Szlak transportowy

Prowincja w regionie Samotnych Wydm, wysunięta najdalej w kierunku zachodnim. Zamieszkana jest głównie przez Ród Ayatsuri i Ród Kaguya, starające się strzec granic tych terenów - niestety, jest to trudne zadanie ze względu na wielkość Sabishi oraz sąsiadujące z prowincją nieznane tereny. Krajobraz okolicy jest dosyć monotonny - gdziekolwiek nie spojrzeć, wszędzie ogromne połacie pustyni, z niewielkimi wyjątkami w postaci oaz. W trakcie podróży można się czasem natknąć na gliniane budynki, doskonale zamaskowane przed wzrokiem postronnych.
Takuna Kaba

Re: Szlak transportowy

Post autor: Takuna Kaba »

0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ayatsuri Juranu »

[z/t]
0 x
Rindou Arashi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Yura

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yura »

Nawet jeśli faktycznie przeszli z jednych terenów na drugie, to Yura nie miał o tym zielonego pojęcia. Świat był ogromny, a chłopak znał tylko jego niewielką część i nawet z tej niewielkiej części zapomniał o połowie. Niestety Mori Jin nie otrzymał nawet podstawowej edukacji, poza oczywiście czytaniem i pisaniem, więc takie rzeczy jak historia, geografia czy inne cuda zwyczajnie nie były jego mocną stroną. On widział jedynie piasek, a piasek kojarzył mu się z Sabaku. Tyle mógł stwierdzić z całkowitą pewnością. Yura także zbyt wielu pytań nie zadawał, a już na pewno nie na tematy, których grubasek poruszać nie chciał. W głowie tego chłopaka było jedynie taijutsu i treningi, więc jeśli już miał zagadywać, to pewnie z pytaniem o jakieś silne osoby w okolicy czy niezwykle trudne do zdobycia i niebezpieczne miejsca. W końcu te ostatnie byłyby idealnym polem treningowym dla spragnionego wyzwań shinobiego.
Postój za postojem, a kolejne dni mijały. Mori nie znał świata, wiec nie wiedział ile będą podróżowali do miejsca docelowego, ale pierwotnie obstawiał, że wszystko zajmie góra dwie doby. Może i grubasek mówił, że to daleko, no ale jak wielka może być ziemia? Jeśli bedą biegli wystarczająco szybko, to przecież okrążą ją w cztery, góra pięć dni! Wszystko wydawało się takie proste, a jednak rzeczywistość brutalnie weryfikowała wyobrażenie Moriego o otaczającym go świecie. Zlecenie miało jednak swoje miłe strony i teraz jednej z nich chłopakowi przyszło doświadczyć. Yura nie lubił siedzieć zbyt długo w domu, więc przebywanie pod gołym niebem niezwykle mu służyło. A jeśli obok niego było jeszcze ognisko? Ło Panie! Full wypas, ol ikluziw i do przodu. Przy takim widoku pięknych gwiazd, Mori nawet nie trenował. No... Nie tak intensywnie. Postanowił, że zrobi ze swojego ciała mostek i tak tył głowy wylądował w piachu, cały tułów i biodra wypiął do góry, a prosto postawione stopy robiły za podpórki drugiej strony konstrukcji. Odwrócony most był gotowy i to właśnie w tym momencie odezwała się do niego dziewczyna.
- Pewnego dnia sensei podszedł do mnie jak pomagałem rodzicom w polu i stwierdził, że moje ciało będzie się nadawało do ciężkich treningów. Nie wiedziałem o co mu chodzi, ale jak ojciec usłyszał, że mam okazję do zobaczenia świata i zaczęcia treningów, to przekonał mnie do podążania za senseiem. Czasem tęsknie za rodzicami, ale jestem im wdzięczny. Mieli rację - taijutsu sprawia mi naprawdę wiele frajdy. A jeśli przy okazji mogę komuś pomóc i sprawdzić swoje umiejętności, to nic dziwnego, że się angażuję. Bycie shinobi chyba uzależnia. - odpowiedział bez chwili zastanowienia, a w jego głosie dało się poczuć nutkę podekscytowania. Chłopak nie musiał ubierać wszystkiego w górnolotne słowa czy myśleć nad swoją odpowiedzią parę minut. Zazwyczaj mówił to, co mu serce na ślinę przyniesie. Tak było i tym razem.
0 x
Awatar użytkownika
Rika Kari Matsubari
Posty: 1090
Rejestracja: 6 mar 2018, o 12:34
Wiek postaci: 19
Ranga: Sentoki

Re: Szlak transportowy

Post autor: Rika Kari Matsubari »

Dwie informacje, których potrzebuję w kolejnym poście, aby ruszyć z akcją: o której startujesz i w jaki sposób chcesz się poruszać.
0 x
Rindou Arashi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Yura

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yura »

Tak filozoficzne rozważania nie były odpowiednie na głowę prostego shinobiego jakim był Yura. Chłopak patrzył to na dziewczynę, to na gwiazdy i nie wiedział co powiedzieć. Dla niego były to po prostu jakieś jasne punkty na niebie, do których nigdy nie mógł doskoczyć, ale zawsze starał się to zrobić. Kolejny, dobry powód do nieustannego, niekończącego się i niezwykle ciężkiego treningu, który pewnie sam w sobie nie miał sensu, ale przy okazji dawał tyle profitów, że jednak warto było się nim przejmować.
- Nie jestem pewien czy Twoja babcia ma rację, ale brzmi to mądrze. Niestety nie jestem też zbyt rozgarnięty, więc nie mogę z nią polemizować, ale... - zawiesił na moment głos i wzrok z gwiazd przeniósł na dziewczynę siedzącą obok niego - Mam zamiar kiedyś tam dotrzeć. - stwierdził, wskazując palcem na niebo - Kiedy mi się to już uda, chcesz mi towarzyszyć? Zaprowadzę Cię. - dorzucił z szerokim uśmiechem i właśnie w tym momencie grubasek im przerwał. Yura jak gdyby nigdy nic zajął się teraz tym, co zleceniodawca trzymał w rękach i spoglądał łapczywie na jedzenie. Dla niego cała rozmowa z dziewczyną była całkowicie niewinna, ale być może ona odebrała to trochę inaczej. Wszak Jin nigdy nie przywiązywał większej uwagi do tego, jak jego słowa mogą zabrzmieć w głowie innej osoby. Za to jedzenie było wyśmienite do tego stopnia, że Mori powoli zaczynał żałować tego iż zleceniodawca nie mieszka na stałe w Sabishi. Z pewnością wtedy wpraszałby się częściej na obiad. Sen przyszedł równie szybko, co pobudka. Ta druga była może trochę bardziej zaskakująca, bo po otworzeniu oczu chłopak dostrzegł Naori wtuloną w jego dłoń, ale postanowił jej nie budzić. Rozumiał, że nie dla każdego spanie na zewnątrz może być przyjemnym doświadczeniem, więc jeśli dla dziewczyny jego ręka była wygodniejsza od piasku, to mógł się poświęcić i przez jakiś czas powalczyć z uczuciem mrowienia.
- Zaczynamy od razu po przyjeździe czy wolicie się jeszcze przespać? - zapytał aby przygotować się jakoś na wszystko mentalnie. On najchętniej skoczyłby do walki ze skorpionami nawet i teraz, ale zdawał sobie sprawę, że niektórzy mogą być zmęczeni po podróży. Zresztą wieczór to też pojęcie względne, więc Yura nie miał pojęcia kiedy tak naprawdę dotrą do miejsca docelowego. Pozostało mu tylko czekać, a tego nie lubił najbardziej.
0 x
Awatar użytkownika
Akarui
Postać porzucona
Posty: 1567
Rejestracja: 8 cze 2017, o 01:03
Krótki wygląd: Jak na avku brązowy płaszcz z kożuszkiem - mamy zimę! ;)

Re: Szlak transportowy

Post autor: Akarui »

Stare powiedzenie mówi, że gdy świat daje ci cytryny, robisz z nich lemoniadę.

Pewnym osobom się nie odmawia. Akarui pomyślał nawet, że gdyby sama Shirei-kan mu teraz proponowała misję, mógłby podyskutować. Ale z politykami tak się nie da. Szczególnie z takimi szanowanymi osobami, do jakich zalicza się pan Harada. I nie trzeba dawać żadnego wyjaśnienia. Po prostu takim osobom się nie odmawia. Historia, jaką się podzielił, nie była kolejnym opowiadankiem czy bajeczką, jakie opowiada się przy ognisku w ciemną noc. To stało się naprawdę i dla neigo było osobiste, prywatne. Jeśli wszystko było prawdą, to kapitan Ryo zasługiwał na udzielenie mu pomocy, na rozwiązanie zagadki znikających dzieci na środku morza.

Z samego rana Tozawa wyruszył w drogę. Droga do Tsurai wiodła przez tereny Atsui. Szkoda, że nie ma jednego traktu między tymi dwoma prowincjami. Swoją drogą, czemu? Czy granica jest niebezpieczna? Przeszkadza ukształtowanie terenu? No nic, trzeba iść na razie dookoła. Akarui nie był z tych, którzy jęczą na swój los, więc bez zbędnego gadania ruszył w drogę. Gdy tylko mógł, dołączał się do jakichś karawan. Zawsze to lepiej podróżować w grupie. Czasem można przysiąść na czyimś wozie czy porozmawiać z drugim człowiekiem. Na trakcie można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy! Jednak teraz nie o tym. Bo jeśli wszelkie "obliczenia" medyka się zgadzają, powinien trafić do portu w sam raz przed wpłynięciem okrętu kapitana Ryo...

