugi podchodzili do całej sprawy z zimną krwią i ostrożnością. Następny ruch w przód poprzedzony był zlepkiem myśli i rozważań. Jak trzeba było postąpić?
0 x
Rei Uta
Posty: 682 Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 17
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy. - Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę. - Patrz avatar. - Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa. - Duży zwój na plecach.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=9566
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.
Post
autor: Rei Uta » dzisiaj, o 10:11
Rei nie interesował się zbytnio poszkodowaną kobietą. Żyła, oddychała, płakała, darła japę… Znaczy, że nic jej nie jest. Jeśli potrzebowała pomocy, to Takashi z pewnością się nią odpowiednio zajmie. Różowogłowego interesowało bardziej to, co odkrył, idąc za śladem postrzępionego kawałka materiału. Jego oczom ukazały się ogromne ślady, których z pewnością nie zostawił żaden człowiek. Jeśli faktycznie, to co tamta krzyczała było prawdą, to w tym lesie znajdowało się coś, czym należało się zająć. Maji kucnął nad najbliższym śladem, starając sobie przypomnieć, czy kiedyś widział coś podobnego. W pewnej chwili, nie odwracając się w stronę Takashiego odezwał się spokojnym głosem.
– Takaś tutaj coś definitywnie było… I to wcale nie było maleństwo. Sądząc po śladach będziemy mieli sporo zabawy, żeby to dorwać – Maji traktował życie jak plac zabaw, a to, co spotykał na swojej drodze często stanowiło przeszkody w staniu się jeszcze silniejszym shinobim. Po kilku chwilach stanął na równe nogi, w dalszym ciągu, ignorując skrzywdzoną kobietę. Nie chciał wyjść na prostaka, czy coś, ale skoro nic jej nie dolegało to może nie było sensu marnować tu więcej czasu. Wiedział jednak, że nie wypada mówić tego głośno, więc po prostu stanął w cieniu pobliskiego drzewa, starając się nie przeszkadzać w tym, co robił Takshi. Rei w sumie mógłby się czegoś nauczyć, a z pewnością manier i tego, jak należało obchodzić się z kobietami… Ech, to już wolał walczyć. Czas nie działał na ich korzyść, a jeśli to coś, co ją zaatakowało nadal tu było, to jest szansa, że ucieknie, jeśli nie zagęszczą ruchów. Gdy tamta zaczęła krzyczeć coś o demonie, Maji zażartował, odzywając się tak, że spokojnie wszyscy mogli go usłyszeć.
– Spokojnie, trzymam go w spodniach – Po czym zaczął się śmiać głośno, starając nieco rozluźnić atmosferę. Był mistrzem w tym, co robił…
0 x
Arii
Posty: 1642 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » dzisiaj, o 20:40
4/19 Wszystko ma swój cel
Misja Grupowa A - Takashi & Rei
K obieta przyjrzała się Takashiemu. Mówił do niej spokojnie i delikatnie, gdzieś za nim widziała przechadzającego się Reia, który wyglądał jak zbir pod ciemnej gwiazdy. Dodatkowo jego spojrzenia w jej stronę. -Murai. - przedstawiła się Takashiemu wstając z ziemi z jego pomocą. Poprawiła swoje kimono, żeby nie odsłaniało ciała. Wyglądała bardzo źle. -Klan Nara... To ci co w większości przesiadują i się lenią? - powiedziała patrząc się teraz na nich z małym przekonaniem, aż w końcu Rei się odezwał. Kobieta cofnęła się do tyłu przerażona. -Wiedziałam... W-wiedziałam, że jesteście kolejnymi potworami!!! - kobieta chyba pomyślała, że są gwałcicielami. Odwróciła się i zaczęła biec w głąb wąwozu i lasu krzycząc o pomoc. A jeżeli wszystko się potwierdzi z tymi rozmiarami śladów... Mogłaby tutaj wrócić ta cała bestia .
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości