Dzielnica Biedoty - Kirahji

Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2349
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Dzielnica Biedoty - Kirahji

Post autor: Ario »


Gdy napotkałaś babuszkę, kobieta ciągle chichrała się z Ciebie i tego jak podeszłaś do tematu ganiania za kobietami z tej okolicy. Jednakże wydawała się być na tyle...życzliwa?...lub bardziej pomocna, że czułaś iż możesz dzięki niej przybliżyć się do swojego celu.

Powiedziałaś, że jesteś Minako i nie chciałaś, by nadawać Ci tytułu księżniczki. Traktowałaś siebie jako pełnoprawną kunoichi. Poinformowałaś też, że poprzysięgłaś chronić nie tylko klan, ale i mieszkańców. Dodałaś też, że wydaje Ci się, że mimo ciężkiej pracy, nie jest ona wystarczająco dostrzegana.

Babuszka popalała swoją fajkę w chacie. Nie było to mieszkanie najlepszych standardów, ale nie było jako takiego brudu i dało się normalnie po nim poruszać. Zaczęłaś sensorycznie sprawdzać kondygnacje, jednak nic nie wyczułaś. Byłyście same.
- Wiem kim jesteś, Minako z Shigashi. Masz dość ciekawą historię, przynajmniej na tyle ile ja ją znam, dlatego zdecydowałam Ci się pomóc. Wydaje mi się, że nie jesteś złą osobą. - powiedziała kobieta, po czym wstawiła garnek na ogień i zaczęła parzyć herbatę.

Mimo skromnej chaty, kobieta zaprosiła Cię gestem dłoni na kanapę, bys usiadła, po czym wzięła tackę z daktylami i jakimiś ciastkami, po czym ułożyła przed Tobą, byś mogła się poczęstować.
- Widzisz, Minako z Shigashi, nie chodzi o to, że jesteś księżniczką, tylko, że wyglądasz jak ona. To duża różnica, kochana. - babuszka, usiadła przed Tobą, dzielił Was stół. - Proszę Cię, nie musisz się obawiać. Czuj się swobodnie. Jestem za stara, by zrobić Ci krzywdę, hehe. Nie ten wiek, nie te czasy. Jak dożyjesz, to zobaczysz. - uśmiechnęła się niewinnie. - W każdym razie, dziwisz się, że Cię tak traktują. Powiedz, ale szczerze. Czy Ty w ogóle kiedykolwiek...tu byłaś? Czy wiedziałaś nawet o istneniu takiej dzielnicy? Czy chociaż raz zobaczyłas tutaj...jakiegoś strażnika? - zapytała Cię, po czym wzięła ciasteczko, zjadła na raz i wstała, ponieważ woda zaczęła wrzeć. Zalała dwie szklanki gorącej wody, po czym przyniosła Ci, stawiając jednocześnie herbatę (kilka smaków, byś sobie wybrała), a także cukier z łyżeczką. - Nie jestem tutaj, by Cię oceniać, ale też nie stawiaj się w pozycji jakiejś zbawczyni, kochaniutka. Jeżeli chcesz, żeby ludzie Cię traktowali z szacunkiem, musisz na niego zasłużyć wszędzie, a nie tylko przy Jou.

Kobieta wydawała się dużo wiedzieć na Twój temat. Wrzuciła torebkę z herbatą i wsadziła ze trzy łyżeczki cukru, po czym zaczęła mieszać. Następnie zapytałaś się o Dojo. To czy się napiłaś i zjadłas, kobieta pozostawiała bez komentarza.
- Ah tak, Dojo. Widzisz, przybył ostatnio tu taki...on się mianował jakimś mistrzem sztuk walk. Wymyślił sobie taki biznes, że zbiera biedaków i wyłudza od nich pieniądze, by potem ich pokonywać. Jak myślisz, dlaczego akurat ze wszystkich miejsc, wybrał sobie dzielnicę biedoty na taką...sprawę. Widzisz tu gdzieś ninja? Ninja jest w stanie utrzymać się z misji, zaś straż tu nie zachodzi. Wszystko ma ręce i nogi, jeżeli chcesz zrobić coś nie do końca legalnego. Tym bardziej, że obiecuje niewiadomo jaki zysk temu, kto go pokona. No więc zbierają się tacy, co nie mają nic do stracenia, płacą wpisowe, przegrywają i interes się kręci. - kobieta głośno siorbnęła herbatkę. - Co do kobiet zaś, to chyba je wywozi. Wiesz, to i tak są takie, które biły się na ulicach, więc coś tam potrafiły, ale finalnie pewnie sprzedaje je gdzieś poza osadę. Większość kobiet z tych terenów ma akurat dość...atrakcyjne buźki, więc nawet jak nie na służbę, gdzie akurat chyba lepiej trafić niż tu zostać, to mogą trafiać...no, pewnie sama się domyślasz.

Babuszka zrobiła pauzę i cicho westchnęła.
- Gdybym była młodsza, sama bym zrobiła z nim porządek, ale jest jak jest. Dlatego zdecydowałam Ci się pomóc. Trochę mnie przypominasz. - znowu siorbnęła herbatkę. - Po pierwsze kochaniutka, to nikt Cię w ten sposób nie wpuści. Pachniesz jak kłopoty, wyglądasz za dobrze. Musisz się przebrać. Po drugie, jak już będziesz wyglądać jak...tutejsza to musisz udać się trzy przecznice dalej. Stoi tam stara nieużywana studnia. Skręcasz w drogę, która prowadzi na wschód. Będziesz mijać budynki, aż trafisz na bramę. Tam będą kręcić sie knypki. Wtedy mówisz, że chcesz podjąć wyzwanie mistrza. Możliwe, że Cię przeszukają, albo nawet ukłują, żeby zdjąć technikę henge, więc nie możesz za bardzo mieć przy sobie przedmiotów. Możesz je zostawić tutaj, u mnie, a jak nie chcesz, to je po prostu gdzieś dobrze ukryj. - poinformowała Cię. - Jak już przejdziesz przez bramę, to wtedy Cię już pokierują. To jest opcja pierwsza.

Kobieta zaciągnęła się fajką czekając aż zapytasz "o opcje drugą". Wtedy jedynie uśmiechnęłaby się.
- Opcja druga to taka, że miejsce już znasz, więc po prostu idziesz i powybijasz im zęby bez zbednej szopki. Tylko wtedy wda się chaos i nie wiadomo, czy ten caly mistrzu nie ucieknie.
0 x
Awatar użytkownika
Minako
Posty: 278
Rejestracja: 28 paź 2022, o 13:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: - Długie, brązowe włosy
- Błękitne oczy
- Śniada skóra
- Malowane wzorki na dłoniach
Widoczny ekwipunek: - Kabury na udach
- Ochraniacz na czole
- Rękawice bez palców z blaszkami
- Odznaka shinobi na szyi
Multikonta: Saori

Re: Dzielnica Biedoty - Kirahji

Post autor: Minako »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kinkotsu (Osada Rodu Sabaku i Maji)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości