Szlak transportowy

Najdalej wysunięta na północ prowincja Prastarego Lasu. Obszar ten jest zamieszkiwany oraz kontrolowany przez Ród Senju. Prowincja w ogromnej części pokryta jest lasem, który jest schronieniem zarówno dla zwierząt jak i ludzi w nim żyjących. Shinrin od zachodu graniczy także z „niezbadanymi terenami” co może w przyszłości zaowocować potyczkami zbrojnymi. W prowincji rozwinięte jest głównie zbieractwo oraz łowiectwo.
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1028
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nikusui »

Z bólem opuściła ostatnie miejsce pobytu. I nie przez wzgląd na samą osadę, a na to, kto tam był i czyje towarzystwo musiała opuścić. Dopiero po minięciu bramy, przypomniało jej się, co powiedział Shigeru jeszcze przy wodospadzie. Jej strój rzucał się w oczy w lesie czy coś takiego? Zerknęła w dół, badając wzorkiem swój, dosyć ciemny strój, ze złotymi wstawkami? Był aż taki zły? Nie, raczej by tak nie powiedziała. Do tej pory sprawdzał się bardzo dobrze i nigdy przez niego nie miała problemów. I nawet nie podejrzewałaby, że brunetowi chodzi też w sumie bardzo o fakt, jak w tym wyglądała. Niby strój nie odkrywał wiele, ale był bardzo dopasowany i podkreślał to, co trzeba. Dlatego, w ogóle nie podejrzewająca swojego kochanka o takie pobudki, pokręciła z dezaprobatą głową i westchnęła ciężko. Było dobrze, tylko on sam się musiał o tym przekonać. Zresztą, zapewne zbyt szybko nie zawita w lasach Shinrin. Zbierało się na jesień, już było czuć chłodniejszy powiew wiatru. Zapewne niedługo roślinność straci na swoim naturalnym kolorze, a liście opadną. Zanim jednak do tego dojdzie, to zdąży zjawić się w Antai i zrobić to, co zamierzała. Plusem był fakt, że te dwie prowincje wcale nie leżały tak daleko od siebie. Wystarczyło przejść przez Sogen. Skrzywiła się lekko, bo jak w sumie o tym pomyślała, to to mógł nie być wcale taki dobry pomysł. No, ale... na Senju czy na Kaminari nie wyglądała. A poza tym nie będzie przecież wkraczać do osady Uchiha, więc powinno pójść gładko. I tak, zmotywowana, zaczęła kroczyć już granicy Shinrin, by przelotem znaleźć się w Sogen, aż w końcu postawi stopy na "rodzinnym" terenie. Wizyta u matki obowiązkowa i to od razu. A potem obowiązki, kryjące oczywiście przyjemności.

Skąd: Shinrin
Dokąd: Antai
Czas podróży: 60 minut
Czas przybycia: 00:16
Środek transportu: do lata piechotą będę szła
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Shigeru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shigeru »

Spakowany oraz pożegnany - choć w częsci - ruszyłem żwawo pod bramy osady, skąd miałem odebrać swoją "żywą" przesyłkę. Miałem stąd eskortować kobietę, córkę jednego z Rady Dwudziestu aż do Kyuzo. Patrząc na wysokość słońca uznałem, że chyba będę faktycznie wyrobiony przed upływą godziny, czasu jaki podał mężczyzna przekazujący szczegóły misji. Podchodząc pod bramy dostrzegłem już grupę mężczyzn stanowiących karawanę, która była właśnie legitymowana przez strażników. Podchodząc bliżej nie dostrzegłem poznanego wcześniej mężczyzny, bądź kogokolwiek z dziewczyną, kto by oczekiwał na moje przybycie.
Zająłem miejsce blisko wyjścia, w ocienionym miejscu, tak aby w oczekiwaniu nie przygrzewało mnie. Znudzony obserwowałem co się działo w pobliżu, leniwie przenosząc wzrok spod wejścia do osady to na pobliskie ścieżki, a nuż dostrzegając wcześniej wspomnianą dwójkę. Wciąż jednak było trochę czasu, a wiedząc, że mężczyzna ma przybyć z kobietą, której charakteru i roli nie znałem, przyjąłem że będę miał do czynienia z osobą, lubiącą nieśpieszyć się, wolącą poświęcić więcej czasu i uwagi swojemu wyglądowi niż temu aby na czas zjawić się we wskazanym miejscu. W tym momencie nie co generalizowałem, ale nie miałem do czynienia zbytnio z takimi kobietami, a te które znałem i które nie mogły poszczycić się umiejętnościami Shinobich, własnie swój wygląd traktowały jako swój atut - stąd takie, a nie inne założenie
Widząc, że karawana została w końcu sprawdzona i przepuszczona, a zrobiło się w ten sposób w przejściu więcej miejsca, ruszyłem w tamtą stronę, zajmując miejsce przy tuż przy samej potężnej bramie, tak by przehodząca dwójka w żaden możliwy sposób nie została przeze mnie przegapiona.
0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Szlak transportowy

Post autor: Reika »

Ten dzień był trochę zimniejszy od wczorajszego, ale trudno było się temu dziwić, skoro mieli jesień, która swoją pogodą raczej nie rozpieszczała. Reika szczelniej otuliła szyję wilczym futrem i poprawiła plecak na plecach, idąc szlakiem, który prowadził z Shinrin w stronę sąsiedniej prowincji, należącej do klanu Nara, a potem do Ryuzaku no Taki. Wiele razy przebyła już tą trasę, dlatego też nie bała się, że zabłądzi, czy coś w tym stylu, zaś klan Nara był zaprzyjaźniony z Senju, więc z ich strony nie należało się niczego obawiać. To jednak nie znaczyło, że Reika nie zwracała uwagi na otaczający ją las. Doskonale zdawała sobie sprawę, że na szlakach czasami czają się zbóje, napadając na kupców i innych podróżnych, spodziewając się łatwego łupu. Cóż. Jeśli ktoś ją zaczepi, to na pewno gorzko tego pożałuje. Na pewno nie wzbogaci się kosztem kunoichi.
Przez większość drogi Blondynka zastanawiała się nad różnymi rzeczami. Czy w mieście wszystko jest w porządku? Czy uda jej się spotkać kogoś znajomego? No i czy warto by było odwiedzić fryzjera. Ostatnio zauważyła, że jej włosy coraz gorzej znoszą jasną farbę i chyba będzie lepiej, jeśli powróci do swojego naturalnego koloru. Błękit przecież nie był taki zły, a przecież nie będzie ryzykować utraty włosów tylko dlatego, żeby lepiej wyglądać. Przynajmniej przez jakiś czas mogła się nacieszyć tym kolorem, ale teraz należało powrócić do swojego naturalnego wyglądu.
Czując przenikliwie zimny wiatr kunoichi postanowiła przyspieszyć kroku, żeby trochę się rozgrzać, bo inaczej jak na zmarzlucha przystało, zacznie tutaj trząść się jak galareta i szczękać zębami. Na samą myśl o ciepłej gospodzie i dzbanku herbaty, przyspieszyła jeszcze bardziej, zmierzając prostą drogą do Ryuzaku no Taki.

[zt]

Skąd: Shinrin
Dokąd: Ryuzaku no Taki
Czas podróży: 1h
Czas przybycia: 23:10
Środek transportu: Nogi
0 x
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1028
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nikusui »

0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Shigeru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shigeru »

Pora była jeszcze dość wczesna, co oznaczało, że wciąż będziemy mogli nadrobić znaczną część drogi mimo tego, że wciąz nie widziałem mężczyzny wraz z kobietą na horyzoncie. Gdy tak więc stałem a zwolniło się miejsce przy głównej bramie, to zmieniłem swoje położenie, przechodząc w nowe miejsce, skąd byłem lepiej widoczny. Ile czasu w ten sposób upłynęło - nie byłem w stanie stwierdzić bo też zbytnio nie przejmowałem się tym. Mieliśmy dotrzeć do Kyuzo bezpiecznie, a nie szybko stąd też gdy w końcu dostrzegłem w oddali zbliżającego się strażnika z dziewczyną, nie dałem po sobie w żaden sposób poznać jakbym się niecierpliwił bądź cieszył z ich przybycia.
Strażnik przedstawił nas sobie, a następnie powiadomił, że ma do załatwienia jeszcze kilka sprawunków na dziś, a sam nie miałem do niego jakichś dodatkowych pytań stąd kiwnąłem mu w odpowiedzi głową i całą swoją uwagę skupiłem na młódce, która mimo że z buzi wciąz prezentowała się bardzo młodo, to jej pozostałe atrybuty wskazywało na to, że mam do czynienia już jednak z kobietą. Jej jednak postawa, zawiązane z tyłu dłonie, a także uciekający wzrok na bok podpowiadał mi, że mam do czynienia z kimś nieśmiałym. Na całe szczęście. Może nie będzie tak źle - pomyślałem, z rozmysłem postanawiając na razie nie zmieniać tej sytuacji.
- Ruszajmy - mruknąłem w kierunku kobiety po czym odwrócony ruszyłem w kierunku traktu którym mogliśmy przedostać się do Sakai, prowincji zamieszkiwanej przez Ród Akimichi z którymi Senju pozostawali w neutralnych stosunkach. Stamtąd o ile nie będzie problemów ruszyć mieliśmy w kierunku prowincji Yusetsu, która również znajdowała się na drodze do Kyuzo. - Mam nadzieję, że zasady są dla Ciebie jasne. Jestem odpowiedzialny za Twoje bezpieczeństwo. Mamy dotrzeć bezpiecznie do Kyuzo. Wykonuj moje polecenia, niezależnie od tego co powiem masz to zrobić - zakomunikowałem kobiecie, oczekując że albo przytaknie, albo zaprzeczy i wdamy się tym samym w dyskusję. Niepotrzebną, ale zaistniałą w takiej sytuacji. - Powiedz mi jeszcze czy znasz się choćby w stopniu minimalnym na sztuce Ninpou? Z taką wiedzą będzie mi dużo łatwiej przedsiewziąć jakieś działania.
Powyższe pytania zadałem dopiero w momencie gdy oddalililiśmy się od pozostałych ludzi i znaleźliśmy się już głębiej na trakcie. Nie niepokojeni czyimś towarzystwem mogłem uzyskać więcej informacji od młódki przy okazji nie narażając nas na to, że podamy zbyt dużo ważnych informacji osobom, które mogłyby mieć względem nas wrogie zamiary.
0 x
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1028
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nikusui »

0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Shigeru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shigeru »

Wraz z Nikusui żwawo przemierzaliśmy kolejne uliczki, kierując się do bram osady, gdzie mieliśmy zebrać się w większym gronie i wyruszyć wspólnie do Sakai. Pokonując kolejne metry, nabierałem co raz większe wątpliwości, które były związane z powodzeniem naszej misji. Wiedziałem, że nie możemy sobie pozwolić na żadne wątpliwości i brak konsekwencji w działaniach, bo każda sytuacja będzie mogła obrócić się przeciw nas. Stąd też zamierzałem robić wszystko co zagwarantuje przyszłość mnie i moim najbliższym.
W pewien sposób czułem również wyrzuty sumienia, gdyż tak skupiony na tym zadaniu nie pomyślałem o tym, by spędzić trochę czasu z matką. Nie wiadomo czy dane nam się jeszcze będzie zobaczyć, ale czułem że sama wie o tym, że lepiej abym czas który miał poświęcił na zwiększenie swoich umiejętności, bo to właśnie one zdecydują o tym czy przeżyje, niż to jak wielką miłością darzyłem własnych rodziców.
Obiecywałem sobie, że jak tylko wrócimy z Sakai i będzie już bezpiecznie, to wynagrodzę to w jakiś sposób matce. Jeszcze nie wiedziałem jak, ale poświęce jej wystarczająco dużo uwagi. Kto wie, może również zdecyduje przedstawić jej Nikusui? Matka powinna poznać dziewczynę swojego syna, a tak chyba można było teraz to nazywać. Byliśmy parą. Zwłaszcza po tych wszystkich deklaracjach jakie padły z obu naszych stron. Kątem oka zerknąłem na swoją towarzyszkę, obserwując to jak znosi całą tą sytuację, która się wykreowała. Dziewczyna nawet nie zdążyła wypocząć po tej całej wyprawie. Miałem nadzieję, że gdy będziemy na miejscu, uda się jeszcze odpocząc, na tyle aby zachować trzeźwy osąd.
- Dajesz Niku radę? - chcąc wiedzieć, czy nie narzuciłem zbyt szybkiego tema. Z drugiej strony, widać już było bramy osady, stąd zapewne nie usłyszę przeczącej odpowiedzi. To tu mieliśmy się spotkać i stąd wyruszyć do Sakai. Ciekaw przy tym byłem kto znajdzie się w tym oddziale. Cieszyłem się przy tym, że miałem Nikusui przy sobie, bo jej jak niewielu osobom, darzyłem zaufaniem.
0 x
Awatar użytkownika
Nikusui
Gracz nieobecny
Posty: 1028
Rejestracja: 17 kwie 2015, o 12:58
Wiek postaci: 29
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, długie włosy, część z nich zapleciona w cztery warkocze - https://i.imgur.com/W0LDdj1.jpg; żółto-zielone oczy; jasna cera
Widoczny ekwipunek: Bicz przymocowany przy prawym biodrze; torba nad lewym pośladkiem; kabura na broń na prawym udzie
Multikonta: Sayuri

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nikusui »

Owszem, niewiele odpoczęła po podróży, ale nie była w takim złym stanie. Jako kunoichi powinna być przygotowana do dłuższego wysiłku czy braku snu. Tak to już było. Dlatego nie zamierzała marudzić i rezygnować. Dostali wezwanie, to idą. Chociaż nie wiedziała jak na jej obecność zareaguje ojciec Shigeru, lider Senju. W końcu Kaminari się nie zadeklarowali względem pomocy w tych ciężkich czasach. Liczyła jednak na to, że tak doświadczony człowiek nie będzie patrzył na nią przez pryzmat postępowania mężczyzny, z którym jedynie dzieli część swoich wyjątkowych umiejętności.
- Tak, nie zawracaj sobie tym głowy. Gdyby coś się działo to na pewno dam ci znać. - oznajmiła, nie chcąc by jej ukochany jeszcze przejmował się jej stanem. Szykowały się dość spore problemy, więc wystarczy ich już na głowie. Wierzyła w to, że sobie poradzą. Z innym nastawieniem nie można iść na bitwę.
Ona zdążyła spędzić trochę czasu w domu z matką, ale na pewno nie będzie miała nic przeciwko temu, by po ich powrocie Shigeru wynagrodził swojej rodzicielce brak kontaktu. Wyprowadził się przecież, więc nie był częstym gościem w domu. Oczywiście sama też chciałaby poznać jego rodziców w trochę innych okolicznościach niż w takich, w jakich poznała ojca Shigeru. Zresztą, naprawdę myślała poważnie o brunecie, więc też będą musieli się kiedyś wybrać do Antai, by mogła przedstawić swojej matce swojego wybranka. Nawet dobrze było na chwilę pomyśleć o czym innym, niż o tym, co ich niedługo będzie czekać.
Kiedy byli na miejscu, by jakoś dodać i sobie i Shigeru otuchy, chwyciła go za dłoń i posłała delikatny uśmiech. Nie chciała jednak w żaden sposób się mu narzucać, więc uścisk był delikatny. Poza tym, raczej nie pasowało tak w jakikolwiek sposób afiszować się z tym, że się jest razem, że są parą, podczas gdy dookoła zbierają się ludzie, którzy wyruszają na bitwę. Tak po prostu myślała, ciężko jej było powiedzieć czy byłoby tak naprawdę, bo nigdy nie kochała mężczyzny, więc w takich sprawach była, jakby nie patrzeć, nowicjuszką.
- Gdyby była sytuacja, że byłbyś skrajnie wyczerpany, to mam coś, co ci pomoże. Co prawda to tabletka jednorazowego użycia, ale pomoże w trudach walki. Będę cię miała na oku, majorze. - powiedziała dość cicho, wspinając się nieco na placach o stóp, by jej twarz znalazła się bliżej bruneta. Spodziewała się, że Shigeru wie, o jakiej tabletce mówi. Można ją było dostać w każdym wioskowym sklepie, chociaż swoje też kosztowała, więc nie każdy się mógł na nią pokusić. Warto jednak było ją mieć, tak na wszelki wypadek. Szczególnie, gdy zapowiadała się ciężka potyczka.
0 x
Obrazek
"W życiu licz na najlepsze, ale przygotuj się na najgorsze."
Senju Toshio

Re: Szlak transportowy

Post autor: Senju Toshio »

Pędził z powrotem uliczkami osady, co i rusz wymijając kolejne osoby. Zerkał niemal we wszystkie strony, aby przypadkiem nie pominąć wyszukiwanego celu. Oby się nie spóźnił i zastał ich na końcu drogi. U ujścia osady na pewno musiało zbierać się sporo osób, nie tylko wojowników, ale także kupców i samych mieszkańców. Musiał mieć sokoli wzrok i wypatrywać Reiki albo Shigeru. Rodzeństwo na pewno będzie razem, więc dwójka dobrze mu znanych postaci powinna prędko rzucić się w oczy. Gnał na złamanie karku, lecz z wyznaczoną ku temu ostrożnością, aby nikomu nie stała się krzywda. Pęd powietrza dodawał jeszcze większego zapału do działania. To będzie surwiwal, a przetrwają go najsilniejszy. Chciał zaliczyć się do nich i zrobi wszystko. Został dostatecznie obciążony przez sprzęt, aczkolwiek nie miał zbyt wielkiej różnorodności. Nie zasięgnął wiedzy Sensei, czy ojca w tej sprawie. Musiał zdać się na siebie, a taka nauka wydawała się najbardziej opłacalna. Po jednym błędzie pojawią się następne, ale każdorazowo wyciągane są najbardziej pożyteczne wnioski. Życie przygotowywało go odpowiednio.
Jak dotąd niezłomna postawa wcale nie przeszkadzała w pozostaniu wesołym. W końcu nie byłby sobą, gdyby nie cieszył się z towarzystwa znajomych w tak podniosłym momencie. Nawet jeśli coś zniszczy tą aurę świetności, to kompania w jakiej się znajdzie doda mu odwagi. Nie zrezygnuje tylko dlatego, że nie wie czego się spodziewać. Miał prawie pełne wyszkolenie i aktywnie kontynuował karierę ninja.
- No to jestem na miejscu.
Dotarł do podnóża bramy, żeby chwilę odpocząć i znowu spojrzeć dookoła za znanymi mu twarzami. Wydawało się, że przez moment miał ich na oku. Pomylił się i szukał dalej. Dezorientacja stała się chwilowa przeszkodą, której zamierzał sprostać, ale najwidoczniej pozostanie mu czekać na prawdziwy rozwój wydarzeń.
0 x
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Szlak transportowy

Post autor: Reika »

Wojsko Senju miało się zebrać przy bramie osady i czekać na swojego Lidera, więc gdy Reika dotarła tam wraz z ojcem, chyba wszyscy, którzy mieli wziąć udział w bitwie, byli już na miejscu i czekali na rozkaz do wymarszu. Na czele stał oczywiście Isoshi, który zapewne będzie szedł u boku Kazuo, jako jego doradca, zaś za nim, ustawieni w kilka oddziałów, stali żołnierze w solidnych pancerzach i zaciętych minach. Ten widok zrobił na Reice naprawdę spore wrażenie, zwłaszcza gdy dostrzeżono Kazuo i oddziały pokłoniły się z szacunkiem swojemu przywódcy. Wystarczyło, że ojciec krzyknął ''baczność!'', a wszyscy od razu się wyprostowali, prezentując swoją dyscyplinę. Kunoichi spojrzała na ojca, chcąc go zapytać o swoje miejsce w szeregu, ale dostrzegła, że ten wpatruje się w kogoś, marszcząc przy tym brwi. Powędrowała za jego wzrokiem i dostrzegła Shigeru, a zaraz przy nim białowłosą kobietę, Nikusui. Aż się w niej zagotowało, gdy zdała sobie sprawę, co to oznaczało. Shigeru nie przyszedł się zobaczyć z własną matką, nawet tuż przed bitwą, bo niby potrzebował spokoju i wyciszenia we własnym domu, a tymczasem zajmował się tą arogancką i pyskatą latawicą! Teraz Reika nie miała wątpliwości, że coś jest między nimi i wcale jej się to nie spodobało. Zacisnęła pięści, aż zbielały jej kłykcie i spojrzała na brata wzrokiem pełnym wściekłości, nie mogąc uwierzyć w to co widzi. Więc to przez tą dziewkę tak się zmienił i zaczął się izolować od rodziny. W jednej chwili straciła do niego szacunek. Zrobiła krok w jego stronę, mając ochotę dać mu porządnie w twarz na oczach tych wszystkich wojowników, ale poczuła dłoń na swoim ramieniu, która skutecznie zatrzymała ją w miejscu.
- Rei, daj spokój. - Powiedział stanowczo Kazuo. - To nie jest dobry moment na rozwiązywanie takich spraw. Dołącz do pierwszego oddziału i weź ze sobą Toshio. Żadnych awantur.
Spojrzała na ojca, który najwyraźniej dostrzegł, że jego córkę zaczyna nosić ze złości i postanowił szybko zainterweniować, żeby przypadkiem nie zrobiła sceny. Westchnęła i skinęła mu głową. Przynajmniej będzie szła w pierwszym oddziale, z dala od Shigeru i jego laleczki. Wyszukała wzrokiem Toshio, po czym podeszła do niego i uśmiechnęła się, lecz oczy nie wyrażały wesołości. Była wyraźnie wściekła i przygnębiona tym, co odkryła.
- Cześć, Toshio. - Przywitała się. - Miło Cię znowu widzieć, choć to trochę przygnębiająca okoliczność. Chodź ze mną.
Poprowadziła go do pierwszego oddziału i nawet nie oglądała się za siebie, nie mając ochoty na to patrzeć. Kazuo zaś dołączył do Isoshiego na czoło pochodu i dał sygnał do wymarszu, kierując swoją armię w stronę Sakai, aby tam połączyć się z Akimichi i stanąć razem z nimi przeciwko najeźdźcom.

[zt Shigeru, Nikusui, Toshio, Reika i cała reszta NPC Senju]

Skąd: Shinrin
Dokąd: Sakai
Czas podróży: 30 minut
Czas przybycia: 22:30
Środek transportu: Pieszo
0 x
Yoshimitsu

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yoshimitsu »

Podróż mijała mu dość dobrze, można by nawet powiedzieć, że nie natrafił na żadną specjalną przeszkodę poza spotkaną po drodze burzę, która na jakiś czas uniemożliwiła mu podróż. Wolał schować się pod kronami drzew niż biegać później w przemoczonych ubraniach. To też jego podróż trochę się przeciągnęła. W tym czasie miał chwilę na zastanowienie się co dalej. Musiał odszukać teraz ludzi od Daizo, a następnie ich śledzić. NIe wydawało się to trudne, ale trzeba pierw ich odszukać, może trafi na jakiś trop, który mógłby pomóc. Wątpił w szczęście, które pomaga w życiu, bardziej był ukierunkowany po prostu do naturalnego toku wydarzeń, a nie jakiegoś głupiego przesądu o szczęściu. Kiedy zaczynało się przejaśniać, a promyki słońca przebijały się już trwale przez czarne chmury, wtedy od razu ruszył.
Dotarł do kraju ponoć jego naturalnych wrogów, jeśli tak to można nazwać. Sam nigdy nie darzył Senju specjalną nienawiścią czy czymkolwiek takim podobnym. Bardziej to oni zaczynali wszelkie walki związane z nim i kończyło się to ich śmiercią, niezbyt wzruszony tym wszystkim musiał przecież jakoś wykonać zlecenie i odnaleźć Inoue, to był cel. Naprzeciw niego może stanąć ktokolwiek i skończy jak wszyscy inni. Tak więc kroczył przed siebie w poszukiwaniu grupki dłużników Daizo.
0 x
Sarutobi Kazumi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Sarutobi Kazumi »

Dokąd teraz?
Obrazek
Do ludzi.
Podróż z Shinrin do... W sumie nie wiadomo dokąd, bo młoda kunoichi wędrowała szlakiem, nie zwracając większej uwagi na to, dokąd konkretnie idzie. Droga była bezpieczna, z dala od wojennej zawieruchy na pograniczu z Sogen. Pogoda także dopisała, kaptur częściej chronił przed słońcem niż wiatrem i deszczem. Zapasy zabrane z domu, a właściwie jego zgliszczy, wystarczyły by zaspokoić głód i pragnienie. Spodziewała się, że nocą nie zmruży oka - obrazy z Fukuro wyryły się w jej pamięci, a zamknięcie powiek natychmiast budziło wspomnienia. A jednak sen zmorzył ją zanim jeszcze zdążyła się wygodnie ułożyć na gałęzi. Spanie na drzewie było całkiem ciekawym przeżyciem - nowym, kocim i w ogóle. Najbliższy znak wskazywał drogę do Ryuzaku no Taki i właśnie tam udała się Kazumi.


Skąd: Shinrin
Dokąd: Ryuzaku
Czas podróży: 1h + trening
Czas przybycia: 1h + trening?
Środek transportu: nogi

W czasie podróży zeszła nieco z traktu, szukając odpowiedniego miejsca na trening. Od czasu porwania, spotkania Akuryo, boga śmierci, olbrzymiego kota i wszystkich innych przeżyciach w laboratorium... Kunoichi świetnie zdawała sobie sprawę z własnej słabości. Co z tego, że przeszła podstawowe szkolenie shinobi, by móc sobie dać radę w życiu nawet w najcięższej sytuacji - skoro, jak się okazało - niczego to jej nie dało? Musiała być silniejsza, a odkąd pamiętała, to techniki, a właściwie jedna technika katonu wychodziła jej najlepiej. Ninjutsu, taijutsu, znała podstawy, ale nie czerpała przyjemności z ich używania.
Dlatego też, gdy znalazła polanę z monolitem w centrum (jakim cudem tego dokonała, nie ma pojęcia) zaczęła trening. Tak naprawdę przez kilka godzin po prostu skakała wokół kamienia, co jakiś czas częstując go ognistymi pociskami. Nie żeby przynosiło to jakiś rezultat, poza utratą chakry i tchu w piersi... Choć po pewnym czasie jego powierzchnia zaczęła być nie tylko ciepła w dotyku, ale też i lekko... Pomarańczowy? To raczej niemożliwe, by dziewczyna zdołała osiągnąć coś takiego, nawet balansując na granicy omdlenia. Pomoc kociej bestii wewnątrz niej? A może po prostu się jej zdawało? Tak czy siak, zanim wyruszyła w dalszą drogę spędziła jeszcze trochę czasu myśląc nad tym, jak może uczynić swój katon jeszcze bardziej zabójczy. Ale bez zwojów z technikami (albo odpowiednim nauczycielem) wiele nie zdziała...

Katon C - 100PH - 10 linijek - 5h
0 x
Narubi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Narubi »


Ochroniarze Ryū: 2x 750 PH, 1x 1500 PH
0 x
Yoshimitsu

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yoshimitsu »

Tak więc nic ciekawego nie było do roboty poza czekaniem. Stawiał krok za krokiem po tutejszej drodze, po prostu idąc przed siebie jakby nigdy nic, dumając nad tym co teraz. Nie wyobrażał sobie czekać po prostu w jednym miejscu, zanudziłby się na śmierć, a dodatkowo opóźniłoby to może jego zlecenie, na co nie mógł sobie pozwolić. Zbliżał się zmrok, który był dla niego naturalną porą dnia. Ponoć we wszystkich straszniejszych legendach o potworach to właśnie po zmroku wychodzą na swoje polowania i to wtedy znika najwięcej ludzi, tak też czul się między cieniem nocy Yoshi. Pewnie krok za krokiem, prosto przed siebie. Odpoczywał przecież nie tak dawno w podróży, więc nie musiał dodatkowo iść spać, a jak wiadomo nie tylko nocne potwory grasują w tych godzinach. Jest to też idealna pora dla bandytów czy ludzi należących do Ryu. Nie miał więc najmniejszego zamiaru czekać, po prostu chciał odszukać teraz informacje jakoś sam, szybciej i szybciej... Nie chciał zwalniać, przecież gdyby natrafił na kogoś tak odważnego kto zaczepiłby go po zmroku, to po prostu by go zabił bez najmniejszego trudu, zwłaszcza że ciemności nie są dla niego przeszkodą w postaci gorszego widoku, Sharingan pokazywał mu wszystko czego potrzebował podczas potyczki.
Mijał kolejne drzewa, kierując się chyba w stronę najbliższej mniejszej wioski, tak przynajmniej myślał. Może tam udałoby się znaleźć jakieś informacje lub po prostu stanie na środku i zacznie krzyczeć, iż szuka Ryu? Pomysł nie należał do najgłupszych na jakie mógł wpaść, ale to narobiłoby zbyt dużego zamieszania w kraju Senju.
-Kurwa... Irytujące, czuje się jak bym szukał gówna w lesie, niby łatwo, a jednak ciężko. Ehh... Upierdliwe... Mam nadzieje, że wynagrodzi mi to wszystko jak tylko ją odnajdę, będzie musiała się ostro tłumaczyć.-rzucił w myślach. By po chwili unieść łeb i spojrzeć w nocne niebo, które było dzisiaj piękne. Widać było wszystkie gwiazdy, można było szukać tych układających się w jedną całość, a także tych znajomych, które można spotkać co noc. I co teraz się mu przytrafi...
0 x
Narubi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Narubi »


Dziewczyna: #FFBF00
Chłopak: #FFFFFF
Starzec: #bfc8fb
z/t: tutaj
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shinrin”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości