Ukryty tekst
Jego chwilowy pobyt tutaj póki co musiał się zakończyć. Przed wyruszeniem w drogę musiał jeszcze zebrać
drużynę prowiant w postaci tylu butelek sake, ile tylko Bami mógł w tym momencie postawić. Dogadali się co do ponownego spotkania, bo Daisuke niespecjalnie się spieszyło z kolejnymi przysługami. Póki co był zadowolony tym co tutaj osiągnął i nie czuł potrzeby zgłębiania dalej tajemnicy tego starucha. Co prawda obiecał mu, że wróci i dokończą co zaczęli, ale najwyraźniej staruszek musiał być trochę głupi, skoro uwierzył, że Daisuke tak po prostu tutaj do niego wróci. Dostał przecież co chciał, po co dalej miał robić za chłopca na posyłki? Ruszył ku pustyni i wielkiemu miastu. Pora wreszcie wyrwać się z tych dziur i sprawdzić co takiego działo się na świecie w czasie jego nieobecności.
[z/t]