Skąd: Sabishi
Dokąd: Tsurai
Czas podróży: 1h
Czas przybycia: 21:15
Środek transportu: nożny ;)
0 x
MOWA
Rindou Arashi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Yoshimitsu
Martwa postać
Posty: 482
Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Pazur
Multikonta: Arata

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yoshimitsu »

Yoshimitsu ukończył swoje zdanie w małej oazie i podjął się wcześniej zaplanowanej podróży. Szukał miejsca, w którym mógłby odpocząć w błogiej obecności samego siebie. Wyruszył od razu po opuszczeniu rezydencji kupca, w której spędził trochę czasu z racji wykonywanej misji. Podróżował w miarę możliwości jak najszybciej unikając zbędnego towarzystwa, które mogłoby ściągnąć na Niego kłopoty. Po cichu liczył na spotkanie swoich pobratymców, ale nie sądził że to się uda... Nikt nie wie gdzie jest teraz szczep Kaguya. Pogoda dawała w kość, ale jak na mieszkańca pustyni przystało nie przeszkadzał mu ani ciepły dzień, ani noc która potrafiła zamienić pustynię w chłodny i ciężki teren.

Skąd: Sabishi, Mała Oaza przy trakcie handlowym
Dokąd: Sabishi, Południowa Oaza
Czas podróży: 30 minut
Czas przybycia: 20:45
Środek transportu: Pieszo
0 x
Obrazek -Mowa Myśli
Rindou Arashi

Re: Szlak transportowy

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Ayatsuri Juranu

Re: Szlak transportowy

Post autor: Ayatsuri Juranu »

0 x
Awatar użytkownika
Yoshimitsu
Martwa postać
Posty: 482
Rejestracja: 26 sie 2018, o 16:16
Wiek postaci: 21
Ranga: Pazur
Multikonta: Arata

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yoshimitsu »

Yoshimitsu pokonał samuraja po potyczce, której się nie spodziewał. Miał odpocząć, jego umysł miał zaczerpnąć cudownej samotności... Krzyczący młody Sabaku, któremu pomógł Kaguya... Kaguya pomagający Sabaku jak to brzmi, do młodego shinobi nadal to nie mogło dojść, że dokonał czegoś na co nie było stać żadnego z jego pobratymców... Mały krok do zmiany opinii o władcach kości. Podczas podróży prawie cały czas patrzył w niebo... Jakby szukając odpowiedzi na demona, który nakłania go do zabijania kiedy tylko jego kości poczują krew. Nie wiedział co to oznacza, wewnątrz odczuwał że musi porozmawiać z jakimś bardziej doświadczonym Kaguya w sprawie tego wezwania do mordu. Chciał odpocząć, tym razem udał się pośród ludzi licząc, że tam pozostanie niezauważony.

Skąd: Sabishi, Południowa oaza
Dokąd: Sabishi, Obóz Nomadów i oaza
Czas podróży: 120 minut
Środek transportu: pieszo
0 x
Obrazek -Mowa Myśli
Goro

Re: Szlak transportowy

Post autor: Goro »

Misja D - Nanoko
I na co ci to było?
1/15
0 x
Nanoko

Re: Szlak transportowy

Post autor: Nanoko »

Zostawiała za sobą towarzysza i oazę. Zostawiła również za sobą poczucie bezpieczeństwa i być może szansę na przyjaźń, ale najważniejsze jest to, że zostawiła za sobą dom i z każdym krokiem była co raz dalej. Miała dobry humor, o ile można mieć dobry humor w upale na pustyni, a to wszystko dlatego, że jak na razie nic nie stanęło na drodze do jej planu, który zakładał, że tym szlakiem będzie podążała przez długi czas zamiast miotać się między ciągle zmieniającymi się wydmami.
Może właśnie przez ten humor i przez rozmyślania nie od razu zauważyła, że na trakcie jest również ktoś jeszcze. Z daleka nie potrafiła określić, czy to mężczyzna czy kobieta, nie pomagał jej też ubiór podróżnego, poza tym...
Jakie to ma znaczenie?
Bo nie miało dla niej żadnego. Tym razem miała naprawdę twarde postanowienie by niepotrzebnie nie odzywać się do kogokolwiek jeżeli nie będzie to absolutnie konieczne. Przynajmniej dopóki nie opuści pustyni, poza nią będzie się czuła pewniej, dlatego zgarbiła się i przyjęła zamkniętą postawę, która wyraźnie dawała do zrozumienia, że nie ma ochoty wchodzić w jakikolwiek dyskusje. Jedynie laka wesoło machała swoimi kończynami znad ramienia Nanoko.
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sabishi”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości