Druga co do wielkości prowincja Karmazynowych Szczytów od wieków znajduje się pod opieką słynnego Rodu Hyūga , który bardzo dokładnie dba o rozwój wewnątrz swego kraju, a także o bezpieczeństwo granic - zważając na sąsiedztwo z niezbadaną powierzchnią lądową (znaną pod nazwą Głębokich Odnóg) na południowym zachodzie. Podobnie jak w pozostałych prowincjach Karmazynowych Szczytów, dominuje tutaj krajobraz górzysty i roślinność wysokogórska, lecz Kyuzo może pochwalić się bogatszą fauną - wiele zwierząt chętnie poszukuje kryjówek w głębokich jaskiniach prowincji, chroniąc się przed dość kapryśną pogodą.
Zakata
Posty: 660 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » 24 lis 2025, o 22:22
Staruszek odpowiedział mi na wszystkie pytanie, zostawiając mi na koniec tylko jedno czy chce coś dopisać do listy. Wspomniał też o tym, że KOGAN się do tego idealnie nadaje, w tym momencie miałem przed twarzą przebłyski z przeszłości: Isamu próbujący przytulić Raikuro, jak drużyna była atakowana przez Yokai a oni się sami znokautowali, Isamu grający ustami podczas walki z żabami czy jeszcze przed powstaniem KOGAN jak z Isamu trenowaliśmy podczas mojego pobytu w osadzie co testował na manekinie nową technikę i został przez niego znokautowany.
- Wie pan co, dodałbym klauzulę, że jak coś zniszczą albo odstawią jakiś numer, nie wiem jak to ująć ale coś w tym stylu to będą mieli ciepłe przywitanie i zadbam o ich trening. - Miałem poczucie, że to jest strasznie w stylu tego małpiszona Raikuro ale no nie miałem lepszego pomysłu. To było pewne, że coś się stanie i coś będzie nie tak ale przynajmniej chciałem ich uświadomić, że zrobić mogą wszystko ale konsekwencje z tego wyciągnę.
Następnie po tym wszystkim pożegnałem się z Kotomorim i wyszedłem z gabinetu. Udałem się prosto na szlak transportowy, najbardziej mnie w tym wszystkim to Daishi, jest to teren na którym urzęduje klan Koseki, to on nich się wszystko zaczęło, więc wspomnienia z nimi nie są najlepsze.
Starałem się iść w miarę szybko przed siebie, nie wiadomo co los przyniesie, zimy w górach bywają okrutne...
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 312 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 25 lis 2025, o 12:52
Zima 395
Wyprawa B
Zakata
"Lis o dziewięciu ogonach"
_____________________________
Posty:
MG: 5
Zakata : 4
_____________________________
Kotomori usłyszał twoje zalecenie i kiwając głową dopisał odpowiedni zapisek, podkreślając tym samym ciężar odpowiedzialności jaki spływa na waszych ludzi. Zostawiając resztę Kotomoriemu, opuściłeś nową twierdzę Saigo no Hikari, kierując się na szlak transportowy. Pamiętałeś, żeby zabrać ze sobą niezbędne rzeczy takie jak choćby prowiant czy mapę. Choć drogę kojarzyłeś to lepiej było od czasu do czasu spojrzeć na mapę, nawet tylko upewniając się, że dobrze się kierujesz. Szkoda byłoby gdybyś wylądował na szczerym polu, nie będąc w stanie odnaleźć żadnej żywej duszy dookoła siebie.
Po kilku godzinach, gdy byłeś już za połową drogi, zaczęło się ściemniać, co prawda dzień jako taki jeszcze się nie kończył, ale pora roku była bezlitosna i bardzo szybko zabierała radosne promienie Słońca. Szedłeś jeszcze z dwie godziny, kiedy zorientowałeś się, że dalsza droga bez oświecenia jest bez sensu. Musiałeś albo znaleźć źródło światła do oświetlenia trasy albo rozłożyć gdzieś namiot. A propo ostatniego dostrzegłeś w oddali palenisko, ogień radośnie tańczył na mrocznym tle. Kto rozbił obóz ? Może to jacyś kupcy jadący do posiadłości lorda Tao na handel ? W każdym razie idąc dalej główną ścieżką miałeś okazję, aby zorientować się w sytuacji. Mogłeś też obejść obozowisko bokiem, tak żeby ominąć ewentualne towarzystwo. Wszak nigdy nie można było być pewnym na kogo trafi się podczas drogi na szlaku.
Archiwum Głosów
Hyūga Kotomori - KLIK
Jojo - Jōyama Jōtarō
0 x
Narrator / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Zlecenie Specjalne B
Souei - Wyprawa S
Zakata
Posty: 660 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » 25 lis 2025, o 15:35
Szedłem sobie i szedłem tym szlakiem transportowym, było nudno zawsze jakiś Isamu zaczął mordę piłować albo coś odstawił, odkąd pojawił się KOGAN to nie byłem zostawiony sam sobie. Tyle czasu, tyle myśli tyle wszystkiego, chociaż z nudów sam sobie mógłbym zacząć pośpiewywać tylko jakby ktoś z boku to zobaczył to by od razu wziął mnie za nawiedzonego.
Musiałem zerkać na mapę, nawet co jakiś czas bo istniało ryzyko zabłądzenia, chociaż czy to byłoby złe? Pomijając cel mojej wyprawy takie akcje zawsze powodują niezapomniane historie. Dodatkowa okazja na niezpomnianą historię trafiła się jak ciemności zobaczyłem w oddali światło. Tańczyło ono na ciemnym horyzoncie. Znudzony podrożą i poszukujący wrażeń pierwsze co to sprawdziłem byakkuganem co tam się dzieje, jak wyglądało, że tam są zwykli ludzie to nie czekałem tylko się udałem sprawdzić co to. Może tym razem towarzysze okażą się lepszymi i bardziej rozsądnymi kumplami niż Asuma spotkany pół roku temu. Kurczę nie poznałem nowych ludzi cały czas byłem wcześniej skazany na tych samych. Nowe kontakt, nowe historie, nowe przygody, pytanie czy nie ryzykowałem za dużo.
Kluczowe na ten moment dla mnie było kto tam siedzi, dopiero potem ocena sytuacji czy mogę iść czy nie powinienem. Chociaż trafienie na Senrankai byłoby ciekawym doświadczeniem w tym momencie i dobrze by było się nimi zająć.
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 312 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » 25 lis 2025, o 20:56
Zima 395
Wyprawa B
Zakata
"Lis o dziewięciu ogonach"
_____________________________
Posty:
MG: 6
Zakata : 5
_____________________________
Odpaliłeś byakugana i wtedy wydarzyło się coś nie zrozumiałego, okazało się, że jesteś pod wpływem genjutsu... Spróbowałeś użyć kai, ale nic ci to nie dało, twój przepływ chakry dalej był zmącony. Nie wiedziałeś co się dzieje, kiedy nagle usłyszałeś kobiecy głos, lekko szalony, wesoły, delikatnie szczekliwy i bardzo tajemniczy. Głos nadchodził z każdej strony:
- Hohohoho ! Chłopczyk próbuje się ze mną zabawić ? Hahaha jaki ty jesteś słaby biedaku, ale nie bój się widzę to w tobie, widzę to... Zostaniesz moim dzieckiem hihihi... Dostaniesz siłę, obiecuję...
Nagle nastały ciemności, których do tej pory nie zaznałeś, mrok którego nawet byakuganem nie byłeś w stanie przeniknąć. Widziałeś jedynie siebie samego, zmysły wzroku był kompletnie bezużyteczny, za to słyszałeś wiele bardzo wiele, jednak kroków kobiety nie usłyszałeś. Poczułeś tylko złożony, delikatny wręcz matczyny całus na lewym poliku. Odwróciłeś się, ale już nie wyczuwałeś niczyjej obecności.
- Mój synek, mój mały syneczek. Mama o ciebie zadba, będziesz... Będziesz silny...
Usłyszałeś na samym końcu, jednak ciemność została z tobą, słyszałeś kołyszące się drzewa od wiatru, ale ich nie widziałeś, tylko ciemność. W tym momencie musiałeś zdać się jedynie na pozostałe zmysły, które jeszcze cię nie zawiodły.
Nieznany kobiecy głos
Archiwum Głosów
Hyūga Kotomori - KLIK
Jojo - Jōyama Jōtarō
0 x
Narrator / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Zlecenie Specjalne B
Souei - Wyprawa S
Zakata
Posty: 660 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » wczoraj, o 10:04
Człowiek chciał tylko zobaczyć czy ten ogień to jakaś wesoła banda urządzająca sobie wieczór przy ognisku, czy podróżnicy a tu byłem pod wpływem genjutsu, ciekawe jak długo, ciekawy czy wyszedłem ogólnie z pokoju Kotomoriego, czy jesteśmy atakowani. Nie wiedziałem co się dzieje, nie miałem pojęcia jak wygląda cała sytuacja jedyne co mogłem dostrzec to otaczająca mnie ciemność i jakiś dziwny kobiecy głos. - Gdzie jesteś! Wyłaź jak taka cwana!... W genjutsu się bawisz jak miękka faja, dawaj tutaj normalnie się będziemy bić! - Wydarłem się starając się prawdopodobnie w nieudolny sposób sprowokować kobietę, albo przynajmniej coś co brzmiało jak kobieta.
Kai nie pomagało, nawet nie wiedziałem co robić w tym momencie, byłem złapany w sidła czegoś, nie wiem czego. Teraz jedyne co pozostało mi to się modlić, bym sobie sam zaraz nie poderżnął gardła. Plusem było to, że wiedziałem, że jestem w genjutsu, zawsze to trachę ratuje sytuację z tego, że zrobię coś głupiego. - NO WYŁĄŹ NO, POKAŻ SIĘ! - Irytowałem się tym wszystkim, musiałem czekać na ruch tego czegoś. Sam nie mogłem nic zrobić... Związane ręce, tak samo jak przy Raikuro... Pot zaczął spływać mi po czole, stres z każdą myślą, jak to nie mogę nic zrobić rósł i to oczekiwanie na to co się zaraz stanie.
- Co to za matka, co oślepia własne dzieci! Zdejmij to genjutsu i porozmawiamy! - Pomysły mi się kończyły co może się dziać i co powiedzieć, co zrobić. Najprostsze rozwiązania wydawały się najlepsze, problem w tym, że każdy by się zorientował, że mogą być nieefektywne... Teraz tylko oczekiwać na to co się stanie...
0 x
Kaito Ishikawa
Posty: 312 Rejestracja: 14 sie 2025, o 11:52
Wiek postaci: 25
Ranga: Dōkō
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=229047#p229047
Aktualna postać: Kaito Ishikawa
Post
autor: Kaito Ishikawa » wczoraj, o 10:44
Zima 395
Wyprawa B
Zakata
"Lis o dziewięciu ogonach"
_____________________________
Posty:
MG: 7
Zakata : 6
_____________________________
Krzyki i nawoływania nic ci nie pomogły, byłeś zdany na łaskę przeciwnika, jednak czy jeszcze gdzieś się znajdowała ? Co prawda wcześniej też jej nie widziałeś, jednak tym razem nie słyszałeś również jej głosu. Docierały do ciebie tylko dźwięki lasu, nic poza tym, ale czy to oznaczało, że mogłeś się rozluźnić ? Czy rzeczywiście nowo spotkanego przeciwnika nie było już na twoim radarze ? Nie mogłeś zadowalająco odpowiedzieć na to pytanie, dlatego jedynie co ci pozostało to stać w pozycji bojowej i oczekiwać, nieoczekiwanego.
Stałeś długo, bardzo długo, tracąc poczucie czasu, w absolutnym mroku, czując przeszywające zimno, jednak w końcu ściana otaczającej ciemności w końcu się rozproszyła, nie było jej. Zmysł wzroku ponownie mógł się na coś przydać, widziałeś ścieżkę po której szedłeś, jednak po przeciwniczce nie było śladu. Pozostawało ci odpowiedzieć na pytanie co dalej ? Rozbijasz obóz czy idziesz dalej ? Do posiadłości lorda Tao był jeszcze spory kawałek, ale z drugiej strony w lesie mógł się czaić ktoś o wiele potężniejszy od ciebie, ktoś kto perfekcyjnie władał sztuką iluzji. Przypomniałeś sobie swoją walkę z demonem, który wyglądał jak połączenie kobiety i pająka. Ona też poddawała cię sztuce genjutsu, jednak w porównaniu z tym co doświadczyłeś przed chwilą, tamto wydawało się dziecinną igraszką.
Archiwum Głosów
Nieznany kobiecy głos
Hyūga Kotomori - KLIK
Jojo - Jōyama Jōtarō
0 x
Narrator / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Zakata - Zlecenie Specjalne B
Souei - Wyprawa S
Zakata
Posty: 660 Rejestracja: 21 lip 2023, o 22:13
Wiek postaci: 14
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Jak na avku
Widoczny ekwipunek: Mała torba.
Link do KP: https://shinobiwar.pl/viewtopic.php?t=11244
GG/Discord: Zaakata#3405
Multikonta: Pączuś, Emi
Post
autor: Zakata » wczoraj, o 15:05
Było ciemno, darłem się wyzywałem to coś na pojedynek, jednak nikogo nie było. Po dłuższej chwili jak stałem w pozycji bojowej, zrobiło się przede mną widno znowu widziałem. Ale dalej zakładałem, że jest pod wpływem genjutsu, pytanie co jest prawdą a co nie. Kai nie działało to jedyne na co mogłem sobie pozwolić w tym momencie to zaufaniu swojej intuicji. Wszystko co widzę to jest w tym momencie zwykłe kłamstwo.
Pojawiło się też pytanie, co mam zrobić? Zostać w miejscu? Iść przed siebie, do posiadłości daleko. Ale tutaj coś jest, coś co sprawiło, że jest ciemno. Nie podoba mi się to... Nie mogę tu zostać, musiałem iść dalej. Przynajmniej odsunąć się na większą bezpieczną odległość... A może to coś chciało bym dostał się do tego ogniska wcześniej teraz też prowadzi mnie przed siebie? Więcej pytań niż odpowiedzi ale musiałem coś zrobić. Naturalnym było, że nie mogę zostać bo mnie to coś może zabić.
Tak więc idąc bezpiecznym krokiem parłem cały czas do przodu. To nie tak, że byłem obsrany, ale gdybym gorzej racjonował prowiant już mógłbym się obsrać. Dawno nie czułem takiej niepewności, takiej adrenaliny. To było coś czego mi wcześniej brakowało...
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość