Sklep z wyposażeniem

Awatar użytkownika
Nagareboshi
Posty: 23
Rejestracja: 1 cze 2025, o 17:13

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Nagareboshi »

Jak się okazało ze słów właściciela - zrobił i postąpił doskonale i wszelka inna reakcja byłaby tutaj zarówno bezcelowa jak i jeszcze bardziej tylko by rozjuszyła i zaogniła sytuację. Tym samym pogarszając jeszcze bardziej jego sytuację.
- Wystarczająco zachowałem czujność i prawidłowo rozpoznałem sytuację w której przyszło mi się znaleźć. Więc to już coś. Na początek mojej drogi musi to wystarczyć, a i będę pamiętał o tej lekcji. - Odpowiedział mężczyźnie na pierwsze jego słowa, starając się zapamiętać dokładnie wielkiego faceta i fakt, że byli z tego samego klanu. Lecz nie tylko dzieliła ich przepaść pod względem wzrostu, jak i rangi i funkcji jaką pełnią w klanie.
- Myślę, że tamten tak samo, uznał, że jestem jedynie cywilem który biega z paczkami, ale zdecydowanie nie na polecenie władzy. Więc fortel z pełną uległością się udał. - Po tych słowach na moment kąciki ust podniosły się jeszcze wyżej. Bowiem Kogo stracił wszelkie zainteresowanie jego osobą.
- Jednakże wiem też, że to dzięki Waszym właścicielu - san słowom mnie puścił, za co chcę podziękować. - Dodał po czym wykonał głęboki ukłon będąc naprawdę wdzięczny za to co zrobił, no i, że nie umarł tutaj w sklepie.
Po wyprostowaniu czekał spokojnie, aż tamten znajdzie odpowiednią paczkę. Przytaknął energicznie głową, na fakt iż rozumie prośbę sklepikarza i tego, że trzeba się obchodzić z paczką bardzo delikatnie. Zatrzymał się w połowie sklepu kiedy to tamten zadał mu ciężkie pytanie. Zastanawiał się przez chwilę i widać było po jego twarzy, że w zasadzie chciał na to odpowiedzieć na różne sposoby.
- Jedną z najważniejszych z pewnością zawsze będzie szybka analiza sytuacji w której to się znalazł, aby to przeżyć, kolejną z pewnością będzie siła, aby móc to tak naprawdę urzeczywistnić. - Odpowiedział w końcu, po czym położył delikatnie paczkę na ladzie i podwijając szerokie rękawy materiału kimona ułożył ręce aby złożyć pieczęci.
Baran, wąż, kończąc tygrysem. Praktycznie w jego postawie nie nastąpiła nawet najmniejsza zmiana, ponieważ kontrolę nad czakrą posiadał bardzo dobrze rozwiniętą jak na tak młody wiek, jak na takiego amatora za jakiego pewnie też go uważał właściciel sklepu.
- Bunshin no Jutsu - Wyszeptał tworząc dwie swoje kopie z identycznymi pudełkami jakie to miał zabrać ze sklepu, po czym wykonał jeszcze szybko pieczęć psa, świni i barana. Wykonując technikę Henge no Jutsu, z tego powodu po sklepie rozeszła się niewielka biała chmura dymu, lecz szybko się rozwiała ukazując mężczyźnie nie kolorowo ubranego chłopaka, lecz wcale nie tak dawno temu łajanego dorosłego mężczyznę który to rozmawiał z jego zleceniodawczynią.
Po tym podniósł starannie skrzyneczkę i łapiąc ją pod pachę nakrywając praktycznie całą swoją ręką złapał od dołu drugą, jakby to udając, że paczka jest na tyle ciężka, że wymaga noszenia jej oburącz.
Wysłuchał jeszcze jego ostatnich słów i skinął głową na pożegnanie.
- Do widzenia! -Po czym otwierając lekko drzwi jedną ręką rozejrzał się szybko po otoczeniu i wyszedł kierując swoje kroki skąd przyszedł, a dwa Bunshiny przepuścił aby to skierowały się w stronę przeciwną do niego, po chwili i tamte ruszyły w zupełnie innym kierunku, dzieląc ich niewielką grupkę na trzy osobne.
Nagareboshi swoje kroki stawiał szybko, ale uważnie aby to nie zahaczyć o nikogo.
Nazwa
Bunshin no Jutsu
Ranga
E
Pieczęci
Baran → Wąż → Tygrys
Zasięg
Obszar danej prowincji, w której znajduje się gracz
Koszt
| C: 4% | (za 2 iluzje)
Statystyki
Dodatkowe
Brak własnej woli; niematerialne
Opis Prosta technika, która polega na stworzeniu iluzji nas samych. Przy jej pomocy jesteśmy w stanie stworzyć iluzje, które wyglądają jak my i wykonują nasze polecenia wydawane drogą mentalną. Oczywiście iluzje nie są materialne, więc każde uderzenie w nie kończy się ich rozwianiem w małym, błyskawicznie znikającym obłoku dymu. Iluzje nie wydają żadnych dźwięków, dodatkowo nie rzuca swym "niematerialnym" ciałem cienia, a także nie potrafią poruszać żadnych przedmiotów.
Nazwa
Henge no Jutsu
Ranga
E
Pieczęci
Pies → Świnia → Baran
Zasięg
Na ciało
Koszt
| C: 4% | (+1/2 na turę)
Statystyki
Dodatkowe
Brak dodatkowych wymagań
Opis Technika kamuflażu, dzięki której użytkownik może przybrać wygląd znajomej osoby lub obiektu, maksymalnie odbiegającego o 1/3 rozmiarami od użytkownika. Skuteczność iluzji zależna jest od tego, jak dobrze znamy wygląd danej postaci - im mniej znamy daną postać, tym stworzona przez nas iluzja jest mniej dokładna i łatwiejsza do przejrzenia. Dodatkowo technika nie wpływa na zmianę naszego głosu. Podczas używania techniki chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co sensorzy i ninja posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili mieszania chakry do jakiejkolwiek innej techniki. Również sięganie po ukryte pod iluzją bronie, tudzież przedzieranie się w tłumie prowadzi do przerwania jutsu.
0 x
Awatar użytkownika
Sasame
Posty: 1132
Rejestracja: 21 cze 2021, o 23:40
Wiek postaci: 24
Ranga: Kogō
Krótki wygląd: ~
- Średniego wzrostu
- Szczupła lecz dobrze zbudowana
- Burza czerwonych włosów
- Błękitne oczy
Ubiór: ~
- Czarna sukienka-kimono w czerwone chmurki
- Wysokie czarne sandały shinobi
Widoczny ekwipunek: ~
- Kabura na lewym udzie
- Kabura na prawym udzie
- Czarna torba przy pasie z tyłu na środku
- Tanto zamocowane poniżej torby
- Czarny płaszcz w czerwony chmurki
- Duży zwój
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sumi | Jawa
Lokalizacja: Nawabari (Daishi)

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Sasame »

0 x
Obrazek | Kuźnia | Ryo | KP | PH | WT |
Awatar użytkownika
Ario
Posty: 2469
Rejestracja: 18 maja 2020, o 10:21
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Pomarańczowo-włosy chłopak, noszący na plecach płaszcz z znakiem Kropli.
Widoczny ekwipunek: Na plecach ma duży, dziwny plecak, a na jego barku spoczywa czarna salamandra w zółte kropki.
GG/Discord: Boyos#3562

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Ario »

Ario przy wejściu do osady napotkał na pierwszą dziwną sytuację. Od zawsze wejście do osady było ogólnodostępne dla wszystkich, jednak dziś - był to posterunek silnie strzeżony przez wartowników i strażników. To było dość duże zaskoczenie, bo kto jak kto, ale Saori słynęła z tego, że wpuszcza wszystkich jak leci do stolicy. Kaguyów, handlarzy narkotyków czy innych ludzi, w tym akurat była dobra.

Nie mniej, Ario nie zamierzał utrudniać życia bogu ducha winnym ludziom, którzy pełnili służbę. Wylegitymował się tak jak chcieli, przekazał, że przyszedł w sprawach klanowych do osady i że nie zamierza robić im problemu. Pozwolił na sprawdzenie ekwipunku i czego jeszcze potrzebowali.

Gdy minął punkt graniczny, skierował się do sklepu. Nim pójdzie do Saori, musiał dokończyć przygotowywanie się do tej konfrontacji. Potrzebował nabyć trochę sprzętu, a nie było lepszego miejsca na to, niż sklep z wyposażeniem Ningyo-shi.

W związku z tym, gdy dotarł do miejsca, jak zawsze przekazał sprzedawcy kartkę z materiałami. Chwilę zajęło skompletowanie zamówienia, bo Ario zostawił w sklepie ponad 9000 ryo. Dziś sprzedawca napewno będzie świętował z rodziną.

Następnie trzymając skrzynię z zakupionymi materiałami skierował się do swojego starego domu, a raczej domu matki. Gdy zobaczył budynek, był zdziwiony, że nikt w nim nie mieszkał. Z tego co pamiętał, mówił, by Saori sobie zrobiła z niego użytek dla klanu, jednak kobieta jak widać nic z tym nie zrobiła. Nie wiedział, czy go to zdenerwowało czy nie.

Ayatsuri wszedł do mieszkania matki i zrzucił towar na stolik, który był już zakurzony. Po drodze, zostawił jeszcze 2 pieczęci Hiraishina - jedną przy głównej studni w centrum miasta, a drugą gdzieś z boku na murze, gdzie nie kręcili się ludzie.

Ario podszedł i złapał jedną z figurek, które robiła jego matka. Podniósł i przyjrzał się jej. Większość nich wyglądała bardzo podobnie, więc nie miał złudzeń, że to o tego bożka chodzi. Uniósł ją i obrócił. Nigdy nie przyglądał się temu, co rzeźbi matka. Uważał, że nie ma to kompletnie znaczenia. Jakie to zrządzenie losu, że odpowiedź na pytania właśnie trzymał w rękach i miał je od zawsze pod samym nosem.

Meduki nie pokazała mu jak ten cały Bożek wyglądął, ale teraz trzymał jego podobiznę w ręku.
- A więc tak wyglądasz. - powiedział cicho, po czym spakował kilka rzeźb matki do plecaka.

Znajdzie go. Wiedział to.

Nie mniej, teraz nie miał czasu by się nad tym zastanawiać. Czekała go długa noc, więc zapalił świeczki i zabrał się do pracy.

Z/T viewtopic.php?p=228508#p228508
  Ukryty tekst
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ningyō-shi (Osada Rodów Ayatsuri i Kaguya)”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość